się rządzą zwierzęta drapieżne, jest to zaś rzeczywiście aż do dziśpanująca teoria nowożytnej szkoły niemieckiej, której ojcemi głową właśnie wspomniany Luden, tylko że za jego czasównie występowała ona tak nago, ale odziana dziurawym płaszczemsofizmów i frazesów. Dziś przy dalszym rozwinięciu systemu powiadapan profesor Leo' bez ogródki, że pewne narody, a zwłaszczasłowiańskie (dawniej było tylko łotyckie), odebrały od Opatrzności— ale co ja gadam o Opatrzności, przepraszam! — że narodysłowiańskie mają w układzie ekonomicznym ludzkości przeznaczeniebyć nawozem, mierzwą dla nas szlachetniejszych —naturalnie, że nie innych, jak Niemców [...]" (s. 44, 45—46).Z nie mniejszą odwagą krytykował pisarz praktykę administracjipruskiej z okresu Bismarcka. Głównie ubolewał nad stanemszkół, które — po wyrugowaniu z nich języka polskiego —uczyniono jednym ze sprawnych instrumentów bezwzględnejgermanizacji. W licznych przypadkach jego reportaż miał nawetwalor — używamy aktualnie przyjętej terminologii — doraźnieinterwencyjny, zwłaszcza kiedy piętnował nadużycia skrajnie szowinistycznychrejencji w Toruniu i Kwidzyniu.Nie starał się zaś skrywać patriotycznego zadowolenia, mogącprzedstawić fakty dalszego rozwoju i umacniania polszczyzny.,,Z tym wszystkim Toruń nie był, nie jest i nie będzie nigdy,przenigdy miastem czysto niemieckim — donosił o fiasku zabiegówgermanizatorskich rejencji toruńskiej. — Trzymając siętylko czasów dzisiejszych — co do przyszłości, to zadanie dlanaszej potomności! — przyznać muszę, żem się niemało zdziwił,poznając w Toruniu miasto prawie zupełnie polskie: wszędziepo sklepach rozlega się język polski, po wszystkich sklepachi hotelach rozmówisz się po polsku, bo nie tylko wiecha i godłarzemieślnicze z napisami polskimi liczniejsze, aniżeli w Chełmnie,ale nawet afisze polskie na rogach ulic nierzadkie" (s. 305).Natomiast na konstatacjach społecznych i politycznych zaważyłprzed chwilą już odnotowany klerykalizm pisarza. PoglądDamrota na sytuację społeczną Pomorza, wzajemne powiązaniaklas, obowiązującą hierarchię oraz charakterystykę poszczególnychgrup socjalnych można wypreparować przede wszystkimz ,,listu" drugiego, pisanego z Kościerzyny.Utarła się opinia, jakoby w pracach Damrota z lat później-
szych znajdowały się przynajmniej elementy programu pozytywistycznego.Jest ona tylko częściowo słuszna. Poglądy pisarzastykały się z postulatami pozytywizmu na dosyć wąskiejprzestrzeni, tam szczególnie, gdzie chodziło o propagandę oświatyludowej i głoszenie drobnotowarowych cnót ekonomicznych,jak zapobiegliwość, pracowitość, oszczędność i przedsiębiorczość.„Ej, panowie majstrowie — ganił klasę średnią — nie godzisię stawiać świecy pod korz.ec, ale to, ale ... partactwo temuwinne, partactwo, .które bodaj najdotkliwszą raną naszego średniegostanu, które go jak rak toczy i z wolna niszczy. Wszakżeto tak, że nasi majstrowie nie mają potrzeby wywieszać wiechypolskiej, bo ich nikt nie szuka, ani wystawiania rachunku anipo polsku, ani po niemiecku, bo dla kogo i za co? Całych surdutówi nowych butów nie szyją, szaf i półek nowych nie kleją,pieców nie stawiają, pokojów nie malują — to wszystko wyłącznymprzywilejem Niemców; nasi łatają tylko i zamazująstare dziury i kąty, za co natychmiast każą sobie płacić paręnędznych groszy. A skądże to partactwo, a z nim bieda i hańba?U jednych stąd, że się nie wyuczyli gruntownie rzemiosła, u drugich,że osiedliwszy się nie trzymają się szydła, igły lub młotka,ale wolą chodzić około kilku grządek źle uprawianej kapustyi kartofli lub furmanić [...] półtorgiem szkapy — ale dwom panom,jak wiadomo, nikt służyć nie może — u jednych i drugichzaś, że im niestety zupełnie brak ambicji, owej szlachetnejambicji, która czuje zacność i godność pracy w ogólności, a swegozawodu w szczególności" (s. 25).W swoich poglądach społecznych i ekonomicznych Damrotdawał głównie wyraz tendencjom, nurtującym polskich rzemieślnikówi kupców, dążących do gospodarczej emancypacji spodprzewagi niemieckiego kapitału. Do ich to potrzeb przykroiłpostulaty pozytywizmu.Wiele uwagi poświęcał pracy oświatowej i szkolnictwu. Lecztutaj zauważamy równoległe stawianie żądań narodowych i religijnych.Prawdziwego niebezpieczeństwa dla młodzieży nieupatrywał bowiem tylko w podawaniu nauk w obcym języku,niepokoiła go także „symultanność", to znaczy wychowywanierównocześnie w duchu katolickim i protestanckim.Perspektywę polepszenia sytuacji w obu dziedzinach — życia
- Page 2 and 3:
J a c e kK a j t o c hKONSTANTYDAMR
- Page 4 and 5:
Obwolutę i okładkę projektowałH
- Page 6 and 7:
larnych broszurach Emila Szramka i
- Page 8 and 9:
a od pierwszej chwili, już przy tr
- Page 10 and 11:
stronne, jeżeli rozpatrujemy je z
- Page 12 and 13:
na takie epizody z życiorysu i dzi
- Page 14 and 15:
nas mężem opatrznościowym i czł
- Page 16 and 17:
mek — wszystkie towarzystwa polsk
- Page 18 and 19:
czyźnie — rozwijają ciągle ży
- Page 20 and 21:
Karolina z Jiittnerów pochodziła
- Page 22 and 23: dzie dla sierot i uczęszczał do -
- Page 24 and 25: z dwóch możliwych karier, nauczyc
- Page 26 and 27: Im Stefan Pawlicki, przyszły profe
- Page 28 and 29: padku Górnoślązaków. Praktyczni
- Page 30 and 31: Otóż przyczyny były najmniej dwi
- Page 32 and 33: naszemu żądaniu, aby »Gwiazdkę
- Page 34 and 35: pasterską: pomagał ks. Weinholdow
- Page 36 and 37: wianiu interesów kościoła ponad
- Page 38 and 39: jej mocy"), a zataja swoje nazwisko
- Page 40 and 41: manifestowania patriotycznej postaw
- Page 42 and 43: szych stosunkach nie daje rezultat
- Page 44 and 45: Es tut mir lang'schon weh',Dass ich
- Page 46 and 47: Jeszcze i takich niemało na świec
- Page 48 and 49: zeczy przecież tamto pokolenie nie
- Page 50 and 51: dział się za zbrojną próbą odz
- Page 52 and 53: Widzę! widzę! — kończył unies
- Page 54 and 55: Rychłoli gwiazdy zaćmią ciemne c
- Page 56 and 57: Zabrał nas wróg, rwą ogniwa,Jaki
- Page 58 and 59: W tym miejscu godzi się powiedzie
- Page 60 and 61: szerzej jednak_nie rozwijał, a w d
- Page 62 and 63: pieśni ludowej zauważał, że sym
- Page 64 and 65: W historycznoliterackich rozważani
- Page 66 and 67: Utwory prozą1W Gdańsku w 1886 rok
- Page 68 and 69: nowymi podziałami, przemianą nazw
- Page 70 and 71: jacy obyczajowość rybacką i port
- Page 74 and 75: -oświatowego i ekonomicznego — w
- Page 76 and 77: wszystkim do badaczy niemieckich, k
- Page 78 and 79: gicznej i kaznodziejskiej pisarza.
- Page 80 and 81: Wiersze ostatnie1Po przejściu na e
- Page 82 and 83: Zaciemnił tu miejsca, gdzie expres
- Page 84 and 85: I na swój przekabacili,Przestroili
- Page 86 and 87: tetów, cżułostkowych zdrobnień
- Page 88 and 89: Z tych samych przyczyn w dziesiąte
- Page 90 and 91: zjawiska, chociaż w gruncie rzeczy
- Page 92 and 93: pruskimi oraz ironiczna ocena rzecz
- Page 94 and 95: Twoja piękność tajemniczaSerce a
- Page 96 and 97: Przypisy1. Ks. Szramek: Ks. Konstan
- Page 98 and 99: 43. Tamże, s. 157-44. Tamże, s 18
- Page 100 and 101: 91. List K. Damrota do A. Napierals
- Page 102 and 103: 128. Wszystkie przytoczenia z Z niw
- Page 104 and 105: Beiträge zur schlesischen Geschich
- Page 106 and 107: MijeK KaumoxKOHCTAHTBIJAMPOTKparKoe
- Page 108 and 109: wrote his third and most valuable w
- Page 110 and 111: Pommerns ein und polemisiert mit de
- Page 112 and 113: Konstanty Damrot w sile wieku
- Page 114 and 115: *. "'J•» W I A 1 E K ,f-- U "/ U
- Page 116 and 117: :laś-'x^^^1' : - ;:; : :: '>'V ::
- Page 118 and 119: OrtsnamenSchlesiens,ihre Entstehung
- Page 120 and 121: I NIWY SLAZKWIERSZEP Z E S L A W AJ
- Page 122 and 123:
Uczestnicy -polskiej manifestacji w