13.07.2015 Views

WAT S. 2 - Wojskowa Akademia Techniczna

WAT S. 2 - Wojskowa Akademia Techniczna

WAT S. 2 - Wojskowa Akademia Techniczna

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Generał Leoszenia był otwarty na naukę i naukowców. Chciał,żeby w naszej Akademii pracowali najlepsi profesorowiebudowywany. Niejednokrotnie żartowaliśmy,że chcąc pracować w <strong>WAT</strong> lubotrzymać dyplom tej uczelni, należałouzyskać „papiery ogrodnicze”. Każdypracownik czy student musiał posadzić10 drzewek lub krzewów. Wspomniane„papiery” wydawał ogrodnik (bez wykształcenia).Wówczas teren Bemowabył raczej „pustynią”. Dziś to jedna z najbardziejzielonych części Warszawy, a tom.in. zasługa gen. Leoszeni.Oprócz gospodarskiego podejściado swoich obowiązków, gen. Leoszeniadbał także o swoich podwładnych. Tuposłużę się przykładem. „(…) Pewnegodnia jadący do pracy tramwajemumundurowany oficer <strong>WAT</strong> zwróciłuwagę na najprawdopodobniej pijanegomotorniczego. Zasygnalizował więcw punkcie kontrolnym, że motorniczyprowadzący tramwaj być może jest pijany:rozpędza bowiem wóz, po czymszybko hamuje, zamyka ludziom drzwiprzed nosem itd. Kontrolerzy spisali,który to oficer zwrócił uwagę i, paradoksalnie,napisali do <strong>WAT</strong>-u pismo,by go ukarać. Mieli bowiem do niegopretensję, że śmiał posądzićkierowcę tramwajuo nietrzeźwość. GenerałLeoszenia postanowiłjednak, że żadnego dochodzeniaw Akademiinie będzie, gdyż zachowanieoficera było jaknajbardziej pozytywne.Polecił przy tym zastępcyds. liniowych, żeby wyróżniłowego oficera za»społeczne podejście«”.Po pierwszej promocjiw 1953 r. przyjmującnowych oficerów, którzymieli rozpocząć zawodową służbęwojskową w Akademii, gen. Leoszeniastwierdził: „(…) oficer, aby pracować,musi mieszkać po ludzku, nie może włóczyćsię po kątach”. Rzekł więc: „(…)kto z was w ciągu dwóch tygodni nieotrzyma odpowiedniej kwatery, nie musiprzychodzić do pracy do czasu, aż takąkwaterę otrzyma”. Te same słowa wypowiedziałdo naszych przełożonych.Oprócz zapewnienia oficeromgodziwych warunków socjalno-bytowych,bronił ich też przed służbamiinformacyjnymi. Ogólnie mówiliśmymiędzy sobą: „Leo broni ludzi przedspecsłużbami”. Jeżeli ktoś miał kłopoty,to do gen. Leoszeni zawsze droga byłaotwarta. Gen. Leoszenia wielu ludziosłaniał. Tu posłużę się przykłademkapitana Karpińskiego, który pracowałze mną w Fakultecie, a w czasie II wojnyświatowej był żołnierzem AK. Gdysłużby dowiedziały się o jego przeszłości,pojawiły się kłopoty. Chcianogo zamknąć, preparowano dowody.Kapitan Karpiński poprosił o pomoc29

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!