15.12.2021 Views

Wojsko i Technika 12/2021 promo

by ZBiAM

by ZBiAM

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

CZY CHINY TESTOWAŁY BROŃ HIPERSONICZNĄ? ❙ RAFALE DLA CHORWACJI I ZEA ❙ JAPOŃSKIE OKRĘTY PODWODNE<br />

<strong>Wojsko</strong><br />

i <strong>Technika</strong><br />

<strong>12</strong>/<strong>2021</strong><br />

Grudzień<br />

CENA 14,50 zł<br />

w tym 8% VAT<br />

INDEKS 407445<br />

ISSN 2450-1301<br />

WWW.ZBIAM.PL<br />

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />

Otwarty jak Hindus<br />

Republika Indii to mocarstwo dysponujące<br />

jednym z największych budżetów<br />

obronnych, jednymi z najliczniejszych<br />

sił zbrojnych i bronią jądrową.<br />

Przejawia też jeszcze jedną ciekawą<br />

cechę w sferze obronności – otwartą<br />

politykę informacyjną, którą zaprezentujemy<br />

na przykładzie programów<br />

nowych wozów bojowych.<br />

Koniec roku na rynku<br />

samolotów bojowych<br />

Ostatnie miesiące roku obfitowały w wydarzenia<br />

i decyzje związane z zachodnim rynkiem<br />

naddźwiękowych wielozadaniowych<br />

samolotów bojowych. Osiągnięto ważne<br />

etapy w realizacji niektórych programów.<br />

Podpisano kilka nowych umów lub dojdzie<br />

do tego w najbliższych miesiącach.<br />

str. 20 str. 50


N O W A P R E N U M E R A T A 2 0 2 2<br />

Lotnictwo Aviation International<br />

Cena detaliczna 17,99 zł | Prenumerata roczna: 198,00 zł<br />

<strong>12</strong> numerów w tym 1 numer GRATIS<br />

Obejmuje numery od 1/2022 do numeru <strong>12</strong>/2022.<br />

NOWE<br />

CENY<br />

OBOWIĄZUJĄ:<br />

OD 1 STYCZNIA 2022<br />

<strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> Historia<br />

+ numery specjalne (6+6)<br />

Cena detaliczna 19,50 zł | Prenumerata roczna: 215 zł<br />

<strong>12</strong> numerów w tym 1 numer GRATIS<br />

Obejmuje 6 numerów regularnych<br />

i 6 numerów specjalnych wydawanych w 2022 roku.<br />

PRENUMERATA<br />

OSZCZĘDZAJ<br />

I BĄDŹ<br />

NA BIEŻĄCO<br />

<strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong><br />

Cena detaliczna 16,50 zł | Prenumerata roczna: 182,00 zł<br />

<strong>12</strong> numerów w tym 1 numer GRATIS<br />

Obejmuje numery od 1/2022 do numeru <strong>12</strong>/2022.<br />

Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub dokonaj wpłaty<br />

na konto bankowe nr 70 <strong>12</strong>40 6159 1111 0010 6393 2976


Republika Indii to mocarstwo dysponujące<br />

jednym z największych budżetów<br />

obronnych, jednymi z najliczniejszych<br />

sił zbrojnych i bronią jądrową.<br />

Przejawia też jeszcze jedną ciekawą<br />

cechę w sferze obronności – otwartą<br />

politykę informacyjną, którą zaprezentujemy<br />

na przykładzie programów<br />

nowych wozów bojowych.<br />

Ostatnie miesiące roku obfitowały w wydarzenia<br />

i decyzje związane z zachodnim rynkiem<br />

naddźwiękowych wielozadaniowych<br />

samolotów bojowych. Osiągnięto ważne<br />

etapy w realizacji niektórych programów.<br />

Podpisano kilka nowych umów lub dojdzie<br />

do tego w najbliższych miesiącach.<br />

w tym 8% VAT<br />

INDEKS 407445<br />

ISSN 2450-1301<br />

16<br />

38<br />

Vol. VII, nr <strong>12</strong> (75)<br />

GRUDZIEŃ <strong>2021</strong>, NR <strong>12</strong>.<br />

Nakład: 14 990 egzemplarzy<br />

Spis treści<br />

CZY CHINY TESTOWAŁY BROŃ HIPERSONICZNĄ?<br />

<strong>Wojsko</strong><br />

❙ RAFALE DLA CHORWACJI I ZEA ❙ JAPOŃSKIE OKRĘTY PODWODNE<br />

i <strong>Technika</strong><br />

<strong>12</strong>/<strong>2021</strong><br />

Grudzień<br />

CENA 14,50 zł<br />

WWW.ZBIAM.PL<br />

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />

Spis treści WiT Grudzień <strong>2021</strong><br />

Otwarty jak Hindus<br />

str. 20 str. 50<br />

Koniec roku na rynku<br />

samolotów bojowych<br />

Na okładce: Taktyczny pojazd wielozadaniowy<br />

w układzie 4×4 Huty Stalowa Wola S.A.<br />

Fot. Andrzej Kiński.<br />

Nowości z armii świata<br />

Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski,<br />

Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 4<br />

VI Konferencja Optoelektroniczna PCO S.A.<br />

PCO S.A. str. 9<br />

Co dalej z taktycznym pojazdem wielozadaniowym 4×4 z HSW?<br />

Andrzej Kiński str. 10<br />

Nowe Rosomaki-S już w wojsku<br />

Andrzej Kiński str. 16<br />

Otwarty jak Hindus<br />

Bartłomiej Kucharski str. 20<br />

Fabryka Broni „Łucznik” – Radom – zapewniamy<br />

bezpieczeństwo i samowystarczalność<br />

Andrzej Kiński, Łukasz Prus str. 28<br />

Nowe rakiety Seulu Cz. 2 Pociski manewrujące<br />

Krzysztof Nicpoń str. 32<br />

Chińskie orbitery a propaganda Zachodu<br />

Adam M. Maciejewski str. 38<br />

Nowości z sił powietrznych świata<br />

Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 48<br />

Koniec roku na zachodnim rynku wielozadaniowych<br />

samolotów bojowych<br />

Łukasz Pacholski str. 50<br />

Chorwacja i Zjednoczone Emiraty Arabskie<br />

– kolejni nabywcy Rafale<br />

Marek Łaz str. 58<br />

Sprzęt lotniczy na salonie Zhuhai <strong>2021</strong><br />

Tomasz Szulc str. 64<br />

Nowości z flot wojennych świata<br />

Tomasz Grotnik, Andrzej Nitka str. 74<br />

Droga Smoka – rozwój japońskich okrętów podwodnych<br />

Tomasz Grotnik str. 76<br />

Redakcja<br />

Andrzej Kiński – redaktor naczelny<br />

andrzej.kinski@zbiam.pl<br />

Adam M. Maciejewski<br />

adam.maciejewski@zbiam.pl<br />

Tomasz Grotnik<br />

tomasz.grotnik@zbiam.pl<br />

Łukasz Prus<br />

lukasz.prus@zbiam.pl<br />

Korekta<br />

Monika Gutowska, zespół redakcyjny<br />

Redakcja techniczna<br />

Wiktor Grzeszczyk<br />

Stali współprawcownicy<br />

Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała,<br />

Jarosław Ciślak, Robert Czulda, Maksymilian Dura,<br />

Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński,<br />

Przemysław Juraszek, Bartłomiej Kucharski,<br />

Hubert Królikowski, Marek Łaz, Krzysztof Nicpoń,<br />

Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Paweł Przeździecki,<br />

Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski,<br />

Michal Zdobinsky, Gabor Zord<br />

Wydawca<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa<br />

office@zbiam.pl<br />

Biuro<br />

ul. Bagatela 10 lok. 17, 00-585 Warszawa<br />

Dział reklamy i marketingu<br />

Andrzej Ulanowski<br />

andrzej.ulanowski@zbiam.pl<br />

Dystrybucja i prenumerata<br />

office@zbiam.pl<br />

Reklamacje<br />

office@zbiam.pl<br />

64<br />

76<br />

Prenumerata<br />

realizowana przez Ruch S.A:<br />

Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />

papierowej i na e-wydania można składać<br />

bezpośrednio na stronie<br />

www.prenumerata.ruch.com.pl<br />

Ewentualne pytania prosimy kierować<br />

na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />

lub kontaktując się z Telefonicznym<br />

Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />

801 800 803 lub 22 717 59 59<br />

– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />

Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />

Copyright by ZBiAM <strong>2021</strong><br />

All Rights Reserved.<br />

Wszelkie prawa zastrzeżone<br />

Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />

rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />

jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />

nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />

dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />

i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />

Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />

sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności<br />

za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam.<br />

Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:<br />

www.zbiam.pl<br />

www.facebook.com/wojskoitechnika<br />

www.zbiam.pl Grudzień <strong>2021</strong> • <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> 3


Przemysł obronny<br />

VI Konferencja Optoelektroniczna PCO S.A.<br />

Po dwuletniej przerwie, spowodowanej<br />

pandemią COVID-19, w dniach 17-18 listopada<br />

w podwarszawskiej Jachrance<br />

odbyła się Konferencja Optoelektroniczna,<br />

organizowana przez PCO S.A.<br />

Tym razem jej hasłem przewodnim<br />

była „Fotonika w wojskowej i cywilnej<br />

rewolucji technologicznej XXI wieku”.<br />

Już po raz szósty wydarzenie to stało się<br />

okazją do szerokiej dyskusji o potencjale<br />

fotoniki w Polsce. Konferencja została<br />

zorganizowana przy współudziale<br />

Polskiej Platformy Technologicznej<br />

Fotoniki, <strong>Wojsko</strong>wej Akademii Technicznej<br />

i Politechniki Warszawskiej, a honorowy<br />

patronat objęli nad nią Minister Obrony<br />

Narodowej i Szef Biura Bezpieczeństwa<br />

Narodowego. W tym roku grono<br />

ekspertów, przedstawicieli instytutów<br />

badawczo-naukowych, uczelni wyższych,<br />

przemysłu i Sił Zbrojnych RP prezentowało<br />

informacje o najnowszych pracach<br />

z obszaru fotoniki oraz debatowało<br />

o jej wojskowych i cywilnych<br />

zastosowaniach.<br />

Fotografie PCO S.A.<br />

Konferencję zainaugurowały wystąpienia<br />

prezesa PCO S.A. Pawła Glicy, rektora-komendanta<br />

WAT płk. prof. dr. hab. inż.<br />

Przemysława Wachulaka i prorektora ds. nauki<br />

Politechniki Warszawskiej prof. dr. hab. inż. Mariusza<br />

Malinowskiego.<br />

Pierwszy dzień VI Konferencji Optoelektronicznej<br />

poświęcony był zastosowaniu fotoniki<br />

w obronności i bezpieczeństwie, jako strategicznej<br />

technologii z punktu widzenia rozwoju państwa.<br />

Szczególnie istotne było pokazanie rosnącej<br />

roli tej dziedziny w innowacyjnych wyrobach<br />

powstających w polskim przemyśle obronnym.<br />

VI Konferencję Optoelektroniczną otworzyło wystąpienie prezesa zarządu PCO S.A. Pawła Glicy.<br />

Organizatorzy podsumowali pierwszy dzień konferencji<br />

pokazem dynamicznym działań nocnych sekcji Wojsk<br />

Obrony Terytorialnej z wykorzystaniem najnowszego<br />

sprzętu optoelektronicznego produkcji PCO S.A.<br />

Wystąpienia drugiego dnia poświęcone były<br />

trendom rozwojowym w systemach optoelektronicznych,<br />

nowoczesnym materiałom w fotonice<br />

i nowym zastosowaniom optoelektroniki.<br />

Pierwszego dnia konferencji odbył się panel<br />

dyskusyjny „Nowoczesne systemy optoelektroniczne<br />

na straży bezpieczeństwa kraju”, w którym<br />

dyskutowano m.in. na temat kierunków<br />

prac rozwojowych nad wojskowymi systemami<br />

optoelektronicznymi, możliwości suwerennej<br />

produkcji systemów optoelektronicznych<br />

w Polsce, a także o obecnie stosowanych w Siłach<br />

Zbrojnych RP systemach optoelektronicznych.<br />

W dyskusji udział wzięli: gen. bryg. Sławomir<br />

Dudczak, szef Zarządu Wojsk Aeromobilnych<br />

i Zmotoryzowanych Inspektoratu Wojsk Lądowych<br />

Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił<br />

Zbrojnych; Piotr Dardziński, prezes zarządu Sieci<br />

Badawczej Łukasiewicz; Mateusz Roszkiewicz,<br />

dyrektor Departamentu Rozwoju w Polskiej<br />

Grupie Zbrojeniowej S.A. i Paweł Glica, prezes<br />

zarządu PCO S.A.<br />

Organizatorzy podsumowali pierwszy dzień<br />

konferencji pokazem dynamicznym działań<br />

nocnych sekcji Wojsk Obrony Terytorialnej z wykorzystaniem<br />

najnowszego sprzętu optoelektronicznego<br />

produkcji PCO S.A.<br />

Doroczna Konferencja Optoelektroniczna ma<br />

istotny wpływ na integrację środowisk naukowych,<br />

producentów i użytkowników technologii<br />

optoelektronicznych. Jest ważnym forum wymiany<br />

myśli i miejscem budowania partnerstwa.<br />

Konferencji tradycyjnie towarzyszyła wystawa<br />

urządzeń optoelektronicznych, na której swoje<br />

wyroby zaprezentowały takie firmy jak: PCO S.A.,<br />

VIGO System S.A., Zakłady Mechaniczne „Tarnów”<br />

S.A. i <strong>Wojsko</strong>wy Instytut Techniczny Uzbrojenia.n<br />

Materiał przygotowany przez PCO S.A.<br />

W tym roku grono ekspertów, przedstawicieli instytutów badawczo-naukowych, uczelni<br />

wyższych, przemysłu i Sił Zbrojnych RP prezentowało informacje o najnowszych pracach<br />

z obszaru fotoniki oraz debatowało o jej wojskowych i cywilnych zastosowaniach.<br />

Konferencji tradycyjnie towarzyszyła wystawa urządzeń optoelektronicznych, na której<br />

swoje wyroby zaprezentowały takie podmioty jak: PCO S.A., VIGO System S.A., Zakłady<br />

Mechaniczne „Tarnów” S.A. i <strong>Wojsko</strong>wy Instytut Techniczny Uzbrojenia.<br />

8 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Pojazdy wojskowe<br />

Taktyczny pojazd wielozadaniowy w układzie 4×4, powstały w ramach współpracy Huty Stalowa Wola S.A. z przemysłem czeskim, miałby w pierwszej kolejności trafić do<br />

pododdziałów Wojsk Rakietowych i Artylerii, ale faktyczna skala jego zastosowania w Siłach Zbrojnych RP może być znacznie większa.<br />

Andrzej Kiński<br />

Zaprezentowanie przez Hutę Stalowa<br />

Wola S.A. podczas tegorocznego<br />

Międzynarodowego Salonu Przemysłu<br />

Obronnego w Kielcach taktycznego<br />

pojazdu wielozadaniowego w układzie<br />

4×4 spotkało się z dużym zainteresowaniem<br />

i można rzec, trafiło na<br />

podatny grunt. Tego typu pojazdów<br />

brakuje w naszym wojsku, a atrakcyjność<br />

propozycji z Podkarpacia zwiększa<br />

fakt, że chociaż ma czeskie korzenie,<br />

to zawarta w 2020 r. umowa zapewnia<br />

uruchomienie jego produkcji w Polsce.<br />

Jej zapisy dają także możliwość samodziel -<br />

nego doskonalenia wyrobu i opracowywania<br />

jego wersji specjalistycznych.<br />

Prace nad pierwszą z nich rozpoczną się<br />

jeszcze w tym roku.<br />

Co dalej z taktycznym pojazdem<br />

wielozadaniowym 4×4 z HSW?<br />

Wystawiony na XXIX MSPO pojazd reprezentował<br />

wariant transportera piechoty,<br />

choć początkowo planowano jego<br />

skonfigurowanie zgodnie ze specyfikacją Wielozadaniowego<br />

Pojazdu Wojsk Specjalnych (WPWS) Pegaz.<br />

Jednak postępowanie mające wyłonić dostawcę<br />

Pegaza, w którym brało udział konsorcjum Huty<br />

Stalowa Wola S.A. z czeską firmą Tatra Export s.r.o.,<br />

zostało w lipcu anulowane przez Inspektorat Uzbrojenia<br />

ze względów formalnych, stąd decyzja o skompletowaniu<br />

prototypu w takiej postaci, by mógł on<br />

łatwo zostać przekształcony w demonstrator innej<br />

odmiany potrzebnej Siłom Zbrojnym RP. Aby pokazać<br />

możliwość łatwej integracji z polskimi elementami<br />

wyposażenia czy uzbrojenia, pojazd na czas kieleckiego<br />

salonu otrzymał dwubroniowe zdalnie<br />

sterowane stanowisko uzbrojenia ZSMU A5 z Zakładów<br />

Mechanicznych „Tarnów” S.A. z <strong>12</strong>,7 mm wkm<br />

WKM-B i 7,62 mm km UKM-2000C.<br />

Po zakończeniu MSPO pojazd na pewien czas<br />

wrócił do macierzystych zakładów Tatry w Kopřivnicy.<br />

Do Stalowej Woli powrócił w listopadzie, gotowy<br />

do przekształcenia w pierwszy egzemplarz polskiej<br />

odmiany specjalistycznej – wozu dowodzenia<br />

Ilustracje w artykule: Andrzej Kiński, HSW S.A.<br />

Pierwsza prezentacja prototypu taktycznego pojazdu wielozadaniowego w układzie 4×4 miała miejsce podczas<br />

XXIX MSPO w Kielcach. Na czas salonu pojazd otrzymał dwubroniowe zdalnie sterowane stanowisko uzbrojenia<br />

ZSMU A5 z Zakładów Mechanicznych „Tarnów” S.A.<br />

10 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Wozy bojowe<br />

Rosomak-S miał być, zgodnie z pierwotnymi założeniami, doraźnym środkiem transportu drużyn przeciwpancernych uzbrojonych w zestawy rakietowe Spike-LR. Dzięki<br />

zamówieniu 60 wozów w ubiegłym roku, popularnie nazywany Spajkobusem pojazd staje się obecnie jedną z najliczniejszych wersji KTO Rosomak w Siłach Zbrojnych RP.<br />

Na zdjęciu jeden z wozów dostarczonych w 2009 r., obecnie wykorzystywany w Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu, podczas pokazu dynamicznego<br />

będącego elementem obchodów Święta Wojsk Rakietowych i Artylerii 3 grudnia br. Drużyna ppk – obsługi obydwu zestawów oraz dowódca już opuścili pojazd.<br />

Nowe Rosomaki-S już w wojsku<br />

To już druga partia pojazdów o tym przeznaczeniu,<br />

powstałych poprzez stosunkowo<br />

prostą konwersję bazowych transporterów<br />

Rosomak. Pierwsze takie wozy trafiły<br />

do jednostek jeszcze w pierwszej dekadzie<br />

obecnego stulecia.<br />

Andrzej Kiński<br />

Do końca tego roku, należące<br />

do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.<br />

zakłady Rosomak S.A. dostarczyły<br />

Siłom Zbrojnym RP m.in. 38 transporterów<br />

opancerzonych do przewozu<br />

drużyn przeciwpancernych zestawów<br />

rakietowych Spike-LR, czyli<br />

Rosomaków-S. Trafiły one do kilku<br />

jednostek Wojska Polskiego,<br />

przede wszystkim rozlokowanych<br />

na tzw. ścianie wschodniej<br />

naszego kraju.<br />

Fotografie w artykule: Andrzej Kiński, Rosomak S.A.,<br />

st. szer. Adrian Jórski/9. batalion dowodzenia.<br />

Jedną z jednostek, które w bieżącym roku otrzymały Rosomaki-S drugiej partii jest 14. Suwalski pułk przeciwpancerny.<br />

Na zdjęciu pluton pojazdów (wóz dowódcy plutonu i dwa wozy liniowe, łącznie przewożące sześć wyrzutni<br />

ppk Spike-LR) podczas Święta Wojsk Rakietowych i Artylerii 3 grudnia br. Zwraca uwagę dodatkowa antena prętowa<br />

za wieżyczką dowódcy, pozwalająca łatwo odróżnić nowe Spajkobusy.<br />

❚ Rosomak-S po raz pierwszy<br />

Już w początkowych latach produkcji w Polsce kołowych<br />

transporterów opancerzonych Rosomak<br />

okazało się, że powstaje nadwyżka pojazdów<br />

w tzw. wersji bazowej, które pierwotnie miały posłużyć<br />

do zabudowy wariantów specjalistycznych<br />

– wozów dowodzenia, pojazdów rozpoznawczych,<br />

transporterów piechoty ze zdalnie sterowanym<br />

stanowiskiem strzeleckim, wozów zabezpieczenia<br />

technicznego itp. Pierwotne plany<br />

dotyczące tych pojazdów trzeba było jednak<br />

gruntownie zweryfikować, przede wszystkim ze<br />

względu na brak wiążących decyzji odnośnie wymagań<br />

taktyczno-technicznych do poszczególnych<br />

odmian i zamówienia ich w przemyśle. Te<br />

decyzje sprawiły, że przez kilka pierwszych lat <strong>Wojsko</strong>we<br />

Zakłady Mechaniczne S.A. z Siemianowic<br />

Śląskich (obecnie Rosomak S.A.) dostarczały tylko<br />

pojazdy w wersji kołowego bojowego wozu piechoty<br />

i transportery bazowe. „Nadwyżka” transporterów<br />

bazowych spowodowała, że w 2007 i 2008 r.<br />

Ministerstwo Obrony Narodowej zrezygnowało<br />

z ich zamawiania, powstała też idea stworzenia<br />

tzw. wariantów przejściowych. Miały to być transportery<br />

bazowe dostosowane doraźnie do konkretnych<br />

zadań, które jednak można byłoby łatwo<br />

oraz szybko przywrócić do stanu pierwotnego<br />

i przebudować na docelowe wersje specjalistyczne.<br />

W ten sposób powstała m.in. wersja do transportu<br />

drużyn przeciwpancernych zestawów rakietowych<br />

Spike-LR (Rosomak-S).<br />

Transporter Rosomak-S to de facto bazowa odmiana<br />

Rosomaka, w której przedziale transportowym<br />

zamocowano stelaże do mocowania dwóch zasobników<br />

z CLU i trójnogów w pokrowcach. Nad<br />

nadkolami zamontowano uchwyty do zamocowania<br />

czterech przeciwpancernych pocisków kierowanych<br />

Spike-LR w pojemnikach transportowo-<br />

-startowych w pozycji poziomej, a kolejne cztery<br />

pojemniki są transportowane pionowo na uchwytach<br />

umieszczonych na osłonie układów klimatyzacji<br />

i filtrowentylacji na lewej burcie. Miejsce na stelaże<br />

i uchwyty pojemników wygospodarowano<br />

kosztem demontażu trzech siedzisk w środkowej<br />

16 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Wozy bojowe<br />

Trwające już niemal 40 lat prace nad własnym czołgiem podstawowym III generacji zaowocowały jak dotąd wyprodukowaniem niewielkiej liczby nieudanych wozów<br />

Arjun Mk1 i równie małym zamówieniem na znacząco poprawione Arjuny Mk1A (na zdjęciu). Indyjski resort obrony nie ustaje jednak w wysiłkach i inicjuje program rozwoju<br />

nowego wozu bojowego tej klasy FRCV.<br />

Otwarty jak Hindus<br />

Bartłomiej Kucharski<br />

Republika Indii nie jest w Polsce<br />

powszechnie kojarzona jako mocarstwo.<br />

Tymczasem państwo to dysponuje<br />

jednym z największych budżetów<br />

obronnych, jednymi z najliczniejszych sił<br />

zbrojnych i bronią jądrową. Przejawia też<br />

jeszcze jedną ciekawą cechę w sferze<br />

obronności – otwartą politykę<br />

informacyjną.<br />

Ilustracje w artykule: Ministerstwo Obrony Indii,<br />

Wojska Lądowe Indyjskich SZ, US DoD/ Fred<br />

W. Baker III, DRDO, Ministerstwo Obrony<br />

Narodowej ChRL, Tata Motors, Hanwha Defense.<br />

Ministerstwo Obrony Republiki Indii prowadzi bardzo otwartą politykę informacyjną. Na zdjęciu minister Rajnath Singh<br />

podczas konferencji poświęconej rozwojowi przemysłu obronnego.<br />

Podejście do informowania obywateli<br />

o prowadzonej polityce obronnej, jej celach<br />

i sposobach ich realizacji, w tym nawet<br />

o szczegółowych charakterystykach pozyskiwanego<br />

uzbrojenia, różni się w zależności od<br />

państwa. Za szczególnie otwarte uchodzą państwa<br />

anglosaskie czy Europy Zachodniej (przynajmniej<br />

niektóre). Nietrudno znaleźć w sieci<br />

wielostronicowe raporty czy obszerne wywiady<br />

i prezentacje na temat tego, jak powinien wyglądać<br />

następca bojowego wozu piechoty<br />

Bradley, ile i jakich bojowych wozów piechoty<br />

zamierza kupić Australia, ile czołgów nowej generacji<br />

potrzebują Włochy itd. Niektóre z tych<br />

państw idą dalej i informują o swoich problemach,<br />

jak np. sprawność pojazdów, okrętów<br />

i statków powietrznych (z raportów na ten temat<br />

słyną zwłaszcza Francuzi i Niemcy) czy powody<br />

opóźnień bądź zamykania programów<br />

obronnych (patrz: problemy z systemem BMS<br />

czy informacja o kosztach pojazdów Hawkei<br />

z Australii). Inne państwa, zwłaszcza niegdyś należące<br />

do Układu Warszawskiego czy państwa<br />

arabskie, reprezentują zgoła odmienne podejście,<br />

np. szczegółowych wymagań stawianych<br />

przed przyszłym czeskim bojowym wozem piechoty<br />

oficjalnie nie znamy. Znad Wisły z kolei<br />

znane są przypadki publikowania informacji na<br />

temat wymagań stawianych przed przyszłymi<br />

pojazdami tylko po to, by po kilku miesiącach je<br />

utajnić, zatajając je nawet przed potencjalnymi<br />

realizatorami zamówień. Co kraj, to obyczaj.<br />

Tymczasem ciekawym przypadkiem są Indie.<br />

W Polsce kojarzone raczej jako niezwykle egzotyczny<br />

kraj kontrastów, z bogatą, różnorodną kulturą,<br />

poznawaną za pośrednictwem filmów dokumentalnych<br />

i przetańczonych wyrobów lokalnej<br />

kinematografii. O Indyjskich Siłach Zbrojnych<br />

w Polsce mówi się niewiele, onegdaj głównie<br />

w kontekście kłopotliwego zamówienia na wozy<br />

zabezpieczenia technicznego WZT-3/ARV-3 czy<br />

nader częstych wypadków indyjskich samolotów<br />

bojowych. Tymczasem Republika Indii jest jedną<br />

z głównych potęg militarnych świata, dysponujących<br />

bronią jądrową, silną flotą, licznym i konsekwentnie<br />

modernizowanym lotnictwem oraz potężnymi<br />

wojskami lądowymi. Uzupełnieniem sił<br />

zbrojnych jest lokalny przemysł zbrojeniowy, rozbudowywany<br />

zgodnie z zasadą Make in India<br />

(w wolnym tłumaczeniu: wytwarzajmy w Indiach!),<br />

oznaczającą stosunkowo szybkie dążenie<br />

do rozbudowy lokalnej bazy naukowo-technicznej<br />

i produkcyjnej, w tym do zwiększania udziału<br />

lokalnych poddostawców w produkcji nawet<br />

najbardziej zaawansowanego uzbrojenia. Potencjał<br />

Indyjskich Sił Zbrojnych jest rozwijany<br />

20 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Broń strzelecka<br />

Fabryka Broni „Łucznik” – Radom – zapewniamy<br />

bezpieczeństwo i samowystarczalność<br />

Andrzej Kiński, Łukasz Prus<br />

Fabryka Broni „Łucznik” – Radom Sp. z o.o.<br />

zapowiada dobre wyniki finansowe<br />

w <strong>2021</strong> roku, kolejnym COVID-owym.<br />

Zakład realizuje obecnie dostawy do<br />

Sił Zbrojnych RP 5,56 mm karabinków<br />

automatycznych MSBS GROT i 9 mm<br />

pistoletów samopowtarzalnych VIS 100,<br />

a więc broni dojrzałej i sprawdzonej,<br />

kontynuuje również prace związane<br />

z udoskonalaniem wyrobów i rozbudową<br />

oferty. Kryzysowa sytuacja na granicy<br />

polsko-białoruskiej dobitnie pokazała,<br />

jak istotne jest dzisiaj dysponowanie<br />

przez Polskę własnym potencjałem<br />

zbrojeniowym. W przypadku kryzysu<br />

czy wojny będzie on jednym<br />

z kluczowych elementów stanowiących<br />

o odporności państwa. FB „Łucznik” –<br />

– Radom także będzie pełniła ważną<br />

rolę w wyposażeniu wojsk operacyjnych<br />

i Wojsk Obrony Terytorialnej,<br />

rozbudowywanych zgodnie z planem<br />

zwiększenia liczebności Wojska<br />

Polskiego do 300 000 żołnierzy,<br />

a także zabezpieczeniu<br />

potrzeb rezerw.<br />

Fotografie w artykule: FB „Łucznik” – Radom,<br />

Wojska Obrony Terytorialnej, Dowództwo Generalne<br />

Rodzajów Sił Zbrojnych.<br />

Radomska fabryka jest producentem podstawowego<br />

uzbrojenia strzeleckiego używanego<br />

przez żołnierzy Sił Zbrojnych RP.<br />

To przede wszystkim 5,56 mm karabinki automatyczne<br />

i subkarabinki z rodziny Beryl oraz generacyjnie<br />

młodsze, opracowane przez polskich<br />

Należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej Fabryka Broni „Łucznik”– Radom Sp. z o.o. jest dziś wyłącznym producentem<br />

podstawowych typów wojskowej indywidualnej broni strzeleckiej w naszym kraju. W tym zakresie<br />

zabezpiecza w pełni potrzeby Wojsk Obrony Terytorialnej i w większości wojsk operacyjnych (bez Wojsk Specjalnych),<br />

stąd jest dziś jednym z kluczowych zakładów polskiego potencjału obronnego. Na zdjęciu żołnierze<br />

Sił Zbrojnych RP z 5,56 mm karabinkami automatycznymi MSBS GROT C16 FB-A2.<br />

inżynierów z FB „Łucznik” – Radom i <strong>Wojsko</strong>wej<br />

Akademii Technicznej, karabinki należące do Modułowego<br />

Systemu Broni Strzeleckiej (MSBS)<br />

GROT. Te ostatnie są produkowane w kolejnej<br />

wersji rozwojowej – A2, a Fabryka pracuje już nad<br />

wersją A3 i kolejnymi. Co ważne, udoskonalenia<br />

wprowadzane do broni są m.in. efektem dialogu<br />

z użytkownikami, co skutkuje tym, że zakład<br />

może dostarczać wojsku wyroby coraz bardziej<br />

dostosowane do wymagań i potrzeb żołnierzy.<br />

W ubiegłym roku także radomski „Łucznik”, podobnie<br />

jak większość zakładów produkcyjnych<br />

w Polsce, zmagał się z zakłóceniami w prowadzeniu<br />

działalności wynikającymi z pandemii COVID-19.<br />

Reżim sanitarny wprowadzony w spółce pozwolił<br />

jednak na utrzymanie tempa produkcji przy jednoczesnym<br />

zapewnieniu bezpieczeństwa załodze.<br />

Spowodował on jednak zahamowanie części procesów<br />

handlowych dotyczących rynków zagranicznych.<br />

W niedawno opublikowanym na portalu<br />

zbiam.pl wywiadzie członek zarządu Fabryki Broni<br />

„Łucznik” – Radom Sp. z o.o. Maciej Borecki podkreślił,<br />

że rozmowy i negocjacje związane ze zwiększeniem<br />

sprzedaży na rynku cywilnym oraz eksportowej<br />

wciąż się toczą oraz zapowiedział, że ich efekty<br />

będzie można odczuć już w przyszłym roku.<br />

W 2020 r. radomska spółka odnotowała blisko<br />

<strong>12</strong> mln PLN zysku netto (przy 134 mln PLN przychodów<br />

ze sprzedaży). Wynik finansowy za<br />

<strong>2021</strong> r. będzie znany dopiero za kilka miesięcy,<br />

ale zarząd „Łucznika” już teraz wie, że będzie on<br />

dodatni. O konkretnych liczbach jeszcze mówić nie<br />

mogę, ale będzie to dobry rok dla naszej firmy, zarówno<br />

pod względem liczby wyprodukowanych wyrobów,<br />

jak i przychodów oraz wyniku netto – w przywołanym<br />

wcześniej wywiadzie powiedział Borecki.<br />

Ostatnie miesiące przyniosły szereg zmian sytuacji<br />

polityczno-militarnej w bezpośrednim sąsiedztwie<br />

Uzyskanie obecnej pozycji rynkowej przez radomskie zakłady nie byłoby możliwe<br />

bez inwestycji zrealizowanych w ostatnich latach – przede wszystkim budowy nowoczesnego<br />

kompleksu fabrycznego, przekazanego do użytkowania w 2014 r.<br />

W karabinki MSBS GROT uzbrojeni są także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej,<br />

chroniący pogranicze polsko-białoruskie w ramach operacji „Silne Wsparcie”.<br />

28 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Broń rakietowa<br />

Nowe rakiety Seulu Cz. 2 Pociski manewrujące<br />

Krzysztof Nicpoń<br />

15 września <strong>2021</strong> r. w południowokoreańskich<br />

mediach ukazał się,<br />

udostępniony przez Ministerstwo Obrony<br />

Narodowej Republiki Korei, materiał<br />

filmowy, w którym ujawniono aż cztery<br />

nowe systemy uzbrojenia rakietowego<br />

opracowane przez lokalny przemysł.<br />

Oprócz dwóch nowych pocisków<br />

balistycznych, opisanych<br />

w listopadowym numerze „Wojska<br />

i Techniki”, resort obrony i Agencja<br />

ds. Rozwoju Obrony zaprezentowały<br />

także dwa typy pocisków<br />

manewrujących.<br />

Ilustracje w artykule: Ministerstwo Obrony Narodowej<br />

Republiki Korei, DSRI/ADD, TAURUS Systems,<br />

Hanwha Defense, http://gall.dcinside.com (user 22).<br />

Pierwszy z nich to lotniczy pocisk skrzydlaty<br />

Cheonryong, drugi – pocisk przeciwokrętowy<br />

o prędkości naddźwiękowej, odpowiednik<br />

rosyjskiego Jachonta/Oniksa.<br />

❚ Lotniczy pocisk manewrujący<br />

Cheonryong (pol. niebiański smok) to lotniczy<br />

pocisk manewrujący dalekiego zasięgu. Na filmie<br />

zaprezentowano m.in. start samolotu F-4E<br />

Phantom II Sił Powietrznych Republiki Korei<br />

z podwieszonym pociskiem, a następnie jego<br />

zrzut, krótki fragment lotu i trafienie w cel ustawiony<br />

na poligonie.<br />

Istnienie tej broni nie jest nowością sensu stricto.<br />

Po raz pierwszy informacje o rozwoju pocisku<br />

tej klasy w Republice Korei pojawiły się w fachowych<br />

mediach w 2018 r. Rok później, podczas<br />

salonu ADEX-2019 w Seulu, jego makietę zaprezentowała<br />

na swoim stoisku firma LIG Nex1. Wtedy<br />

też ujawniono jego nazwę. Z opublikowanych<br />

dotychczas informacji wynika, że program zainicjowano<br />

w 2016 r. Celem było opracowanie<br />

i przetestowanie pocisku manewrującego „powietrze–ziemia”<br />

nieustępującego konstrukcjom wiodących<br />

producentów, a potem jego produkcja<br />

w liczbie ok. 200 egzemplarzy (wg danych<br />

z 2018 r.) na własne potrzeby. Miałby być odpowiednikiem<br />

szwedzko-niemieckiego Taurus<br />

KEPD-305K, który właśnie zaczął wchodzić do<br />

uzbrojenia Sił Powietrznych Republiki Korei. Jako<br />

nosiciela wskazywano południowokoreański myśliwiec<br />

nowej generacji K-FX (obecnie KF-21 Boramae).<br />

Nie wykluczano także eksportu.<br />

Dysponowanie rodzimym pociskiem „powietrze–ziemia”<br />

dalekiego zasięgu uważano za jeden<br />

z kluczowych elementów całego programu<br />

K-FX. Bez niego nowy samolot nie miałby odpowiedniej<br />

siły uderzeniowej. Trzeba pamiętać, że<br />

Systemy uzbrojenia rakietowego zaprezentowane 15 września przez Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Korei<br />

i Agencję ds. Rozwoju Obrony (ADD).<br />

K-FX z założenia nie miał być samolotem spełniającym<br />

wszystkie kryteria maszyn 5. generacji –<br />

– uważa się go za konstrukcję generacji 4,5+ – tj.<br />

jedynie o cechach utrudnionej wykrywalności,<br />

przez co uzbrojenie dalekiego zasięgu jest mu niezbędne<br />

do bezpiecznego wykonania misji. Ponadto<br />

zdolność produkcji własnych pocisków<br />

do niszczenia schronów i podziemnych ukryć<br />

uniezależniłaby Republikę Korei od zagranicznych<br />

dostawców, a także zwiększyła atrakcyjność<br />

nowego samolotu wraz z uzbrojeniem na<br />

rynku światowym. Południowokoreański pocisk<br />

pod względem gabarytów, masy i zasięgu<br />

ma odpowiadać Taurusowi, jednak biorąc pod<br />

uwagę niektóre parametry ma go przewyższać.<br />

Dotyczyć ma to: nieco większej prędkości<br />

(choć wciąż poddźwiękowej), lepszych charakterystyk<br />

stealth, możliwości długotrwałego<br />

przechowywania w stanie zatankowanym, szerszej<br />

biblioteki celów w pamięci itd.<br />

Kierownictwo programu od początku sprawował<br />

rządowy ośrodek badawczy Agencja ds.<br />

Rozwoju Obrony (Defence Science Research Institute/Agency<br />

for Defense Developmenet,<br />

DSRI/ADD). Za opracowanie płatowca i układu<br />

naprowadzania odpowiadał I Oddział ADD,<br />

IV Oddział miał opracować penetrującą głowicę<br />

bojową, a za resztę komponentów oraz wykonanie<br />

prototypów odpowiadać miała firma<br />

LIG Nex1. Prace koncepcyjne i studyjne zakończono<br />

w 2018 r., wtedy też przystąpiono do<br />

budowy prototypów.<br />

Rozpoczynając projekt zdawano sobie sprawę,<br />

że to bardzo ambitne przedsięwzięcie,<br />

32 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Broń rakietowa<br />

Chińskie orbitery a propaganda Zachodu<br />

Adam M. Maciejewski<br />

W październiku i listopadzie internetowe<br />

wydanie brytyjskiego dziennika<br />

„Financial Times” opublikowało artykuły<br />

poświęcone, przeprowadzonym przez<br />

Chińską Republikę Ludową testom<br />

w locie statku powietrznego,<br />

określonego w obydwu artykułach<br />

pociskiem hipersonicznym lub bronią<br />

hipersoniczną. Wywołały one lawinę<br />

komentarzy i kolejnych publikacji<br />

spekulujących o technikaliach chińskiego<br />

testu. Mimo upływu czasu wcale<br />

nie jest jasne, co dokładnie Chiny<br />

przetestowały, ani czy faktycznie mamy<br />

do czynienia z systemem uzbrojenia.<br />

Ilustracje w artykule: CAAA, CALT, CASIC, CIA, ESA,<br />

ESA/D. Ducros, ESA/M. Pedoussaut,<br />

mil.news.sina.com.cn, NASA, KB Jużnoje,<br />

new.qq.com, SatTrackCam Leiden (b)log,<br />

sina.com.cn, k.sina.com.cn,<br />

US Air Force/Adwards AFB, Xie Ruiqiang.<br />

Autorzy artykułów w „Financial Times” powołują<br />

się na anonimowe źródła (co jest<br />

w zasadzie „normą” w zachodnich mediach)<br />

w administracji i wywiadzie Stanów Zjednoczonych.<br />

Przy czym nie należy mieć cienia<br />

wątpliwości, że mamy do czynienia z kontrolowanym<br />

przeciekiem ze strony władz w Waszyngtonie,<br />

którego głównym celem ma być<br />

prezentowanie Chińskiej Republiki Ludowej jako<br />

zagrożenia dla imperialnej hegemonii Stanów<br />

Zjednoczonych. Nie chodzi wyłącznie o wymowę<br />

artykułów, ale także ich język, z niektórymi<br />

sformułowaniami ocierającymi się o śmieszność.<br />

Przy czym detali technicznych jest niewiele, artykuły<br />

zbudowane są na zasadzie przekazywania<br />

wyrywkowych informacji wywiadu Stanów Zjednoczonych<br />

w manierze „wiemy, ale nie powiemy,<br />

lecz uwierzcie nam, że sprawa jest poważna”.<br />

A na podstawie tych przecieków maluje się następujący<br />

obraz wydarzeń.<br />

Częstym zarzutem wobec chińskich konstrukcji aeronautycznych jest ich wizualne podobieństwo do zagranicznych,<br />

jakby w Chinach obowiązywały inne prawa fizyki. Dlatego chińskie pojazdy kosmiczne nie mogą odbiegać<br />

wyglądem od tych np. ze Stanów Zjednoczonych, jeżeli mają pełnić te same funkcje. Powyżej dowód, rysunek<br />

wielorazowego załogowego statku kosmicznego Hermes, zaprojektowanego we francuskim Centre National<br />

d’Études Spatiales (CNES) i Europejskiej Agencji Kosmicznej w 1975 r. Rozwój Hermesa przerwano przed budową<br />

prototypu, natomiast bryła kadłuba nie odbiega znacząco od X-20 Dyna-Soar.<br />

Kosmodrom w Xichang i koniec montażu rakiety nośnej CZ-2C, którą wystrzelono 19 lipca z ładunkiem satelitów.<br />

Według zachodnich doniesień takiej rakiety nośnej Chiny miały użyć w letnim teście „FOBS-a z hipersonicznym<br />

pociskiem”. Pekin utrzymuje, że był to test wielorazowego orbitera, a nie uzbrojenia. Co ciekawe, 16 lipca chińskie<br />

media o tym informowały, ale zachodnie odpowiedniki nie podjęły wówczas tematu.<br />

❚ Thrillera część pierwsza<br />

Pierwszy artykuł „Financial Times” (FT) opublikował<br />

16 października. Można dowiedzieć się z niego, że<br />

Chiny przetestowały w sierpniu „nowe, zaawansowane<br />

zdolności kosmiczne”, czyli „hipersoniczny<br />

pocisk potencjalnie przenoszący nuklearną głowicę<br />

bojową”, który „okrążył kulę ziemską” zanim „pomknął<br />

w kierunku celu”. A wywiad Stanów Zjednoczonych<br />

przeprowadzenia takiego testu w ogóle<br />

się nie spodziewał (więc co to za „wywiad”, chciałoby<br />

się dodać). „Financial Times” utrzymuje, że pięć<br />

osób (z wywiadu Stanów Zjednoczonych) zaznajomionych<br />

ze szczegółami chińskiego testu twierdzi,<br />

że Pekin wypróbował „hipersoniczną beznapędową<br />

(szybującą) część bojową”, która<br />

przeleciała po „niskiej orbicie okołoziemskiej” (low-<br />

-orbit space), zanim „skierowała się na swój cel”.<br />

Część bojowa miała chybić o ok. dwa tuziny mil<br />

(24 mile = 38,6 km)! Potem następuje fragment<br />

artykułu, który trudno brać na poważnie i można<br />

zastanawiać się, czy to taka licentia poetica dziennikarza,<br />

czy faktycznie jego źródła to powiedziały.<br />

A mianowicie, dwie z pięciu osób stwierdziły, że<br />

test pokazał, że Chiny dokonały „zdumiewającego<br />

postępu” odnośnie uzbrojenia hipersonicznego,<br />

i są w tym względzie znacznie bardziej zaawansowane<br />

niż Stanom Zjednoczonym dotąd się zdawało.<br />

Natomiast czwarta osoba – zacytowana<br />

wprost – dodała: Nie mamy pojęcia, jak oni to zrobili<br />

(aż chce się krzyknąć – to zapytajcie NASA, to wam<br />

wytłumaczy). Dalej wykładowca Massachusetts<br />

Institute of Technology (MIT) tłumaczy pokrótce<br />

różnice między pociskami balistycznymi a hipersonicznymi<br />

beznapędowymi częściami bojowymi.<br />

Następnie cytowany jest republikański kongresmen,<br />

który wzywa – a jakże – do jeszcze większych<br />

zbrojeń Stanów Zjednoczonych. Kolejny fragment<br />

nakreśla relacje Pekinu i Waszyngtonu, po czym<br />

pada prawdziwa bomba, czyli wypowiedź Franka<br />

38 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Samoloty bojowe<br />

Koniec roku na zachodnim rynku<br />

wielozadaniowych samolotów bojowych<br />

Łukasz Pacholski<br />

Koniec tego roku z całą pewnością<br />

był niezwykle owocny dla rynkowego<br />

segmentu wielozadaniowych samolotów<br />

bojowych. Jest to związane z kilkoma<br />

decyzjami podjętymi przez państwa<br />

poszukujące nowych maszyn tej klasy,<br />

a także działaniami samych<br />

producentów, którzy realizują<br />

wcześniej zawarte kontrakty<br />

i nadal szukają nowych możliwości<br />

sprzedaży produkowanych<br />

przez siebie wyrobów.<br />

Fotografie w artykule: Saab, Kuwait Army HQ,<br />

US Air Force, US Navy, US Marine Corps,<br />

Boeing, Lockheed Martin, Ministerstwo Obrony<br />

Republiki Słowackiej, Ministerstwo Obrony Finlandii,<br />

Siły Powietrzne Królestwa Norwegii.<br />

Świetnym przykładem, opisanym w odrębnym<br />

artykule w tym numerze „Wojska i Techniki”, jest<br />

francuska firma Dassault Aviation, która w tym<br />

roku może poszczycić się spektakularnymi sukcesami.<br />

Poniżej skupimy się na pozostałych czterech<br />

głównych zachodnich producentach naddźwiękowych<br />

samolotów wielozadaniowych, którzy podobnie<br />

jak Francuzi, także mają się czym pochwalić.<br />

❚ Saab Defence and Security<br />

Ważnym wydarzeniem w historii szwedzkiego<br />

producenta był 24 listopada, kiedy uroczyście zaprezentowano<br />

obydwu nabywcom przygotowaną<br />

do odbioru pierwszą partię seryjną samolotów<br />

JAS-39E Gripen. W uroczystości w Linköping-Vårdsberg<br />

wzięli udział dowódcy sił powietrznych Królestwa<br />

Szwecji i Brazylii, a pilotażowe dostawy obejmą<br />

dwa samoloty dla Flygvapnet oraz cztery dla Força<br />

Aérea Brasileira. Co ciekawe, egzemplarz przedseryjny<br />

trafił w 2020 r. do Ameryki Południowej na pokładzie<br />

frachtowca, ale w przypadku maszyn seryjnych<br />

28 listopada Saab Defence and Security zaprezentował pierwszą seryjną partię samolotów JAS-39E Gripen, które wkrótce<br />

zostaną przejęte przez odbiorców – Szwecję i Brazylię. Na zdjęciu dowódcy Força Aérea Brasileira gen. Carlos de Almeida<br />

(po lewej) i Svenska Flygvapnet gen. Carl-Johan Edström (po prawej) wraz z prezesem i dyrektorem wykonawczym Saaba<br />

Micaelem Johanssonem.<br />

rozważa się bezpośredni przelot (oczywiście z międzylądowaniami),<br />

choć nie można wykluczyć przerzutu<br />

na pokładach samolotów transportowych<br />

bądź kolejny raz transportu morskiego.<br />

Obecnie w portfolio Saaba są zamówienia na<br />

96 samolotów JAS-39E/F Gripen. Zarówno w przypadku<br />

Szwecji, jak i Brazylii prowadzone są rozmowy<br />

o ich zwiększeniu, ale konkretnych umów należy się<br />

spodziewać raczej dopiero w drugiej połowie dekady.<br />

Nowy Gripen to zupełnie nowa jakość w linii<br />

szwedzkich samolotów bojowych – wykorzystując<br />

doświadczenia wieloletniej eksploatacji JAS-39 w wersjach<br />

A/B i C/D, a także obserwując trendy w rozwoju<br />

innych konstrukcji generacji 4+ czy 4++, konstruktorzy<br />

Saaba postawili na skokowy wzrost potencjału<br />

operacyjnego samolotu. Wśród różnic należy wymienić<br />

zastosowanie silnika General Electric F414G<br />

o większym ciągu, wielofunkcyjną stację radiolokacyjną<br />

Leonardo Raven ES-05 z anteną AESA, zwiększenie<br />

pojemności kadłubowych zbiorników paliwa<br />

i masy podwieszeń. Dodatkowo dokonano aktualizacji<br />

oprogramowania komputerów oraz kluczowych<br />

systemów awioniki i walki elektronicznej, zmieniono<br />

też środowisko informacyjne pilota. Wprowadzono<br />

także nowe typy uzbrojenia, z pociskami „powietrze–powietrze”<br />

MBDA Meteor na czele. W opinii<br />

producenta wszystkie te zmiany zaowocowały<br />

tym, że JAS-39E/F Gripen może skutecznie operować<br />

we współczesnym sieciocentrycznym środowisku<br />

walki, w tym we współdziałaniu z wielozadaniowymi<br />

samolotami bojowym 5. generacji.<br />

Obok produkcji kolejnych JAS-39E/F dla Szwecji<br />

i Brazylii, Saab prowadzi działania mające na celu zdobycie<br />

nowych kontraktów. Tu na czoło wysuwa się<br />

Kanada, gdzie Gripen znalazł się nieoczekiwanie<br />

w finale rywalizacji o zamówienie na 88 samolotów.<br />

Dodatkowo Saab chce utrzymać swoją obecność<br />

w Europie Centralnej, gdzie w najbliższych latach<br />

Republika Czeska i Węgry będą decydować o przyszłości<br />

leasingowanych obecnie od Szwecji maszyn<br />

JAS-39C/D. Wśród proponowanych opcji jest ich wymiana<br />

na nowe E/F, przy zachowaniu leasingu.<br />

Co warte podkreślenia, pomimo postępów programu<br />

E/F, Saab nadal prowadzi aktywną <strong>promo</strong>cję wersji<br />

C/D. Jednym z potencjalnych jej nowych użytkowników<br />

mogą być Filipiny, gdzie wkrótce powinien<br />

Obecne portfolio zamówień Saaba na samoloty JAS-39E/F opiewa na 36 maszyn dla<br />

lotnictwa brazylijskiego (z opcją na 72 kolejne) i 60 dla szwedzkiego (z opcją na 10 dalszych).<br />

Na zdjęciu sześć seryjnych JAS-39E i dwa egzemplarze przedseryjne.<br />

Jeden z dwóch pierwszych Typhoonów w barwach lotnictwa Kuwejtu. Łącznie koncern<br />

Leonardo dostarczy temu państwu 28 maszyn.<br />

50 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Samoloty bojowe<br />

Marek Łaz<br />

Rok <strong>2021</strong> można zaliczyć do szczególnie<br />

udanych dla francuskiej firmy Dassault<br />

Aviation. Na przestrzeni zaledwie<br />

sześciu lat sztandarowy produkt firmy,<br />

wielozadaniowy (omnirôle) samolot<br />

bojowy Rafale, stał się przedmiotem<br />

ośmiu kontraktów eksportowych, w tym<br />

pięciu zawartych w bieżącym roku!<br />

Ofensywa eksportowa, rozpoczęta<br />

w 2015 r. zawarciem pierwszego<br />

kontraktu z Egiptem, zaowocowała<br />

podpisaniem kolejnych umów zarówno<br />

w Europie, jak i na Bliskim Wschodzie<br />

oraz w Azji Południowej.<br />

Fotografie w artykule: Dassault Aviation/ERIDIA<br />

Studio/A. Paringaux/V. Almansa/A. Bonfort/<br />

/A. Pecchi/C. Cosmao, Ministerstwo Obrony<br />

Republiki Chorwacji, Emirates News Agency,<br />

AAE/EC 1/7 Provence, US Air Force/<br />

/Tech. Sgt. Nathan Lipscomb.<br />

Bieżący rok przyniósł podpisanie pierwszego<br />

kontraktu z Grecją, drugiej umowy z Egiptem,<br />

drugiej z Grecją, kontraktu z Chorwacją<br />

i wreszcie historycznego – największego z dotychczasowych<br />

pod względem liczby zamówionych<br />

samolotów, a zatem i wartości – zawartego 3 grudnia<br />

ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.<br />

❚ Chorwacja – kolejny europejski<br />

użytkownik Rafale<br />

Chorwacja, podobnie jak pozostałe państwa Europy<br />

Centralnej i Wschodniej, od końca ubiegłego wieku<br />

zaczęła planować radykalną modernizację swojego<br />

lotnictwa wojskowego, polegającą na wdrożeniu<br />

do eksploatacji współczesnych samolotów wielozadaniowych<br />

zachodniej produkcji. W miejsce dotąd<br />

użytkowanych maszyn MiG-21bis/UM zamierzała<br />

zakupić nowoczesne maszyny spełniające wymagania<br />

pola walki XXI w. Od tego czasu w kręgach decyzyjnych<br />

w Zagrzebiu toczyła się dyskusja na temat<br />

modernizacji Hrvatsko ratno zrakoplovstvo (HRZ),<br />

przede wszystkim zdobycia środków na ten cel.<br />

W sferze zainteresowania chorwackich władz były<br />

25 listopada <strong>2021</strong> r. – podpisanie kontraktu na dostawę Rafale dla Hrvatsko ratno zrakoplovstvo. Uroczystość odbyła<br />

się w obecności Prezydenta Republiki Francuskiej Emmanuela Macrona i premiera Chorwacji Andreja Plenkovića. Umowę<br />

podpisali ministrowie obrony obydwu państw – ze strony francuskiej Florence Parly, z chorwackiej Mario Banožić.<br />

Chorwacja i Zjednoczone Emiraty<br />

Arabskie – kolejni nabywcy Rafale<br />

W przeddzień podpisania chorwacko-francuskiej umowy międzyrządowej na zakup Rafale, nad Zagrzebiem przeleciały<br />

dwie francuskie maszyny tego typu.<br />

nowoczesne amerykańskie, szwedzkie i francuskie<br />

samoloty naddźwiękowe generacji 4/4+.<br />

Pomimo zwiększenia znaczenia tego projektu<br />

po wstąpieniu Republiki Chorwacji do NATO<br />

w 2009 r., kolejne etapy analiz i negocjacji na ten<br />

temat, prowadzone w latach 2008–2019, nie przyniosły<br />

żadnych definitywnych rozstrzygnięć. Na<br />

początku 2019 r. międzyresortowa komisja ds. zakupu<br />

wielozadaniowego samolotu bojowego wysłała<br />

zapytania o informację (Request for Information)<br />

do rządów 26 państw, które mogłyby stać się<br />

potencjalnymi dostawcami samolotów. Kolejne<br />

działania w tej sferze miały miejsce 20 stycznia<br />

2020 r., kiedy to ponownie zapytania ofertowe wysłano<br />

do rządów m.in.: Stanów Zjednoczonych (fabrycznie<br />

nowe Lockheed Martin F-16 Block 70/72),<br />

Szwecji (fabrycznie nowe Saab JAS-39C/D Gripen<br />

MS20), Francji (używane Dassault Rafale) i Włoch<br />

(używane Eurofighter F-2000 Typhoon Tranche 1).<br />

Czas nadsyłania odpowiedzi wyznaczono początkowo<br />

na 7 maja, a następnie wydłużono do sierpnia<br />

2020 r. Jednak okoliczności związane z pandemią<br />

COVID-19 i problemami finansowymi, wreszcie wyborami<br />

parlamentarnymi w lipcu 2020 r., ponownie<br />

opóźniły działania w tym obszarze. Ostatecznie do<br />

rywalizacji przystąpiły cztery państwa: Stany Zjednoczone,<br />

Szwecja, Francja i Izrael. Termin nadsyłania<br />

ofert ostatecznych wydłużono do 9 września 2020 r.<br />

O ile faworytem wydawała się być amerykańska<br />

konstrukcja, to od 2020 r. trwała intensywna francuska<br />

ofensywa dyplomatyczna mająca na celu wsparcie<br />

maszyny Dassault Aviation. W październiku<br />

2020 r. w swoim raporcie na temat Przemysłowej<br />

i Technologicznej Bazy Obrony (Base industrielle et<br />

technologique de Défense, BITD) deputowani do<br />

Zgromadzenia Narodowego Benjamin Griveaux<br />

i Jean-Louis Thiériot poinformowali, że Francja zamierza<br />

zaproponować Chorwacji <strong>12</strong> używanych samolotów<br />

Rafale. Podczas przesłuchania w Senacie<br />

14 października 2020 r. ówczesny szef Sztabu Sił<br />

Zbrojnych Republiki Franuskiej CEMA (Chef d’état-<br />

-major des armées) gen. armii François Lecointre<br />

potwierdził, że taka oferta została złożona już we<br />

wrześniu 2020 r. Miesiąc później, podczas spotkania<br />

w Zagrzebiu 23 listopada, minister sił zbrojnych Republiki<br />

Francuskiej Florence Parly rozmawiała na temat<br />

sprzedaży Rafale z Mario Banožićem, swoim<br />

chorwackim odpowiednikiem. Według protokołu<br />

ogłoszonego po ich spotkaniu przez Ministerstwo<br />

Obrony Republiki Chorwacji, Banožić określił Francję<br />

mianem „cennego sojusznika”, z którym Chorwacja<br />

„od lat rozwija dobre, oparte na zaufaniu relacje”. Ze<br />

swojej strony pani Parly podkreśliła, iż dobre relacje<br />

są owocem rozwijającej się dwustronnej współpracy<br />

obronnej między Francją i Chorwacją. Zasugerowała<br />

jednocześnie pragnienie Paryża, by pójść jeszcze<br />

dalej w tych relacjach, zwłaszcza w obszarze<br />

przemysłu zbrojeniowego. Nawiązała w ten sposób<br />

do podpisanego w 2013 r. porozumienia o współpracy<br />

obronnej obydwu państw. Współpraca ta jest<br />

każdego roku wzbogacana o wspólne ćwiczenia<br />

i wizyty okrętów francuskiej Marine nationale<br />

w chorwackich portach.<br />

58 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Bezzałogowiec CH-4 w ekspozycji salonu Zhuhai <strong>2021</strong>.<br />

Sprzęt lotniczy na salonie Zhuhai <strong>2021</strong><br />

Tomasz Szulc<br />

Przemysł lotniczo-rakietowy Chińskiej<br />

Republiki Ludowej jest powszechnie<br />

postrzegany jako wierny i coraz<br />

doskonalszy naśladowca światowych<br />

tendencji. Początkowo, od lat 60., było<br />

to naśladownictwo, ograniczone jednak<br />

do nielicznych, względnie prostych<br />

konstrukcji – głównie sprzętu dostarczonego<br />

wcześniej z ZSRR. Stopniowo<br />

przechodzono do modyfikowania kopii<br />

samolotów i śmigłowców zagranicznych,<br />

bodaj pierwszym zauważalnym efektem<br />

tej polityki był Q-5 – samolot szturmowy,<br />

powstały na bazie MiG-a-19. Wszystkie<br />

te działania skutkowały powstawaniem<br />

konstrukcji chińskich z dużym, zwykle<br />

kilkunastoletnim opóźnieniem<br />

w porównaniu do zagranicznych<br />

oryginałów.<br />

Fotografie w artykule Internet.<br />

Samolot walki radioelektronicznej J-16D.<br />

Tkie praktyki, trwające kilkadziesiąt lat, przyzwyczaiły<br />

zagranicznych obserwatorów<br />

i analityków do doszukiwania się zagranicznych<br />

„korzeni” we wszystkich nowych konstrukcjach<br />

chińskich. Już kilkanaście lat temu pojawiły się jednak<br />

statki powietrzne niemające oczywistych zagranicznych<br />

pierwowzorów: myśliwce J-20 i J-31, wodnosamolot<br />

AG-600, śmigłowce bojowe Z-10 i Z-19,<br />

transportowiec Y-20. Tegoroczna, trzynasta Chińska<br />

Międzynarodowa Wystawa Lotnicza i Kosmiczna<br />

(Air Show China <strong>2021</strong>) w Zhuhai, która odbyła się<br />

w dniach 28 września – 3 października (formalnie<br />

była przedsięwzięciem przeniesionym z listopada<br />

2020 r.), stała się świadectwem dalszego postępu<br />

w chińskiej branży lotniczej. Najbardziej rzucającą<br />

się w oczy innowacją było włączenie do pokazów<br />

w locie dużych, bojowych bezzałogowców, na co<br />

nie zdecydowali się dotąd organizatorzy żadnej podobnej<br />

imprezy na świecie. Nie ulega wątpliwości,<br />

że tym razem to świat będzie doganiał pod tym<br />

względem Chińską Republikę Ludową i niedługo,<br />

może już za rok, podobne pokazy zostaną zainicjowane<br />

w Rosji, Francji… Także eksponowane na ziemi<br />

chińskie bezzałogowce wojskowe stanowiły rekordowo<br />

dużą część ekspozycji. Do tego należy<br />

dodać dużą liczbę mniejszych i miniaturowych dronów<br />

oraz rekordową ofertę uzbrojenia do maszyn<br />

tej kategorii. W żadnym innym państwie nie prezentowano<br />

dotąd tak licznego i różnorodnego uzbrojenia<br />

do maszyn bezzałogowych, a np. w Rosji jeszcze<br />

parę lat temu nie wystawiano go w ogóle.<br />

❚ Samoloty<br />

Jeśli nie liczyć maszyn dwóch zespołów akrobacyjnych<br />

(myśliwce J-10 i samoloty szkolno-<br />

-treningowe JL-8), to lotnicza ekspozycja statyczna<br />

była relatywnie niewielka, wyraźnie<br />

mniejsza i mniej interesująca niż trzy lata temu.<br />

Niewiele też w niej było nowości i żadnych<br />

istotnych niespodzianek.<br />

❘ J-16<br />

Bodaj najbardziej nieoczekiwanym debiutantem<br />

był dwusilnikowy samolot wielozadaniowy J-16.<br />

Historia tej konstrukcji jest, jak zazwyczaj w ChRL,<br />

zawiła i nie do końca jasna. W 1992 r. kupiono<br />

w Rosji pierwsze Su-27 w eksportowej wersji SK,<br />

wyprodukowane w dalekowschodniej fabryce<br />

KnAAPO w Komsomolsku nad Amurem. Zakupy<br />

kontynuowano a równocześnie, w 1995 r., została<br />

podpisana umowa licencyjna, w ramach której<br />

Chiny mogły wyprodukować 200 jednomiejscowych<br />

Su-27. Nie miała to być jednak produkcja<br />

samodzielna, gdyż silniki, stacje radiolokacyjne,<br />

znaczna część awioniki i instalacji hydraulicznych<br />

miała być dostarczana z Rosji. Ostatecznie do<br />

2006 r. zbudowano 105 maszyn, z których aż<br />

95 dostarczono w kompletnych zestawach<br />

z KnAAPO. Chiny szybko zrezygnowały z budowy<br />

kolejnych Su-27SK, oznaczonych za Wielkim<br />

64 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl


Okręty wojenne<br />

Droga Smoka – rozwój japońskich<br />

okrętów podwodnych<br />

Tomasz Grotnik<br />

Globalne zainteresowanie japońskimi<br />

okrętami podwodnymi do niedawna<br />

dotyczyło w głównej mierze jednostek<br />

uczestniczących w zmaganiach na<br />

Pacyfiku i Oceanie Indyjskim w okresie<br />

II wojny światowej. Poświęcono im wiele<br />

filmów dokumentalnych, książek<br />

i innych publikacji. Ich powojenni<br />

spadkobiercy nie przykuwali już uwagi<br />

w takim stopniu. Obecnie jednak<br />

informacje o siłach podwodnych<br />

Japońskich Morskich Sił Samoobrony<br />

są powszechniejsze i sięga po nie<br />

więcej zainteresowanych. Dzieje się tak<br />

m.in. z powodu dynamicznego rozwoju<br />

technicznego, ale i liczebnego.<br />

W przełamaniu impasu – w pewnym<br />

sensie – pomogła też Australia.<br />

O japońskich okrętach podwodnych<br />

stało się głośniej w efekcie uczestnictwa<br />

typu S – ory – u w słynnym już z powodu<br />

rozstrzygnięć i niedawnego<br />

zaskakującego finału przetargu,<br />

ogłoszonym przez Canberrę na zakup<br />

zmienników nieudanych Collinsów.<br />

Ostatnio zaś przyczyną stał się AUKUS<br />

i pojawiająca się kwestia – skoro Royal<br />

Australian Navy będzie miała atomowe<br />

okręty podwodne, to dlaczego<br />

nie mogliby ich mieć Japończycy<br />

i Koreańczycy z Południa?<br />

Ilustracje w artykule: Kaijō Jieitai/Japan Maritime<br />

Self-Defense Force, PH1 Trinkle/US Navy,<br />

Hunini/Wikipedia.<br />

Sōryū, prototyp najnowszej obecnie serii okrętów podwodnych w służbie Japońskich Morskich Sił Samoobrony. Okręty<br />

te są owocem pół wieku doświadczeń w budowie jednostek tej klasy w powojennej Japonii.<br />

Ale są też inne powody zainteresowania<br />

okrętami podwodnymi Japońskich Morskich<br />

Sił Samoobrony (Kaijō Jieitai, najpopularniejszy<br />

jest skrót od wersji anglojęzycznej<br />

JMSDF – Japan Maritime Self-Defense Force,<br />

stosowany powszechnie przez nie same). Przyczynił<br />

się do niego w znacznej mierze „podwodny<br />

wyścig zbrojeń” w rejonie wschodniej i południowo-wschodniej<br />

Azji oraz Australii.<br />

Znaczenie okrętów podwodnych w skali globalnej<br />

rośnie wraz z poszerzaniem listy zadań<br />

stawianych nowoczesnym jednostkom tej klasy.<br />

Oprócz typowych zastosowań ofensywnych,<br />

związanych ze zwalczaniem okrętów i żeglugi<br />

przeciwnika, doszły nowe, nie mniej pożądane:<br />

skryte rozpoznanie, przerzut operatorów sił specjalnych<br />

i misje z użyciem pojazdów bezzałogowych.<br />

Wiąże się to ze stopniową wymianą okrętów<br />

zarówno tych konwencjonalnych, jak<br />

i z napędem jądrowym. Natomiast najdynamiczniej<br />

proces ten zachodzi właśnie na Dalekim<br />

Wschodzie. W tym regionie świata swoje<br />

siły podwodne modernizują nie tylko największe<br />

floty. Aspiracje do ich rozbudowy, a nawet<br />

tworzenia od zera, przejawiły kolejne państwa.<br />

Najliczniejsze floty okrętów podwodnych<br />

w tym obszarze świata ma Chińska Republika<br />

Ludowa (ok. 80 jednostek, w tym wielozadaniowe<br />

i strategiczne z napędem jądrowym) i Koreańska<br />

Republika Ludowo-Demokratyczna (ok.<br />

70; większość to jednostki małe i miniaturowe).<br />

Następne miejsca zajmują: Japonia (21+2 szkolne),<br />

Republika Korei (21), Wietnam (6), Australia<br />

(6), Indonezja (4), Singapur (4), Tajwan (2+2<br />

szkolne), Malezja (2), Bangladesz (2), Mjanma (1).<br />

Liczby te dotyczą operacyjnych okrętów podwodnych.<br />

Są one w różnym wieku, stanie i zaawansowaniu<br />

technicznym. Większość z wyżej<br />

wymienionych państw zamówiła kolejne jednostki,<br />

które są w budowie lub na etapie prób<br />

poprzedzających wcielenie. Warto zwrócić uwagę,<br />

że Wietnam, Malezja i Mjanma stworzyły niedawno<br />

siły podwodne od zera. Ale to nie<br />

wszystko, jeśli chodzi o podwodny wyścig zbrojeń<br />

w tym regionie. Kolejne kraje aspirują do<br />

dysponowania uzbrojeniem tego rodzaju. Są to<br />

Filipiny i Tajlandia. Ten drugi kraj już sfinalizował<br />

zakup okrętu typu S26T w ChRL i planuje nabyć<br />

następny. Nie można też zapominać o silnych<br />

flotach podwodnych Indii (obejmującej atomowy<br />

okręt z pociskami balistycznymi) i Pakistanu.<br />

Pomijamy przy tym siły morskie Federacji Rosyjskiej<br />

i Stanów Zjednoczonych Ameryki.<br />

Niezwykły w tym zestawieniu jest fakt, że ponad<br />

połowa wymienionych państw buduje<br />

okręty we własnych stoczniach. Nie zawsze samodzielnie,<br />

często korzystając z transferu technologii<br />

firm zagranicznych i wykorzystując półfabrykaty.<br />

Nie zmienia to faktu, że podwodne<br />

know-how w Azji rozprzestrzenia się w sposób<br />

nieporównywalny z innymi zakątkami globu,<br />

głównie dzięki stoczniom z ChRL, Niemiec, Rosji<br />

i Szwecji. W tych realiach Japońskie Morskie Siły<br />

Samoobrony muszą zachować przewagę techniczną<br />

nad potencjalnymi adwersarzami. Proces<br />

ten następuje na drodze systematycznego<br />

76 <strong>Wojsko</strong> i <strong>Technika</strong> • Grudzień <strong>2021</strong><br />

www.zbiam.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!