wystawa malarstwa, rysunku i grafiki - Dworek Białoprądnicki
wystawa malarstwa, rysunku i grafiki - Dworek Białoprądnicki
wystawa malarstwa, rysunku i grafiki - Dworek Białoprądnicki
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Peru, pustynia Huacachina<br />
Peruwianki<br />
Boliwia, Isla del Sol na<br />
jeziorze Titicaca<br />
Indie, Ladakh (Mały Tybet),<br />
mnich z Lamayuru<br />
Indie, Ladakh (Mały Tybet)<br />
Jasiek cię zainspirował?<br />
Tak, zaczął się włóczyć po świecie. Spędził kilka miesięcy z Beduinami na marokańskiej pustyni.<br />
Zaimponował mi jeszcze czymś. Mając 100 dolarów i bilet w jedną stronę, poleciał do Nowej<br />
Zelandii i był tam przez rok.<br />
Ile miał wtedy lat?<br />
Około 23, był na czwartym roku studiów, wziął dziekankę i pojechał do Nowej Zelandii. Pamiętam,<br />
że przed moją pierwszą wyprawą zadałem mu pytanie: „Co byś pomyślał o ojcu, który kupuje<br />
bilet i jedzie w świat?”. Odpowiedział: „Byłbym z niego dumny”. Nie było wyjścia…<br />
3.<br />
Twoja pierwsza podróż miała być dookoła świata?<br />
Taki był plan. Nie udało się. Ale po powrocie z podróży, która trwała osiem miesięcy, stwierdziłem,<br />
że skoro nie zrealizowałem tego planu, bo nie objechałem kuli ziemskiej dookoła, ta podróż się<br />
nie liczy… dlatego ciągle jeżdżę….<br />
To była twoja pierwsza wyprawa.<br />
To była pierwsza z prawdziwego zdarzenia podróż, dla podróży. Oczywiście jeździłem wcześniej,<br />
w czasie studiów, ale to nie miało nic wspólnego z prawdziwą wyprawą. Nie będę ukrywał,<br />
wyjeżdżałem głównie, żeby zarabiać, a przy okazji zobaczyć trochę świata.<br />
Podjąłeś decyzję, że podróżować będziesz sam?<br />
Tak. To miała być moja podróż.<br />
4.<br />
Odtwórzmy trasę twojej pierwszej podróży.<br />
Najpierw poleciałem do Stanów, wylądowałem w Seattle i zatrzymałem się przez jakiś czas<br />
u mojego przyjaciela. Od niego kupiłem bardzo tanio samochód i pojechałem dalej.<br />
Pojechałeś z Seattle na wschód?<br />
Tak, z zachodniego wybrzeża na wschodnie.<br />
A nie ze wschodu na zachód jak wszyscy?<br />
No właśnie, dobrze zauważyłaś. Wszyscy ludzie, których spotykałem, jechali tradycyjną drogą<br />
białych osadników – ze wschodu na zachód. Ja jechałem odwrotnie, pod prąd. Przejechałem<br />
przez 33 stany.<br />
Jadąc samochodem, słuchałeś miejscowych stacji radiowych?<br />
Tak, obowiązkowo.<br />
Nie miałeś wrażenia, że jesteś bohaterem filmu drogi?<br />
Trochę tak, po to pojechałem do Stanów. Wiesz, ja jestem wychowany na tych filmach Znikający<br />
punkt, Easy Rider i tak dalej. Jednak moje podróże mają to do siebie, że odbrązawiają mity,<br />
sprowadzają na ziemię. Tamtej Ameryki już nie ma, chociaż miło czasem spotkać brodatego,<br />
siwego faceta na harleyu, który wygląda jak Fonda 40 lat później. Północne stany przejechałem<br />
dość szybko, bo tam jest strasznie monotonnie.<br />
Bezkres.<br />
Tak, ale męczący i monotonny bezkres. Idaho, Montana, Dakota… 500 km kukurydzy po obu<br />
stronach drogi.<br />
Gdzie nocowałeś podczas podróży?<br />
W tanich motelach. Czasem w samochodzie, na parkingu.<br />
Nie czułeś się samotny?<br />
Podróżuję sam, ale nie czuję się samotny. Jak chcę, to mogę zawsze mieć towarzystwo, spotykam<br />
wielu ludzi, czasem uda się nawiązać bliższą znajomość, ale nie jestem na nikogo skazany. To są<br />
moje wybory. Jeżeli czuję się samotny, idę do baru albo rozmawiam z recepcjonistką, czasem<br />
wystarczy krótka rozmowa. Zawsze możesz spotykać ludzi, którzy bardziej lub mniej przypadną<br />
ci do gustu. Ale potem już możesz być sam i nie martwić się, czy coś się komuś podoba czy nie.<br />
Najfajniejsze są spotkania w drodze, na szlaku. Tam spotyka się ludzi sobie podobnych, z nimi<br />
łatwo nawiązać kontakt, bo już na wstępie ma się coś wspólnego. Miłe są spotkania z tymi samymi<br />
ludźmi. Zdarza się, że po paru dniach spotykasz znajomą twarz w zupełnie innym miejscu.<br />
dworzanin 15