fot. www.istockphoto.com WYDARZENIE | EvENT Karnawałowe szaleństwa z <strong>Katowice</strong> <strong>Airport</strong> Carnevale celebrations from <strong>Katowice</strong> <strong>Airport</strong> 18 silesia airport nawet jeśli ktoś nie lubi zimy, to na pewno jest sympatykiem karnawału – cudownie gorącego akcentu podczas mroźnych dni i nocy. A jeśli karnawał, to zabawa, szaleństwo i swoboda! A jak zabawa, to barwne stroje, rytmiczna muzyka i taniec do białego rana… some people don’t like winter, but it’s almost impossible to find anyone who doesn’t like carnevale (or carnival) – – adding colour and vibrancy to the frostbitten winter’s days and nights. Carnevale – fun, rapture and freedom! Colourful costumes and a captivating beat to dance the night away…
Sama nazwa pochodzi od łaciń- skich słów „carnelevamen” i „car- nisprivium”, oznaczających w wolnym tłumaczeniu „pożeg- nanie mięsa” (wł. „carnevale”). W staropolszczyźnie funkcjonowało określenie „mięsopust”, a współcześnie w Polsce – „za- pusty”. Już podczas średniowiecza karnawał obchodzono w Europie hucznie i z przepychem. Tradycja przetrwała do dziś i choć wszędzie na świecie wyraża się ona poprzez różnego rodzaju rozrywki, jednak w każdym kraju kultywowana jest ina- czej, odzwierciedlając lokalne temperamenty i upodobania. Któż w tym czasie nie chciałby poruszać się po ulicach Rio w rytmie samby? Nie trzeba jednak wyjeżdżać tak daleko, by zas- makować wyśmienitej zabawy. Z <strong>Katowice</strong> <strong>Airport</strong> polecimy w bajeczne zakątki naszego kontynentu, gdzie nie mniej atrakcyjnie spędzimy czas noworocznego świętowania. Belgia – BinChe Karnawał w Binche jest jednym z najstarszych w Europie, ale jedynym z trzech na świecie, spoś- ród wpisanych na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO, który ma miejsce na półkuli północnej. Historycznie sięga XVI w., kiedy to zapoczątkowany został wielką fetą w 1549 roku z udziałem Inków „odkrytej” Ameryki Południowej. Mieszkańcy belgijskiego miasta, zafascynowani ich zwyczajami, zaczęli naśladować indiańskie tańce i ubiór. Tak oto narodził się Gille de Binche, podczas którego najwięcej dzieje się w trakcie trzech ostatnich dni. Wtedy też ściągają tu tłumy turystów. Kulminacja następuje we wtorek przed Środą Popielcową. Wówczas na ulice, przy dźwiękach bębnów, wychodzą kostiumowi bohaterowie – Gille. Ubrani są w pasiaste, czerwono-żółto- -czarne bluzy, płócienną, pokrytą woskiem maskę, przyozdobioną zielonymi okularami i przepiękne kapelusze ze strusich piór. Prawo do stroju mają tylko mieszkający w Binche. Tej zacnej grupie towarzyszy korowód arlekinów, pierrotów i wieśniaków. Karnawałowe święto kończy się wieczorem fot. www.istockphoto.com tanecznym kręgiem Gillów na rynku i widowiskowym pokazem sztucznych ogni. Uczestnicy po- chodu obdarowywani są poma- rańczami, symbolizującymi obfi- tość. Szczegóły programu i datę najbliższej edycji znajdziemy m.in. na www.carnavaldebinche.be niemCy – kOlOnia 11 listopada o godz. 11:11 rozpoczyna się w Kolonii tzw. „piąta pora roku”, dająca początek trwa- jącemu do Środy Popielcowej okresowi festynów i bali. Apogeum zabawy ma miejsce w trak- cie ostatniego tygodnia, począwszy od Tłustego Czwartku. Wówczas Burmistrz, po inscenizacji szturmu na ratusz, przekazuje kobietom symboliczne klucze do bram, po czym nowe władze, oczywiście przebrane w kolorowe stroje, obcinają krawaty napotkanym mężczyznom. Jest to także czas, kiedy stolicą reńskiego karnawału rządzą błazny, zwane „Jecken”. Dosłownie całe miasto bawi się wspólnie, two- rząc wielobarwny tłum, w którym można spotkać dyrektora poważnej firmy jako baśniowego zwierza lub dostojną księgową w stroju Śnieżki. Z wyjątkowo twórczej inwencji maskarad słyną studenci. Kulminacyjna parada zaliczana jest do największych w Europie – uczestniczy w niej ponad milion ludzi. Nie zapomina się i o ucztowaniu: słynne niemieckie piwo orzeźwi, a liczne, rzucane przez przebierańców przepyszne słodkości posilą strudzonych uczestników. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej www.koelnerkarneval.de hiszPania – BarCelOna Gorące południe Europy i hiszpański temperament… Karnawał na Półwyspie Iberyjskim obchodzony jest wyjątkowo hucznie, a jego początek datuje się na rok 1333. Im bliżej końca, tym więcej szaleństw. W Tłusty Czwartek, jak przystało na nazwę, organizowane są uliczne konkursy robienia tortilli. Można także skosztować innych tradycyjnych dań, jak kiełbaski salchichón. W ostatnią sobotę odbywa się najbardziej spektakularne wydarzenie – wiel- ka parada udekorowanych powo- zów i grup tanecznych, przemie- rzających każdy skrawek kraju wśród kolorowego confetti. Ty- siące ludzi bawi się tańcząc do upadłego. Znakiem, że impreza dobiega końca, jest symboliczna śmierć Króla Karnawału. Odjeżdżając pogrzebowym powozem wśród lamentu wdów, zabiera na rok festiwalowy nastrój. Zapusty stolicy Katalonii mają swoją włas- ną stronę: www.bcn.es/carnaval Można tam zaczerpnąć infor- macji o trasie przemarszu i atrakcjach czekających na przybyłych. franCja – Paryż Paryżanie, z natury powściągliwi, ze spokojem podchodzą do kwestii karnawału. Impreza trwa jeden dzień, ale za to warta jest grzechu! Nieznana, nie przyciąga tłumów, co czyni ją wyśmienitym dodatkiem podczas romantycznego wypadu do metropolii kraju Franków. Taneczny krok przebierańców w rozkosznych dźwiękach muzyki, wśród przepięknych promenad miasta, pozos- taje w pamięci. Mardi Gras, czyli Tłusty Wtorek, to ostatni dzień zabawy. Francuzi, na ogół przestrzegający diety, zajadają się wówczas pączkami, naleśnikami, goframi i innymi smakowitościami – byle tłusto i słodko. O tym wyjątkowym dniu przeczytamy na www.carnavaldeparis.org włOChy – weneCja Nikt nie ma wątpliwości, że we- necki karnawał to najpopularniejsze wydarzenie tego typu na Starym Kontynencie. Korzeniami sięga aż 1094 roku. Wyjątkowa sceneria dodatkowo uczyniła go atrakcyjnym. Zazdrosny o sukces Napoleon zakazał organizowania hucznej zabawy, a swoją świetność impreza odzyskała dopiero w roku 1979. Słynne maski – symbol miasta, oryginalne stroje i cu- downa muzyka (jak przystało na kolebkę opery), pojawiają się na ulicach już od drugiego dnia świąt i królują do północy ostatniego wtorku karnawału. Wtedy, przy dźwiękach dzwonów na Placu św. Marka, nazywanego najpiękniejszą salą balową świata, wszyscy zgromadzeni odsłaniają swoje twarze. Tradycyjny Lot Anioła z dzwonnicy Campanile i finałowa noc są niewątpliwie największym rarytasem. Będąc tam pamiętajmy, aby zgodnie z tradycją skinąć głową osobie w masce. Na stronie internetowej www.carnevale.venezia.it można znaleźć precyzyjne informacje o planie imprezy. Paryż, Barcelona, Kolonia czy też Londyn, ze swoim Pancake Tuesday (Naleśnikowym Dniem)… Z <strong>Katowice</strong> <strong>Airport</strong> można pole- cieć w każde z tych miejsc, choćby na krótki weekend, aby ulec noworocznemu szaleństwu. W końcu „jak karnawał, to kar- nawał”, więc bawmy się! Bezcenne, niezapomniane wrażenia i szampańska zabawa gwarantowane!!! silesia airport 19