Wojciech NowakowskiGENEZA PRUS – KOMENTARZ ARCHEOLOGAW badaniach nad przeszłością Prus – w tym także tą najstarszą –ogromną rolę odegrały towarzystwa naukowe, ze słynną AltertumsgesellschaftPrussia na czele. Ich członkom można wytykać niedostateczneprzygotowanie merytoryczne lub małą dokładność prowadzonych badań,zwłaszcza wykopalisk archeologicznych, nie zmienia to jednak ogólnej,zdecydowanie pozytywnej oceny. Z obecnej perspektywy szczególniecenna wydaje się rola towarzystw naukowych jako forum, na którymprezentowane były hipotezy dotyczące różnych dyscyplin historycznych;dzisiejsza, profesjonalna specjalizacja prowadzi bowiem często do zamykaniasię w hermetycznym kręgu wąskiej problematyki i specyficznegojęzyka fachowego. Szczególnie wyraźnie odseparowanie kierunków badańwidoczne jest przy próbach dialogu pomiędzy historykami a archeologami.Najczęstszym źródłem nieporozumień jest korzystanie z opracowańpodręcznikowych, niemal zawsze przedstawiających uproszczony obraz,a często zdezaktualizowanych. Równie częste jest niezrozumienie wspomnianegowyżej fachowego żargonu „drugiej strony”.W tej sytuacji jako bardzo cenna inicjatywa jawią się Colloquia Baltica,organizowane przez Towarzystwo Pruthenia 1 , mają one bowiemwielką szansę stać się forum dla szerokiej dyskusji na temat dziejówi pradziejów Prus pomiędzy historykami, językoznawcami, etnografami,archeologami czy literaturoznawcami. Drugie z tych spotkań otworzyłobszerny i bardzo ważny referat Wiesława Długokęckiego, historykaśredniowiecza, zajmującego się problematyką Pomorza i Prus 2 . W rozbudowanejwypowiedzi przedstawił on bardzo interesującą, sięgającą staro-1 G. Świderski, Sprawozdanie z konferencji naukowej „Interdyscyplinarne spotkaniaz historią i kulturą Bałtów – Colloquia Baltica”, Olsztyn 23–24 września 2004 roku, Pruthenia,t. I, 2006, s. 173–179; A. Dobrosielska, Sprawozdanie z konferencji naukowej „Interdyscyplinarnespotkania z historią i kulturą Bałtów – Colloquia Baltica II”, Olsztyn26–28 października 2006 roku, Pruthenia, t. II, 2006, s. 181–185.2 Por. np. W. Długokęcki, Osadnictwo na Żuławach w XIII i początkach XIV wieku, Malbork1992; idem, Mierzeja Wiślana od XIII do połowy XV wieku (1454 r.), Gdańsk 1996;idem, Granice ziemi michałowskiej w XIV–XV wieku, [w:], Pogranicze polsko-pruskiei krzyżackie, red. K. Grążawski, Włocławek–Brodnica 2003, s. 153–166.Pruthenia, t. III, Olsztyn 2008, s. 209–250
210 Wojciech Nowakowskiżytności wizję „genezy Prus”, dla której podstawą, obok źródeł pisanych,były także ustalenia archeologiczne 3 . Właśnie owe odwołania do archeologiipowodują, że omawiany tekst, chociaż został przygotowanyz ogromną starannością, nie może pozostać bez komentarza – chodzi tuprzede wszystkim o sposób wykorzystania materiałów archeologicznychw argumentacji historycznej. Kwestia ta jest o tyle istotna, że nieporozumieniamiędzy historykami a archeologami są stosunkowo częste, a pomyłkina „styku” z archeologią zdarzają się nawet najwybitniejszym badaczom4 .Przedstawiony niżej tekst ma zatem za cel nie polemikę z konkretnymopracowaniem historycznym, lecz raczej – wykazanie punktów,w których najczęściej może dochodzić do nieporozumień pomiędzy historykamia archeologami. Porównanie warsztatów obu dyscyplin i jednoznacznezdefiniowanie archeologicznych terminów ma bowiem szansęzapobiec dalszemu powtarzaniu niepotrzebnych błędów i pomyłek 5 .1. Wyniki badań archeologicznych w rękach historykaPrzyczyną nieporozumień jest jedno z podstawowych narzędziwarsztatu archeologa – pojęcie „kultury archeologicznej”, oznaczające,wbrew niezbyt szczęśliwemu brzmieniu, zbiór współczesnych sobie znaleziskarcheologicznych z określonego obszaru 6 . „Kultura archeologiczna”jest więc czymś w rodzaju pudełka, w którym archeolog umieszcza te zabytki,które – jego zdaniem – tworzą pewien homogeniczny zespół. Zawartośćtakich „pudełek”, wraz ze zmianą stanu badań, bywa dodatkowo3 W. Długokęcki, Uwagi o genezie i rozwoju wczesnośredniowiecznych Prus do początkówXIII w., Pruthenia t. II, 2006, s. 9–54; por. Dobrosielska, op. cit., s. 181.4 Por. przypadek podawania przez J. Strzelczyka jako charakterystycznych znalezisk kulturywielbarskiej także typowych zabytków kultury przeworskiej – J. Strzelczyk, Goci – rzeczywistośći legenda, Warszawa 1984, ryc. 2 (ceramika; uzbrojenie). Nawet biorąc pod uwagępopularny charakter wydawnictwa, trudno zaakceptować przedstawianie jako ślady tytułowych„Gotów” (kultura wielbarska) – zabytków pozostawionych przez ich zaciekłych wrogów,Wandalów (kultura przeworska).5 Poniższy tekst stanowi uporządkowaną wersję glosy do referatu W. Długokęckiego (Długokęcki,op. cit.; por. A. Dobrosielska, op. cit., s. 182), wygłoszonej na tej samej konferencjiColloquia Baltica II. Szeroki, interdyscyplinarny zakres problemów poruszanych w prezentowanymtekście zmusił do zaopatrzenia go w bardzo obfitą bibliografię i rozbudowaneprzypisy dygresyjne, co stanowi niewątpliwie duże, ale nieuniknione, utrudnienie lektury.6 Por. przedstawioną przez K. Godłowskiego definicję „kultur archeologicznych – rozumianychjako jednostki umożliwiające uporządkowanie materiału archeologicznego – zbiory charakterystycznychelementów kulturowych, uchwytnych w źródłach archeologicznych i współwystępującychze sobą w powtarzającym się układzie na określonym obszarze i w określonymczasie” – K. Godłowski, Pierwotne siedziby Słowian, red. Michał Parczewski, Kraków2002, s. 66.