26.09.2015 Views

Klaudia CARLOS

Lipiec - Sierpień 2009 - Farmacja i Ja

Lipiec - Sierpień 2009 - Farmacja i Ja

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ISSN 1733-5256<br />

LIPIEC/SIERPIEŃ 2009<br />

Dlaczego (czasem) wakacje<br />

mogą nas zmęczyć<br />

Co warto zobaczyć,<br />

dokąd wyjechać<br />

Jak zapakować samochód<br />

na długą drogę<br />

Jak zarabiać<br />

w sezonie ogórkowym<br />

Co decyduje o rozwoju<br />

i upadku firmy<br />

<strong>Klaudia</strong> <strong>CARLOS</strong><br />

Wspomnienia z dalekich podróży


FARMACJA I JA MIESIĘCZNIK DLA FARMACEUTÓW NR 7-8 (LIPIEC/SIERPIEŃ) 2009 R.<br />

Spis treści<br />

Fot. Akpa, AP / Agencja Gazeta, Shutterstock<br />

Drodzy<br />

Czytelnicy!<br />

Myślimy o nich, kiedy mamy<br />

wszystkiego dość, problemy w pracy,<br />

kłopoty z dziećmi i mnóstwo spraw do<br />

załatwienia. Przyjemnie pomarzyć<br />

o niespiesznym popijaniu porannej<br />

kawy, plażowaniu, jeżdżeniu na<br />

rowerze, dalekich podróżach, błogim<br />

lenistwie... Tak, wszyscy<br />

z utęsknieniem wyczekujemy wakacji.<br />

Dlatego, kiedy już nadejdą, warto<br />

wykorzystać je jak najlepiej<br />

i podładować wyczerpane<br />

akumulatory nową dawką energii.<br />

Pomyślmy więc, czego brakuje nam<br />

w codziennym zabieganiu. Podczas<br />

urlopu spróbujmy odciąć się od<br />

obowiązków, telefonów, sprzątania,<br />

gotowania i naprawdę odpocznijmy.<br />

Dla niektórych może to być zwykłe<br />

leżenie pod gruszą, dla innych<br />

odkrywanie nieznanych zakątków<br />

świata. Nieważne, w jaki sposób – po<br />

prostu wypocznijmy. Urlop nie jest po<br />

to, by nieustannie patrzeć na zegarek,<br />

jest odpoczynkiem dla ducha i dla<br />

ciała. Aby był udany, nie musimy<br />

planować egzotycznych i kosztownych<br />

wojaży. Możemy spędzić świetne<br />

wakacje, jeżdżąc po Polsce. O tym,<br />

że ciekawych regionów u nas nie<br />

brakuje, przekonujemy w tym<br />

numerze „Farmacja i ja”.<br />

Na koniec pamiętajmy jeszcze, by<br />

oprócz map i bagaży na wakacje<br />

zabrać także dużo dobrego humoru.<br />

To gwarancja udanego urlopu,<br />

niezależnie od czasu trwania<br />

i kierunku wyprawy.<br />

FAKTY<br />

4 Pięć spraw, o których<br />

warto pamiętać w lipcu<br />

i sierpniu<br />

5 Gripex HotActiv – polecaj<br />

gorąco!<br />

5 Konkurs „Dla Niepokonanych”<br />

6 Przegląd prasy medycznej<br />

i farmaceutycznej<br />

7 Tenis na zdrowie!<br />

MENEDŻER APTEKI<br />

8 Prawo i farmacja<br />

Dofinansowanie urlopu<br />

wypoczynkowego<br />

10 Marketing<br />

Sezon ogórkowy<br />

12 Akademia Farmaceuty<br />

Jak dobrze wykorzystać urlop?<br />

14 Zarządzanie zasobami ludzkimi<br />

Wypaleni<br />

16 Finanse w praktyce<br />

Fazy życia firmy<br />

18 Apteki świata: Włochy<br />

Wszystkie drogi prowadzą<br />

do włoskiej apteki<br />

MEDYCYNA<br />

22 Odkrycia<br />

Przenikanie przez skórę<br />

24 Walka z silnym bólem<br />

Mniejsza dawka,<br />

skuteczniejsze działanie<br />

26 Obserwatorium gastrologiczne<br />

Choroby podróżników<br />

28 Naturoterapia<br />

Miód do rany przyłóż<br />

29 Znane rośliny,<br />

nieznane możliwości<br />

Oszukiwanie smaku<br />

30 Profilaktyka<br />

Jak dbać o oczy latem?<br />

Projekt okładki: Mariusz Sibilski, zdjęcie: Mirek Pietruszyński<br />

LIFESTYLE<br />

32 Rozmowa z Klaudią Carlos<br />

Moja połowa świata<br />

34 Urlop w Polsce<br />

Wakacyjne kierunki<br />

dla niezdecydowanych<br />

38 Po pracy<br />

Pasjonaci górą!<br />

40 Bezpieczne wakacje<br />

Do podróży, gotowi, start!<br />

42 Psychologia<br />

Urlop pracoholika<br />

44 Psychologia<br />

Na wakacjach nie patrz<br />

na zegarek<br />

46 Fitness<br />

Rodzinnie i bezstresowo<br />

48 Dieta<br />

Królestwo za lody<br />

50 Uroda<br />

By w upale ciało pachniało<br />

PO GODZINACH<br />

52 Od alchemii do farmacji<br />

Bardzo długie leżakowanie<br />

54 Powieść<br />

Apteka z ogrodem<br />

56 Szkoła języka<br />

English in a pill<br />

57 Krzyżówka<br />

58 Humor<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja<br />

3


I SN 17 3-5256<br />

,<br />

_ .<br />

ISSN 1733-5256<br />

FAKTY<br />

Wejdź na<br />

www.farmacjaija.pl<br />

Znajdziesz tu:<br />

• aktualne wydania<br />

5<br />

SPRAW, O KTÓRYCH WARTO PAMIĘTAĆ<br />

w lipcu i sierpniu<br />

LIPIEC-SIERPIEŃ<br />

1<br />

REKLAMY W TELEWIZJI<br />

W związku z emisją reklam w telewizji<br />

warto przygotować się na zwiększone<br />

zainteresowanie tymi produktami:<br />

• APAP<br />

• APAP Extra<br />

• APAP Noc<br />

• Acatar<br />

Acti-Tabs<br />

• Gripex<br />

• Gripex<br />

HotActiv<br />

• Ibuprom<br />

• Ibuprom<br />

Max<br />

• Stoperan<br />

• Verdin<br />

• XENEA-<br />

-Błonnik<br />

• Xenna Extra.<br />

4<br />

15-16 SIERPNIA<br />

DLA MŁODYCH MAM<br />

ISSN 17 3-5256<br />

MIESIĘCZNIK<br />

DLA FARMACEUTÓW<br />

MAJ 2009<br />

Kiedy świat<br />

nas uczula<br />

Przychodzi<br />

alergik do apteki<br />

Rośliny pylące<br />

i produkty uczulające<br />

Ekologia<br />

dla początkujących<br />

Biodieta<br />

i ekokosmetyki<br />

Sztuka<br />

segregowania śmieci<br />

Moda na pranie<br />

bez proszku<br />

• numery archiwalne<br />

MIESIĘCZNIK<br />

DLA FARMACEUTÓW<br />

WRZESIEŃ 2008<br />

FUZJE<br />

I PRZEJĘCIA<br />

Co dwie apteki<br />

to nie jedna<br />

ZADANIA<br />

do wykonania<br />

• Budowanie odporności<br />

przed sezonem przeziębień<br />

Kinga<br />

• Metody łagodzenia<br />

objawów grypy<br />

Agnieszka<br />

RUSIN<br />

MIESIĘCZNIK<br />

DLA FARMACEUTÓW<br />

LIPIEC/SIERPIEŃ 2008<br />

NOWE<br />

KIELA-PAŁYS<br />

Na Mount Everest i jeszcze wyżej<br />

Szukam tego, co naturalne<br />

technologie<br />

• Podpis elektroniczny<br />

jak pieczęć<br />

AKCJA<br />

WEEKEND<br />

Jak przedłużyć<br />

wakacyjny<br />

wypoczynek?<br />

• Transakcje internetowe<br />

AGRESYWNY<br />

PACJENT W APTECE<br />

pod nadzorem<br />

PAWEŁ<br />

Trudna sztuka<br />

tonowania emocji<br />

DELĄG<br />

KOSMETYKI<br />

Natura kontra<br />

chemia<br />

Podróż dookoła świata od złotej rybki<br />

Sposoby<br />

na płaski brzuch<br />

WAKACYJNA<br />

ZDRADA<br />

I co dalej?<br />

Bezpieczny<br />

URLOP<br />

• Jak przygotować<br />

auto do drogi<br />

• Co jeść w tropikach<br />

• Kto powinien<br />

unikać słońca<br />

• kontakt z redakcją<br />

2<br />

3 LIPCA<br />

NOWE LEKI W NEUROLOGII<br />

W programie krakowskiej konferencji<br />

naukowo-szkoleniowej „Nowe leki i wskazania<br />

w neurologii” zaplanowano m.in.<br />

wykłady dotyczące profilaktyki udaru<br />

i chorób układu krążenia, wskazania<br />

do leczenia chirurgicznego padaczki<br />

oraz zastosowania nowych leków w terapii<br />

SM i w chorobie Parkinsona.<br />

Więcej: www.neuro.cm-uj.krakow.pl/<br />

noweleki.<br />

„Mother & Baby” to impreza przygotowana<br />

z myślą o kobietach w ciąży<br />

i osobach, które planują powiększenie<br />

rodziny. Podczas targów we Wrocławiu<br />

można będzie zasięgnąć porady u wielu<br />

specjalistów, a także obejrzeć pokazy<br />

poświęcone pielęgnacji i wychowaniu<br />

dziecka oraz kupić m.in. ubranka, kosmetyki<br />

i laktatory.<br />

Więcej: www.motherandbaby.pl.<br />

5<br />

28-29 SIERPNIA<br />

LECZENIE CUKRZYCY<br />

• konkursy i nagrody<br />

3<br />

22-23 LIPCA<br />

SPRZEDAŻ<br />

W CZASACH KRYZYSU<br />

Celem szkolenia „Zarządzanie terytorium<br />

sprzedaży w czasie kryzysu, czyli:<br />

jak realizować plan sprzedaży w ciężkich<br />

czasach” będzie przekazanie podstawowych<br />

informacji o rynku i kliencie,<br />

nauczenie zarządzania budżetem, wsparcia<br />

sprzedaży oraz umiejętności skutecznego<br />

wyszukiwania i rozwijania<br />

kontaktów z klientami odpowiadającymi<br />

długofalowej strategii firmy.<br />

Więcej: http://szkolenia.nf.pl.<br />

Tematem VIII Konferencji Dydaktycznej<br />

„Diabetologia Praktyczna” będą opublikowane<br />

ostatnio zalecenia Polskiego<br />

Towarzystwa Diabetologicznego oraz<br />

wydawnictwa Kolegium Lekarzy Rodzinnych<br />

dotyczące leczenia cukrzycy. Spotkanie<br />

w Sopocie odbędzie się wkrótce<br />

po Kongresie Amerykańskiego Towarzystwa<br />

Diabetologicznego w Nowym Orleanie,<br />

dlatego program będzie wzbogacony<br />

o nowe informacje medyczne.<br />

Więcej: www.dp8.viamedica.pl.<br />

Fot. Shutterstock<br />

4<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


FAKTY<br />

Gripex HotActiv<br />

– polecaj gorąco!<br />

Farmaceuto, sezon przeziębieniowy za pasem, zadbaj gorąco<br />

o swojego pacjenta! Polecaj mu Gripex HotActiv – skuteczne<br />

i korzystne rozwiązanie na przeziębienie i grypę!<br />

KONKURS<br />

„Dla Niepokonanych”<br />

• możesz wygrać<br />

50.000 zł!<br />

Farmaceuto,<br />

Gripex jest marką,<br />

którą pacjenci darzą<br />

największym zaufaniem,<br />

dlatego zapytaj<br />

przedstawiciela<br />

farmaceutycznego USP<br />

o Gripex HotActiv.<br />

Gripex HotActiv powstał w odpowiedzi<br />

na potrzeby i oczekiwania<br />

pacjentów, którzy coraz<br />

częściej sięgają po preparaty w formie<br />

saszetek. Saszetki z proszkiem do przygotowywania<br />

gorącego płynu uznawane<br />

są przez chorych za bardzo wygodną<br />

postać leku. Gripex HotActiv dzięki trzem<br />

aktywnym substancjom skutecznie zwalcza<br />

objawy przeziębienia i grypy, a dzięki<br />

swojej formie szybko się wchłania<br />

i rozgrzewa chorego, przynosząc mu<br />

ulgę.<br />

Zaopatrując aptekę w leki przeciwprzeziębieniowe,<br />

warto wiedzieć, że w porównaniu<br />

do najpopularniejszego obecnie<br />

na rynku leku w formie saszetek, Gripex<br />

HotActiv zawiera znacznie większą dawkę<br />

substancji czynnej (paracetamolu)<br />

– 650 mg vs 500 mg, która działa przeciwbólowo<br />

i przeciwgorączkowo. Co<br />

więcej, Gripex HotActiv ma także bardziej<br />

atrakcyjną cenę – jest aż o 11% tańszy.<br />

Zalety Gripex HotActiv:<br />

• szybkość działania,<br />

• komfort podawania leku,<br />

• efekt rozgrzewania,<br />

• bezpieczeństwo stosowania,<br />

• uzupełnienie płynów,<br />

• smak.<br />

O tym, jak istotna<br />

w życiu jest pasja, ile daje<br />

radości i jak ważnym jest<br />

źródłem satysfakcji,<br />

spełnienia oraz zdrowia,<br />

często piszemy na łamach<br />

„Farmacja i ja”.<br />

Teraz producent leku<br />

Ibuprom ogłasza konkurs<br />

dla wszystkich osób<br />

z pasją.<br />

Dobrze wiemy, że wśród nas<br />

jest wiele niesamowitych<br />

Polek. Bohaterki spotów Ibupromu<br />

– Agnieszka Kiela-Pałys,<br />

która zdobyła Mount Everest, Natasza<br />

Caban, która wyruszyła<br />

w samotny rejs dookoła świata, i Anna<br />

Pawłowska-Pojawa, która biega<br />

w maratonach – są świetnym przykładem<br />

fascynujących kobiet. Wiemy,<br />

że takich bohaterek jest znacznie<br />

więcej. Dlatego z ogromną<br />

przyjemnością ogłaszamy ogólnopolski<br />

konkurs internetowy „Dla<br />

Niepokonanych”, w ramach którego<br />

można wygrać 50.000 zł.<br />

Więcej informacji na s. 39.<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 5


FAKTY<br />

Przegląd<br />

PRASY MEDYCZNEJ I FARMACEUTYCZNEJ<br />

Bewacizumab a gojenie<br />

ran pooperacyjnych<br />

Ann Plast Surg, 2009 Jun, 62(6): 707-9.<br />

A review on bevacizumab and surgical<br />

wound healing: an important warning<br />

to all surgeons.<br />

Bewacizumab jest humanizowanym przeciwciałem<br />

monoklonalnym stosowanym<br />

w leczeniu nowotworów, m.in. piersi. Zastosowanie<br />

bewacizumabu jest kojarzone<br />

z występowaniem różnych komplikacji związanych<br />

z gojeniem ran. Analiza danych literaturowych<br />

przeprowadzona przez naukowców<br />

z USA wskazuje, że pacjenci powinni<br />

przerwać terapię bewacizumabem co najmniej<br />

6-8 tygodni przed planowanym zabiegiem<br />

chirurgicznym. Jest to związane z długim<br />

okresem półtrwania leku, który wynosi<br />

średnio 20 dni, a u niektórych pacjentów<br />

nawet do 50 dni. Stwierdzono także, że<br />

ponowne rozpoczęcie terapii bewacizumabem<br />

w okresie powyżej 28 dni po zabiegu<br />

operacyjnym lub po zagojeniu ran pooperacyjnych<br />

zapobiega wystąpieniu powikłań.<br />

Stosowanie tamsulozyny<br />

u pacjentów z zaćmą<br />

JAMA, 2009 May 20, 301(19): 1991-6.<br />

Association between tamsulosin and<br />

serious ophthalmic adverse events in<br />

older men following cataract surgery.<br />

Łagodny rozrost gruczołu krokowego (BPH)<br />

oraz zaćma są chorobami często występującymi<br />

u mężczyzn w podeszłym wieku.<br />

Tamsulozyna jest lekiem z grupy antagonistów<br />

receptorów -adrenergicznych stosowanym<br />

w terapii BPH. Kanadyjscy naukowcy<br />

przeprowadzili badanie mające na celu<br />

ocenę ryzyka występowania działań niepożądanych<br />

po operacyjnym leczeniu zaćmy<br />

u mężczyzn leczonych tamsulozyną i innymi<br />

antagonistami receptorów -adrenergicz-<br />

nych stosowanymi w terapii BPH. Badanie<br />

obejmowało analizę danych dotyczących<br />

96 tys. pacjentów w wieku powyżej 65 lat,<br />

poddanych operacyjnemu leczeniu zaćmy.<br />

Wyniki wskazują, że stosowanie tamsulozyny<br />

w okresie 14 dni poprzedzających<br />

zabieg operacyjny powoduje znaczący<br />

wzrost częstotliwości występowania powikłań<br />

pooperacyjnych. Podobnego efektu<br />

nie zaobserwowano dla innych antagonistów<br />

receptorów -adrenergicznych stosowanych<br />

w terapii BPH.<br />

Nowa terapia<br />

przeciwnowotworowa?<br />

Science, 2009 May 22, 324(5930):<br />

1029-33. Understanding the Warburg<br />

effect: the metabolic requirements of<br />

cell proliferation.<br />

W przeciwieństwie do zdrowych komórek<br />

wytwarzających energię (w postaci adenozynotrifosforanu<br />

– ATP) na drodze mitochondrialnej<br />

fosforylacji oksydacyjnej,<br />

komórki nowotworowe zazwyczaj wytwarzają<br />

większość energii poprzez glikolizę<br />

tlenową. Zjawisko to jest nazywane efektem<br />

Warburga, od nazwiska jego odkrywcy<br />

– profesora Otto Heinricha Warburga. Glikoliza<br />

tlenowa jest procesem znacznie<br />

mniej wydajnym pod względem energetycznym,<br />

a jej zalety dla komórki nie były<br />

dotychczas w pełni poznane.<br />

Naukowcy z Dana-Farber Cancer Institute<br />

w Bostonie (USA) postulują, że metabolizm<br />

dzielących się komórek, w tym komórek<br />

nowotworowych, jest nastawiony głównie<br />

na zwiększenie biomasy poprzez wbudowywanie<br />

składników odżywczych (nukleotydów,<br />

aminokwasów, lipidów itd.), co jest<br />

konieczne do utworzenia nowej komórki.<br />

Koncepcja ta jest zgodna z wynikami najnowszych<br />

badań, które wskazują na powiązanie<br />

szlaków sygnalizacyjnych związanych<br />

z podziałem komórki ze szlakami metabo-<br />

licznymi odpowiedzialnymi za wbudowywanie<br />

składników odżywczych oraz fakt, że<br />

określone mutacje pozwalają komórkom<br />

nowotworowym na pobieranie i metabolizowanie<br />

składników odżywczych w sposób<br />

typowy dla komórek dzielących się, niezapewniający<br />

wydajnej produkcji ATP. Lepsze<br />

zrozumienie powiązań pomiędzy procesami<br />

metabolicznymi i kontrolą wzrostu komórki<br />

może być szansą na opracowanie skuteczniejszej<br />

terapii przeciwnowotworowej.<br />

Leczenie zapalenia<br />

oskrzelików<br />

N Engl J Med, 2009 May 14, 360(20):<br />

2079-89. Epinephrine and dexamethasone<br />

in children with bronchiolitis.<br />

Badania potwierdziły skuteczność podawanych<br />

oddzielnie epinefryny oraz kortykosteroidów<br />

w leczeniu zapalenia oskrzelików<br />

u dzieci. Naukowcy z Uniwersytetu w Ottawie<br />

(Kanada) porównali skuteczność równoczesnego<br />

stosowania epinefryny i deksametazonu<br />

u 800 dzieci w wieku<br />

6-12 miesięcy. Badanie przeprowadzono<br />

z zastosowaniem podwójnego zaślepienia.<br />

Pacjenci zostali losowo przydzieleni do jednej<br />

z czterech grup: epinefryna + dekasametazon,<br />

epinefryna + placebo, deksametazon<br />

+ placebo, placebo + placebo.<br />

Zaobserwowano, że w grupie dzieci leczonych<br />

terapią skojarzoną częstotliwość hospitalizacji<br />

w ciągu 7 dni od rozpoczęcia<br />

leczenia była istotnie niższa (17,1%) niż<br />

w grupie placebo (26,4%). W grupach leczonych<br />

pojedynczymi preparatami odsetek<br />

hospitalizacji był porównywalny z grupą placebo<br />

(odpowiednio 23,7% oraz 25,6%). Nie<br />

zaobserwowano poważnych działań niepożądanych.<br />

Wyniki badania wskazują, że<br />

zastosowanie terapii skojarzonej epinefryną<br />

i deksametazonem pozwala na istotne<br />

zmniejszenie konieczności hospitalizowania<br />

dzieci chorych na zapalenie oskrzelików.<br />

Opracował dr n. farm. Piotr Rudzki


FAKTY/WYDARZENIA<br />

Zainicjowany przez USP<br />

program „USP tenispolska”<br />

jest odpowiedzią na<br />

społeczne zapotrzebowanie<br />

w dziedzinie przeciwdziałania<br />

otyłości wśród dzieci<br />

i młodzieży. Ma jednocześnie<br />

zachęcić młode pokolenie do<br />

aktywności fizycznej.<br />

Fot. Shutterstock, ABK / Glinka Agency<br />

Dlaczego akurat tenis? Bo tenis, jak<br />

wynika z badań, to doskonały sposób<br />

na zgubienie kilogramów,<br />

a zatem poprawę stanu zdrowia. Poza tym<br />

ta dyscyplina sportu uczy wytrwałości,<br />

systematyczności, koordynacji ruchowej<br />

i kultury współzawodnictwa.<br />

USP CUP<br />

Kulminacyjnym momentem projektu<br />

„USP tenispolska” ma być Turniej USP<br />

Cup im. Voitka Napiórkowskiego, rozgrywany<br />

co roku w maju. Jego organizatorzy<br />

postawili sobie za cel propagowanie<br />

profilaktyki i dbałości o zdrowie poprzez<br />

zachęcanie do aktywnego stylu życia. Takim<br />

właśnie wartościom hołdował założyciel<br />

i wieloletni Przewodniczący Rady<br />

Nadzorczej USP Voitek Napiórkowski.<br />

Był on też wielkim miłośnikiem tenisa.<br />

Pierwszy turniej zorganizowano 30 maja<br />

br. na kortach Śródmiejskiego Ośrodka<br />

Rekreacji „Solec” w Warszawie. Impreza<br />

zainaugurowała Rodzinny Piknik Sportowo-Rekreacyjny<br />

i program „USP tenispolska”.<br />

Nie najlepsza aura nie odstraszyła<br />

zawodników i widzów, którzy przed<br />

godziną 12.00 zebrali się na kortach tenisowych.<br />

Równocześnie rozegrano zawody<br />

sportowe dla dzieci w trzech kategoriach:<br />

najmłodsi, dziewczęta i chłopcy.<br />

DLA MAŁYCH I DLA DUŻYCH<br />

Program „USP tenispolska” będzie<br />

wdrażany w jak największej liczbie ośrodków,<br />

w pierwszej fazie na terenie województwa<br />

mazowieckiego. Włączyło się<br />

do niego już 12 klubów tenisowych, na<br />

razie z Warszawy i okolic. W tych klubach<br />

będą realizowane rozgrywki dla dzieci<br />

i dorosłych, podczas których wyłonieni<br />

zostaną finaliści i uczestnicy przyszłorocznego<br />

USP Cup im. Voitka Napiórkowskiego.<br />

We wszystkich współpracujących klubach<br />

w czasie letnich wakacji uruchomiony<br />

zostanie także specjalny program „Tenis<br />

Alarmująca statystyka<br />

Leczenie chorób spowodowanych złym<br />

stylem życia pochłania w Polsce<br />

ok. 20 mld zł rocznie. Problemy z nadwagą<br />

ma aż 13% dzieci i młodzieży.<br />

Niestety, jedynie 30% uczestniczy<br />

w pozalekcyjnych zajęciach sportowych.<br />

Nie lepiej jest w przypadku dorosłych<br />

– sport uprawia zaledwie 5%. Tymczasem<br />

– jak uważa Andrzej Wojtyła, Główny<br />

Inspektor Sanitarny i przewodniczący<br />

Rady ds. Diety, Aktywności Fizycznej<br />

i Zdrowia – jeśli chcemy żyć w dobrej<br />

formie, musimy prowadzić zdrowy tryb<br />

życia. To on odpowiada za 56% naszego<br />

zdrowia, podczas gdy medycyna<br />

naprawcza – jedynie za 10-15%.<br />

na zdrowie”, w ramach którego 3 razy<br />

w tygodniu na 2 godziny kort wraz z opiekunem<br />

(instruktorem) zostanie bezpłatnie<br />

udostępniony dzieciom, pozostającym<br />

w czasie wakacji w domu.<br />

WIELU PARTNERÓW<br />

– Zachęcamy, by dzieci przyszły i spróbowały<br />

swoich sił, nawet jeżeli nigdy nie<br />

trzymały w ręku rakiety tenisowej. Przekonają<br />

się, że to naprawdę świetny sport,<br />

a dwie godziny ruchu na świeżym powietrzu<br />

dadzą im wiele radości i satysfakcji<br />

– mówi Bogdan Lang, prezes US Pharmacia,<br />

inicjatora programu. – Sam jestem<br />

miłośnikiem tenisa, grywam regularnie<br />

co najmniej dwa razy w tygodniu, mimo<br />

wielu obowiązków. Sport pomaga mi<br />

także walczyć ze stresem, nabrać wigoru<br />

i dystansu do codziennych obowiązków<br />

– dodaje.<br />

Zaraz po wakacjach ruszy specjalny program<br />

aktywizacji ruchowej przygotowany<br />

dla szkół, które zechcą włączyć się do tego<br />

przedsięwzięcia. Już na początku program<br />

„USP tenispolska” zyskał wielu patronów<br />

i partnerów. Wsparcia udzielili Polski Komitet<br />

Olimpijski, Instytut Żywności<br />

i Żywienia, Główny Inspektor Sanitarny<br />

oraz Fundacja Leonardo.<br />

Więcej informacji:www.tenispolska.pl.<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 7


MENEDŻER APTEKI<br />

prawo i farmacja<br />

Małgorzata Puchalska<br />

radca prawny<br />

w US Pharmacia<br />

mu podczas wyjazdu. Pracodawca może<br />

również wprowadzić warunek, że dopłata<br />

dotyczy wyłącznie urlopu trwającego<br />

nieprzerwanie co najmniej 14 dni kalendarzowych.<br />

Rozpoczyna się kolejny sezon wakacyjny.<br />

Przed wyjazdem na zasłużony odpoczynek<br />

warto zapoznać się z zasadami dofinansowania<br />

pracownikom urlopów wypoczynkowych.<br />

Zasady dofinansowania pracownikom<br />

urlopów wypoczynkowych<br />

są różne w zależności od<br />

tego, czy pracodawca utworzył<br />

Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych<br />

(ZFŚS), czy też nie.<br />

ŚWIADCZENIA Z ZFŚS<br />

Każdy pracodawca, który zatrudnia co<br />

najmniej 20 pracowników w przeliczeniu<br />

na pełne etaty, ma obowiązek utworzyć<br />

ZFŚS i dokonywać corocznych odpisów<br />

na ten fundusz. Pracodawca musi również<br />

przyjąć regulamin ZFŚS, w którym<br />

określi rodzaje świadczeń wypłacanych<br />

lub wydawanych w formie rzeczowej<br />

pracownikom oraz warunki korzystania<br />

z tych świadczeń. Jednym z tych<br />

świadczeń może być dopłata do urlopu<br />

wypoczynkowego pracownika.<br />

Świadczenia z ZFŚS są uzależnione od sytuacji<br />

życiowej, rodzinnej lub materialnej<br />

pracownika. Obejmują one również rodzinę<br />

pracownika, emerytów i rencistów<br />

niegdyś zatrudnionych u pracodawcy<br />

oraz inne osoby, którym pracodawca<br />

przyznał to prawo w regulaminie.<br />

Ustawa z 4 marca 1994 r. o zakładowym<br />

funduszu świadczeń socjalnych nie określa<br />

form wypoczynku, do których pracodawca<br />

może dopłacać ze środków ZFŚS.<br />

Decyduje o tym pracodawca w regulaminie<br />

ZFŚS. Pracodawca może więc przyznać<br />

dopłaty do wyjazdów organizowanych<br />

przez pracownika samodzielnie lub za<br />

pośrednictwem biura podróży. Pracodawca<br />

może również dofinansowywać<br />

wyjazdy organizowane przez samego<br />

siebie. Dopłaty mogą dotyczyć także<br />

wyjazdów zagranicznych.<br />

Regulamin powinien określać wysokość<br />

i termin wypłaty dofinansowania do<br />

urlopu. Pracodawca ma prawo przyjąć,<br />

że dofinansowanie nastąpi po powrocie<br />

pracownika z urlopu i po okazaniu<br />

przez niego niezbędnych dokumentów<br />

potwierdzających wysokość poniesionych<br />

kosztów oraz liczbę osób towarzyszących<br />

ŚWIADCZENIA URLOPOWE<br />

Pracodawcy, którzy na dzień 1 stycznia<br />

danego roku zatrudniają mniej niż<br />

20 pracowników w przeliczeniu na pełne<br />

etaty, nie muszą tworzyć ZFŚS. Z reguły<br />

wypłacają oni świadczenie urlopowe określone<br />

w art. 3 ust. 3 ww. ustawy. Nie jest<br />

ono jednak obowiązkowe. Jeśli pracodawca<br />

nie chce wypłacać świadczenia urlopowego<br />

ani tworzyć ZFŚS, musi zapisać<br />

to w zakładowym układzie zbiorowym<br />

pracy lub regulaminie wynagradzania.<br />

Jeśli pracodawca nie jest objęty układem<br />

zbiorowym pracy oraz nie jest zobowiązany<br />

do wprowadzenia regulaminu wynagradzania,<br />

zobowiązany jest przekazać swoim<br />

pracownikom informację o niewypłacaniu<br />

świadczenia urlopowego w pierwszym<br />

dniu miesiąca danego roku kalendarzowego<br />

w sposób u siebie przyjęty (np. tablica<br />

ogłoszeń, mail).<br />

Świadczenie urlopowe, w odróżnieniu od dopłaty do<br />

urlopu z ZFŚS, należy się wyłącznie pracownikowi. Nie jest<br />

uzależnione od jego sytuacji materialnej i rodzinnej.<br />

Aby otrzymać świadczenie urlopowe,<br />

pracownik musi wykorzystać urlop<br />

co najmniej w wymiarze 14 dni kalendarzowych.<br />

Pracownik ma prawo do<br />

świadczenia urlopowego raz w roku,<br />

niezależnie od tego, ile razy w roku<br />

wybrał się na co najmniej 14-dniowy<br />

urlop wypoczynkowy.<br />

Zgodnie z art. 3 ust. 5a ustawy o funduszu<br />

pracodawca powinien wypłacić świadczenie<br />

urlopowe nie później niż w ostatnim<br />

dniu poprzedzającym rozpoczęcie przez<br />

pracownika urlopu wypoczynkowego<br />

w 14-dniowym wymiarze.<br />

Fot. Shutterstock<br />

8<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


MENEDŻER APTEKI<br />

marketing<br />

Tomasz Barałkiewicz<br />

doradca i trener<br />

z zakresu marketingu<br />

aptecznego<br />

Wakacje to czas na<br />

złapanie oddechu<br />

przed kolejnym<br />

sezonem. Niestety, to<br />

także dwa trudne<br />

miesiące wynikające<br />

ze spadku dochodów<br />

w aptece. Co robić,<br />

aby obroty naszej<br />

placówki spadały<br />

wolniej niż<br />

u konkurencji?<br />

Po intensywnej pracy, jaką mieli<br />

aptekarze na początku roku, nadchodzi<br />

czas znacząco zmniejszonej<br />

sprzedaży. Tak jest co roku<br />

i trudno oczekiwać, że tym razem będzie<br />

inaczej. Na załączonym wykresie przedstawiona<br />

jest prognoza przygotowana<br />

przez firmę Kamsoft, która wskazuje, że<br />

w sierpniu obrót statystycznej polskiej<br />

apteki spadnie poniżej 140 tys. zł wcenach<br />

detalicznych brutto. Oznacza to spadek<br />

Tysiące zł<br />

180<br />

170<br />

160<br />

150<br />

140<br />

130<br />

o 35 tys. zł (20%!) w stosunku do wyjątkowo<br />

dobrego stycznia. Biorąc pod uwagę<br />

szacowany średni obrót miesięczny,<br />

który wyniesie około 155 tys. zł, w sierpniu<br />

apteka zanotuje wynik o 10% niższy od<br />

średniego miesięcznego.<br />

WYKORZYSTAĆ LOKALIZACJĘ<br />

Sezon letni to czas, kiedy warto spojrzeć<br />

ponownie na aptekę, zwłaszcza jej usytuowanie.<br />

Rozwój turystyki sprawił, że w coraz<br />

większej liczbie lokalizacji odbywa się<br />

większy ruch. Nie mówimy tutaj tylko<br />

o pasie nadmorskim albo znanych miejscowościach<br />

w górach. Zastanówmy się,<br />

czy w okolicy naszego miasta rozwinęła<br />

się turystyka. A może w pobliżu znajduje<br />

się główna droga, którą tysiące ludzi jadą<br />

na upragnione wakacje?<br />

Pierwsze, co powinniśmy zrobić, to poprawić<br />

oznakowanie na zewnątrz. Na<br />

przykład apteka znajdująca się w mieście,<br />

które jest na szlaku turystów zmierzających<br />

nad morze, powinna zdecydowanie wykorzystać<br />

wszelkie możliwe narzędzia, aby<br />

zasygnalizować swoją obecność. Dobrym<br />

przykładem jest pewna apteka, która rozwiesiła<br />

swoją reklamę między latarniami<br />

nad główną drogą. Wskazywała ona, jak<br />

dojechać do placówki mieszczącej się przy<br />

bocznej ulicy. Pamiętajmy, że na tego typu<br />

Prognoza miesięcznych obrotów statystycznej apteki<br />

PROGNOZA OBROTU<br />

REALIZACJA OBROTU<br />

I 2009 II 2009 III 2009 IV 2009 V 2009 VI 2009 VII 2009 VIII 2009 IX 2009 X 2009 XI 2009 XII 2009<br />

Wartości w cenach detalicznych brutto. Szacunkowy obrót 2009: 1859,5 tys. zł.<br />

Zmiana: wzrost 2-4%.<br />

Źródło: OSOZ 5/2009, Monitor Zdrowotny Kraju<br />

oznakowaniu warto zamieścić informację<br />

o godzinach otwarcia. Zwiększy to komfort<br />

potencjalnych kupujących i zachęci<br />

ich do skręcenia z głównej drogi w celu<br />

dokonania zakupów.<br />

Drugi typ to lokalizacje w miejscowościach<br />

wypoczynkowych. Tutaj wspomnę o rzeczy<br />

banalnej, ale bardzo często pomijanej przez<br />

właścicieli i kierowników, jaką jest odpowiednie<br />

zabezpieczenie magazynów.<br />

W czasie „najazdu” turystów możemy być<br />

bowiem pewni nie tylko wzrostu obrotów,<br />

ale również tego, że będziemy mieli do<br />

czynienia z ogromną liczbą różnorodnych<br />

i przypadkowych zakupów. Dodatkowo<br />

turyści będą chcieli mieć produkt od razu<br />

i na pewno nie dadzą się namówić na ponowny<br />

przyjazd. Wszystko to warto uwzględnić<br />

w zarządzaniu zapasem i już teraz<br />

zamówić brakujące pozycje. Jeżeli w pobliżu<br />

naszej placówki znajduje się duży<br />

ośrodek wypoczynkowy lub sanatorium,<br />

to proponowałbym rozważyć nawet możliwość<br />

dowozu produktów, których nie<br />

mogliśmy wydać od razu w aptece. Dzięki<br />

temu pacjenci będą bardziej skłonni do<br />

realizacji kolejnych recept, a apteka zwiększy<br />

obrót.<br />

WYJDŹMY DO PACJENTÓW<br />

Każda apteka ma dwie grupy pacjentów – stałych<br />

i potencjalnych. W drugiej grupie<br />

znajdują się wszyscy, którzy codziennie<br />

przechodzą obok placówki. Pamiętając, że<br />

wwielu wakacyjnych miejscach liczba takich<br />

osób wzrasta, warto spróbować zachęcić ich<br />

do zakupów poprzez ofertę zewnętrzną.<br />

Przykład takiego działania przedstawiam<br />

na zdjęciu jednej z aptek na greckiej wyspie<br />

Thassos (patrz: strona obok). Właściciel<br />

wykorzystał zarówno materiał POS, jak i miniaturowy<br />

regał ekspozycyjny producenta<br />

dermokosmetyków, aby przedstawić swoją<br />

ofertę przed placówką. Dodatkowo widzimy<br />

bardzo dobre oznakowanie poprzeczne,<br />

czyli zarówno świecący kaseton, jak i pionowy<br />

napis, które powodują, że przechodnie<br />

na pewno zauważą aptekę.<br />

Fot. autor<br />

10<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


MENEDŻER APTEKI<br />

marketing<br />

Podpowiadam to rozwiązanie wszystkim,<br />

których lokale mieszczą się przy głównej<br />

ulicy miejscowości wypoczynkowej. Wynika<br />

to z prostej kalkulacji: ilu przechodniów<br />

może mieć potrzebę kupienia kosmetyku<br />

do opalania albo kremu na<br />

oparzenia? W czasie sezonu (jeśli słońce<br />

dopisze) – prawie każdy. Dlatego zawsze<br />

będąc nad polskim morzem, zastanawiam<br />

się, dlaczego lokalne apteki nie stosują<br />

podobnych praktyk. Nie chcą zarabiać<br />

więcej? Pamiętajmy, że apteka ma możliwość<br />

Odpowiednią lokalizację może wykorzystać tylko część placówek,<br />

ale każda apteka może spróbować zaopatrzyć pacjentów<br />

w niezbędne leki i środki opatrunkowe na czas wyjazdu.<br />

sprzedaży takich grup asortymentowych,<br />

jak kosmetyki, środki na oparzenia, plastry,<br />

opatrunki, preparaty przeciw komarom<br />

i kleszczom oraz tysiące innych niezbędnych<br />

każdemu turyście specyfików. Myśląc<br />

o greckiej aptece, zastanówmy się, co i jak<br />

możemy wystawić przed naszą placówkę,<br />

aby zachęcić przechodniów<br />

do zwiększonych zakupów<br />

i skorzystać na sezonie.<br />

POMYŚL<br />

O REKOMENDACJI<br />

Odpowiednią lokalizację<br />

może wykorzystać tylko część<br />

placówek, ale każda apteka<br />

w Polsce może spróbować<br />

zaopatrzyć pacjentów w niezbędne<br />

leki i środki opatrunkowe<br />

na czas wyjazdu. Wystarczy<br />

tylko uważnie słuchać tego, co<br />

mówią pacjenci, oraz obserwować, jakie<br />

robią zakupy. Jeżeli ktoś przychodzi i np.<br />

kupuje dwa opakowania Stoperanu oraz<br />

zestaw plastrów, to wniosek jest prosty – najprawdopodobniej<br />

planuje wyjazd. Warto<br />

o to zapytać i pomóc takiemu pacjentowi<br />

lepiej skompletować niezbędne preparaty.<br />

Lista komplementarnych produktów do<br />

zaoferowania jest duża: Ibuprom (może<br />

boleć), Xenna (mogą pojawić się zaparcia),<br />

preparat na komary (mogą dokuczać) itp.<br />

Każdy mógłby wyliczać bez końca, a pacjent<br />

– jeżeli mu tylko przypomnimy – z pewnością<br />

je kupi i będzie nam jeszcze za taką<br />

radę dziękował.<br />

Jedna ze znanych mi aptek zaproponowała<br />

wręcz zestaw promocyjny, który nazwała<br />

„wakacyjną apteczką”. Znajdowały się<br />

w nim wszystkie produkty niezbędne na<br />

wyjazd. Były zestawy dla dorosłych, a także<br />

wersje dla dzieci. Zestaw kosztował<br />

ok. 100 zł i wszyscy otrzymywali za jego<br />

zakup określony rabat. Było to mile widziane<br />

przez pacjentów, zwłaszcza że<br />

mieli również inne wydatki związane<br />

z wyjazdem. Dlatego zachęcam do rekomendowania<br />

pacjentom odpowiednich<br />

środków na wakacyjną podróż.<br />

WIĘCEJ<br />

O ZYSKU<br />

na str. 45<br />

SZYBKI WZROST<br />

PO WAKACJACH<br />

Martwy sezon nie trwa jednak wiecznie<br />

i warto pamiętać, że już niedługo czeka<br />

nas nagły wzrost sprzedaży. Właścicielom<br />

i kierownikom aptek doradzam, by<br />

w sierpniu poświęcili więcej czasu na<br />

rozmowy z przedstawicielami i hurtowniami.<br />

Pozwoli to zaopatrzyć magazyn<br />

w odpowiednią ilość produktów w lepszych<br />

cenach, a we wrześniu zaprocentuje<br />

wzrostem marży.<br />

Życzę samych udanych działań marketingowych<br />

i liczę, że dzięki Państwa staraniom<br />

wykres prognozujący spadek<br />

w lipcu i sierpniu będzie już za chwilę<br />

nieaktualny!


MENEDŻER APTEKI<br />

akademia farmaceuty<br />

Urlop to nie tylko czas błogiego lenistwa i przyjemnego nicnierobienia, lecz<br />

również dobry moment na zregenerowanie sił i naładowanie akumulatorów.<br />

To okazja do wypoczynku dla zmęczonego organizmu i szansa<br />

na odzyskanie chęci, zapału oraz tak potrzebnej energii.<br />

Łukasz Kostecki<br />

psycholog, trener,<br />

doradca; interesuje<br />

się aspektami<br />

komunikacji,<br />

sprzedaży,<br />

rozwiązywania<br />

konfliktów<br />

i wywierania wpływu<br />

społecznego<br />

Nie każdy potrafi odpoczywać.<br />

Niektórzy paradoksalnie<br />

właśnie na wakacjach męczą<br />

się najbardziej. Dlaczego?<br />

Bo nie potrafią zostawić w domu codziennych<br />

obowiązków. W efekcie na plaży lub<br />

pod gruszą analizują sukcesy i porażki.<br />

Radzimy, jak tego uniknąć.<br />

1. ZAKOŃCZ ZALEGŁE<br />

SPRAWY<br />

Wielu osobom podczas urlopu ciąży<br />

widmo niepozałatwianych spraw, zaległych<br />

zadań i obowiązków, które przeszkadzają<br />

wypoczywać. Dlatego, by wizja nadrobienia<br />

zaległości nie przysłoniła słońca<br />

i przyjemności z wakacji, warto<br />

wszystkie sprawy zamknąć jeszcze przed<br />

wyjazdem. Zrobienie wcześniej długo<br />

odkładanego spisu towarów, poprawienie<br />

błędnych recept albo opłacenie zaległych<br />

rachunków zapewni spokój i komfort<br />

psychiczny. Pamiętajmy, że im ważniejsze<br />

i trudniejsze zadania uda nam się<br />

zakończyć przed wyjazdem, tym mniej<br />

będziemy się stresować i tym większą<br />

satysfakcję oraz przyjemność będziemy<br />

odczuwać.<br />

2. DELEGUJ OBOWIĄZKI<br />

Zawód farmaceuty wiąże się z dużym<br />

zaangażowaniem w pracę i poczuciem<br />

odpowiedzialności, zarówno za funkcjonowanie<br />

apteki, jak i za zdrowie pacjentów.<br />

Aby obawy o sprawne działanie apteki<br />

nie odebrały szansy na prawdziwy relaks,<br />

warto delegować swoje obowiązki i powierzyć<br />

je współpracownikom, do których<br />

mamy pełne zaufanie. Mogą oni zrobić<br />

to równie dobrze jak my sami.<br />

Delegowanie obowiązków może dotyczyć<br />

nie tylko spraw związanych z pracą. Opieka<br />

nad dziećmi, wyprowadzanie psa albo<br />

podlewanie kwiatów nie musi spoczywać<br />

tylko na naszych barkach. Każdy z nas<br />

ma kogoś, kto może mu pomóc: rodzinę,<br />

przyjaciół, zaufanych sąsiadów. Wszyscy<br />

oni rozumieją konieczność odpoczynku<br />

i jeśli tylko ich o to poprosimy, chętnie<br />

Rys. Shutterstock<br />

12<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


MENEDŻER APTEKI<br />

akademia farmaceuty<br />

pomogą. Raz w roku można tę pomoc<br />

wykorzystać.<br />

3. ZRÓB SOBIE PRZYJEMNOŚĆ<br />

Trudni pacjenci, wadliwie wypełnione<br />

recepty, skostniałe przepisy – z tymi i wieloma<br />

innymi trudnościami musimy sobie<br />

radzić przez cały rok. Zazwyczaj dbamy<br />

o pacjentów, współpracowników, bliskich,<br />

dlatego warto przynajmniej raz w roku<br />

zadbać również o siebie.<br />

Praca farmaceuty nie jest łatwa, więc wakacje<br />

stanowią również okazję, by zapomnieć<br />

o trudach dnia codziennego. Każdy<br />

z nas ma jakieś marzenia, fantazje<br />

i życzenia, coś co lubi, co mu sprawia<br />

przyjemność, a na co zawsze brakowało<br />

czasu albo pieniędzy. Wakacje są nagrodą<br />

za rok ciężkiej i wytrwałej pracy, więc o ile<br />

to możliwe, zróbmy sobie przyjemność<br />

i poświęćmy czas temu, co lubimy. Nie<br />

ma znaczenia, czy to żeglowanie na Mazurach,<br />

weekend w Paryżu, opalanie na<br />

Kanarach albo pielęgnowanie kwiatów<br />

na działce – wszyscy zasługujemy na to,<br />

by spędzić ten czas tak, jak sobie tego<br />

życzymy.<br />

4. OTWÓRZ SIĘ NA LUDZI<br />

Apteka jest miejscem, które odwiedzają<br />

emeryci, renciści, matki z dziećmi, biznesmeni,<br />

osoby pracujące, bezrobotni,<br />

często też ludzie samotni. Choć różni<br />

ich wiele, łączy jedno – są chorzy i oczekują<br />

pomocy. Jedni są nam za nią wdzięczni,<br />

inni narzekają na system opieki<br />

zdrowotnej w kraju. Jedni są źródłem<br />

radości i satysfakcji, inni – zmęczenia<br />

i rezygnacji. By nasze codzienne trudy<br />

pracy z pacjentami nie odebrały nam<br />

chęci i zapału do niesienia pomocy innym,<br />

warto wykorzystać urlop, by otoczyć<br />

się ludźmi pozytywnymi – tymi, którzy<br />

nas lubią i cenią, z którymi chętnie spędzamy<br />

czas. Rodzina, przyjaciele, starzy<br />

i nowo poznani znajomi mogą być dla<br />

nas źródłem radości, pozytywnej energii<br />

i fantastycznych pomysłów. Dzięki nim<br />

spędzimy miło czas i poszerzymy horyzonty,<br />

ale przede wszystkim zdobędziemy<br />

wiele nowych i niezapomnianych<br />

wspomnień.<br />

Aby codzienne trudy pracy<br />

z pacjentami nie odebrały<br />

nam chęci i zapału do<br />

niesienia pomocy innym,<br />

warto wykorzystać urlop,<br />

by otoczyć się ludźmi<br />

pozytywnie myślącymi.<br />

By odzyskać chęć i zapał do pracy z ludźmi,<br />

warto otaczać się osobami, które nas<br />

cenią, lubią i szanują – nie za to, co dla<br />

nich robimy, ale za to, jacy jesteśmy. Otwarcie<br />

się na pozytywnych i życzliwych ludzi<br />

pozwoli nam odpocząć psychicznie, a także<br />

naładować się dobrą energią i nowymi<br />

pomysłami.<br />

5. ODDAJ SIĘ PASJI<br />

Choć praca jest niezwykle istotnym elementem<br />

codzienności, nie stanowi ona<br />

jedynego sensu i celu naszego życia. Urlop<br />

jest idealną szansą, by zająć się sobą,<br />

i okazją do tego, by poświęcić się swoim<br />

zainteresowaniom, hobby, pasjom. Każdy<br />

z nas w inny sposób się odpręża. To<br />

coś, co nas w pełni angażuje, fascynuje<br />

i cieszy, wyzwala w nas niemalże hipnotyczne<br />

przeżycia, psycholodzy nazywają<br />

stanem flow. Stan ten (zwany też stanem<br />

uniesienia) jest odczuwany przez każdego<br />

z nas, gdy zajmujemy się tym, co naprawdę<br />

kochamy. Nie ma znaczenia, czy<br />

uwielbiamy pływać, czytać książki, łowić<br />

ryby albo szydełkować – istotne jest to,<br />

że poświęcamy czas temu, co sprawia nam<br />

olbrzymią przyjemność. Troski i zmartwienia<br />

odchodzą w zapomnienie, a ich<br />

miejsce zastępuje spokój i ciepła, pozytywna<br />

energia.<br />

Nie każdemu z nas jest dane wejść na<br />

Mount Everest lub wypłynąć w rejs dookoła<br />

świata – jednak pamiętajmy o tym,<br />

że czasem cieszą i angażują nas rzeczy<br />

najprostsze, takie jak oglądanie zachodu<br />

słońca albo beztroska zabawa z psem. By<br />

poczuć flow, czasem trzeba wyruszyć na<br />

koniec świata, a czasem wystarczy wyjść<br />

do ogródka. Niezależnie od tego, gdzie<br />

ten stan znajdziemy – warto go szukać<br />

i mu się poddać…<br />

***<br />

Mam nadzieję, że zbliżające się wakacje będą<br />

dla Państwa wyjątkowo udane i pomogą<br />

wrócić do pracy z pełnym zaangażowaniem.<br />

Do zobaczenia we wrześniu!


MENEDŻER APTEKI<br />

zarządzanie zasobami ludzkimi<br />

Wypaleni<br />

Magdalena Adamska<br />

autorka tekstów<br />

ekonomicznych,<br />

publikowała m.in.<br />

w „Rzeczpospolitej”,<br />

„Pulsie Biznesu”,<br />

„Życiu Warszawy”,<br />

„Home & Market”,<br />

„Gazecie MSP”,<br />

„Nowym Rynku”<br />

Gasnąca nagle żarówka i dramatyczny pożar – to dwa<br />

różne, lecz równouprawnione skojarzenia związane<br />

z wypaleniem zawodowym. Z pozoru następuje ono<br />

nagle, ale menedżer świadomy zagrożeń może dość<br />

szybko rozpoznać pewne symptomy.<br />

Początkowo syndrom wypalenia<br />

zawodowego przypisywano wyłącznie<br />

zawodom polegającym<br />

na niesieniu pomocy innym.<br />

Według takiego rozumienia na proffesional<br />

burnout narażeni mieli być wyłącznie lekarze,<br />

pielęgniarki (to od badań nad tą<br />

grupą w latach 50. XX wieku rozpoczęły<br />

się dyskusje nad problemem), a także<br />

nauczyciele. Dziś wiadomo już, że najszybciej<br />

wypalają się pracownicy szczebli<br />

kierowniczych i wszyscy ci, których praca<br />

polega na intensywnych kontaktach<br />

z ludźmi: pacjentami, klientami, uczniami,<br />

petentami. Jest to więc szeroka grupa<br />

profesji związanych ze świadczeniem<br />

usług. Zważywszy zaś na to, że żyjemy<br />

w społeczeństwie, w którym produkcja<br />

sensu stricto wypierana jest przez usługi,<br />

liczba narażonych na wypalenie<br />

będzie nieubłaganie rosnąć.<br />

GROŹNE ZARZEWIE<br />

Wypalenie zawodowe definiuje<br />

się najczęściej jako<br />

odpowiedź organizmu<br />

na długotrwały stres<br />

związany z pracą. Źródła<br />

tego stresu mogą być<br />

różne: przeciążenie obowiązkami,<br />

walka z zadaniami<br />

przerastającymi<br />

kompetencje, ale także<br />

możliwości psychiczne<br />

pracownika. Ten ostatni<br />

scenariusz ma miejsce wówczas,<br />

gdy pracownik obarczony jest zbyt<br />

wielką odpowiedzialnością, która<br />

zamiast nobilitować i motywować, zaczyna<br />

ciążyć. Wypalenie pojawia się także<br />

wtedy, gdy uciążliwość pracy bierze się<br />

z jej monotonności i towarzyszącej jej<br />

nudy.<br />

Poddani długotrwałemu stresowi menedżerowie<br />

pękają psychicznie lub – by<br />

trzymać się metafory wypalenia – przepalają<br />

jak żarówka i tracą wszelką motywację<br />

do działania. Nawet praca, która<br />

kiedyś była pasją lub przyjemnością,<br />

staje się ciężkim przymusem. Brak motywacji<br />

pociąga za sobą, często nawet<br />

nieuświadamianą do końca, reakcję<br />

ucieczki.<br />

WYŁAPAĆ SYMPTOMY<br />

Objawy, które początkowo dają o sobie<br />

znać jedynie w związku z pracą, stopniowo,<br />

jak pożar, ogarniają coraz szersze<br />

obszary, również życia pozazawodowego.<br />

Wypalenie to proces, z którego wyodrębnić<br />

można trzy zasadnicze etapy:<br />

• Etap pierwszy: ucieczka w chorobę,<br />

odczucie zmęczenia, drażliwości, ciągłego<br />

napięcia. Bezsenność. Nadmierna lub<br />

osłabiona aktywność, brak entuzjazmu<br />

do pracy.<br />

• Etap drugi: unikanie kontaktów z ludźmi,<br />

dystans, zmiana w sposobie zwracania<br />

się do klientów. Deprecjonowanie pracy<br />

innych, cynizm. Trudności z komunikowaniem<br />

się w zespole.<br />

• Etap trzeci: Kumulacja dotychczasowych<br />

oznak. Agresja lub wycofanie. Nasilone<br />

objawy somatyczne, kłopoty ze snem,<br />

ciężkie sny, zmiany w sposobie odżywiania<br />

się. Skrajnie – myśli samobójcze.<br />

Fot. Shutterstock


MENEDŻER APTEKI<br />

zarządzanie zasobami ludzkimi<br />

Większość z objawów ma charakter subiektywny,<br />

o ile więc sam zainteresowany<br />

jest świadomy zagrożenia, może rozpoznać<br />

niektóre z nich u siebie. Są jednak również<br />

pewne zewnętrzne symptomy wypalenia,<br />

które pomogą zarządzającemu zdiagnozować<br />

zagrożenie nie tylko u siebie, ale<br />

także u pracowników.<br />

GRUPY RYZYKA<br />

Nie tylko rodzaj wykonywanej pracy lub<br />

piastowane stanowisko predysponuje do<br />

wypalenia. Psychologowie wyodrębnili<br />

również pewne cechy osobowości, które<br />

czynią podatnym na wypalenie. Są to:<br />

• skłonność do perfekcjonizmu,<br />

• zaniżona lub zawyżona samoocena,<br />

• brak elastyczności w postawach,<br />

• brak asertywności,<br />

• przewrażliwienie na punkcie ocen ferowanych<br />

przez innych.<br />

Obraz osoby, jaki można stworzyć na<br />

podstawie wymienionych cech, to perfekcjonista<br />

o pryncypialnym podejściu<br />

do wykonywanej pracy i absolutnym<br />

braku dystansu do siebie. Nic więc dziwnego,<br />

że takiej osobie trudniej będzie<br />

w porę dostrzec i nazwać narastający<br />

problem wypalenia i podjąć skuteczne<br />

środki zaradcze. Dlatego też wymienione<br />

cechy nie tylko czynią bardziej podatnym<br />

na wypalenie – te same postawy<br />

powodują, że w momencie, gdy do wypalenia<br />

już dojdzie, trudniej jest wyjść<br />

z dołka.<br />

ZAPOBIEGAĆ, NIE LECZYĆ<br />

Pierwszy i najważniejszy środek zaradczy<br />

w walce z wypaleniem uważni czytelnicy<br />

niniejszego artykułu już w zasadzie<br />

przedsięwzięli. Zasadniczą bowiem<br />

kwestią jest uświadomienie sobie problemu<br />

i przyjęcie do wiadomości, że<br />

syndrom wypalenia zawodowego jest<br />

niejako naturalną konsekwencją i pochodną<br />

kilku czynników: piastowanego<br />

stanowiska, warunków zewnętrznych,<br />

ale często także predyspozycji osobistych.<br />

Subiektywne i zewnętrzne symptomy wypalenia<br />

Wypalenie zawodowe najczęściej wynika z długotrwałego<br />

stresu związanego z pracą. Dlatego też najszybciej<br />

wypalają się menedżerowie firm.<br />

SUBIEKTYWNE:<br />

• Straciłeś entuzjazm do pracy.<br />

• Czujesz, że to, co było wyzwaniem, teraz jest dla ciebie zagrożeniem.<br />

• Irytują cię pacjenci i pracownicy.<br />

• Czujesz się bezsilny i bezradny.<br />

• Szybciej się męczysz.<br />

• W samotności oddajesz się przygnębieniu.<br />

ZEWNĘTRZNE:<br />

• Zwlekasz z wyjściem do pracy.<br />

• Przynosisz kłopoty i frustracje z pracy do domu.<br />

• Zabierasz pracę do domu.<br />

• Częściej fizycznie źle się czujesz.<br />

• Inaczej zwracasz się do pacjentów, pracowników.<br />

• Twoje reakcje emocjonalne są nieprzewidywalne.<br />

• Zwiększasz fizyczny dystans, drażni cię fizyczna bliskość ludzi.<br />

• Drobne wypadki, urazy zdarzają ci się częściej niż dotychczas.<br />

• Inaczej jesz, inaczej odpoczywasz, gorzej śpisz.<br />

• Irytujesz się bez powodu.<br />

• Chętnie przyłączasz się do osób narzekających na pracę.<br />

Brak samoświadomości prowadzi do<br />

– zdaniem psychologów najbardziej<br />

niebezpiecznego w syndromie wypalenia<br />

– poczucia winy, które bierze się z chęci<br />

ucieczki przed obowiązkami. Po pierwsze<br />

więc trzeba zdać sobie sprawę, że<br />

zasoby energii psychicznej każdego, nawet<br />

najsprawniejszego menedżera są<br />

ograniczone. Wypalenie to pewien symptom<br />

i wołanie o zmianę (organizacji,<br />

trybu pracy), a nie stan, który należy<br />

leczyć tabletkami na bezsenność lub ból<br />

głowy.<br />

Oczywiście od dawna wiadomo, że niezależnie<br />

od leku, zawsze lepiej zapobiegać<br />

niż leczyć. Jednym z priorytetowych<br />

wskazań w walce z potencjalnym (ale<br />

także już zaistniałym) wypaleniem jest<br />

wypoczynek.<br />

DWA TYGODNIE TO MINIMUM<br />

Każdy pracownik, a już tym bardziej menedżer,<br />

który szczególnie narażony jest<br />

na stres, powinien przynajmniej raz w roku<br />

udać się na urlop, nie krótszy niż dwutygodniowy.<br />

Nie tylko psychologowie promują dwa<br />

tygodnie całkowitego oderwania się od<br />

pracy jako najskuteczniejsze antidotum<br />

w walce z wypaleniem. W sukurs tym<br />

zaleceniom idzie także litera prawa: pracownicy<br />

i menedżerowie, którzy wybierają<br />

się na co najmniej dwutygodniowe<br />

urlopy, mogą liczyć na specjalne bonusy<br />

wypłacane z Zakładowego Funduszu<br />

Świadczeń Socjalnych, a w mniejszych<br />

firmach w ramach tzw. świadczenia urlopowego<br />

(więcej na ten temat na str. 8).<br />

Tworzenie każdego z tych systemów<br />

świadczeń nie jest obligatoryjne dla<br />

wszystkich firm i przy zachowaniu pewnych<br />

warunków formalnych właściciel<br />

przedsiębiorstwa może uniknąć płacenia<br />

świadczeń urlopowych w jakiejkolwiek<br />

postaci. Nie oznacza to jednak, że pracodawca,<br />

który nie zdecydował się na<br />

systemowe dofinansowanie wczasów<br />

swojej kadry, nie może zachęcić pracownika<br />

do efektywnego wypoczynku. Pomocne<br />

mogą się tu okazać systemy voucherów<br />

i bonów turystycznych.<br />

To dobre rozwiązanie zwłaszcza w sytuacjach<br />

wymagających nagłej interwencji<br />

i aktywnej zachęty do skorzystania z urlopu<br />

przez zmęczonego menedżera. Przekazanie<br />

świadczenia w tej formie daje bowiem<br />

pracodawcy przynajmniej cień szansy, że<br />

beneficjent skorzysta z autentycznego<br />

i efektywnego wypoczynku.<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 15


MENEDŻER APTEKI<br />

finanse w praktyce<br />

Artur A. Adamski<br />

redaktor<br />

i prowadzący działy<br />

inwestycyjne<br />

m.in. w PAP,<br />

„Życiu Warszawy”,<br />

„Pulsie Biznesu”,<br />

„Home & Market”,<br />

„Gazecie MSP”,<br />

„Twoim Biznesie”<br />

Mniej niż połowa<br />

małych i średnich firm<br />

w Polsce może<br />

pochwalić się dłuższym<br />

niż pięcioletnim<br />

stażem na rynku. Choć<br />

dane nie odbiegają od<br />

tych pochodzących<br />

z krajów bardziej<br />

rozwiniętych, stanowią<br />

wystarczający powód,<br />

by zadać sobie pytanie<br />

o czynniki, które<br />

sprzyjają długiej<br />

obecności firmy<br />

na rynku.<br />

Choć zakładając firmę, zwykle<br />

nie sposób określić, jak długo<br />

będzie ona istniała, jedno jest<br />

pewne: jak każde przedsięwzięcie,<br />

nie będzie ona wieczna. I choć historia<br />

notuje przypadki firm literalnie długowiecznych<br />

– dziedziczonych z ojca na<br />

syna przez całe stulecia – każde przedsiębiorstwo<br />

rozwija się zgodnie z nieubłaganym<br />

scenariuszem rozwoju, wiodącym<br />

przez trzy etapy: wzrostu, dojrzałości<br />

i spadku.<br />

ROMANTYZM PIERWSZYCH<br />

LAT, DOJRZAŁOŚĆ I SPADEK<br />

Faza wzrostowa w życiu firmy przypada<br />

na okres, kiedy firma wchodzi na rynek.<br />

To czas walki o odebranie klienta konkurencji<br />

lub – w przypadku zagospodarowania<br />

niszy rynkowej – przyciągnięcia<br />

go dzięki samodzielnemu wykreowaniu<br />

popytu przez uświadomienie nowej,<br />

niedostrzeżonej dotąd przez rynek potrzeby,<br />

na którą odpowiada oferta wschodzącej<br />

właśnie firmy.<br />

Okres wzrostu, w zależności od branży<br />

i od sytuacji rynkowej, trwa od roku aż<br />

do pięciu pierwszych lat działalności<br />

firmy. Najważniejszą dominantą tego<br />

etapu jest bardzo niska lub zerowa płynność<br />

finansowa. Głównym źródłem finansowania<br />

inwestycji są więc w tym<br />

czasie środki własne.<br />

W związku z koniecznością walki o przetrwanie<br />

pierwszą fazę rozwoju charakteryzuje<br />

maksymalne wykorzystanie potencjału<br />

ludzkiego i sprzętowego. To oczywiste,<br />

że zarządzający zanim zatrudni<br />

kolejnego pracownika będzie chciał się<br />

upewnić, że ci już zatrudnieni na pewno<br />

nie podołają kolejnym zadaniom (choćby<br />

trzeba było zapłacić im za nadgodziny).<br />

W pierwszych latach rozwoju firmy na<br />

rynku organizacja działa według zasady<br />

„wszyscy na pokład”. To również czas<br />

największej innowacyjności, a nawet spontaniczności,<br />

która bierze się z ciągłych<br />

poszukiwań: skutecznej drogi dotarcia do<br />

klientów, optymalizacji oferty itd.<br />

W momencie, kiedy firma zbierze z rynku<br />

wszystko, co było do wzięcia, a rentowność<br />

wyraźnie odbija się od zera, przedsiębiorstwo<br />

wchodzi w okres dojrzałości, czyli<br />

czas pewnej przewidywalności osiąganych<br />

wyników (przyrost przychodów o 5-10%<br />

rocznie) i stabilizacji w sposobie zarządzania<br />

(patrz: tabela na stronie obok).<br />

Już na tym etapie warto wypatrywać pierwszych<br />

symptomów nieuchronnego (lecz<br />

nigdy nie wiadomo, jak odległego) spadku.<br />

Jego przyczyną jest… etap dojrzałości.<br />

Na każdym etapie rozwoju firmy pojawiają<br />

się charakterystyczne pozytywy<br />

i negatywy. W tabeli przedstawiliśmy je<br />

jako szanse i zagrożenia, choć nie każdą<br />

przedstawioną tam cechę można bezdyskusyjnie<br />

przypisać do jednej z tych grup.<br />

O ile niskie koszty zarządu w pierwszym<br />

Fot. Shutterstock<br />

16<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


MENEDŻER APTEKI<br />

finanse w praktyce<br />

etapie działalności firmy należą z pewnością<br />

do pozytywów, o tyle już chociażby<br />

„działanie według przyjętych standardów<br />

i procedur”, które cechuje fazę dojrzałości,<br />

może być w zależności od konkretnego<br />

przypadku i dynamiki<br />

zdarzeń zarówno szansą,<br />

jak i zagrożeniem.<br />

ELIKSIR MŁODOŚCI<br />

Choć nie brzmi to zachęcająco<br />

i kłóci się z korporacyjno-służbowym<br />

optymizmem, wzrost, dojrzałość<br />

i spadek to trzy naturalne etapy<br />

w rozwoju każdego przedsiębiorstwa.<br />

Za dziwne i nienaturalne należałoby<br />

raczej uznać przypadki firm, które zakończyły<br />

swoją działalność niemal tak szybko,<br />

jak rozpoczęły, czyli upadły przedwcześnie,<br />

z pominięciem fazy dojrzałości.<br />

Dobra wiadomość jest taka, że etapy rozwoju<br />

firmy nie następują po sobie linearnie<br />

i z chwilą wejścia w fazę spadkową nie<br />

wkraczamy od razu na równię pochyłą<br />

wiodącą nas nieuchronnie wprost ku<br />

śmierci przedsiębiorstwa. Jeśli menedżer<br />

w porę uchwyci symptomy nadciągającego<br />

kryzysu, faza spadkowa zamieni się<br />

w fazę przejściową, a firma – na drodze<br />

restrukturyzacji – zostanie uratowana przed<br />

krachem. Dlatego właśnie tak ważne jest<br />

sprawne i bezbłędne odczytywanie symptomów<br />

nadciągającej stagnacji i postępującego<br />

za nią spadku.<br />

Oczywiście symptomy nadciągającego<br />

kryzysu czy wręcz immanentne cechy<br />

rozwojowe firmy nie są jedynymi przyczynami<br />

potencjalnej klęski. Na kondycję<br />

i rozwój firmy oddziałuje także jej otoczenie,<br />

a więc najszerzej pojęta sytuacja<br />

rynkowa. W sytuacji załamującej się koniunktury<br />

sztuka zarządzania małą firmą<br />

polega na umiejętnej korekcie skali prowadzonej<br />

działalności. Chodzi o to, aby<br />

rezygnując z ryzykownej gry o maksymalne<br />

zyski, prowadzić działalność skromniejszą<br />

(choć nie deficytową), pozwalającą<br />

przeczekać do lepszej koniunktury.<br />

Innych rozwiązań poszukuje się zwykle,<br />

gdy sytuacja przedstawia się odwrotnie:<br />

branża i cały rynek nie tracą impetu, natomiast<br />

sytuacja kapitałowa firmy jest<br />

znacznie słabsza. Wówczas wszelkie strategie<br />

restrukturyzacyjne będą iść w kierunku<br />

zmiany specjalizacji lub przynajmniej<br />

dywersyfikacji oferty. Należy wówczas<br />

brać pod uwagę choćby częściowe<br />

ograniczenie dotychczasowej specjalizacji<br />

na rzecz wprowadzenia modyfikacji w oferowanej<br />

usłudze lub produkcie.<br />

JAK CIĘ WIDZĄ…<br />

Ucieczka przed nadciągającą katastrofą<br />

to oczywiście najważniejszy, ale nie jedyny<br />

powód, dla którego warto śledzić fazy<br />

rozwojowe własnej firmy. Dla jakich innych<br />

powodów również warto? Bo śledzą nas<br />

i oceniają według tej skali inni – dotyczy<br />

to chociażby potencjalnych dostarczycieli<br />

kapitału. Warto zauważyć, że na różnych<br />

Firma, jak kobieta, ma tyle lat, na ile się czuje. I choć schyłek<br />

formy dotyczy w tej samej mierze ludzi, co przedsiębiorstw,<br />

dbając o kondycję, można skutecznie oszukać czas.<br />

etapach rozwoju różna będzie dostępność<br />

poszczególnych źródeł finansowania<br />

zewnętrznego. O ile pozyskanie kredytu<br />

komercyjnego (w działalności operacyjnej<br />

choćby kredytu kupieckiego) może stanowić<br />

dla młodej firmy nie lada wyzwanie,<br />

o tyle fundusze venture capital skłonne są<br />

inwestować właśnie w nowe, dobrze rokujące<br />

przedsięwzięcia.<br />

Płynność<br />

finansowa<br />

Przyrost<br />

przychodów<br />

Popyt<br />

Zdolności<br />

wytwórcze<br />

Model<br />

zarządzania<br />

Koszty<br />

zarządzania<br />

Standaryzacja<br />

i procedury<br />

Know-how<br />

Innowacyjność<br />

Charakterystyka faz rozwojowych firmy<br />

WZROST DOJRZAŁOŚĆ SPADEK (FAZA PRZEJŚCIOWA)<br />

szanse zagrożenia szanse zagrożenia szanse zagrożenia<br />

gwałtowny, efekt<br />

z poziomu „0”<br />

poszukiwanie i wchłanianie<br />

nadwyżek<br />

popytu z rynku<br />

wykorzystane<br />

maksymalnie<br />

bardzo niska bądź<br />

zerowa, wydatki większe<br />

niż wpływy<br />

ręczne sterowanie,<br />

władza skupiona<br />

w rękach właściciela<br />

wysoka, niskie koszty<br />

dzięki efektowi skali<br />

stabilny:<br />

5-10% rocznie<br />

obecność administracji<br />

i pracowników<br />

kluczowych<br />

przewidywalny (firma<br />

zdobyła wszystkich<br />

możliwych klientów)<br />

wykorzystywane<br />

częściowo<br />

konieczność zmian<br />

w sposobie zarządzania<br />

spowodowana<br />

wcześniejszym intensywnym<br />

wzrostem<br />

ponowne problemy<br />

z płynnością<br />

spadek<br />

wygasający<br />

marnotrawstwo zdolności<br />

wytwórczych<br />

niskie wysokie walka o władzę<br />

wysoki stopień<br />

elastyczności<br />

w podejmowanych<br />

decyzjach<br />

wysoki poziom kreatywności<br />

i innowacyjności<br />

zbyt niskie kwalifikacje<br />

i doświadczenie<br />

bogaty know-how<br />

i doświadczenie<br />

działanie według przyjętych<br />

standardów<br />

i procedur<br />

opór wobec innowacyjności<br />

niektórych<br />

pracowników<br />

konieczność<br />

zmian procedur<br />

pojawienie się luki<br />

technologicznej<br />

gwałtowna konieczność<br />

restrukturyzacji<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 17


MENEDŻER APTEKI<br />

apteki świata<br />

Wszystkie drogi<br />

Prawdziwego Włocha dość łatwo rozpoznać.<br />

Jeśli spotkasz kogoś, kto<br />

naprawdę uważa, że wszystkie drogi<br />

prowadzą do Rzymu, a większość<br />

wynalazków i przełomów w historii Europy<br />

miało swój początek w Italii, to niechybnie<br />

masz do czynienia z Włochem. O jakiejkolwiek<br />

dziedzinie życia nie zaczniesz<br />

z nim rozmawiać – czy to o gotowaniu,<br />

sztuce, czy też farmacji – zaraz okaże się,<br />

że najdonioślejsze w niej dokonania świat<br />

zawdzięcza potomkom mieszkańców imperium.<br />

Nie inaczej jest z Vincenzo Perrim,<br />

dwudziestosiedmioletnim farmaceutą<br />

z Potenzy w południowych Włoszech, pracującym<br />

w aptece należącej do jego rodziny.<br />

Podczas niespiesznego obiadu w czasie<br />

sjesty, kiedy apteka zamykana jest na trzy<br />

godziny, Vincenzo wyjaśnia nam, co Włochy<br />

zrobiły dla każdego europejskiego<br />

farmaceuty i jak Włosi napisali pierwszą<br />

europejską farmakopeę. Zalety swojego<br />

narodu wychwala z przymrużeniem oka,<br />

ale widać, że każda pochwała tego, co włoprowadzą<br />

do<br />

włoskiej apteki<br />

Włosi twierdzą, że ich<br />

konserwatywne<br />

prawo regulujące<br />

rynek farmaceutyczny<br />

to wynik<br />

wielowiekowej<br />

tradycji. We Włoszech<br />

nie tylko świątynie,<br />

kamienice i place<br />

mają bogatą historię<br />

– również w aptekach<br />

wiele opowieści<br />

zaczyna się od<br />

Juliusza Cezara.<br />

skie, choćby wina podanego do obiadu,<br />

sprawia mu wielką przyjemność.<br />

MOŻNA ŻONA DLA APTEKARZA<br />

Vincenzo jest pasjonatem historii farmacji,<br />

szczególnie tych jej rozdziałów,<br />

Potenzę chętnie<br />

odwiedzają turyści.<br />

Nie wszyscy wiedzą,<br />

że miasto wielokrotnie<br />

było niszczone przez<br />

trzęsienia ziemi.<br />

18<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


w których zapisali się jego krajanie. Jego<br />

zdaniem starożytni Rzymianie jako pierwsi<br />

zaczęli regulować prawnie zawód farmaceuty<br />

i tworzyć pierwsze znaczące<br />

europejskie zapisy na temat wykorzystania<br />

ziół i stosowania medykamentów. O tym,<br />

iż najwięcej medyków leczących rzymskie<br />

rody pochodziło z Grecji (Grecy z kolei<br />

wiele wiedzy medycznej czerpali z nauk<br />

Mezopotamii), nie wspomina.<br />

Vincenzo opowiada, że farmaceuci w dawnej<br />

Italii utworzyli własną gildię, której<br />

członkowie byli mobilizowani na wyprawy<br />

wojenne. Między XII a XVI w. do Włoch,<br />

szczególnie do Padwy, Bolonii i Pizy, ściągali<br />

wszyscy liczący się adepci farmacji,<br />

bowiem tu właśnie mogli pobierać nauki<br />

od najlepszych. Statut wenecjańskiej gildii<br />

farmaceutów z 1349 r. pozwalał im i wyłącznie<br />

im na sprzedawanie dokładnie<br />

206 produktów medycznych. Raz na rok<br />

każdy aptekarz był przez władze gildii<br />

kontrolowany i gdy okazywało się, że oferował<br />

pacjentom produkty niedozwolone,<br />

tracił swój status. Pod koniec XIII w. w Wenecji<br />

miała powstać pierwsza wytwórnia<br />

farmaceutyków w Europie, zaś pod koniec<br />

XV w. papież wydał pierwszy edykt regulujący<br />

między innymi odległość między<br />

włoskimi aptekami, obowiązki i prawa<br />

farmaceutów oraz ceny leków. W 1499 r.<br />

wydano zaś pierwszy podręcznik, który<br />

wedle prawa gildii musiał posiadać i znać<br />

każdy włoski farmaceuta. Zdaniem Vincenzo,<br />

była to pierwsza nowożytna farmakopea<br />

europejska.<br />

Fot. AP/ Agencja Gazeta, archiwum<br />

W XIV w., co potwierdza amerykański<br />

podręcznik „Kremer and Urdang’s History<br />

of Pharmacy”, status farmaceutów<br />

w Wenecji był tak wysoki, że to właśnie<br />

oni otwierali zawsze kondukty żałobne<br />

najznamienitszych obywateli miasta. Jako<br />

że farmacja została uznana w średniowiecznej<br />

Italii za arte noble, farmaceuta mógł<br />

poślubić Wenecjankę wysokiego rodu,<br />

choćby nie dorównywał jej ani urodzeniem,<br />

ani majątkiem.<br />

Nawet Vincenzo wie, że wyłącznie historia<br />

– świetlana, acz odległa – z nikogo<br />

wybitnego farmaceuty nie uczyniła i nie<br />

uczyni. Jego zdaniem włoscy farmaceuci<br />

przysłużyli się europejskim kolegom szczególnie<br />

w ostatnich latach. Stefano Zappalà<br />

, członek Parlamentu Europejskiego,<br />

w pełni się z nim zgadza, o czym możemy<br />

przeczytać w jego oficjalnym komunikacie<br />

na portalu EUmonitor.net. 19 maja<br />

2009 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości<br />

wydał wyrok o zgodności z prawem<br />

unijnym ograniczeń własności obowiązujących<br />

we Włoszech oraz Niemczech,<br />

wedle których właścicielem apteki może<br />

być jedynie farmaceuta. Włosi ogłosili<br />

ten werdykt sukcesem wszystkich europejskich<br />

farmaceutów.<br />

LEKI TO NIE CUKIERKI!<br />

Sprawa dotycząca możliwości posiadania<br />

apteki jedynie przez farmaceutę jest głośna<br />

od 2005 r., kiedy w Komisji Europejskiej<br />

zaczęto kwestionować zgodność<br />

włoskich przepisów z unijnym prawem.<br />

Ogłoszony niedawno wyrok jest zdaniem<br />

Włochów kamieniem milowym w europejskim<br />

prawodawstwie. Europarlamentarzysta<br />

Stefano Zappalà tłumaczy, że<br />

ETS, uzasadniając wyrok, uznał, iż produkty<br />

lecznicze mają szczególny charakter,<br />

a ich niewłaściwe zażywanie może<br />

się odbić na zdrowiu pacjenta, czego on<br />

nie zawsze jest świadomy. Każde państwo<br />

członkowskie, w tym Polska, może wymagać,<br />

by produkty lecznicze były dystrybuowane<br />

przez apteki korzystające<br />

z niezależności zawodowej. ETS stwierdził<br />

również, że jedynie farmaceuci zapewniają<br />

pacjentom gwarancję zdrowia,<br />

dystrybuując produkty lecznicze, a prowadzenie<br />

apteki przez niefarmaceutę<br />

może stanowić zagrożenie dla zdrowia<br />

publicznego.<br />

Farmaceuta z Potenzy tłumaczy, że uzasadnienie<br />

wyroku to tylko na pozór powszechnie<br />

znane tezy. Tym razem zostały


MENEDŻER APTEKI<br />

apteki świata<br />

Potenza leży na południu Włoch.<br />

Jest stolicą gminy, a jednocześnie<br />

stolicą regionu Basilicata.<br />

W godzinach południowych uliczki<br />

miasta są jak wymarłe. Wszyscy<br />

odpoczywają w swoich domach.<br />

ujęte w język prawniczy przez jeden z ważniejszych<br />

europejskich organów i to właśnie<br />

świadczy o przełomie. Na aptece,<br />

którą od pokoleń prowadzi rodzina Perrich,<br />

w dniu ogłoszenia wyroku zawisła włoska<br />

flaga. – Świętowaliśmy hucznie – opowiada<br />

Vincenzo. – Gdyby wyrok był inny,<br />

moglibyśmy się spodziewać zmiany przepisów.<br />

Aptekę mógłby otworzyć każdy<br />

biznesmen, który gdyby chciał, postawiłby<br />

interes ekonomiczny przed interesem<br />

pacjentów. Wykształcenie, jakie my, farmaceuci,<br />

zdobywamy przez kilka lat na<br />

wydziałach farmacji, oraz doświadczenie<br />

sprawiają, że odpowiedzialność za pacjenta<br />

staje się dla nas tak samo naturalna jak<br />

odpowiedzialność za rodzinę. Trudno mi<br />

sobie wyobrazić, że są kraje, w których<br />

leki sprzedaje się w sklepie spożywczym,<br />

jakby to były cukierki.<br />

We Włoszech również leki z grupy OTC<br />

są sprzedawane wyłącznie w aptekach.<br />

Rynek leków z tej grupy jest większy niż<br />

43% Włochów udaje się do<br />

apteki, gdy zauważy u siebie<br />

objawy grypy. Zaledwie<br />

co dziesiąty konsultuje się<br />

z lekarzem, może dlatego, że<br />

włoski farmaceuta może<br />

w niektórych wypadkach<br />

wystawić receptę.<br />

Podczas sjesty włoskie<br />

apteki zamykane są<br />

na trzy godziny.<br />

w Polsce. Włosi, w przeciwieństwie do<br />

Polaków, rzadko stosują samoleczenie.<br />

Z Ogólnoeuropejskich Badań Konsumenckich<br />

przeprowadzonych w 2007 r. wynika,<br />

że zaledwie 17% Włochów stosuje domowe<br />

metody leczenia grypy (w Polsce aż<br />

45% badanych). 43% mieszkańców Italii<br />

udaje się prosto do apteki, gdy zauważy<br />

u siebie objawy grypy, zaledwie co dziesiąty<br />

konsultuje się z lekarzem (w Polsce<br />

co czwarty badany z objawami grypy udaje<br />

się od razu do lekarza). Ta różnica może<br />

wynikać z faktu, że we Włoszech farmaceuta<br />

może w niektórych wypadkach<br />

wystawić receptę na lekarstwo.<br />

NOC DLA NIEŚMIAŁYCH<br />

Vincenzo od dziecka wiedział, że zostanie<br />

aptekarzem. Farmację wybrała też jego<br />

siostra, jedynie starszy brat nie kontynuuje<br />

tradycji rodzinnych i pracuje w klubie<br />

fitness. Dla Vincenza farmacja była wyborem<br />

oczywistym, bo od kiedy pamięta,<br />

pacjenci i ich problemy były codziennym<br />

tematem rozmów w domu Perrich. Ojciec,<br />

Stefano Perri nauczył Vincenza, że farmaceuta<br />

to zawód, w którym nie można<br />

się niczemu dziwić. Apteka Perrich należy<br />

do aptek farmacia di turno, czyli jest<br />

wpisana w grafik dyżurów nocnych i świątecznych.<br />

Kiedy jeszcze apteka znajdowała<br />

się we frontowej części domu (dziś jest<br />

w osobnym lokalu), nocą często rozlegał<br />

się dzwonek u drzwi. Pojawiali się zarówno<br />

pacjenci, którzy potrzebowali nagłej<br />

pomocy, jak i osoby wstydliwe, którym<br />

za dnia trudno było poprosić np. o prezerwatywy,<br />

pigułki antykoncepcyjne albo<br />

test ciążowy. Stefano Perri jako jeden<br />

z pierwszych w mieście ustawił przed<br />

Fot. Shutterstock, AP/ Agencja Gazeta, archiwum<br />

20<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


Prawie każdy dom to zabytek.<br />

Pierwsze wzmianki o Potenzie<br />

pochodzą z IV w. p.n.e.<br />

apteką automat, w którym można było<br />

kupić prezerwatywy, podpaski i podstawowe<br />

środki opatrunkowe. I chociaż<br />

automat kilkakrotnie próbowano ukraść,<br />

to rodzina mogła się wreszcie wysypiać.<br />

Tu mieszka jedna z najstarszych<br />

mieszkanek Europy, Lucia Lauria Vigna.<br />

W marcu skończyła 113 lat.<br />

Vincenzo Perri uważa, że sekretem dobrego<br />

farmaceuty jest poszanowanie<br />

potrzeb pacjenta i profesjonalizm. Na<br />

szacunek i zaufanie trzeba jednak zapracować.<br />

Twierdzi, że potrzeba mu lat, by<br />

przekonać do siebie niektórych pacjentów.<br />

Jest młody, a większość pacjentów w podeszłym<br />

wieku woli starszego pana Perri.<br />

Vincenzo w takich chwilach odpowiada<br />

z uśmiechem, że skoro ojciec mu zaufał<br />

i pozwolił dyżurować, to i oni powinni<br />

zaryzykować. Nie irytuje się, znalazł już<br />

swoje miejsce w aptece. Tak jak siostra<br />

stała się ekspertem od wystroju wnętrz,<br />

tak on zajął się sprawami związanymi<br />

z dostawą leków.<br />

Włoski system regulujący ceny leków może<br />

się zdawać skomplikowany dla Polaka, ale<br />

Vincenzo twierdzi, że jest jednym z bardziej<br />

przejrzystych w Europie. Ceny leków refundowanych<br />

raz na dwa lata są przedmiotem<br />

negocjacji między firmami farmaceutycznymi<br />

a agencją AIFA (Agenzia<br />

Italiana del Farmaco). Marże hurtowe<br />

i detaliczne na tę grupę leków są także<br />

z góry określone. W styczniu każdego roku<br />

negocjuje się ceny leków nierefundowanych.<br />

Prawo zabrania udzielania rabatów na leki<br />

refundowane zarówno hurtowniom, jak<br />

i aptekom. Aptekarze z danego regionu<br />

współpracują ze sobą, bowiem to właśnie<br />

na poziomie regionu ustala się niektóre<br />

szczegóły kontraktów z firmami farmaceutycznymi.<br />

Vincenzo działa aktywnie<br />

w organizacji swojego regionu i – jak mówi<br />

– zawsze wie, co w trawie piszczy.<br />

Zbliża się godzina 16.00 – koniec sjesty.<br />

Vincenzo znów otworzy aptekę, a dzień<br />

pracy zakończy dopiero około 21.00.<br />

Sylwia Skorstad


MEDYCYNA<br />

odkrycia<br />

lek. med. Agnieszka<br />

Szumska-Olczak<br />

Rozwój kosmetyki zależy nie tylko<br />

od odkrywania i wykorzystywania<br />

nowych składników aktywnych.<br />

Wiąże się także z próbami<br />

bezpiecznego pokonywania<br />

bariery skórnej, a to wcale<br />

nie jest takie proste.<br />

Skóra składa<br />

się z naskórka,<br />

na powierzchni<br />

którego<br />

znajduje się warstwa rogowa (stratum corneum),<br />

skóry właściwej i tkanki podskórnej.<br />

Ze wszystkich warstw skóry to właśnie<br />

jej powierzchnia jest największą barierą<br />

dla transportu transdermalnego kosmetyków<br />

i leków. Głębsze warstwy nie mają<br />

właściwie znaczenia dla szybkości i efektywności<br />

przenikania substancji przez<br />

skórę – dzieje się to w nich nawet stukrotnie<br />

szybciej niż w warstwie rogowej.<br />

SZCZELNY PŁASZCZ<br />

LIPIDOWY<br />

Budowa warstwy rogowej przypomina<br />

mur. Rolę cegieł pełnią ubogie w lipidy<br />

i obficie zaopatrzone w białka keratynocyty,<br />

a zaprawy murarskiej – macierz zawierająca<br />

m.in. lipidy (ceramidy, cholesterol),<br />

wolne kwasy tłuszczowe, a także<br />

enzymy kataboliczne, które powodują<br />

przekształcanie się lipidów ze związków<br />

polarnych w niepolarne, nierozpuszczalne<br />

w wodzie. Lipidy tworzą więc na drodze<br />

krystalizacji tzw. płaszcz lipidowy i to<br />

właśnie one odgrywają kluczową rolę<br />

w funkcjonowaniu bariery i utrudnianiu<br />

przenikania związków<br />

egzogennych.<br />

Możliwość przenikania<br />

związku przez warstwę rogową<br />

naskórka oraz wnikania do skóry<br />

właściwej zależy od bardzo wielu<br />

czynników. Należą do nich m.in. właściwości<br />

warstwy rogowej, czynniki biologiczne,<br />

chemiczne, środowiskowe, a także<br />

układ, w którym znajduje się związek<br />

czynny aplikowany na skórę (tzw. baza),<br />

obecność promotorów przenikania oraz<br />

właściwości fizykochemiczne związku<br />

penetrującego.<br />

Modyfikowanie przenikania<br />

związków chemicznych<br />

przez skórę pozwoliłoby na<br />

ograniczenie ilości<br />

składników, niejednokrotnie<br />

bardzo kosztownych,<br />

w gotowym kosmetyku.<br />

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności,<br />

przewidywanie możliwości wnikania<br />

związku czynnego w skórę tylko na podstawie<br />

wiedzy teoretycznej jest trudne<br />

i w większości przypadków wymaga potwierdzenia<br />

eksperymentalnego. Tworzone<br />

modele teoretyczne zwykle nie uwzględniają<br />

wszystkich czynników mających<br />

wpływ na proces przenikania i w ograniczonym<br />

stopniu przekładają się na warunki<br />

in vivo.<br />

KOSMETYKI NOWEJ<br />

GENERACJI<br />

Gdyby badacze potrafili otworzyć skórę<br />

bez przerywania jej ciągłości, większość<br />

preparatów kosmetycznych mogłaby<br />

pozostać na poziomie prostych kompozycji<br />

chemiczno-zapachowych. Dzięki<br />

znajomości procesu przenikania możliwe<br />

byłoby też kreowanie nowych preparatów<br />

kosmetycznych o wyrafinowanym,<br />

specyficznym działaniu, a także<br />

precyzyjne projektowanie nowych, efektywnie<br />

działających surowców kosmetycznych.<br />

Dlatego tak dużo uwagi poświęca się substancjom<br />

zwiększającym wchłanianie.<br />

Osłabienie funkcji barierowych warstwy<br />

rogowej naskórka przez stosowanie np.<br />

promotorów przenikania lub przez modyfikowanie<br />

struktury związku czynnego<br />

umożliwia zwiększenie efektywności<br />

kosmetyku. Już obecnie producenci wykorzystują<br />

znajomość czynników warunkujących<br />

dobre wchłanianie produktu<br />

i znają wiele metod poprawiających absorpcję<br />

substancji kosmetycznych. Najważniejszym<br />

celem stało się stuprocentowe<br />

wykorzystanie składników, a tym<br />

samym szybkie uzyskanie zamierzonego<br />

efektu kosmetycznego.<br />

Rys. Shutterstock<br />

22<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


MEDYCYNA<br />

walka z silnym bólem<br />

lek. med. Dorota<br />

Siemińska-Puciato<br />

specjalista<br />

anestezjolog,<br />

kierownik Poradni<br />

Leczenia Bólu,<br />

Szpital Grochowski<br />

w Warszawie<br />

Aby wzmocnić skuteczność działania<br />

leków, naukowcy starają się je wzbogacać<br />

o dodatkowe substancje. Dzięki<br />

ich badaniom wiemy na przykład, jak<br />

wzmocnić działanie paracetamolu.<br />

Wmedycynie bólu często<br />

wykorzystuje się możliwość<br />

łączenia leków<br />

i substancji, by zwiększyć<br />

siłę działania przeciwbólowego. Jednym<br />

z takich dodatkowych składników jest<br />

kofeina, która działa pobudzająco na<br />

korę mózgową oraz ośrodki podkorowe.<br />

Powoduje subiektywne odczucie ustępowania<br />

zmęczenia, zwiększa wydolność<br />

psychofizyczną i polepsza koncentrację.<br />

Dlatego właśnie tak często wchodzi w skład<br />

złożonych leków przeciwbólowych.<br />

WZMOCNIONY PARACETAMOL<br />

Istotą połączenia paracetamolu z kofeiną<br />

jest wzrost efektu terapeutycznego. Przyspiesza<br />

to początek działania leku oraz<br />

pozwala na osiągnięcie redukcji bólu<br />

w stopniu równoważnym po podaniu<br />

dawki o 40% niższej w porównaniu do<br />

leku jednoskładnikowego.<br />

Zjawisko to wydaje się szczególnie dobrze<br />

udokumentowane w odniesieniu do bólu<br />

głowy. Udowodniono to w pracy podsumowującej<br />

10 randomizowanych badań<br />

klinicznych z udziałem w sumie 3648<br />

pacjentów. Dowiedziono wtedy, że kofeina<br />

podawana łącznie z paracetamolem dawała<br />

efekt o 170% większy niż paracetamol<br />

stosowany w monoterapii 1 .<br />

ZALETY SYNERGII<br />

Łączenie poszczególnych składników<br />

lekarstw stwarza także inne korzyści, m.in.<br />

zastosowanie mniejszych dawek każdej<br />

z użytych substancji powoduje możliwość<br />

skutecznego leczenia z mniejszym ryzykiem<br />

działań niepożądanych związanych<br />

ze stosowaniem ich osobno. Należy jednak<br />

cały czas pamiętać, że nadzór nad<br />

leczeniem przeciwbólowym powinien<br />

prowadzić lekarz. Preparaty złożone,<br />

wieloskładnikowe dobierane są dla pacjentów<br />

indywidualnie – cała terapia<br />

leczenia bólu uwzględnia wszystkie istotne<br />

dla chorego czynniki ryzyka wynikające<br />

z chorób współistniejących. Dlatego<br />

możliwość stosowania mniejszych<br />

dawek leków preparatów złożonych jest<br />

dla pacjenta korzystna i bezpieczna.<br />

DZIAŁANIE KOFEINY<br />

Zachowanie względów bezpieczeństwa<br />

jest szczególnie ważne w przypadku<br />

kofeiny, bo to substancja chemiczna<br />

(alkaloid), która występuje w sposób<br />

naturalny w liściach, ziarnach i owocach<br />

wielu gatunków roślin. Dla każdego<br />

Istotą połączenia<br />

paracetamolu z kofeiną jest<br />

wzrost efektu terapeutycznego.<br />

Pozwala zmniejszyć dawkę<br />

leku o 40% oraz przyspiesza<br />

początek jego działania.<br />

bezpieczna dobowa dawka kofeiny wygląda<br />

nieco inaczej. Jednak ogólnie<br />

przyjęto, że mieści się ona w granicach<br />

30-250 mg na dobę. Jej przekroczenie<br />

może być powodem wystąpienia niekorzystnych<br />

dla organizmu reakcji, takich<br />

jak osłabienie koncentracji i trudności<br />

z myśleniem analitycznym, a także<br />

spowodować drażliwość, niepokój, drżenia<br />

mięśniowe lub zaburzenia rytmu<br />

serca.<br />

Piśmiennictwo:<br />

1. Hang WY Drug Safety 2001, 24 (15):1127-<br />

-1142.<br />

Fot. Shutterstock<br />

24<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


MEDYCYNA<br />

obserwatorium gastrologiczne<br />

dr n. med. Krzysztof<br />

Wojciechowski<br />

Podczas podróży, zwłaszcza tych<br />

dalekich, najbardziej obawiamy się<br />

egzotycznych chorób zakaźnych.<br />

Jednak okazuje się, że najczęściej<br />

zapadamy na powszechne dolegliwości.<br />

BIEGUNKA W PODRÓŻY<br />

Badacze ze Szwecji ocenili, że około 49%<br />

ich rodaków podróżujących za granicę<br />

miało problem zdrowotny, a 14% nawet<br />

z dwóch powodów. Najczęściej była to<br />

biegunka (36%) oraz infekcje układu oddechowego<br />

(21%) 1 .<br />

Zapobieganie biegunce w podróży polega<br />

przede wszystkim na przestrzeganiu higieny.<br />

W ciepłych egzotycznych krajach<br />

lepiej też unikać produktów mlecznych,<br />

napojów serwowanych z lodem oraz potraw,<br />

które przed spożyciem były długo przechowywane<br />

poza lodówką. Jeśli jednak<br />

już doszło do zakażenia, ważnym zaleceniem<br />

jest zastosowanie ścisłej diety i zwiększenie<br />

podaży płynów. Zalecenia różnych<br />

gremiów uwzględniają kilka grup terapeutycznych<br />

leków – od zapierających (np. chlorowodorek<br />

loperamidu), poprzez związki<br />

bizmutu, do antybiotyków, najczęściej<br />

z grupy fluorochinolonów.<br />

ZAPARTY PROBLEM<br />

Przed laty ukazało się inne doniesienie<br />

analizujące problemy zdrowotne w podróży.<br />

Oceniono ankiety od 11,8 tys. osób.<br />

Głównym problemem okazała się też biegunka<br />

(34%), ale na drugim miejscu znalazło<br />

się zaparcie (14%) i dopiero potem<br />

infekcje górnych dróg oddechowych (12%)<br />

oraz bezsenność (11%). Zatem zaparcia<br />

dotyczyły co siódmego podróżnego 2 .<br />

Oprócz oczywistych i dobrze zbadanych<br />

przyczyn prowadzących do zaparcia w podróży<br />

(niska aktywność fizyczna i podaż<br />

płynów) można rozważyć także przyczyny<br />

psychogenne. Daleko od domu, bez gwarancji<br />

pełnego odizolowania i intymności,<br />

nasz organizm być może odpowiada na<br />

utrzymujący się w podświadomości stan<br />

Choroby<br />

podróżników<br />

Wyjazdy mogą wiązać<br />

się z dolegliwościami<br />

lub chorobami.<br />

Wiele z nich można<br />

skutecznie zwalczać<br />

lub im zapobiegać.<br />

napięcia, hamując ponad miarę niektóre<br />

czynności. Jeśli zaś podróż się przedłuża,<br />

a problemy z wypróżnieniem narastają,<br />

usprawiedliwiona będzie doraźna interwencja<br />

farmakologiczna. Bardzo dobrze<br />

sprawdzają się doustne preparaty pochodzenia<br />

roślinnego z sennozydami.<br />

TROPIKALNE CHOROBY<br />

Wyjeżdżając w odległe zakątki świata,<br />

musimy także uważać na egzotyczne choroby<br />

zakaźne. Jedną z nich jest malaria.<br />

Występuje ona w ponad stu krajach strefy<br />

tropikalnej i subtropikalnej. Co roku zapada<br />

na nią około 220 mln ludzi, a narażonych<br />

na zakażenie zarodźcem przenoszonym<br />

przez komary jest miliard osób.<br />

Dogodne warunki ta choroba ma wszędzie<br />

tam, gdzie temperatura wynosi 16-33°C,<br />

a średnia wilgotność względna powietrza<br />

powyżej 60%.<br />

Ważne zatem, by spać pod moskitierą<br />

i przyjmować profilaktycznie leki antymalaryczne.<br />

Prace nad szczepionką trwają,<br />

ale na razie bez sukcesu. Natomiast<br />

profilaktyka farmakologiczna powinna<br />

uwzględniać różną wrażliwość zarodźców<br />

na poszczególne leki. I tak chlorochina<br />

jest wciąż skuteczna w Ameryce Środkowej,<br />

ale najprawdopodobniej nie ochroni nas<br />

w Afryce. Wydaje się, że najskuteczniejszym<br />

lekiem w zapobieganiu malarii spowodowanej<br />

przez Plasmodium falciparum opornej<br />

na chlorochinę jest meflochina. Natomiast<br />

stosowana niekiedy w profilaktyce malarii<br />

doksycyklina ma szansę sprawdzić się<br />

jedynie w krajach azjatyckich, jak Birma,<br />

Kambodża i Laos.<br />

Inną chorobą występującą dość często<br />

w ciepłym lub tropikalnym klimacie jest<br />

denga, którą powodują wirusy także przenoszone<br />

przez komary. Można się nią<br />

zarazić nie tylko w Afryce, ale także w Ameryce<br />

Południowej oraz np. w Iraku. Podobnie<br />

jak w przypadku wielu chorób wirusowych<br />

nie mamy tu skutecznego leku,<br />

pozostaje jedynie uważać na roznoszące<br />

ją komary.<br />

Piśmiennictwo:<br />

1. Ahlm C., Lundberg S., Fessé K., Wiström J., Health problems and self-medication among<br />

Swedish travellers, Scand J Infect Dis, 1994, 26(6): 711-7.<br />

2. Steffen R., van der Linde F., Meyer H.E., Risk of disease in 10,500 travelers to tropical countries<br />

and 1,300 tourists to North America, Schweiz Med Wochenschr, 1978 Sep 30; 108(39):<br />

1485-95.<br />

Fot. Shutterstock<br />

26<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


MEDYCYNA<br />

naturoterapia<br />

dr n. med. Krzysztof<br />

Wojciechowski<br />

Kiedyś do leczenia<br />

zakażonych ran<br />

stosowano opatrunki<br />

z miodem. Wtedy<br />

działano intuicyjnie,<br />

jednak słusznie<br />

– obecnie możemy to<br />

uzasadnić naukowo.<br />

Jak pisze znawca przedmiotu prof. dr<br />

hab. n. farm. Bogdan Kędzia, smarowanie<br />

miodem ran po uprzednim ich<br />

przemyciu mlekiem stosowano już<br />

w Mezopotamii około 5 tys. lat temu, a także<br />

tysiąc lat później w starożytnym Egipcie<br />

i 2,5 tys. lat temu w starożytnej Grecji oraz<br />

w wielu kulturach europejskich. Znacznie<br />

później te obserwacje znalazły próby wyjaśnienia<br />

w piśmiennictwie naukowym.<br />

WĘGLOWODANY I NIE TYLKO<br />

Miód powstaje poprzez wzbogacenie przez<br />

pszczoły zebranego nektaru dodatkowymi<br />

substancjami, co powoduje jego przemiany<br />

chemiczne, oraz dzięki powolnemu<br />

odparowywaniu wody z tej mieszaniny.<br />

Ostatecznie głównym składnikiem miodu<br />

są węglowodany – przeważają wśród<br />

nich cukry proste: glukoza (ok. 30%)<br />

i fruktoza (ok. 40%). Uważa się, że zawartość<br />

cukrów redukujących w przeciętnym<br />

polskim miodzie wynosi ok. 68-78%, przy<br />

czym występuje w nich nieco ponad 20<br />

różnych węglowodanów.<br />

Wśród składników w drugiej kolejności<br />

należałoby wymienić wodę. Zazwyczaj<br />

jest jej zaledwie 17-18%. Inne składniki<br />

miodu reprezentowane są w niewielkich<br />

ilościach. Są to kwasy organiczne, takie<br />

jak: kwas glukonowy, jabłkowy i cytrynowy.<br />

Kwasy te mogą stanowić 0,05-1,2%<br />

zawartości. Z kolei wydzieliny owadów<br />

są dla miodu źródłem enzymów, takich<br />

jak inwertaza katalizująca rozpad sacharozy<br />

do glukozy i fruktozy, alfa- i beta-<br />

-amylaza trawiące skrobię oraz oksydaza<br />

glukozy powodująca utlenianie glukozy<br />

do kwasu glukonowego.<br />

Miód zawiera też śladowe ilości substancji<br />

o charakterze neuroprzekaźników<br />

(acetylocholina i jej prekursor – cholina),<br />

a także flawonoidy (kemferol, kwercetyna,<br />

hespertyna), antocyjany oraz decydujące<br />

o jego walorach smakowych alkohole<br />

alifatyczne, aldehydy, estry<br />

i polifenole.<br />

WŁAŚCIWOŚCI GOJĄCE<br />

Miód podczas kontaktu z zakażoną skórą<br />

wykazuje (jak pisał w 2000 r. w „Nowinach<br />

Lekarskich” B. Kędzia z Instytutu<br />

Roślin i Przetworów zielarskich w Poznaniu)<br />

właściwości przeciwdrobnoustrojowe,<br />

przeciwzapalne, łagodzące ból, oczyszczające<br />

ranę, stymulujące ziarninowanie<br />

przez przyspieszenie tego procesu i epitelializację<br />

oraz wspomagające proces<br />

bliznowacenia. Działanie przeciwdrobnoustrojowe<br />

dawniej przypisywano obecności<br />

oksydazy glukozy, pod wpływem<br />

której powstaje nadtlenek wodoru („woda<br />

utleniona”). Obecnie większe znaczenie<br />

przypisuje się wysokiemu ciśnieniu osmotycznemu,<br />

które jest spowodowane dużym<br />

stężeniem cukrów oraz niskiemu (kwaśnemu)<br />

odczynowi miodu.<br />

Działanie miodu potwierdzono we współczesnych<br />

badaniach laboratoryjnych na<br />

zwierzętach. Miód zmniejszał stan zapalny<br />

uszkodzonej skóry, w tym obrzęk<br />

i wysięk, najwyraźniej łagodził ból oraz<br />

powodował przyspieszenie oczyszczania<br />

ran z tkanek obumarłych i ropy. Te efekty<br />

także tłumaczy się hiperosmotycznym<br />

charakterem miodu. Zakażone, cuchnące<br />

rany po opatrzeniu ich miodem w ciągu<br />

kilku dni tracą charakterystyczny odór,<br />

co tłumaczy się zmianą flory bakteryjnej<br />

lub zmianą metabolizmu bakterii. Tak<br />

wielka podaż gotowych do spożycia cukrów<br />

powoduje ich wykorzystanie przez<br />

bakterie, co w efekcie prowadzi do marginalizacji<br />

wykorzystania przez bakterie<br />

białek i aminokwasów gospodarza. A to<br />

Uważa się, że miód<br />

korzystnie wpływa<br />

na procesy naprawcze<br />

zachodzące w czasie gojenia<br />

się rany, czyli<br />

na ziarninowanie<br />

i epitelializację.<br />

z kolei zmniejsza produkcję pochodnych<br />

siarkowych i aminowych, zamiast których<br />

powstaje dodatkowo zakwaszający środowisko<br />

kwas mlekowy.<br />

Niektórzy twierdzą , że po ranach leczonych<br />

miodem nie ma blizn lub są one<br />

nieznaczne. Te optymistyczne informacje<br />

nikną jednak paradoksalnie w mrokach<br />

niewiedzy, bo niewiele osób obecnie wie,<br />

jaki miód, ile i jak często należy stosować,<br />

aby osiągnąć opisane korzyści.<br />

Piśmiennictwo:<br />

1. B. Kędzia, E. Hołderna-Kędzia, Leczenie miodem, Polski Związek Pszczelarski, Warszawa 1998 r.<br />

2. K. Kędzia, Miód w leczeniu ran. Cz. I. Właściwości biologiczne i leczenie, Nowiny Lekarskie 2000,<br />

69, 10, 870-875.<br />

3. K. Kędzia, Miód w leczeniu ran. Cz. II. Badania na zwierzętach i obserwacje terapeutyczne, Nowiny<br />

Lekarskie 2000, 69, 12, 1007-1011.<br />

28<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


MEDYCYNA<br />

znane rośliny, nieznane możliwości<br />

Oszukiwanie<br />

smaku<br />

Cytryny i limonki o smaku słodkiej pomarańczy,<br />

słodki grejpfrut albo wiśnie o słodyczy czereśni…<br />

Takie smaki można stworzyć dzięki mirakulinie<br />

– substancji z wiecznie zielonego krzewu<br />

Richadella dulcifica pochodzącego z Afryki.<br />

Fot. www.costaricaphotos.com, Shutterstock<br />

dr n. farm.<br />

Katarzyna Żurowska<br />

Coroczne podróże i wyprawy<br />

urlopowe, oprócz miłej dla oka<br />

opalenizny i krótkiego okresu<br />

wypoczynku, mogą przynieść<br />

nowe wrażenia i doświadczenia. Jednym<br />

z ciekawszych, szczególnie w przypadku<br />

farmaceutów, bywa poznawanie i praktyczne<br />

wykorzystanie roślin w krajach<br />

będących celem podróży. Niezaprzeczalnie<br />

spędzając czas w krajach Afryki Zachodniej,<br />

warto zapoznać się z możliwościami<br />

rosnącego tam krzewu Richadella<br />

Cukier z tropików<br />

Wiele roślin tropikalnych wytwarza<br />

substancje białkowe o słodkim smaku,<br />

co wykorzystywane jest do słodzenia<br />

produktów spożywczych. Wśród nich<br />

warto wymienić taumatynę, mabinlinę,<br />

monellinę, brazzeinę, kurkulinę (zwaną<br />

też neokuliną) oraz pentadynę.<br />

Od mirakuliny różni je jednak to, że<br />

są wielokrotnie słodsze od cukru, co<br />

stawia je w szeregu naturalnych słodzików.<br />

Żadna z nich nie modyfikuje<br />

smaku potraw w taki sposób, jak mirakulina.<br />

Taumatyna jest od lat wykorzystywana<br />

przemysłowo, a monellina<br />

jest obecnie bliska wprowadzenia na<br />

rynek.<br />

dulcifica (inaczej Synsepalum dulcificum),<br />

zwanego też cudownym owocem lub po<br />

prostu synsepalem.<br />

BLOKADA KUBKÓW<br />

SMAKOWYCH<br />

Niepozorne, czerwone owoce tej rośliny<br />

o pestce wielkości sporej oliwki odpowiedzialne<br />

są za zmianę smaku spożywanych<br />

potraw. Zjawisko to powoduje<br />

zawarta w cienkiej warstwie miąższu<br />

pokrywającej pestkę substancja zwana<br />

mirakuliną. Jej „cudowne” właściwości<br />

polegają na maskowaniu kwaśnego i gorzkiego<br />

smaku pokarmów i wydobywaniu<br />

w ten sposób tylko ich słodyczy, a nawet<br />

jej potęgowaniu. Proces ten odbywa się<br />

dzięki przemijającemu, trwającemu około<br />

2 godzin zablokowaniu kubków smakowych<br />

w rejonach języka odpowiedzialnych<br />

za odczuwanie smaku kwaśnego<br />

i gorzkiego, przy jednoczesnym pozostawieniu<br />

okolic odbierających smak<br />

słodki w stanie zdolnym do wyostrzonego<br />

odbioru wrażeń smakowych.<br />

Mirakulina to substancja o charakterze<br />

cukrowo-białkowym, złożona ze 191 aminokwasów<br />

oraz kilku rodzajów cukrów<br />

prostych – arabinozy, ksylozy, ramnozy,<br />

galaktozy, mannozy, fruktozy i glukozy.<br />

Co ciekawe, za charakterystyczne działanie<br />

mirakuliny odpowiedzialna jest<br />

część białkowa cząsteczki, nie cukrowa.<br />

Im kwaśniejsze środowisko, tym bardziej<br />

intensywny efekt działania.<br />

OD ZABAWY DO MEDYCYNY<br />

Na razie mirakulina w postaci owoców<br />

– świeżych lub wysuszonych i sprosz-<br />

kowanych – święci triumfy na przyjęciach<br />

organizowanych głównie po to, aby<br />

wypróbować zadziwiające smaki zwykłych<br />

potraw lub produktów po uprzednim<br />

jej zażyciu. Bywalcy tych przyjęć<br />

określają np. smak soku cytrynowego<br />

jako smak słodkiego napoju z delikatnym<br />

jedynie posmakiem cytrynowym, a smak<br />

octu jako smak... porto.<br />

Potencjalne zastosowanie mirakuliny<br />

w medycynie i farmacji wydaje się bardzo<br />

cenne i wszechstronne. Od korygowania<br />

gorzkiego smaku leków, po możliwość<br />

ograniczenia użycia słodzików lub cukru<br />

w produktach leczniczych oraz wytwarzania<br />

słodkich, ale zawierających minimalną<br />

ilość cukru produktów dla diabetyków,<br />

osób z nadwagą lub tych,<br />

które chcą ograniczyć spożycie cukrów,<br />

a nie potrafią zrezygnować ze słodkiego<br />

smaku potraw. Wzrastające zapotrzebowanie<br />

na mirakulinę powoduje, że oprócz<br />

pozyskiwania jej z roślin rosnących dziko<br />

w Afryce, tworzy się uprawy bogatej<br />

w mirakulinę Richadelli (głównie w Indiach<br />

i Brazylii) oraz podejmuje próby opracowania<br />

metod jej syntetycznego otrzymywania.<br />

Piśmiennictwo:<br />

1. Kant R., Sweet proteins – Potential<br />

replacement for artificial low calorie<br />

sweeteners, Nutrition Journal 2005, 4(5).<br />

2. Takahashi N. et al., Structural Study of<br />

Asparagine-linked Oligosaccharide Moiety<br />

of Taste-modyfying Protein, Miraculin, The<br />

Journal of Biological Chemistry 1990,<br />

265(14).<br />

3. Masuda T., Kitabatake N., Developments<br />

in Biotechnological Production of Sweet<br />

Proteins, Journal of Bioscience and<br />

Bioengineering 2006, 102(5).<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 29


MEDYCYNA<br />

profilaktyka<br />

Kilka godzin na słońcu, kąpiel w basenie,<br />

piach, który przypadkiem wpadł do oka,<br />

nieumiejętnie wykonywany demakijaż. I jeszcze<br />

plaga XXI wieku – alergie. Tyle wystarczy, by<br />

oczy latem piekły, swędziały, puchły i były<br />

zaczerwienione. Jak temu zaradzić?<br />

DEMAKIJAŻ<br />

W WARUNKACH<br />

POLOWYCH<br />

Usunięcie makijażu<br />

w warunkach polowych<br />

może być utrudnione,<br />

a wykonane nieumiejętnie<br />

doprowadzić<br />

do podrażnienia<br />

oczu. Ponieważ<br />

wybierając sie na<br />

plażę, najczęściej<br />

stosujemy tusze<br />

wodoodporne, najlepiej<br />

zaopatrzyć się w płatki<br />

kosmetyczne i specjalny płyn<br />

do demakijażu. Po nasączeniu płatka<br />

należy przyłożyć go do oka, poczekać<br />

chwilę, by preparat zaczął działać, a następnie<br />

zmywać tusz i cienie delikatnymi<br />

ruchami z góry w dół. Nie można trzeć<br />

oczu – skóra wokół nich i na powiekach<br />

jest delikatna i cieńsza niż na pozostałej<br />

części twarzy, więc łatwo ją podrażnić.<br />

Latem przebywamy nad wodą, jeździmy<br />

nad morze, jeziora i w góry,<br />

gdzie słońce operuje wyjątkowo<br />

intensywnie. Regenerujemy ciało<br />

i duszę, ale fundujemy swoim oczom<br />

wyjątkowo niezdrowe doznania.<br />

NIEZDROWE<br />

PROMIENIOWANIE<br />

W słoneczny dzień do oczu dociera nawet<br />

dziesięciokrotnie więcej światła, niż jest<br />

potrzebne do prawidłowego widzenia.<br />

Woda odbija aż 95% promieniowania<br />

słonecznego. Podrażnia to oczy i doprowadza<br />

do uszkodzeń siatkówki i rogówki,<br />

uaktywnia procesy starzenia się oka poprzez<br />

namnażanie wolnych rodników.<br />

Aby zapobiec niekorzystnym zmianom,<br />

powinniśmy zaopatrzyć się w okulary<br />

przeciwsłoneczne i założyć je na nos, a nie<br />

używać jako opaskę podtrzymującą włosy.<br />

Najlepiej nabyć je u optyka – wtedy<br />

mamy gwarancję, że zawierają odpowiednie<br />

filtry chroniące oczy. Dodatkowo<br />

powinniśmy mieć czapkę z daszkiem albo<br />

kapelusz – światło słoneczne pada przecież<br />

z góry.<br />

PŁYWAKU, ZABEZPIECZ SIĘ<br />

Jeśli naszym żywiołem jest woda, zainwestujmy<br />

w okulary do pływania. Zarówno<br />

słona woda morska, jak i chlorowana<br />

basenowa spowodują swędzenie i zaczerwienienie<br />

oczu. A woda w jeziorze, przez<br />

zawartą w niej dużą ilość bakterii, może<br />

być przyczyną infekcji, np. bakteryjnego<br />

zapalenia spojówek.<br />

Jeśli mimo pływania w okularach<br />

zaczerwienienie i pieczenie oczu<br />

utrzymywałoby się dłużej, należy skonsultować<br />

się z okulistą, który najprawdopodobniej<br />

zaordynuje antybiotyk<br />

w postaci kropli lub maści. Przemywanie<br />

podrażnionych oczu rumiankiem<br />

i herbatą to dość szkodliwy przesąd.<br />

Substancje te zawierają garbniki, które<br />

podrażniają spojówkę, mogą też doprowadzić<br />

do alergii.<br />

Gdy coś wpadnie do oka<br />

Jeśli do oka wpadnie paproch, należy<br />

próbować usunąć go samodzielnie, np.<br />

rożkiem czystego ręcznika lub patyczkiem<br />

owiniętym zwilżoną watką (sucha wata<br />

zostawia włoski). Nie należy oczyszczać<br />

oka palcem, gdyż może spowodować to<br />

infekcje, ani ostrym przedmiotem, gdyż<br />

może to uszkodzić gałkę oczną. Jeśli mimo<br />

usunięcia paprocha oko nadal łzawi, a my<br />

odczuwamy ból, udajmy się do okulisty.<br />

CZERWONE, BO ALERGICZNE<br />

Duża część populacji cierpi na alergie.<br />

Nasze oczy mogą łzawić, być czerwone,<br />

źle reagować na światło. Najczęściej podrażnienie<br />

spojówek jest jednym z objawów<br />

(obok np. kataru) uczulenia na<br />

określony alergen. A te mogą być rozmaite,<br />

poczynając od kwitnących roślin,<br />

poprzez sierść zwierząt lub zarodniki<br />

grzybów pleśniowych, na lakierze do<br />

włosów kończąc.<br />

Pocieranie oczu – odruchowe w takiej<br />

sytuacji – daje natychmiastową, ale krótkotrwałą<br />

ulgę. Po chwili swędzenie powraca<br />

ze zdwojoną siłą i rozpoczyna się<br />

„błędne koło”. Swędzi, więc pocieramy,<br />

pocieramy, więc swędzi. W rezultacie<br />

dochodzi do rozszerzenia naczyń krwionośnych<br />

spojówek, oczy stają się czerwone<br />

i podrażnione.<br />

Leczenie alergii jest sprawą skomplikowaną.<br />

Jeśli uda się unikać kontaktu z alergenem,<br />

np. określonym kosmetykiem lub<br />

zwierzęciem – objawy powinny ustąpić.<br />

Jeśli jednak unikanie alergenu jest niemożliwe<br />

(bo są nim np. wszechobecne<br />

pyłki roślin), pozostaje leczenie u alergologa<br />

oraz miejscowe podawanie w kroplach<br />

do oczu leków przeciwhistaminowych<br />

i zmniejszających przekrwienie.<br />

Joanna Krechowicz<br />

Fot. Shutterstock<br />

30<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


0459


LIFESTYLE<br />

rozmowa<br />

Największą pasją Klaudii Carlos jest<br />

taniec, zwłaszcza flamenco. Z zespołem<br />

Mazowsze, w którym występowała<br />

jako tancerka, objechała pół świata.<br />

Tamte podróże wspomina do dziś.<br />

KLAUDIA <strong>CARLOS</strong><br />

Prezenterka TVN i TVN24,<br />

tancerka występująca<br />

w Warszawskiej Operze<br />

Kameralnej, pedagog tańca<br />

Uniwersytetu Muzycznego<br />

Fryderyka Chopina<br />

w Warszawie, autorka książki<br />

„Domowy fitness”<br />

i współautorka książek<br />

poradniczych dla kobiet.<br />

Autorka cyklu programów<br />

„Pokochać taniec”<br />

emitowanych w TVP.<br />

Żona Dariusza Macheja,<br />

solisty Teatru Wielkiego<br />

– Opery Narodowej,<br />

Warszawskiej Opery<br />

Kameralnej i niemieckich scen<br />

muzycznych. Mama<br />

12-letniego Antka.<br />

Farmacja i ja:<br />

Pamięta Pani<br />

swoją pierwszą<br />

podróż zagraniczną?<br />

<strong>Klaudia</strong> Carlos: W latach<br />

70. pojechałam z rodzicami do<br />

Bułgarii. Do dziś wspominam te<br />

przepyszne arbuzy, pomidory i brzoskwinie,<br />

palącą czuszkę, doskonałe sery<br />

i jogurty, świetną pogodę i cudowny piasek.<br />

Zapamiętałam Bułgarię jako miejsce, gdzie można<br />

było nie tylko zażyć fantastycznych kąpieli<br />

morskich i słonecznych, ale też pozwiedzać stare<br />

monastyry i twierdze. I nacieszyć się zupełnie<br />

inną kuchnią. Te wszystkie bałkańskie specjały<br />

wprowadziłam później, już jako osoba dorosła,<br />

do mojego codziennego jadłospisu.<br />

Po skończeniu szkoły baletowej w Poznaniu<br />

wstąpiła Pani do słynnego Mazowsza<br />

i zwiedziła z tym zespołem kawał świata.<br />

Gdzie byliście?<br />

Największe wrażenie wywarły na mnie<br />

podróże po Stanach Zjednoczonych<br />

i po Japonii. Nasza amerykańska<br />

podróż trwała aż cztery miesiące.<br />

Prawie każdego dnia byliśmy gdzie<br />

indziej. Wieczorem odbywały się koncerty,<br />

ale przez cały dzień mogliśmy<br />

odwiedzać szczególnie ciekawe miejsca.<br />

W Nowym Jorku byliśmy w Lincoln Center,<br />

gdzie ma siedzibę New York City Ballet<br />

– słynny zespół, w którym tańczył wielki<br />

Michaił Barysznikow. Zjechaliśmy autokarami


LIFESTYLE<br />

rozmowa<br />

Fot. Akpa, Shutterstock<br />

praktycznie całe Stany – ze wschodu na<br />

zachód, zahaczając o Kanadę i wodospady<br />

Niagara. Jechaliśmy m.in. przez stany Utah,<br />

Wyoming, Illinois na zachód, obserwując,<br />

jak zmieniają się pejzaże i ludzkie domostwa.<br />

Zwiedzaliśmy duże miasta przemysłowe,<br />

ale też zachwycaliśmy się dzikimi<br />

terenami Gór Skalistych. Koło Salt Lake<br />

City odwiedziliśmy osady mormonów,<br />

potem spotkaliśmy autentycznych kowbojów<br />

wypasających bydło. Duże wrażenie<br />

wywarły na nas zupełnie puste obszary,<br />

praktycznie niezamieszkałe. Jechaliśmy setki<br />

kilometrów, nie widząc ludzi, zatrzymując<br />

się przy jedynej na tym pustkowiu stacji<br />

benzynowej, zupełnie jak na starych filmach<br />

amerykańskich… Na zachodzie odwiedziliśmy<br />

m.in. San Francisco, Los Angeles,<br />

San Diego – tuż na granicy z Meksykiem.<br />

Ta podróż pomogła nam poznać różne<br />

oblicza Ameryki, ale i różną mentalność<br />

jej mieszkańców. Zupełnie inaczej żyją<br />

Amerykanie w wielkich przemysłowych<br />

miastach, gdzie anonimowy tłum ciągle<br />

pędzi przed siebie, jest w nieustannym<br />

biznesowym ruchu, a inaczej – o wiele<br />

spokojniej i o niebo wolniej – w małych<br />

miejscowościach, gdzie wszyscy dobrze się<br />

znają, tworzą zwartą społeczność, w której<br />

każdy ma jakieś zadanie do wykonania.<br />

Amerykanie byli zafascynowani naszą<br />

polską kulturą. Nie tylko, jak mogłoby<br />

się wydawać, członkowie amerykańskiej<br />

Polonii. Polonusi masowo przychodzili<br />

na koncerty Mazowsza tylko w Nowym<br />

Jorku i w Chicago. To „prawdziwi” Amerykanie<br />

byli oczarowani naszym zespołem<br />

– wielobarwnymi kostiumami, pełnymi<br />

temperamentu zbiorowymi tańcami<br />

i piosenkami.<br />

A co wywarło na Pani największe<br />

wrażenie?<br />

Niagara i piękne jezioro Michigan w Chicago.<br />

Los Angeles – aleja z chodnikiem<br />

gwiazd, wzgórze ze słynnym napisem<br />

„Hollywood”, Kodak Theatre, gdzie odbywają<br />

się gale oscarowe. I to, że w ciągu<br />

niespełna czterech miesięcy przeżyliśmy<br />

tam praktycznie aż trzy pory roku! Gdy<br />

przylecieliśmy do Nowego Jorku, była zima,<br />

a w Kalifornii i później na Florydzie była<br />

już pełnia lata. Bardzo podobało mi się też<br />

położone na wzgórzach San Francisco ze<br />

słynnym mostem Golden Gate i najbardziej<br />

krętą ulicą świata Lombard Street.<br />

No i oczywiście Alcatraz, dawne więzienie-twierdza<br />

na wyspie. Oraz miejscowa<br />

fauna i flora, np. aligatory na Florydzie,<br />

żyjące praktycznie w każdym zbiorniku<br />

wodnym, i bajeczne oceanarium w San<br />

Diego. Na końcu zaś Las Vegas, zbudowane<br />

na pustyni, mocno kiczowate, pełne<br />

kasyn i występujących tam największych<br />

światowych gwiazd estrady. Żeby tradycji<br />

stało się zadość, zagrałam raz – wrzuciłam<br />

żetony do jednorękiego bandyty.<br />

Potem była Japonia.<br />

Tak, kraj kompletnie odmienny, choć<br />

mimo meandrów historii mocno Ameryką<br />

zafascynowany. Amerykańskie wpływy<br />

w popkulturze Japonii są wręcz przemożne!<br />

Wyobraźmy sobie, że w święta Bożego<br />

Narodzenia, które nie mają przecież<br />

nic wspólnego z religią Kraju Kwitnącej<br />

Wiśni, w wielu miastach na wyspach<br />

pojawiają się ogromne choinki, a na ich<br />

czubkach zainstalowane są wizerunki...<br />

Myszki Miki. Osobiście byłam pod wielkim<br />

wrażeniem doskonałej organizacji<br />

Japończyków, jeśli chodzi o rozwiązania<br />

komunikacyjne. Wszystkie pociągi, naziemne<br />

i podziemne, są bardzo szybkie,<br />

czyste i chodzą jak w zegarku, w dodatku<br />

niemal bezszelestnie. Zadziwiający jest<br />

wygląd ulicy. Młodzi Japończycy ubierają<br />

się nad podziw fantazyjnie, malują włosy,<br />

twarze i paznokcie na upiorne nieraz<br />

kolory, chodzą na ogromnych koturnach.<br />

Wyglądają bardzo dziwacznie, ale jest<br />

w tym coś fascynującego. Natomiast<br />

uderza, że bardzo mało jest tam ludzi<br />

otyłych. Bo nawet osoby starsze są ciągle<br />

w ruchu –jeżdżą na rowerach, gimnastykują<br />

się, biegają. No i bary sushi! U nas<br />

są to ekskluzywne restauracje, u nich<br />

– niemal nasze zgrzebne bary mleczne.<br />

Wiele takich ulicznych japońskich barów<br />

nasz Sanepid zamknąłby z pewnością<br />

na cztery spusty! Na oczach klientów<br />

patroszy się tam ryby i dzieli je na porcje.<br />

Zresztą sushi ma tam zupełnie inny smak<br />

niż w Polsce, bo w morzu wokół Japonii<br />

łowi się zupełnie inne ryby. Przyznam<br />

się, że wprost uwielbiam sushi.<br />

Jakie miasta odwiedziliście?<br />

Byliśmy w Tokio, Osace, Nagoi, na wyspie<br />

Okinawa na południu, w Sapporo<br />

na północy. Świętą górę Fudżi podziwialiśmy,<br />

lądując samolotem w Tokio. Robi<br />

ogromne wrażenie! Zabytki oglądaliśmy<br />

głównie w Kioto i w Nara, starej stolicy<br />

Japonii. Wszędzie nad tamtejszymi miastami<br />

górują zamki i monumentalne pagody.<br />

Niezapomnianym widokiem jest<br />

szpaler kwitnących wiśni. Choć Japonia<br />

to kraj bardzo zróżnicowany, wszystkich<br />

jej mieszkańców łączy jedno: są nad wyraz<br />

uprzejmi, uśmiechnięci i niezwykle<br />

przyjaźni wobec cudzoziemców.<br />

A inne fascynujące miejsca na świecie?<br />

Liban! Byłam tam ze cztery, pięć razy. To kraj<br />

wyjątkowy, w którym np. w marcu można<br />

łączyć kąpiele morskie i słoneczne z jazdą<br />

na nartach! Wystarczy kilka godzin jazdy<br />

samochodem, aby z gorącego wybrzeża<br />

dostać się w piękne, bardzo wysokie góry,<br />

w których rosną cedry i gdzie śniegu jest<br />

po pas! Zachwyciłam się też zabytkowym<br />

Tyrem, miejscowością dobrze nam znaną<br />

z lekcji religii. W Libanie, w dolinie Bekaa,<br />

jest też zachwycający Baalbeck z jego<br />

monumentalnymi świątyniami. Do tego<br />

dekoracyjne gaje pomarańczowe i oliwne<br />

oraz pyszne dania z kuchni śródziemnomorskiej<br />

z bakłażanami, papryką i mięsem.<br />

Palce lizać! Wygodne jest również to, że<br />

w Libanie można się porozumiewać w co<br />

najmniej trzech językach – po angielsku,<br />

francusku i arabsku. A ludzie są bardzo<br />

przyjacielscy i chętnie pomagają cudzoziemcom.<br />

Jakieś marzenia związane z podróżowaniem?<br />

Cała masa! Ziemia Święta, Petra, całe Indie.<br />

Te ostatnie choćby ze względu na bliski<br />

memu sercu taniec, spopularyzowany w Polsce<br />

dzięki filmom z Bollywoodu… Nie<br />

byłam też nigdy w Ameryce Południowej,<br />

a chciałabym zwiedzić przynajmniej ruiny<br />

dawnych stolic cywilizacji Majów i Azteków.<br />

Pociąga mnie również bezkresna Syberia<br />

i niezwykły Bajkał.<br />

Podróże kształcą?<br />

Na pewno! Poznaje się inne kolory, smaki,<br />

pejzaże. Spotyka się ludzi o odmiennym<br />

kolorze skóry i innej mentalności, hołdujących<br />

innym zasadom i pielęgnujących<br />

inne obyczaje. To uczy tolerancji i rozszerza<br />

horyzonty. Zazwyczaj na takie zagraniczne<br />

objazdy, np. dookoła Hiszpanii, zabieramy<br />

z mężem naszego syna. Antek uczy<br />

się tam samodzielności. Musi sam spytać<br />

po angielsku o drogę, sam kupić owoce<br />

i pamiątki. Gdy dorośnie, będzie umiał<br />

porozumieć się z ludźmi w niemal każdym<br />

zakątku świata.<br />

Rozmawiała: Barbara Staśko<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 33


LIFESTYLE<br />

urlop w Polsce<br />

Niezależnie od tego, gdzie i jak spędzimy<br />

urlop, ważne jest, aby był to czas oderwania<br />

się od codziennych zajęć i obowiązków.<br />

Tylko wtedy wrócimy zadowoleni i naładujemy<br />

akumulatory na kolejne miesiące.<br />

Leniwy wypoczynek nad wodą czy zwiedzanie<br />

i atrakcje dla dzieci? Zanim<br />

wyjedziemy na wakacje, zastanówmy<br />

się, czego tak naprawdę potrzebujemy,<br />

aby odpocząć. Jeśli przez cały rok intensywnie<br />

pracujemy wśród ludzi – wybierzmy<br />

spokojny pobyt nad jeziorem, a jeśli odkryliśmy<br />

w sobie pasję podróżnika – zaplanujmy<br />

trasę pełną niespodzianek. Kiedy zaś<br />

jesteśmy niezdecydowani – pójdźmy na<br />

kompromis i połączmy błogie lenistwo<br />

z aktywnym zwiedzaniem. Ciekawych regionów<br />

w Polsce nie brakuje, a my podpowiadamy<br />

jedynie trzy sposoby spędzenia<br />

wolnego czasu.<br />

WYSPA WOLIN NA TYDZIEŃ<br />

Co roku narzekamy na zimną wodę w Bałtyku,<br />

ale to wciąż jeden z popularniejszych<br />

kierunków wakacyjnych wypraw. W letniskowych<br />

miejscowościach trudno znaleźć<br />

nawet skrawek wolnej plaży, dlatego warto<br />

omijać te najbardziej turystyczne. Polecamy<br />

za to okolice wyspy Wolin na samym<br />

krańcu Pomorza Zachodniego – na tydzień<br />

w sam raz.<br />

Nad morzem gwarancją udanego pobytu<br />

jest słoneczna pogoda. Jeśli będziemy mieć<br />

szczęście, możemy spędzić kilka leniwych<br />

dni na opalaniu się, kąpielach, objadaniu<br />

się flądrami i budowaniu z dziećmi zamków<br />

na plaży. Z tego właśnie względu to idealne<br />

miejsce na rodzinny wyjazd – odpoczywamy<br />

na leżaku, mając jednocześnie na oku nasze<br />

pociechy. Wystarczy zapewnić im kilka foremek,<br />

by bez oznak znudzenia godzinami<br />

stawiały babki na piasku. Jeśli jednak pogoda<br />

nie dopisze lub będziemy mieć dość<br />

nicnierobienia, nad morzem nie brakuje<br />

także atrakcji.<br />

Zawsze możemy zwiedzić okoliczne<br />

miasteczka: zabytkową<br />

latarnię<br />

morską<br />

w Świnoujściu, uzdrowisko w Kamieniu<br />

Pomorskim albo Międzyzdroje. Te ostatnie<br />

słyną z szerokiej piaszczystej plaży i malowniczego<br />

stromego klifu na jej wschodnim<br />

krańcu oraz reprezentacyjnej promenady,<br />

na której często można spotkać znanych<br />

aktorów i artystów. Od kilku bowiem lat<br />

przyjeżdżają oni na Festiwal Gwiazd Kina,<br />

a ich odciski dłoni, na wzór hollywoodzkiej<br />

Alei Sław, znajdują się na Promenadzie<br />

Gwiazd. W Międzyzdrojach zobaczmy<br />

również molo oraz znajdujące się w jego<br />

pobliżu zabytkowe wille i pensjonaty z przełomu<br />

XIX i XX w., a także odwiedźmy Muzeum<br />

Figur Woskowych. Stąd też zaczynają<br />

się szlaki turystyczne Wolińskiego Parku<br />

Narodowego. Warto wybrać się na spacer<br />

zielonym szlakiem, by zwiedzić rezerwat<br />

żubrów sprowadzonych tu kilkadziesiąt lat<br />

temu z okolic Augustowa. Można je oglądać<br />

ze specjalnej drewnianej galeryjki przeprowadzonej<br />

nad wybiegami tych potężnych<br />

zwierząt. Wybierając zaś czerwony szlak<br />

przy północnej granicy parku, początkowo<br />

będziemy wędrować wzdłuż malowniczych<br />

klifowych urwisk, by potem dojść plażą do<br />

latarni morskiej Kikut na wzgórzu Strażnica.<br />

Odwiedzając park, warto również<br />

zobaczyć niezwykłe Jezioro Turkusowe<br />

w Wapnicy. To jedna z najpiękniejszych<br />

atrakcji przyrodniczych regionu. Jeziorko<br />

powstało w dawnym wyrobisku kredowym<br />

i stąd jego szmaragdowy kolor.<br />

Noclegi:<br />

• Ośrodek wczasowy „Turkus”, ul. Turkusowa<br />

36 w Wapnicy, tel. 0 91 328 41 31.<br />

• Willa Cicha, ul. Cicha 1a, Międzyzdroje,<br />

tel. 0 502 315 214.<br />

•Hotel pod Muzami, ul. Gryfitów 1, Kamień<br />

Pomorski, tel. 0 91 382 22 40.<br />

MAZURY NA DWA TYGODNIE<br />

Kraina Tysiąca Jezior to doskonałe miejsce<br />

na letni wypoczynek. Niezależnie od tego,<br />

czy lubimy spacerować po lesie i zbierać<br />

jagody, leniuchować, leżeć nad wodą czy<br />

zwiedzać – znajdziemy tu coś dla siebie.<br />

34<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


LIFESTYLE<br />

urlop w Polsce<br />

To bardzo popularny turystycznie region,<br />

ale obiecany w nazwie tysiąc jezior zwiększa<br />

szansę, że znajdziemy jakieś zaciszne miejsce.<br />

Szczęścia można szukać w jednym z wielu<br />

powstających tu gospodarstw agroturystycznych.<br />

A rozrywki? Oprócz kąpieli wjeziorach<br />

mamy możliwość wybrania się na krótki<br />

spływ kajakowy jedną z najpiękniejszych<br />

i najczystszych polskich rzek – Krutynią.<br />

Jeżeli lubimy żeglować, Wielkie Jeziora Mazurskie<br />

nadają się do tego w sam raz. Można<br />

wybierać od jeziora Mamry na północy, po<br />

Nidzkie na południu, czyli na długości<br />

około 110 kilometrów. Czasem można poczuć<br />

się jak nad morzem, bo gdy staniemy<br />

na brzegu jeziora Śniardwy, nie zobaczymy<br />

drugiego brzegu. To największe jezioro<br />

w Polsce ma około 17km długości i 12 km<br />

szerokości.<br />

Wpopularnych mazurskich miejscowościach<br />

– Mikołajkach, Giżycku i Mrągowie – możemy<br />

zjeść rybę w jednej z licznych smażalni,<br />

wypożyczyć łódkę lub wybrać się na<br />

kilkugodzinny rejs stateczkiem wycieczkowym<br />

lub wieczorem posłuchać szant w jednej<br />

z tawern. Te letniskowe miasteczka słyną<br />

także z cyklicznych imprez – w lipcu w Mrągowie<br />

odbywa się słynny Piknik Country,<br />

w sierpniu w porcie w Mikołajkach Festiwal<br />

Shanties, a w drugiej połowie wakacji w Giżycku<br />

Międzynarodowe Koncerty Organowe<br />

i Kameralne oraz Noc Kabaretowa.<br />

Chociaż to wakacje, na Mazurach możemy<br />

urządzić ciekawą lekcję geografii dla dzieci.<br />

Przemierzając pieszo lub rowerem ten region,<br />

warto przyjrzeć się ukształtowaniu terenu<br />

i poszukać śladów działalności lodowca.<br />

Miliony lat temu ten obszar znajdował się<br />

pod grubą czapą lodu, a pozostałości z tamtych<br />

czasów można zobaczyć właśnie w pofałdowaniu<br />

Krainy Tysiąca Jezior. Nie<br />

zdziwmy się więc, gdy nagle gdzieś na polu<br />

zobaczymy ogromne głazy – kiedyś przyniósł<br />

je lodowiec z dalekiej północy. Jęzor lodu<br />

żłobił teren, a powstałe w ten sposób wgłębienia<br />

wypełniła później woda. W ten sposób<br />

powstały jeziora polodowcowe, o których<br />

dzieci uczą się w szkole.<br />

Spacerując po lasach, możemy także natknąć<br />

się na inną osobliwość regionu – torfowiska.<br />

To rodzaj grzęzawiska na bagnach i chociaż<br />

ziemia ugina się nam pod stopami, to<br />

chodzimy po… skale. Bo torf to bardzo<br />

dziwny rodzaj skały, która nie jest twarda.<br />

Powstała tysiące lat temu ze szczątków<br />

roślin i zwierząt. Jest bardzo lekka i żyzna.<br />

Dawniej jej wysuszone kawały służyły jako<br />

podpałka w piecu, bo bardzo długo się tli<br />

i podtrzymuje żar w palenisku. Jak wygląda<br />

torf, możemy zobaczyć w rezerwacie<br />

„Zakręt” w Puszczy Piskiej, nieopodal<br />

wioski Krutyń.<br />

Za sprawą kryzysu znacznie spadła liczba osób<br />

wypoczywających za granicą. Polacy na nowo zaczynają<br />

odkrywać uroki ojczystego kraju.<br />

Po krótkiej lekcji geografii – przyjemna lekcja<br />

przyrody. Pojezierze Mazurskie to istny<br />

raj dla „tych, co skaczą i fruwają”. Dlatego<br />

warto zabrać ze sobą lornetkę i podręczny<br />

atlas ptaków. Dobrym miejscem na ich podglądanie<br />

jest Jezioro Łukajno położone tuż<br />

za Mikołajkami. Ze specjalnie ustawionych<br />

wież widokowych można tu oglądać tysiące<br />

przelatujących przez Polskę ptaków.<br />

Pozostając przy szkolnej terminologii – na<br />

Mazurach można przeprowadzić też lekcję<br />

Latem każdego dnia z Mikołajek<br />

wyrusza w rejs kilkanaście<br />

statków wycieczkowych.<br />

historii. W tym celu należy się udać kilka<br />

kilometrów za Kętrzyn do tzw. Wilczego<br />

Szańca. To właśnie tutaj mieściła się jedna<br />

z kwater Adolfa Hitlera. Niemcy wybudowali<br />

80 budowli, w tym 50 bunkrów, których<br />

ściany miały 8 metrów grubości. I to właśnie<br />

tu w 1944 r. grupa niemieckich wojskowych<br />

dokonała nieudanego zamachu na przywódcę<br />

III Rzeszy. Do dziś pozostała jeszcze część<br />

umocnień udostępniona do zwiedzania.<br />

Ogromne bunkry można również obejrzeć<br />

w pobliskich Mamerkach nad jeziorem<br />

Mamry. Kiedyś znajdowała się tu kwatera<br />

niemieckiego dowództwa wojsk lądowych.<br />

Otoczona krainą jezior była doskonale chroniona.<br />

Pozostały po niej gigantyczne schrony<br />

z pancernymi drzwiami i strzelnicami.<br />

Okazuje się, że to doskonała kryjówka również<br />

dla nietoperzy i przy odrobinie szczęścia<br />

można je tam zobaczyć.<br />

Jeżeli chcemy się cofnąć kilka wieków w czasie,<br />

warto odwiedzić Kętrzyn, by zobaczyć<br />

zamek krzyżacki z XIV w. W jego wnętrzach<br />

utworzono ciekawe muzeum z kolekcją<br />

Fot. Shutterstock


LIFESTYLE<br />

urlop w Polsce<br />

obrazów, rzeźb i przedmiotów rzemiosła<br />

artystycznego pochodzących z okresu od<br />

XV do XIX w.<br />

Noclegi:<br />

• Międzynarodowe Centrum Żeglarstwa<br />

i Turystyki Wodnej Almatur w Giżycku,<br />

ul. Moniuszki 24, tel. 0 87 428 33 88.<br />

• „Słonko”, ul. Zełwągi 43d, Mikołajki,<br />

tel. 0 511 222 300.<br />

• „Mazurska zagroda”, ul. Nowy Probark 11,<br />

Mrągowo, tel. 0 89 742 45 60.<br />

ZIEMIA KŁODZKA<br />

NA WEEKEND<br />

Jeśli dłużą się nam dni do urlopu, warto<br />

wykorzystywać każdą wolną chwilę. Dlatego<br />

organizujmy nawet krótkie, weekendowe<br />

wyjazdy. Ich program może być atrakcyjny,<br />

niezależnie od regionu, który wybierzemy.<br />

Choćby Śląsk. Zazwyczaj myślimy wtedy – kopalnie<br />

i węgiel. Tymczasem nic bardziej<br />

mylnego. Wystarczy odwiedzić ziemię kłodzką.<br />

To położona u stóp Sudetów kraina zachwycająca<br />

różnorodnością. Mnóstwo tu<br />

zabytków, starych kurortów, ciekawostek<br />

geologicznych sprzed milionów lat i jaskiń.<br />

Możemy zwiedzić nawet kopalnię złota.<br />

Zacznijmy od malowniczych uzdrowisk,<br />

z których słynie ten region. Polanica Zdrój,<br />

Lądek Zdrój lub Kudowa Zdrój – każde z tych<br />

miejsc może poszczycić się wielowiekową<br />

tradycją i zabytkowymi pijalniami wód mineralnych.<br />

Można tutaj odpocząć w parkach<br />

zdrojowych i nabrać sił na dalsze zwiedzanie.<br />

A program jest bogaty. Miłośnicy pięknych<br />

widoków i niezbyt uciążliwych wędrówek<br />

powinni się wybrać w Góry Stołowe, które<br />

z oddali wyglądają jak… płaski stół. Ich urok<br />

kryje się jednak w rozpadlinach i urozmaiconej<br />

rzeźbie skalnej przybierającej fantastyczne<br />

kształty iglic, grzybów i bram. Z tego<br />

powodu bywają nazywane również<br />

kamiennym miastem. Słyną z labiryntów<br />

Błędnych Skał, a panoramę okolicy zobaczymy<br />

ze szczytu Szczelińca Wielkiego.<br />

Kolejne atrakcje znajdziemy nieopodal<br />

Kłodzka w Złotym Stoku. Można się tam<br />

przekonać, że choć nie jesteśmy na Dzikim<br />

Zachodzie, to również u nas spotyka się<br />

poszukiwaczy złota, zwłaszcza w pobliżu<br />

kopalni tego kruszcu, która działała już<br />

w XII wieku. Obecnie w jej części utworzono<br />

podziemną trasę turystyczną. Można<br />

zjechać do sztolni, czyli podziemnego<br />

korytarza zalanego wodą, i zobaczyć dawne<br />

mapy oraz piece, których górnicy używali<br />

do wytapiania złota, a także jedyny<br />

w Polsce podziemny wodospad. Warto też<br />

przepłynąć łódką fragment zatopionego<br />

tunelu. Latem dla turystów organizowane<br />

są zawody w płukaniu złota w strumieniu.<br />

Każdy może zatem spróbować szczęścia<br />

– może to właśnie nam się uda?<br />

Warto także odwiedzić najdłuższą i zdaniem<br />

niektórych najpiękniejszą w Sudetach Jaskinię<br />

Niedźwiedzią. Nazwano ją tak od znalezionych<br />

tu kości niedźwiedzia jaskiniowego,<br />

którego zrekonstruowany szkielet<br />

stanowi atrakcję turystyczną podziemnej<br />

trasy. Jednak największy zachwyt wywołują<br />

tworzone przez miliony lat formy naciekowe.<br />

Układają się one w fantastyczne kształty nitek,<br />

sopli i grzybów. Najpiękniejsze z nich znajdują<br />

się w Korytarzu Stalaktytów, a największe<br />

tworzą ścianę o wysokości nawet 8 metrów<br />

w sali Wielkiej Kaskady. W pobliżu jaskini<br />

można również zwiedzić Muzeum Ziemi,<br />

a w nim zobaczyć różne skamieniałości, na<br />

przykład gniazdo z jajami dinozaura.<br />

W starej kopalni złota<br />

w Złotym Stoku utworzono<br />

podziemną trasę turystyczną.<br />

Fot. Forum<br />

Noclegi:<br />

• Gospodarstwo gościnne – Jurkiewicz,<br />

Lądek Zdrój, ul. Wiejska 35,<br />

tel. 0 74 814 76 53.<br />

• Gospodarstwo agroturystyczne „Agro-<br />

-Veta”, Jeleniów 23 k. Kudowy Zdroju,<br />

tel. 0 606 133 131.<br />

• „Trzy koguty”, Laski 153 k. Złotego Stoku,<br />

tel. 0 74 817 79 05.<br />

Monika Brodowska<br />

36<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


LIFESTYLE<br />

po pracy<br />

Bez pasji można żyć.<br />

Jakoś spędzać wolny czas,<br />

chodzić do jakiejś pracy,<br />

ze sobą czuć się<br />

jako tako. Prawdziwy<br />

pasjonat zapyta jednak:<br />

„ale po co?”.<br />

Na ponad stuletnią historię<br />

Nagrody Nobla składają się<br />

cząstkowe historie ludzi,<br />

którzy wybrali życie z pasją.<br />

Wystarczy sięgnąć po biografię dowolnego<br />

noblisty, by przekonać się, że wielkie<br />

odkrycia to w bardzo niewielkim stopniu<br />

dzieła przypadku, zaś w ogromnym – wynik<br />

zaangażowania i zamiłowania do<br />

danej dziedziny wiedzy. Pasji niekiedy tak<br />

zaraźliwej, że porywała za sobą nawet<br />

przypadkowych obserwatorów.<br />

Yuan Tseh Lee z Tajwanu jako dziecko interesował<br />

się sportem i grywał w szkolnej<br />

orkiestrze. Do czasu, aż wpadła mu w ręce<br />

biografia Marii Skłodowskiej-Curie. Mały<br />

chłopiec z nikomu nieznanej miejscowości<br />

postanowił, że zostanie chemikiem. Na początku<br />

zakochał się nie tyle w chemii, co<br />

w życiu napędzanym zamiłowaniem do<br />

odkrywania zagadek nauki. W 1986 r. otrzymał<br />

Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii.<br />

Nie miałby swojego wkładu w badania<br />

nad dynamiką elementarnych procesów<br />

chemicznych, gdyby nie pasja, jaką opisywała<br />

najsławniejsza polska chemiczka.<br />

Skłodowska dzieliła ją również z mężem,<br />

córką oraz zięciem, z których każde zostało<br />

laureatem Nagrody Nobla.<br />

NIE DLA SŁAWY<br />

„Po co pchał się w te wielkie góry?” – pytali<br />

niektórzy po tragicznej śmierci jednego<br />

z najlepszych polskich himalaistów, Jerzego<br />

Kukuczki. Gdyby mógł im odpowiedzieć,<br />

pewnie tylko by się uśmiechnął i zaprosił na<br />

górską wędrówkę, bowiem pasjonat wie, że<br />

tych, którzy nie mają żadnych zamiłowań,<br />

można przekonać czynem, a nie słowem.<br />

Poza tym prawdziwy pasjonat, choć często<br />

słyszy pytanie o sens swoich wyczynów,<br />

nie ma zadowalającej malkontentów odpowiedzi.<br />

To dlatego, że jedną z cech definicyjnych<br />

pasji jest to, iż w potocznym<br />

rozumieniu jest ona… po nic. Pasja nie ma<br />

służyć ani zarobkowi, ani doskonaleniu<br />

umiejętności. Osiągnięty wynik to tylko<br />

dodatkowa korzyść z posiadania pasji.<br />

Prawdziwą radość daje proces – wspinanie<br />

się na szczyt, uczenie się kolejnego języka,<br />

docieranie do sławnej osoby po brakujący<br />

autograf. Prawdziwym zadaniem pasji jest<br />

jedynie dostarczanie pasjonatowi rozrywki,<br />

a jeśli uda się osiągnąć jakiś sukces, to tylko<br />

dodatkowa frajda.<br />

Pasji nie ma tam, gdzie pojawia się chłodna<br />

kalkulacja. O prawdziwym zamiłowaniu<br />

mówimy wtedy, gdy ktoś ma do hobby<br />

stosunek emocjonalny, jest w coś zaangażowany.<br />

Wybór hobby jest zależny tak<br />

samo od temperamentu i predyspozycji<br />

osoby, jak i przypadku. Domatorka mająca<br />

dryg do upiększania przestrzeni może<br />

zacząć kolekcjonować porcelanowe figurki<br />

zwierząt, bo podobny zbiór podziwiała<br />

kiedyś w salonie babci, zaś niegdysiejszy<br />

miłośnik gier komputerowych może<br />

Fot. Shutterstock, Andrzej Świetlik, archiwa prywatne<br />

38<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


LIFESTYLE<br />

po pracy<br />

zostać jednym z najlepszych bilardzistów<br />

świata, gdy w szkolnym klubie spotka charyzmatycznego<br />

trenera. Kolekcjonerce i bilardziście,<br />

tak jak himalaiście, żeglarzowi<br />

lub astronomowi towarzyszą takie same<br />

emocje, gdy oddają się ulubionemu zajęciu.<br />

Ten sam dreszcz niecierpliwości, gdy<br />

szykują się do nowego zadania, znajdują<br />

informacje o aukcji, szykują plecak na<br />

wyprawę albo rozstawiają teleskop na dachu.<br />

To samo podniecenie, gdy cel się zbliża.<br />

Tę samą niewypowiedzianą radość, kiedy go<br />

osiągają, i prawie natychmiast każde z nich<br />

rozpoczyna oczekiwanie na zmierzenie<br />

się z następnym wyzwaniem.<br />

ŚWIADOMI SIEBIE MAJĄ PASJĘ<br />

Posiadanie pasji to sygnał, że potrafimy<br />

o siebie dbać i mamy dobry kontakt ze sobą.<br />

Jeśli chętnie poświęcamy czas na to, żeby<br />

poprzez pracę nad czymś dostarczyć sobie<br />

rozrywki, to znaczy, że mamy świadomość<br />

siebie oraz swoich potrzeb i umiemy o nie<br />

zawalczyć – a to bardzo cenna umiejętność.<br />

Pomyślmy, ile minut dziennie mamy<br />

wyłącznie dla siebie? Czasu, którego nie<br />

wypełniają obowiązki, którym nie rządzą<br />

słowa „muszę” i „powinienem”? Człowiek,<br />

w którym rodzi się zamiłowanie do czegoś,<br />

uczy się gospodarować czasem i nie ma<br />

poczucia winy, że robi coś wyłącznie dla<br />

siebie. Partnerzy pasjonatów powiedzą, że<br />

Jeśli chętnie poświęcamy czas na to, żeby poprzez pracę nad<br />

czymś dostarczyć sobie rozrywki, to znaczy, że mamy świadomość<br />

siebie oraz swoich potrzeb i umiemy o nie zawalczyć.<br />

życie z taką osobą nie zawsze jest proste,<br />

ale należy oddzielić grupę ludzi, którzy<br />

mają pasję, od grupy pasji, które mają ludzi.<br />

Pasjonat nie jest ani pracoholikiem, ani<br />

szaleńcem ogarniętym bez reszty idée fixe.<br />

Nie musi niczego udowadniać. On robi<br />

coś, bo ma na to ochotę. W tym sensie pasja<br />

dowartościowuje i daje poczucie siły.<br />

W GRUPIE SIŁA<br />

Często dodatkową zaletą posiadania pasji<br />

jest przynależność do grupy. Pasjonaci<br />

mają większą wiedzę na dany temat niż<br />

przeciętni ludzie, zatem chętnie przebywają<br />

we własnym towarzystwie, gdzie mogą<br />

swobodnie podyskutować o ulubionej<br />

dziedzinie i wymienić doświadczenia.<br />

Takie grupy cechuje duże poczucie solidarności.<br />

Miłośnicy starych samochodów<br />

pozdrawiają się na drogach mignięciem<br />

światłami i udzielają pomocy kolegom<br />

w potrzebie, nawet jeśli widzą ich po raz<br />

pierwszy. Pasjonaci żeglarstwa dlatego znają<br />

tyle pieśni, bo w przerwach między przygodami<br />

na jeziorach spędzają mnóstwo<br />

czasu przy wspólnych ogniskach.<br />

Pasję ma się po to, by spędzać miło czas. A że<br />

czasem uda się zapisać na kartach historii,<br />

zdobywając ośmiotysięcznik lub Nagrodę<br />

Nobla – cóż, miłe przypadki chodzą po ludziach.<br />

Szczególnie po tych, którzy wiedzą,<br />

że najlepiej robić to, co się lubi.<br />

Sylwia Skorstad<br />

Agnieszka Kiela-Pałys<br />

Rozpoczął się ogólnopolski konkurs internetowy pod hasłem „Dla Niepokonanych”.<br />

Mogą wziąć w nim udział wszyscy, którzy chcą podzielić się swoją pasją. Główną<br />

nagrodę – 50.000 zł! – zwycięzca będzie mógł przeznaczyć na rozwój lub realizację<br />

swoich zainteresowań. Patronem i organizatorem przedsięwzięcia jest producent<br />

Ibupromu.<br />

Celem akcji jest zachęcenie Polek (i nie tylko) do zaprezentowania swoich zainteresowań i jednocześnie<br />

zainspirowanie do aktywnego poszukiwania i realizowania nowych, nietypowych pasji.<br />

Anna Pawłowska-Pojawa<br />

Wejdź na www.DlaNiepokonanych.pl<br />

Zapraszamy do odwiedzenia portalu www.DlaNiepokonanych.pl, gdzie w łatwy sposób można<br />

założyć profil i zaprezentować swoją pasję. Użytkownicy serwisu mogą zamieszczać zdjęcia, filmy<br />

oraz opisy zainteresowań. Głosowanie wśród internautów na najciekawszy blog potrwa od 27 lipca<br />

do 24 sierpnia br. do godz. 12.00.<br />

Kontynuacja telewizyjnej kampanii<br />

Strona internetowa „Dla Niepokonanych” jest kontynuacją telewizyjnej kampanii Ibupromu realizowanej<br />

pod tym samym hasłem od 2008 r. Bohaterki, które wystąpiły w spotach reklamowych – Agnieszka<br />

Kiela-Pałys, Natasza Caban oraz Anna Pawłowska-Pojawa – stanowią świetny przykład kobiet, które<br />

mają niesamowitą determinację i pragnienie realizowania swoich marzeń. Organizatorzy wierzą,<br />

że takich osób jest znacznie więcej, i chcieliby zachęcić je do podzielenia się swoimi pasjami.<br />

Natasza Caban<br />

Więcej informacji i regulamin: www.DlaNiepokonanych.pl


LIFESTYLE<br />

bezpieczne wakacje<br />

Do podróży,<br />

gotowi, start!<br />

W wakacje zdarza się najwięcej wypadków<br />

drogowych. Przyczyną są nieodpowiednie<br />

przygotowanie samochodu, pasażerów<br />

i kierowcy do podróży oraz brak rozsądku.<br />

Podpowiadamy, jak uniknąć tych zagrożeń.<br />

Przed wyjazdem najważniejsze jest<br />

przygotowanie fizyczne i psychiczne<br />

kierującego. Czas podróży jest<br />

bardzo istotny nie tylko dla nieprzyzwyczajonych<br />

do dalekich wypraw<br />

pasażerów, ale również dla samego kierowcy,<br />

bowiem po 8-10 godz. prowadzenia<br />

jego kondycja spada o połowę. Dlatego<br />

jadąc za granicę, lepiej zaplanować<br />

nocleg, który wcale nie musi zrujnować<br />

portfela, obecnie nietrudno bowiem<br />

znaleźć niedrogi przydrożny motel.<br />

Następnie sprawdźmy stan płynów:<br />

hamulcowego, chłodnicy, spryskiwacza<br />

i – najważniejsze – oleju silnikowego. Jeśli są<br />

niedobory, należy je uzupełnić, pamiętając<br />

o używaniu płynu o odpowiednich parametrach.<br />

Potem można zamknąć maskę auta<br />

i sprawdzić, czy wszystkie światła działają<br />

prawidłowo (szczególnie stop).<br />

Kolejny element to opony. Zgodnie<br />

z unijnymi wymogami bieżnik opony nie<br />

może mieć wysokości niższej niż 1,6 mm.<br />

Poza tym tzw. łyse opony gorzej hamują<br />

(o ponad połowę) i w razie deszczu już przy<br />

40 km/godz. wpadają w tzw. zjawisko aquaplaningu<br />

(auto unosi się ok. 1 mm nad<br />

asfaltem, poruszając się tylko na powstałej<br />

poduszce z wody). Z deszczem wiąże się<br />

zużycie gum piór wycieraczek: jeśli podczas<br />

deszczu piszczą i zostawiają na szybie<br />

utrudniające widoczność smugi, trzeba<br />

kupić nowy komplet (zgodny z rokiem<br />

modelowym auta) i je wymienić.<br />

Ostatni, stosunkowo łatwy do sprawdzenia<br />

punkt na naszej liście to stan klimatyzacji<br />

lub wentylacji. Jeśli we wnętrzu daje się<br />

wyczuć specyficzny zapach stęchlizny,<br />

znaczy to, że klimatyzację należy odgrzybić<br />

lub nawet nabić od nowa. Można zrobić<br />

to w wyspecjalizowanym zakładzie (latem<br />

to droga usługa) lub kupić za kilkadziesiąt<br />

złotych preparat i postępować zgodnie<br />

z instrukcją obsługi.<br />

Jeśli przed wyjazdem nie mamy czasu na<br />

wspomniane czynności lub powątpiewamy<br />

Lepiej więc nie mierzyć sił na zamiary.<br />

Dalekie podróże to coś innego niż powszednie<br />

przejazdy, nie tylko dlatego,<br />

że są… dalekie. Także dlatego, że ruszamy<br />

wówczas zwykle z całą rodziną<br />

i pokaźnym bagażem. Jadąc w 3-4 osoby<br />

wraz z domowym pupilkiem (pies, kot),<br />

trzeba się liczyć z częstszymi postojami<br />

w podróży, kapryszeniem lub niedomaganiami<br />

zdrowotnymi dzieci, a nawet<br />

„atrakcjami” związanymi z chorobą<br />

lokomocyjną zwierzęcia.<br />

PŁYNY, OPONY I PASKI<br />

Po wybraniu celu podróży, wykupieniu<br />

polis na wypadek choroby i szczegółowym<br />

zaplanowaniu trasy (z mapą i atlasem, bo<br />

wiara w GPS i własną intuicję może być<br />

zgubna) warto zajrzeć pod maskę samochodu.<br />

Najważniejsze to sprawdzić stan<br />

paska rozrządu – czy jest odpowiednio<br />

naciągnięty i nie ma pęknięć (naprawa<br />

zerwanego przy nowoczesnym silniku<br />

diesla może kosztować nawet kilkanaście<br />

tysięcy złotych).<br />

40 Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


LIFESTYLE<br />

bezpieczne wakacje<br />

we własne zdolności techniczne, możemy,<br />

a nawet powinniśmy, zlecić te zadania<br />

rzetelnemu warsztatowi. Pamiętajmy, że<br />

posiadanie sprawnej gaśnicy i trójkąta<br />

ostrzegawczego to w Polsce obowiązek.<br />

A w niektórych krajach należy też wozić ze<br />

sobą kamizelkę odblaskową i apteczkę.<br />

PAKUJEMY SIĘ!<br />

Wyjazd zaczyna się od pakowania. I tu<br />

należy pamiętać o jednej podstawowej<br />

i zarazem logicznej zasadzie: bagaże<br />

najcięższe układamy na dół bagażnika,<br />

dopychając do tylnej kanapy, natomiast<br />

torbami lżejszymi wypełniamy wolne<br />

przestrzenie pomiędzy bagażem ciężkim.<br />

Żaden przewożony element nie może być<br />

luźno ułożony, gdyż np. zwykła półtoralitrowa<br />

butelka wody umieszczona na półce<br />

pod tylną szybą w razie zderzenia z prędkością<br />

60 km/h poleci do przodu z siłą<br />

równą workowi o wadze 30 kg zrzuconemu<br />

z wysokości 4. piętra. Niedopuszczalne<br />

jest również umieszczanie czegokolwiek<br />

pod siedzeniem kierowcy, gdyż podczas<br />

hamowania przedmiot może przesunąć<br />

się do przodu i zablokować pedały. Jeśli<br />

mamy auto typu kombi lub van, warto<br />

Fot. Corbis<br />

zainwestować w siatkę oddzielającą przestrzeń<br />

bagażową od pasażerskiej.<br />

Problem pojawia się w przypadku zwierząt:<br />

małe muszą być przewożone w transporterach,<br />

natomiast dla dużego psa trzeba dokupić<br />

specjalne szelki, które łączy się z pasami<br />

bezpieczeństwa. W razie ostrego hamowania<br />

lub wypadku zwierzę będzie przytrzymane<br />

podobnie jak człowiek. Czworonóg musi<br />

mieć aktualne szczepienia, zabezpieczenie<br />

przeciwko kleszczom, zadbajmy też<br />

o profilaktykę przy chorobie lokomocyjnej.<br />

Z karmieniem warto się wstrzymać na<br />

3 godz. przed podróżą, zaś w trakcie jazdy<br />

podawać suchą lekkostrawną karmę.<br />

Pamiętajmy też o wodzie do picia!<br />

Przygotowania do dalekiej<br />

podróży najlepiej podzielić<br />

na etapy. Sprawdzenie<br />

stanu technicznego wozu,<br />

zaplanowanie trasy,<br />

zgromadzenie odpowiedniego<br />

sprzętu (od bagażników<br />

dachowych po zabezpieczenia<br />

dla psa lub kota). Najważniejsze<br />

jednak, by nie tracić zimnej<br />

krwi i zdrowego rozsądku.<br />

Do transportu rowerów potrzebujemy<br />

odrębnych bagażników. Na rynku dostępne<br />

są dwa ich rodzaje: dachowy oraz<br />

tylny. Ten ostatni mocujemy na haku<br />

holowniczym lub na stelażu tylnej klapy.<br />

Niezależnie od rodzaju transportu warto<br />

zainwestować w droższe i pewniejsze mocowania,<br />

gdyż najtańsze mają tendencję<br />

do obluzowywania się (słaba jakość gwintów).<br />

Zresztą dobry kierowca powinien<br />

na każdym przystanku wypoczynkowym<br />

dokładnie sprawdzić, czy mocowanie<br />

jest stabilne.<br />

Po zapakowaniu bagaży należy także<br />

sprawdzić ciśnienie w oponach i dostosować<br />

je do aktualnego obciążenia – na ogół<br />

warto je zwiększyć o 0,3-0,5 atmosfery,<br />

a w niektórych przypadkach nawet o 0,8<br />

i więcej. Warto o tym pamiętać, bo zbyt<br />

małe ciśnienie powoduje większe zużycie<br />

paliwa, niszczenie opon oraz możliwość<br />

uszkodzenia elementów podwozia na<br />

nierównej drodze.<br />

RODZINA W KOMPLECIE<br />

O konieczności stosowania homologowanych<br />

fotelików dostosowanych do<br />

wieku i wzrostu dziecka przypominać nie<br />

trzeba. Ich posiadanie to obowiązek i nie<br />

ma alternatywy dla małego podróżnika.<br />

Najlepszym miejscem na umieszczenie<br />

fotelika jest tylne siedzenie, natomiast jeśli<br />

zaistnieje konieczność przewożenia z przodu<br />

fotelika ustawionego tyłem do kierunku<br />

jazdy, bezwzględnie należy dezaktywować<br />

przednią poduszkę powietrzną pasażera<br />

(najczęściej wyłącznikiem jest oznaczony<br />

na czerwono przełącznik w formie zamka<br />

z kluczykiem, z prawej strony deski rozdzielczej,<br />

tuż przy zawiasach drzwi). Jeśli<br />

bowiem doszłoby do wypadku, otwierająca<br />

się poduszka uderzyłaby w tył głowy dziecka<br />

z siłą porównywalną do uderzenia kijem<br />

bejsbolowym przez zawodowego gracza.<br />

Starsze dzieci przewożone w fotelikach<br />

ustawionych w kierunku jazdy też mogą<br />

być narażone na obrażenia w przypadku<br />

aktywowania się airbagu – jest on obliczony<br />

na podtrzymanie ciała osoby dorosłej, a nie<br />

dziecka. Dlatego jeśli jadą na przednim<br />

siedzeniu, ich fotel musi być maksymalnie<br />

odsunięty.<br />

Podróżując z małymi dziećmi, koniecznie<br />

trzeba zaplanować sporą liczbę postojów.<br />

Przykładowo niemowlaki nie powinny przebywać<br />

w fotelikach dłużej niż 1-2 godz.<br />

Na podróż i wakacje warto też zabrać zapas<br />

leków, a także „czasoumilacze”, gdyż nawet<br />

najciekawsza dla dorosłego trasa będzie<br />

nudna dla pociechy. W tym miejscu pamiętajmy,<br />

że dzieci ze skłonnościami do<br />

choroby lokomocyjnej nie powinny bawić<br />

się grami elektronicznymi ani czytać książek,<br />

gdyż wzmaga to objawy dolegliwości.<br />

Ze względu na dzieci, warto zastanowić<br />

się również nad porą podróży. Optymalna<br />

byłaby jazda nocą, gdyż wtedy<br />

można liczyć na ich sen. Jednak jeśli<br />

ma się to odbyć kosztem zagrożenia<br />

bezpieczeństwa wyjazdu (kierowca<br />

nieprzyzwyczajony do jeżdżenia o tej<br />

porze), lepiej zrezygnować.<br />

I na koniec rada: zawsze zachowajmy<br />

zimną krew i zdrowy rozsądek.<br />

Andrzej Osypowicz<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 41


LIFESTYLE<br />

psychologia<br />

pisząc kolejnego maila. Na którąś z kolei<br />

prośbę reaguje gniewem. Wybucha,<br />

a potem skarży się, że nawet na wakacjach<br />

nie może odpocząć.<br />

PRZEKLĘTY WYPOCZYNEK!<br />

Pracoholicy nie lubią wakacji. Przed wyjazdem<br />

na urlop mają dużo pracy – muszą<br />

wykonać kilka zadań „do przodu”, zorganizować<br />

wszystko na czas nieobecności.<br />

Poza tym dręczy ich niepokój, jak wiele<br />

pracy do nadgonienia będą mieli po powrocie.<br />

Natrętnie powracają więc myślami<br />

do pracy, obowiązki zawodowe przewijają<br />

się w ich rozmowach (inne tematy rzadko<br />

są dla nich naprawdę angażujące), o pracy<br />

może przypominać im program telewizyjny<br />

lub artykuł przeczytany w gazecie.<br />

Czują się winni, że „nic nie robią”, podczas<br />

gdy w pracy pozostało tyle zadań do<br />

zrealizowania.<br />

Za każdym razem pracoholicy obiecują<br />

sobie, że następne wakacje będą inne, że<br />

za rok odpoczną. Choć na dnie umysłu<br />

czai się myśl, że kolejny urlop będzie taki<br />

sam, wciąż pragną wierzyć, że tegoroczny<br />

pośpiech jest tylko przejściowy, że to wyjątek<br />

od reguły, a nie codzienność.<br />

Być może ty lub ktoś z twoich bliskich<br />

obawiacie się urlopu – niepokoicie się,<br />

co będzie się działo podczas waszej<br />

nieobecności w pracy. Wakacje to dla was<br />

duże wyzwanie. Bo dla pracoholika<br />

odpoczynek jest męczarnią i musi się do<br />

niego odpowiednio przygotować.<br />

Granica między zaangażowaniem<br />

w pracę a pracoholizmem<br />

jest bardzo cienka.<br />

9 na 10 pracoholików, tłumacząc,<br />

czemu nawet na urlopie są<br />

uwiązani do telefonu i laptopa, powie:<br />

„bo lubię moją pracę”, „bo beze mnie<br />

nie dadzą sobie rady”, „bo muszę zarabiać,<br />

żeby utrzymać rodzinę”, „bo wykonanie<br />

jednego telefonu nie jest dla<br />

mnie problemem”. Dziecko prosi, by<br />

pograć z nim w badmintona, partner<br />

namawia, by już wyjść na plażę. „Za minutę,<br />

już idę” – odpowiada pracoholik,<br />

Psychiatrzy nie klasyfikują pracoholizmu<br />

jako choroby. Chroniczny pracoholizm<br />

zalicza się do zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych.<br />

Definicyjnie pracoholizm<br />

przejawia się przymuszaniem samego siebie<br />

do pracy, niemożnością regulowania<br />

własnych nawyków związanych z pracą<br />

i nadmiernym zaangażowaniem w nią,<br />

aż do zaniedbania innych głównych<br />

czynności życiowych. Pracoholika od<br />

osoby, którą praca pasjonuje, odróżnia<br />

to, że odczuwa przymus wykonywania<br />

pracy, bez niej czuje się zdezorientowany,<br />

rozdrażniony, smutny, trudno jest mu odnaleźć<br />

własną tożsamość. Wydaje mu się,<br />

że musi wyjątkowo starannie przykładać się<br />

do obowiązków służbowych, a rozmowa<br />

z nim o zaburzeniu jest wyjątkowo trudna.<br />

Alkoholikowi albo narkomanowi łatwo<br />

jest pokazać dowody, że uzależnienie<br />

go niszczy. Pracoholizm jest natomiast<br />

społecznie akceptowany, zatem pracoholik<br />

rzadko widzi jego negatywne skutki.<br />

Znajdzie wiele argumentów, by przekonać<br />

rozmówcę, że jego uzależnienie przynosi<br />

mu chlubę. Przecież spłaca kredyt, dba<br />

o dobro rodziny, jest kreatywny, jest kimś.<br />

No, może nie na wakacjach. Na urlopie<br />

Rys. Shutterstock<br />

42<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


LIFESTYLE<br />

psychologia<br />

trzeba założyć garnitur nowej roli, co dla<br />

pracoholika jest prawie niemożliwe, bowiem<br />

bez starego przyodziewku czuje się<br />

nagi, zagubiony.<br />

WARTO ODPOCZĄĆ<br />

Jeśli obserwujesz u siebie, u kogoś z rodziny<br />

lub ze znajomych przejawy pracoholizmu,<br />

przed wyjazdem na urlop porozmawiaj<br />

z bliskimi i rozważ powody, dla których<br />

warto zorganizować prawdziwe wakacje.<br />

Urlop spędzony w oderwaniu od pracy<br />

będzie korzystny dla waszych dzieci, firmy,<br />

współpracowników, partnerów, a przede<br />

wszystkim – dla was samych.<br />

Dzieci. Według amerykańskich badań<br />

przeciętny rodzic poświęca dziecku zaledwie<br />

17 minut dziennie. Pracoholik jeszcze<br />

mniej. Dziecko perfekcjonisty uczy się, że<br />

najczęściej zyskuje uwagę i pochwały, gdy<br />

uda mu się coś osiągnąć. Zaczyna myśleć, że<br />

na czas spędzony z rodzicem musi zasłużyć.<br />

Ten uczy go odpowiedzialnego podejścia do<br />

zadań – to bardzo ważne. Tak samo powinien<br />

go nauczyć odpoczywania, pokazać,<br />

że jest godzien zainteresowania również,<br />

gdy przegrywa w meczu siatkówki plażowej,<br />

łapie motyle albo uczy się pływać. Dziecko<br />

czerpie dużo informacji, obserwując styl<br />

życia rodziców. Pracoholik, nie pozwalając<br />

sobie na wakacyjny odpoczynek, uczy go,<br />

że relaks to strata czasu.<br />

Firma. Nawet najbardziej kreatywnej osobie<br />

spada wydajność, gdy jest przemęczona.<br />

Kiedy rozwiązuje krzyżówkę i usilnie<br />

próbuje przypomnieć sobie hasło, które<br />

uleciało z pamięci, odpowiedź najczęściej<br />

przychodzi dopiero, gdy się zdekoncentruje.<br />

Podobnie dobre rozwiązania, które można<br />

wykorzystać w pracy, przychodzą wtedy, gdy<br />

zyskuje się dystans do problemów. Po udanych<br />

wakacjach można zrobić w pracy<br />

więcej, i to mniejszym nakładem sił.<br />

Współpracownicy. Pracoholik bywa i fatalnym<br />

szefem, i fatalnym kolegą w pracy.<br />

Często wyręcza innych w wykonywaniu<br />

obowiązków, ale motywem nie jest chęć<br />

pomocy, tylko dopilnowania wszystkiego<br />

samodzielnie. Dopiero gdy popełni<br />

błąd, okazuje złość, że otrzymuje za mało<br />

pomocy. Jeśli jesteś szefem-pracoholikiem,<br />

najlepsze, co możesz zrobić dla<br />

firmy, będąc na urlopie, to komentować<br />

ewentualne prośby o pomoc słowami:<br />

„spróbuj sam się z tym uporać”.<br />

Partner. Bywa, że uciekamy w pracę,<br />

by uniknąć konfrontacji z wyrażającym<br />

pretensje partnerem. Możliwe jednak, że<br />

konflikty pojawiają się, bo mamy dla niego<br />

za mało czasu, a on czuje się lekceważony.<br />

W każdym przypadku przyda się czas<br />

spędzony razem. Nie obok siebie, a ze<br />

sobą. Nie na realizacji kolejnej listy zadań,<br />

ale po prostu byciu razem.<br />

Ty. Jeden urlop w oderwaniu od pracy<br />

niczego nie zmieni, chyba że pracoholik<br />

zechce, by było inaczej. Każdy moment<br />

jest dobry, by przemyśleć podejście do<br />

pracy i zastanowić się, czy poświęcamy<br />

jej tyle energii, bo czyni nas ona szczęśliwymi,<br />

czy jej brak daje nam poczucie<br />

nieszczęścia.<br />

BEZ TELEFONU NA PLAŻĘ<br />

Nie ma się co oszukiwać, że urlop będzie<br />

dla pracoholika łatwy. W wolnym<br />

czasie może go dogonić wszystko, czego<br />

nie dopuszcza do siebie na co dzień<br />

– problemy w kontaktach międzyludzkich<br />

(może się czuć niekompetentny,<br />

bo rzadko ma czas dla innych, a ludzie,<br />

nawet rodzina, czasem go nudzą). Być<br />

może dopadnie go infekcja, bo osłabiony<br />

organizm wreszcie będzie „miał czas”<br />

zachorować, a jemu ujmie to trochę<br />

poczucia winy, że „się leni”.<br />

Nie ma się co oszukiwać, że urlop będzie dla pracoholika łatwy.<br />

W wolnym czasie mogą go dogonić wszystkie prywatne sprawy,<br />

których nie dopuszcza do siebie na co dzień.<br />

Aby zyskać choć trochę przyjemności,<br />

pracoholik powinien zaplanować jak<br />

najdłuższe wakacje, najlepiej trzytygodniowe.<br />

Jak każda osoba uzależniona,<br />

potrzebuje bowiem odwyku. Jeśli wróci<br />

do pracy zaraz po tym, jak dopadną go<br />

nieprzyjemne objawy abstynencyjne (niepokój,<br />

rozdrażnienie, kłopoty ze snem,<br />

rozkojarzenie), zyska fałszywe przekonanie,<br />

że wakacje są przereklamowane. Warto<br />

przetrzymać kilka pierwszych dni, by<br />

zobaczyć, że druga połowa urlopu będzie<br />

przyjemniejsza.<br />

Jednak aby odpocząć, pracoholik musi<br />

się pozbyć możliwości komunikacji ze<br />

współpracownikami na tyle, na ile to<br />

możliwe. Nie powinien się oszukiwać,<br />

że zabiera laptopa tylko po to, by czytać<br />

serwisy informacyjne. Jeśli zapakuje<br />

go do walizki, będzie odbierać pocztę<br />

i odpowiadać na e-maile. Gdy przestaną<br />

przychodzić, sam zapyta, jak leci<br />

w firmie. Dlatego też na służbowym<br />

telefonie lepiej nagrać wiadomość, że<br />

WIĘCEJ<br />

O KORZYŚCIACH<br />

na str. 45<br />

do konkretnego dnia jest się na wakacjach,<br />

i powiedzieć, kto jest zastępcą w czasie<br />

absencji. Pracoholik powinien starać<br />

się włączać prywatny telefon tylko na<br />

godzinę dziennie, by sprawdzić, czy nie<br />

ma ważnych wiadomości.<br />

Dobrze również unikać rozmów o pracy.<br />

Wcześniej pracoholik może porozumieć się<br />

z bliskimi i uprzedzić, że przez kilka dni<br />

będzie mu trudno. Oni zaś mogą mu pomóc,<br />

nie dając się wciągać w dyskusje o jego<br />

obowiązkach firmowych i próbować włączyć<br />

go w orbitę swoich zainteresowań.<br />

Jeśli jesteś pracoholikiem lub wiesz, że<br />

będziesz spędzać wakacje z taką osobą,<br />

postaraj się wybrać miejsce, które jak najbardziej<br />

różni się od codziennego środowiska.<br />

To, że powinniście odpocząć,<br />

nie znaczy, że musicie się nudzić – wręcz<br />

przeciwnie. Dajcie sobie czas na znalezienie<br />

takich zajęć, które będą was angażować.<br />

Wiadomo, że pracoholicy są dobrymi<br />

organizatorami – wykorzystajcie to. Taka<br />

osoba może zaplanować wycieczkę w góry,<br />

wyprawę rowerową, zwiedzanie nowego<br />

miasta, opracować jakąś fascynująca grę<br />

dla całej rodziny. To powinno pomóc<br />

w walce z nawiedzającymi pracoholika<br />

myślami, że marnuje czas.<br />

Może się jednak okazać, że „odwykowy”<br />

urlop nie wypali. To powinno być ważnym<br />

sygnałem, że pracoholik potrzebuje pomocy,<br />

by pracę uczynić jedynie pracą.<br />

Sylwia Skorstad<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 43


LIFESTYLE<br />

psychologia<br />

Na wakacjach<br />

nie patrz na zegarek<br />

Wypoczynek nie może być ani kolejnym<br />

obowiązkiem, ani zabijaniem czasu. O tym, jak<br />

odpoczywać, by odpocząć, i kto nie powinien<br />

jeździć na zagraniczne wycieczki, rozmawiamy<br />

ze specjalistką terapii Barbarą Kozakiewicz.<br />

Farmacja i ja: Jak wypoczywać,<br />

by wypocząć?<br />

Barbara Kozakiewicz: Przede<br />

wszystkim – inaczej, niż się pracuje.<br />

Jeśli pracujemy w biegu, powinniśmy<br />

zwolnić, zapewnić sobie spokój – najpierw<br />

sen, potem relaks w wannie, czas na lekturę,<br />

nawet oglądanie telewizji, spacer.<br />

Jeśli nasza praca ma monotonny rytm,<br />

w czasie wypoczynku musimy zagwarantować<br />

sobie różnorodność. Konieczne<br />

jest stymulowanie się rozmaitymi bodźcami<br />

– raz ryby, raz grzyby, raz impreza<br />

organizowana przez miasto, a raz spacer<br />

lub jazda na rowerze. Bez aktywności<br />

trudno mówić w ogóle o wypoczynku.<br />

Ale to wszystko musi być relaksem, a nie<br />

kolejnym obowiązkiem, projektem.<br />

Pani jako terapeuta wie, jak trudno<br />

oderwać się w weekend od problemów<br />

z tygodnia. Można sobie wyobrazić<br />

farmaceutę, który po pracy zamiast<br />

spacerować lub czytać kryminały,<br />

analizuje męczące go przypadki...<br />

Człowiek, który jest dobry w tym, co robi,<br />

i odpowiedzialny, musi znaleźć przestrzeń<br />

na analizowanie tego, co dotyczy jego<br />

życia zawodowego – czy podjąłem dobrą<br />

decyzję, czy powinienem zrobić tak, a może<br />

inaczej. To normalne. Ale kiedy ta<br />

przestrzeń rozrasta się, nie pozostawiając<br />

miejsca na inną aktywność – to już jest<br />

pracoholizm. Co wtedy robić? Trzeba iść<br />

na terapię. Dopalacze, napoje energetyczne,<br />

środki przeciwbólowe, alkohol nigdy<br />

nie rozwiążą tego problemu.<br />

Jeśli jednak zmęczony człowiek<br />

zdobędzie się na autorefleksję, że<br />

niewłaściwie pracuje i źle wypoczywa,<br />

i podejmie decyzję o wyjeździe<br />

w Bieszczady, gdzie nic nie będzie<br />

zakłócać mu spokoju, może nie czuć<br />

się na takim urlopie szczęśliwy…<br />

A dlaczego? Może się przecież okazać,<br />

że właśnie tam odzyska spokój. Oczywiście,<br />

trzeba pamiętać, że aklimatyzacja<br />

do nowych warunków wymaga<br />

czasu, a my, wyjeżdżając, zabieramy<br />

wszystkie problemy ze sobą. Jeśli jesteśmy<br />

nieszczęśliwi w Warszawie, będziemy<br />

nieszczęśliwi i w Rzymie, i w Bieszczadach.<br />

Ludzie często myślą, że jak<br />

zmienią miejsce, wyjadą do innego miasta,<br />

wyemigrują do innego kraju, to<br />

zmniejszy się ich poczucie nieszczęścia.<br />

To niemożliwe. Jeśli jednak na urlopie<br />

w Bieszczadach czujemy się źle, oznacza<br />

to, że nie umiemy się tam stymulować.<br />

Nie za bardzo wiemy, po co tam przyjechaliśmy,<br />

co mamy zrobić. Odpoczynek<br />

bierny jest nudą. A nuda generuje<br />

frustrację i zmęczenie.<br />

Ale pełen wrażeń urlop też może być<br />

źródłem nowego przemęczenia.<br />

Oczywiście, wyjazd w dalekie kraje na<br />

krótki czas jest męczący. Pakowanie, lotnisko,<br />

podróż, aklimatyzacja – i to wszystko<br />

w tydzień, dwa. Poza tym często<br />

układamy sobie tak bogaty plan wypoczynku,<br />

że nie mamy szans nadążyć<br />

z jego realizacją, co nie tylko męczy fizycznie,<br />

ale jest źródłem stresu. To naturalne,<br />

że jadąc do nowego dla nas kraju,<br />

chcemy zobaczyć jak najwięcej. Ale takie<br />

przeładowane wrażeniami wakacje też<br />

są źródłem zmęczenia.<br />

Ile powinien trwać urlop?<br />

Aby człowiek właściwie wypoczął, potrzebuje<br />

około trzech tygodni. W pierwszym<br />

odsypia, próbuje zapanować nad<br />

skutkami zmęczenia, przeżywa problemy<br />

związane z pracą, aklimatyzuje się.<br />

W drugim – wypoczywa. W trzecim – już<br />

pojawiają się myśli o powrocie. A świadomość<br />

końca wolnego czasu znowu<br />

włącza myślenie zadaniowe „muszę<br />

odpocząć”.<br />

Dzisiaj o tych, którzy wsłuchują się<br />

w siebie, mówi się, że są egoistyczni,<br />

a o tych, którzy wypoczywają – że<br />

leniwi…<br />

…naprawdę? A ja ich określam jako bardzo<br />

mądrych.<br />

Rozmawiała: Inga Kazana<br />

Fot. Małgorzata Mikołajczyk<br />

44<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


WIĘCEJw największych<br />

opakowaniach<br />

96 tabletek<br />

48 tabletek<br />

NOWOŚĆ<br />

Większe opakowanie powiększa Twój zysk!<br />

Największy Ibuprom i Ibuprom Max<br />

Ibuprom: ibuprofen 200 mg oraz substancje pomocnicze, w tym: sacharoza; tabletka powlekana. Ibuprom Max: ibuprofen 400 mg oraz substancje pomocnicze, w tym: sacharoza i laktoza; tabletka drażowana. Wskazania dla leków Ibuprom i Ibuprom Max:<br />

bóle o różnej etiologii o nasileniu słabym do umiarkowanego, w tym bóle głowy, bóle zębów, bóle mięśniowe, bóle okolicy lędźwiowo-krzyżowej, bóle kostne i stawowe, bolesne miesiączkowanie, gorączka. Dodatkowe wskazania dla leku Ibuprom Max:<br />

migrena, nerwobóle. Dawkowanie leku Ibuprom: dorośli i dzieci powyżej 12 lat: 1 do 2 tabletek doustnie co 4 godziny po posiłkach. Nie należy stosować dawki większej niż 6 tabletek na dobę. Dawkowanie leku Ibuprom Max: dorośli i dzieci powyżej<br />

12 lat: 1 tabletka doustnie co 4 godziny po posiłkach. Nie należy stosować dawki większej niż 3 tabletki na dobę. Dawkowanie dla leków Ibuprom i Ibuprom Max: maksymalna dawka dobowa wynosi 1200 mg w dawkach podzielonych. Produktów nie<br />

należy podawać dzieciom w wieku poniżej 12 lat. Osoby w podeszłym wieku: nie jest wymagana modyfikacja dawkowania. Należy stosować najmniejszą skuteczną dawkę, przez najkrótszy czas, do złagodzenia objawów. Jeśli konieczne jest stosowanie<br />

produktu leczniczego dłużej niż 3 dni lub pogarsza się stan pacjenta, pacjent powinien skontaktować się z lekarzem. Przeciwwskazania dla leków Ibuprom i Ibuprom Max: nadwrażliwość na ibuprofen lub którąkolwiek substancję pomocniczą produktu<br />

leczniczego; u pacjentów, u których po przyjęciu kwasu acetylosalicylowego lub innych niesterydowych leków przeciwzapalnych (NLPZ) występowały kiedykolwiek w przeszłości objawy alergii w postaci kataru, pokrzywki lub astmy oskrzelowej; czynna<br />

lub w wywiadzie choroba wrzodowa żołądka i (lub) dwunastnicy, perforacja lub krwawienie, skaza krwotoczna; ciężka niewydolność wątroby, nerek i (lub) serca, III trymestr ciąży, jednoczesne przyjmowanie innych niesterydowych leków przeciwzapalnych.<br />

Specjalne ostrzeżenia i środki ostrożności dotyczące stosowania dla leków Ibuprom i Ibuprom Max: należy zachować ostrożność u pacjentów, u których występują: toczeń rumieniowaty układowy, mieszana choroba tkanki łącznej, choroby<br />

przewodu pokarmowego w wywiadzie (wrzodziejące zapalenie jelita grubego, choroba Leśniowskiego-Crohna), nadciśnienie tętnicze i (lub) zaburzenie czynności serca w wywiadzie, zaburzenie czynności nerek i (lub) wątroby, czynna lub w wywiadzie<br />

astma oskrzelowa oraz choroby alergiczne, w podeszłym wieku. Przyjmowanie produktu leczniczego w najmniejszej dawce skutecznej przez najkrótszy okres konieczny do łagodzenia objawów zmniejsza ryzyko działań niepożądanych. Należy zachować<br />

ostrożność, stosując produkt leczniczy u pacjentów, stosujących jednocześnie inne leki, które mogą zwiększać ryzyko zaburzeń żołądka i jelit lub krwawienia, takie jak kortykosteroidy lub leki przeciwzakrzepowe jak warfaryna (acenokumarol) lub leki<br />

antyagregacyjne jak kwas acetylosalicylowy. Należy zachować szczególną ostrożność przed zastosowaniem produktu leczniczego u pacjentów z nadciśnieniem i (lub) niewydolnością serca z zatrzymaniem płynów, nadciśnieniem i obrzękiem związanych<br />

ze stosowaniem NLPZ w wywiadzie. Istnieją dowody na to, że leki hamujące cyklooksygenazę (syntezę prostaglandyn) mogą powodować zaburzenia płodności u kobiet poprzez wpływ na owulację. Działanie to jest przemijające i ustępuje po zakończeniu<br />

terapii. Jednoczesne, długotrwałe stosowanie różnych leków przeciwbólowych może prowadzić do uszkodzenia nerek z ryzykiem niewydolności nerek (nefropatia postanalgetyczna). Ze względu na zawartość sacharozy w produkcie leczniczym pacjenci<br />

z rzadkimi dziedzicznymi zaburzeniami związanymi z nietolerancją fruktozy, zespołem złego wchłaniania glukozy-galaktozy lub niedoborem sacharazy-izomaltazy, nie powinni przyjmować tego produktu. Dodatkowo w przypadku produktu Ibuprom Max<br />

ze względu na zawartość laktozy w produkcie leczniczym pacjenci z rzadko występującą dziedziczną nietolerancją galaktozy, niedoborem laktazy (typu Lapp) nie powinni przyjmować tego produktu. Działania niepożądane dla leków Ibuprom i Ibuprom<br />

Max: jak każdy produkt leczniczy Ibuprom może powodować działania niepożądane. Zaburzenia żołądka i jelit: niestrawność, ból brzucha, nudności, biegunka, wzdęcia, zaparcia, wymioty, zapalenie błony śluzowej żołądka, smołowate stolce, krwawe<br />

wymioty, wrzodziejące zapalenie błony śluzowej jamy ustnej, zaostrzenie zapalenia okrężnicy i choroby Crohna. Może wystąpić choroba wrzodowa żołądka i (lub) dwunastnicy, perforacja, krwawienie z przewodu pokarmowego, czasem ze skutkiem<br />

śmiertelnym, szczególnie u osób w podeszłym wieku. Zaburzenia układu nerwowego: bóle głowy, zawroty głowy, bezsenność, pobudzenie, drażliwość i uczucie zmęczenia. W pojedynczych przypadkach opisywano: depresję, reakcje psychotyczne<br />

i szumy uszne, jałowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (szczególnie w populacji osób z chorobami autoimmunologicznymi: toczeń rumieniowaty układowy, mieszana choroba tkanki łącznej). Zaburzenia nerek i dróg moczowych: obrzęki,<br />

zmniejszenie ilości wydalanego moczu, niewydolność nerek, martwica brodawek nerkowych. Zaburzenia wątroby i dróg żółciowych: zaburzenia czynności wątroby, szczególnie podczas długotrwałego stosowania. Zaburzenia krwi i układu chłonnego:<br />

zaburzenia wskaźników morfologii (anemia, leukopenia, trombocytopenia, pancytopenia, agranulocytoza). Pierwszymi objawami są gorączka, ból gardła, powierzchowne owrzodzenia błony śluzowej jamy ustnej, objawy grypopodobne, zmęczenie,<br />

krwawienie (np. siniaki, wybroczyny, plamica, krwawienie z nosa). Zaburzenia skóry: rumień wielopostaciowy, zespół Stevensa-Johnsona, martwica toksyczno-rozpływna naskórka. Zaburzenia układu immunologicznego: pokrzywka i świąd; ciężkie<br />

reakcje nadwrażliwości jak obrzęk twarzy, języka i krtani, duszność, tachykardia, hipotensja, wstrząs. Zaostrzenie astmy oskrzelowej i skurcz oskrzeli; u pacjentów z istniejącymi chorobami auto-immunologicznymi (toczeń rumieniowaty układowy,<br />

mieszana choroba tkanki łącznej) podczas stosowania ibuprofenu odnotowano pojedyncze przypadki objawów występujących w aseptycznym zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych jak sztywność karku, ból głowy, nudności, wymioty, gorączka,<br />

dezorientacja. Zaburzenia serca: obrzęki, nadciśnienie tętnicze, niewydolność serca. Z badań klinicznych i danych epidemiologicznych wynika, że przyjmowanie ibuprofenu, szczególnie długotrwałe w dużych dawkach (2400 mg na dobę) może być<br />

związane z niewielkim zwiększeniem ryzyka zatorów tętnic (np. zawał serca lub udar). Podmiot odpowiedzialny: US Pharmacia Sp. z o.o., Numer pozwolenia dla leku Ibuprom: R/0879. Numer pozwolenia dla leku Ibuprom Max: 9700.<br />

Kategoria dostępności dla leków Ibuprom i Ibuprom Max: leki wydawane bez recepty.


LIFESTYLE<br />

fitness<br />

Urlop powinien być<br />

przyjemnością<br />

i dlatego nie warto<br />

zmuszać się do<br />

rygorystycznych<br />

ćwiczeń. Jednak<br />

umiarkowana<br />

aktywność fizyczna<br />

może urozmaicić<br />

wyjazd i sprawić nam<br />

wiele frajdy.<br />

Wakacje zazwyczaj traktujemy<br />

jako czas leniuchowania<br />

i często uważamy,<br />

jak najbardziej słusznie,<br />

że należy się nam odpoczynek po męczących<br />

miesiącach pracy. Pewnie dlatego<br />

tak chętnie wyjeżdżamy na wczasy,<br />

gdzie nie musimy przyrządzać posiłków,<br />

sprzątać i wykonywać setek codziennych<br />

czynności. Ale także z tego samego powodu<br />

trudno nam się zmobilizować do<br />

regularnych ćwiczeń, bo przecież traktujemy<br />

je jako obowiązek. Jak zatem<br />

zmienić to nastawienie?<br />

SKACZ ZE SKAKANKĄ<br />

Poskacz kilka minut przez skakankę<br />

– to doskonała rozgrzewka przed<br />

dalszymi ćwiczeniami.<br />

NAPINAJ MIĘŚNIE BRZUCHA<br />

Usiądź, nogi ugięte w kolanach<br />

na szerokość bioder, plecy proste,<br />

ramiona wyciągnięte na wysokość<br />

barków. Imituj ruch wioseł oburącz,<br />

odchylając się do tyłu. Powtórz 10 razy.<br />

ĆWICZ KRĘGOSŁUP<br />

Usiądź po turecku, ręce<br />

z ręcznikiem wyciągnij nad głową,<br />

proste plecy. Z pozycji wyjściowej<br />

opuszczaj i prostuj ramiona<br />

za plecami. Powtórz 10 razy.<br />

Ćwiczenie 2<br />

Ćwiczenie 4<br />

Ćwiczenie 1<br />

Ćwiczenie 3<br />

WIOSŁUJ<br />

Usiądź, nogi ugięte w kolanach<br />

na szerokość bioder, plecy proste,<br />

ramiona wyciągnięte na wysokość<br />

barków. Imituj ruch wioseł, raz<br />

z prawej, raz z lewej. Powtórz<br />

10 razy z każdej strony.<br />

46<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


LIFESTYLE<br />

fitness<br />

NA PLAŻY I W LESIE<br />

Ćwiczenia nie muszą wcale wiązać się<br />

z nadmiernym wysiłkiem, dlatego w tym<br />

numerze polecamy takie, które możemy<br />

wykonywać wszędzie tam, gdzie akurat<br />

wypoczywamy – w plenerze, na przykład<br />

na plaży albo w lesie. Nie potrzeba do<br />

nich specjalnych przygotowań i akcesoriów.<br />

Wykorzystajmy za to zwykły<br />

plażowy ręcznik przy okazji opalania,<br />

jakiś patyk lub pień drzewa podczas<br />

przechadzki po lesie albo pożyczmy od<br />

dzieci skakankę. Przypomnijmy sobie,<br />

jak skakałyśmy, mając kilkanaście lat<br />

– to może być przy okazji dobra zabawa.<br />

Do ćwiczeń warto także zaangażować<br />

całą rodzinę – dla nas będzie to dodatkowa<br />

mobilizacja, a dla wszystkich<br />

korzyść dla zdrowia.<br />

DLA CIAŁA I DLA UMYSŁU<br />

Warto też pamiętać, że aktywność sprzyja<br />

wypoczywaniu. Choć brzmi to paradoksalnie<br />

– jeśli się zmęczymy, to lepiej<br />

odpoczniemy. Ruch poprawia bowiem<br />

działanie układu krążenia i wspomaga<br />

układ oddechowy. Zaś lepsze krążenie<br />

i dotlenienie organizmu powoduje jego<br />

lepsze funkcjonowanie, szybszą regenerację,<br />

sprzyja relaksowi, poprawia samopoczucie.<br />

Dlatego dobrze poćwiczyć, ale<br />

na luzie, bez nerwowego liczenia powtórzeń<br />

i spoglądania na zegarek.<br />

Monika Brodowska<br />

RADA TRENERA<br />

Dorota Rogacz-Mańka<br />

trener i menedżer<br />

w klubie Fitness Park<br />

Warszawianka<br />

(Warszawa, ul. Merliniego 4,<br />

www.fitnesspark.pl)<br />

Podczas urlopu mamy więcej czasu,<br />

dlatego zmobilizujmy się do większej<br />

aktywności fizycznej. Postarajmy się<br />

uczynić z gimnastyki zabawę i zaangażujmy<br />

do niej rodzinę. Zapewniam, że<br />

spontaniczny ruch na świeżym powietrzu<br />

jest najlepszy dla wypracowania rytmu<br />

regularnych ćwiczeń. Te nawyki mogą się<br />

nam przydać po powrocie z wakacji, gdy<br />

ciążko pogodzić pracę z ćwiczeniami.<br />

WYKONUJ POMPKI<br />

Stań w lekkim<br />

rozkroku przodem<br />

do drzewa. Wykonuj<br />

pompki, starając<br />

się zachować plecy<br />

i nogi w linii prostej.<br />

Powtórz 10 razy.<br />

Ćwiczenie 5<br />

RÓB SKŁONY<br />

Stań w lekkim<br />

rozkroku. Ręce<br />

w górze (ze skakanką,<br />

patykiem, ręcznikiem).<br />

Wykonuj skłony w bok<br />

po 10 razy na każdą<br />

stronę.<br />

Ćwiczenie 7<br />

WZMACNIAJ<br />

MIĘŚNIE SKOŚNE<br />

Stań w lekkim<br />

rozkroku. Ręce<br />

z ręcznikiem<br />

wyciągnięte przed<br />

siebie, wykonuj<br />

skręty w prawo<br />

i lewo.<br />

Ćwiczenie 6<br />

PROSTUJ PLECY<br />

Stań w lekkim<br />

rozkroku. Unieś<br />

jedno kolano w górę<br />

i przełóż pod<br />

nim np. złożoną<br />

skakankę, plecy<br />

proste. Powtórz<br />

10 razy na każdą<br />

nogę.<br />

Ćwiczenie 8<br />

Opracowanie ćwiczeń: Monika Brodowska, konsultacja: Dorota<br />

Rogacz-Mańka, zdjęcia: Dariusz Żurek, ćwiczyła: Renata Święcka.<br />

Fot. Małgorzata Mikołajczyk<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 47


LIFESTYLE<br />

dieta<br />

Lody kojarzą się z latem, beztroską<br />

i niespiesznym podjadaniem. Chłodzą ciało<br />

oraz dają prawdziwą radość podniebieniu. Wbrew<br />

stereotypom – ani nie odchudzą, ani wybitnie<br />

nie tuczą. O ile tylko jemy je z umiarem.<br />

Najprawdopodobniej wymyślono<br />

je w Chinach. Najprawdopodobniej<br />

– bo tak jak<br />

w samych lodach pełno jest<br />

bąbelków powietrza wtłoczonych w czasie<br />

procesu ich ukręcania, tak w historii lodów<br />

roi się od luk i niepełnych informacji.<br />

LÓD PLUS OWOCE<br />

Nie wiadomo, czym właściwie były te<br />

chińskie lody. Wedle jednych przekazów<br />

– mieszanką pokruszonego lodu i drobno<br />

pokrojonych owoców, czyli czymś w rodzaju<br />

sorbetu. Wedle innych – deserem<br />

z podgrzanego krowiego i koziego mleka,<br />

które poddawano fermentacji, zagęszczano<br />

mąką, doprawiano i chłodzono przed<br />

podaniem.<br />

Lody w postaci kawałków lodu z miodem<br />

znali na pewno Grecy i Rzymianie – Seneka<br />

opisywał mrożone napoje, Hipokrates<br />

zalecał je pacjentom dla poprawy samopoczucia.<br />

Na dworze Nerona lody robiono<br />

ze śniegu, soków owocowych i przypraw.<br />

Aby mogły zagościć na cesarskim stole,<br />

tworzono ponoć specjalny łańcuch niewolników<br />

ustawionych od szczytów Apeninów<br />

aż do Rzymu i przekazujących sobie z rąk<br />

do rąk wiaderka ze śniegiem.<br />

Średniowieczna Europa miała poznać lody<br />

za sprawą dalekomorskich podróży Marco<br />

Polo. To on z Chin i krajów arabskich<br />

przywiózł do Italii przepisy na lodowe<br />

desery zwane na Dalekim Wschodzie szarba<br />

i stanowiące mieszankę mrożonych<br />

soków, cukru oraz alkoholu. Jedno wiemy<br />

na pewno: to właśnie we Włoszech rozwinęła<br />

się sztuka przyrządzania lodów i to<br />

wtedy zaczęto tworzyć je ze śmietany oraz<br />

utartych z cukrem żółtek jaj.<br />

Jak lody rozprzestrzeniły się po Europie<br />

– znowu nie wiadomo. Jedna opowieść mówi<br />

o Włoszce, Katarzynie Medycejskiej, która<br />

jadąc do Marsylii na swój ślub z Henrykiem<br />

de Valois, zabrała ze sobą cukierników,<br />

którzy na oczach zdumionych Francuzów<br />

POWODY, BY JEŚĆ LODY<br />

Lody robione są przede wszystkim z mleka,<br />

zawierają więc sporo białka, wapnia oraz<br />

pewną ilość potrzebnych nam witamin:<br />

A, E, D oraz tych z grupy B. Białko to<br />

materiał budulcowy całego organizmu,<br />

wapń z kolei to składnik strukturalny kości<br />

i szkliwa zębów. Witamina A wspomaga<br />

pracę wątroby, dobrze wpływa na stan skóry,<br />

włosów i paznokci, odpowiedzialna jest<br />

także za produkcję szkliwa zębów. Witamina<br />

E ma wpływ na budowę mięśni,<br />

a odpowiednia podaż witaminy D chroni<br />

przed osteoporozą oraz reguluje poziom<br />

cukru we krwi. Witaminy z grupy B to<br />

z kolei gwarant sprawnie funkcjonującego<br />

systemu nerwowego. Dzięki dodatkom<br />

– czekoladzie, orzechom i owocom – lody<br />

zawierają także np. magnez. Ale lody to<br />

także tłuszcz i cukier, czyli kalorie.<br />

Właśnie. Istnieje pewien szkodliwy mit na<br />

temat jedzenia lodów. Chodzi o to, jakoby<br />

sprzyjały one odchudzaniu. Miałoby się<br />

tak dziać za sprawą energii (a więc nakładu<br />

kalorii), jaką organizm musi wydatkować,<br />

aby ogrzać wyziębiony lodami organizm.<br />

Brzmi to pozornie logicznie, ale niestety nie<br />

jest prawdą. Oddając jednak sprawiedliwość<br />

lodowym przysmakom: jedna gałka lodów<br />

to ok. 40 kcal, czyli i tak mniej niż jedno<br />

ptasie mleczko (ok. 100 kcal). Z racji dużej<br />

zawartości cukru lodów nie powinny jeść<br />

osoby chore na cukrzycę. Odchudzający się,<br />

tak samo jak uczuleni na składniki mleka,<br />

powinni zrezygnować z lodów na bazie<br />

pełnotłustego mleka, a wybierać sorbety.<br />

Dzieci na diecie bezglutenowej nie mogą<br />

jeść lodów w wafelkach.<br />

Żywieniowcy dzielą lody na tradycyjne (przyrządzane na<br />

bazie jajek, mleka, tłuszczu i cukru), szerbetowe (sok plus<br />

mleko) oraz sorbetowe (woda i skoncentrowane soki).<br />

ukręcili przed nimi lodowe przysmaki.<br />

Druga opowiada o królu Anglii, Karolu<br />

I Stewardzie, który popisując się umiejętnościami<br />

nowego kucharza, na słodki<br />

finał uczty zamówił zupełnie nowy deser<br />

– zimny jak śnieg krem.<br />

Przez wieki lody były deserem bogaczy.<br />

Biedniejsi smak lodów poznali dopiero<br />

pod koniec XIX wieku, kiedy wynaleziono<br />

sabotierę – specjalną maszynkę do kręcenia<br />

lodów – oraz maszyny chłodnicze.<br />

Wbrew powszechnej opinii lody nie są także<br />

lekarstwem na przeziębienia i stany zapalne<br />

gardła. Gwałtowne miejscowe oziębienie<br />

rozgrzanego gorączką organizmu sprzyja<br />

rozwojowi infekcji, a osłabienie i kuracja<br />

antybiotykowa tylko potęgują negatywne<br />

działanie zimnych lodów na chore gardło.<br />

Z tego samego powodu szkodliwy jest przesąd,<br />

że zimne lody dobrze popić gorącą<br />

herbatą. Lody można natomiast polecić<br />

jako kurację na gardło obolałe po zabiegu<br />

usunięcia migdałków. Zimno obkurcza<br />

48<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


LIFESTYLE<br />

dieta<br />

naczynia krwionośne i łagodzi w ten sposób<br />

ból. Nigdy jednak nie jedzmy lodów<br />

łapczywie. Rozpuszczajmy je w ustach,<br />

zamiast połykać zamrożone kęsy.<br />

POLACY LUBIĄ ŚMIETANKOWE<br />

Polacy zjadają średnio około 4 litrów lodów<br />

w ciągu roku, Amerykanie – 22. Na świecie<br />

podaje się lody w przedziwnych i zupełnie<br />

niepojętych dla Polaka smakach. W Rosji<br />

jada się na przykład lody czosnkowe.<br />

Przepisy na domowe lody<br />

Przygotowanie lodów w domu jest<br />

proste. Najważniejsza w procesie ich<br />

wytwarzania jest… częstotliwość<br />

mieszania. Możemy mieszać ręcznie<br />

lub przy pomocy miksera. Podczas<br />

procesu zamrażania, który trwa kilka<br />

godzin, należy lody mieszać kilkakrotnie,<br />

szczególnie w początkowej fazie,<br />

kiedy przy ściankach tworzy się twarda<br />

warstwa. Później pozostawiamy je<br />

do stwardnienia.<br />

LODY HERBACIANE<br />

Składniki:<br />

4 łyżeczki czarnej herbaty,<br />

0,5 l śmietany 36%,<br />

sok z 3 pomarańczy,<br />

2 żółtka,<br />

cukier do smaku.<br />

W Austrii – pomidorowe, bazyliowe i herbaciane.<br />

Amerykanie lubią lody o smaku<br />

piwa i przypraw korzennych. Japończycy<br />

raczą się lodami o smaku kurczaka, lubią<br />

też lody z kawałkami mięsa, z soi i sera.<br />

Meksykanie… smażą przez 30 sekund<br />

obtoczone w panierce z migdałów lody<br />

na głębokim tłuszczu.<br />

Jeśli chodzi o smak lodowych deserów, Polacy<br />

są tradycjonalistami. Zapytani o ulubione<br />

formy i wkładamy do zamrażalnika.<br />

Gotowe lody nakładamy do wysokich<br />

szklanek.<br />

SORBET TYLKO<br />

DLA DOROSŁYCH<br />

Składniki:<br />

2 grejpfruty,<br />

20 dkg cukru,<br />

szklanka wody,<br />

kieliszek czystej wódki,<br />

białko z jednego jajka.<br />

smaki, od lat w ankietach odpowiadamy:<br />

śmietankowe, waniliowe i czekoladowe.<br />

Nieco bardziej ekstrawaganckie i postępowe<br />

są dzieci. One wskazują na lody o smaku<br />

gumy balonowej, lubią też desery o niecodziennym<br />

kolorze, np. niebieskie.<br />

Fachowcy od lodowego marketingu dzielą<br />

lody na trzy kategorie. Impulsowe, czyli<br />

te kupowane pod wpływem emocji, pod<br />

postacią pojedynczych porcji – na patyku,<br />

gałkowe w wafelku lub w pudełeczku.<br />

Familijne to torty lodowe i lodowe rolady.<br />

I wreszcie gastronomiczne, czyli te, które<br />

jemy w restauracji lub kawiarni.<br />

Żywieniowcy z kolei dzielą lody na tradycyjne<br />

– przyrządzane na bazie jajek, mleka,<br />

tłuszczu i cukru, szerbetowe – stanowiące<br />

mieszaninę soków owocowych i mleka,<br />

oraz sorbetowe – przyrządzane z wody<br />

i skoncentrowanych soków owocowych.<br />

Lody przyrządzone na śmietanie są tłuste<br />

– zawierają od 7 do 15% tłuszczu. Lekarze<br />

nie polecają ich więc w przypadku choroby<br />

wieńcowej, miażdżycy i otyłości. Sorbety są<br />

beztłuszczowe, robione na bazie prawdziwych<br />

soków owocowych, wspaniale gaszą<br />

pragnienie i zawierają znikomą w porównaniu<br />

z innymi słodyczami ilość kalorii.<br />

Czy smakują tak samo dobrze jak te tłuste?<br />

To już kwestia gustu.<br />

Fot. Shutterstock<br />

Sposób przygotowania:<br />

Herbatę zalewamy wrzątkiem<br />

(ok. 0,5 l) i odstawiamy na 3 minuty,<br />

a następnie przecedzamy. Wystudzony<br />

napar mieszamy ze śmietaną oraz<br />

sokiem z pomarańczy. Żółtka ucieramy<br />

z cukrem i dodajemy do naparu. Tak<br />

przygotowaną masę przekładamy do<br />

Sposób przygotowania:<br />

Grejpfruty obieramy i dzielimy na cząstki.<br />

Cukier zagotowujemy z wodą (od<br />

momentu wrzenia – 5 minut), po czym<br />

roztwór studzimy. Owoce miksujemy<br />

z wódką, po czym mieszamy z ziemnym<br />

syropem. Wlewamy do pojemnika i wstawiamy<br />

do zamrażarki. Z białka ubijamy<br />

na sztywno pianę. Kiedy mieszanina<br />

owocowa będzie w trzech czwartych zamrożona,<br />

miksujemy ją ponownie i mieszamy<br />

z pianą. Całość wstawiamy ponownie<br />

do zamrażalnika na 40 minut.<br />

Przed podaniem kolejny raz miksujemy,<br />

natychmiast porcjujemy i podajemy.<br />

DOBRZE ZMROŻONE<br />

Jedzenie lodów przygotowywanych fabrycznie<br />

nie powinno być zagrożeniem dla przewodu<br />

pokarmowego pod warunkiem, że<br />

lody te były prawidłowo przechowywane.<br />

Właśnie kwestia nieodpowiedniego przetrzymywania<br />

lodów, a nie złych warunków<br />

ich produkcji, bywa najczęściej przyczyną<br />

zakażenia. Lody są bowiem produktem<br />

nietrwałym. Wprawdzie zamrożone mogą<br />

stać przez kilka miesięcy, ale po wyjęciu<br />

z chłodni należy je natychmiast zjeść. Kupując<br />

lodowy deser w pojemniku, zwróćmy<br />

uwagę, czy nie jest on zdeformowany, co<br />

może świadczyć o rozmrożeniu i ponownym<br />

zamrożeniu, oraz czy data przydatności<br />

do spożycia nie została przekroczona.<br />

Kupując lody gałkowe w budce, spójrzmy,<br />

czy sprzedawca lodów nie jest jednocześnie<br />

kasjerem, dotykającym tą samą ręką<br />

pieniędzy i wafelków. W przypadku lodów<br />

łatwo o zatrucie, gdyż cukry i białka są<br />

wyjątkowo podatne na rozwój salmonelli<br />

i gronkowca złocistego.<br />

Antonina Majewska<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 49


Nadpotliwość,<br />

czyli<br />

nadprodukcja<br />

potu przez<br />

ekrynowe gruczoły<br />

potowe,<br />

może występować<br />

w formie ograniczonej<br />

– na określonym<br />

obszarze skóry, przeważnie<br />

pod pachami, na dłoniach<br />

i stopach, lub w postaci<br />

uogólnionej – na całym<br />

ciele.<br />

Kiedy w czasie upałów chodzimy do pracy,<br />

stoimy za pierwszym stołem, rozmawiamy<br />

z pacjentami, trudno przetrwać dzień bez<br />

zapoconego fartucha. Dla własnego komfortu<br />

i zdrowia warto wiedzieć, kiedy i jak można<br />

ograniczać potliwość.<br />

Pocenie się jest odruchem bezwarunkowym.<br />

Pełną parą dzień i noc<br />

w naszym organizmie pracują 4 mln<br />

gruczołów potowych, wydalając<br />

od 800 ml do prawie 1,5 l potu na dobę.<br />

3/4 z nich to gruczoły potowe ekrynowe<br />

– rozmieszczone na całym ciele z wyjątkiem<br />

wewnętrznej powierzchni napletka, warg<br />

sromowych mniejszych i łożyska paznokciowego.<br />

1/4 to gruczoły apokrynowe<br />

występujące głównie w okolicach pach<br />

i pachwin, pępka, brodawek sutkowych<br />

i odbytu, warg sromowych mniejszych<br />

u kobiet, moszny u mężczyzn oraz na<br />

powiekach i w kanałach słuchowych zewnętrznych.<br />

NATURALNY<br />

TERMOREGULATOR<br />

Pocenie się to proces zupełnie naturalny,<br />

nasilający się w czasie upałów, wysiłku<br />

fizycznego, w sytuacji stresu oraz emocji.<br />

Jest też absolutnie niezbędne do prawidłowej<br />

pracy organizmu – regulowania<br />

temperatury ciała, wydalania przez skórę<br />

zbędnych substancji przemiany materii<br />

oraz niedopuszczenia do przegrzania.<br />

Pot wydzielany przez gruczoły ekrynowe<br />

jest bezwonny i przezroczysty, w 99%<br />

składa się z wody, pozostały 1% to chlorek<br />

sodu, mocznik, mleczany oraz związki<br />

mineralne, m.in.: potas, wapń, fosfor,<br />

magnez, cynk i żelazo. Pot z gruczołów<br />

apokrynowych składa się z wody, cholesterolu,<br />

trójglicerydów i kwasów tłuszczowych<br />

oraz niewielkich ilości androgenów<br />

(czynność gruczołów apokrynowych jest<br />

więc regulowana przez procesy hormonalne).<br />

Przykry zapach powstaje dopiero<br />

wtedy, gdy pot zaczyna być rozkładany<br />

przez bakterie.<br />

DEZODORANT KONTRA<br />

ANTYPERSPIRANT<br />

Niezależnie od tego, czy pocenie<br />

się jest nadmierne, czy ilość wydzielanego<br />

potu pozostaje w normie, uczucie<br />

nieustannej wilgoci oraz nieprzyjemny<br />

zapach są najzwyczajniej<br />

krępujące, a ponadto – jeśli trwają długo<br />

– szkodliwe. Wilgotny naskórek<br />

ulega maceracji, co sprawia, że czynniki<br />

drażniące swobodniej wnikają w skórę,<br />

łatwiej więc o zakażenia (bakteryjne,<br />

grzybicze, wirusowe) oraz uczulenia.<br />

Skórę należy pielęgnować odpowiednimi<br />

preparatami do zachowania higieny.<br />

Ważne: zawsze należy je stosować na<br />

umyte ciało! Podstawowym środkiem<br />

pierwszej pomocy jest zwykły dezodorant<br />

– w aerozolu, sztyfcie, kulce. Pomoże,<br />

ale cudów nie zdziała. Zamaskuje zapach<br />

rozkładającego się potu, delikatnie hamując<br />

namnażanie się bakterii. Jego<br />

działanie będzie jednak krótkotrwałe,<br />

gdyż nie wywiera wpływu na samą czynność<br />

gruczołów potowych, a jedynie<br />

maskuje woń potu substancjami zapachowymi.<br />

Oddziaływanie na gruczoły potowe wykazują<br />

natomiast antyperspiranty. Powszechnie<br />

stosowaną w nich substancją<br />

jest chlorek aluminium (sól aluminium,<br />

inaczej sól glinu). Ma on zdolność czasowego<br />

zamykania przewodów potowych<br />

na poziomie niższych warstw naskórka.<br />

Aktywna sól glinowa łączy się ze składowymi<br />

potu i wytwarza żel, który blokuje<br />

ujścia gruczołów. Fakt blokady nie ma<br />

bezpośredniego wpływu na ich czynności,<br />

ale pośrednio – zmniejszając namnażanie<br />

się bakterii oraz bakteryjny rozkład<br />

Fot. Shutterstock<br />

50<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


LIFESTYLE<br />

uroda<br />

potu – zapobiega powstawaniu przykrego<br />

zapachu. Preparaty antyperspiracyjne<br />

nie powinny zawierać alkoholu, który<br />

co prawda działa antybakteryjnie, ale<br />

jednocześnie podrażnia i mocno wysusza<br />

skórę, wywołując zaczerwienienie<br />

i pieczenie.<br />

Większość naszych gruczołów potowych<br />

umiejscowiona jest na dłoniach i stopach.<br />

Nic więc dziwnego, że właśnie te miejsca<br />

latem szczególnie spływają potem, co jest<br />

i krępujące, i wyjątkowo sprzyja rozwojowi<br />

trudnej do wyleczenia grzybicy.<br />

Rozwiązaniem będzie zastosowanie preparatu<br />

do rąk lub stóp szczególnie potliwych.<br />

Firmy kosmetyczne mają w swojej<br />

ofercie kremy nie tylko pielęgnujące, ale<br />

i jednocześnie zapobiegające nadmiernej<br />

potliwości.<br />

Pocenie się może być<br />

objawem choroby!<br />

Obfita potliwość na całym ciele (a nie<br />

tylko pod pachami, na dłoniach, stopach)<br />

i towarzysząca jej podwyższona<br />

temperatura lub nieuzasadniona utrata<br />

kilogramów – powinny być impulsem<br />

do przeprowadzenia badań wykluczających<br />

cukrzycę, nadczynność tarczycy,<br />

chorobę Parkinsona i gruźlicę.<br />

Dopiero po uzyskaniu negatywnej diagnozy<br />

można szukać ratunku wśród<br />

ogólnodostępnych preparatów.<br />

BOTOKS – ROZWIĄZANIE<br />

DLA NAPRAWDĘ SPOCONYCH<br />

Nowoczesną metodą leczenia nadmiernej<br />

potliwości jest wstrzykiwanie toksyny<br />

botulinowej typu A, która okresowo<br />

blokuje działanie nerwów zaopatrujących<br />

gruczoły potowe. Podaje się ją podskórnie<br />

lub śródskórnie w czasie zabiegu<br />

trwającego ok. 30 minut. Gruczoły potowe<br />

zostają zablokowane po około<br />

5 dniach, a efekt zahamowania potliwości<br />

utrzymuje się przez około 6-12 miesięcy.<br />

Zawsze należy powtórzyć zabieg<br />

po ponownym pojawieniu się objawów<br />

wzmożonej potliwości.<br />

Jednak przed wykonaniem zabiegu ostrzykiwania<br />

toksyną botulinową zaleca się<br />

wykonanie tzw. próby Minora. Polega<br />

ona na posmarowaniu jodyną i zasypaniu<br />

skrobią miejsc o nadmiernej potliwości,<br />

które zabarwiając się na ciemniejszy<br />

kolor, dzięki temu potwierdzają<br />

rozpoznanie problemu. Zastrzyki z botuliny<br />

podaje się w miejsca bolesne, zatem<br />

w czasie zabiegu stosuje się miejscowe<br />

znieczulenie w postaci maści (np. Emla),<br />

odcinkowego znieczulenia dożylnego,<br />

blokad nerwowych, a także okładów<br />

z lodu.<br />

CO ZROBIĆ, BY ZACHOWAĆ<br />

ŚWIEŻOŚĆ W UPALNY DZIEŃ?<br />

• Poranny, chłodny prysznic to podstawa.<br />

Jeśli pocimy się wyjątkowo obficie, stosujmy<br />

żele z tej samej serii, co antyperspiranty<br />

– zwiększa to skuteczność ich<br />

działania. Kąpiel zakończmy strumieniem<br />

chłodnej wody, skierowanej najpierw na<br />

stopy, a potem na górne partie ciała.<br />

• W czasie upałów codziennie myjmy<br />

włosy. Skóra głowy poci się tak samo<br />

jak reszta ciała.<br />

• W sytuacjach awaryjnych spryskujmy<br />

się dezodorantem lub antyperspirantem<br />

po przetarciu skóry pod pachami chusteczką<br />

nawilżającą dla niemowląt.<br />

• Pod fartuch nie zakładajmy rzeczy obcisłych,<br />

z tworzyw sztucznych, postawmy<br />

na bawełnę.<br />

• Jeśli nasza praca zobowiązuje nas do<br />

ściśle określonego wewnętrznymi przepisami<br />

stroju, wybierzmy rajstopy jak<br />

najcieńsze (8 den) i bez lycry. W czasie<br />

dnia stosujmy dezodoranty do stóp<br />

(nawet na rajstopy) i spraye niwelujące<br />

przykry zapach obuwia.<br />

• Uważajmy na to, co pijemy i jemy. Niektóre<br />

potrawy: kawa, herbata, alkohol,<br />

wszystko, co pikantne – wydatnie wzmagają<br />

potliwość. Pamiętajmy, że w czasie<br />

upałów picie 1,5-2 l wody dziennie to<br />

absolutne minimum!<br />

Karolina Porecka<br />

Pierwsza pomoc przy wzmożonej potliwości<br />

Czego oczekujemy po antyperspirantach? Po pierwsze: skuteczności. Po drugie:<br />

skuteczności. Po trzecie: skuteczności. I na koniec: by nie podrażniały.<br />

SPIRIAL SPRAY. Antyperspirant z solą glinu, która hamuje wydzielanie potu,<br />

oraz cytrynianem trietylowym neutralizującym zapach potu i ograniczającym<br />

namnażanie drobnoustrojów. Bez środków zapachowych. SVR; 47 zł / 100 ml.<br />

SPIRIAL KREM. Krem do stosowania na miejsca narażone na nadmierną<br />

potliwość: dłonie, stopy, okolice pachwin i pach. SVR; 37 zł / 50 ml.<br />

ASPIRIA – TRÓJAKTYWNY DEZODORANT NAWILŻAJĄCY. Hamuje<br />

odpowiedzialny za przykry zapach rozkład składników potu apokrynowego.<br />

Nawilża i łagodzi podrażnienia skóry. IWOSTIN; 17 zł / 60 ml.<br />

KEOPS. Antyperspirant w formie roll-on. Zawiera sole glinu. 30 zł / 30 ml.<br />

ANTI PERSP R. Antyperspirant w kulce. Nie pozostawia śladów na<br />

ubraniu. DERMEDIC; 23 zł / 80 ml.<br />

ANTI PERSP C. Krem do wyjątkowo potliwych miejsc: pach, dłoni, stóp.<br />

Nie pozostawia śladów na ubraniu, jest niewidoczny na skórze. DERMEDIC;<br />

21 zł / 50 g.<br />

SUPER DEO. Dezodorant z krystalicznej skały bez dodatku konserwantów<br />

i środków zapachowych. Przy codziennym stosowaniu powinien wystarczyć<br />

na rok użytkowania. REUTTER; 17 zł / 50 g.<br />

PROFESSIONAL POWER. Antyperspirant dla mężczyzn, z systemem<br />

„proactive protection” aktywującym działanie, kiedy podnosi się<br />

temperatura ciała. GILLETTE; 26 zł / 45 ml.


PO GODZINACH<br />

od alchemii do farmacji<br />

Przestrzeń kosmiczna to nie jest naturalne<br />

miejsce dla człowieka. Nic więc dziwnego, że<br />

od początku gwiezdnego wyścigu naukowcy<br />

głowią się, jaki wpływ na ludzki organizm ma<br />

pobyt na orbicie. Aby to sprawdzić, uciekają się<br />

czasem do bardzo dziwnych eksperymentów.<br />

Ach, spędzić połowę wakacji bez<br />

wstawania z łóżka – marzy<br />

pewnie niejeden student po<br />

zakończeniu letniej sesji egzaminacyjnej.<br />

Inni zaraz po uzyskaniu<br />

zaliczeń myślą o tym, jak tu sobie dorobić.<br />

A gdyby tak połączyć przyjemne<br />

z pożytecznym? Taką możliwość dostało<br />

przed ponad czterdziestu laty kilku<br />

studentów z teksańskiego uniwersytetu<br />

w Arlington. Naukowcy z Southwestern<br />

Medical School w Dallas zaproponowali<br />

im udział w niespotykanym dotąd<br />

eksperymencie.<br />

ZIELONA KREW<br />

Pełna nazwa eksperymentu zorganizowanego<br />

w 1966 r. brzmiała Dallas Bed<br />

Rest and Training Study (Studium odpoczynku<br />

w łóżku i treningu w Dallas).<br />

Miejsce jego przeprowadzenia nie było<br />

przypadkowe. Dallas leży w Teksasie,<br />

podobnie jak Houston. To ostatnie miasto<br />

jest z kolei – jak wiadomo – światową<br />

stolicą przemysłu kosmicznego, bo<br />

tu znajduje się Centrum Lotów Kosmicznych<br />

NASA, amerykańskiej rządowej<br />

agencji kosmicznej. W latach 60., w obliczu<br />

nadchodzącej ery podboju przestrzeni<br />

kosmicznej (przed pięciu laty<br />

Jurij Gagarin orbitował wokół Ziemi,<br />

za trzy lata Apollo 11 wyniesie na Księżyc<br />

Neila Armstronga, Michaela Collinsa<br />

i Buzza Aldrina), naukowcy chcieli<br />

zbadać, jaki wpływ na astronautów<br />

lecących np. na Marsa będzie miało<br />

długotrwałe przebywanie w pozycji horyzontalnej.<br />

Do udziału w studium zaproszono sześciu<br />

studentów, przy czym trzech z nich<br />

regularnie uprawiało sport. Ostatecznie<br />

jednak pacjentów było tylko pięciu, bo<br />

jeden ochotnik – świetnie zbudowany,<br />

przystojny i potężny pływak – w ostatniej<br />

chwili wycofał się z eksperymentu. Ponoć<br />

przeraził go widok igieł, które wbijano<br />

w ciała kolegów, by zmierzyć ich wydolność<br />

przed położeniem do łóżka. U pozostałych<br />

studentów oszacowano m.in.<br />

ilość tkanki tłuszczowej oraz rzut serca<br />

(zdolność serca do pompowania krwi;<br />

oceniono ją – uwaga! – wstrzykując do<br />

żył zielony barwnik i sprawdzając jego<br />

zawartość w tętnicach). Następnie na<br />

sztucznej bieżni sprawdzono sprawność<br />

fizyczną pacjentów. Potem wszyscy wylądowali<br />

w łóżkach. Na trzy tygodnie.<br />

Uczestnicy eksperymentu<br />

z 1966 r. spędzili w pozycji<br />

horyzontalnej trzy tygodnie.<br />

OMDLENIA NA BIEŻNI<br />

Studentom nie wolno było opuszczać<br />

łóżek, poza jedną przerwą na prysznic<br />

w połowie eksperymentu (źródła dyskretnie<br />

milczą na temat załatwiania<br />

potrzeb fizjologicznych). Ich dieta była<br />

ściśle kontrolowana, tak by studenci nie<br />

nabrali wagi. Po jakimś czasie młodzi,<br />

aktywni mężczyźni umierali z nudów.<br />

Czytali, oglądali telewizję, słuchali muzyki,<br />

choć ta ostatnia rozrywka nie była<br />

zupełnie neutralna. – Ja lubię muzykę<br />

klasyczną – wspomina Greg Hill, jeden<br />

z uczestników eksperymentu. – Ale dla<br />

dobra atmosfery tolerowałem pop.<br />

Wreszcie przyszedł kres nudy. Studentów<br />

posadzono na wózkach inwalidzkich<br />

i przewieziono do sali testów, gdzie znów<br />

rozpoczęły się badania wydolności<br />

52<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


PO GODZINACH<br />

od alchemii do farmacji<br />

zmuszanie pacjentów po zawałach serca<br />

do ćwiczeń odniesie znacznie lepszy<br />

skutek niż odpoczynek w łóżku.<br />

WSZYSTKO ZA TALON<br />

Dallas Bed Rest and Training Study było<br />

pionierskim doświadczeniem, ale nie<br />

jedynym tego typu. W 1986 r. podobny<br />

eksperyment postanowili przeprowadzić<br />

naukowcy radzieccy. Jak to zwykle w Związku<br />

Radzieckim bywało, pomysł nie był<br />

oryginalny, ale za to miał być wykonany<br />

z przytupem i gigantomanią – 11 śmiałków<br />

miało spędzić w łóżkach aż<br />

370 dni!<br />

Po 21 dniach spędzonych<br />

w łóżku wydolność serca<br />

badanych ochotników<br />

zmniejszyła się o ponad<br />

jedną czwartą. Same<br />

fizyczne rozmiary serca<br />

uległy zmniejszeniu o 11%!<br />

Koordynatorem doświadczenia był<br />

Borys Morukow. To ciekawa postać:<br />

z jednej strony profesor w Instytucie<br />

Nauk Biomedycznych Rosyjskiej Akademii<br />

Nauk, z drugiej – kosmonauta,<br />

uczestnik lotów zarówno rosyjskich<br />

(spędził trochę czasu na stacji Mir), jak<br />

i międzynarodowych (do Międzynarodowej<br />

Stacji Kosmicznej).<br />

się zgodzili? Oficjalnie propaganda radziecka<br />

twierdziła, że z patriotycznego<br />

poczucia obowiązku i miłości do nauki.<br />

Nieoficjalnie mówiło się, że sporą rolę<br />

odgrywała obietnica talonu na samochód.<br />

Tylko jeden z uczestników opuścił eksperyment<br />

po trzech miesiącach – ponoć<br />

miał już własne auto.<br />

Naukowcy zebrali dzięki badaniom<br />

sporo ciekawych informacji, ale chyba<br />

najbardziej interesująco wyglądają społeczne<br />

i psychiczne skutki takiej izolacji.<br />

Przebywający dzień w dzień w tych samych<br />

pomieszczeniach (trzy różne<br />

pokoje) ludzie nie zawsze dobrze się<br />

dogadywali. Jednego z pacjentów trzeba<br />

było wywieźć do innej sali, żeby inni<br />

go nie pobili. Uczestnicy eksperymentu<br />

mogli widywać się z rodzinami tylko<br />

raz w tygodniu – kilka małżeństw po<br />

prostu nie przetrwało tak długiej rozłąki.<br />

Co ciekawe jednak, jeden z mężczyzn<br />

po zakończeniu doświadczenia ożenił<br />

się z obsługującą projekt badaczką.<br />

NA MARSA POD MOSKWĄ<br />

Takich „kosmicznych” eksperymentów<br />

było więcej. W 2008 r. NASA też chciała<br />

przeprowadzić 90-dniowe doświadczenie<br />

„łóżkowe”. Ochotnicy mieli dostawać po<br />

5 tys. dolarów miesięcznie (to o ponad<br />

połowę więcej niż średni dochód w USA).<br />

Cały misterny plan wziął w łeb, kiedy we<br />

wrześniu huragan Ike skierował się wprost<br />

na laboratorium w teksańskim Galveston.<br />

Eksperyment przerwano.<br />

Fot. Fotolink<br />

organizmów. Wyniki przerosły oczekiwania<br />

badaczy. Dwóch nieaktywnych<br />

sportowo młodzieńców zemdlało na<br />

sztucznej bieżni. Wydolność serca<br />

zmniejszyła się o ponad jedną czwartą<br />

w ciągu 21 dni, czyli ponad 1 punkt<br />

procentowy dziennie! Same fizyczne<br />

rozmiary serca uległy zmniejszeniu<br />

o 11%! I to wszystko po zaledwie trzech<br />

tygodniach w łóżku.<br />

Następnych pięć tygodni wszyscy spędzili<br />

na ćwiczeniach, mających na celu<br />

przywrócenie wydolności organizmu.<br />

To też był element eksperymentu, którego<br />

wyniki zdumiały badaczy. Bo choć<br />

domyślano się wpływu wysiłku fizycznego<br />

na zdrowie i możliwości serca, to<br />

nikt do tej pory nie udowodnił tego tak<br />

dobitnie. Dla lekarzy stało się jasne, że<br />

Morukow zebrał 11 ochotników, by sprawdzić,<br />

jaka będzie reakcja organizmu na<br />

długotrwałe przebywanie w warunkach<br />

nieważkości. Oczywiście braku ziemskiej<br />

grawitacji nie da się symulować przez tak<br />

długi czas, dlatego naukowcy postanowili<br />

oszukać nieco naturę i położyli pacjentów<br />

na plecach na łóżku przechylonym<br />

o 6 stopni w stronę głowy. W takiej pozycji<br />

serce nie musi tłoczyć krwi wbrew<br />

przyciąganiu ziemskiemu, mięśnie i szkielet<br />

pozbawione są obciążeń, a cały organizm<br />

przechodzi na niższy metabolizm.<br />

Pacjenci byli odpowiednio odżywiani,<br />

myci w pozycji horyzontalnej, tak też<br />

czytali, pisali listy i oglądali telewizję<br />

(ponoć największą rozrywką było ugniatanie<br />

figurek z folii aluminiowej, z której<br />

wykonano tacki do posiłków). Dlaczego<br />

Prawdziwy hit szykuje się jednak na<br />

końcówkę tego roku. Już rok temu macierzysty<br />

instytut Morukowa sprawdzał,<br />

jak zareagują ludzie na tzw. marsjańskie<br />

powietrze. Atmosfera na Czerwonej<br />

Planecie ma wysoką zawartość szlachetnego<br />

argonu i badacze z Instytutu Nauk<br />

Biomedycznych chcieli się przekonać,<br />

czy jest to bezpieczne dla naszego organizmu.<br />

Była to jedna z przygrywek do<br />

wielkiego projektu MARS-500, symulującego<br />

całą podróż na najbliższą nam<br />

planetę – ochotnicy spędzą 250 dni<br />

„lecąc do celu”, potem 30 dni „na powierzchni”<br />

i wreszcie 240 dni „w drodze<br />

powrotnej”. Ochotnicy nie będą wprawdzie<br />

musieli cały czas leżeć, ale spędzą<br />

półtora roku (z opcją przedłużenia do<br />

700 dni) w zupełnej izolacji.<br />

Wojciech Mikoliński<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 53


PO GODZINACH<br />

powieść<br />

Apteka z ogrodem<br />

Sylwia Skorstad<br />

Rozdział 22<br />

Jeśli nie wiesz, co to strach, to zrób sobie dziecko – powiedział<br />

ktoś mądry. Choć nie byłem ojcem, rozumiałem<br />

doskonale znaczenie tego zdania. Zbyt często<br />

obserwowałem w aptece świeżo upieczone,<br />

zaniepokojone matki, które na niemowlęta dręczone zwykłą<br />

kolką spoglądały tak, jakby obawiały się zdiagnozowania<br />

u maleństw raka jelita grubego. Nawet najbardziej<br />

racjonalne na co dzień kobiety potrafiły wpaść w panikę,<br />

gdy chodziło o ich potomstwo. Kiedyś zdałem sobie sprawę,<br />

że gdybym był bohaterem filmu sensacyjnego, któremu<br />

kazano zabić niewinnego człowieka w zamian za<br />

darowanie życia żonie, nie byłby to wybór oczywisty.<br />

Nie wiem, czy umiałbym spojrzeć sobie w oczy po dokonaniu<br />

któregokolwiek z wyborów – utracie ukochanej lub<br />

popełnieniu morderstwa. Gdyby jednak wybór dotyczył<br />

dziecka, nie wahałbym się ani chwili.<br />

Patrząc na stojącego przede mną mężczyznę, który wpatrywał<br />

się intensywnie w syna i bezgłośnie poruszał ustami,<br />

instynktownie schowałem chłopca za plecami. Marek<br />

chyba zrozumiał, że nie czas na protesty, bo stanął posłusznie<br />

za mną.<br />

– Czego chcesz? – zapytałem, starając się ukryć, że aż<br />

trzęsę się z emocji. – Skąd wiedziałeś, jak nas tu znaleźć?!<br />

– Daj mi z nim porozmawiać – niemal wyszeptał Eks (bo<br />

tak nazywaliśmy byłego męża mojej przyjaciółki z apteki).<br />

– Nie. Marek, tu masz klucze – powiedziałem do chłopca.<br />

– Idź na górę, zamknij się i zadzwoń na policję.<br />

– Ale…<br />

– Idź, proszę cię.<br />

Na szczęście dał się przekonać.<br />

– Możesz porozmawiać ze mną – powiedziałem do<br />

Eksa.<br />

– Nic nikomu nie zrobię. Uwierz mi – zapewnił z żałosną<br />

miną. – Zgłoszę się dzisiaj na policję. Jeśli zaraz przyjadą,<br />

to się poddam. Bez żadnych numerów. Przyjechali do<br />

mojej mamy, żeby mnie znaleźć. Narobili jej wstydu.<br />

– Uciekłeś?<br />

– Nie, w ogóle mnie tam nie było, koczowałem w jakimś<br />

domku letniskowym, bo bałem się iść do znajomych.<br />

Zadzwoniłem do matki po pieniądze, prosiła mnie, żebym<br />

się zgłosił. Już dość złego narobiłem.<br />

O Boże, znowu zaczyna się użalać! Choć nie czułem już<br />

takiego napięcia, bo chłopiec był bezpieczny, wyjątkowo<br />

trudno rozmawiało mi się z człowiekiem, który zwykł<br />

kajać się, a potem atakować.<br />

– Daj mi porozmawiać z synem – prosił znowu Eks. – Ostatni<br />

raz zanim…<br />

Nie miałem pojęcia, co robić. Nie wierzyłem, że mógłby<br />

skrzywdzić Marka. Może jednak byłby zdolny do porwania?<br />

Dogoniłbym go na pewno, ale gdyby chłopcu coś się<br />

stało… Jeśli pozwolę mu na tę rozmowę, Basia obedrze<br />

mnie ze skóry. Jeśli nie pozwolę, to być może odbiorę<br />

chłopcu coś ważnego. Eks wyglądał tak żałośnie, że miało<br />

mu się ochotę wcisnąć w dłoń 10 złotych. Z więzienia<br />

nie będzie już miał okazji wytłumaczyć chłopcu, że z jego<br />

punktu widzenia cała ta historia wyglądała zupełnie<br />

inaczej. Co ja mam robić?<br />

– Możesz z nim porozmawiać przez zamknięte drzwi – zdecydowałem.<br />

– Poprosiłem Marka, żeby wezwał policję,<br />

więc masz mało czasu.<br />

Poszliśmy na górę. Kazałem Eksowi wejść piętro wyżej,<br />

a sam wszedłem do otwartego przez Marka mieszkania<br />

i zaryglowałem drzwi.<br />

– Wezwałeś policję? – zapytałem chłopca.<br />

– Tak, już jadą.<br />

Nie wyglądał na przestraszonego. Raczej zdeterminowanego.<br />

– Słuchaj, twój ojciec chce się dobrowolnie oddać w ręce<br />

policjantów. To jego decyzja, rozumiesz? Przyszedł tu<br />

tylko po to, żeby się z tobą pożegnać, zanim trafi do aresztu.<br />

Dużo tym ryzykował.<br />

Marek nic nie odpowiedział, tylko patrzył na mnie.<br />

– To nie jest zły człowiek – kłamałem. – Tylko zrobił złe<br />

rzeczy, bo…<br />

– To jest zły człowiek – powiedział chłopiec. – Nie próbuj<br />

mi teraz wmawiać, że wszystkich kocha, tylko nie umie<br />

tego okazać. Nie będę z nim rozmawiał.<br />

Tego nie przewidziałem. Mały miał rację, decyzja należała<br />

do niego.<br />

– Marek nie chce z tobą rozmawiać! – krzyknąłem przez<br />

drzwi. – Odejdź! Możesz poczekać na policjantów na<br />

podwórku!<br />

Nie poszedł. Zaczął błagać. Wolałbym raczej, ze względu<br />

na Marka, by walił pięściami w drzwi, ale on tylko błagał.<br />

Chłopiec się nie odezwał, poszedł do pokoju, który zajmowali<br />

z Basią, usiadł przed komputerem i nałożył sobie<br />

na uszy słuchawki. Obserwowałem go i żałowałem, że nie<br />

mam drugich. Jęki za drzwiami ustały dopiero po kilku<br />

54<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


PO GODZINACH<br />

powieść<br />

minutach, gdy pojawili się policjanci. Kiedy otworzyłem<br />

im drzwi, żeby wstępnie wyjaśnić sytuację, Marek nawet<br />

nie wstał od komputera.<br />

Kilka dni po tych wydarzeniach Basia zdecydowała się<br />

wrócić z Markiem i kotem do swojego mieszkania. Po aresztowaniu<br />

jej byłego męża nie było już powodu, dla którego<br />

mieliby się ukrywać u Oli. Niepokoiłem się, że ich wyprowadzka<br />

oznacza, że i ja powinienem wrócić na własne<br />

śmiecie, bo nie było już pretekstu, by zostać u niej dłużej.<br />

– Idiota z ciebie – powiedziała Basia, gdy zwierzyłem się<br />

jej podczas pakowania rzeczy do waliz. – Nie potrzebujesz<br />

żadnego pretekstu! To twoja dziewczyna, tak? Jak chcesz<br />

z nią zamieszkać, to może po prostu jej o tym powiedz,<br />

zamiast sprowadzać jej do domu kolejnych nieszczęśników<br />

potrzebujących schronienia. Matko, od kiedy ty się stałeś<br />

takim uczuciowym niezgrabą?!<br />

– Chyba od kiedy zaczęło mi naprawdę zależeć – przyznałem<br />

w zamyśleniu.<br />

– No, właśnie widzę. Jurek, ona tylko czeka na jakieś kroki<br />

z twojej strony!<br />

– Tak myślisz? Przecież wiesz, to nie jest… zwykła kobieta.<br />

Potrzebuje dużo czasu i... eee... no, przestrzeni.<br />

– Przestrzeni to potrzebuje samolot do startu. Co ty pleciesz?<br />

Jurek, a może ty się boisz?<br />

– Nie – odparłem szybko. – Nie wiem… Naprawdę sądzisz,<br />

że Ola oczekuje kroków z mojej strony?<br />

– Od kilku dni się zastanawiam, czy jeszcze w tym roku<br />

uda ci się poprosić ją o rękę.<br />

– Powiedziała ci, że na to czeka?<br />

Przez chwilę patrzyła na mnie z taką miną, jakbym zamienił<br />

się w gada.<br />

– Bałwan jesteś. Wiesz co, weź jutro wolne. Jedź nad morze<br />

połazić po plaży i przewietrzyć głowę. Widać, jak masz<br />

wokół siebie za dużo ludzi, to tracisz perspektywę.<br />

Nad morze nie pojechałem, ale przesiedziałem pół dnia<br />

w przyaptecznym ogrodzie. Szkoda tylko, że nie pomyślałem<br />

o jakimś przebraniu, bo kilka osób zagadywało<br />

mnie, czy udzielam dzisiaj porad zdrowotnych. Żeby nie<br />

tłumaczyć, że siedzę tak sobie zupełnie prywatnie i rozmyślam<br />

nad sensem życia, wdawałem się w krótkie rozmowy<br />

i wracałem do swojego gapienia się w krzaki porzeczek.<br />

Próbowałem wyobrazić sobie minę Oli, gdy<br />

proponuję jej wspólne zamieszkanie. Ucieszy się czy wystraszy?<br />

Gdyby chodziło o inną kobietę, nie zastanawiałbym<br />

się nad tym w ogóle. Kto boi się bliskości dziś, tak<br />

samo będzie się obawiał jutro, więc należy ryzykować od<br />

razu. Jednak Ola była moim jeżem. Przypomniałem sobie<br />

bajkę braci Grimm o Jasiu-Jeżyku, który zwierzęcą skórę<br />

mógł zrzucić dopiero w dniu ślubu, uwolniony od złego<br />

czaru. Co mi po głowie chodzi z tym ślubem? I czemu,<br />

do licha, sprawdzam się świetnie jako doradca, ale gdy<br />

sam mam coś do przemyślenia, to topię się w sosie wątpliwości?<br />

Im dłużej myślałem, tym większy mi z tego wychodził<br />

galimatias. Musiałem z kimś pogadać. Z kimś, kto w przeciwieństwie<br />

do Michała i Basi wiedział, jaki jest sekret<br />

trwałych i udanych związków. I to musiałem pogadać<br />

właśnie teraz.<br />

Patrząc na stojącego przede mną mężczyznę,<br />

który wpatrywał się intensywnie w syna<br />

i poruszał bezgłośnie ustami, instynktownie<br />

schowałem chłopca za plecami.<br />

– Czego chcesz? – zapytałem.<br />

– Daj mi z nim porozmawiać – wyszeptał.<br />

– Nie. Marek, masz klucze – powiedziałem<br />

do chłopca. – Idź na górę, zamknij się<br />

i zadzwoń na policję.<br />

W aptece na szczęście nie było wielu pacjentów. Ustawiłem<br />

się w krótkiej kolejce do Ewy, mojej szefowej.<br />

– Pani magister, ja z nietypową sprawą – rozpocząłem<br />

dzielnie, choć za mną już ustawił się jakiś blondyn w średnim<br />

wieku. – Proszę mi poradzić coś na miłość. Kiedy<br />

należy poprosić kobietę o rękę?<br />

Ewa z uśmiechem spojrzała na zdumionego blondyna za<br />

mną, jakby mówiła: „proszę zachować spokój, z wariatami<br />

też dajemy sobie radę”. Nie kojarzyłem jego twarzy,<br />

zatem pewnie odwiedzał aptekę rzadko i nie mógł wiedzieć,<br />

że się znamy. Oj, będzie miał co opowiadać w domu!<br />

– Na miłość radzę wsłuchanie się w siebie – powiedziała<br />

do mnie.<br />

– A jeśli słucham, słucham, ale nic nie słyszę, bo tam taki<br />

gwar?<br />

– To znak, że albo jeszcze nie czas na ślub, albo boi się<br />

pan usłyszeć to, co tam słychać.<br />

– A czy człowiek naprawdę pewien, że chce z kimś być,<br />

wciąż ma prawo bać się małżeństwa?<br />

– Wszyscy się boimy, nawet jeśli bardzo kochamy. Właśnie<br />

dlatego, że kochamy. Proszę teraz o niej pomyśleć, dobrze?<br />

Jak ma na imię?<br />

– Ola.<br />

– To proszę sobie wyobrazić, że za 10, 20 lat Ola będzie<br />

dokładnie taka sama jak dzisiaj. Nic się nie zmieni, będzie<br />

między wami tak samo. Zakładając, że tak będzie, nadal<br />

chce się pan z nią ożenić?<br />

Zastanowiłem się przez chwilę. Załóżmy, że Ola nigdy<br />

nie będzie mogła do mnie przemówić. Za 20 lat nadal<br />

będzie pisać mi karteczki. Zawsze będzie trochę nieśmiałą<br />

domatorką, której ręce pocą się na myśl o spotkaniu<br />

z nieznajomym człowiekiem. Czy nadal jej chcę?<br />

– Tak – odpowiedziałem Ewie.<br />

– To dobry start. A teraz przepraszam, mam następnego<br />

pacjenta.<br />

(cdn.)<br />

Lipiec/Sierpień 2009 Farmacja i ja 55


PO GODZINACH<br />

szkoła języka<br />

English in a pill<br />

LESSON 21<br />

Angielski w pigułce<br />

CHOLESTEROL<br />

– ARE YOU AT RISK?<br />

Cholesterol forms part of the outer<br />

membrane that surrounds every cell. It’s<br />

used to insulate nerve fibres (and so<br />

make nerve signals travel properly) and<br />

make hormones, which carry chemical<br />

signals around the body. Without<br />

cholesterol, your body wouldn’t work. Too<br />

much cholesterol in the blood, however,<br />

increases the risk of coronary heart<br />

disease and disease of the arteries.<br />

One of the biggest misconceptions<br />

people have is that food is packed with<br />

cholesterol. In fact, very little cholesterol<br />

is found in foods. The main culprits are<br />

eggs, offal and shellfish. What’s<br />

important is the type of fat in the food<br />

you choose, especially saturated fat.<br />

Once inside the body, the liver turns this<br />

fat into cholesterol.<br />

Knowing your cholesterol level isn’t, on<br />

its own, enough to tell you your personal<br />

risk of heart disease. You also need to<br />

know about lipoproteins. These are<br />

special molecules that carry or transport<br />

cholesterol around the body.<br />

There are three main types:<br />

• Low-density lipoprotein (LDL), often<br />

known as bad cholesterol – this carries<br />

cholesterol from the liver to the cells<br />

and, if supply exceeds demand, can<br />

cause harmful build-up of cholesterol.<br />

• High-density lipoprotein (HDL), or good<br />

cholesterol – this takes cholesterol<br />

away from the cells and back to the<br />

liver, where it’s either broken down or<br />

excreted Triglicerydes.<br />

The greatest danger is when someone<br />

has high levels of LDL cholesterol and<br />

trigylcerides, and low levels of HDL<br />

cholesterol.<br />

In recent years, we’ve come to realise<br />

that to decide whether an individual’s<br />

cholesterol levels are dangerous, these<br />

levels need to be considered in the light<br />

of the person’s overall risk of heart<br />

disease. This overall risk is determined<br />

by a combination of factors, including<br />

age, gender, family history of heart<br />

disease, and whether someone smokes,<br />

is overweight, has high blood pressure or<br />

diabetes. The higher the risk of heart<br />

disease (for example, a male smoker with<br />

high blood pressure and diabetes), the<br />

greater the need to get cholesterol levels<br />

down.<br />

How hard people who have little risk of<br />

heart disease should strive to keep their<br />

cholesterol levels down below 5 mmol/l?<br />

Some believe the lower the cholesterol<br />

level, the better in terms of preventing<br />

heart disease. These people argue that<br />

because cholesterol-lowering drugs<br />

mostly appear to have minimal side-<br />

-effects, almost everyone should take<br />

them. But other experts argue that the<br />

research evidence doesn’t show any<br />

particular benefit for certain low-risk<br />

groups, such as women who don’t have<br />

a history of heart disease, and some<br />

point to recent concerns about side-<br />

-effects, such as damage to muscles or<br />

the kidneys. With anticholesterol drugs<br />

now being sold without prescription at the<br />

pharmacy, the decision about how far to<br />

control cholesterol is being pushed into<br />

the consumer’s hands.<br />

The first steps in treating high cholesterol<br />

levels are: regular physical activity and<br />

healthy eating. The latter means cutting<br />

down on fats, especially a type called<br />

trans fats, and replacing saturated fats<br />

with unsaturated alternatives. There are<br />

also some foods that may help to lower<br />

cholesterol levels, particularly garlic,<br />

soya, oats, corn and selenium-enriched<br />

cereals.<br />

First-aid kit<br />

outer<br />

membrane<br />

to insulate<br />

fibre<br />

coronary<br />

culprit<br />

offal<br />

shellfish<br />

saturated<br />

lipoprotein<br />

molecule<br />

density<br />

to exceed<br />

to excret<br />

trigliceryde<br />

diabetes<br />

to cut down<br />

on sth.<br />

garlic<br />

oats<br />

selenium<br />

Apteczka<br />

– zewnętrzny<br />

– błona<br />

– izolować<br />

– włókno<br />

– wieńcowy<br />

– winowajca<br />

– podroby<br />

– owoce morza<br />

– nasycony<br />

– lipoproteina<br />

– cząsteczka<br />

– gęstość<br />

– przekroczyć<br />

– wydalić<br />

– trójgliceryd<br />

– cukrzyca<br />

– ograniczyć coś<br />

– czosnek<br />

– owies<br />

– selen<br />

Exercise 1<br />

Answer the following questions.<br />

1. What is cholesterol?<br />

2. What are lipoproteins?<br />

3. What does LDL stand for?<br />

4. What is the treatment in high<br />

cholesterol level?<br />

Exercise 2<br />

Match column A with B to make<br />

collocations.<br />

A<br />

B<br />

1. outer a. fibres<br />

2. nerve b. membrane<br />

3. saturated c. disease<br />

4. heart d. enriched<br />

5. selenium e. fat<br />

A joke<br />

Lawyer: – I have some good news and some bad news.<br />

Client: – Well, give me the bad news first.<br />

Lawyer: – The bad news is that the DNA tests showed that it<br />

The answer key: Exercise 2 1. b, 2. a, 3. e, 4. c, 5. d<br />

was your blood they found all over the crime scene.<br />

Client: – Oh no! I’m ruined! What’s the good news?<br />

Lawyer: – The good news is your cholesterol is down to 130!<br />

Opracowała Agnieszka Rożyńska-Sałgut<br />

56<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


KRZYŻÓWKA<br />

NAGRODY<br />

Na autora poprawnej<br />

odpowiedzi czeka:<br />

kosz piknikowy Orient Express<br />

z drewnianą deską do krojenia,<br />

dwoma talerzami,<br />

dwoma szklankami<br />

i dwoma kompletami sztućców.<br />

Litery z ponumerowanych kratek<br />

utworzą hasło. Rozwiązania prosimy<br />

przysyłać do 31 sierpnia br.<br />

• pocztą na adres „Farmacja i ja”,<br />

ul. Niedźwiedzia 12a,<br />

02-737 Warszawa;<br />

• SMS-em pod numer 7238 – należy<br />

wpisać 12-literowe hasło krzyżówki<br />

według wzoru: FIJ.NR7-8.09.<br />

HASŁO. Koszt SMS-a wynosi<br />

2 zł + VAT (2,44 zł brutto).<br />

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych<br />

osobowych przez US Pharmacia sp. z o.o.,<br />

ul. Ziębicka 40, 50-507 Wrocław, do celów marketingowych.<br />

Jednocześnie oświadczam, że swoje dane<br />

osobowe podałam/em dobrowolnie, zostałam/em<br />

zapoznana/y z prawem dostępu do treści moich<br />

danych, prawem do ich poprawiania oraz wyrażania<br />

sprzeciwu co do ich przetwarzania.<br />

Data<br />

Czytelny<br />

podpis<br />

Nagrody za poprawne rozwiązanie<br />

krzyżówki z numeru majowego<br />

otrzymują:<br />

Beata Lewandowska, Warszawa<br />

– zaproszenie do Hotelu Farmona<br />

Business & SPA; Barbara Drążewska,<br />

Warszawa; Błażej Mieloch,<br />

Ostrów Wlkp. – kosmetyki Magic<br />

SPA Miód i Wanilia.<br />

Sprawdź, co zapamiętałeś z lipcowo-sierpniowego numeru „Farmacja i ja”<br />

Odpowiedzi wpisz w wykropkowane miejsca. Na kupony czekamy do 31 sierpnia br.<br />

1 Czy owoce krzewu Richadella dulcifica zawdzięczają swoje wyjątkowe właściwości<br />

wysokiej zawartości cukru?<br />

................................................................................................................................<br />

2 Czy wypalenie zawodowe może być spowodowane długotrwałym stresem?<br />

................................................................................................................................<br />

3 Co psychologia nazywa stanem flow?<br />

................................................................................................................................<br />

4 Co to jest szarba?<br />

................................................................................................................................<br />

5 Ile litrów wody dziennie powinniśmy pić podczas upałów?<br />

.........................................................................................................................................<br />

Nagrodę za poprawne odpowiedzi z numeru majowego otrzymuje Jolanta Lewandowska,<br />

Czerwonka.<br />

Imię i nazwisko .......................................................................................................<br />

Nazwa i adres apteki ...............................................................................................<br />

...............................................................................................................................<br />

Tel. kontaktowy ........................................................................................................<br />

Kupon numer 7-8 z odpowiedziami prosimy przesyłać<br />

na adres: „Farmacja i ja”, ul. Niedźwiedzia 12a,<br />

02-737 Warszawa. Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich<br />

danych osobowych przez US Pharmacia sp. z o.o.,<br />

ul. Ziębicka 40, 50-507 Wrocław, do celów marketingowych.<br />

Jednocześnie oświadczam, że swoje dane osobowe podałam/em<br />

dobrowolnie, zostałam/em zapoznana/y z prawem dostępu do<br />

treści moich danych, prawem do ich poprawiania oraz wyrażania<br />

sprzeciwu co do ich przetwarzania.<br />

Data ............................................................................<br />

Czytelny podpis ...............................................................<br />

Na pierwszych 2 autorów poprawnych odpowiedzi czekają<br />

przewodniki „501 miejsc, które musisz odwiedzić”<br />

(Dom Wydawniczy „Bellona”).


PO GODZINACH<br />

humor<br />

Do gabinetu wchodzi kobieta:<br />

– Panie doktorze mój mąż ma<br />

nerwicę.<br />

– To nic strasznego, potrzebny mu jest<br />

tylko i wyłącznie spokój.<br />

– No właśnie! Sto razy dziennie mu<br />

powtarzam!<br />

Pacjent zakładu psychiatrycznego do<br />

nowego lekarza:<br />

– Pana, panie doktorze, lubimy<br />

bardziej niż poprzedniego doktora.<br />

– Dlaczego?<br />

– Pan jest swój człowiek.<br />

REDAKCJA<br />

ul. Niedźwiedzia 12a, 02-737 Warszawa<br />

tel.: 0 22 853 73 72;<br />

faks: 0 22 490 61 00<br />

e-mail: farmacjaija@medi-press.pl;<br />

www.farmacjaija.pl<br />

REDAKTOR NACZELNA<br />

lek. med. Agnieszka Szumska-Olczak<br />

PROJECT MANAGER<br />

Anna Głowacka<br />

REDAKTOR PROWADZĄCA<br />

Inga Kazana<br />

Do gabinetu wchodzi pacjentka. Lekarz:<br />

– Słucham, w czym mogę pomóc?<br />

– Panie doktorze, zawsze kiedy coś<br />

mówię, to nikt mnie nie słucha.<br />

– Słucham, w czym mogę pomóc?<br />

Leżący w szpitalnym łóżku pacjent skarży<br />

się pielęgniarce:<br />

– Ale ohydne to lekarstwo!<br />

– To nie lekarstwo, to obiad!<br />

Opracowanie: mb<br />

ZESPÓŁ REDAKCYJNY<br />

dr n. farm. Katarzyna Żurowska<br />

dr n. med. Krzysztof Wojciechowski<br />

dr n. med. Grzegorz Górniewski<br />

lek. med. Paweł Kańka<br />

Artur Adamski<br />

Magdalena Adamska<br />

Tomasz Barałkiewicz<br />

Mirosław Kazana<br />

Wojciech Mikoliński<br />

Anna Niewiadomska<br />

Małgorzata Puchalska<br />

Sylwia Skorstad<br />

REDAKTORZY WYDANIA<br />

Monika Brodowska<br />

Kazimierz Kozub<br />

KOREKTA<br />

Ewa Kiedio<br />

Podczas wizyty w szpitalu<br />

psychiatrycznym ordynator opowiada<br />

gościowi, jakie kryteria są stosowane<br />

przy podejmowaniu decyzji<br />

o pozostawieniu pacjenta w zakładzie<br />

zamkniętym:<br />

– Napełniamy wannę, a potem<br />

dajemy choremu łyżeczkę do<br />

herbaty, kubek i wiadro i prosimy,<br />

aby opróżnił wannę.<br />

– Aha, rozumiem – normalna osoba<br />

użyje wiadra, bo jest większe niż<br />

łyżeczka albo kubek.<br />

– Nie – normalna osoba pociągnie za<br />

korek. Chce pan pokój z widokiem<br />

czy bez?<br />

Bardzo zdenerwowany pacjent telefonuje<br />

do lekarza:<br />

– Panie doktorze proszę przyjechać<br />

do mojej żony!<br />

– A co jej dolega ?<br />

– Nie wiem, ale jest taka słaba, że<br />

musiałem ją zanieść do kuchni,<br />

żeby mi zrobiła śniadanie.<br />

REKLAMA<br />

Monika Skalimowska<br />

tel. kom. 605 39 09 83,<br />

e-mail: m.skalimowska@adconcept.pl<br />

Ad Concept<br />

ul. Rakowiecka 41 m. 17<br />

02-521 Warszawa<br />

www.adconcept.pl<br />

STUDIO DTP I GRAFIKA<br />

Mariusz Sibilski<br />

Fotoedycja<br />

Jolanta Bieńkowska<br />

WYDAWNICTWO<br />

Medi Press sp. z o.o.<br />

Zarząd<br />

Andrzej Horoszczak (prezes)<br />

Dorota Świderska<br />

(dyrektor wydawniczy)<br />

NA ZLECENIE<br />

US Pharmacia<br />

ul. Ziębicka 40<br />

50-507 Wrocław<br />

Redakcja nie zwraca materiałów<br />

niezamówionych, zastrzega sobie prawo<br />

redagowania zamówionych tekstów, nie<br />

odpowiada za treść zamieszczonych<br />

reklam i ogłoszeń. Magazyn „Farmacja<br />

i ja” nie zastępuje porady lekarskiej,<br />

może jedynie stanowić źródło<br />

informacji. Bezumowna dystrybucja lub<br />

sprzedaż magazynu jest nielegalna.<br />

Przedruk materiałów bez zgody wydawcy<br />

jest zabroniony.<br />

Rys. Maciej Trzepałka<br />

58<br />

Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2009


Więcej<br />

paracetamolu<br />

aż 650 mg<br />

Mniejsza<br />

cena<br />

tylko 1,32 zł<br />

Saszetka Gripex HotActiv<br />

ma więcej substancji czynnej<br />

niż najpopularniejsza saszetka<br />

na rynku<br />

600 mg<br />

500 mg<br />

400 mg<br />

300 mg<br />

200 mg<br />

100 mg<br />

najpopularniejsze<br />

saszetki<br />

Walcząc z grypą,<br />

pacjenci coraz częściej sięgają<br />

po leki w saszetkach.<br />

Rekomendując Gripex Hot Activ,<br />

możesz dać im racjonalne argumenty.<br />

Saszetka Gripex HotActiv<br />

jest tańsza o 10%<br />

niż najpopularniejsza saszetka<br />

na rynku*<br />

najpopularniejsze<br />

saszetki

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!