16.01.2015 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

WWW.SADECZANIN.INFO<br />

88 HISTORIA<br />

LISTOPAD 2012<br />

Markus Lustig<br />

ków. Ko men dant obo zu na zy wał się<br />

Treidlar. Według Lehrera, ten SS-man<br />

mówił po hebrajsku i był bardzo inteligentny.<br />

Miał jednak oblicze okrutnika.<br />

Lehrer został tam raniony w lewą rękę<br />

i leczył się w baraku. Raz zobaczył go<br />

komendant, jak leży nie pracując. Treidlar<br />

po wie dział mu, że ju tro, w Jom Ki -<br />

pur, zgi nie. „Ciar ki prze szły mi<br />

po plecach”- wspominał. W obozie dostał<br />

korespondencję i paczkę od siostry,<br />

którą wywieziono do getta krakowskiego.<br />

Kie dy czy tał list, do je go ba ra ku<br />

wpadł komendant, zaczął krzyczeć i pytał,<br />

kim jest ta dziew czy na. On się jej<br />

wy pie rał. Mi mo, iż nie wol no by ło, mo -<br />

dlił się tam za sie bie i sio strę.<br />

W listopadzie 1942 r. obóz ogrodzono<br />

dru tem kol cza stym i pod pię to<br />

pod elektryczność. Część więźniów wywie<br />

zio no do No we go Są cza. 75 osób<br />

wybrał sam Hamann. Podczas podróży<br />

pociągiem do Sącza naczelnik więzienia<br />

Jo hann Bron holdt szczuł Ży dów psa mi.<br />

Salamon do końca życia miał na lewej<br />

no dze bli zny po tej pod ró ży. Tra fi li<br />

do wię zie nia przy ul. Pi jar skiej. Tam<br />

głod ni, na ży cze nie Niem ców mu sie li<br />

śpie wać pie śni ży dow skie. Stąd tra fił<br />

do getta w Tarnowie. Mieszkał w domu<br />

malarza tarnowskiego gestapo, Pfenninga.<br />

Przed wio sen nym świę tem Pe -<br />

sach 1943 r. za cho ro wał na ty fus<br />

i znalazł się w szpitalu. W getcie spotkał<br />

sporo sądeckich Żydów, operatywnych,<br />

zajmujących się szmuglem (Cwi Friedman,<br />

Men del Tu rem i in ni). Pra co wał<br />

przy rą ba niu drew na. Ze 150 oso ba mi<br />

z Tarnowa trafił do obozu w Rymanowie.<br />

„Tam by ło go rzej niż w Au -<br />

schwitz”- wspo mi nał. Na stęp nie,<br />

pod ko niec w 1943 r., z więk szo ścią<br />

więźniów trafili do Szebini. Nie byli tam<br />

dłu go. 3. XI. 1943 r. przy by li do Au -<br />

schwitz. Kiedy wysiadł z pociągu, słyszał<br />

tyl ko głos: pra wo, pra wo, le wo,<br />

pra wo. To był głos pa na ży cia i śmier ci<br />

Josefa Mengele. Śmierć na lewo, życie<br />

na pra wo. Naj pierw szedł po stro nie<br />

śmier ci, ale uciekł na ście żkę ży cia z są -<br />

deczaninem Hilleem Landauem. To był<br />

jeden z kilku cudów w jego życiu. Dostał<br />

numer 161421 i trafił do Birkenau.<br />

Pra co wał prze no sząc pod eskor tą cię -<br />

żkie gła zy z Au schwitz do Bir ke nau.<br />

Kiedy rozpoczynała się ewakuacja obozu<br />

przed zbli ża ją cy mi się Ro sja na mi,<br />

trafił do Świętochłowic. Pracował w fabry<br />

ce amu ni cji. Tam też po znał swo je<br />

powołanie – uczył Biblii i Talmudu czeskie<br />

go więź nia. By ła to od skocz nia<br />

od wszechogarniającego głodu. Pod koniec<br />

1944 r. prze nie sio no go do obo zu<br />

Buno. Kiedy zbliżali się Rosjanie, rozpo<br />

czę to je go li kwi da cję. Wy wie zio no<br />

go z in ny mi więź nia mi po cią ga mi<br />

do Bu chen wal du. Do stał no wy nu -<br />

mer: 122377. Oswobodzono go podczas<br />

mar szu śmier ci z fa bry ki Zon nen berg,<br />

skąd z więźniami szedł w nieznanym celu.<br />

Był maj 1945 r. Po woj nie zo stał ra -<br />

bi nem i prze wod ni czą cym gmi ny<br />

żydowskiej w Antwerpii.<br />

„Kiedy jechałem z Justu serce biło mi<br />

moc niej. To mo ja oj czy zna” – mó wił,<br />

kie dy ostat ni raz od wie dził swój Sącz<br />

w 2005 r. Po 42 la tach do wie dział się,<br />

że w Cze chach ży je je go sio stra Gol da.<br />

Zmarł 22 paź dzier ni ka 2010 r. w An -<br />

twerpii.<br />

W obozach wolności doczekał także<br />

Pinkas Burnstein, znany jako Maryan S.<br />

Maryan. Po wojnie został znanym mala<br />

rzem. Uro dził się w No wym Są czu<br />

w 1927 r. W 1936 r. ra zem z ro dzi ną<br />

wy je chał do Dę bi cy, gdzie za sta ła ich<br />

wojna. Trafił na początku do Baranowa,<br />

a potem do obozu w Biesiadce. W obozie<br />

w Hu cie Ko mo row skiej zmarł mu<br />

oj ciec. Na stę pie pra co wał w obo zie<br />

w Dębicy. W latach 1942-43 przebywał<br />

w get cie rze szow skim. Tam cu dem<br />

uniknął śmierci, kiedy został postrzelony<br />

w gło wę. W 1943 r. tra fił do obo zu<br />

w Pust ko wie, a rok póź niej do Au -<br />

schwitz. Po ewa ku acji obo zu w 1945 r.<br />

pracował w fabryce amunicji w Gliwicach.<br />

Tam zra nił się w no gę tak nie -<br />

szczę śli wie, że tuż po wy zwo le niu<br />

amputowano mu ją. Przeżył jako jedyny<br />

z rodziny. Po wojnie wyjechał do Jero<br />

zo li my, po tem do Fran cji i póź niej<br />

do USA. Zmarł w 1977 r. Woj na, jej<br />

okrucieństwa i osobiste przeżycia wywarły<br />

piętno na jego twórczości.<br />

Przez obo zy prze szli w rów nież ci,<br />

któ rych re la cje przy ta cza li śmy w po -<br />

przednich artykułach, wybrani podczas<br />

„Kie dy je cha łem z Ju stu<br />

ser ce bi ło mi moc niej. To<br />

mo ja oj czy zna” – mó wił,<br />

kie dy ostat ni raz od wie -<br />

dził swój Sącz w 2005 r.<br />

Po 42 la tach do wie dział<br />

się, że w Cze chach ży je<br />

je go sio stra Gol da.<br />

sierpniowej selekcji nad Dunajcem. Dov<br />

Silbiger sprzątał getto do listopada 1942<br />

ro ku. Tra fił na stęp nie do Sze bi ni, Ry -<br />

manowa i Auschwitz. Jak się okazało,<br />

zna lazł się tam też Folk man, do wód ca<br />

policji żydowskiej w getcie sądeckim,<br />

któ re go jed nak w Au schwitz spo tka ła<br />

śmierć. W 1944 r. Silbigera z więźniami<br />

wysłano do Buchenwaldu. W marszu<br />

śmier ci spo tkał swo je go star sze go<br />

brata Zalke. 11 kwietnia został uwolniony<br />

przez Ame ry ka nów. Po po by cie<br />

w Niemczech wyjechał do Izraela.<br />

Tak by ło też z Re ną Anis feld, któ ra<br />

po sprzą ta niu są dec kie go get ta tra fi ła<br />

do get ta tar now skie go, a na stęp nie<br />

do obozu w Szebniach. Myślała o samobójstwie.<br />

Miała w razie potrzeby zaszyty<br />

w ubraniu cyjanek od dr. Kornreicha<br />

z są dec kie go get ta. Wy bra ła ży cie.<br />

Z Szebni trafiła do Auschwitz. Było to<br />

w listopadzie 1943 r. Tam zastało ją wyzwolenie.<br />

Podobna droga do przeżycia spotkała<br />

innych, których wspominała: Lauera,<br />

Schon gu ta, Pfef fe ra, Herz ber ga, De re -<br />

szewicza. ŁU KASZ PO ŁOM SKI<br />

AR TUR FRAN CZAK

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!