28.01.2015 Views

Jak nie zwariować do rana

Jak nie zwariować do rana

Jak nie zwariować do rana

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Jest to jedno z najg³upszych powiedzeñ w ogóle. Gdyby rzeczywiœcie<br />

widzia³y, toby <strong>nie</strong> bra³y. Cz³owiek zakochany albo<br />

zauroczony widzi zupe³<strong>nie</strong> inaczej.<br />

Co myœl¹ i mówi¹ o pani ludzie, z którymi siê pani styka<br />

Praw<strong>do</strong>po<strong>do</strong>b<strong>nie</strong>, ¿e jest pani egoistk¹, która pozbawi³a dzieci<br />

ojca. Postrzegaj¹ pani¹ jako osobê, która tak naprawdê <strong>nie</strong> ma<br />

¿adnych trosk. Przecie¿ sama pani tak wybra³a, wiêc powinna<br />

pani byæ za<strong>do</strong>wolona. Przytrafi¹ siê pani po drodze koledzy, którzy<br />

powiedz¹: „A co ty mo¿esz wiedzieæ o mêskich stresach”. I<br />

tacy narzekaj¹cy, ¿e wieŸli matkê staruszkê <strong>do</strong> lekarza, a akurat<br />

popsu³ siê im samochód. Nie wiemy, czy ma pani samochód, ale<br />

zapewne ma pani tak¿e i rodziców, i jeszcze dzieci. W ogóle obserwacja<br />

rzeczywistoœci wskazuje, ¿e osoby, które powinny byæ<br />

za<strong>do</strong>wolone z ¿ycia, bardziej zrzêdz¹. Dlaczego Bo maj¹ na to<br />

spo³eczne przyzwole<strong>nie</strong>. Jeœli mówi siê o kimœ, ¿e „zachowuje siê<br />

jak stara panna”, to tak naprawdê wcale <strong>nie</strong> chodzi o jego zachowa<strong>nie</strong>.<br />

Chodzi o to, ¿e ma czelnoœæ ¿yæ w pojedynkê. Co – jeœli<br />

rozpatrywaæ na p³aszczyŸ<strong>nie</strong> op³acalnoœci dla gatunku – rzeczywiœcie<br />

jest i dziwaczne, i nikomu <strong>nie</strong> przynosz¹ce korzyœci.<br />

Ma pani rów<strong>nie</strong>¿ kole¿anki, które w obliczu dramatycznej sytuacji<br />

firmy (w której obie pracujecie) opowiadaj¹, szukaj¹c u<br />

pani wsparcia, ¿e przecie¿ <strong>nie</strong> pójd¹ pracowaæ <strong>do</strong> firmy mê¿a ani<br />

<strong>nie</strong> zostan¹ w <strong>do</strong>mu, bo maj¹ swoje ambicje. Dajmy na to, ¿e pani<br />

najwiêksz¹ ambicj¹ w ostatnim tygodniu by³o: zorganizowaæ pieni¹dze,<br />

¿eby zap³aciæ za telefon i zielon¹ szko³ê dziecka, oddaæ<br />

d³ug przyjació³ce i <strong>nie</strong> zwariowaæ <strong>do</strong> <strong>rana</strong>. Na marginesie: kole-<br />

¿anka ma <strong>do</strong>syæ mê¿a na co dzieñ. Bo jak postawili komputer w<br />

sypialni, to on jej przeszkadza.<br />

– TY MI TAK NIE KLIKAJ!<br />

W jednym kawa³ku kabaretowym tak by³o: No, to zataszczyliœmy<br />

siê z tej Warszawy <strong>do</strong> tego Krakowa, <strong>nie</strong>. To zrobili nam ten<br />

stan wojenny. I co tu robiæ: wracaæ czy <strong>nie</strong> wracaæ. Narzeczona<br />

m<strong>nie</strong> naciska, ¿eby wracaæ z tego Krakowa <strong>do</strong> tej Warszawy. Ja<br />

mówiê, ¿eby <strong>nie</strong> wracaæ, ¿ebyœmy jeszcze trochê zostali. To co tu<br />

robiæ Zobacz, mówiê, tu te¿ jest ³ad<strong>nie</strong>, w tym Krakowie, <strong>nie</strong>. U<br />

nas w Warszawie jest Huta Warszawa. Tu te¿ jest huta tego...<br />

tego... Tego mi <strong>nie</strong> mo¿esz zarzuciæ, ¿e tu <strong>nie</strong> ma huty! (...) A ta<br />

nic, tylko m<strong>nie</strong> naciska i naciska, ¿eby wracaæ. To ja jej mówiê:<br />

10

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!