11.07.2015 Views

Nr 121/2011 - Tuchów

Nr 121/2011 - Tuchów

Nr 121/2011 - Tuchów

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Tuchowskie Wieści 3(<strong>121</strong>)/<strong>2011</strong>30 SIERPNIA 1943 R.KĄTY35Do chaty weszło dziesięciu Ukraińcówkrwią ociekały ostrza siekier.Marysia przytuliła do siebie córeczkiKasię i Stefanię.Wypchnięte do sieni prosiły:Dziaduniu nie bijcie nas,co my komu zrobili, nie bijcie!Oprawca ostrzem topora przeciął czaszkę Kasi,druga dziewczynkaod ciosu odpłynęła w niepamięć.Matka półprzytomnapodniosła dziewczynkikrwawiła pękniętą czaszką.Kasia – nie żyła.Stefanię – umazaną w krwiwzięła na plecyzaniosła na strych.Wkrótce podpalili dom.Z czeluści płomieniudało się Marii wynieść Stefanię.We wsi dobijano żywychciała wrzucano do studnipłonęły domostwa.Po nocy zbudził się ranekLinia horyzontu jaśniała jak co dzień.Krwawe ślady zbrodnikrzepły w czerwone kałuże.Jan znalazł żonę Marię i córkęLeżały przywarte do ziemi na kartoflisku.Nad stopami trupów wyciągniętych ze studniesencje kwiatów rozlewały mdławe oparymotyle, ważki tańczyły beztroskosłońce składało pocałunkina potrzaskane twarzecienie zwinięte w kłębkiumykały za rogatki.Po wsipozostał step z kwitami żółtej nawłociblask reflektorów gwiezdnychzagląda w śpiące oczy zmarłychksiężyc nicią poświatyspaja potrzaskane czaszkiPozostali przy życiunie potrafią przywołać ciszynoszą w sobie serca umarłychsuche oczy od nieprzespanych nocypatrzą w dal co noc.Gdyby tak można było odrzucić strachzapomnieć, wybaczyć.W Kątach od pradziada Polacy i Ukraińcy żyliw zgodzie. Żenili się, trzymali dzieci do chrztu, dopamiętnej niedzieli 30 kwietnia 1943 roku, w którejw środku nocy piekło wstąpiło na ziemię, Ukraińcywymordowali Polaków. Wspomnienia Pani StefaniiMacegoniuk w tym wierszu są spisane.Wiele wątków z historii Tuchowajest ściśle związanych z religią i Kościołemkatolickim. Któż z nas nie zna,choć pobieżnie, historii sanktuariumi cudownego obrazu Matki Bożej? Ktonie słyszał o „klękanych górkach”, niepielgrzymował na Wielki Odpust Tuchowski?Kto nie widział zabytkowegokościoła parafialnego pw. św. Jakubai przydrożnych kapliczek, przeplatającychwielowyznaniowe cmentarzez obu wojen światowych? Nie sposóbnie zgodzić się ze stwierdzeniem, żelosy grodu nad Białą są ściśle wpisanew historię zakonów benedyktynów,jezuitów, redemptorystów, a dziejezakonników współtworzą historięTuchowa. Jednakże, gdy spojrzymyw mroki dziejów, okaże się, że związkiTuchowa ze strukturami kościelnyminie ograniczają się tylko do własnegopodwórka.Ciekawym wątkiem, znanymw obiegu naukowym, jest aktywnośćtuchowskich mieszczan w strukturachkościelnych w Wojniczu. Pierwszym„naszym” przedstawicielem w kolegiumkościelnym podtarnowskiegomiasta był Jerzy Sasakowicz (Sasakowic),proboszcz w Brzozowej(1657-1679), Jastrzębi i Zakliczynie(1681-1689), syn mieszczan tuchowskich.Mimo protestów kontrkandydata,proboszcza z Palczowic - JanaWojciecha Żołwińskiego - Jerzy Sasakowiczotrzymał 7 stycznia 1675 rokuinstytucję na scholasterię. Instalacjaodbyła się 12 czerwca 1675 roku.Nowy scholastyk po objęciu stanowiskaufundował ambonę dla kolegiaty za300 zł (dla porównania można dodać,że w XVII wieku rasowe konie bojowebyły warte ok. 300 zł). Niedługo późniejzostał przez kapitułę wyznaczonyna egzekutora testamentu prepozytaRupniowskiego (na urzędzie w latach)1664-1675. Jerzy Sasakowicz jest postaciąkluczową dla dalszej obecnoścituchowskich mieszczan w strukturachkapituły wojnickiej. Otóż na posiedzeniugeneralnym w 1683 roku przedstawiłon projekt utworzenia czwartejkanonii (istniały już trzy kanoniefundacji prałata Jacka Śliwskiego)i uzyskał zgodę kapituły na jej fundację.Akt erekcyjny został wydany2 lipca 1683, a dokumenty złożonew 1685 roku. Na cel fundacji kanoniischolastyk oddał 2000 zł, z którychbyło 140 zł rocznego dochodu. Prawomianowania kanoników otrzymała radamiejska Tuchowa, z zastrzeżeniem, żemoże prezentować tylko synów obywatelitego miasta. Warto również dodać,że podczas probostwa w BrzozowejJerzy Sasakowicz założył tam bractworóżańcowe. Zmarł 11 kwietnia 1689w Zakliczynie. Nie znane jest miejscejego pochówku.Pierwszym kanonikiem z fundacjiSasakowicza został Maciej Łabęcki,komendatariusz w Biesiadkach. Nakanonii fundi Sasakowicz został zainstalowany11 sierpnia 1686 roku.Znacznie powiększył on dochody prebendy.W 1688 roku zapisał dla kanonii1000 zł na wsi Łużna, z rocznymdochodem 70 zł. Przekazał również2000 zł na potrzeby kanonii. Niedługoprzed śmiercią, w 1689 roku, oddałdo skarbca kapituły cenny pozłacanykielich z pateną i złocone ampułki.Kolejnym tuchowianinem, kanonikiemz fundacji Jerzego Sasakowicza,był Wojciech Sasakowicz, proboszczw Brzozowej (1680-1708). Instalowanyi introdukowany został 11 sierpnia1689 roku. W okresie 1693-1702 pełniłobowiązki notariusza kapituły kolegiackiejw Wojniczu. Zaniedbywał jednakswoje obowiązki i część protokołówspisanych na luźnych kartach w latach1695-1698 zaginęła.Po Wojciechu Sasakowiczu stanowiskoobjął Florian SebastianKasprowicz, proboszcz w Brzesku.W 1699 roku uzyskał na AkademiiKrakowskiej magisterium z filozofiioraz sztuki, a 30 czerwca 1700 roku,już po święceniach kapłańskich, dok-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!