11.07.2015 Views

Nr 9/471; wrzesień 2010 - Rybnik

Nr 9/471; wrzesień 2010 - Rybnik

Nr 9/471; wrzesień 2010 - Rybnik

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Kto i kiedy założył Kłokocin – dokładnie nie wiadomo. Ale pewne jest, że właśnie mija VII wieków od czasu, gdy nazwamiejscowości została zapisana po raz pierwszy. A to już powód, by wspólnie świętować i poprzez to umacniać poczucie przynależnoścido miejsca, w którym się żyje.VII wieków KłokocinaAlojzy Krakowczyk opowiada o początkach Kłokocina.Obchody rozpoczęto mszą św. w kłokocińskimkościele pod wezw. św. Józefa, po której nastąpiłouroczyste poświęcenie obelisku upamiętniającegorocznicę. Wstęgę przecięli dawny samorządowiecStanisław Chrószcz i prezydent Adam Fudali.Po tym doniosłym wydarzeniu Alojzy Krawczyk,kierownik zespołu „Józefinki”, przedstawiłballadę swojego autorstwa o początkach Kłokocina.A. Krawczyk to doświadczony gawędziarz, któryz sukcesami bierze udział w licznych konkursachi przesłuchaniach. Według jego wersji założycielemKłokocina był dzielny i szlachetny Koko. Niestety,językoznawcy mają mniej polotu i dopatrująsię związków nazwy miejscowości ze staropolskim„kłokotem”, czyli orzechem wodnym, albopo prostu z „kokotem”. Niezależnie od tych dywagacjifaktem jest, że mieszkańcom nie brakujefantazji, a przy tym potrafią twórczo wykorzystaćtę wieloznaczność. Coraz większe poświęcanieuwagi miejscu, w którym się żyje, dostrzegaZygmunt Kula, przewodniczący Zarządu DzielnicyKłokocin. To zainteresowane historią, pokazanie,że sięga ona tak odległych wieków, powinnosię także przełożyć na uczestnictwomieszkańców w życiu dzielnicy.— Pierwsza wzmianka o Kłokocinieznajduje się w księdze uposażeńbiskupów wrocławskich, któraobejmuje lata 1295-1310. Trudnojednak stwierdzić, w którym rokunazwa Kłokocin została zapisana,dlatego zachowujemy przybliżonąchronologię, bez dokładnego datowania— mówi przewodniczącyZ. Kula. Być może rozbudzenieciekawości zaowocuje kiedyś napisaniemksiążki przez któregośz mieszkańców Kłokocina? Świętowaniema służyć integracji ludzi,wspólnej zabawie, która pomagaw nawiązaniu bliższych relacji.Wszystko wskazuje na to, że za-Zdjęcia: młożenia zostały spełnione. Dobra, sprawna organizacja,duża ilość atrakcji i zaangażowanie dzieciw części artystycznej wprawiły wszystkich w dobrynastrój już na początku festynu. Wśród gościbyli przedstawiciele rad sąsiadujących dzielnic: BoguszowicStarych, Boguszowic–Osiedla i Gotartowic.Poczucia humoru nie zabrakło organizatoromi prezydentowi Fudalemu, którzy wystąpili w kogucichnakryciach głowy, określając tym samym,które stanowisko etymologiczne jest im najbliższe…Przy dźwiękach „technopiania”, określonychmianem hymnu Kłokocina, niespodziewaniepojawiły się dwa nagie miecze, zwiastujące, żeobchody VII wieków zaczęły się na dobre. Pierwszeprzed publikę zostały wywołane dzieci. Prezydentodpytywał je z wiedzy o <strong>Rybnik</strong>u i nagradzał,niezależnie od związków odpowiedzi z rzeczywistością.Najmłodsi mieszkańcy tej dzielnicykilkakrotne zaskoczyli wszystkich obecnych – a totym, że okrągłe skrzyżowania nazywają się zakręty,a to pewnością, że największym kąpieliskiemw <strong>Rybnik</strong>u jest… Ruda Śląska. Na nic tłumaczenia,że wystarczy sama Ruda – dzieci wiedzą lepieji za to je kochamy! Dalej były tańce, śpiewy, gawędy,skecze i zabawa dla wszystkich. Na obrzeżachboiska bractwo rycerskie przeniosło nas w czasiedo średniowiecza, a do tego pod okiem „rycerzy”można było postrzelać z kuszy i łuku. Imprezietowarzyszyła też wystawa fotograficzna „Kłokocindawniej i dziś”. W szkole swoje obrazy zaprezentowałks. Andrzej Gruszka, proboszcz parafiiśw. Józefa. Jego pasja malarska zaczęła się odzwiedzania muzeów. — Najbliżsi są mi ekspresjoniści.Van Gogh to moja pierwsza miłość, od czasu,kiedy przeczytałem jego biografię autorstwa IrvingaStone’a. Sam najczęściej maluję portrety, choć nawystawie prezentowane są też pejzaże — opowiadaks. Andrzej. Warto pamiętać o skromnym księdzu– malarzu, bo rzadko pokazuje swoją twórczośćna wystawach, i nie wiadomo, kiedy będzienastępna okazja, żeby ją oglądać.Podczas zabawy nietrudno było dostrzec,że Kłokocin to dzielnica z dużym potencjałem,z chęcią do robienia czegoś sensownego, z ludźmipełnymi zapału do wartościowych projektów.Ale nawet w tak „sielskiej” dzielnicy problemównie brakuje, a jeden z nich to jej trudneskomunikowanie z centrum miasta i sąsiadami.Na szczęście i Kłokocin doczekał się remontugłównej drogi wraz z budowanym od podstawwiaduktem. Jak tak dalej pójdzie, za kolejne7 wieków będzie jeszcze więcej powodów do świętowania.(m)Wystąpienia oficjeli nie zawsze muszą być całkiem serio... PrezydentA. Fudali i przewodniczący Z. Kula otwierają obchody VII wieków Kłokocinaw „kogucich” czapkach.Mieszkańcy Kłokocina przygotowują się do przemarszu na boisko, gdzie czekały na nich festynowe atrakcje.14 <strong>Nr</strong> 9/<strong>471</strong>; wrzesień <strong>2010</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!