11.07.2015 Views

Nr 9/471; wrzesień 2010 - Rybnik

Nr 9/471; wrzesień 2010 - Rybnik

Nr 9/471; wrzesień 2010 - Rybnik

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Abecadło Rzeczy ŚląskichKoliste kołoczeSłynnym ciastem w dawnej Polsce były kołacze, nazywane po śląsku – kołoczami. Określeniepochodzi od ich kształtu, bo były pieczone w formie koła. Ciasto to doskonale znał m.in.Mikołaj Rej, a młodszy od niego pisarz i poeta Szymon Szymonowic (1558–1629) napisał nawetw sielance: „Kołacze grunt wszystkiemu, a można rzec śmiele, bez kołaczy jakoby nie było wesele /.../”.Tak było w szlacheckiej Polsce, jednak powszechna tradycjapieczenia tego staropolskiego ciasta przetrwała tylko na Śląsku.W tradycyjnych śląskich domach kołocze podawane są nie tylkopodczas świąt i wielkich uroczystości jako główne ciasto, ale pieczesię je też na niedziele w domowym piecu elektrycznym, a gospodyni,która nie potrafi tego ciasta zrobić – jak słyszy się między Ślązokami– to baba darymno! Dlatego w śląskich domach matki uczyłyswoje cery jak się piecze kołocz i stąd w każdym domu jest on niecoinny, ma odmienny kształt posypki, różną grubość ciasta i w oryginalnysposób zakomponowane nadzienie. Jedni gustują jedyniew trzech tradycyjnych kołoczach – z makiem, z seremi z samą posypką. Bywają też kołocze z olejkami smakowymi,z gruszczanymi pieczkami, czyli z suszonymi gruszkamioraz z jabłkami, śliwkami, rodzynkami, skórkami pomarańczyczy z rabarberym – jak mówi się po śląsku na rabarbar.Zatem można stanowczo potwierdzić, że współcześnie kołoczepowszechnie podaje się na stoły w śląskich rodzinach nacałym żywym regionalnie Śląsku – od Lublińca po Cieszyni od Opola po Mysłowice. Tam też bez problemu można takikołocz kupić w cukierni.W dawnych czasach, kiedy po wsiach nie było jeszcze piekarńi każdy w domu miał piekarok, czyli piec chlebowy, kołoczepieczono w domach. Ponieważ jednak drzwiczki do tegopiekaroka były małe, kołocze pieczono w formie okrągłychplacków. I ta najdawniejsza tradycja przetrwała w niektórychczęściach Śląsku, a zwłaszcza na Ziemi Cieszyńskiej i ZiemiRaciborskiej. Pieczone tam koliste kołocze w zależności oddomowych tradycji od 10 cm do nawet 30 cm średnicy. Natomiastw dużych skupiskach miejskich i podmiejskich na uprzemysłowionychczęściach Śląska, pod koniec XIX wieku powstają piekarnie.A w nich piekarz rano piekł bułki i chleb, zaś kiedy piec niecoostygł, ludzie przynosili do upieczenia zrobione w domu kołocze.Początkowo nosili dużo tradycyjnych małych okrągłych kołoczy, alebyło to niepraktyczne. Pojawił się więc zwyczaj pieczenia kołoczana dużych blachach w formie prostokąta, dochodzących do rozmiarów50 na 70 cm. I takie pieczenie na blasze przyjęło się w okolicachGliwic, Katowic, Tarnowskich Gór, <strong>Rybnik</strong>a, Mysłowic… Aleczy pieczenie kołoczów na dużych blachach całkowicie zlikwidowałomałe okrągłe kołocze? Nie! Tyle, że te małe nazwano kołoczkamiczy kołoczykami i do dzisiaj są bardzo popularne na beztydziyń.Można się więc zastanawiać, gdzie to nieporozumienie wokół kołocza?Otóż pewna Ślązoczka spod Cieszyna powiedziała kiedyś z wyrzutem:— My, cieszynioki, pieczemy prawdziwy okrągły kołocz, a wy tampieczecie taki dziwny kanciaty pruski kołocz... Tak – użyła słowa – pruskikołocz, bo Śląsk Cieszyński długo był pod rządami Austrii, a pozostałaczęść Śląska pod rządami Prus. Wówczas inna Ślązoczka spodSkoro więc kołocz jest na Śląsku tak popularny i głębokoosadzony w regionalnej tradycji, nie powinno wokół niegobyć żadnych nieporozumień. Nie powinno, ale są! Po pierwsze– błędnie mówi się na śląski kołocz – kołacz. To wielu Ślązokówrazi, gdyż jest brzmiącym sztucznie spolszczeniem. Podobniejak razić i jednocześnie śmieszyć może przekręcanietypu – bąclak, krupniak czy sraka. Po drugie – niektóre gospodyniedomowe, a zwłaszcza firmy cukiernicze, pieką ciastokołoczopodobne na cieście kruchym czy półkruchym. I tojest kardynalny błąd, ponieważ kołoczem nazwać można tylkoodpowiednie ciasto drożdżowe. Trzecie z kolei nieporozumieniezwiązane jest z kształtem współczesnego kołocza, bowiemjedni twierdzą, że ma on być kanciaty, a inni, że okrągły.Raciborzanka Teresa Gacka podczas pieczenia okrągłych kołoczyków.Żor powiedziała: — To nieprawda, to nasz kołocz jest lepszy od tego waszegocesarskiego kołocza... Cesarski – bo cieszynioków nazywa się czasamicesarokami. Jednak mieszanie do dyskusji o kołoczu CesarstwaAustrii i Królestwa Prus jest niesłuszne, skoro Ziemia Raciborska niemiała takich samych polityczno–austriackich dziejów jak cieszynioki,a przecież raciborzanie też zachowali tradycję pieczenia kołoczów małychi okrągłych.Tekst i zdjęcie: Marek Szołtysek40 <strong>Nr</strong> 9/<strong>471</strong>; wrzesień <strong>2010</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!