12.07.2015 Views

(July) 2009r. No 13 (979) - Nowy Kurier

(July) 2009r. No 13 (979) - Nowy Kurier

(July) 2009r. No 13 (979) - Nowy Kurier

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

N o <strong>13</strong> (<strong>979</strong>) 1-15/07/2009Strona 19Sektor morski wPolsce A.D. 2009DokoÒczenie ze strony 1roku.Największy udział w obrotachładunkowych miały 4 porty:Gdańsk (35,0%), Gdynia (26,3%),Szczecin (15,9%) oraz Świno -ujście (18,1%). Obroty ładunko -we portu w Policach stanowiły4,4%, a udział pozo stałych por -tów wyniósł 0,3%. Największyudział w strukturze obrotów ła -dunkowych miały ładunki masowesuche - 40,9% (węgiel i koks -14,8%) i ładunki masowe ciekłe -28,0% (ropa naftowa i produkty -23,7%).W 2008 r. wzrost obrotów od -no towano w portach: Świno ujściei Police, w pozostałych portach -spadek obrotów. W mię dzynaro -dowym obrocie morskim przeła -do wano łącznie 47,8 mln ton ła -dunków tj. o 7,3% mniej niż w2007 r.W 2008 r. w ruchu między naro -dowym udział w łącznych obro -tach ładunkowych polskich por -tów przedstawiał się następu ją co:z krajami Europy - 75,8% (w tymz krajami Unii Europej skiej –63,8%), z Ame ryką – 15,1% (zAme ryką Półn oc ną – 9,3%),Afryką – 5,5% i Azją – 2,6%.Obrót ładunków tranzyto wych w2008 r. wyniósł 10,5 mln ton izmniejszył się w porów na niu zrokiem poprzednim o 6,2%.Największy spadek ładunkówtranzytowych w porównaniu doroku poprzedniego wystąpił wGdyni – o 37,2% oraz Gdańsku –o 20,2%. Wzrost odnotowano wŚwinoujściu – o 41,6% i Szcze ci -nie o 6,2%.W 2008 r. do polskich portówprzypłynęło w ruchu mię dzyna -rodowym 762,9 tys. pasa żerów tj.o 7,9% mniej niż w ana logicznymokresie ubiegłego roku; wypły -nęło 764,8 tys. pasa żerów tj. o9,8% mniej niż przed rokiem.Naj więcej pasażerów prze wiezio -no w relacji z portami szwedz ki -mi – 76,9%, niemiec kimi – 11,8%i duńskimi – 10,7%.Rybołówstwo i rybactwo mor -skie dotyczy głównie połowówryb na Morzu Bałtyckim (głównieśledź, szprot i dorsz) i w mniej -szym stopniu połowów oceanicz -nych. Bazy dla naszych rybakówznaj du ją się m.in. w portach weWła dysławowie, Gdyni, Heluoraz Ustce. Rybołówstwo i rybac -two zatrudnia 40% osób pracują -cych w tym sektorze w Polsce. W2008 r. polska flota rybackaliczyła 836 jednostek (o 34 mniejniż w 2007 r.), o łącznej pojem -noś ci brutto GT 41,0 tys. (o31,5% większa niż w 2007 r.)oraz o mocy 99,1 tys. kW (o10,6% więcej niż w 2007 r.).Skład floty rybackiej stanowiły:634 łodzie rybackie, 198 kutróworaz 4 trawlery dalekomorskie.Połowy ryb i innych organizmówmorskich w 2008 roku wyniosły123,9 tys. ton (o 7,1% mniej niżw 2007 r.). Niemal 80% połowówpochodziło z Bałtyku i zalewów.Na Morzu Bałtyckim złowiono94,4 tys. ton ryb, tj. o 12,0%mniej w porównaniu z rokiempoprzednim. Natomiast połowydalekomorskie w 2008 r. odnoto -wano na poziomie 29,46 tys. ton– czyli o 15,1% więcej niż przedrokiem. W strukturze gatunkowejpołowów, podobnie jak w rokupoprzednim, dominowały szproty(44,6% wielkości polskich poło -wów ogółem), drugim co do wiel -kości gatunkiem był śledź (<strong>13</strong>,7%polskich połowów ogółem), poło -wy dorsza stanowiły 9,8% poło -wów ogółem. Całość połowówszprota i śledzia pozyskano zMorza Bałtyckiego, natomiastpołowy dorsza w 83% pochodziłyz łowisk bałtyckich. W 2008 r.,podobnie jak w roku poprzednim,nie prowadzono skupu ryb nałowiskach dalekomorskich. Częśćpolskiego przemysłu stocznio we -go przeżywa głęboki kryzys, zaśczęść (np. Gdańska StoczniaRemontowa S.A.) skutecznie kon -kuruje na europejskich i świato -wych rynkach budowy i remon -tów statków.Stocznia Gdynia S.A., StoczniaGdańska S.A., Stocznia Szczeciń -ska zostały sprywatyzowane poddyktando Unii Europejskiej. WPolsce dobrze prosperują stocznieprodukujące jachty żaglowe imotorowe w tym te luksusowe.Rok 2008 charakteryzował sięspadkiem w produkcji stocznio -wej. Wyprodukowano 20 statków,ich nośność wyniosła ok. 337,5tys. DWT, tj. o 10,3% mniej niżw 2007 r., a pojemność wynoszą -ca ok. 493,8 tys. GT była mniej -sza o 14,4% w stosunku do ubieg -łego roku.Miernik produktywności stocz -ni, tj. skompensowana pojemnośćrejestrowa brutto zbudowanych w2008 r. statków wyniosła 330,3tys. CGT i była o 6,0% mniejszaod uzyskanej w 2007 r. Konte -nerowce stanowiły 35% całkowi -tej produkcji stoczniowej, zaś25% samochodowce. Sytuacjajest dość osobliwa – z jednej stro -ny mamy nieefektywne i choreekonomicznie stocznie produk -cyj ne, które już zaczęły zwalniaćpracowników i wypłacać im od -pra wy. Z drugiej zaś, zachodnieks perci i projektanci okrętowijak również czasopisma fachoweprzyznają laury statkom zbudo -wa nym w Polsce, uznając je zanaj ciekawsze i najbardziej nowa -tor skie.Ekonomia to jedno, zaś facho -wość polskich konstruktorówstatków i dobra robota polskichstoczniowców to drugie. Polskaposiada cztery duże porty morskiehandlowe (Gdańsk, Gdynia,www.nowykurier.comSzcze cin, Świnoujście) oraz kilkarybackich (Łeba, Ustka, Koło -brzeg, Darłowo). Udział w handluzagranicznym Polski portówhandlowych Gdańska i Gdyniwynosi 40 %. Są one dostępne dlawszystkich jednostek wpływają -cych na Bałtyk (do 150 tysięcyDWT) oraz oferują regularnepołączenia pasażerskie do Szwe -cji i Danii oraz wydajne urządze -nia przeładunkowe i składowe(planowane poważne inwestycjekapitału zagranicznego). Szkol -nic two morskie ma w Polsce dużątradycję i cieszy się bardzo dobrąrenomą międzynarodową. Akade -mia Morska w Gdyni, AkademiaMorska w Szczecinie, AkademiaMarynarki Wojennej, WydziałOceanotechniki i OkrętownictwaPolitechniki Gdańskiej, WydziałTechniki Morskiej Zachodnio po -morskiego Uniwersytetu Tech -nolo gicznego kształcą na potrze -by armatorów, Marynarki Wojen -nej, Straży Granicznej, przemysłustoczniowego i gospodarki mor -skiej. Wielu z nich pracuje winstytucjach i przedsiębiorstwachna całym świecie. ŚwiatowaOrganizacja Handlu ocenia, żeglobalny handel zmaleje w roku2009 o 9% (wobec 7% wzrosturocznego w poprzednich latach).Jeśli tak się stanie, to szacunkiniektórych ekspertów dowodzą -cych, że nawet 10% floty świato -wej, czyli około 4500 statków,zo stanie uwiązane mogą sięurzeczywistnić. Będzie to ozna -czało podobny spadek zapotrze -bowania na marynarzy – zakła -dając 20 osobowe załogi (uwzglę -dniając efekt rotacji, urlopów,etc.) mowa jest o około 120 000marynarzy. Wyniki ankiety prze -prowadzonej wśród wybranychfirm crewingowych wskazują, iżw pierwszych miesiącach 2009 narynku istotnie pojawiła się pewnanadwyżka marynarzy szerego -wych i, niewielka co prawda,młod szych oficerów. Wydaje się,że nadał będzie trwała dobrakoniunktura na oficerów mecha -ników, których braki w ostatnichlatach były bardziej oczywiste.Prawdziwym sprawdzianem będąjednak miesiące letnie.Tymcza sem pozostaje nam byćumiarko wanymi optymistami.Instytucje naukowe pracujące narzecz gospodarki morskiej pozawyżej wymienionymi uczelniamito Instytut Morski, Morski Insty -tut Rybacki, Centrum TechnikiOkrętowej, Centrum TechnikiMorskiej. Łącznie stanowi to dośćistotny potencjał naukowo-ba -dawczy ukierunkowany na sektormorski. Mało środków finanso -wych na rozwój i badania jest po -zy skiwanych ze środków central -nych, natomiast wzrasta udziałfun duszy z projektów finan so -wanych przez Unię Euro pejską.Tegoroczna dziura budże towamoże odbić się drama tycznienegatywnie na finanso waniu nau -ki przez państwo. Nie ominie torównież wymienionych instytucjinaukowych. Ważną rolę w funk -cjo nowaniu gospodarki morskiejodgrywa administracja morskaroz poczynając od insty tucji cen -tralnych (odpowiednie minister -stwa) na lokalnych orga nach koń -cząc (urzędy morskie). Mamyrów nież swojego klasy fikatora(Polski Rejestr Statków S.A.) odużej tradycji i ustalonej renomiemiędzynarodowej.Wszys tkie wyżej wymienioneinstytucje, przedsiębiorstwa,uczelnie i instytuty stanowią dośćznaczną część krajowej gospo -darki i wnoszą duży wkład w do -chód narodowy Polski. Mimowszystko czytając pochlebnerecenzje o osiągnięciach ludzimo rza z jednej strony, zaś z dru -giej strony oglądając kłopoty itru d ności stoczni, permanentneniedofinansowanie uczelni i insty -tutów, niezrozumiały podziałkom petencji w urzędach central -nych mamy poczucie głębokiejschizofrenii. To odczucie dotyczywielu osób mających na sercu do -bro sektora morskiego w Polsce.Rząd i sprawy morskieFormalnie za gospodarkę mor -ską odpowiada sekretarz stanu iminister Cezary Grabarczyk.Bezpośrednio w jego minister -stwie wyznaczona jest do sprawgospodarki morskiej i śródlądo -wej w Ministerstwie Infrastruk -tury podsekretarz stanu AnnaWypych-Namiotko. Czy należy -cie dba o sprawy morskie? Wiel -kie nadzieje wiązano z faktemutworzenia po wyborach w roku2005 Ministerstwa GospodarkiMorskiej. Jakkolwiek początkowowątpliwości wzbudzały kwalifi -kacje ministra Rafała Wiechec -kiego, dość szybko dał się poznaćjako człowiek niesłychanie ener -gi czny i pracowity, znakomicierozumiejący znaczenie gospodar -ki morskiej dla Polski. Ale z nie -zrozumiałych powodów minister -stwo to utworzono w dziwacznymkadłubkowym kształcie, nadającjemu bardziej kształt głównegourzędu morskiego, niż minister -stwa z prawdziwego zdarzenia.Były wiceminister d/s gospodarkimorskiej w Ministerstwie Trans -portu i Gospodarki morskiej, kpt.Sulatycki, miał nieporównywalniewiększe kompetencje i możliwo -ści działania niż minister Wie -chec ki, gdyż podlegały jemu nietylko wszystkie polskie firmyżeglugowe i morskie rybołów -stwo, ale i stocznie remontowe.Mimo bardzo ograniczonychmoż li wości ministra i kilkupersonalnych błędów przez niegopopełnionych ludzie morza zszacunkiem wspominają ministraWiecheckiego, który swój krótkiczas urzędowania umiał wykorzy -stać do maksimum, skutecznieprzepychając ustawę o podatkutonażowym, rozpoczynając pro -ces modernizacji Służb Poszuki -wania i Ratownictwa (SAR),wpisanie morskiego ratownictwado Narodowego Programu Śmig -łow cowego, budowę przekopuprzez Mierzeję Wiślaną, który zElbląga może ponownie utworzyćport morski, czy skuteczniewspie rając niżej podpisanego wwalce o liberalizację przepisówdotyczących polskiego żeglar -stwa, co zapoczątkowało procespowrotu polskich jachtów mor -skich pod polską banderę. W tymsamym czasie w innych resortach,wśród których rozczłonkowanogospodarkę morską, a które byłypod kontrolą PiS, w zasadzie dlagospodarki morskiej nie zrobiononic. Nawet nie podjęto żadnychkroków, aby wykorzystać zapi sa -ną w tak zwanej Zielonej Księdzeunijną dyrektywę, zalecającą roz -wój transportowej żeglugi przy -brzeżnej, tak zwanego kabo tażu,chociaż można było w tym liczyćnawet na materialne unijne wspa -rcie. Rząd Donalda Tuska zacząłurzędowanie od likwidacji mini -sterstwa, które zdegra do wano dorangi wiceminis terstwa w Mini -sterstwie Infrastruktury i wstrzy -many przez ministra Wie chec -kiego proces wyprzedaży terenóww polskich portach zno wu zacząłbyć kontynuowany. Nadziejezwią zane z ewentual nym powro -tem do władzy PiS wydają się byćpłonne, chociaż wśród działaczyPiS nie brakuje ludzi rozumnych,pokroju pani senator Arciszew -skiej - Mielew czyk czy posła Ko -za ka, mocno zaangażowanych wratowanie polskiej gospodarkimorskiej, ale ich wpływy wydająsię być zni kome. Ostatnimi mie -sią cami były premier JarosławKaczyński i prezydent Lech Ka -czyński wizy towali Wybrzeże, aleich wypo wiedzi jakby nie po -twier dzały, że rozumieją oni fun -damentalne znaczenie gospodarkimorskiej dla naszego narodowegobytu i wydają się wskazywać, żepo strze gają gospodarkę morskąwyłącznie jako gospodarkę regio -nalną, mimo ich osobistych zwią -z ków z Wybrzeżem.Bez gospo darki morskiej Pols -ka zawsze będzie zaledwie ub o -gim krewnym reszty Europy,przed czym już w XVI wiekuprzestrze gał wielokrotnie cyto -wany senator – biskup DymitrSoli kowski. Na oficjalnej stroniedaw nego Ministerstwa Gospo -darki Morskiej (obecnie „podmi -nisterstwa” gospodarki morskiej iśródlądowej), na 23 stronach zdo -kumentowano działalność kolej -nych ministrów. Z tego <strong>13</strong> zaj mu -je opis działalności Rafała Wie -che c kiego (kierował resortem 15miesięcy), 6 Marka Gróbar czyka(był ministrem nieco ponad 3miesiące), zaś tylko 4 (jest wice -ministrem 19 miesięcy) wice mi -nister Wypych-Namiotko. Przyto -czona statystyka nasuwa wniosek,że pani minister nie wiele robi. Itak chyba jest. Ponieważ możeniewiele, jak oceniają zajmującysię sprawami morskimi politycy.Pani minister po prostu jest. Jejaktywność sprowadza się douczestnictwa w spotkaniach oka -zjo nalnych czy na tradycyjnych„opłatkach” w fir mach i organi -zacjach morskich. Drugim polemaktywności jest implementacjadyrektyw unijnych i konwencjimiędzynarodowych do polskiegoprawa. Legislacja odtwórcza, anie twórcza. Wydaje się jednak,że brak realnych działań pani mi -nister wynika przede wszystkim zjej miejsca w Ministerstwie Infra -struktury, gdzie jest jedynie ma -łym trybi kiem. Jej pozycja poli -tyczna jest praktycznie żadna, zaśjej głos ani w ministerstwie anitym bardziej w rządzie nie jestbrany pod uwagę. Pani ministernie ma wpływu na najważniejszeprzeds ięwzięcia związane zgospodarką morską ostatnich lat,takich jak budowa gazoportu wŚwino ujściu, budowa kanałuprzez Mierzeję Wiślaną.Obniże nie ran gi spraw mors -kich w obecnym rzą dzie skutkujeDokoÒczenie na stronie 20

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!