13.07.2015 Views

1 Historya Polska w Ameryce - tom VII - Liturgical Center

1 Historya Polska w Ameryce - tom VII - Liturgical Center

1 Historya Polska w Ameryce - tom VII - Liturgical Center

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

48 <strong>Historya</strong> <strong>Polska</strong> w <strong>Ameryce</strong> - <strong>tom</strong> <strong>VII</strong>Tymczasem ks. B. Buczyński, zorganizowawszy Polaków w parafię, już następnego roku1867. opuścił Milwaukee, i przeniósł się do Berlina, Wis., aby i tam i w sąsiedniem Princetonzapoczątkować nowe parafie. Z Berlina odtąd aż do swej śmierci, r. 1872., robił wycieczkimissyjne w okolice, skupiając wszędzie i solidaryzując ducha Polaków. W Milwaukee zaś poks. Buczyńskim pełnili obowiązki duszpasterskie w młodziutkiej parafii św. Stanisława: ks.Węglikowski (umarł w New Orleans, r. 1887), i ks. Jaster, niemiec umiejący po polsku.Pierwszą szkołę polską założył r. 1867. ks. Jaster, przyczem był mu wielką pomocą znanykrawiec p. Wilczewski. Pierwszą nauczycielką była siostra Tyta, która do dziś żyje. Stan tejszkoły i parafii opisuje ks. Józef Dąbrowski w liście z St. Francis 22. stycznia 1870. (zobacz<strong>tom</strong>. II. str. 139.)Ks. Józ. Dąbrowski, który 31. grudnia, 1869. przybył do Ameryki a od stycznia 1870.zamieszkał w St. Francis, Wis., pomagał ks. Jastrowi przez kilka miesięcy. Chciał tu ściągnąćZmartwychwstańców. „O Kongregacyi — pisze ks. J. Dąbrowski z St. Francis, Wis., 16. marca1870. do O. Semeneńki — mówiłem już tu Wikaremu Jen. i on ma napisać do Biskupa Henni (zMilwaukee), ażeby się zgłosił do O. Przełożonego, podałem adres i wszystko. Dziś nadwszystkimi Polakami w Milwaukee jestnie jakiś ks. Jaster, który po polsku nie umie i nie chcebyć przy Polakach i Polacy także go nie chcą. Wikaryusz Jen. chciał go już przenieść na parafięniemiecką, a mnie chciał oddać polską ale tego uczynić nie mogłem, gdyż za parę tygodni biskupMelchers przybędzie (już pisał) i zabierze mię do Green Bay, więc by zostali Polacy bezksiędza. Zaraz niech Ojcowie przybywają, wszystko dla nich czeka. Jest tylko jedna trudność,ale na tę nie trza zważać. Administrator przedtem zanim się dowiedział, że Ojcowie mogąmissyę w Milwaukee objąć usłyszał, że w Muenchen jest ks. Polak, więc pisał do niego, żebyprzybył, więc on może wcześniej niż Ojcowie przybyć, lecz w takim razie zdaje się, że jegobędzie można posłać na mniejszą kolonię, a Ojcowie w mieście by zostali. Biskup Melchers wswej dyecezyi ma jedną tylko kolonię polską i tam miał już księdza więc w jego dyecezyi dlamnie miejsce, ponieważ ja nie chciałem (i nie mogę) żadnej innej parafii wziąść jak polską.Biskup nie wiedząc co ze mną zrobić, dał mi mieszkanie w seminaryum, do czasu swegoprzybycia, zaś później ma mię instalować w parafii polskiej, a tamtego księdza (Węglikowskiego)który dobrze po niemiecku mówi, chciał do innej parafii przenieść. Dano mi więcprzy seminaryum pokoik, uczę się po angielsku i pomagam proboszczowi w parafii polskiejCzasem jak proboszcz (Jaster) wyjedzie, ja zupełnie parafię obejmuję, pojutrze jadę na 10 dni,gdyż proboszcz za interesem się wydala. Za parę tygodni przybędzie mój Biskup i seminaryumopuszczę... W Milwaukee w kościele Metodystów jest pastorem kobieta „Reverend Miss Chepi”,i co niedzielę kazania prawi.”Przybył w roku 1870. ks. Jan Rodowicz, który następnie zawiadował parafią św. Stanisławaaż do roku 1873. Za jego proboszczowskich rządów żywioł polski, rzec można, zmężniał,wzrósł, wzmocnił się, spotężniał, nie tylko pod względem religijnym, ale i pod względempolitycznym. Za rządów też ks. Rodowicza parafianie powzięli myśl wystawienia okazałej iwspaniałej świątyni, na rogu ulic Grove i Mitchell, której dwie niebotyczne wieżyce do dziśimponująco panują nad całą południową stroną miasta. Roku 1872, rozpoczęto tę budowę zcegły i ciosowego kamienia, a roku następnego 1873. ukończono ją i poświęcono. Świątynia ta,wspaniale na wzgórzu położona, ma 150 stóp długości, a 54 stóp szerokości, kosztuje wraz zwewnętrznem urządzeniem 80 tysięcy dolarów, z czego 28 tysięcy przypada na same wieże, wktórych mieszczą się trzy dzwony. Zasługa w tem wielka ks. J. Rodowicza i jego ówczesnych

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!