31.07.2015 Views

Co dalej, młody człowieku? - Powiat Słupski

Co dalej, młody człowieku? - Powiat Słupski

Co dalej, młody człowieku? - Powiat Słupski

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

w gimnazjum nie stało? Nie było tam człowieka,który nazywa się Sławomir Miluski?Wszyscy nauczyciele wiedzą, że Sławekz powodów ideologicznych nie byłmoim idolem, ale na Boga nie zakopuje siężyjącego człowieka, który nadal przechadzasię korytarzami gimnazjum. A przecież:od 1 września 1982 roku pracuje na tereniegminy jako nauczyciel historii i wiedzyo społeczeństwie. Przez szesnaście lat pełniłfunkcję dyrektora szkół różnego typu:Szkoły Podstawowej im. T. Kościuszki, Gimnazjumim. Cz. Miłosza, Zespołu Szkół, BiuraObsługi Szkół. W 1996 roku przekazywałszkoły samorządowi gminnemu. Organizowałw gminie system oświaty. Od 1999 rokuaktywnie wdrażał w życie reformę systemuedukacji. W 2001 roku został dyrektoremGimnazjum w Dębnicy Kaszubskiej.Przygotował i wdrożył program przejęciauczniów z klas gimnazjalnych z miejscowoludziegłębokiej wiary i żarliwego partiotyzmuPo oswobodzeniu Słupska, w marcu1945 roku pierwsi uruchomili warsztatybyli polscy rzemieślnicy przebywającyna robotach przymusowych w Niemczech.Wraz z napływem polskich osadnikówzaczęli przybywać następni rzemieślnicy.Kroniki tamtego czasu odnotowują wielumistrzów rzemiosła: piekarzy, cukierników,wędliniarzy, kominiarzy, szewców, stolarzyi fryzjerów. To dzięki nim już pod koniecczerwca 1945 roku odbyło się zebranieorganizacyjne pierwszych rzemieślników,którzy powołali Cech Piekarzy, Cukiernikówi Młynarzy wybierając na starszego cechuRomana Mirka. Najważniejszym z podjętychwówczas zadań była aprowizacja staleprzybywającej ludności. W ścisłej współpracyz władzami miasta dzielono chleb - najcenniejszyprodukt powojennego czasu.W kolejnych miesiącach organizowałysię nowe cechy - rzeźników i wędliniarzy,fryzjerów, metalowców, stolarzy, dekarzyi tapicerów. Powstawały nowe warsztaty -młynarskie, kołodziejskie, kowalskie, bednarskie,elektrotechniczne, naprawy samochodów,hydrauliczne, fotograficzne, malarskie,powroźnicze, krawieckie, szewskie,pralnicze, transportowe i kamieniarskie.Następował szybki rozwój rzemiosła. Jużw październiku 1945 roku w Słupsku byłozarejestrowanych 50 warsztatów rzemieślniczych,a w maju 1946 było ich ponad 200skupionych w dziewięciu cechach branżowychi siedmiu grupach zawodowych.Pierwszym warsztatem rzemieślniczymbył zakład szewski otwarty w marcu1945 roku przez mistrza Mariana Piłata.Upamiętnia to tablica przy ulicy Armii Krajowej.Zaraz po nim powstały pierwsze piekarnie:Bolesława Szycy przy ulicy Sierpinka,a od 1948 roku Leopolda Lewny, StefanaDobiegały przy ulicy W. Polskiego, HenrykaStokłosy przy ulicy Prusa, którą kontynuujeGerard Cyman. W Ustce powstała piekarniaStefana Brzóski.PionierzysłupskiegorzemiosłaPierwszym warsztatem rzemieślniczymw Słupsku był zakład szewski,otwarty w marcu 1945 rokuPionierem wędliniarstwa był TadeuszKucharski, który mieszkał w Kobylnicy i byłjednym z inicjatorów odbudowy kościołamariackiego. Jego trzej synowie nie kontynuowalijuż zawodu ojca, ale położyli zasługiw branży metalowej - obecnie samochodowej.Pierwszą branżę metalową ślusarzy iinstalatorów reprezentował Brunon Ochybowski,który w latach 1956 - 1976 pełniłfunkcję starszego cechu. Z kolei w Ustcejednym z pierwszych rzemieślników był KazimierzOlender, przez trzy kadencje prezesIzby Rzemieślniczej. To dzięki tym dwómrzemieślnikom powstały „Domy Rzemiosła”w Słupsku i Ustce.Pierwszym mistrzem fryzjerstwa wSłupsku był Czesław Szymański, któryprzed wojną prowadził zakład w Chodzieżykoło Piły. Ranny w kampanii wrześniowejpod Sochaczewem w szpitalu poznałpielęgniarkę, późniejszą żonę Halinę, którąnauczył fryzjerstwa prowadząc w czasiewojny zakład w domu. Ich zawodowe tradycjekontynuują dzieci we własnych zakładachrzemieślniczych w Słupsku.Wśród pierwszych słupskich fotografów-rzemieślnikówbył Jan Skrypko, któregopamięta wielu słupszczan i przechowujew rodzinnych albumach jego zdjęcia robionez kucykiem i bernardynem.Pierwsi rzemieślnicy byli ludźmi głębokiejwiary i żarliwego patriotyzmu. Nieszczędząc sił w odbudowie zniszczonegomiasta zakładali w nim swoje warsztatyznane przez lata z solidnego rzemiosła.Dziś to już chlubna tradycja, którą z dumąkontynuują nowe pokolenia słupskich rzemieślników.Jerzy Jakym, SłupskZakopany?Nie był moim idolem, ale na Boga nie zakopujesię żyjącego człowieka, który nadalprzechadza się korytarzami gimnazjumW Biuletynie Informacyjnym GminyDębnica Kaszubska z lutego 2010 roku miałemprzyjemność przeczytać niepodpisanesprawozdanie - informację o minionym rokuw naszym dębnickim gimnazjum. Miłomi było przeczytać, ze pamiętano (chociażnie jestem pracownikiem gimnazjum), iż toja zorganizowałem spotkanie z poetą i redaktoremnaczelnym kwartalnika „ZnadWilii” Romualdem Mieczkowskim, którybywał przewodnikiem Miłosza, patronagimnazjum, po zaułkach Wilna.I czego dowiedziałem się jeszcze? Bardzosmutnych wiadomości. Autor tekstunie zauważył tak ważnej rzeczy, jak zmianadyrektora szkoły. A więc nic się w 2009 rokuprzeczytane...POWIAT SŁUPSKI NR 3-4 (109-110) • MARZEC-KWIECIEŃ 201017

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!