Fot: Fotolia © homohomozaza „<strong>Ogród</strong> Zuzanny” Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska Urzekająca opowieść o uczuciach przekazywanych za pomocą sekretnego języka kwiatów. Wydawca: Grupa Wydawnicza Foksal sp. z o.o. 150
Najwyższe piękno zawsze nosimy w sobie. J.K.: Myślę, że tak. Obrazy, a jeszcze bardziej – zapachy – mają magiczną zdolność przenoszenia nas w przeszłość. Dla mnie duszny, ciężki i słodki zapach bzu na zawsze będzie kojarzył się z licealną miłością, i gdybym dzisiaj spotkała tego chłopaka – miał na imię Maciek – w maju, przy kwitnących lilakach, na pewno przypomniałabym sobie to, co kiedyś do niego czułam. A może warto odwiedzać czarodziejskie, zielone miejsca sprzed lat? J.B.: Jest taki wiersz Leśmiana: „Gdyby spotkał ciebie znowu pierwszy raz/ ale w inny sadzie, w innym lesie/ Może inaczej zaszumiałby nam las/ wydłużony mgłami na bezkresie... Bardzo łatwo wyczarować – w wyobraźni czy we wspomnieniach – obraz pięknego ogrodu, jako miejsca emocjonalnych wzlotów. Mój tata recytował ten wiersz mojej mamie, ten zielony ogród miłości zaklęty był w wersach wspaniałego poety. I znowu: taki czarodziejski ogród miłości najbujniej i najpiękniej kwitnie w naszych sercach. J.K.: Jak najbardziej, choć najlepiej robić to regularnie. Co najmniej raz w roku odwiedzam warszawskie Łazienki, które były scenerią pierwszych randek. Zawsze wspominam to ze wzruszeniem. Ale kiedyś po wielu, wielu latach zobaczyłam zza ogrodzenia ogród koło naszego starego domu letniego, na działce pod Warszawą. W wyidealizowanych wspomnieniach widziałam wielki, kolorowy, czarodziejski świat. A ujrzałam… skromny, mały ogródek. Rozczarowałam się. Kobieta w otoczeniu kwiatów wydaje się piękniejsza, jak główna bohaterka Waszej książki, Zuzanna? J.B.: Nie bez powodu kobiety próbują otoczyć się kwiatami – zaklętymi w perfumach, namalowanymi na tkaninach, wplecionymi we włosy… Nasza Zuzanna, która ma dość dużo kompleksów i uważa, że życie nie potraktowało jej łaskawie – otacza się kwiatami, wyraża się poprzez ich mowę – właśnie dlatego, że chce skraść im tę bezczelną śmiałość w eksponowaniu własnego piękna. Tak, dzięki kwiatom czuje się piękniejsza. J.K.: I ma to swoje naukowe wytłumaczenie! Obcowanie z zielenią korzystnie wpływa na nasze samopoczucie, a uśmiechnięta kobieta jest zawsze piękniejsza, Poza tym udowodniono, że prace ogrodowe wpływają na spadek poziomu kortyzolu we krwi, czyli – redukują stres. No i znowu: zrelaksowana kobieta pięknieje w oczach! Co więcej wiele wskazuje na to, że przebywające w glebie bakterie beztlenowe, którymi „szprycujemy się” podczas pielenia (zwłaszcza, gdy nie używamy rękawiczek!) mają korzystny wpływ na pracę naszego mózgu, ułatwiają zapamiętywanie i koncentrację. Czyli: kobieta wśród kwiatów ładnieje. No, ale już najwięcej uroku ma w sobie kobieta, która te kwiaty… pieli! Jak rozmawiać przy pomocy kwiatów? Czy można w ten sposób uwieść nie tylko kobietę, ale i mężczyznę? J.B.: W naszej książce mowa kwiatów wykorzystywana jest przez kobiecą bohaterkę – właśnie po to, by dotrzeć do serca mężczyzny. I okazuje się, że z sukcesem. Oczywiście, nasza powieść to taka odrobinę bajka dla dorosłych, jednak wydaje się, że są mężczyźni otwarci na tę formę przekazu. Piękno to mowa serca – a ta jest uniwersalna. Jagna Kaczanowska: O, tak. Tylko trzeba pojechać na Tahiti. Tamtejsi mężczyźni są podobno bardziej czuli na mowę kwiatów. Kwiat za prawym uchem kobiety oznacza, że jest wolna, za lewym – że jej serce jest zajęte. „<strong>Ogród</strong> Zuzanny” to powieść o szczególnej atmosferze, z wyrazistymi, interesującymi bohaterami (także tymi drugoplanowymi, na dwóch czy czterech... łapach), pełna ciepła i humoru. Na jakiej zasadzie „dobierałyście” do książki rośliny? J.B.: Głównym kluczem była, rzecz jasna, wiktoriańska mowa roślin, ale poza tym nasze osobiste upodobanie. Na przykład peonia to mój ulubiony kwiat, co roku zamawiam u zaprzyjaźnionej kwiaciarki naręcza peonii, żeby ozdobić nimi dom (niestety, w przeciwieństwie do Jagny nie mam zielonych palców i posadzone przeze mnie peonie jeszcze nigdy nie zakwitły). Kwitnący migdałek – który także pojawia się w jakimś momencie powieści – budził mój zachwyt od dzieciństwa i rósł przy mojej szkole. Sporo jest takich „osobistych” roślinnych elementów. J.K.: Projektując ogród przy domu głównego bohatera, Adama, posługiwałyśmy się reprintami wiktoriańskich podręczników o mowie roślin, wydanymi przez wydawnictwo Forgotten Books. Ale na kartach „Ogrodu Zuzanny” umieściłyśmy też wiele roślin, które same lubimy. Ja na przykład kocham peonie, mam kilkadziesiąt rodzajów. Nie mam już gdzie wsadzać kolejnych, ale co sezon zaglądam na strony internetowego sklepu przy szkółce Bilskich i sprawdzam, jakie mają nowe odmiany… Skąd zaczerpnęłyście pomysł na swoją fantastyczną opowieść? J.B.: Z życia, z historii rodzinnych, z wyobraźni. W tej powieści ukryłyśmy kawałek samych siebie. Ksiądz Fąfara do mój dawny proboszcz, Cecylia Czaplicz ma cechy Cecylii Kot, mojej ukochanej nianiusi, historia Olgi Sobczak to opisana jeden do jednego historia opiekunki mojego brata z dzieciństwa. Każda z nas dodała do powieści mnóstwo takich elementów. J.K.: Z życia! Wzbogaciłyśmy książkę o wiele historii, które przeżyłyśmy my same lub nasi bliscy. A ogród i rośliny występują w niej dlatego, że są dla nas, a przynajmniej dla mnie, bardzo ważne. Dwanaście lat temu zaczęłam urządzać swój ogród od zera. I mogę powiedzieć, że to wielka przygoda. Wciąż trwa. No i na koniec oczywiście ostatnie pytanie: Jakie kwiaty prywatnie lubicie najbardziej? J.B.: Oczywiście peonie, tak jak powiedziałam. A poza tym bzy, fiołki, róże angielskie (czyli te mocno pachnące), tulipany, nagietki, hortensje… ech, nie ma kwiatów, których bym nie lubiła! J.K.: Powiedziałam, że peonie. Ale prawda jest taka, że lubię wszystko, co kwitnie. Zaczyna się od krzewów: kaliny koralowej i głogu. Kocham je i gdy kwitną wydaje mi się, że nie ma nic od nich piękniejszego. Potem rozwijają się irysy, peonie i róże parkowe. Później liliowce, lilie, następuje czas bylin: malw, floksów, rudbekii, języczek, dzielżanu, ale i roślin jednorocznych: słoneczników, ogórecznika, onętka, nasturcji. Moja najnowsza „miłość” to georginie. Mam nadzieję, że przetrwają zimę i na wiosnę znów je zasadzę. 151
- Page 1:
nr 5 2018/2019 inspiracja • produ
- Page 5 and 6:
| Ukryty system odprowadzania wody
- Page 8:
Fot: Husqvarna AB Fot: Cellfast Fot
- Page 12 and 13:
Automatyczne koszenie pod kontrolą
- Page 14 and 15:
Taras idealny System tarasowy Gamra
- Page 16 and 17:
Więcej przestrzeni! System drzwi t
- Page 18 and 19:
Wodna dekoracja Fontanna „Szklana
- Page 20 and 21:
teren prywatny OGRODZENIA
- Page 22 and 23:
Małgorzata Szcześniak Ogrodzenie
- Page 24 and 25:
Fot: Fotolia © jStock Fot: Fotolia
- Page 26 and 27:
klony. Minusem takiego pomysłu jes
- Page 28 and 29:
26 Firma P.U.H. JONIEC®, Mieczysł
- Page 30 and 31:
Ogrodzenia palisadowe PP002 (P305)
- Page 32 and 33:
System ogrodzeniowy Amerfence TAB T
- Page 34 and 35:
WIŚNIOWSKI Sp. z o.o. S.K.A. 33-31
- Page 36 and 37:
pewnym krokiem PODJAZDY ŚCIEŻKI T
- Page 38 and 39:
Arkadiusz Danielczenko Na co postaw
- Page 40 and 41:
kami i ogniem. Aby jeszcze bardziej
- Page 42:
Deski kompozytowe - jeden produkt,
- Page 46 and 47:
Małgorzata Szcześniak Spacer po o
- Page 48 and 49:
Fot: Kettal odporne na wahania temp
- Page 50 and 51:
48 RÖBEN POLSKA SP. Z O.O. I WSPÓ
- Page 52 and 53:
Kamal Sp. z o.o. ul. Kamienna 74 85
- Page 54 and 55:
Klinkier w ogrodzie Bruk Solaris Pi
- Page 56 and 57:
54 Elkamino Dom Michta i Świerżew
- Page 58 and 59:
Gotowe elementy budowlane z cegły
- Page 60 and 61:
Obrzeża ogrodowe geoBORDER Obrzeż
- Page 62:
wewnątrz i na zewnątrz OGRODY ZIM
- Page 65 and 66:
Duże przeszklenia otwierają nas n
- Page 67 and 68:
Pergola tarasowa CAMARGUE® integru
- Page 69 and 70:
dukcji okien i drzwi aluminiowych w
- Page 71 and 72:
przeszklenia Zalety okien pionowych
- Page 73 and 74:
VEKA Softline 82 - profile gotowe n
- Page 75 and 76:
potrzeb. Płynna regulacja lameli,
- Page 77 and 78:
Markizy do okien pionowych Markizy
- Page 79 and 80:
-
- Page 81 and 82:
Fot: Manutti Fot: Manutti 79
- Page 83 and 84:
Fot: Manutti 81
- Page 85 and 86:
Solidny stół i wygodne krzesła,
- Page 87 and 88:
Fot: Kettal 85
- Page 89 and 90:
Fot: Manutti Fot: Gandia Blasco Ka
- Page 91 and 92:
W fotelu EGG SWING z kolekcji MAIA
- Page 93 and 94:
Małgorzata Szcześniak Surowa Skan
- Page 95 and 96:
Fot: Houseidea skandynawskim zupeł
- Page 97 and 98:
• Pomysły na ogród w stylu skan
- Page 99 and 100:
Małgorzata Szcześniak Wakacje w o
- Page 101 and 102: Rabaty obkładamy żwirem lub kamie
- Page 103 and 104: • Pomysły na ogród w stylu śr
- Page 105 and 106: Magdalena Bobryk Dymem owiane... Ws
- Page 107 and 108: Fot: Houseidea Fot: Gloster Podobni
- Page 109 and 110: -- - - - -
- Page 111 and 112: System oczyszczania wody poprzez ob
- Page 113 and 114: Fot: Paghera Fot: Paghera W otoczen
- Page 115: Organiczne kształty i naturalne ma
- Page 119 and 120: Fot: Fotolia © James Thew
- Page 121 and 122: Irena Glińska Dajmy roślinom to,
- Page 123: Fot: Plantpol Dobrym rozwiązaniem,
- Page 127 and 128: Vertigo - piękna, niemal czarna, t
- Page 129 and 130: Fot: Fotolia © yolfran Fot: Fotoli
- Page 131 and 132: Dobre chęci i ciężka praca, to z
- Page 133 and 134: Technologia i doświadczenie Złoty
- Page 135 and 136: pielęgnacja pobliskich obszarów.
- Page 137 and 138: pielęgnacja 135
- Page 139 and 140: Fot: Fotolia © lesly 137
- Page 141 and 142: czać w miejscu widocznym z najważ
- Page 143 and 144: • Pomysły na ogród w stylu orie
- Page 145 and 146: Fot: Fotolia © Rechitan Sorin 143
- Page 147 and 148: kie, które jest przeznaczone na sp
- Page 149 and 150: • Pomysły na ogród w stylu arab
- Page 151: J.K.: Każdy kwiat może być symbo
- Page 155: HUSQVARNA AUTOMOWER ® X-LINE Model