Strona czynna nr 5/21
Strona czynna nr 5/21
Strona czynna nr 5/21
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Powieść w odcinkach. Postać Małego Nemo stworzył WinosorMcCay.
Poprzednie odcinki:
https://kaczanowski.wordpress.com/2009/08/15/1/
Nowy Slumberland
[101] Mały Nemo nie wiedział, dokąd idzie, ale nie martwiło go to, pomyślał po prostu:
„pójdę tam, gdzie mnie nogi poniosą”. Trochę zaniepokoiło go natomiast, gdy zorientował
się, że nie widać jego nóg. Przemieszczał się, czuł, że robi krok za krokiem, ale jego
nogi były niewidzialne. Przyspieszył, podskoczył, zwolnił, znów podskoczył – a więc
mógł przyspieszyć, podskoczyć, zwolnić i znów podskoczyć. Zatrzymał się przy ścianie
kamienicy i kopnął ją. Coś zaswędziało go tam na dole. Kopnął jeszcze raz, drugi – prawa
noga zaczęła się pojawiać, na początku przezroczysta ledwo widoczna, jednak po kolejnych
silnych kopnięciach w ścianę wyłoniła się w pełnej okazałości, razem z butem i nogawką.
To samo zrobił z lewą. Kopiąc w mur, odsłonił ją całą. Niestety nogi, które było
teraz widać w całej okazałości, odmówiły posłuszeństwa. Chciał zrobić krok, ale nie
mógł. Chciał podskoczyć, ale nie dał rady. Nie chodziły, piekielnie natomiast go swędziały.
Drapiąc się w prawą nogę, zauważył, że ta z powrotem znika. Zrozumiał, że tak to
działa – drapiąc, sprawił, że nogi na powrót zniknęły, ale też i z powrotem zaczęły go
słuchać. Postanowił w pełni je wykorzystać. Zrobił najmniejsze możliwe kroki – tip-topy,
i największe, jakie dał radę, ogromne susy. Znowu pomyślał: „pójdę tam, gdzie mnie poniosą”.
Niestety, na jego drodze pojawiły się małe, bardzo szybko biegające dzieci. Chyba
dopiero co nauczyły się biegać. Co chwilę wbiegały mu pod nogi, a każde z nimi zderzenie
odsłaniało a to kawałek kolana, łydki czy stopy. Po chwili stał znowu: z widocznymi
nogami, ale kompletnie unieruchomiony. Gdyby nie psy, stałby tak w nieskończoność.
Pierwszy podszedł do niego bardzo brudny pudel, osikał mu prawą nogę i ta częściowo
zniknęła. Owczarek niemiecki osikał lewą. Mops prawą. Jamnik lewą. Nogi zniknęły,
a Mały Nemo mógł ruszyć dalej. Wtedy na jego drodze stanęli policjanci. Jeden z nich
miał bardzo chude, niezwykle długie nogi. Drugi nogi miał krótkie, wyglądało to tak, jakby
do stóp miał od razu przytwierdzone kolana, które łączyły się bezpośrednio z jego
podbrzuszem. Zapytali, dokąd zmierza. Tam, gdzie mnie nogi poniosą, odpowiedział.
Tam nie wolno, odpowiedzieli zgodnym chórem, a Mały Nemo nagle zauważył, że zamiast
na nogach, stoi na dwóch masywnych hydrantach. Nie dało się na nich iść, o nie.
Policjanci chyba mu nawet współczuli, bo gdy poprosił o pomoc, wyciągnęli swoje pałki
i zaczęli nimi uderzać w hydranty. Pod wpływem uderzeń, zmieniły się one w poduszki.
63