33 Pszczelarstwo - Chef Paul
33 Pszczelarstwo - Chef Paul
33 Pszczelarstwo - Chef Paul
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Nalewkarstwo<br />
Zaczynamy robić nalewki<br />
Obecny numer „Konfratra” poświęcamy roli, jaką odgrywa miód. Więc również na nalewki<br />
z jego udziałem warto przeznaczyć nieco miejsca. W dobie zastępowania wszelkich naturalnych<br />
składników znacznie tańszymi, ale też często o wiele bardziej szkodliwymi erzacami – a do takich<br />
należy biały cukier – wielu z nas poświęca coraz więcej swojej świadomości i działań ulepszaniu<br />
tego, co jest spożywane na co dzień i od święta.<br />
Istnieją dwie szkoły nalewkarzy – jedni uważają, że<br />
miodu należy dodawać tylko do specyficznych, miodowych<br />
nalewek, a drudzy (do których sama należę) słodzą<br />
miodem każdy wyprodukowany przez siebie napitek.<br />
Faktem jest, że miód ma charakterystyczny i o wiele bardziej<br />
intensywny niż biały cukier smak i zapach. Jeśli ciekawi<br />
jesteśmy czystego aromatu owoców czy ziół w nalewce,<br />
wtedy lepiej, jeśli użyjemy względnie obojętnych smakowo<br />
substancji słodzących, jak również alkoholu oraz wody.<br />
Musimy też brać pod uwagę nasze prywatne preferencje –<br />
dodatek miodu nie usatysfakcjonuje nas, jeżeli go nie lubimy<br />
lub nam szkodzi.<br />
Zanim przejdziemy do konkretnych przepisów, warto,<br />
abyśmy zapoznali się z kilkoma podstawowymi zasadami<br />
produkcji nalewek.<br />
Sprzęt i naczynia<br />
Wytrawny nalewkarz zaopatrzony jest przede wszystkim<br />
w duże słoje do maceracji, wężyki do zlewania i zestaw<br />
do filtrowania.<br />
Słoje muszą być wykonane z bezwonnego tworzywa dopuszczonego<br />
do kontaktu z żywnością (najlepiej ze szkła),<br />
wyposażone w szczelne zamknięcia, najlepiej, jeśli nie będziemy<br />
ich używali do innych celów niż nalewkarstwo.<br />
Wężyki, tak samo jak słoje, powinny być zrobione z materiału<br />
nie reagującego z wysokoprocentowym alkoholem,<br />
najlepiej przezroczyste, o średnicy od 2 do 5 mm.<br />
Skład zestawów do filtrowania jest dość dowolny – zależy<br />
od naszych upodobań i przekonań – niektórzy stosują<br />
sitko wyłożone watą lub ligniną, inni wolą używać filtrów<br />
do kawy, są też tacy, którzy rezygnują z filtrowania<br />
na rzecz grawitacji. Doświadczenie zdobyte przy robieniu<br />
pierwszych kilku nalewek pozwoli nam optymalnie określić<br />
nasze potrzeby. Dobrze, jeśli na wyposażeniu dodatkowo<br />
będziemy mieli fartuch i rękawice gumowe (niektóre<br />
owoce czy zioła mocno barwią skórę i ubranie), naczynie<br />
z dokładną miarką, estetyczne butelki szczelnie zamykane,<br />
lejek, wagę, a ponadto pomyślimy o sposobie odciskania<br />
stałych składników nalewu (ręcznie lub w prasie).<br />
Teraz tylko trochę wygrzać na słoneczku...<br />
Surowce<br />
Do składników nalewek zaliczamy alkohol, owoce i inne<br />
części roślin świeże lub przetworzone, substancje słodzące<br />
i zakwaszające, wodę, niektóre produkty nabiałowe, ewentualnie<br />
substancje wspomagające procesy uzyskiwania soku<br />
lub klarowania.<br />
Czysty alkohol, który mamy zamiar zastosować – czyli<br />
wodny roztwór spirytusu etylowego – powinien być pozbawiony<br />
obcych smaków i zapachów, w pełni bezbarwny<br />
i klarowny. Nie muszę chyba dodawać, że powinniśmy być<br />
absolutnie pewni, że jego szkodliwość dla naszego organizmu<br />
nie przekroczy norm ustalonych dla alkoholu etylowego.<br />
W niektórych wypadkach jako czynnika alkoholizującego<br />
(czy dodatku smakowego) używamy takich wódek<br />
gatunkowych jak jarzębiak, winiak, arak, whisky czy rum.<br />
Warto zadbać o to, by i te produkty miały nieprzeciętną<br />
jakość.<br />
Owoce i zioła powinny być dobrej jakości – najlepiej<br />
zbierane w najbardziej korzystnej fazie wzrostu, przy słonecznej<br />
pogodzie, pochodzące z terenów czystych ekologicznie,<br />
pozbawione uszkodzeń. Latem i jesienią, gdy ogrody<br />
obfitują w świeże produkty, dobrze jest w pełni z nich<br />
korzystać i robić jednocześnie zapasy na zimę przez suszenie,<br />
mrożenie i konserwację soku. To ostatnie przeprowadza<br />
się przez dodanie do soku około 1/5 objętości czystego<br />
spirytusu – otrzymujemy w ten sposób tzw. mors, który<br />
możemy bez obaw przechowywać w dobrze zamkniętym<br />
naczyniu nawet przez kilka lat. Przy suszeniu roślin<br />
Fot. <strong>Chef</strong> <strong>Paul</strong><br />
44<br />
KONFRATER 1/2009