09.07.2015 Views

Gazeta Rybnicka

Gazeta Rybnicka

Gazeta Rybnicka

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

PotrzebujemywolontariuszyNa początku nie było łatwo. Trzeba było zorganizować ludzi,a następnie odpowiednio przygotować wszystkich chętnych doopieki nad chorymi. By ich praca miała sens, konieczne byłorównież dotarcie z informacją o działalności hospicjum do jaknajszerszego grona osób.Dzisiaj, zespół działającego od niemal dwóch lat hospicjumdomowego im. św. Rafała Kalinowskiego, liczy około trzydziestuwolontariuszy. Członkowie hospicjum opiekują się osobami chorymionkologicznie w ich domach wtedy, gdy leczenie nie przynosirezultatu, a chory wymaga troskliwej opieki. Wolontariusze to ludzieczynni i bierni zawodowo, studenci oraz uczniowie szkół średnich. Toosoby, które zdecydowały się poświęcić swój czas, by bezinteresownietowarzyszyć chorym i ich rodzinom.Zajmują się różnymi sprawami – spędzająz chorymi czas, pomagają w zabiegachhigienicznych, zmieniają opatrunki, robiązakupy, załatwiają formalności w urzędach.Odciążają w ten sposób rodzinę chorego,która może zająć się innymi sprawami i na momentzapomnieć o cierpieniu bliskiej osoby.— W tej chwili pod opieką hospicjum znajdujesię siedem osób, którym towarzyszą wspaniali,wyszkoleni i wypróbowani ludzie — mówi duszpasterzakademicki, ks. Rafał Śpiewak, któryjest pomysłodawcą i opiekunem rybnickiegohospicjum. W hospicjum działa też pielęgniarka,która przygotowuje przyszłych wolontariuszydo wykonywania prostych zabiegówpielęgnacyjnych. Jak dotąd, chęć współpracy zadeklarowała równieżjedna z rybnickich lekarek. Szefowa hospicjum Danuta Godziek (nazdj.) przyznaje jednak, że wciąż brakuje wolontariuszy medycznych,czyli pielęgniarek i lekarzy, którzy swoją wiedzą i doświadczeniemwsparliby pozostałych członków hospicjum. — Praktycznie wszystkiehospicja borykają się z tym problemem. Poszukujemy wolontariuszy, boprzybywa nam chorych, dlatego apeluję do młodszych i starszych, którzyczują, że mogliby zaangażować się w tę pracę. To piękna rola, która dajewielką satysfakcję i podnosi wartość życia.Wolontariuszami są również osoby, które same utraciły kogośbliskiego. Pomoc chorym i ich rodzinom pozwala im stanąć na nogi.Członkowie hospicjum podkreślają, że ta praca wnosi wiele dobregow ich życie. — Są chorzy, którzy zadziwiają nas swoją postawą. Mimoogromnego cierpienia, potrafią przekazać nam wiele życzliwości i ciepła.To oni dodają nam siły do innego spojrzenia na życie. Bardzo często niepokazują bólu, nie zamykają się w swojej chorobie — mówi D. Godziek,a ks. R. Śpiewak dodaje: — Każdy chory, do którego przychodzimy,przekazuje nam jakąś prawdę i porządkuje nasze życie. Cierpiąc, jestna tyle wiarygodny, że musimy tę prawdę przyjąć...(D)Wolontariusze hospicjum spotykają się w siedzibieDuszpasterstwa Akademickiego przy ul. Brudnioka 5w każdą środę o godz. 19.00, gdzie zapraszają równieżzainteresowanych ich działaniami. W trakcie spotkańwymieniają się doświadczeniami, biorą udziałw wykładach z udziałem lekarzy i różnegorodzaju specjalistów. Pracują bezinteresownie,a opieka hospicyjna jest nieodpłatna dla choregoi jego rodziny.— Ludzie po prostu nie wierzą, że mogą zachorować. Uważają, że ich tonie dotyczy. Myśmy też tak uważały… — mówiły członkinie rybnickiegoStowarzyszenia Amazonek rozczarowane małym zainteresowaniemze strony mieszkańców marszem „różowej wstążki”, który był elementemkampanii „Avon kontra rak piersi”.— Rybniczanki potrzebują takich właśnie akcji i chcemy coś dla nich zrobić— mówiła Ewa Orszulik z firmy Avon. To „coś”, to całodniowa imprezana rybnickim Rynku, która miała być wyrazem solidarności z chorymi naten nowotwór, zwrócić uwagę na problematykę raka piersi, który możedotknąć również mężczyzn, wspierać jego profilaktykę i zachęcać kobietyMarsz z różowym balonikiemdo korzystania z badań. W ramach akcji ulicami miasta przeszedł marszkilkudziesięciu kobiet z różowymi balonikami w dłoniach, a w ustawionymna Rynku namiocie wykonywane były bezpłatne badania USG piersi. Sprzedawanoteż produkty z różową wstążką, które mają wspomóc kampaniężycia, jaką już od 10 lat prowadzi Avon. Podobne marsze przeszły też ulicamiTarnowskich Gór, Rzeszowa, Warszawy, Gdańska, Torunia, Szczecinai Białegostoku... Szkoda tylko, że zainteresowanie rybnickim przemarszemnie było takie, jakiego oczekiwały przedstawicielki firmy Avon i rybnickiegoStowarzyszenia Amazonek „Odnowa”. — Tego typu akcje mogą przynieśćoczekiwany skutek. Być może do naszego klubu zgłoszą się kolejne panie,które dotychczas bały się lub nie miały wystarczającej odwagi, by to zrobić.Z pewnością jest nas dużo więcej… — mówi Urszula Chłapek ze StowarzyszeniaAmazonek, którego członkiniami jest obecnie ok. 60 kobietz Rybnika i okolic. Panie po amputacji piersi, które zdecydują się przyjśćdo siedziby stowarzyszenia (ul. Kościuszki 17), mogą liczyć na wsparciepsychologiczne, pomoc lekarza i udział w zajęciach rehabilitacyjnych.I udowadniać sobie i innym, że tak trudną walkę można wygrać. (S)Po raz pierwszy ulicami Rybnika przeszedł marsz „różowej wstążki”. Może w przyszłościbędzie liczniejszy...Zdj.: sJesień z LinuksemEntuzjaści wolnego oprogramowania spotkali się na dorocznym zlocie zorganizowanymna terenie Ośrodka Szkoleniowo–Wypoczynkowego w Stodołach.Nowością tegorocznej edycji „Jesieni Linuksowej” był cykl otwartych prelekcjiw budynku Politechniki Śląskiej na terenie Zespołu Szkół Wyższych.Doroczny zlot entuzjastów Linuksa, alternatywnego i darmowego odpowiednika popularnegosystemu „okienkowego” po raz drugi zorganizowany został w Rybniku. „Jesień Linuksową”, w ramachktórej spece od programów na wolnych licencjach dzielili się swoimi doświadczeniami, przygotowałostowarzyszenie Polska Grupa Użytkowników Linuxa (PLUG). Weekendowe spotkania wypełniływykłady, dyskusje i warsztaty. Organizatorzy zadbali o to, by tematyka zlotu była zróżnicowana.W jego trakcie, główny sponsor – „Google” – przedstawił szereg autorskich rozwiązań dla projektantówi użytkowników swoich programów. Nie zabrakło również relacji z wdrożenia dużych projektóww administracji, w tym znanego na Śląsku Systemu Elektronicznej Komunikacji Administracji Publicznej(SEKAP) oraz Zintegrowanego Systemu Informacji Archiwalnej (ZoSIA), który w tym roku uruchomionow Archiwach Państwowych.(D)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 35

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!