09.07.2015 Views

Gazeta Rybnicka

Gazeta Rybnicka

Gazeta Rybnicka

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Rzeźby niezapomnianewedług sztuki Karola Wojtyły, w wykonaniulwowskiego Teatru Woskresinnia. Jak powiedziałdyrektor RCK Adam Świerczyna, sprowadzającto świetne przedstawienie TZR i miasto wpisałosię w obchody 30. rocznicy powołania kardynałaWojtyły na Stolicę Piotrową. Napisana w 1940 r.pod wpływem wojennej tragedii sztuka nawiązujedo starotestamentowej historii Hioba, któremu„Bóg dał i odebrał”, a on sam przyjmuje toz pokorą, wierząc w boską sprawiedliwość. Przedstawieniejest prawdziwym misterium wiary, cierpienia,miłości i nadziei, zrealizowanym prostymiśrodkami scenicznymi. Ekspresja aktorów oraztrzy barwy materii: biała, czarna i czerwona, wystarczyłydo przekazania uczuć i stanu psychicznegobohaterów. Ważne dla odbioru sztuki byłyrównież elementy scenografii na zasadzie antonimii:góra – dół, wyrażające miejsce bohateróww danym momencie. Przekaz plastyczny był dlapolskiej publiczności szczególnie ważny, bo tekstpodawany był, poza niewielkimi fragmentami,po ukraińsku. Został on wzbogacony śpiewamina modłę cerkiewną, co nadało przedstawieniuwyjątkowego, wschodniego kolorytu, a historiiHioba – uniwersalności.Piękne, mądre przedstawieniew nowoczesnejformie, co na naszej sceniejest rzadkością.(r)— To niecodzienna wystawa. Nie zawszeprzecież mamy możliwość podziwiania rzeźbtak pięknych, których autorem jest człowiekstąd — mówił dyrektor Rybnickiego CentrumKultury Adam Świerczyna, podczasotwarcia wystawy prac znakomitego rzeźbiarzaAdolfa Ryszki, będącej prologiemdo Rybnickich Dni Literatury.W wernisażu wzięła udział żona artysty, JasnaStrzałkowska–Ryszka, która wraz z RCKoraz Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku zorganizowałaprezentację rzeźb Adolfa Ryszki.— W ciągu trzynastu lat od śmierci męża przygotowałamkilka wystaw jego twórczości. Kiedyjeszcze żył, bardzo mi w tej kwestii ufał. Mammnóstwo rzeźb, które otrzymałam w spadku pomężu, dlatego uważam, że moim obowiązkiemjest je pokazywać, po to by żyły i by ludzie mogli jeoglądać — twierdzi J. Strzałkowska–Ryszka.Rzeźby zaprezentowane w holu RCK stanowiłyswoisty przekrój trzydziestoletniej twórczościAdolfa Ryszki – rodzaj wprowadzenia w kolejnejej etapy. Zwiedzający mogli obejrzeć nietylko hełmy, sarkofagi, męskie torsy i popiersiao rysach autora, płaskorzeźby, ale również rzeźbykameralne oraz zaprezentowane na fotogramach,znacznychrozmiarów praceplenerowe. — Tocharakterystycznecykle tematyczne,które zaczynał i doktórych po latachwracał. Szczególniebliski był mu tematsarkofagów — dodajeżona artysty,która podkreśla, że tworząc, niezwyklechętnie czerpał z bogactwa innych dziedzinsztuki: — To był człowiek głębokiejkultury. Kochał poezję i filozofię, bliskabyła mu twórczość literacka i muzyczna.Jedną z rzeźb poświęcił Tadeuszowi Różewiczowi,zaś cykl portretów hiszpańskiemukompozytorowi Pablo Cassalsowi. Marzyło wielkich realizacjach, ale w kraju nie miał zbytwielu możliwości.Adolf Ryszka urodził się 1935 r. w rybnickimPopielowie. Był uczniem Liceum TechnikPlastycznych w Zakopanem. Studiował naWydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknychw Warszawie, a od 1983 r. kierował ZakłademBezgraniczna literatura— To j e d n a z r z e ź bAdolfa Ryszki, którą lubięnajbardziej — mówi żonanieżyjącego artysty JasnaStrzałkowska–Ryszka.Zdj.: dRzeźby na WydzialeSztuk Pięknych UniwersytetuMikołaja Kopernika w Toruniu.Artysta organizował plenery rzeźbiarskiez udziałem innych znakomitych twórców.W marcu 1995 r. otrzymał tytuł profesora zwyczajnego.Zmarł miesiąc później. Jego rzeźbyznajdują się w wielu muzeach i galeriach sztukina całym świecie, a prace plenerowe zdobiąmiasta Europy, Ameryki i Japonii. (D)Seria wykładów i dyskusji na określony temat, czyli typowa konferencja budzi zwyklemieszane uczucia – jedni obawiają się, że będzie nudno, drudzy chwalą jej różnorodnespojrzenie na omawiane zagadnienie. Tym razem spoglądano na literaturę.W nawiązaniu do hasła tegorocznych RDL „Rybnik bez granic” w auli UŚL odbyła się popularnonaukowakonferencja pod nazwą „Literatura bez granic”. Zorganizowano ją pod patronatem KatedryLiteratury Porównawczej UŚl we współpracy z Rybnickim Centrum Kultury i Ośrodkiem DydaktycznymUŚl. Do udziału zaproszono kilku znamienitych wykładowców z Uniwersytetu Śląskiego,Wrocławskiego i Łódzkiego, a poruszone zagadnienia związane były z literaturą austriacką, angielskączy amerykańską. Już na wstępie o sensie badań komparatystycznych mówił Zbigniew Kadłubek,zwracając uwagę na konieczność otwartego spojrzenia na literaturę, co miały potwierdzić referatynawiązujące do tematyki przekraczania granic. Wszystko po to, by ukazać powszechność literatury,bo jak pisze prof. Tadeusz Sławek: „Literatura powszechna nie polega (…) na przechodzeniu z jednegojęzyka do drugiego, na ruchu między kulturami (…). Cisza stanowi o powszechnościliteratury i tak dociera do każdego czytelnika w jego własnym(zachodnim) języku”. W auli uniwersyteckiej zasiedli głównie studenci,którzy wysłuchali m.in. wykładów profesorów Andrzeja Wichera o specyficeangielskiej literatury średniowiecznej, Anny Mańko–Matysiak, któraprzybliżyła znaczenie XVII w. śpiewników brzeskich czy wspomnianegojuż Tadeusza Sławka oraz jego ocenę „poety granicznego” Georga Trakla,wciąż u nas mało znanego, a szkoda… Może dzięki RDL zechcemypo niego sięgnąć, przekraczając kolejne granice, bo przecież literaturanie zna granic.(S)W konferencji „Literatura bez granic” wzięli udział m.in. profesorowie TadeuszSławek i Anna Mańko–Matysiak, a słuchaczami byli głównie studenci. Zdj.: s„Hiob” Karola Wojtyływ wykonaniu lwowskiegoteatru.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 39

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!