12.07.2015 Views

Wyprawy krzyŜowe Między chlubą a potępieniem - Wiedza i Edukacja

Wyprawy krzyŜowe Między chlubą a potępieniem - Wiedza i Edukacja

Wyprawy krzyŜowe Między chlubą a potępieniem - Wiedza i Edukacja

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Jakub Bartoszewski<strong>Wyprawy</strong> KrzyżoweMiędzy chlubą a potępieniemLublin 2009


Portal Naukowy <strong>Wiedza</strong> i <strong>Edukacja</strong>www.wiedzaiedukacja.eu


© Copyright by Portal <strong>Wiedza</strong> i <strong>Edukacja</strong>ISBN 978-83-61546-00-9IK UMCSW projekcie okładki wykorzystano obrazFrancisa Phillipa StephanoffaThe CrusaderLublin 2009


Jakub Bartoszewski<strong>Wyprawy</strong> krzyŜoweMiędzy chlubą a potępieniemSieradz 2008


2Spis treściSpis treści ........................................................................................................................2Wstęp...............................................................................................................................5Rozdział I. Schizma wschodnia ......................................................................................61. Przyczyny i geneza......................................................................................................6a. RóŜnice liturgiczno – hierarchiczne............................................................................6b. Odmienne rozumienie pojęcia Kościół .......................................................................9c. Odmienne rozumienie teologii jako wynik róŜnic religijnych..................................112. Kryzys .......................................................................................................................13a. Spory dotyczące obchodu Wielkanocy, waŜności chrztu udzielanego przezheretyków, konflikt sardykański z 343 roku, Schizma akacjańska (484 – 519)...........13b. Odmienne rozumienie tytułu patriarcha ekumeniczny .............................................15c. Konflikt obrazoburczy, zerwanie stosunków między Rzymem a Cesarstwem .......163. Konflikt .....................................................................................................................18a. Rozłam zwany Schizmą Focjusza .............................................................................18b. Od schizmy focjańskiej do kryzysu celurańskiego...................................................19c. Rozłam. Kardynał Humbert a Michał Celurariusz....................................................21Rozdział II. Historia wojen krzyŜowych.......................................................................221. Przyczyny pośrednie .................................................................................................22a. Struktury społeczne chrześcijańskiego Zachodu X – XIV wiek...............................22b. Przeludnienie Europy Zachodniej.............................................................................24c. Sytuacja rycerstwa.....................................................................................................25d. Gospodarka średniowiecznej Europy........................................................................262. Bezpośrednie przyczyny ...........................................................................................28a. „Najazdy muzułmanów” ...........................................................................................28b. Sytuacja chrześcijan pod panowaniem Mahometan .................................................31


3c. Pielgrzymki ...............................................................................................................333. Tragedia wypraw.......................................................................................................35a. I wyprawa ..................................................................................................................35b. Tragiczne losy wypraw posiłkowych, upadek panowania krzyŜowców w Edessie,przygotowania do drugiej krucjaty i jej upadek............................................................38c. Zjednoczenie sił islamu .............................................................................................41d. Trzecia wyprawa krzyŜowa.......................................................................................42e. Krucjata przeciw chrześcijanom ...............................................................................43f. Walka o nową wyprawę i oswobodzenie Jerozolimy................................................46g. Kres wypraw krzyŜowych.........................................................................................47Rozdział III. Skutki .......................................................................................................491. Kościół a Krucjaty.....................................................................................................49a. Burza od zachodu ......................................................................................................49b. Czarne karty historii..................................................................................................51c. Filiacje między Cesarstwem, a Frankami .................................................................522. Eskalacja wrogich nastrojów wśród ludności ...........................................................53a. Perturbacje.................................................................................................................53b. Przesilenie .................................................................................................................543. Pycha krzyŜowców....................................................................................................56a. Zajęcie Konstantynopola przez krzyŜowców............................................................56b. Reakcja papieŜa na wieść o zdobyciu Konstantynopola...........................................58c. Za i przeciw – między chlubą, a potępieniem...........................................................59Rozdział IV. Podział .....................................................................................................611. „Ciało i krew” – doczesny wymiar wojen krzyŜowych............................................61a. Chrześcijański posiew ...............................................................................................61b. Grzech przeciw jedności ...........................................................................................632. „Triumf wojny”.........................................................................................................64a. Otwarcie drzwi do ostatecznego podziału.................................................................64


4b. Czas i natura schizmy................................................................................................66c. Następstwa.................................................................................................................68d. Ujemny wpływ krucjat na cywilizację mahometan ..................................................70Zakończenie ..................................................................................................................71Bibliografia. ..................................................................................................................73


5WstępHistoria pozostaje wciąŜ aktualnym wyzwaniem dla ludzi poszukujących, pragnącychlepiej zrozumieć rzeczywistość społeczną i polityczną. <strong>Wiedza</strong> o przeszłości nie powinna byćprzyswojona jedynie dla znajomości samej faktografii. Przedmiot ten domaga się przedewszystkim zrozumienia. Ma to nas uczynić ludźmi bardziej świadomymi swych korzeni. Byzrozumieć współczesną nam rzeczywistość moŜna odwaŜyć się sięgnąć do odległegośredniowiecza. Średniowiecze stanowi bardzo bogatą przeszłość. Wpłynęła ona trwale na całypóźniejszy świat. Skutki tego odczuwamy do dnia dzisiejszego. WaŜnym aspektem wpisanymw krajobraz średniowiecza, który chciałbym w tej pracy podjąć, są wyprawy krzyŜowe i ichwpływ na pogłębienie i utrwalenie podziału między chrześcijańskim Wschodem a Zachodem.Geneza wypraw zajmuje uwagę współczesnej historiografii. Krucjaty były przede wszystkimpowodem głębokich przemian w społeczeństwach średniowiecznych. Jako wyprawy zbrojnedo Ziemi Świętej dotykały sfery Ŝycia politycznego na gruncie religijnym.Temat tej ksiąŜki – „<strong>Wyprawy</strong> krzyŜowe. Między chlubą a potępieniem” – wydaje siębyć bardzo istotnym i aktualnym. Oczywiście trzeba pamiętać, iŜ nie jest to pozycja strictenaukowa. Dlatego w niniejszej ksiąŜce w sposób dostępny, w oparciu o własne doświadczeniepoznawcze szuka się odpowiedzi na pytania: co było przyczyną podziału KościołaWschodniego i Zachodniego? W jakim stopniu utrwaliły ten podział wyprawy krzyŜowe?Pytania te ze względu na swoją niezgłębioną otwartość domagają się wciąŜ kolejnychrozwaŜań. Dlatego teŜ w pierwszym rozdziale zatrzymam się na początkowych wiekachKościoła, aŜ do tak zwanej Wielkiej Schizmy w 1054 roku. Rozdział drugi poruszę tematprzyczyn wypraw krzyŜowych. Dotyka on aspektu pojawienia się na arenie politycznej nowejpotęgi – wyznawców Mahometa. W następnej części ksiąŜki wychodząc od synoduw Clermont przejdę do samych wypraw krzyŜowych i ich przebiegu. Natomiast w rozdzialetrzeci i czwarty ukaŜę wpływ krucjat na utrwalenie podziału między Kościołem Wschodnimi Zachodnim.Istnieje nadzieja, Ŝe ta ksiąŜka przyczyni się, choć w niewielkim stopniu douświadomienia sobie, jaki wpływ miały wyprawy krzyŜowe na relacje między wspomnianymiKościołami.


Rozdział I. Schizma wschodnia1. Przyczyny i genezaa. RóŜnice liturgiczno – hierarchiczne6W wyniku podróŜy apostoła narodów – świętego Pawła – chrześcijaństwo dośćwcześnie rozprzestrzeniło się w wielu krajach Wschodu. Właśnie dopiero ze Wschodurozprzestrzeniło się na Zachód, gdzie zbliŜyło się do bogactw świata rzymskiegoi kultury grecko – łacińskiej.W czasach najdawniejszych nie istniało świadome rozróŜnienie na cesarstwo wschodniei zachodnie, z czasem jednak dokonał się w kręgu cywilizacji śródziemnomorskiej wyraźnypodział na okręg wschodni i zachodni. Zarysował się na kilku płaszczyznach, zarówno napolu polityczno – społecznym, jak i na kulturowo – ekonomicznym oraz religijnym. Przedewszystkim dokonał się na początku IV stulecia, kiedy Konstantyn Wielki podzielił rzymskieimperium na część wschodnią i zachodnią, a na swą siedzibę, „z inspiracji BoŜej”, w 330 rokuwyznaczył dawne miasto greckie nad Bosforem – Bizancjum, odtąd zwane Konstantynupolis.Od tego momentu pogłębiały się róŜnice między Wschodem a Zachodem, a w dziedziniekultury tak dalece, Ŝe oba kręgi zaczęły Ŝyć własnym Ŝyciem. Obie części cesarstwa rozwijałysię idąc od tej chwili własnymi drogami. Spośród wszystkich róŜnic politycznych,społecznych i ekonomicznych zasadniczą rolę odegrały róŜne koncepcje eklezjologiczne orazdoktrynalne. Rozłam uzewnętrznił się przez wprowadzenie odrębnych nazw: Kościółwschodni – zwany greckim i zachodni – zwanym łacińskim. RóŜnice między greckimWschodem a łacińskim Zachodem dają się zaobserwować w dziedzinie liturgiczno –obrządkowej. Zapewne w tym, co istotne, liturgia była wszędzie jednakowa, ale istniało sporodowolności w sprawach drugorzędnych. Wynikiem tej dowolności były zróŜnicowane formyliturgiczne, nawet dekoracja świątyń miała wielkie znaczenie w duchowości. „Wiernośćrodzimej liturgii – pisze Runcimian – była prawdopodobnie podstawowym czynnikiemduchowym w kształtowaniu charakteru Bizantyjczyków”.Wschodni chrześcijanie przypisywali większe znaczenie prawowitemu kultowi niŜprawowitej wierze. Byli gorąco przywiązani do swej liturgii i z biegiem lat stali się wraŜliwina wszelką krytykę i podejrzliwi wobec prób wszelkiej innowacji. Nie wykluczali jednaktłumaczeń tekstów liturgicznych na języki krajowe dla potrzeb Kościołów partykularnych,dopuszczali nawet liturgie odmienne, ale własną uwaŜali za nietykalną. Gdy porównujemyobie liturgie chrześcijańskie – wschodnią i zachodnią – napotykamy w nich cechy zarównogreckie jak i łacińskie. Modlitwy liturgiczne łacinników krótkie, zwięzłe, ukazująbezkompromisowy, ścisły realizm.


7Liturgia wschodnia, zwłaszcza eucharystyczna, przeciwstawiana była liturgii zachodniej– „Msze święte były misterium odprawianym przez kapłanów; ogół świeckich nie przeŜywałjej z równym doznaniem bezpośredniości. W dodatku, gdy język grecki uŜywany w liturgiibizantyjskiej, był na ogół zrozumiały dla przeciętnego Bizantyjczyka, łacina (...) była dlawiększości wiernych na Zachodzie językiem całkiem obcym”. TakŜe gesty, ceremonie,muzyka i ornamenty w liturgii wschodu, odgrywały znaczącą rolę, brała ona udział wkształtowaniu charakteru Bizantyjczyków. Z niej czerpała natchnienia wielka sztuka, poezja,a w jeszcze większym stopniu niŜ warstwy oświecone Ŝyli nią ludzie prości. W ciągupierwszych wieków nie przywiązywano zbytniej wagi do róŜnorodności form liturgicznegoprzekazu. Korzystano z duŜej swobody i moŜliwości adaptacyjnych. Nie było przeszkód, abyśw. Polikarp w Rzymie z papieŜem Anicentem odprawiał msze świętą, mimo, Ŝe nie potrafilidojść do porozumienia w sprawie daty obchodu Wielkanocy. Stopniowo jednak, podwpływem centralnych ośrodków kościelnych następowała coraz większa unifikacja. NaWschodzie rolę tę początkowo odgrywały Jerozolima, Antiochia, Aleksandria, a następnieKonstantynopol. Na Zachodzie zaś Rzym wziął górę nad wszystkimi miastami i z czasemdoprowadził niemalŜe do absolutnej unifikacji liturgii i obrządku w całym Kościelełacińskim. Na Wschodzie w ramach cesarstwa istniały trzy obrządki: aleksandryjski,antiocheński lub zachodniosyryjski oraz bizantyjski. Ponadto dwa inne Kościoły, powstałepoza granicami cesarstwa, wypracowały swój własny ryt: Kościół perski – obrządeksyryjskowschodni oraz Kościół Armenii – obrządek ormiański. Obrządek bizantyjski neaRome, jakim stał się Konstantynopol, powoli zaczął przewaŜać nad innymi stolicamipatriarchalnymi: Antiochią, Aleksandrią i Jerozolimą, zmierzając do większego ujednolicenialiturgii. Ponadto Konstantynopol potrafił rozszerzyć swą liturgię i obrządek na plemionasłowiańskie, aŜ po odległą Gruzję. PowaŜne problemy Kościołów Wschodu i Zachoduprzejawiały się w strukturze hierarchicznej, co więcej, gdy grecy i łacinnicy prowadzili ostre izaciekłe spory, powstawały teorie, które przyczyniły się do zaciemnienia istoty problemu.Rodzą się pytania: czy w ogóle kiedykolwiek na Wschodzie uwaŜano, Ŝe papieŜ zajmujepozycje wyŜszą niŜ wszyscy inni patriarchowie? Czy załoŜenia Konstantynopola – NowegoRzymu – nie naleŜało pojmować jako przeniesienie prymatu z Rzymu do Konstantynopola?śadna ze stron nie mogła sprawy wygrać. Wzajemna nieufność, a nawet wrogość,spowodowane politycznym podziałem i odmiennym rozwojem, który w administracjikościelnej na Zachodzie zaczął uwidaczniać się XI wieku, „zagonił” dyskusje i nie pozwoliłteologom oraz ludziom wierzącym tego problemu rozpatrywać bez zacietrzewienia.Wschód posiadał wiele głównych Kościołów cieszących się apostolskim pochodzeniem,jednak tylko niektóre z nich przekształciły się w patriarchaty, a z czasem powstałe


8patriarchaty próbowano uzasadnić, odwołując się do zasady apostolskiego pochodzeniadawnej stolicy biskupiej. W tym celu ustawiono dwie nawzajem przeczące sobie teorie – obiejednostronne, z których – co trzeba z góry powiedzieć – Ŝadna nie jest w stanie rozwiązaćproblemu adekwatnie. Jedna z nich dotyczy politycznego aspektu kierowania Kościołem,druga zaś odnosi się do zasady piotrowej lub przynajmniej apostolskiej tradycji pochodzeniastolic biskupich. Zasada politycznego znaczenia została wyraźnie sformułowania na soborzeKonstantynopolitańskim I w 381 roku w kanonie 3, który zawiera uzasadnienie wyniesieniaKonstantynopola do rangi drugiej stolicy świata chrześcijańskiego; dotąd, bowiem miasto nadBosforem było tylko sufraganią Heraklei. We wspomnianym postanowieniu soborowymczytamy: biskup Konstantynopola posiada pierwszeństwo honorowe, bez prawjurysdykcyjnych, zaraz po biskupie Rzymu, poniewaŜ Konstantynopol jest Nowym Rzymem.I rzeczywiście, w tym czasie Konstantynopol, „ miasto znakomite, mające swój senat,miejskiego prefekta, przywileje finansowe, był juŜ rezydencją cesarza i stolicą nowegoimperium.” Nowy Rzym stał się ośrodkiem Kościoła na Wschodzie i zarazem rywalem staregoRzymu siedziby patriarchy Zachodu. Jeszcze mocniej zasada politycznej równości zostaławyłoŜona w kanonie 28 Soboru Chalcedońskiego z roku 451; Ojcowie orzekli, „ Ŝe takieprzywileje, jakie posiada stary Rzym winny być nadane najświętszej stolicy nowemuRzymowi, poniewaŜ miasto to jest zaszczycone obecnością cesarza i senatu.” Tym samympowstaje zasada, Ŝe kościelne znaczenie jakiegoś miasta biskupiego jest uwarunkowaneznaczeniem politycznym. PapieŜ Leon Wielki powyŜszy kanon zdecydowanie odrzucił, „gdyŜ w BoŜych sprawach rozstrzyga ze stanowiska świeckiego.”PapieŜ był przekonany, Ŝe przywileje ustanowione przez staroŜytny zwyczaj i tradycjęświętych Ojców, ściślej ujmując piotrowe pochodzenie, oraz umocnione przez dekretyczcigodnego Soboru Nicejskiego z 325 roku nie mogą być zmienione. W sporze wokółkanonu 28 chalcedońskiego nie ulega wątpliwości, Ŝe obie zasady – zarówno apostolska, jak ipolityczna – odegrały istotną rolę przy tworzeniu struktury hierarchicznej. Za przykład moŜeposłuŜyć Jerozolima i argumentacja biskupa Juwenala powołującego się na apostolskiepochodzenie Jeruzalem, jako siedziby najwyŜszych autorytetów, Szymona Piotra iApostołów. Miasto święte jest punktem wyjścia Radosnej Nowiny i miastemZmartwychwstania Chrystusa. Do godności patriarchatu zostało wyniesione dopiero w 451roku po Soborze Chalcedońskim. Wracając do Konstantynopola jasne jest, Ŝe czynnikiemdecydującym o powstaniu patriarchatu było wyłącznie polityczne stanowisko tego miasta.Tylko ten czynnik, a nie Ŝaden inny, brany był pod uwagę w kanonie 3konstantynopolitańskim; „Constantinopolitanum autem episcopum habere primatum honorispost Romanum episcopum pro quod eam esse censemus iuniorem Romam” i kanonie 28


9chalcedońskim; „Idąc całkowicie za postanowieniem świętych Ojców (...) zgromadzonych wstołecznym mieście Konstantynopolu, postanawiamy co do przywilejów świętegoKonstantynopola, nowego Rzymu, i uchwalamy to samo i my. Ojcowie, bowiem zgodnienadali przywileje katedrze starego Rzymu, poniewaŜ było to miasto cesarza. Z tych samychpobudek stu pięćdziesięciu miłych Bogu biskupów przyznało równe przywileje katedrzenowego Rzymu, słusznie rozwaŜywszy, iŜ miasto, które dostąpiło zaszczytu być miastemcesarza i senatu (...) zostanie wywyŜszone” Ojcowie chalcedońscy podnieśli stolicębizantyjską do rangi drugiej katedry Kościoła Powszechnego.b. Odmienne rozumienie pojęcia KościółJednym z podstawowych motywów rozłamu między Wschodem a Zachodem historycyupatrują w odmiennej koncepcji rozumienia Kościoła. Tłumaczy się to najchętniej, nie bezsłuszności, róŜnicą w rozwoju politycznym obu części imperium, rozwoju przyczyniającegosię znacznie do powstania obcych sobie światów. ZaląŜek tego podziału posiał cesarzKonstantyn Wielki, dzieląc imperium na Wschód i Zachód, a stolice swego cesarstwaprzenosząc z Rzymu do Konstantynopola. Trzeba przyznać, Ŝe wybór tego miasta był trafny;połoŜony między dwoma kontynentami nad Bosforem, Konstantynopol miał jedyne w swoimrodzaju znaczenie gospodarcze i strategiczne, a od chwili zostania stolicą nowego cesarstwastał się Nowym Rzymem. Dali temu wyraz Ojcowie soboru konstantynopolitańskiego I z 381roku i chalcedońskiego z 451 roku. Nowy Rzym stał się ośrodkiem Kościoła Wschodniego izarazem rywalem starego Rzymu – siedziby papiestwa. „ Zmiana stolicy dokonana przezKonstantyna była (...) czymś więcej niŜ tylko posunięciem techniczno – administracyjnym.Chodziło cesarzowi o świadome ponowne załoŜenie cesarstwa rzymskiego jako państwachrześcijańskiego.” W tej sytuacji stanowisko Kościoła w stosunku do cesarza musiało uleczmianie. Nowy Rzym skłaniał Kościół, by widział we władzy państwowej pomocnika iprotektora, a nawet obrońcę i pana. ToteŜ sprawą naturalną było większe zespolenie biskupówwschodniej części imperium z cesarstwem. W ten sposób wytworzyło się pojęcie kościołacesarskiego kierowanego przez cesarza, podczas gdy na Zachodzie obserwujemy rozwójkościoła papieskiego niezaleŜnego od władzy doczesnej. Cesarstwo wschodnie przetrwało aŜdo 1453 roku, gdy imperium zachodnie – w skutek najazdu barbarzyńców – upadłow 476 roku.Schyłek cesarstwa zachodniego dał Kościołowi rzymskiemu moŜliwość ruchu – jakojedynemu przedstawicielowi jedności i porządku. Chrześcijańscy władcy zachodu poczęlispoglądać w stronę biskupa Rzymu nie tylko jako na głowę chrześcijańskiej wspólnoty


10wierzących, ale jako na tego, który miał spełniać funkcje polityczne. Jednym słowem papieŜmiał w pewnym sensie zapełnić pustkę spowodowaną upadkiem cesarstwa rzymskiego. Wperspektywie takich wydarzeń naleŜy patrzeć na fakt ukoronowania Karola Wielkiego nacesarza w 800 roku. „W oczach Bizantyjczyków nie oznaczało to nic innego, jak zdradęcesarstwa.” Biorąc pod uwagę ten aspekt, schizma w sensie religijnym była nie unikniona.PapieŜ stawał się coraz bardziej głową chrześcijańskiej Europy, jednym namiestnikiemChrystusa.Rozpatrując treść pojęcia Kościół cesarski obserwujemy skład duŜej liczby Kościołówpartykularnych. Najlepiej wyraŜa to liturgia chrześcijan wschodnich w czasie, którejzgromadzeni modlą się o pomyślność świętych Kościołów BoŜych. Gdy powstają jakieśnieporozumienia między tymi Kościołami, nie tragizuje się, poniewaŜ dogłębna strukturaKościoła realizuje się w danym Kościele partykularnym. Wszystkie razem lokalne kościołytworzą jedno chrześcijaństwo, złączone przez jedno cesarstwo. Biskupi Wschodu wołali: „Cesarzu, Bóg cię postawił nad nami, biskupami. Nie ma nikogo nad tobą, panujesz nad namiwszystkimi i masz prawo czynić, co chcesz.” RównieŜ Ojcowie soboru chalcedońskiegopisali; „ Jesteś kapłanem i cesarzem. Ty załoŜyłeś Kościół doktorze wiary.” NaleŜy w tymmomencie postawić pytanie: jakie miejsce zajmuje autorytet papieŜa w Kościele przy takiejkoncepcji władzy cesarskiej? Odpowiedzi moŜemy szukać u samego cesarza: Justynian (527-565) w noweli 131, pisze; „ biskup Rzymu jest pierwszy spośród wszystkich kapłanów, jeston głową (...), jednakŜe wszyscy kapłani, a zatem i papieŜ, podlegają cesarzowi.” Cesarzprzekonany o tym, Ŝe jest uosobieniem Boga na ziemi wymagał od papieŜa bezwarunkowegoposłuszeństwa, jak ze strony patriarchów wschodu. Oczywiste jest, Ŝe taka koncepcjasprawowania władzy nad Kościołem nosiła w sobie zarodek przyszłego konfliktu.W Rzymie – mieście następcy Piotra – funkcjonowało odmienne pojęcie: Kościół papieski,był postrzegany jako Kościół powszechny, zamykający w swej strukturze pewną liczbękościołów partykularnych, a następca Księcia Apostołów – papieŜ – odgrywał rolęjednoczącego; „ jedność ta jest zapewniona i stale podtrzymywana (...) przez biskupa Rzymu,który (...) jest najwyŜszą głową Kościoła powszechnego i który – jako taki – winien byćniezaleŜny od wszelkiej władzy doczesnej, choć by nią była władza cesarza.” PapieŜ Gelazy(492 – 496) pierwszy rozwinął naukę o dwóch władzach: doczesnej i duchowej; te dwiewładze są od siebie niezaleŜne, władza duchowa jest wyŜszego rzędu a niŜeli doczesna.PapieŜ Gelazy w liście do Anastazjusza pisze: cesarz jest „ synem Kościoła, nie zaś (...)biskupem i (...) w sprawach wiary winien się uczyć nie zaś nauczać.” Taka koncepcja byłaobca chrześcijaństwu wschodniemu i w takiej formie nigdy nie została przyjęta. Dlategodrastycznie zmagała się koncepcja Kościoła papieskiego z koncepcją Kościoła cesarskiego –


11w rezultacie doprowadziło to do niezrozumienia i zaostrzenia stosunków między Wschodem aZachodem.c. Odmienne rozumienie teologii jako wynik róŜnic religijnychRóŜnice pojęciowe dotyczące eklezjologii odegrały bez wątpienia decydującą rolę wpogorszeniu się stosunków miedzy Wschodem a Zachodem, nie był to jednak jedyny punktsporny. Wystąpiły róŜnice chrystologiczne i dogmatyczne, ujawniające odmienne rozumienieteologii. Te róŜnice okazały się o wiele bardziej niebezpieczne niŜ sądzono. W konsekwencjidoprowadziły one do rozłamu doktrynalnego nie tylko między dwoma częściamichrześcijaństwa, ale takŜe wewnątrz Kościoła zachodniego: (donatyzm i pelagianizm) ichrześcijaństwa Wschodniego: (arianizm, nestorianizm, monofizytyzm).Na Wschodzie teologia aleksandryjska utworzyła szkołę, która w Chrystusie dopatrywałasię przede wszystkim tajemnicy Jego boskości, tym czasem na Zachodzie przywiązywanowiększą uwagę do prawdziwego człowieczeństwa Chrystusa. Podczas gdy Wschód zdradzałskłonności do monofizytyzmu, Zachód przeciwnie, usiłował uwypuklić to, co byłoprawdziwego w nestorianizmie. RównieŜ w tej dziedzinie widzimy odmienne ujęcieproblematyki: grecką, którą interesuje tajemnica nadprzyrodzona i łacińską, zwracającą swąuwagę przede wszystkim na to, co konkretne i dotykalne. Idąc dalej, widzimy odmiennerozumienie misterium zbawczego Chrystusa: Chrystus jako Zbawiciel w rozumieniuwschodnich chrześcijan to przejaw wspaniałomyślności samego Boga, który ubóstwiającczłowieka, przemienił go. Tymczasem Zachód z tajemnicy odkupienia tworzy pojęcieprawne: Chrystus jest odkupicielem, Człowiekiem BoŜym, dokonującym dla Ojca dzieławynagradzającego w nadmiarze za grzechy ludzi.W VIII wieku zarysował się inny głęboki kryzys – na tle kultu ikon – kryzysobrazoburczy, trwa od roku 726, kiedy cesarz Leon III Izauryczyk kazał zniszczyć obrazyprzedstawiające wizerunek Chrystusa, czczone w całym cesarstwie śródziemnomorskim.Początki konfliktu nie są jasne. Faktem jest, Ŝe cesarz w roku 729, wydał edykt zabraniającyw ogóle kultu obrazów. Patriarcha German, który nie chciał się poddać woli cesarza zostałzłoŜony z urzędu w 730 roku, a jego następcy zmuszeni zostali do współpracy w dzieleobrazoburstwa. Następnie Leon III zaŜądał od papieŜa Grzegorza II (715 – 731), bypodporządkował się jego woli, poniewaŜ jest on cesarzem i kapłanem W sformułowaniu tymodnajdujemy pojęcie Kościoła cesarskiego jako antytezę – pojęcia Kościół papieski.Tymczasem papieŜ, następca Księcia Apostołów, daje do zrozumienia cesarzowi, Ŝe jeśli jestcesarzem i kapłanem, to tylko w tym celu, aby być obrońcą Kościoła, nie zaś by ustanawiać


12dogmaty i narzucać je całemu chrześcijańskiemu światu. Kryzys obrazoburczy odbił siępowaŜnie na relacji między Rzymem a Konstantynopolem, jeśli się zwaŜy, Ŝe cesarzepopierali obrazoburstwo. Tym samym stanęli w opozycji do papiestwa, które zresztą broniłokultu obrazów. Pierwszemu okresowi obrazoburstwa połoŜył kres siódmy sobór powszechny787 roku w Konstantynopolu – zwołany przez cesarzową Irenę, która zaprosiła równieŜdelegatów z Rzymu i podobnie jak w Chalcedonie, papieskie oświadczenie w kwestii wiaryzostało rozwaŜone i przyjęte z drobnymi poprawkami.Ostatecznie sprawa obrazoburcza zakończyła się 843 roku, gdy cesarzowa Teodoraprzywróciła kult obrazów bez jakiegokolwiek porozumienia z Rzymem. Kryzysikonoklastyczny umocnił pozycję zakonów mniszych, które stanęły zdecydowanie po stronieikonodulów. Tym samym, pewnemu osłabieniu uległa pozycja cesarza na rzecz patriarchatu.Obrona kultu obrazów miała jednocześnie aspekt walki o wolność Kościoła wobec zbytdaleko idących ingerencji cesarza w sprawy religijne. Inna zasadnicza róŜnica podnoszonaniemal zawsze, gdy tylko obie strony pragnęły zawarcia unii, dotyczy pochodzenia DuchaŚwiętego, a która została wyraŜona w formule Filioque.W roku 806 łacińscy mnisi z klasztoru na Górze Oliwnej zostali oskarŜenio herezję przez swych wschodnich współbraci z mosteru Mar Saby z powodu dołączenia dowyznania wiary Filioqe. W odwołaniu do papieŜa mnisi z Góry Oliwnej napisali, Ŝe nauczylisię tego Credo w Akwizgranie na dworze Karola Wielkiego. Naukę tę – czyli naukę opochodzeniu Ducha Świętego zawartą w formule Filioque potwierdził papieŜ Leon III (795 –816), jednak zabronił wprowadzania Filioque jako dodatku do Credo. Na dowód tego, poleciłumieścić przy grobie św. Piotra dwie srebrne tablice zawierające wyznanie wiary w językugreckim i łacińskim bez terminu Filioque.Innym epizodem związanym bezpośrednio z wyznaniem wiary, była sprawa Focjusza.Kiedy ów nowy patriarcha zawiadomił papieŜa Mikołaja o swym wyborze przesyłając listzawierający Credo, ale bez Filioque, wówczas Namiestnik Chrystusowy w piśmie z dnia 18III 862r. nie kwestionuje tak ujętego wyznania wiary De Vries jest zdania, Ŝe do CredowyraŜenie Filioque zostało wprowadzone dopiero (1013) za pontyfikatu papieŜa BenedyktaVIII na wyraźną prośbę cesarza Henryka.Wymienione pierwotne róŜnice dowodzą, Ŝe Kościół Wschodni i Zachodni rozwijały sięw odrębnych kręgach kulturowych, miały odrębną tradycję w zakresie liturgii, róŜniły sięstrukturami organizacyjnymi, wreszcie wypracowały własną szkołę teologiczną. Jakkolwiek zczasem róŜnice te powiększały się schizmy moŜna było uniknąć, gdyby kaŜda ze stron starałasię o wzajemne zrozumienie, a poszczególne Kościoły nie pretendowały za wszelką cenę dozwierzchnictwa.


132. Kryzysa. Spory dotyczące obchodu Wielkanocy, waŜności chrztu udzielanegoprzez heretyków, konflikt sardykański z 343 roku, Schizma akacjańska(484 – 519)JuŜ w rezultacie róŜnic, wyŜej wspomnianych, dokonała się z czasem schizma. Stało siętak gdyŜ kaŜda ze stron uwaŜała swoje stanowisko za jedyne i słuszne, starając się narzucićwłasny punkt widzenia drugiej stronie. Pierwsze dyskusje prowadzące do podziału wyrosły nabazie obrządków i zwyczajów. Miały za przedmiot ustalenia daty obchodów Wielkanocy.Chrześcijanie wschodni przyjęli zwyczaj świętowania z rytu Ŝydowskiego, czyli w sobotę.Natomiast w wielu gminach za dzień święty przyjęto nie sobotę, lecz niedzielę, wysuwając naplan pierwszy pamiątkę Zmartwychwstania Pańskiego. Wiadomo, Ŝe w II wieku w Azji iniektórych krajach ościennych Wielkanoc obchodzono – zgodnie ze zwyczajami Ŝydowskimi– dnia 14 Nisan. Zaś w Rzymie i na całym Zachodzie, a takŜe w niektórych regionachwschodnich, Wielkanoc święcono po 14 Nisan. W rezultacie w staroŜytnym Kościele istniałydwie daty obchodzenia Wielkanocy. Jednak była to tylko róŜnica akcentu dotycząca samegoprzedmiotu święta. JeŜeli Wielkanoc obchodzono w niedzielę, podkreślano faktzmartwychwstania, nie zapominając o męce. Jeśli była obchodzona 14 Nisan, kładziononacisk na zbawczy akt męki, nie przemilczając jej chwalebnego uwieńczenia –Zmartwychwstania. Początkowo róŜnice te zwyczajowo występowały obok siebie nie budzącwątpliwości i sporów. Około II wieku Wschód – ze świętym Polikarpem biskupem Smyrny,oraz Zachód – na czele z papieŜem Anicentem, prowadzili pertraktacje w Rzymie, jednak nieosiągnięto porozumienia. Do zaognienia sporu doprowadził Wiktor I, który postanowiłdoprowadzić do ujednolicenia daty obchodu Wielkanocy w całym Kościele. W tym celuzwrócił się do biskupa Efezu Polikratesa z prośbą o uznanie zwyczaju rzymskiego, ale spotkałsię ze zdecydowanym sprzeciwem. Euzebiusz, historyk Kościoła, komentuje te wydarzenia,podkreślając: ani Chrystus, ani apostołowie nie ustalali niczego, gdy chodzi o datęWielkanocy. Wyrzuca on ponadto papieŜowi Wiktorowi I, Ŝe „ (...) sprowokowałniebezpieczeństwo schizmy i oświadcza, Ŝe nikt nie ma prawa narzucać swych zwyczajówinnym.”Dalszą przyczyną przygotowującą rozłam, a częściowo doń prowadzącą, była sprawawaŜności chrztu udzielanego przez heretyków. Problem wyłonił się, kiedy do grupyheretyków czy schizmatyków zaczęły przyłączać się osoby, które wcześniej zostałyochrzczone w Kościele katolickim, takŜe heretycy ochrzczeni, we wspólnotach odłączonych.Powstało pytanie czy osobą ochrzczonym w herezji lub schizmie, a konwertującym do


14Kościoła naleŜy ponownie udzielać chrztu. Tertulian stał na stanowisku niewaŜności chrztuheretyków, a to, dlatego, Ŝe nie wyznają oni tego samego Boga ani Chrystusa; udzielając,więc chrztu rozumieją, co innego niŜ katolicy. Tezę o niewaŜności chrztu heretykówpodtrzymywał takŜe biskup Kartaginy – Cyprian. Jego argumenty podobne są do argumentówTertuliana: nie moŜe być waŜnego chrztu tam, gdzie niema prawdziwej wiary. Cyprianprzytacza ponadto argumenty z praktyki Kościoła, powołując się na synod biskupów Afrykiprokonsularnej odbyty 220 roku w Kartaginie, na którym postanowiono i zalecono chrzcićnawracających się do Kościoła z herezji. Cyprian, chcąc nakłonić papieŜa do przyjęciapostanowień synodu, przesyła list w imieniu własnym i biskupów synodalnych – w liczbie 72.Ówczesny papieŜ Stefan nie tylko, Ŝe odrzucił pismo Cypriana, ale zagroził ekskomunikągdyŜ uwaŜał, Ŝe: „ ktokolwiek został ochrzczony gdziekolwiek w imię Chrystusa, otrzymałłaskę chrztu. Twierdził ponadto, Ŝe chrzest nie zaleŜy od świętości szafarza, ale od dokonaniaobrzędu.” Tylko interwencja Dionizego z Aleksandrii sprawiła, Ŝe nie doszło wówczas dopowaŜnego rozłamu. Lecz nie od razu nastąpiło ujednolicenie poglądów. Problem ów byłprzedmiotem dalszych dyskusji, ale spory w tej materii nie były juŜ tak ostre jak za czasówCypriana i Stefana.Innym problemem, uwidaczniającym róŜnice między Wschodem a Zachodem było róŜnerozumienie koncepcji eklezjologicznych uzewnętrznionych na synodzie w Sardyce 343 roku.Główną rolę odegrali biskupi Zachodu i Atanazy, patriarcha Aleksandrii. Stało się tak zasprawą samych biskupów wschodnich, którzy ostro zaprotestowali przeciwko obecnościbiskupa Atanazego, poniewaŜ został on wcześniej przez synod w Tyrze (335) potępiony iwygnany ze swej siedziby patriarszej. Atanazy odwołał się do papieŜa, co jeszcze bardziejpoirytowało biskupów wschodnich. Fakt, Ŝe Atanazy odwołał się od wyroku biskupówwschodnich do papieŜa i został przez niego zrehabilitowany, uznano za niedopuszczalnąingerencję, dlatego biskupi wschodni dali temu wymowny wyraz w liście skierowanym dobiskupów całego świata: decyzja papieŜa stanowi próbę wprowadzenia nowego prawa. Wrezultacie rzucili klątwę na papieŜa Juliusza I za to, Ŝe ośmielił się wprowadzić człowieka natron patriarszy, który mocą prawa został wyklęty. Co więcej, biskupi Wschodu opuściliSardykę. Według Dawsona, było to pierwsze zerwanie Wschodu z Zachodem.Dalszą przyczyną przygotowującą rozłam była schizma Akacjańska, która trwała od 484do 519 roku. Schizmę tę poprzedziły zdarzenia, które miały ogromny wpływ na dalszewypadki. Piotr Mongo, patriarcha Aleksandrii, w oczach Rzymu uchodził za monofizytę.ZdąŜył podpisać Henotikon – wyznanie wiary ogłoszone przez cesarza Zenona, którąsformułował Akacjusz, patriarcha Konstantynopola. Prawowierność wiary Piotra nie budziłana Wschodzie wątpliwości, Henotikon uznawał postanowienia trzech pierwszych Soborów;


15Nicejskiego I (325), Konstantynopolitańskiego I (381) i Efeskiego (431). Potępiał zarównoNestoriusza jak i Eutychesa. O Chrystusie głosił, Ŝe ma taką samą naturę jak Ojciec, jednakzłączoną z naturą ludzką. Mimo to Rzym wyrzucał Piotrowi, Ŝe jest zagorzałymzwolennikiem Eutychesa, którego potępił Sobór Chalcedoński, domagał się od niego złoŜeniaurzędu patriarchy. Piotr za protekcją cesarza pozostał na stanowisku. Wówczas papieŜ FeliksIII skierował legatów do Konstantynopola w celu wyjaśnienia sprawy, zaś Akacjusza wezwałdo Rzymu. Legaci naduŜyli jednak swych pełnomocnictw, uznając Piotra patriarchąAleksandrii. Po powrocie do Rzymu zostali ekskomunikowani przez synod w 484 roku.TenŜe synod złoŜył z urzędu Akacjusza podając w uzasadnieniu, Ŝe: „ pozostał (...) wewspólnocie z heretykami.” Reakcja Akacjusza była natychmiastowa – usunięcie imieniapapieŜa z greckich dyptychów. Sytuacja zmieniła się dopiero w roku 519, kiedy cesarz JustynI (518 – 527) zobowiązał patriarchę Jana II do wykreślenia Akacjusza i jego czterechnastępców z dyptychów, a jego samego zmusił do podpisania formuły ułoŜonej przez samegopapieŜa Hormizdasa (514 – 523) mówiącej, Ŝe: „wiara chrześcijańska w nienaruszonej postacijest przechowywana jedynie przez Stolicę Apostolską.” Problemem w tym sporze byłyzagadnienia wiary, a nie konflikt pierwszeństwa czy jurysdykcji, które przeciwstawiałybyRzym Konstantynopolowi.Aby móc ocenić ten spór naleŜy postawić pytanie: czy Piotr Mongo był w rzeczy samejheretykiem? Według Konstantynopola Piotr był wzorem prawowierności, uznał Henotikoncesarski, wprawdzie ułoŜony przez Akacjusza, ale cesarz zatwierdził tę formułę, tym samymnikt na Wschodzie nie ośmieliłby się oskarŜać cesarza o herezję, uchodził on przecieŜ zawidzialnego przedstawiciela Boga na ziemi.b. Odmienne rozumienie tytułu patriarcha ekumenicznyWydarzenia, jakie rozegrały się za rządów Justyniana (527 – 565) wpłynęły bezwątpienia na pogorszenie stosunków między Rzymem a Konstantynopolem. Cesarz więziłpapieŜy, między innymi Wigiliusza, zmuszając go do podpisania tzw. Trzech Rozdziałów.Celem jego rządów było zapewnienie jedności cesarstwa, nie tylko politycznie, ale ireligijnie. W 590 roku na Stolicy św. Piotra zasiadł Grzegorz I zwany Wielkim, który niezgadzał się na tytuł patriarchy ekumenicznego, jaki przyjął dla siebie Jan Poszczący. PapieŜdopatrywał się w decyzji patriarchy Konstantynopola roszczeń do władzy świeckiej, gdyŜ naZachodzie termin ekumeniczny znaczył tyle, co powszechny. „W rzeczywistości tytuł tenoznaczał mniej niŜ papieŜ przypuszczał. Wbrew zasadom etymologii Bizantyjczycy nierozumieli przez oikumene całego (...) globu, lecz cesarstwo chrześcijańskie.” Tytuł patriarcha


16universalis nie był czymś nowym. Z pewnością znany on był juŜ za czasów Justyniana, którygo prawnie uznał, a Rzym nie (...) protestował. Prawie sto lat wcześniej Sobór Chalcedońskizaproponował ten tytuł papieŜowi Leonowi I, ale ten odmówił on jego przyjęcia. DopieropapieŜ Pelagiusz II (579 – 590) zaczął krytykować podstawy tego tytułu, a następnie papieŜGrzegorz I wszczął (...) energiczną walkę, zabraniając tego dumnego i zgubnego tytułu.PapieŜ zarzucał biskupowi Konstantynopola pychę i poczucie wyŜszości. TakŜe następnipapieŜe nie godzili się z tym tytułem, uwaŜając go za świętokradzkie roszczenie, zaśpatriarchowie bizantyjscy nazywali siebie – mimo tych protestów – ekumenicznymibiskupami, podkreślając przez to swą pierwszą pozycję wśród duchowieństwa Wschodu.Potwierdzeniem tego moŜe być fakt, Ŝe po następnych stu latach Kościół w Konstantynopoluczuł się juŜ na tyle potęŜny, Ŝe na synodzie w Trullo 691 roku usiłował rozciągnąć zwyczajebizantyjskie na cały Kościół.Spór wokół tytułu patriarcha ekumeniczny nie przyczynił się do polepszenia stosunków iutrwalenia pokoju. Rodzi się pytanie, czy miałby on w ogóle miejsce, gdyby nadto temutytułowi przypisywano inne, mniejsze znaczenie, zadawalające obie strony? AnastazyBibliotekarz, zmarły w 897 roku twierdzi, Ŝe Grecy przyznając patriarsze tytuł„ekumeniczny” uwaŜali, Ŝe nie jest on „ jakoby (...) głową całego świata, lecz ze względu nato, Ŝe przewodzi on części ziemi zamieszkałej przez chrześcijan” Nie inaczej sądzi de Vriespisząc: „ nie było więc potrzeby nadawać temu określeniu takiej wymowy, jakiej ono samowtedy nie posiadało; w rzeczywistości było ono jedynie wyrazem tytułu, który był niemalŜerównoczesny z tytułem super patriarcha, związany z funkcją patriarchy Konstantynopola juŜza czasów Grzegorza Wielkiego.”c. Konflikt obrazoburczy, zerwanie stosunków między Rzymema CesarstwemNa tle kultu ikon zarysował się w VIII wieku konflikt, przeradzając się w głęboki kryzys,trwający – jak wcześniej wspomniałem – od roku 726, kiedy cesarz Leon III Izauryczykwydał nakaz zniszczenia ikon Chrystusa czczonych w Konstantynopolu, aŜ po lataczterdzieste IX wieku, kiedy to w 843 roku następcy ikonoklasty przywrócili kult obrazów.Cesarz Leon III „złoŜył” patriarchę Germana, lecz ów patriarcha nie chciałpodporządkować się woli cesarza. Następnie cesarz zaŜądał od papieŜa Grzegorza II, abyprzystał na jego edykt, poniewaŜ on jest prawodawcą cesarzem i kapłanem. PapieŜ nie uląkłsię groźby aresztowania, gdyŜ wiedział, Ŝe nie jest juŜ w stanie jej spełnić. Nie były to czasy


17papieŜa Marcina I. Co więcej papieŜ zrewanŜował się cesarzowi w pogróŜkach: „Wszystkienarody Zachodu są gotowe wystąpić przeciwko wam, aby pomścić narody Wschodu, którymtyle wyrządzicie krzywdy.” Cesarz poczuł urazę do papieŜa za potępienie obrazoburstwa, apragnienie zemsty było tak silne, Ŝe bez zgody księcia Apostołów przyłączył w 733 rokutereny Sycylii i Iliiri.W dwadzieścia lat później (753), kiedy to w Konstantynopolu odbywał się wielki synodikonoklastyczny zwołany przez cesarza, papieŜ Stefan II (752 – 757) zmuszony był prosićcesarza o pomoc militarną przeciw Longobardom. Pomocy tej jednak nie otrzymał. Nie byłosprawą przypadku, Ŝe namiestnik Chrystusowy szukał wsparcia u Karolingów. Jeszcze tegosamego roku (753) papieŜ przekroczył Alpy, by szukać pomocy u króla Franków. Było towydarzenie ogromnej wagi i choć oznaczało oderwanie się od Wschodu to jednakwprowadzało papiestwo w wir historii związanej od tego momentu z Karolingami. Najpierwbył dar uczyniony przez Pepina kosztem ziem cesarstwa bizantyjskiego. Następnie w roku800 na BoŜe Narodzenie papieŜ Leon III koronował Karola Wielkiego na cesarza. W tensposób powstało nowe Cesarstwo Zachodnie, odrębne od Konstantynopola. Decyzja ta woczach Bizancjum była zdradą, pogwałceniem jedności cesarstwa, jedynego prawowitegodziedzica cesarstwa rzymskiego. Wydarzenie to uznawane było przez Bizantyjczyków zaMiecz, który połoŜono między starym a nowym Rzymem, który przeciął „ nić między brzydkąstarą matką, a kwitnącą młodą córką.” To właśnie tutaj naleŜy szukać drogi prowadzącej dorozłamu.Pierwszemu okresowi obrazoburstwa połoŜył kres VII sobór powszechny znany podnazwą drugiego Soboru Nicejskiego 787 roku. Cesarzowa Irena, która go zwołała zaprosiłarównieŜ delegatów papieŜa i podobnie jak w Chalcedonie wyznanie wiary zostało tupoprawione i ratyfikowane. Nastąpiło pojednanie, ale Sycylii i Iliiri nie zwrócono. Następniew roku 815 cesarz Leon Armeńczyk wprowadził z powrotem ideę obrazoburczą. Opozycja,kierowana przez mnichów z klasztoru Studion, dąŜąca do uwolnienia Kościoła spod kontrolicesarskiej utrzymywała, Ŝe w wypadkach krytycznych papieŜ, obecnie uniezaleŜniony odcesarza, winien występować jako najwyŜszy autorytet. Teologia Studytów odniosłazwycięstwo, ale ich pogląd na rządy Kościoła wydał się większości Bizantyjczykówprzesadny i nieroztropny. W 843 roku cesarzowa Teodora przywróciła kult obrazów bezjakiegokolwiek porozumienia z Rzymem.Religijno – polityczny konflikt pomiędzy Rzymem a Konstantynopolem stał sięzwiastunem wielkiego zerwania między Kościołami: greckim i łacińskim. Dopóki byłazachowana jedność dogmatyczna, dopóty jedność Kościoła nie była zagroŜona. Dopiero, gdywypłynął problem prymatu, a Kościół Zachodni bez porozumienia ze Wschodnim partnerem,


18dodał do wyznania wiary Filioque głosząc pochodzenie Ducha Świętego od Ojca i Syna,rozłam Kościoła Wschodu i Zachodu stał się nieunikniony. Oba te zagadnienia, które byłyprzedmiotem konfliktu podjął patriarcha Focjusz, co doprowadziło do kryzysu i ostateczniedo zerwania.3. Konflikta. Rozłam zwany Schizmą FocjuszaPierwotnie był to konflikt wewnętrzny Kościoła bizantyjskiego. Za czasów Focjuszapatriarchą Konstantynopola był Ignacy. Cesarzowa Teodora, by zapobiecnieprawidłowościom, jakie zaczęły zagraŜać w tym czasie Kościołowi wschodniemu zpowodów szerzących się w nim sporów, bez zwołania synodu elekcyjnego, zasięgnąwszytylko rady kilku wpływowych biskupów, nakazała konsekrować Ignacego mnicha – studytę.Kiedy 858 roku Michał III usunął matkę z areny politycznej, zajął się patriarchą Ignacym –złoŜył go z urzędu najprawdopodobniej Ŝywiąc do niego urazę za krytykę jego niemoralnegoŜycia. Na następcę cesarz upatrzył wybitnego uczonego świeckiego o miłym usposobieniu,Focjusza. W skutek wymuszonej abdykacji Ignacego zebrał się w Konstantynopolu synodelekcyjny, na którym zasiadały dwa stronnictwa: ignacjański i antyignacjański. By niedopuścić do schizmy wewnątrz Kościoła wschodniego, obie strony zgodziły się na propozycjęcesarza, aby fotel patriarchalny zajął uczony świecki – Focjusz. Bizantyjczycy nie przejęli sięprzepisem kanonu 10 sardyckiego mówiącego: zabrania się wybierania na biskupa osobyświeckiej. Focjusz w przeciągu tygodnia otrzymał wszystkie święcenia. Przyjąwszykonsekrację, postanowił działać legalnie i zgodnie z tradycją. Zwyczajowe rozesłanie listówsynodalnych poszło w niepamięć, a kontakt z patriarchami Wschodu był od dawna luźny.Wzajemna zaś wymiana między Wschodem a Zachodem została w okresie obrazoburczymzaniechana. Jednak w dwa lata po swym wyborze Focjusz zdołał wysłać list do Rzymu iswych wschodnich braci, zawiadamiając wszystkich o swoim wyniesieniu na stolicępatriarszą w Konstantynopolu. Tym czasem na taką wiadomość papieŜ Mikołaj I (858 – 867)zawiesił jakiegokolwiek wydania wyroku, wysyłając legatów do Konstantynopola, by namiejscu zbadali problem i jemu samemu przedłoŜyli wnikliwie zbadanie sprawy. Ci jednakprzekroczyli swe uprawnienia i podczas synodu w 861 roku depozycję Ignacego uznali za aktlegalny. W tej sytuacji legaci papiescy – jak stwierdza de Vries – nie mieli prawa osądzaćIgnacego, ich misja miała charakter czysto informacyjny. Jak się wydaje, początkowo papieŜnie wysunął zastrzeŜeń co do załatwienia sprawy Focjusza i Ignacego, lecz dopiero pod


19koniec 863 roku, gdy przybyli zwolennicy patriarchy Ignacego, aby interweniować w jegosprawie. Nie wiadomo czy jego zwolennicy działali w jego imieniu, gdyŜ obecny na synodzieIgnacy obiecał, Ŝe nie odwoła się do Rzymu i Ŝe nie uczyni tego w przyszłości.Synod rzymski z roku 863 postanowił ogłosić niewaŜnym synod odbytyw Konstantynopolu (861), zaś wybór Focjusza uznał za nie kanoniczny, a tym samym zaniewaŜny. Prócz tego argumentowano, Ŝe Focjusz wykroczył przeciw kanonom KościołaWschodniego wstępując na stolicę biskupią bezpośrednio ze stanu świeckiego. Synodrzymski zaŜądał powrotu Ignacego. Focjusz – poparty przez cesarza – pozostał na stolicypatriarszej, dając przez to początek formalnej schiźmie miedzy Rzymem aKonstantynopolem. By jednak ukryć spór przed chrześcijaństwem wschodnim, patriarchaprzesuwa go z płaszczyzny osobistej na dogmatyczną i prawną. Moment wydał mu sięodpowiedni, poniewaŜ wybuchł spór o Bułgarię. Władca Bułgarów – Borys, mimo, Ŝe zostałochrzczony przez bizantyjskich misjonarzy, zwrócił się do papieŜa z prośbą o przyjęcie jegopaństwa pod jurysdykcję Rzymu. Mikołaj I natychmiast przychylił się do jego propozycji, aposelstwo bułgarskie powróciło z obszernym listem papieŜa, w którym ujęte były informacjeo zwyczajach Kościoła łacińskiego i jego strukturze. PapieŜ wysłał takŜe do Bułgariimisjonarzy, aby ci zorganizowali Ŝycie kościelne według zwyczajów łacińskich. Wypędzeni zBułgarii duchowni bizantyjscy przedstawili sytuację Focjuszowi, który dojrzał okazję dopodniesienia dawnych sporów dotyczących rozbieŜności dyscyplinarnych i obrzędowych. Wliście do patriarchów Focjusz oświadczył: naleŜy ratować czystą wiarę i prawą chrześcijańskąsłuŜbę boŜą. Focjusz atakował łacińskie zwyczaje, szczególnie: celibat księŜy, dyscyplinępostną oraz powtarzanie bierzmowania. Przede wszystkim jednak obwiniał Kościół łaciński osfałszowanie wyznania wiary przez wprowadzenie do Credo Filioque. Z powodu tychwynaturzeń nie do pogodzenia z tradycją wiary i zwyczajami Kościoła wschodniego, nasynodzie konstantynopolitańskim 867 roku, Focjusz rzucił klątwę na papieŜa Mikołaja I,deponując go z urzędu.b. Od schizmy focjańskiej do kryzysu celurańskiegoZ chwilą zakończenia schizmy Focjusza w roku 893 przywrócono wzajemne stosunkiRzym – Konstantynopol, jednak niezrozumienie między obydwoma Kościołami trwało wdalszym ciągu. Przywrócono wprawdzie zewnętrzną jedność, ale wewnętrzne rozgoryczeniepozostało. Ponadto powstanie państwa kościelnego sprawiło, Ŝe papiestwo na długo zostałouwikłane w grę sił politycznych.Wokół papiestwa skupiły się odtąd dwie kategorie ludzi: arystokracja Państwa


20Kościelnego i funkcjonariusze kościelni. W konsekwencji papiestwo stało się przedmiotemprzetargów wpływowej arystokracji rzymskiej. W sytuacji upadku prestiŜu biskupa Rzymu wX wieku, Wschód stawał się coraz mniej zdolny do uznania rzeczywistej supremacjiNamiestnika Chrystusowego. Na ogół uwaŜa się, Ŝe data definitywnej schizmy przypada narok 1054, kiedy to legat papieŜa Humbert z Moyenmoutier, kardynał, ekskomunikowałCelurariusza patriarchę Konstantynopola wraz z jego zwolennikami.W praktyce moŜna postawić pytanie, czy to wydarzenie dawało początek schiźmie, czynie była to czasami chybiona próba wchłonięcia istniejącego juŜ sporu? JeŜeli przyjmiemy, Ŝepominięcie imienia papieŜa w dyptychach konstantynopolitańskich oznacza definitywnyrozłam, to musielibyśmy datować jej początek na rok 1009. Wtedy, bowiem ostatni papieŜJan XVIII został wymieniony w dyptychach konstantynopolitańskich. Jego następca SergiuszIV (1009 – 1012) wysłał list synodalny do patriarchy Konstantynopola, równieŜ noszącegoimię Sergiusz patriarcha list odrzucił zapewne, dlatego, Ŝe zawierało słowo, Filioque, zktórym Wschód nie mógł się pogodzić. Dalsze wypadki spowodowały, Ŝe Ŝaden papieŜ niebył juŜ wymieniony, ale faktowi temu – mówi Runcimian – nie naleŜy dawać zbyt duŜegoznaczenia. Imiona papieŜy figurowały w dyptychach od czasu sporu z Focjuszem do końca Xwieku, lecz zdarzały się luki równieŜ przed panowaniem Sergiusza IV. W roku 996 Otto IIInarzucił Rzymowi niemieckiego papieŜa – swego krewnego Brunona, – który przybrał imięGrzegorz V, lecz nie znalazł uznania nad Bosforem, zapewne, dlatego, Ŝe wyznając wiaręwprowadzał Filioque. Podobnie miała się rzecz z papieŜem Sylwestrem II (999 –1003), zpochodzenia Francuzem. On równieŜ, jak Grzegorz V, nie znalazł uznania wKonstantynopolu. MoŜna mniemać, Ŝe papieŜe wprowadzeni przez niemieckiego cesarza niebyli uznawani na Wschodzie – prawdopodobnie z powodu ich niemieckiej teologii. OSergiuszu IV wiemy, Ŝe wysłał list communionis jednak nie został przyjęty. Po przeszło stulatach przypomniano sobie o schizmie dwóch Sergiuszów, ale nikt nie pamiętał, co jąspowodowało, wiedziano, Ŝe była krótkotrwała.Pomimo rozbieŜności zdań na temat Credo, czy odmienności liturgiczneji dyscyplinarnej, u progu XI wieku nikt nie odczuwałby jedność chrześcijaństwa byłazerwana. Wręcz przeciwnie, w Konstantynopolu istniały Kościoły łacińskie, na górze Athosznajdował się amalfitański klasztor obrządku łacińskiego.Nie inaczej przedstawiała się sytuacja w zachodniej części cesarstwa rzymskiego.Chłodne stosunki panowały jedynie na szczycie hierarchii kościelnej. Tutaj sytuacja byłazapalna; wystarczył błahy powód, aby wrogość między Rzymem a Konstantynopolemwybuchła z całą ostrością.


c. Rozłam. Kardynał Humbert a Michał Celurariusz21W połowie XI wieku na stolicę patriarszą w Konstantynopolu wstąpił Michał Celurariusz(1043), wyznaczony podobnie jak Focjusz. Michał, był zdolnym i energicznymadministratorem, choć niezbyt biegłym w naukach teologicznych. Brakowało mu bystrości iszerokości horyzontów Focjusza. Otwarty konflikt zrodził się w 1053 roku, a bezpośredniąprzyczyną była sprawa unifikacji obrządków w Italii jak i w Konstantynopolu. ÓwczesnypapieŜ Leon IX, gorący zwolennik reformy, podjął kroki – zapewne w interesie dyscypliny iporządku – zmierzając do unifikacji i jednolitości obrządku. Reforma ta dotyczyłapołudniowej Italii, czyli terytoriów bizantyjskich. Akcja reformatorska przeciw greckiemuobrządkowi na Zachodzie, sprowokowała analogicznie reakcje Wschodu. Michał Celurariuszdowiedziawszy się o takiej działalności papieŜa Leona IX, polecił wszystkim instytucjomłacińskim znajdującym się w Konstantynopolu przyjąć obrządek grecki. Kroki podjęte przezMichała były wymierzone bezpośrednio w Rzym. Patriarcha posłuŜył się Leonemarcybiskupem Ochirdy, głową Kościoła bułgarskiego, który napisał list do Jana, biskupagreckiej miejscowości Trani w Apulii, z poleceniem przekazania listu „ przewielebnemupapieŜowi i wszystkim biskupom Franków.” W zasadzie list ten zawierał dawne oskarŜeniawysuwane przez Focjusza.Nowe oskarŜenia dotyczyły: uŜywania niekwaszonego chleba do Eucharystii jakospuścizny judaistycznego naśladownictwa kultu baranka; praktyki postów sobotnich orazopuszczenia Alleluja po siedemdziesiątnicy. Tłumaczenia listu dokonał sekretarz papieŜa –Humbert, niestety niedokładnie, zaostrzając jego obraźliwą treść. PapieŜ kazał Humbertowiprzygotować projekt dwóch odpowiedzi. Jeden zaadresowany do patriarchy Konstantynopolai Leona z Ochirdy, drugi, bez adresata, zawierał szczegółową obronę praktyk kościelnych. Naszczęście listy te nie zostały wysłane; być moŜe ze względu na zbyt ostry ton. Tymczasem zKonstantynopola „przychodzą” nowe pisma, od cesarza i patriarchy, zredagowane w toniepojednawczym. Patriarcha uroczyście wzywał do pojednania obu Kościołów. Michałzobowiązał się wpisać papieŜa do dyptychów konstantynopolitańskich, pod warunkiem, Ŝejego imię będzie figurować w dyptychach rzymskich. Problem powstał, gdy nazwał papieŜabratem a nie ojcem, podpisawszy się – patriarcha ekumeniczny, co kancelaria papieskaprzetłumaczyła jako glob ziemski.Odpowiedź papieŜa, zredagowana przez Humberta, odznaczała się mniej agresywnymtonem niŜ poprzednio. List do cesarza i Celurariusza zawiózł sam kardynał Humbert,wyruszając z początkiem 1054 roku. Po drodze zatrzymał się w Apulii u Agryrosa, w którymCelurariusz widział swego wroga. Posłowie po przybyciu do Konstantynopola udali się


22wpierw do patriarchy, niezadowoleni z przyjęcia pozostawili list i udali się do cesarza. Pootwarciu i zapoznaniu się z treścią listów patriarcha był zawiedziony. Obejrzawszy pieczęciestwierdził, Ŝe są naruszone i po namyśle odmówił uznania ich za legatów. Tym czasemHumbert zachęcony miłym przyjęciem cesarza opublikował przywiezione listy nie wiedząc,Ŝe papieŜ juŜ nie Ŝył. Z natychmiastową ripostą wystąpił Nicetas Stethatos – studyta. ChoćwyraŜał poszanowanie dla obrządku łacińskiego, to jednak ostro zaatakował praktykiłacinników. W tym czasie sam Michał trzymał się na boku. Humbert odpierał zarzutyNicetasa. Pokrzepiony zwycięstwem wprowadził do dysputy zagadnienie Filioque.Zarzucając usunięcie go z Credo, popisał się nieznajomością historii. Stracił w końcucierpliwość i w sobotę 16 VII 1054 roku w kościele Świętej Mądrości złoŜył bullęekskomunikującą Celurariusza i jego zwolenników. Gdy Michał zapoznał się z bullą, którazawierała tyle zarzutów, krytyki i inwektyw, zadrŜał i przedstawił ją cesarzowi. Tenpoczątkowo myślał, Ŝe Michał dopuścił się fałszerstwa, ale gdy przedstawiono mutłumaczenie, nakazał jej spalenie a na legatów nałoŜono klątwę.Wydarzenia z 1054 roku początkowo mało zwracały na siebie uwagę. Nieprzypuszczano, Ŝe rok ten był ostatnim ogniwem długiego łańcucha. Odtąd oba Kościoły szłyjuŜ kaŜdy własnym torem, a schizma utrwaliła się, gdy przeciętny obywatel uświadomił sobieróŜnice. Na przestrzeni lat próbowano jednoczyć odmienne Kościoły, lecz ruch krucjatowy iinne przyczyny utrwaliły podział.Rozdział II. Historia wojen krzyŜowych1. Przyczyny pośredniea. Struktury społeczne chrześcijańskiego Zachodu X – XIV wiekOkoło roku tysięcznego literatura zachodnia przedstawiała społeczeństwo wedługnowego schematu, który szybko zyskał sobie uznanie. Na społeczeństwo składa się ludtrojaki: duchowni, wojownicy, chłopi. Te trzy kategorie róŜnią się od siebie i uzupełniająwzajemnie, kaŜde potrzebuje dwóch pozostałych. Ich całość tworzy harmonijne ciałospołeczne. W poemacie Leona Adalberta czytamy: „społeczeństwo wiernych tworzy jednojedyne ciało; ale państwo składa się z trzech ciał. Bo prawo ludzkie odróŜnia dwie klasy:szlachta i poddani (...), ci pierwsi są wojownikami, opiekunami Kościoła, są obrońcami ludziwielkich i małych (...), a równocześnie sobie zapewniają bezpieczeństwo. Inną klasą, jestklasa poddanych: to nieszczęśliwe plemię cokolwiek ma – ma za cenę swego trudu. (...)poddani dostarczają wszystkim wszystkiego (...). Widzimy jak król, szlachta, prałaci, stają się


23niewolnikami swoich niewolników (...).” A więc „dom boŜy uwaŜany za jeden jestpodzielony na trzy części: jedni modlą się, drudzy walczą, inni wreszcie pracują.” Takowastruktura jest istotą wieków średnich, a ów poemat uzmysławia nam, czym był lud trojaki; wktórym znajdowali się chłopi – utoŜsamiani często z laboratores – warstwa reprezentującaraczej najwyŜsze klasy: duchownych i rycerzy oraz wyŜszą klasę gospodarczą. Na kanwietego ujęcia rodzi się pytanie, co znaczy trójdzielność funkcjonalna? Przede wszystkim, wjakim pozostaje stosunku do trzech funkcji, albo raczej klas, które ją reprezentują? Trafniestwierdzono, Ŝe ten schemat miał utrzymać rządzących i pracujących pauperiores quimanibus laborant w poddańczym posłuszeństwie.Gdy spróbujemy dotrzeć do indywidualności ludzi średniowiecza, szybko przekonamysię, Ŝe kaŜda jednostka przynaleŜy do grupy albo wspólnoty, ale jak się zdaje jednostka wwiekach średnich zastaje zamknięta w grupie. Dlatego przynaleŜność do grupy jest źródłemŜycia, materialnego i duchowego. Jednostka jest uwikłana w sieć – podporządkowanawzględem kasty, władcy, duchowieństwa – i tu odzwierciedla się zasada: wasal, senior.W średniowieczu osoba – jednostka naleŜy do rodzin. Rodzin szeroko rozumianych;patriarchalnych albo plemiennych.W łonie średniowiecznej struktury społecznej łatwo jest określić, jakie miejsce zajmowalichłopi – homo de potestate – poddani Ŝyjący z pracy rąk, płacący daninę panu i Kościołowi.Świat średniowieczny uwypukla strukturę, w której odgrywał najistotniejszą rolę – Kościół.On to nawoływał do jedności, spójności społeczeństwa, które musiało być jednym ciałem,(corpus), którego członki stanowiły rozmaite kategorie feudalne, podległe jednej głowie –papieŜowi. W rzeczy samej owo ciało miało dwie głowy cesarza i papieŜa. PapieŜ jawi sięjako głową społeczności wierzących, a cesarz sprawuje władzę jedynie doczesną i tow określonym państwie.System społeczny czasów średnich umiejscawia w piramidzie feudalnej kobietę. Bezwątpienia oczywistym jest, Ŝe pozycja kobiety była niŜsza niŜ męŜczyzny. W tymspołeczeństwie rycerskim, męskim, którego byt był nieustannie zagroŜony, kobietatraktowana jest specyficznie, a płodność była bardziej przekleństwem niŜbłogosławieństwem. Wydaje się, Ŝe ludność średniowiecza niewiele zrobiła, aby poprawićpozycję społeczną kobiety. Obarczano ją cięŜarem odpowiedzialności za grzech pierworodny.Zaś wśród rozmaitych szatańskich pokus – ona postrzegana była często jako wcielenie zła.Pogarda, z jaką średniowiecze traktowało kobietę, ma swój wymiar. Przede wszystkim, choćjest ona mniej poŜyteczna w średniowiecznym społeczeństwie, jednak odgrywa w gospodarcerolę bynajmniej nie błahą – niezaleŜnie od obowiązku rodzenia dzieci. W klasie chłopskiej nietylko zajmuje się gospodarstwem domowym, ale wraz z męŜczyznami pracuje na roli, którą


24chłop w nagrodę dzierŜawi od pana. W klasie panów zajęcia kobiety, choć bardziejszlachetne, teŜ mają charakter uŜyteczności gospodarczej. To one rządzą w czeladziachw gineceach, gdzie powstają wytwory rzemiosła: tkaniny, dywany, hafty. Mówiąc prozaicznie– są to robotnice z grupy pańskiej.Widzimy jasno, Ŝe lud trojaki był z sobą nierozłączny i moŜna go porównać dofizjonomii człowieka: głowa – umysł, kontroluje całe ciało, nogi – utrzymują corpusw równowadze, ręce – wykonują wszelkie prace. KaŜdy z owych członków ma do spełnieniaswoją misję. Członkom tym moŜna przypisać poszczególne stany. I tak Kościół jest głowąsprawującą rolę straŜnika sumień, rycerstwo – nogami, pełniącymi rolę obrońcy, plebs –rękoma pełniący rolę pracownika.b. Przeludnienie Europy ZachodniejW dziejach człowieka, jak i w dziejach społeczeństwa rozstrzygające jest dzieciństwo,które właśnie decyduje o wielu sprawach, jeśli nie o wszystkim. Między X i XIII stuleciempowstały dzieła, tematy, które formułują i decydują o istocie przyszłej struktury umysłowościi mentalności przeciętnego obywatela średniowiecznej Europy. Zachód tego okresu borykasię z wieloma problemami, które nie pozostały bez wpływu na dąŜenia ekspansyjneówczesnej Europy Zachodniej. Pierwszą bezpośrednią przyczyną był przyrost ludności, którapodwoiła się zapewne między X a XIII stuleciem. „Według J.C.Russela ludność Europyzachodniej z 14,7 milionów około roku 600 wzrosła do 22,6 w 950 roku i do 54,4 milionówprzed wielką zarazą z 1348 roku”. „Natomiast według M.K Bennetta dla całego terytoriumEuropy wzrost wynosił z 27 milionów około roku 700 do 42 milionów w roku 1000 i 73milionów w roku 1300”. Ten rozwój demograficzny był decydującą przyczyną ekspansjiświata chrześcijańskiego. Warunki feudalne i jego sposoby oddziaływania na ludzi, mogłypobudzić pewien postęp, ale ów postęp był na poziomie średnim niepozwalającym najakościowy wzrost, wystarczający do zaspokojenia powstałych potrzeb ze względu na wzrostludności. Wydajność i jakość dóbr odŜywczych wzrastała słabo, a feudalna struktura wyzyskuwykluczała produkcję rzeczywiście intensywną. Wyjściem z tej sytuacji było szukanienowych terenów uprawnych. Powstał intensywny ruch karczowania lasów, a nowe pola byływykorzystywane do zasiewu. Równocześnie do tej ekspansji wewnętrznej, powstała ideaposzukiwania na zewnątrz nowych terenów. Wydaje się, Ŝe do tej drugiej koncepcjiprzywiązywano więcej uwagi, bowiem oręŜne zagospodarowanie nowych ziem wydawało sięłatwiejsze od pokojowego. W ten sposób powstała dwukierunkowa ekspansja, a jej wynikiembyło przesunięcie granicy świata chrześcijańskiego w Europie i organizowanie dalekich


25wypraw do krajów mahometańskich. Ogromnie waŜna była tu Ŝądza ziemi, bogactwa,stanowiąca przemoŜną przynętę. Niewątpliwie idea zagospodarowywania ziem pozagranicami Europy wydała się środkiem zaradczym na przeludnienie, zarówno rycerzy jak ichłopów. Zaludnienie i braki Ŝywnościowe pobudziły ludność do działania, a chęć szybkiegowzbogacenia się doprowadziła do wyprawy poza granice Zachodniej Europy. Przeludnieniebyło pośrednią przyczyną wypraw krzyŜowych, to ono w duŜej mierze wpłynęło, na to, Ŝeludność na wezwanie papieŜa i swych panów odpowiedziała pozytywnie i wyruszyła walczyćo wolność chrześcijan, a przy tym okryć się sławą i zdobyć majątek.c. Sytuacja rycerstwaJednym z najistotniejszych elementów wieków średnich było rycerstwo. Przebiegnijmygłówne rysy, które miały w nich charakteryzować ideał rycerza. Rycerz musiał być dobrzeurodzony, to znaczy pochodzić ze znakomitego rodu. Rycerzem moŜna było stać się zaszczególne osiągnięcia bojowe. MoŜna było takŜe zostać nim – i to zdarzało się dość często –w związku z rozrostem miast i wzrostem ich znaczenia. Rycerz epoki średniowiecza byłwizerunkiem siły i urody. Urodę tę zwykle podnosił strój świadczący o zamiłowaniu do złotai drogich kamieni. Nie byle, jaka musiała być takŜe zbroja i uprząŜ. Siła, jaką się odznaczał,pomagała mu w dźwiganiu zbroi waŜącej około 60 kilogramów. Rycerz średniowieczauwikłany był w struktury rodowe. Ród wydaje się odpowiednikiem stadium rodzinypatriarchalnej, której podstawą jest utrzymanie i rozsławienie wspólnej ojcowizny.Osobliwość rycerstwa, rodziny patrylinearnej polega na tym, Ŝe funkcje militarne i osobistezasadzają się na nadrzędnej wierności. Owa sytuacja powoduje w feudalnej rodzinierycerskiej istnienie napięć wyjątkowo gwałtownych. Organizacje rodowa nie powodująspadku napięć, ile prowokują do dramatu. Najczęstszy pośród tych napięć – to rywalizacjamiędzy braćmi, gdyŜ władza nie jest zastrzeŜona tylko dla pierworodnego, ale przypada temu,którego wodzowskie zapędy zostaną uznane przez innych. To uznanie często było zmieniane.„W feudalnych rodach rycerskich zjawisko rywalizacji jest czymś powszechnym inormalnym, a współzawodnictwo i nienawiść między walczącymi podsycały osoby trzecie”.Rody rycerskie wydawały takŜe Kainów – wyrodnych synów, zdrajców Ojczyzny. Od rycerzywymagano by byli zapatrzeni w swoją sławę. Szlacheckie pochodzenie pisze Teofrast „ma todo siebie, Ŝe człowiek, któremu przysługuje, jest bardziej chciwy sławy niŜ inni.”Współzawodnictwo rycerstwa w ustalaniu swego prestiŜu w ramach wojującej elityprowadziło do satysfakcji, aczkolwiek wszyscy rycerze mieli być sobie równi. Ideapierwszeństwa nie staje na przeszkodzie solidarności, która uwydatniała się najczęściej


26podczas wojen.Epoka średniowiecza to czas poszukiwania sławy przez rycerzy, a owej sławy mogładostarczyć tylko wojna. Ona była tym, która rozwiązywała problemy rodowe przyczyniającsię do opuszczania rodzinnych stron i osiedlania się na terenach podbitych tam gdzie rycerzpostanowił szukać sławy, chwały i domu. Sytuacja średniowiecznego rycerstwa, ichproblemy, związane są nieubłaganie z ideą krucjat. NaleŜy postawić pytanie: kto mógłnajwięcej zyskać dzięki tej idei. Czy Kościół? Czy moŜe przeciętny obywatel, pragnący zawszelką cenę bronić chrześcijaństwa przed niewiernymi? A moŜe rycerstwo i panowie? Wtym wypadku najwięcej zyskali ci, którzy szukali nie dusz i chwały Kościoła, ale sławy ipieniędzy.d. Gospodarka średniowiecznej EuropyWśród konstytutywnych elementów modelu świata kaŜdego społeczeństwa znajdziemykoncepcję własności, bogactwa i pracy. Jakkolwiek są to pojęcia polityczno – gospodarczo –ekonomiczne, stanowią one równocześnie kategorie moralne i światopoglądowe. Zarównopraca i związana z nią gospodarka jak teŜ bogactwo i związana z nią ekonomia mogą sięcieszyć wysoką lub niską oceną, a ich rola w Ŝyciu człowieka moŜe być równieŜ pojmowanaróŜnorako.Działalność gospodarcza stanowiła składową część praktyki społecznej, współdziałaniaczłowieka ze światem i jego twórczego oddziaływania nań. Była odbiciem Ŝyciowegonastawienia społeczeństwa, dlatego teŜ rekonstrukcja kategorii pracy i związanej z niąekonomia będzie miała istotne znaczenie dla zrozumienia klimatu panującego wspołeczeństwie średniowiecznym.Średniowiecze od samego początku ustaliło swój stosunek do gospodarki; był oncałkowicie odmienny od stosunku świata antycznego. Ideałem staroŜytności był człowiekzaabsorbowany działalnością w Ŝyciu społecznym, politycznym, kulturowym, dlatego teŜteorie ekonomiczne sprowadzały się do pytania: jaki rodzaj własności zapewnia najlepszy bytobywatelom? Natomiast celem gospodarki średniowiecznej było umoŜliwienie ludziomprzetrwania. Szerszych celów ta gospodarka nie posiadała. Jeśli zaś pozornie przekraczałazaspokojenie najlepszych potrzeb, to moŜe się tak wydawać, dlatego, Ŝe minimum egzystencjijest na pewno pojęciem socjo – ekonomicznym, a nie jedynie materialnym. Zawartość tegopojęcia jest róŜna dla róŜnych warstw społecznych. Plebsowi wystarczało minimum potrzebŜyciowych, przede wszystkim poŜywienie, odzienie i mieszkanie.Gospodarka średniowiecza jest w swej istocie rolnicza. Jej bazą jest ziemia, która


27dostarczała tego, co niezbędne. To zaspokajanie minimum egzystencji stanowiło tak dalecepodstawę średniowiecznej gospodarki, Ŝe gdy tylko ukształtował się system feudalny moŜnabyło zauwaŜyć wyraźną dąŜność do osadzenia kaŜdej rodziny chłopskiej jako jednostki socjo– ekonomicznej na takim samym, typowym kawałku ziemi mogącym wyŜywić rodzinę. Dlawarstw wyŜszych pojęcie minimum egzystencji zawierało w sobie zaspokojenie potrzebwiększych, musiało pozwolić na stan Ŝycia odpowiedni do pozycji, by się nie zdeklasować.Ich minimum było w drobnej cząstce zaspakajane przez zagraniczny import, w całości zaśprzez prace mas. Celem tej pracy nie był postęp gospodarczo – ekonomiczny, aniindywidualny. Praca ta obok celów religijnych i moralnych jak unikanie gnuśności, będącejdrzwiami, przez które wchodzi diabeł, pokuta za grzech i umartwienie, cel gospodarczy miałtylko jeden: zapewnić minimum egzystencji sobie i ubogim, nie zdolnym na siebiezapracować. Jest rzeczą zupełnie normalną, Ŝe wszystkie kategorie średniowiecznegospołeczeństwa podlegały silnym naciskom ekonomiczno – gospodarczym, których wynikiem,jeśli nie celem, było przeciwstawienie się wszelkiej akumulacji zdolnej dać początekgospodarczemu postępowi. Chłopi byli ograniczeni do minimum Ŝyciowego przez panów,zabierających naleŜne im świadczenia z produktu chłopskiego – pracy w formie rentyfeudalnej i przez Kościół, zbierający swe naleŜności w formie dziesięciny. Arystokracjaświecka uŜytkowała swe nadwyŜki na darowizny, jałmuŜny, okazując hojność w imięchrześcijańskiego ideału miłosierdzia i rycerskiej szczodrobliwości. Godności, honorywielkich panów polegały na wydawaniu majętności bez rachunku. A hojność i ubóstwowspólnie działały ręka w rękę, paraliŜując średniowieczną gospodarkę. Stąd teŜ nie dziwi faktczynnego udziału społeczeństwa średniowiecznego w krucjatach – zainicjowanych przezKościół.Świat średniowieczny wytworzył daleko idące róŜnice. Były one wynikiem strukturygospodarczo – ekonomicznej zbudowanej na antagonizmie klasowym, na politycznej ispołecznej dominacji feudalnych właścicieli ziemskich nad zaleŜnym chłopstwem. Podstawągospodarczo – ekonomiczną była wielka własność świeckich panów i Kościoła oparta napracy drobnych chłopów i rzemieślników. Chrześcijaństwo sankcjonowało istniejące normyekonomiczne, lecz jego stosunek do gospodarki był dość kontrowersyjny. Ojcowie Kościoławielokrotnie wskazywali, Ŝe pierwsi rodzice nie tylko nie znali ekonomi i pracy, lecz takŜewłasności. Dopiero chciwość ludzka, będąca następstwem grzechu, doprowadziła doustanowienia praw handlowych, gospodarczych, ekonomicznych, a w konsekwencji dopowstania własności prywatnej. Tak, więc własność i jednostkowe władanie powodujeupadek człowieka. „ Dlatego pierwszym i podstawowym osiągnięciem miłości doskonałej jestdobrowolne ubóstwo.” Dla przewaŜającej większości społeczeństwa feudalnego wypełnienie


28przykazania ubóstwa było praktycznie niewykonywalne. Doskonale rozumiał to kler. Dlaistnienia społeczeństwa jako całości, posiadanie własności prywatnej było niezbędne, achciwość doprowadziła do powstawania z tego tytułu niuansów, a w konsekwencji dokonfliktów i wojen. Duchowieństwo nie potępiało posiadania własności, ale ich naduŜywanie.Święty Tomasz nauczał, Ŝe: „ niesprawiedliwie byłoby twierdzić, Ŝe człowiek nie powinienmieć Ŝadnego dobytku.” U podstaw pazerności leŜy pewien model człowieka wypracowanyprzez społeczność średniowieczną. Człowiek tego okresu to bohater, którego naleŜynaśladować to ktoś hojny, dbający o ubogich. Przy pomocy elemosyny bogaty mógł ratowaćsię przed potępieniem. RównieŜ Kościół w fakcie istnienia bogactwa i ubóstwa doszukiwałsię wzajemnego związku: bogaci zastali stworzeni dla ratowania biednych – biedni dlaratowania bogatych. Zgodnie z panującymi warunkami wszystko było podporządkowanejednej ekonomi: bierz i daj, a to z kolei prowadziło do grzechu chciwości zarówno jednychjak i drugich.2. Bezpośrednie przyczynya. „Najazdy muzułmanów”Pewnego lutowego dnia 638 roku kalif Umar wkroczył do Jerozolimy, jadąc na białymwielbłądzie. Odziany był w szaty ohydne i brudne, a zanim szła armia niechlujnych, alezadziwiająco zdyscyplinowanych Ŝołnierzy. Chrześcijaństwo wschodnie tym razem bezskrępowania poddało się panowaniu arabskiemu. Trudno uwierzyć, Ŝe Bizancjum nie ruszyłona pomoc Ziemi Świętej jak za czasów perskich. Cała okolica Jerozolimy przeszła w ręceArabów, miasta Syrii i Palestyny padły ich łupem. NajbliŜsza armia cesarska była w Egipcie,a w Cezarei Nadmorskiej był jedynie mały garnizon, osłaniany przez flotę bizantyjską.Zahamowanie naporu Arabów na wschodzie nie było juŜ w mocy Cesarstwa Wschodniego.Arabowie rozsądniejsi od Persów rychło wybudowali flotę pozbawiając CesarstwoBizantyjskie największego atutu – hegemonii morskiej. Spoglądając w dzieje – historię, rodzisię pytanie jak doszło do powstania siły, która przetrwała aŜ do naszych czasów i która przezprawie trzy wieki stała się stroną atakującą. Czy moŜe z woli niebios? A moŜe ktośposzukiwał przestrzeni Ŝyciowej nie mogąc wpisać się w ówcześnie panujący ład? A moŜeniepospolity geniusz znalazł grunt wprost idealny? Błyskawiczna kariera awanturników naWschodzie była zjawiskiem dość powszechnym, ale w periodyzacji Mahometa, widzimy cośnadprzyrodzonego. Pochodził on ze świętego miasta Mekki, był ubogim krewnym moŜnegoklanu Kurajszytów. Doktryna, którą wypracował nie odrzucała całkowicie zasad


29chrześcijańskich, stanowiła ich uproszczoną wersję, znacznie łatwiejszą do przyjęcia przezkogoś, kto szukał prostej nauki o Bogu. W roku 632 był nie tylko przywódcą religijnym, alecałkowitym panem Arabii i przywódcą armii, a niezwykłe dzieło – Koran gwarantowałtrwałość nowego ładu. Mahomet, uwaŜany za Proroka, stworzył maksymy i przypowieścioraz pełny kodeks prawa. Było to na tyle proste, Ŝe przemawiało w sposób zrozumiały dowspółczesnych Arabów i na tyle uniwersalne, iŜ spełniało wymagania wielkiego imperium,które zbudowali następcy Mahometa. W 634 roku po Abu Bakarze przywództwo objął Umar,który posiadał ogromną chęć budowania imperium w stylu Proroka Mahometa. Dnia 20sierpnia 636 roku nad rzeką Al – Jarmuk stoczono bitwę z wojskami CesarstwaBizantyjskiego, która otworzyła drogę do zdobycia Palestyny i Syrii. Zwycięstwomuzułmanów było druzgocące. Trityrios i Wahan polegli. Zginęła prawie cała armia cesarska.Arabowie szybko opanowali cały kraj. Heretycy chrześcijańscy między innymi; monofizyci,arianie, szybko podporządkowali się nowej władzy, Ŝydzi zaś udzielali muzułmanom czynnejpomocy. Do stawienia oporu przygotowywały się tylko dwa miasta Palestyny, Cezarea iJerozolima. Po nadejściu informacji z pod Al – Jarmuk, Ŝe wojska bizantyjskie poniosłyklęskę, patriarcha Sofoniasz zgromadził wszystkie święte relikwie i odesłał je doKonstantynopola. Jerozolima broniła się ponad rok, a Cezarea i Dara padły w 639 roku. Wtym samym czasie muzułmanie pokonali dawnego rywala Bizancjum – Persję. W grudniu 639roku muzułmanie pod wodzą Arm Ibn al – As wyruszyli do Egiptu i na początku 640 rokuwkroczył do twierdzy Peluzjum. Następnie ruszył na Babilon gdzie stacjonował silnygarnizon cesarski. W sierpniu tegoŜ samego roku Bizantyjczycy musieli wycofać się docytadeli w Starym Kairze, która broniła się do kwietnia. A w tym samym czasie mahometaniezajęli Górny Egipt. Po upadku Babilonu Arm poszedł w kierunku Aleksandrii przez Al –Fajum, które namiestnik, z całym wojskiem uciekając, oddał bez walki. W październikuCyrus podpisał z Armem kapitulację Aleksandrii. W 644 roku Amr popadł w niełaskę i zostałodwołany do Medyny. Z Konstantynopola wyruszyła drogą morską armia, która na początkuz łatwością odzyskała Aleksandrię i pomaszerowała na Al – Fusta, nową stolicę krajuzałoŜonego przez Amra. Wówczas Amr za zgodą Medyny powrócił i pobił armię cesarską.Dowódca cesarskich wojsk Ormianin Manuel, wycofał się do Aleksandrii, ale zraŜonyniechęcią ludności chrześcijańskiej wycofał się i odpłynął do Konstantynopola. Cesarstwostraciło Egipt na zawsze. Do 700 roku cała Afryka rzymska znalazła się pod panowaniemArabów. W 711 roku zajęli oni Hiszpanię, a juŜ od 717 roku ich imperium ciągnęło się odPirenejów po Indie środkowe Wojownicy muzułmańscy próbowali nawet skruszyć muryKonstantynopola. Potęga arabska rozwijała się pręŜnie, a cesarstwo ulegało stopniowejdegradacji. Jednak za czasów Bazylego II Bizancjum odrodziło się i w połowie XI wieku


30pokój we wschodniej części Morza Śródziemnego zapewniony został na wiele lat. Dwamocarstwa w tym czasie dominują na tym obszarze, Egipt Fatymidów i Bizancjum. Jakwynika z ówczesnych kronik Cesarstwo Wschodnie zwraca szczególną uwagę na potęgęmahometan. Samanidzi zmuszeni byli ustąpić wielkiemu Mahmudowi Ghaznawidzie, który wpierwszym dziesięcioleciu XI wieku wybudował potęŜne państwo. Tymczasem tureccyŜołnierze najemni, rozchodzili się po świecie muzułmańskim, podobnie jak Normanowie pochrześcijańskim. Wśród poddanych Ghazawidów znajdował się klan Ogusów zwanychSeldŜukami. JuŜ za panowania Bazylego II, gdy SeldŜucy znajdowali się pod panowaniemGhazawidów dokonywali najazdów, w głąb Armenii i właśnie dla zabezpieczeniem się przedTurecką agresją cesarz zainicjował stopniową aneksje tego kraju. Gdy w 1046 rokuBizancjum zadało im klęskę na przedpolu Erzerumu, wówczas Turcy skupili się na dręczeniusprzymierzeńca cesarstwa – Gruzji. W 1052 roku spustoszyli Kars, a w następnych latach1056/1057 ponownie atakowali Armenię. Nastał rok 1059. Wówczas to wojsko tureckiepierwszy raz wdarło się w głąb cesarstwa docierając do miasta Sebasta. Po śmierci TughrilBeg w 1063 roku na tron wystąpił Alp Arslan bratanek zmarłego. W obawie przed sojuszemCesarstwa Bizantyjskiego z Fatymidami, postanowił najpierw zabezpieczyć się przedCesarstwem, podbijając Armenię, a następnie rozgramiając fatymidzki Egipt. Najazdy naBizancjum przybrały na sile. W 1067 roku wojska cesarskie poniosły klęskę pod Meliteną iSebastą. Następne lata to pasmo tragicznych wydarzeń dla Konstantynopola. Rządy cesarskiezostały zmuszone do działania, ale stan liczebny armii pozostawiał wiele do Ŝyczenia, liczbagarnizonów zmalała do tego stopnia, Ŝe nie była w stanie bronić terenów prowincjalnychprzed agresorem. W 1071 roku cesarstwo wykrzesało ostatkiem sił armię, która ruszyłaodzyskiwać utracone tereny, jednak 19 sierpnia tego samego roku pod Mantzikert wojskacesarskie pod wodzą Romana Diogenesa poniosły klęskę, a Andronik, widząc upadekrodaków z resztą wojska udał się na Zachód wiedząc, Ŝe następny akt dramatu rozegra się wKonstantynopolu. Spoglądając w przeszłość widzimy jasno i wyraźnie nową siłę, którawstrząsnęła światem Blisko Wschodnim i jego cywilizacją. Ta siła jak tsunamipodporządkowywała sobie ówczesny system geopolityczny, a i równieŜ zmusiła mocarstwowschodnie – Konstantynopol do uznania wyŜszości w zarządzie społecznościami i ichterytoriami. Wilhelm, z Tyru analizując wydarzenia na Wschodzie stwierdził, Ŝe klęskiCesarstwa Bizantyjskiego, a w szczególności ta ostatnia z 19 VIII 1071 roku, uzasadniałaruch krucjatowy, który trwał ponad dwieście lat. Wilhelm dowodzi, Ŝe od chwili upadkupotęgi cesarskiej i niemoŜności obrony miejsc świętych uzasadnione jest stanowisko Zachodui jego działalność na rzecz wypraw krzyŜowych. Twierdzenie Wilhelma moŜe budzićzaufanie, ale nie dajmy ponosić się emocjom i wypowiedziami historyka epoki


31średniowiecza. Introspektywnie zajrzyjmy w dzieje. Wiemy, Ŝe stan cesarstwa byłrozpaczliwie tragiczny i tylko człowiek o wielkich zdolnościach, lub głupiec mógł wziąć naswe barki brzemię tak wielkiej odpowiedzialności. Znalazł się taki człowiek. Dziesięć latpóźniej po wielkiej przegranej z pod Mantzikert, wstąpił na tron - Aleksy I Komnen. Cesarzmusiał podjąć decyzję gdzie uderzyć, na wschód, a moŜe na zachód. Wiemy, Ŝe ostatnicesarze rządzili rozrzutnie, a bunt prowincji europejskich doprowadził do zmniejszeniadochodów i do skurczenia się cesarstwa.Aleksy, który od samego początku panowania, dąŜył do stabilizacji cesarstwa, wiedział,Ŝe aby je utrzymać musi wybudować silną armie, a skarb państwa musi być pełen. To drugieudało mu się zrealizować, jednak wojska wyszkolonego zdatnego do walki było ciągle mało.Potrzebował wyszkolonego Ŝołnierza, a gdzie indziej mógł go znaleźć jak nie na Zachodzie.Niemal aŜ do upadku 29 maja 1453 roku – cesarstwo Bizantyjskie nękane byłoekspansją terytorialną Turków. Zamęt, jaki powstał na Wschodzie zmusił panujących cesarzydo zawierania umów, traktatów, często niekorzystnych dla Konstantynopola. Dzieje cesarstwai nawałnica Turecka wskazują, Ŝe główną przyczyną wypraw krzyŜowych nie była wcale, jakuwaŜał Wilhelm, z Tyru niemoŜność obrony chrześcijaństwa przed niewiernymi, lecz czystapolityka związana z niemocą pokonania potęgi Mahometa.b. Sytuacja chrześcijan pod panowaniem MahometanChrześcijanie wschodni bez najmniejszego oporu poddali się nowym panom, uwaŜanymza niewiernych. Zresztą, nie mieli innego wyboru. W zasadzie wyznawcy islamu byli dośćtolerancyjni, czym zaskarbili sobie pomoc sekt chrześcijańskich w walce z cesarstwem, którenie pragnęło ratunku ze strony mocarstw chrześcijańskich. W wyniku podboju muzułmanówKościół Wschodni zastygł na pozycjach, które w owym czasie zajmował. Jednakchrześcijanie nie mieli powodów do narzekań na triumf islamu. Czasem jednak dochodziło doprześladowań i kilku upokarzających przepisów, ale mimo to chrześcijanom wiodło się lepiejniŜ za czasów sukcesji cesarskiej. Panował większy porządek. Handel prosperowałrewelacyjnie, a podatki były znacznie niŜsze. Biorąc pod uwagę to, Ŝe w VIII i na początkuIX wieku cesarze byli ikonoklastami prześladowcami ikonokladów wcale nas nie dziwi to, Ŝeortodoksi woleli rządy islamistów.Jednak zmierzch Umajjadów i wojna domowa doprowadziły do ustalenia kalifatuAbbasydów w Bagdadzie. Tym samym zapanował swego rodzaju chaos. Bezwzględni iniekontrolowani przez nikogo namiestnicy uzyskiwali na drodze konfiskaty Kościołówharacz, który chrześcijanie musieli zapłacić by odzyskać świątynie. Zdarzały się równieŜ


32okresy fanatyzmu religijnego muzułmanów, którzy nawracali siłą na islam. Wprawdziesytuacja odmieniła się, gdy Abbasydzi zwycięŜyli, ale sytuacja była juŜ zupełnie inna. Nadzórnad administracją prowincjonalną osłabł, na szlakach karawanowych nadal trwała działalnośćhandlowa, ale brakowało rynku, który dawniej stanowił bodziec do rozwoju handlumiejscowego. Abbasydzi, bardziej rygorystyczni niŜ Umajjadzi, odnosili się do chrześcijań zmniejszą tolerancją. Opierali się takŜe na kulturze nie hellenistycznej, ale starszej od własnej– perskiej. Bagdad leŜał na terytorium Sasanidów, a Persowie potomkowie tego królestwaotrzymywali najwyŜsze stanowiska w administracji. Była to odmienna polityka niŜ z czasówUmajjadów. Omajjadzi przeciwieństwie do Abbasydów zatrudniali chrześcijan, korzystalirównieŜ w sztuce z wzorców greckich. Ogólnie biorą dwór Umajjadów przejawiał większezainteresowanie współpracy z chrześcijanami, niŜ Abbasydzi. Mimo wszystko chrześcijanomnie Ŝyło się źle; patriarcha Jerozolimy pisząc do patriarchy konstantynopolitańskiegostwierdza: władze muzułmańskie „ są sprawiedliwe i nie czynią zła ani gwałtu.” Jedyną grupąchrześcijan, którzy doznawali nieustannych prześladowań byli chrześcijanie czystej krwiarabskiej, jak: Banu Ghassan i Banu Tanuch. Członkowie tych plemion byli albo mordowani,lub w obawie przed śmiercią uciekali do Konstantynopola. Emigracja na terytoriumBizancjum była czymś stałym, a Arabowie nie stwarzali problemów, chyba, Ŝe ktoś pochodziłz wyŜej wymienionych plemion. Przez większy okres panowania abbasydzkiego cesarstwobyło zbyt słabe, aby okazać swym współrodakom pomoc. Tymczasem ortodoksi nawschodzie znaleźli nowego protektora w osobie Karola Wielkiego, który zaczął dawaćdowody zainteresowania miejscami świętymi, a jego poczynania zostały przyjęte bardzoprzychylnie nie tylko przez ortodoksów, ale i przez samych wodzów islamu, którzyposzukiwali sprzymierzeńców przeciwko Bizancjum. Jednak następcy Karola zaprzepaścilijego dorobek, a z czasem zrodziło się przekonanie, Ŝe Zachód ma pełne prawo do miejscświętych. Chrześcijanie Ŝyjący w miejscach świętych nie mieli przyczyn do narzekania, alenie tylko oni, bo i nestorianie, Ŝydzi, monofizyci nie mieli podstaw do niezadowolenia.Abraham III wołał: nestorianie, prócz Arabów, nie mają innych królów i modlą się za nich,w przeciwieństwie do greków patriotów, którzy nieustannie czyhają na zgubę mahometan. W974 roku wydawało się, Ŝe chrześcijanie wschodni znów zapanują nad Ziemią Świętą,palestyńscy ortodoksi czekali, a chrześcijanie, którzy w Fatymidach widzieli swychprawowitych władców, niechętnie spoglądali na przybycie armii cesarskiej, która z rozkazucesarza pozbawiłaby ich dorobku całego Ŝycia. Na szczęście dla nestorian, monofizytów iŜydów, a ku rozczarowaniu ortodoksów, Bizancjum zawarło porozumienie z Fatymidami nadziesięć lat, inaugurując tym pokój, który trwał przez najbliŜsze pół wieku. Kilkadziesiąt latpóźniej w 1027 roku Fatymidzi zezwalają cesarzowi Konstantynowi VIII na odbudowę


33Kościoła Świętego Grobu i zawierają klauzulę, Ŝe wszyscy apostaci mogą powrócić dochrześcijaństwa bez Ŝadnych restrykcji. Dla nadzoru robót urzędnicy cesarstwa mogąspokojnie udać się do Jerozolimy, która, ku oburzeniu muzułmańskich współmieszkańców,zdawała się być rządzona przez ortodoksów chrześcijańskich. W Jerozolimie jak i w całympaństwie muzułmańskim, istniały kolonie zamoŜnych kupców chrześcijańskich, którzypozostawali pod bezpośrednią opieką kalifa. A więc w X i połowie XI wieku chrześcijanompalestyńskim wiodło się wyjątkowo dobrze. Władze muzułmańskie odnosiły się do nichsprawiedliwie, a cesarz dbał o ich interesy w granicach swego imperium. Handel był w pełnirozkwitu, rosła wymiana z chrześcijańskim krajami zamorskimi. Nigdy Palestyna i miasta tejziemi nie cieszyły się tak wielkim bogactwem, a pielgrzymi z Zachodu przywozili hojne dary.NaleŜy postawić sobie pytanie: skoro chrześcijanom na zajętych terenach przezduchowych synów Mahometa Ŝyło się dość dobrze, a miejsca święte były zabezpieczoneprzez ortodoksów to, dlaczego Cesarstwo Wschodnie swe działania militarne, argumentowałopobudkami religijnymi? Czy był to wybieg polityczny? A moŜe ciągłe obawy przed rosnącąpotęgą islamu? Stawiając tego typu pytania nasuwa się odpowiedź. Lęk Bizancjum przedstratami terytorialno – ekonomicznymi kazał wykorzystać wszelkiego rodzaju chwytypolityczne, aby zabezpieczyć się przed stale narastającą groźbą upadku cesarstwa. Ten motywbył bezpośrednią przyczyną wypraw krzyŜowych. Cesarze Bizancjum, w tym takŜe i Aleksy IKomnen zdawał sobie sprawę, Ŝe bez wsparcia wojsk zachodnich nie będzie wstanieprzeciwstawić się muzułmańskim – zdobywcom.c. PielgrzymkiPragnienie pielgrzymowania zawsze głęboko było zakorzenione w naturze ludzkiej, apostawienie stopy w miejscu narodzin, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa było niejakoobowiązkiem kaŜdego wierzącego chrześcijanina średniowiecznej Europy. Wielka epokapielgrzymek rozpoczęła się w X wieku. W ciągu tego stulecia Arabowie utracili pirackieposiadłości w Italii i południowej Francji, a flota bizantyjska panowała na tyle na morzu, Ŝehandel śródziemnomorski odŜył. Greckie i italskie statki z przyzwoleniem władzmuzułmańskich zaczęły nawiązywać stosunki handlowe z Syrią i Egiptem. Pielgrzymi moglisię spokojnie dostać z Wenecji lub Bari drogą morską do Trypolisu albo Aleksandrii. Jednakwiększość pątników wybierała drogę lądową przez Konstantynopol, przy okazji oglądającwielkie bogactwo kultury i sztuki, a przede wszystkim relikwie, przesłane z Jerozolimy 638 wobawie przed profanacją. Pielgrzymi bardzo szybko, po zapoznaniu się ze stolicą cesarstwa,udawali się do Palestyny. Tam zaś zarówno Abbasydzi jak i Ichszidydzi oraz Fatymidzi


34rzadko robili pielgrzymom trudności, traktowali ich na ogół Ŝyczliwie, a to, dlatego, Ŝeprzyczyniali się do wzbogacenia kalifatów muzułmańskich. Zasady pielgrzymowania niepozostały bez wpływu na myśl zachodnią. Rosło przekonanie, Ŝe miejsca święte mająokreśloną moc duchową, których błogosławionych skutków doznają osoby odwiedzające.Pielgrzymi wiedzieli, Ŝe będą mogli uzyskać nie tylko odpuszczenie grzechów, ale takŜezapoznać się z kulturą i bogactwem materialnym miejsc świętych. Pielgrzymki odbywały sięz reguły z inicjatywy osób prywatnych, jednak na arenie Europy pojawiła się siła, któraprzejęła inicjatywę organizowania pielgrzymek. Było nią opactwo w Clyni załoŜone w 910roku. Mnisi kluniaccy uwaŜali się za sumienie Zachodu. W swoich naukach pochwalali ideępielgrzymek i pragnęli słuŜyć im praktyczną pomocą. Z początkiem następnego stulecianiemal zawsze pielgrzymki odbywały się pod ich auspicjami mnichów z klasztorukluniacckiego. Ich działalność była rozbudowana, uŜywali idei pielgrzymek jako karkanonicznych za grzechy. Tym samym rosło przekonanie, Ŝe w miejscach świętych moŜnauzyskać przebaczenie BoŜe. Zachodnia społeczność w dobie ruchu pątniczego mogłakorzystać z pomocy wschodnich braci, ale tylko wtedy, gdy pielgrzymi zachowywali sięprzyzwoicie. Wówczas ludność cesarstwa witała pielgrzymów gościnnie, uŜyczając miejscnoclegowych, a nawet organizując darmowe posiłki. Pielgrzymi w samej stolicy Bizancjummogli skorzystać z Hospicjum Samsona oraz z zakładu Rodosto na peryferiachKonstantynopola, załoŜonego przez mnichów z Clyni. Natomiast w samym Świętym Mieściepielgrzymi mogli zatrzymać się w Szpitalu św. Jana. Do Ziemi Świętej pielgrzymowali moŜnipanowie Ardeche, Arcy, Konrad, biskup Konstancji. Nikt nie zabraniał moŜnowładcomZachodniej Europy zabierać zbrojne eskorty, ale tolerowano to do czasu, gdy Ŝołnierze bylitrzymani w karbach.Zapoznając się z historią ruchu pątniczego widzimy, Ŝe powodzenie pielgrzymek byłoumotywowane dwoma czynnikami, a mianowicie; po pierwsze aspekt religijny, po drugie,Ŝycie na terenach podbitych musiało być na tyle bezpieczne by bezbronny pątnik mógłporuszać się bez skrępowania i obaw o własną skórę. Szlaki pielgrzymie musiały być na tyletanie i bezpieczne, Ŝe mógł korzystać z niego prosty niezamoŜny chrześcijanin.Pielgrzymowanie, więc zaleŜało od pokoju i sprawnej administracji muzułmańskiej, azarazem od gościnności Bizancjum. Tym samym, gdy tylko zachwiała się polityka cesarskaza panowania Aleksego I Komena, w stosunku do mahometan, wędrówki pątnicze stały sięniebezpieczne, a cesarstwo potrzebowało silnego protektora, zaś ruch pątniczy dawał okazjędo umotywowania wsparcia militarnego przeciw niewiernym.


353. Tragedia wyprawa. I wyprawaW połowie słotnego listopada 1095 roku Clermont we francuskiej Owernii przeŜywałodni pełne emocji. Z udziałem kardynałów, arcybiskupów, biskupów i niezliczonej liczbyduchownych oraz rycerstwa obradował tu przez blisko dziesięć dni synod kościelny zwołanyprzez papieŜa Urbana II. Synod był kolejnym – z wielu ofensywnych działań nowegopapieŜa. Dla nas zaczęły one być interesujące dopiero w ostatnim dniu synodu 27 listopada,kiedy na obszernym placu przed wschodnią bramą miasta, zebrał się liczny tłum wiernych, apapieŜ na podwyŜszonym tronie wygłosił mowę, która w oczach współczesnych ipóźniejszych pokoleń miała stać się słynnym słupem granicznym historii. W przemówieniutym papieŜ pobudzony prośbą wschodnich braci, uroczyście ogłosił i zobowiązał zachodniechrześcijaństwo do wyprawy na pomoc współwyznawcom ze Wschodu uciskanym przezniewiernych. Słowa jego wzbudziły zapał, a wezwanie przyjęte zostało za wolę BoŜą – Deusle volt.Ogólne poruszenie i zapał sprawił, Ŝe wiosną 1096 roku ogromna rzesza wieśniaków,przewaŜnie nieuzbrojonych i niezdyscyplinowanych, opuściła swe domostwa i ruszyła naWschód. Exodus ten, przypominał raczej masową wędrówkę ludów niŜ pochód wojsk i miałkatastrofalne skutki. Pierwszym ekscesem tej wyprawy były serie ataków na społecznośćŜydowską osiedloną z dawna w wielkich miastach Nadrenii. Pomimo energicznychprzeciwdziałań Henryka IV i księcia Dolnej Lotaryngii Gotfryda Bouillon ludność Ŝydowskaginęła, mordowana przez motłoch Ŝądny grabieŜy, opętany ślepym fanatyzmem. Losoprawców był godny poŜałowania jak ich ofiar. Ta hałastra nie przestrzegając Ŝadnych prawdotarła na Węgry, została tam zgnieciona jak robactwo. Przetrwały jedynie grupy prowadzoneprzez Piotra Eremitę i Waltera Bez Mienia, które dobrnęły do Konstantynopola. Pierwsza wlipcu a następna w sierpniu 1096 roku. Bandy te, obozujące pod murami Konstantynopola,stanowiły nieustanne zagroŜenie dla mieszkańców miasta, w wyniku, czegoprzetransportowano je przez Bosfor do obozu pod Civeto. Stamtąd robiły wypady w głąbterytorium nieprzyjaciela, zapuszczając się aŜ pod stolicę SeldŜuków Iznik. Turcy niezwlekali z odwetem i juŜ w październiku 1096 roku rozbili niesforne bandy. Taki był finałludowej krucjaty.Tymczasem szykowała się do wymarszu armia bardziej odpowiadająca wyobraŜeniompapieŜa. Pod jednym wszakŜe względem nie była ona po myśli papieŜa – nie było to wojskozjednoczone pod wodzą Rajmunda St. Gilles, lecz był to oddzielne hufce, prowadzone przezkilku władców, nie skorych do zgody i wzajemnych ustępstw. Jako miejsce wymarszu papieŜ


36wyznaczył Le Puy, lecz wojska podąŜyły róŜnymi szlakami, spotkały się dopiero wKonstantynopolu. Jako pierwszy przybył Hugon z Vermondois, brat króla Francji Filipa I.Następnie tuŜ przed BoŜym Narodzeniem zjawił się Gotfryd z Bouillon z armią krzyŜowców,złoŜoną z Lotaryndczyków, Niemców i Francuzów, a towarzyszył mu jego brat Baldwinz Boulogne i krewniak Baldwin z Bourg. Kolejna, lecz bardziej jednorodna armia przybyła wkwietniu 1097 roku i składała się z Normanów, dowodzona przez Boemunda niedawnopokonanego przeciwnika Aleksego Komnena. Boemundowi towarzyszył siostrzeniecTenkard. Gdy wszyscy wodzowie zebrali się w stolicy Cesarstwa, wyłoniły się noweproblemy: pierwszym było znalezienie jakiegoś modus vivendi między przywódcamiwyprawy, drugim – ustalenie relacji między cesarzem, a krzyŜowcami. Cesarz przyjąłwodzów i zaŜądał od nich przysięgi lennej oraz zobowiązania, Ŝe zdobyte przez nich terenywrócą do Cesarstwa. Aleksemu I nie było łatwo skłonić baronów do przysięgi. Obiecującbogactwa zaszczyty, a takŜe groŜąc pozyskał panów – jednak z biegiem czasu nic sobie nierobiono z owej przysięgi złoŜonej cesarzowi. Po tym niefortunnym początku krzyŜowcyrozpoczęli swą Krucjatę przeciw innowiercą. Przebyli morze Marmara i zaatakowali Iznik. Wbitwie stoczonej 21 V 1097 roku pokonali wojska sułtana KilidŜa Arslana I. Następnie ruszyliw pochód przez Anatolę. PodąŜając w stronę Syrii zadali Turkom dwie kolejne klęski – podDoryleum i Herakleą. Po tych zwycięstwach wodzowie postanowili rozdzielić swe wojska.Część armii skierowała się na południe i zajęła Tars. Baldwin z Bolugne, zwolennik podziału,ruszył na Wschód i dotarł do Edessy, gdzie został zaadoptowany przez wielkorządcę Torosa.Jednak ów wielkorządca zginął w przewrocie pałacowym, a jego miejsce zajął Baldwin, juŜnie jako lennik cesarza Aleksego, ale jako suwerenny władca. I tak powstało pierwsze państwfrankijskie – hrabstwo Edessy.Główne siły krzyŜowców podąŜyły do Antiochii, strzegącej dostępu do północnej Syrii.Po długim i uciąŜliwym oblęŜeniu, trwającym od października 1097 do czerwca 1098 roku,Antiochia poddała się na skutek ukartowanej zdrady, między Boemundem, a człowiekiem zzałogi broniącej miasta. Gubernator Jaghi Sijan zginął, lecz broniła się jeszcze cytadela.KrzyŜowców otoczyły przybyłe na odsiecz wojska atabego Mosulu, Kirboga. ZostałyjednakŜe pokonane przez Franków i wówczas cytadela poddała się. Po zdobyciu Antiochiiokazało się, Ŝe Boemund postanowił zatrzymać ją dla siebie i swych potomków, nie zwaŜającani na przysięgę złoŜoną cesarzowi, ani na odmienne opinie innych wodzów krucjaty. Ideały,przyświecające początkowo krucjacie, ustąpiły teraz miejsca osobistym ambicjom. I tak –obok hrabstwa Edessy – powstało drugie państwo frankijskie, księstwo Antiochii. LegatpapieŜa Ademar, biskup Le Pey, który mógł swą silną osobowością utrzymać jednośćkrucjaty, zmarł w sierpniu 1098roku.


37W styczniu 1099 roku większość wojsk krzyŜowych pod wodzą Rajmunda zdecydowałasię wyruszyć na podbój Jerozolimy. Spotkanie wojsk miało się odbyć w zdobytym mieścieMa^ arrat an-Numan, leŜącym między Alleppem a Hammą. Szlak marszu wiódł na południe,wzdłuŜ doliny Orantesu, a następnie na zachód przez przełęcz górską ku wybrzeŜu na północod Trypolisu. PodąŜając do Jerozolimy krzyŜowcy zdobyli zamek Hins al-Arkad. Ponieudanych próbach zdobycia miasta Arkad, krzyŜowcy skierowali się na południe posuwającsię w wzdłuŜ lądu, nie napotykając większego oporu. Po dotarciu do Jaffy armia skręciła wgłąb lądu, ominęła Ar-Ramalę i wkroczyła na równinę palestyńską. Bez większych trudnościkrzyŜowcy dotarli pod mury Jerozolimy. OblęŜenie trwało ponad miesiąc i w końcu 15 lipca1099 roku Jerozolima padła. Po wkroczeniu do miasta krzyŜowcy dokonali masakry ludnościmuzułmańskiej i Ŝydowskiej, z której ocalał jedynie fatymidzki namiestnik Iftichar ad-Daula.Armia egipska pod wodzą wezyra Szahin Szaha przybyła za późno, aby wspomócmuzułmańską załogę Jerozolimy.Baldwin I obejmował tron jerozolimski ujawniając przymioty, które wykazał juŜ podczaswyprawy krzyŜowej: samodzielność, polityczną przezorność i dar szybkiego, leczrozwaŜnego działania. W sytuacji, kiedy bardzo wiele zaleŜało od osobistych cechprzywódcy, było szczęśliwym rozwiązaniem – z punktu widzenia krzyŜowców, – Ŝe na czeleJerozolimy stanęła najwybitniejsza indywidualność polityczna całej wyprawy. Królestwo,które zyskał nie stanowiło zwartej całości terytorialnej. Wielką część Palestyny posiadaliArabowie. Fatymidzi organizowali odwetową wyprawę. Od obu państw krzyŜowych –Antiochii i Edessy – Królestwo Jerozolimskie oddzielał pas wybrzeŜa, gdzie panowaliarabscy emirowie – sprzymierzeni z Egiptem. Ze wszystkich trzech państw krzyŜowych wnajlepszej sytuacji strategicznej i gospodarczej znajdowało się księstwo antiocheńskie. Jegoterytorium było niewielkie, zwarte, w większości miało naturalne granice, przez co byłołatwiejsze do obrony. Od wschodu chroniło je hrabstwo Edessy, wzdłuŜ granicy północnejrozciągało się wiele armeńskich i bizantyjskich twierdz oddzielających je od anatolijskichTurków.Było rzeczą normalną, Ŝe normańscy zdobywcy stanowili w Królestwie Jerozolimskim iksięstwach tylko nieznaczną mniejszość pośród tamtejszej ludności. Była to ludnośćchrześcijańska, lecz rozbita na poszczególne wyznania: obok Greków i Syryjczyków Ŝyli tutakŜe jakobici oraz ormiańscy monofizyci, a takŜe nestorianie. Wzajemna wrogośćwyznawców pomagała Normanom sprawować rządy. Przywódcy księstwa antiocheńskiegomieli, więc stosunkowo korzystną sytuację i dzięki temu mogli kontynuować ofensywnąpolitykę; zwłaszcza w rozszerzeniu terytorium księstwa w kierunku północnym.W trudniejszej sytuacji znajdowało się hrabstwo Edessy. Dzięki śmiałej polityce


38Baldwina z Boulogne znacznie powiększył swoje terytorium na bardzo odsłoniętympograniczu między ormiańskim i islamskim światem. Księstwo nie posiadało naturalnychgranic. Zarówno na wschodzie, jak południ i północy – wystawione było na tureckie najazdy.Wprawdzie i tutaj przewagę mieli chrześcijanie, ale wiele miast i regionów byłomuzułmańskich. KrzyŜowych zdobywców w hrabstwie Edessy było jeszcze mniej niŜ wAntiochii i nie wystarczało ich do organizowania mocnej administracji centralnej. WładzaFranków skoncentrowała się w kilku twierdzach, do których napływały opłaty od okolicznychmieszkańców. Z tych warowni krzyŜowcy podejmowali łupieŜcze wypady poza granicehrabstwa. W ten sposób Ŝycie rycerskie podobne było bardziej do Ŝycia rozbójników niŜeuropejskiego feudała.ChociaŜ pierwsza wyprawa krzyŜowa przyniosła ogromny sukces, to jednak światislamski nie traktował jej jako powaŜne niebezpieczeństwo. Dla procesu rodzenia się państwkrzyŜowych na Bliskim Wschodzie było niewątpliwie korzystne to, Ŝe świat islamski byłrozbity, a w okresie ich konstytuowania był chyba jeszcze bardziej podzielony niŜ przedtem. Idopiero okres saladyński zmienił stosunek sił na Wschodzie.b. Tragiczne losy wypraw posiłkowych, upadek panowania krzyŜowców wEdessie, przygotowania do drugiej krucjaty i jej upadekWieść o zdobyciu Jerozolimy i o powstaniu krzyŜowych państw na Bliskim Wschodziewywołała w zachodniej Europie falę religijnego zapału w propagowaniu wypraw podznakiem KrzyŜa. Agitacja wywierała presję na feudałów, którzy ślubowali swój udział wwyprawach. JuŜ w 1100 roku uformowały się trzy armie, które następnie niezaleŜnie od siebieruszyły na Wschód. Pierwszą z nich było wojsko Lombardczyków, które pod koniec roku1100 przeszło przez Krainę na Węgry i stąd na Bałkany. Przemarszowi wojska towarzyszyłynieustanne konflikty z miejscową ludnością. Po świętach wielkanocnych 1101 roku zostaliprzeprawieni przez Bosfor do Nikomedii gdzie połączyli się z Burgundczykami. Na wodzawyprawy wyznaczono Rajmunda, hrabiego Tuluzy. Po kilku dniach Rajmundowi i Stefanowiz Blois zarzucono niechęć do kontynuowania marszu na północ. Musieli oni ustąpić w celuuwolnienia legendarnego Boemunda z niewoli. Gdzieś na wschód od rzeki Halys krzyŜowcyspotkali połączone siły Daniszmendydów oraz emira Aleppo i po kilkudniowej bitwie zostalirozbici. Druga armia wyruszyła na początku 1101 roku z Francji. Składała się przewaŜnie zFrancuzów, była stosunkowo karna, dlatego zrobiła duŜe wraŜenie na mieszkańcach miastaKonstantynopol. Na czele stał Wilhelm II hrabia Nevers. RównieŜ on pomaszerował do


39północnej części Anatolii, zboczył jednak w kierunku Heraklei i niedaleko niej wpadł wseldŜucką zasadzkę. Podobny los spotkał połączone wojska ksiąŜąt z Akwitanii i Bawarii,które wyruszyły tym samym szlakiem, co Wilhelm II. Zwycięzcy Turcy ewakuowali ludnośćpobliskich miast, a kiedy zgłodniali i spragnieni Ŝołnierze zatrzymali się w okolicy, wojskoseldŜuckie zaatakowało i większość pozabijało. Jak poprzednio, ocalała jedynie nielicznagrupa. Niepowodzenie wszystkich trzech wypraw pomocniczych było zwiastunem odradzaniasię siły tureckiej.W 1127 roku atabe seldŜuckiego księcia Mosulu Imad ad – Din Zanki, zbudował dośćtrwały organizm państwowy przez połączenie terytoriów Aleppo i Mosulu. W odróŜnieniu odwiększości tureckich wielmoŜy Zanik był nie tylko wojownikiem, ale przewidującympolitykiem. Kiedy zapewnił sobie zaplecze w północnej Syrii, wówczas zaatakował Trypolisktóremu na pomoc podąŜył król Fulko, lecz jego wyczerpana armia została zaskoczona przezTurków i rozbita. Król Fulko schronił się w twierdzy Montferrand, wojska Zanik obległyzamek i zmusiły króla do podpisania rozejmu. Przez następne lata Zanik pozostawiłkrzyŜowców w spokoju, ale uwaŜnie śledził poczynania Franków. Osłabienie KrólestwaJerozolimskiego i śmierć króla Fulko uwaŜał za waŜną dla siebie okoliczność. To osłabieniepozwoliło mu skierować swe siły na północną Syrię, gdzie zaostrzyły się spory międzyRajmundem antiocheńskim, a Joscelinem II, hrabią Edessy. Jesienią 1144 roku Joscelin IIpoparł bunt jednego z nieznacznych wojskowych tureckich przeciwko Zanikiemu i wyruszyłze swym wojskiem w kierunku Eufratu. Zanim minął wojska Joscelina i uderzył na Edessę,przewidując, Ŝe w stolicy pozostał mały oddział obrońców. Zdobył miasto, a Rajmund zPoitiers, ksiąŜe Antiochii, ograniczył się do roli obserwatora. Zdobycie Edessy odbiło sięwielkim echem w świecie muzułmańskim, a Zanik otrzymał tytuł al – malik al – masur –zwycięski król.Upadek Edessy wywołał wśród panujących i kościelnych dostojników Europy wielkiporuszenie. Pierwszego grudnia papieŜ Eugeniusz III wydał bullę Quantum praedecessores,adresowaną do francuskiej szlachty wzywającą na wyprawę do Ziemi Świętej. Głównąpostacią drugiej wyprawy był król Francji Ludwik VII i Bernard z Clairvaux, którysprawował duchową pieczę nad wyprawą. Na początku 1147 roku przygotowania do nowejkrucjaty przybrały juŜ konkretną formę. Gdy Konrad III w lutym 1147 roku zdecydował sięmaszerować przez Węgry, równocześnie francuscy baronowie burzliwie debatowali nadwyborem drogi. Tym czasem Konrad III w końcu czerwca stanął na granicy węgiersko –bizantyjskiej. Tutaj spotkał poselstwo cesarskie. W odróŜnieniu od pierwszej wyprawy tymrazem krzyŜowcy, maszerujący na Bliski Wschód nie byli proszeni przez Konstantynopol,lecz szli z własnej inicjatywy. Cesarz nie był, więc wobec nich niczym zobowiązany, a do


40tego Bizancjum miało juŜ niezbyt dobre doświadczenie z zachodnimi rycerzami. Warunkiemwstępu na bizantyjskie terytorium była przysięga, Ŝe wojsko nie podejmie Ŝadnych działańprzeciwko cesarstwu i jego poddanym. Konrad III przystał na postulaty i w rezultaciekrzyŜowcy bez większych trudności i konfliktów przeszli przez Bałkany aŜ do Tesaloniki.Potem oddziały Konrada coraz częściej grabiły i plądrowały wsie i miasta. Dlatego Manuel IKomnen wysłał naprzeciw oddziały, które raczej zaostrzyły sytuację, tak, Ŝe po przybyciu podmury stolicy Cesarstwa w wrześniu 1147 roku stosunki między cesarzem, a Konradem IIIstały się bardzo napięte, do tego stopnia, Ŝe Konrad III twierdził, Ŝe w przyszłym rokuprzyjdzie, ale po to, by zdobyć Konstantynopol. Spór został w końcu zaŜegnany. Tymczasemdo Konstantynopola zbliŜała się armia francuska. Jej przemarsz przez terytorium bizantyjskiebudził podziw, a Ludwik VII przyrzekł cesarzowi zwrot dawnych posiadłości na BliskimWschodzie. Miedzy wojskiem i przywódcami wprawy powstały spory i kłótnie, ani jeden anidrugi monarcha nie okazał chęci współpracy. Konrad III wyruszył w głąb anatolijskiego lądu,nie posłuchał Manuela I, aby do Syrii maszerować wzdłuŜ wybrzeŜa małoazjatyckiego, costanowiło drogę dłuŜszą, ale bezpieczniejsza. Konrad III wysłał tamtędy tylko nieuzbrojonychludzi, a sam powędrował przez tereny Azji Mniejszej. 25 października 1147 roku armiazatrzymała się pod Dorylem, w miejscu, gdzie pół wieku wcześniej krzyŜowcy odnieślizwycięstwo. I tym razem SeldŜucy czekali na krzyŜowców. Po kilku godzinach z wojskaKonrad III pozostała tylko dziesiąta część, która wytęŜając wszystkie siły uciekła do Nikei.Ludwik VII postąpił jednak zupełnie inaczej, niŜ mu radził cesarz. Zawrócił z wojskiem odmorza w głąb lądu bardziej poszukując starć z muzułmanami, niŜ ich unikając. Małe utarczkidoprowadziły pierwszego dnia 1148 roku do bitwy pod Antiochią Pizydyjską. Francuzizyskali przewagę i wycofujący się Turcy uratowali się dzięki temu, Ŝe zwrócili się dobizantyjskiej załogi Antiochii Pizydyjskiej z prośbą o wpuszczenie ich do miasta. Towydarzenie wywołało oburzenie wśród krzyŜowców. Głodne i zziębnięte wojsko wędrowałoprzez góry ku morzu, tą samą drogą, którędy szli nieuzbrojeni Niemcy. W tak cięŜkiejsytuacji Ludwik VII zdecydował się na drogę morską, ale w tym dalekim kraju nie mógłzdobyć wystarczającej liczby statków. Poza tym zwykli Ŝołnierze nie mieli pieniędzy naopłacenie podróŜy. Ostatecznie tylko Ludwik VII popłynął ze swym dworem i przybił dowybrzeŜy Antiochii syryjskiej. Resztę armii powierzył Teodorykowi, hrabiemu Flandrii.Wobec tego hufce przeszły przez terytorium tureckie i po wielu tygodniach zdziesiątkowanistanęły pod Antiochią. Mimo wszystkich strat, które armia francuska poniosła w drodze, jejrycerskie oddziały, były powaŜną pomocą dla krzyŜowców wschodnich. W czerwcu, do Akkikrólowa Melisada, matka Baldwina III, zwołała naradę. Byli na niej: Konrad III, Ludwik VIIoraz całe rycerstwo krzyŜowe. Postanowiono zaatakować Damaszek. W połowie lipca 1148


41roku w najbardziej piekącym upale, posuwała się armia z pod znaku krzyŜa z Galilei w stronęDamaszku. Unur, regent damasceński nie spodziewał się ataku tak, Ŝe bez trudności 24 lipcaarmia dotarła pod mury miasta. Załoga miasta była słaba, ale ich nocne wypady doobozowiska krzyŜowców zmusiły ich przywódców do przeniesienia siedziby pod zachodniąstronę murów, gdzie otwarta przestrzeń nie pozwalała ukryć się nieprzyjacielowi. Niestety dlasamych krzyŜowców to posunięcie było brzemienne w skutkach. Brak cienia, Ŝar, a do tegobrak wody spowodował, Ŝe wśród rycerzy zrodziło się podejrzenie, iŜ któryś z jerozolimskichprzywódców wszedł w zmowę z muzułmanami. I tak role się zmieniły. Atakujący stali sięatakowanymi. Jerozolimscy dowódcy proponowali odwrót – krzyŜowcy Europejscy oskarŜyliich o brak wiary. Ostatecznie nie pozostała nic innego jak pogodzić się z odwrotem za Jordan.Tak zakończyła się druga krucjata.c. Zjednoczenie sił islamuHistoria Bliskiego Wschodu notuje trzy nazwiska władców, które wpisały sięw XII wieku kolejno, odgrywając znaczącą rolę w dziejach islamu. Byli to: atabek Zanik,władca Mosulu i Aleppo, jego syn Nur ad-Din oraz wasal, a następnie sukcesor Nur ad-Dina,Salah ad-Din Ibn Ajjub, w literaturze zachodniej zwany Saladynem. Droga Saladyna doobjęcia wezyratu w Egipcie nie była ani łatwa, ani prosta. Po śmierci Szirkuha wieluwyŜszych rangą oficerów z armii ekspedycyjnej ubiegało się o naczelne dowództwo.Roszczenia Saladyna popierał wpływowy jurysta kurdyjski Isa al-Hakkari, a przeforsowanaprzez niego nominacja Saladyna oznaczała wyniesienie Kurdów i gwardi Szirkuha, Al-Asadiija, ponad Turków i Turkmenów, podwładnych i mameluków Nur ad-Dina. Początkowowydawało się, Ŝe nie istnieją Ŝadne racje, aby zdołał on utrzymać się przez dłuŜszy czas nastanowisku wezyra. Saladyn był wodzem obcych wojsk ekspedycyjnych i rzecznikiem sprawsyryjskich. Legalną władzę otrzymał od abbasydzkiego kalifa, a jednocześnie jako wezyr byłprzedstawicielem isma`ilickiego, który teoretycznie przyznał mu całkowitą władzę cywilną iwojskową w Egipcie. Poczynania Saladyna w ciągu dwunastu lat po otrzymaniu władzyi śmierci Nur ad- Dina dowodzą, Ŝe był on postacią, kontrowersyjną, co znalazło odbiciezarówno w kronikach jak i ocenach historyków. W ciągu tych dwunastu lat nowy władcamuzułmanów występował zbrojnie przeciw Frankom. 1177 roku Saladyn przepuścił atak nawybrzeŜe palestyńskie, lecz gdy opuszczał Gazę i Askalo, wojsko jego została zaatakowane, asam Saladyn ledwo uszedł z Ŝyciem. Bitwą dowodził Balbwin IV, lecz z braku posiłków niemógł jej wygrać. Do następnego starcia doszło dwa lata później 1179, na wzgórzach Golan,tym razem zakończyło się zwycięstwem Saladyna.


42Ponadto klęska spotkała Franków w bitwie stoczonej 3 czerwca 1179 roku w dolinieMardŜ Ujun nad górnym Jordanem. W dwa miesiące później muzułmanie zdobyli Bajt al-Ahzan. Frankowie zaproponowali zawieszenie broni, a Saladyn zgodził się, rozejm przetrwałdo 1185 roku.d. Trzecia wyprawa krzyŜowaBaldwin IV zmarł w marcu 1185 roku, a Ŝe był bezdzietny, następcą tronu został BalbwinV, syn Sybilli z pierwszego małŜeństwa. Nowy król miał zaledwie osiem lat, dlatego rządypowierzono hrabiemu Trypolisu Rajmundowi. Rajmund długo nie sprawował regencji nadkrólestwem, bowiem w lecie 1186 roku zmarł Baldwin V,a korona przypadła Sibilli i jejmałŜonkowi Gwidonowi z Lusignan. Przed ślubem z Sybillą Gwidon dołączył doawanturniczej bandy Renalda z Chatilon. Jego postawa odegrała niemałą i fatalną w skutkachrolę, gdyŜ doprowadziła do otwartego konfliktu z Saladynem. Jego zamek Al-Karka byłistnym cierniem w oku muzułmanów, gdyŜ stanowił bazę wypadową na szlaki łącząceDamaszek z Egiptem. W 1183 roku Renald poŜeglował na Morze Czerwone, splądrował portAjzab leŜący po afrykańskiej stronie Morza Czerwonego, przez które pielgrzymi udawali siędo DŜuddy, łamiąc prawo eksterytorialności przysługujące Mekce i Medynie. Al-Safadi pisze:„ksiąŜę Al-Karku (...) był najbardziej niegodziwym i zdradliwym spośród wszystkichFranków. Uderzył na karawanę podąŜającą z Egiptu do Syrii (...) ograbił ją i (...) wziął wniewolę mnóstwo ludzi. Sułtan (...) go za to potępił (...): gdzie są warunki umowy (...). OnzlekcewaŜył te słowa.” W 1186 – 1187 roku Saladyn stoczył bitwę pod Hittinem. Frankowiewyruszyli z Akki, nie zostawiając w mieście ani jednego dorosłego męŜczyzny, rozłoŜyli siępod Saffurijją. Sułtan pomaszerował na Tyberiadę. Ustawił machiny oblęŜnicze, któreskruszyły jej mury i 2 lipca 1187 roku miasto zostało zdobyte.Cytadela, w której ukrył się dowódca Franków nie poddała się. Muzułmanie odcięliFrankom wodę, a dzień był upalny. Muzaffar podpalając zarośla wzniecił poŜar. Frankowiebronili się całą noc, a w południe dotarli do wzgórza Hittin. „Niezmordowane mieczemuzułmanów kładły Franków pokotem” Do niewoli trafili wszyscy znaczący przywódcyFranków: Gwidon i jego brat Gotfryd oraz ksiąŜę Al-Karka Renald, natomiast Rajmund zTrypolisu na rozkaz Saladyna został przepuszczony i uszedł z pola walki. Po tym zwycięstwiewydawało się, Ŝe Saladyn zawładnie całym Królestwem Jerozolimskim. Joscelin z Courtenaypoddał mu Akkę, a oblęŜenie Jerozolimy utrzymywało się jeszcze przez pewien czas. Wkońcu 2 października 1187 roku, po uzgodnieniu warunków miasto poddało się.Klęska pod Hittinem i zdobycie Jerozolimy wywołały nowy wybuch krucjatowego


43entuzjazmu, a trzech monarchów Zachodniej Europy postanowiło nieść brzemię wyprawy.Byli to: król Anglii Ryszard Lwie Serce, król Francji Filip August i cesarz Niemiec FryderykBarbarossa. Wielka armia Fryderyka przebyła Europę i Anatolię, lecz dalszy pochód załamałsię, gdy w czerwcu 1190 roku cesarz utonął podczas przeprawy przez rzekę. Filip i Ryszardstale skłóceni, przybyli do Palestyny drogą morską: Filip w kwietniu, a Ryszard w czerwcu1191 roku. W drodze do Ziemi Świętej Ryszard zdobył Cypr, gdzie były hufcesamozwańczego cesarza Izaaka Komnena. Celem wyprawy była Akka, oblegana przezGwidona niedawno uwolnionego z rąk Saladyna. Wzmocnienie sił krzyŜowców przezprzybyłe armie monarchów przechyliło w lipcu 1191 roku szalę zwycięstwa na stronęFranków. Po zdobyciu Akki król Filip powrócił do kraju, a drugiemu etapowi wyprawyprzewodził Ryszard. 10 września 1191 roku Ryszard zdobył Jaffę skąd dwukrotnie robiłwypady pod mury Jerozolimy, lecz bezskutecznie. Tutejsi baronowie przekonali Ryszarda, Ŝelepiej zająć Askalon. Przed przybyciem Franków Saladyn zniszczył Askalon, lecz Ryszard pozdobyciu ufortyfikował go na nowo. Po tym wszystkim obaj władcy uzmysłowili sobie, Ŝesytuacja jest patowa. Po licznych przetargach we wrześniu 1192 roku zawarto rozejm. Takzakończyła się trzecia wyprawa krzyŜowa, a jej główni przywódcy zeszli z politycznej sceny.e. Krucjata przeciw chrześcijanomŚmierć Fryderyka I Barbarossy była ciosem nie tylko dla wyprawy krzyŜowej, alerównieŜ dla monarszej władzy w cesarstwie. Dopiero po kilkuletnich wysiłkach umocnił sięna tronie jego syn Henryk VI. Swoje zainteresowanie sprawami śródziemnomorskimizademonstrował przez to, Ŝe wziął sobie za Ŝonę sycylijską księŜniczkę Konstancję.Następnie zaręczył swego kuzyna Filipa Hohenstaufa z Ireną Angeliną, córką bizantyjskiegocesarza. Oba te małŜeństwa szybko pociągnęły za sobą konsekwencje polityczne. Po śmierciWilhelma II Henryk II stał się dziedzicem normandzkiego królestwa. W 1195 roku młodszybrat Izaaka II Angelosa pozbawił go tronu i zajął jego miejsce jako cesarz bizantyjski AleksyIII Angelos. Henryk VI myślał o zbrojnej interwencji w sprawie Izaaka II Angelosa. W tymsamym czasie zainteresowanie Henryka zwróciło się w rejon Morza Śródziemnego wzywającdo nowej wyprawy krzyŜowej, którą ogłosił był w 1195 roku. Jednak problemy wewnętrznenie pozwoliły na rychły wyjazd armii Henryka VI, dopiero w 1197 roku miał zamiar ze swymrycerstwem wyruszyć na Bliski Wschód, lecz zmarł nagle w Messynie. W sierpniu 1198 rokupo załamaniu się wyprawy niemieckiej papieŜ Innocenty III wydał bullę, w której wzywawszystkich wiernych do nowej wyprawy krzyŜowej. Mijał 1199 rok, a papieski apel nieznajdował odzewu. Innocenty III nie mógł się cofnąć, dlatego w końcu 1199 roku wprowadził


44podatek od dochodów duchownych w celu sfinansowania nowej wyprawy. Wkrótce nawyprawę zgłosili się baronowie: Tybuld III, Ludwik, hrabia Blois oraz Baldwin z Hainatu iwielu jego krewnych oraz wasali. W ciągu 1200 roku za ich przykładem poszło wielu innychfeudałów z północnej Francji. Na wodza wyprawy został wybrany Tybuld III.Przyjęcie krzyŜa i obranie przywódcy nie oznaczało jeszcze rozpoczęcia wyprawywojennej, gdyŜ baronowie nie kwapili się do walki. Dopiero po roku ogłoszenia swegoudziału w wyprawie zebrali się oby omówić konkretny plan wyprawy. Na tym spotkaniuzastanawiano się, jaką drogę obrać: lądową czy morską. ZwycięŜyła druga koncepcja. W tymcelu kaŜdy z trzech baronów wyznaczył przedstawiciela, udzielając swych pełnomocnictw dopertraktacji dotyczących przetransportowania armii krzyŜowej na Bliski Wschód.Przedstawiciele zdecydowali, aby w tej sprawie zwrócić się do Wenecjan. Układ z doŜąweneckim, Enriko Dondolo, został zawarty w kwietniu 1201 roku i przewidywał zapewnienieokoło trzydziestu trzech tysięcy krzyŜowców statków i Ŝywności, za cenę 85000 grzywienkolońskich w srebrze. Wkrótce okazało się, Ŝe pertraktujący popełnili, co najmniej dwa błędy:po pierwsze, zbyt wysoko oszacowali liczbę uczestników wyprawy, po drugie, załoŜyli, Ŝewszyscy uczestnicy wyprawy podporządkują się decyzji trzech hrabiów. Kiedy Gotfrydz Villehardouin w maju powrócił z tekstem do swego pana, Tybald III, naczelny dowódca,leŜał na łoŜu śmierci. Nowym przywódcą po śmierci Tybalda został Bonifacy, margrabiaMontferratu. Był to człowiek zainteresowany sprawami nie tylko Ziemi Świętej, ale iBizancjum. W czerwcu 1202 roku krzyŜowcy zaczęli zbierać się w Wenecji, okazało się, Ŝezaledwie trzecia część ustalonej liczby zebrała się w porcie Wenecji. Enriko Dondolodomagał się dotrzymania umowy i wypłacenia ustalonej kwoty. Bonifacy i inni feudałowiezłoŜyli znaczną część kwoty, ale ciągle brakowało 34.000 grzywien kolońskich. WówczasdoŜa wenecki, Enriko Dondolo zaproponował dowódcom krzyŜowców, Ŝe odroczy płatnośćnaleŜnej kwoty, jeśli krzyŜowcy pomogą Wenecjanom zająć port Zadar. Baronowie poszli naten układ, gdyŜ nie mieli innego wyjścia. W pierwszym tygodniu października 1202 rokuwypłynęła na Adriatyk flota, która nie miała sobie równej w basenie Morza Śródziemnego. 10listopada statki zarzuciły kotwice na redzie portu zadarskiego. Tym czasem w armiikrzyŜowców rozgorzały spory, wielu rycerzy czwartej wyprawy krzyŜowej uwaŜało za grzechwalkę z chrześcijanami i nie wzięło udziału w oblęŜeniu Zadaru. 15 listopada 1202 roku, posilnym szturmie, miasto złoŜyło broń, zdobywcy złupili je doszczętnie. Kiedy wieść dotarłado Rzymu Innocenty III obłoŜył całą wyprawę ekskomuniką. Jednak w jakiś czas później,zdjął ekskomunikę z wyprawy, a utrzymał ją w stosunku do Wenecjan. DoŜa Dondolo nieprzejął się tym i za pośrednictwem baronów nawiązał kontakt z Filipem szwabskim, takŜewyklętym przez papieŜa. Na początku roku 1203 przybył do Zadaru kurier z propozycją


45Aleksego, który oświadczył, Ŝe w zamian osadzenia go na tronie cesarskim wKonstantynopolu, zagwarantuje krzyŜowcom spłacenie długu zaciągniętego przez nich uWenecjan. Bonifacy przedłoŜył tę propozycję doŜy Dondolo, ten przyjął ją z radością. Kiedyprojekt został przedłoŜony ogółowi krzyŜowców, wśród nich znalazło się wielu niechętnychprojektowi. Między innymi, Renald z Montmirail. W maju 1203 roku krzyŜowcy odpłynęli odwybrzeŜy Korfu i Konstantynopol był juŜ bezpośrednim celem. Główne siły floty bez truduopanowały wejście do Dardaneli i wpłynęły na Morze Marmara. Bizantyjski cesarz Aleksy IIIAngelos nie był zaskoczony faktem pojawienia się krzyŜowców, nie przeprowadził jednakŜadnych wstępnych przygotowań do obrony. W kilka dni po przybyciu krzyŜowców cesarzwysłał do nich poselstwo, z zapytaniem, w jakim celu przybyli do Konstantynopola.KrzyŜowcy odpowiedzieli, Ŝe uwaŜają Aleksego III Angelosa za zdrajcę i uzurpatora idomagają się, aby zrzekł się tronu na rzecz swego bratanka. W tym wypadku nie pozostałonic innego jak działać zbrojnie. JuŜ 5 lipca 1203 roku flota krzyŜowców osiągnęła sukceszdobywając twierdzę Galatę. 17 lipca Wenecjanie zaatakowali mury miasta jednak szturm niepowiódł się, do tego momentu cesarz obserwował wydarzenia ze swego pałacu i nieprzejawiał niepokoju. Dopiero, gdy krzyŜowcy znajdowali się na murach i kiedy część miastapłonęła wówczas cesarz kazał zebrać całe wojsko i wystąpił przeciw krzyŜowcom. Minąłdzień zanim doszło do decydującej bitwy. Nocą cesarz Aleksy III po kryjomu opuścił miasto,pozostawiając tam nie tylko bezradne wojsko i poddanych, ale takŜe swą małŜonkę orazwiększość krewnych. Ta ucieczka umoŜliwiła oślepionemu Izaakowi II Angelos wstąpieniena tron tuŜ po opuszczeniu więzienia. Jednym z pierwszych kroków Izaaka II było podjęcierokowań z oblegającymi. W końcu lipca 1203 roku krzyŜowcy wkroczyli do miasta bez walkii to nie jako jego wrogowie, ale z woli księcia, który 1 sierpnia w kościele Hagia Sofia, zostałkoronowany na współ cesarza Izaaka II jako Aleksy IV Angelos. Po koronacji Aleksy IVzajął się umacnianiem swej pozycji, jesienią zebrał wojsko i udał się do Tracji, aby z pomocąkrzyŜowców wypędzić Aleksego III z Adrianopola. Po pierwszej zwycięskiej bitwie wróciłdo Konstantynopola, a tuŜ za nim przybyli posłowie krzyŜowców i w sposób ultymatywnydomagali się uiszczenia naleŜnej kwoty, w skutek, czego cesarz podniósł podatki. Konfliktdoprowadził do wzrostu napięcie i w styczniu w kościele Hagia Sofia zebrał się tłum szlachtyw celu wyboru nowego cesarza. W tym układzie sił sytuacja zmusiła Aleksego IV dowezwania na pomoc swych dawnych sojuszników – krzyŜowców. Ci przybyli, ale juŜ nie zmyślą, aby pomóc młodemu cesarzowi, ale by utwierdzić panowanie łacinników. 13 kwietnia1204 roku krzyŜowcy weszli do miasta. Konstantynopol był nieporównanie większy ibogatszy niŜ najbogatsze miasta arabskie. Trzy dni trwało plądrowanie miasta. Barbarzyństwozdobywców przeszło wszelkie wyobraŜenia. Czego nie mogli ukraść, niszczyli. Wartość


46oficjalnie podzielonej zdobyczy historycy ówczesnych czasów oszacowali na 400000grzywien kolońskich w srebrze.f. Walka o nową wyprawę i oswobodzenie JerozolimyW XIII wieku formowały się armie, by maszerować na Bliski Wschód pod znakiemkrzyŜa. Na ich czele stali niejednokrotnie wybitni władcy, ale w charakterze samych wyprawwiele się nie zmieniło. Wystarczy pobieŜnie rzucić okiem, aby dostrzec wyraźne róŜnice.<strong>Wyprawy</strong> następowały częściej po sobie, lecz nie miały bezpośredniego wpływu nawewnętrzny rozwój państw krzyŜowych. Mimo wszystkich zmian idea wypraw miała wciąŜsiłę przyciągania.Niepowodzenie czwartej wyprawy głęboko dotknęło papieŜa Innocentego III – przedewszystkim, Ŝe wymknęła się z pod jego kontroli. Papieskie roszczenia kierowania wyprawąbyły uzasadnione, tym bardziej, Ŝe Europejscy władcy byli całkowicie pochłonięci wojnami.JuŜ w 1213 roku poszczególni kaznodzieje zaczęli wzywać do przyjęcia krzyŜa. Dopierosobór Laterański IV z 1215 roku stał się istotnym impulsem do wyprawy krzyŜowej.Innocenty III nie dokończył walkio przewodnictwo w wyprawie. Zmarł w czasie przygotowańdo niej w 1216 roku. Mimo wszystko przygotowania, jakie poczynił papieŜ i sobór dałypozytywny oddźwięk. Jesienią 1217 roku zebrała się w Akkce armia króla węgierskiego,Andrzeja II i księcia Leopolda VI, wraz z posiłkami od króla cypryjskiego oraz księciaantiocheńskiego. Jak zwykle czas upływał na sporach, kto ma być przywódcą wyprawy. Kilkawypraw w głąb lądu nie przyniosło Ŝadnych rezultatów. Zawiedziony Andrzej II wiosną 1218roku powrócił do kraju. Zmarł teŜ nagle Hugon I cypryjski. Po długich naradach wybranoprzywódcę i postanowiono zaatakować Damiettę. W kwietniu flota krzyŜowców stanęła podDamiettą. Wojsko egipskie rozłoŜyło się na południu od miasta, aby nie dopuścić dookrąŜenia twierdzy.W sierpniu krzyŜowcy zdobyli przedmurze. Wiadomość o sukcesie pod Damiettąściągnęła do delty Nilu nowe posiłki z Italii, Francji, Hiszpanii. Przybył równieŜ papieskilegat – Pelagiusz. Wykazał się on nadzwyczajnym brakiem taktu i racjonalnego myślenia.Odmówił uznania zwierzchnictwa Jana z Brienne. Wojsko podzieliło się na dwa obozy i jeŜelimimo to zwycięstwo przechyliło się na ich stronę nie było to ich zasługą, lecz rezultatemsprzeczności w obozie egipskim. Dzięki temu krzyŜowcy mogli całkowicie otoczyć Damiettę.Tymczasem Al-Kamil Muhammad zaproponował krzyŜowcom następujący układ:, jeśliodstąpią od Damietty, przekaŜe im całe terytorium byłego królestwa Jerozolimskiego.Przyjęcie propozycji rozbiło się o sprzeciw legata, Pelagiusza. W lecie 1219 roku krzyŜowcy


47ponowili ataki na twierdzę, wówczas Al-Kamil uświadomił sobie, Ŝe krzyŜowcy są zbyt silni.Dlatego w sierpniu 1219 roku podpisał akt kapitulacji oddając Damiettę. Po zdobyciutwierdzy wzmogły się spory, kto ma rządzić miastem. Jan z Brienne wrócił z Ŝołnierzami doPalestyny, a baronowie palestyńscy na próŜno próbowali przekonać legata by nie wyruszać wgłąb Egiptu. Pelagiusz nie posłuchał i w lipcu 1221 roku wojsko krzyŜowe rozłoŜyło się nawzniesieniu otoczonym z jednej strony Nilem z drugiej jego dopływami. Zgodnie zEuropejską zasadą walki była to dogodna pozycja strategiczna, ale z tą róŜnicą, Ŝe nie były totereny Europejskie. W efekcie krzyŜowcy zostali odcięci od zapasów Ŝywności i odmoŜliwości odwrotu do Damietty, w takiej sytuacji armia została zmuszona do pertraktacji.Wynikiem tego było oddanie Damietty i zawarcie ośmioletniego pokoju.Po powrocie do Europy krzyŜowcy i kronikarze główną winę za niepowodzeniewyprawy, którą historycy oznaczyli jako piątą, przypiali legatowi Pelagiuszowi.Papieska kuria uporczywie wzywała Fryderyka II na wyprawę krzyŜową, do którejzobowiązał się w 1215 roku. Oczywiście cesarz wyruszył na Bliski Wschód, ale absolutnienie kierował się pobudkami religijnymi. W lecie 1228 roku Fryderyk II wylądował na Cyprze,tu potwierdził swą lenną zwierzchność nie wykazując przy tym zbyt wielkiego zrozumieniadla lokalnych tradycji i specyfiki miejscowych warunków społecznych. 7 września 1228 rokuAkka przywitała swego władcę, Al-Kamila. Tymczasem w Królestwie Jerozolimskim czekałowojsko Fryderyka II, lecz powstrzymywało się od wojennych wypadów poniewaŜ jeszczeobowiązywał rozejm zawarty w 1221 roku.Fryderyk II był trzeźwym politykiem posługiwał się wojenną groźbąi dyplomatycznymi układami. Liczył się z tym, Ŝe Al-Kamil posiada silną armię, ale wiedział,Ŝe ciągle walczy o władzę ze swymi braćmi. To przypuszczenie cesarza sprawdziło się. Al-Kamil podobnie jak Fryderyk II dąŜył do rozwiązania konfliktu drogą dyplomatyczną ipewnego lutowego dnia 1229 roku jednym pociągnięciem pióra cesarz dokonał tego, czegoprzedtem nie udało dokonać się jego dziadowi i dwóm królom europejskim w czasie trzeciejwyprawy. Mimo odzyskania Jerozolimy opór papieŜa wobec niego nie ustał. Stąd teŜ wjazdFryderyka II do Jerozolimy nie był uroczysty, tym wjazdem zakończył wyprawę do ZiemiŚwiętej.g. Kres wypraw krzyŜowychWiadomość o upadku Jerozolimy 1244 roku, nie spowodował w Europie zachodniejwielkiego poruszenia. Europejscy rycerze otrzeźwili się z krzyŜowego upojenia. PapieŜwprawdzie ogłosił nową wyprawę, ale jego wezwanie pozostało niemal bez echa, jedynie król


48francuski zamierzał wnieść swój wkład w dzieło krucjat podobnie jak przed wiekami.Ludwik IX swój zamiar popłynięcia do Ziemi Świętej ogłosił juŜ pod koniec roku 1244,ale wyruszył dopiero w 1249 roku. Jego celem była Damietta. Kiedy francuska flota stanęła uportu Damietty, oczekiwało juŜ na nią wojsko egipskie. Francuzi po cięŜkiej walce zdołaliodrzucić obrońców, którzy w panice opuścili Damiettę. Zdumieni Francuzi wkroczyli bezwalki do twierdzy. Król zdecydował o pozostaniu w mieście do listopada, aby uzupełnićzapasy. Dopiero 20 listopada 1249 roku wojsko wyruszyło w głąb egipskiego lądu. LudwikIX maszerował bardzo powoli i ostroŜnie. Gdy jego wojsko przybyło pod Al-Mansura,musiało przekroczyć odnogę Nilu. Tymczasem zebrane oddziały egipskie stawiły opórgłównym siłom francuskim. Francuzi zwycięŜyli przy ogromnym nakładzie sił, ponieśliwielkie straty, Ŝe nie odwaŜyli się na dalszy marsz w głąb Egiptu. Kiedy w końcu hufcefrancuskie rozpoczęły marsz na północ zostały otoczone w trudnym do walki terenie. Wkońcu król zdecydował, Ŝe odda Damiettę w zamian za swobodne odejście. Tymczasemzanim umowa została zawarta jego wojsko rozprzęgło się, a on sam z wielką liczbą Ŝołnierzytrafił do niewoli. Francuzi oddali miasto i zobowiązali się dodatkowo do zapłaceniawysokiego okupu. Uwolniony Ludwik IX zebrał resztę swych oddziałów i do roku 1254pozostawał w Palestynie. Był on ostatnim władcą, który pokusił się o zdobycie sławyoswobodziciela świętych miejsc.Ostatnie zmagania Franków dotyczą osoby sułtana Bajbarsa, który w wielu sprawachróŜnił się od swych poprzedników. Nie wzrastał on w atmosferze arabskiej tradycjikulturalnej, nie przyjął ducha tolerancji wobec niewiernych ani nie przejawiał respektu dlachrześcijańskich rycerzy. Przy kaŜdej sposobności zamieniał w czyn to, o czym Saladynjedynie mówił. 18 kwietnia 1268 roku, padło miasto, które niegdyś było główną podporąwładzy krzyŜowców – Antiochia. Sukces mameluków odbił się szerokim echem w Europie,ale nie spowodował gotowości pospieszenia z pomocą. Wprawdzie Ludwik IX znów przyjąłkrzyŜ na wyprawę z niewiernymi, ale wielu feudałów odmówiło w niej udziału. Wyruszyłdopiero 1270 roku, kiedy to znalazł zrozumienie i poparcie w zdobywcy Sycylii Karolu I.Flota krzyŜowców popłynęła nie na Bliski Wschód, lecz do Tunisu. Ludwik IX w czasiewyprawy zmarł, a Karolowi chodziło jedynie o to, aby w Afryce zapewnić sobie takie sameprawa, jakie tam mieli sycylijscy Normanowie. Tylko angielski ksiąŜę, następca tronuEdward I Plantagenet, który później dopłynął do Tunisu, popłynął ze swą małą armią doAkki. Przypłynął w tym czasie, kiedy Bajbars rozszerzył swe sukcesy poprzez zdobycieterytorium Trypolisu.Pod naporem mameluków w latach 1265 – 1271 została zdobyta większość terytoriumKrólestwa Jerozolimskiego oraz reszta księstwa Antiochii. W czasie obrony miasta Edward


49oburzył się na Wenecjan, którzy dostarczali mamelukom drewna oraz metali do celówwojennych. Kiedy Edward zorientował się, Ŝe ilchan mongolski, Abaga, moŜe przysłaćniewielkie oddziały na pomoc, pozostało mu jedynie pertraktować. Zresztą siłą Edwarda byładyplomacja i w 1272 roku wymógł na Bajbarsie dziesięcioletni rozejm. W 1292 roku padłaostatnia twierdza krzyŜowców – Akka.Dzieje krzyŜowców na wschodnim wybrzeŜu Morza Śródziemnego nie kończyły sięcałkowicie z rokiem 1271, podobnie jak w tym roku nie wygasła idea krucjat. Projekt takichwypraw występował jeszcze przez następne stulecie, aŜ do pierwszej połowy XIV wiekuRozdział III. Skutki1. Kościół a Krucjatya. Burza od zachoduNiektórzy idealiści twierdzą z upodobaniem podtrzymując pogląd, Ŝe gdyby wszystkieludy świata wzajemnie się poznały na ziemi zapanowałby wieczny pokój i uczciwość. Jest toniestety tragiczne złudzenie. W rzeczywistości tylko osoby wykształcone potrafią czuć się iakceptować obce środowisko; ludzie prości znajdując się w kraju, którego języka, obyczajów,kultury nie rozumieją, zazwyczaj czują się rozgoryczeni i zagubieni. Tak się stało zŜołnierzami i pielgrzymami, których tysięczne rzesze przybyły do Ziemi Świętej,przejeŜdŜając przez cesarstwo bizantyjskie. Przypłynęli tam by ratować wschodniechrześcijaństwo przed mahometanami, ale gdy stanęli w ojczyźnie wschodnich chrześcijan,wydała się im ona obca i niegościnna. Język mieszkańców był dla nich obcy i niezrozumiały,a wielkie miasta nieswojskie i budzące lęk. Kościoły miały wygląd odmienny; kapłani zdługimi czarnymi brodami, upiętymi włosami, w czarnych szatach nie przypominali wniczym dotychczas znanych im księŜy. Ludność Wschodu teŜ nie wyglądała na uradowanych,raziło ją łupiestwo i rekwizycja zachodnich przybyszów.Źle się stało, Ŝe krzyŜowcom – reprezentantom zachodniego chrześcijaństwa, nieprzyszło nigdy na myśl, Ŝe ich własne zachowanie wzbudziło wrogie uczucia. Wprawdziewśród ksiąŜąt i wyŜszego duchowieństwa istniało zrozumienie dla obcej cywilizacji, ale gdygłównym celem papieŜa była obrona chrześcijaństwa, baronami powodowały odmiennemotywy.Tragedią pierwszej krucjaty była jej armia. Pierwsze hufce krzyŜowców, które podsztandarem papieŜa wkroczyły na terytorium bizantyjskie, były ze wszystkich wojsknajbardziej niesforne i rozpręŜone. Ani Piotr Pustelnik, ani Walter Sansavoir nie panowali nad


50rozhisteryzowanym tłumem, który prowadzili. Sam Piotr cieszył się uznaniem wśródBizantyjczyków, ale ci, co za nim szli, bez skrupułów okradali rdzenną ludność, nie okazującwdzięczności za dobrodziejstwa. A gdy wreszcie na skutek własnej chciwości i szaleństwaspotkali się z klęską pod Civetot, całą winę zrzucili na cesarza. Wojsko dowodzone przezksiąŜąt zachowywało się podobnie. Na domiar złego, gdy cesarz zaŜądał od przywódcówwprowadzenia dyscypliny, wówczas ksiąŜęta oburzyli się na głowę państwa wschodniego.Jakkolwiek ostatnie przybyłe armie Roberta z Normandii i Stefana z Blois przeszły przezBałkany bez powaŜniejszych incydentów, atmosfera wzajemnej niechęci międzykrzyŜowcami a Bizantyjczykami juŜ się wytworzyła.Pertraktacje między ksiąŜętami, a cesarstwem były czasami burzliwe. Nie wiemy, jakąrolę odegrał Ademar biskup Le Puy, uwaŜany przez przeciętnego krzyŜowca za naczelnegodowódcę krucjaty. Ostatecznie wszyscy ksiąŜęta zobowiązali się złoŜyć hołd cesarzowi izwrócić mu zdobyte przez siebie ziemie, o ile naleŜały do cesarstwa przed najazdemtureckim. Pierwszy triumf krzyŜa, jakim było zdobycie Nicei dostarczył powodów doniezadowolenia. Miasto poddało się cesarzowi, który zabronił rabunku, a jeńców potraktowałłagodnie, zbyt łagodnie jak na gust krzyŜowców – występujących pod banderą miłosierdzia.W ciągu długiego marszu przez Anatolię krzyŜowcy wciąŜ stawiali jakieś zarzuty greckimprzewodnikom i nie licznym oddziałom bizantyjskim, które towarzyszyły armii. Kryzyswybuchł po zdobyciu Antiochii. Historia oblęŜenia Antiochii jest jedną z wielkich epopei wdziejach świata. KrzyŜowcy oblegali owe miasto, a cesarz obiecał pomoc. ToteŜ, kiedy odzbiegłych krzyŜowców otrzymał wiadomość, Ŝe pod Antiochią wszystko stracone, a z drugiejstrony armia turecka deptała mu po piętach groŜąc odcięciem, cofnął się nie chcąc naraŜaćbytu cesarstwa. KrzyŜowcy odnieśli wraŜenie, Ŝe cesarz świadomie ich opuścił w cięŜkiejpotrzebie.Kilka miesięcy wcześniej Baldwin z Boulogne zagarnął, Edessę, ten krok spotkał się zogromnym oburzeniem mieszkańców miasta jak i obywateli samego cesarstwa. Jednak samcesarz nie sprzeciwiał się temu gdyŜ była to twierdza odległa i istniała trudność w utrzymaniułączności. Co innego Antiochia, miasto o wielkim znaczeniu strategicznym. Spór o niąrozszerzył się na dziedzinę religijną. Pierwszego sierpnia 1098 roku miała miejsce jedna znajwiększych tragedii krucjaty. Przedwcześnie zmarł biskup Ademar, który byłwtajemniczony w plany papieŜa. Jego brak od razu dał się we znaki. KsiąŜęta zgromadzili się11 września, by napisać list do papieŜa. Donoszą w nim o śmierci biskupa i proponująpapieŜowi przybycie do Antiochii, aby przejął ją jako spadkobierca św. Piotra. Jest rzecząznamienną, Ŝe pominięto osobę prawowitego patriarchy Jana Oskity. Ten sam list zawierainformacje o trudnościach, jakie ich spotkały ze strony wschodnich chrześcijan. Brzmienie


51listu nie wróŜyło nic dobrego. W tym samym czasie patriarcha Jerozolimy Symeon śledziłwydarzenia z Cypru i musiał zastanawiać się, jakie będą jego przyszłe uprawnienia – skorow Antiochii pominięto prawowitego patriarchę. Nie miał się nigdy o tym dowiedzieć:zakończył Ŝywot na Cyprze na kilka dni przed zajęciem Jerozolimy.W lipcu 1099 roku krzyŜowcy zajmując Jerozolimę nie zastali ani patriarchy, aniwyŜszego duchowieństwa. Symeon juŜ nie Ŝył, a jego biskupi pozostawali nadal nawygnaniu. Pod nieobecność greckich biskupów i greckiego kandydata wybrano Arnolda zChoques. Na nieszczęście ów łaciński patriarcha rozpoczął swą działalność od usunięciaróŜnych „ heretyckich sekt” z kaplicy Grobu Świętego. Następnie starał się wymusićtorturami od ortodoksyjnych mnichów, gdzie ukryli prawdziwy krzyŜ i inne relikwie,schowane z chwilą ucieczki Symeona na Cypr. Daimbert z Pizy, który po kilku miesiącachzastąpił Arnolda posunął się jeszcze dalej. Postanowił świątynię Grobu Pańskiego zachowaćwyłącznie do naboŜeństw łacińskich usuwając wszystkich miejscowych chrześcijan. Przezcały czas trwania łacińskiego królestwa wszyscy patriarchowie pochodzili z Zachodu.b. Czarne karty historiiIstniało jeszcze jedno ukryte źródło niezgody między krzyŜowcami – obrońcami krzyŜana Bliskim Wschodzie, a ortodoksami. Wschodnia tradycja, patriarchatu jerozolimskiegowymienia siedmiu greckich zwierzchników Kościoła z okresu 1099/1187. MoŜna bypodejrzewać, Ŝe zostali wymyśleni w późniejszym okresie przez prawosławnycheksternistów, którzy nie chcieli dopuścić myśli, iŜ łacińscy patriarchowie byli kiedykolwiekuznawani. Prawdopodobnie, gdy Symeon nie Ŝył, towarzyszący mu greccy biskupi zPalestyny postanowili dokonać wyboru następcy. Mogli bez trudu uzasadnić, Ŝe postępujązgodnie z prawem i chociaŜ z konieczności znajdowali się poza Jerozolimą, uwaŜalitamtejszych biskupów za intruzów. Przebywali nadal na Cyprze nie utrzymując Ŝadnychkontaktów z wiernymi. Tym czasem Egipscy Fatymidzi władający półwyspem Synaj niechcieliby ich poddani uznawali łacińskich przełoŜonych. Wobec tego opat Świętej Katarzyny,który ex officio miał zwierzchnictwo nad diecezją egipską uznał grecką linię patriarchówJerozolimy. Aleksandria postąpiła najprawdopodobniej w ten sam sposób. Tym czasemCesarz do sprawy odnosił się z większym poczuciem realizmu. Nie upominał się o prawawygnanych patriarchów. Trzymał je w rezerwie w razie gdyby okazali się potrzebni. Około1150 roku cesarz Manuel uznał, Ŝe naleŜy przypomnieć – zachodniemu chrześcijaństwu, aprzede wszystkim krzyŜowcom, iŜ istnieje druga linia patriarchów jerozolimskich. Jednaknieporozumienia wcale nie zaczęły się w Jerozolimie jak na to wygląda, a w Antiochii. Odkąd


52Ademar nie Ŝył, a Boemund na trwałe zdobył księstwo, wiedział, Ŝe cesarz będzie pragnąłodzyskać miasto. Dlatego w stosunku do Greków i patriarchy Jana odnosił się podejrzliwie.Oliwy do ognia dolał Urban II wyznaczając na biskupów Tarsu, Mamistry i Edessy łacińskichkapłanów. Ci udali się do Daimberta – patriarchy Jerozolimy po sakrę biskupią zpominięciem Jana. Jan opuścił Antiochię i udał się do Konstantynopola. KrzyŜowcy uznali,Ŝe patriarcha Jan dobrowolnie ustąpił. Sam antiocheński hierarcha myślał inaczej. MoŜnawięc powiedzieć, Ŝe w Antiochii w 1100 roku doszło do schizmy na tle rywalizacji dwóchlinii patriarszych. Zachodnie chrześcijaństwo przybyło na Bliski Wschód w celu obronywschodnich braci, jednak ich działanie przyczyniło się do zaciemnienia tego, co w przeddzieńich przybycia było jasne i klarowne.c. Filiacje między Cesarstwem, a FrankamiStosunki między cesarstwem, a Frankami pogorszyły się z kilku powodów. Trzykrucjaty z roku 1101 poniosły klęskę w Anatolii. Winą obarczono cesarza.W oskarŜeniach przodowali, Longobardowie, którzy zostali pobici głównie, dlatego, Ŝe niechcieli słuchać cesarskich zaleceń. NajwaŜniejszym powodem podejrzeń pod adresemAleksego były jego ciągłe rokowania z Turkami. Oburzenie krzyŜowców wzrosło, gdyprzejęto korespondencję cesarską z kalifem egipskim, w której cesarz odrzeka sięjakiegokolwiek związku z najazdem Franków na Palestynę. W 1102 roku król JerozolimyBaldwin I wystosował list do Aleksego w formie wyrzutów. Owy list dostarczył cesarzowibiskup Manasses, który udawał się do Rzymu. Aleksy starał się wyjaśnić biskupowi, ŜeBaldwin był błędnie poinformowany, a on sam miał wiele powodów do skarg. Prosił biskupao przedstawienie jego punktu widzenia papieŜowi. Kiedy Manasses przybył do Rzymuprzedstawił następcy Urbana II – Paschalisowi II, człowiekowi słabemu, dalekiemu odroztropności swego poprzednika informacje w sposób tendencyjny i nieprzyjaznyBizantyjczykom, to wywołało gniew u papieŜa i Aleksy nigdy nie doczekał sięsprawiedliwego rozstrzygnięcia. PapieŜ przekonany, Ŝe cesarstwo hamuje całą świętą wojnę,idąc za namową Boemunda przydzielił mu legata w celu ułatwienia zorganizowania krucjatyprzeciwko Bizancjum.JeŜeli wygnanie patriarchy Jana z Antiochii przez krzyŜowców było pierwszympunktem zwrotnym w ogólnej schizmie, to poparcie udzielone przez Paschalisa II byłodrugim znacznie groźniejszym. Ogłoszenie świętej wojny przeciw ortodoksyjnemu cesarstwurzymskiemu, wskazywało na to, Ŝe papieŜ stawia wszystkich jego mieszkańców na równi zniewiernymi. Na szczęście ta wojna zakończyła się fiaskiem, ale następny wiek – XIII –


53przyniósł to, co pragnął ziścić Boemund z poparciem papieŜa. Po pewnym czasie papieŜPaschalis II uświadomił sobie, Ŝe popełnił błąd. Cesarz mądry polityk całą sprawę puścił wniepamięć, ale nie zapomnieli Bizantyjczycy.Podstawowym powodem pogorszenia się stosunków między łacinnikami,a ortodoksami były kolonie krzyŜowców na Wschodzie. Wprawdzie politycy – Frankowie iCesarz – mogli się dogadać, ale przeciętny obywatel świadomy swej państwowości buntowałsię, kiedy słyszał o wykroczeniach zachodnich chrześcijan – dźwigających sztandar papiestwa– którzy przybyli oswobodzić wschodnich braci. Dlatego niechęć do krzyŜowców, a tymsamym i łacińskiego Rzymu pogłębiła się.2. Eskalacja wrogich nastrojów wśród ludnościa. PerturbacjeInteresy cesarstwa bizantyjskiego i papiestwa były tak zbieŜne, Ŝe nawiązaniewspółpracy między rządami nie było łatwe. Sprawa Antiochii nie schodziła nigdyz porządku dziennego. W 1139 roku papieŜ Innocenty II zakazał łacinnikom słuŜyć w armiicesarza Jana, gdyby ów cesarz mieszał się do kościelnych spraw Antiochii. W 1165 rokucesarz Manuel wprowadził greckiego patriarchę do Antiochii. Obie decyzje przyczyniły siędo napięcia stosunków między łacinnikami, a Grekami. Wzajemną niechęć pogłębiły jeszczewydarzenia związane z drugą krucjatą.Historia niewiele zna ruchów, które by się rozpoczęły z tak wspaniałymi nadziejami, askończyły tak upokarzającym niepowodzeniem, jak druga krucjata. Hasło rzucił do niejBernard z Clairvaux, najwybitniejsza podówczas postać w świecie zachodnim. KrólowieFrancji i Niemiec chwycili do ręki miecz w obronie krzyŜa i wyruszyli na czele wielkiej armiido Ziem Świętej. Jednak opętani wzajemną niechęcią i zawiścią dewastowali kaŜdeposunięcie.Gdy krzyŜowcy zebrali się w 1147 roku, cesarz Manuel, który prowadził wojnęz Turkami, nagle przyjął ofiarowane mu przez sułtana zawieszenie broni. Na Zachodziedecyzja ta została odebrana jako zdrada, a chrześcijan wschodnich nazwano kolaborantami.W rzeczywistości cesarz wolał mieć wolne ręce na czas przemarszu wojsk krzyŜowych.Jednocześnie musiał się przygotować do obrony cesarstwa przed królem Rogerem –sycylijskim. Zachodnia opinia publiczna nigdy się nie zastanawiała nad skutkami zdradyRogera wobec spraw chrześcijaństwa. Kiedy armia niemiecka pod dowództwem królaKonrada wkroczyła na tereny cesarstwa, natychmiast zaczęła sobie pozwalać na ekscesy i


54grabieŜe. Miejscowa ludność chrześcijańska odpowiedziała gwałtem na gwałt. Z koleisiostrzeniec cesarza Fryderyka, przyszły cesarz Barbarossa, spalił klasztor – napotkany naswej drodze – mordując mnichów. Armia frankońska, która szła w ślad za Niemcami, niezastała zapasów Ŝywności; ludność była bardzo podejrzliwa i wroga, o co FrankowieoskarŜyli cesarza, a nie Niemców. Gdy Manuel próbował przeszkodzić krzyŜowcomw dotarcia do Konstantynopola proponując przeprawę przez Hellespont w obu armiachwybuchło niezadowolenie gdyŜ kaŜdy chciał zwiedzić wielką stolicę i obejrzeć jej relikwie.Przedmieście Konstantynopola zastało złupione przez Niemców, jakkolwiek Manuelowiudało się wyprawić Niemców za Bosfor, przed przybyciem Franków. Nastrój Franków tak siępogorszył, Ŝe wielu z nich pod przewodnictwem biskupa Langres, siostrzeńca Bernarda,nalegało, aby uderzyć na stolicę cesarstwa. Nie stało się to jednak dzięki namowom biskupa zLuisieux.Zarówno Niemcy jak i Frankowie w uprzejmiej formie wzgardzili strategicznymiradami Manuela i pomaszerowali własnymi drogami, gdzie zostali rozgromieni przezTurków. Całą winę za klęskę złoŜyli na Bizancjum. Propaganda odniosła skutek i zyskałapoparcie św. Bernarda, który nie chciał wierzyć, by wielka wyprawa, do jakiej zagrzewał,mogła spotkać się z niepowodzeniem bez udziału Bizancjum.b. PrzesilenieŚmierć cesarza Manuela w 1180 roku oznacza drugi przełomowy punkt w pogorszeniusię stosunków między Bizancjum, a koloniami krzyŜowców. Jakkolwiek jego polityka niezawsze podobała się krzyŜowcom, łacinnicy przynajmniej byli pewni dobrego przyjęcia najego dworze. Kościół rzymski, aczkolwiek oburzony na jego mieszanie się do sprawAntiochii, nie mógł mieć najmniejszych wątpliwości, Ŝe cesarz prawdziwie łaknie religijnegoporozumienia. Wydarzenia z 1182 roku sprawiły, Ŝe Zachodni chrześcijanie nigdy niezapomnieli tego co się stało w stolicy cesarstwa. W maju ludność Konstantynopola wystąpiłazbrojnie przeciw kolonistom łacińskim, grabiąc dzielnice zamieszkałe przez Frankówi Włochów. Pogrom zakończył się dopiero, gdy Andronikos Komnenos wkroczył do miasta iobjął stery rządów. Masakra łacinników w Konstantynopolu była czymś, czego Zachód nigdynie wybaczył. Jest moŜliwe, Ŝe jej potworności zostały wyolbrzymione przez historyków.Rzeź z pewnością nie była tak masowa ani brutalna jak ta, której dopuścili się krzyŜowcy,gdy odebrali Jerozolimę muzułmanom, ani jak długotrwały napad Reynalda z Chatillon nachrześcijańską wyspę Cypr. Lecz bardzo alarmująca, bo nie nastąpiła po wojennymzwycięstwie ani w wyniku świadomej akcji rabunkowej.


55Masakra zdawała usprawiedliwiać się w oczach Bizancjum hasło świętej wojny rzuconeprzeciw cesarstwu. Na Zachodzie zapomniano, Ŝe ogłoszenie takiej krucjaty przyczyniło siędo paroksyzmu i Ŝe taka była reakcja ze strony dumnego i rozgniewanego narodu przeciwrządom, które zdawały się być w rękach wrogich i obcych przybyszów. Andronikos, zostałnowym cesarzem. Był to człowiek dziwny: łączył nowe ideały polityczne z ambicjami. Tronuzyskał jako obrońca praw narodowych przeciw łacinnikom, ale jako cesarz doszedł downiosku, Ŝe rozsądnie będzie nadać polityce przeciwny kierunek. Odbudował i pootwierałłacińskie kościoły; zachęcał łacińskich kupców do powrotu. Genua i Piza domagały sięodszkodowania za straty poniesione w 1182 roku w Konstantynopolu, a gdy z jednej stronyŜądała rekompensaty, z drugiej instygowała przeciw niemu potęgi zachodniej Europy.Tymczasem kolonie frankońskie przeŜywały tragedie, Saladyn stopniowo, ale sukcesywnie,rok po roku podporządkowywał sobie księstwa Franków. 2 października 1187 roku, wrocznicę dnia kiedy Mahomet widział się we śnie przeniesiony do Jerozolimy, Saladyndokonał uroczystego wkroczenia do zdobytego miasta. Kiedy krzyŜowcy zmagali się znawałnicą mahometańską, oskarŜając cesarstwo o brak zainteresowania – w stolicy tłumpozbawił tronu Andronikosa, obsadzając Izaaka. Rządy nowego cesarza rozpoczęły sięświetnym sukcesem militarnym, pokonał Normanów i odbił Saloniki, a Wenecjanie stali sięjego sprzymierzeńcami w zamian za nowe przywileje handlowe. Oczywiście ta akcjawywołała bunt chrześcijaństwa zachodniego. Cesarz prowadził politykę równowagi, nawiązałkontakt z papieŜem i znowu była mowa o pojednaniu Kościołów, ale trwało to do momentu,kiedy Izaak zawarł w 1187 roku przymierze z Saladynem głównym wrogiem krzyŜowców,przeciw Turkom. Ta koalicja była uwaŜana przez łacinników kolejny dowód bizantyjskiegocudzołoŜenia.W 1187 roku – zdobywcy Jerozolimy mahometanie, zaproponowali rządowibizantyjskiemu przywrócenie greckiej linii patriarchów. Cesarz jako prawosławny miał prawodopilnować, aby na zdobytych terenach przez muzułmanów pozostawała grecka organizacjakościelna. Nie sposób go za to ganić. Ale postępując tak jeszcze bardziej rozwścieczyłłacinników.W 1189 roku cesarstwo doświadczyło nowej fali wojsk krzyŜowych. Pierwsza przybyłaarmia cesarza Barbarossy. Fryderyk od dawna nastawiony był wrogo wobec Bizancjum i nieukrywał swego zamiaru zdobycia szturmem wschodniej stolicy. Jego armia była bardziejzdyscyplinowana niŜ poprzednie. ChociaŜ mniej pozwalała sobie na łupieŜcze wypady, tojednak dla cesarstwa stanowiła powaŜne niebezpieczeństwo. Próba wywarcia presji naFryderyku przez zatrzymanie jego posłów jako zakładników miała efekt przeciwny, niŜ Izaakzamierzał. Gdyby Barbarossa nie śpieszył się do Palestyny, mogłoby dojść do powaŜnych


56starć. Niemcy zgodzili się przeprawić do Azji przez Dardanele i w ten sposóbKonstantynopolowi została oszczędzona wizyta Fryderyka.W dwa lata po przejściu Fryderyka przez cesarstwo bizantyjskie, stosunki międzychrześcijaństwem wschodnim, a zachodnim zostały powaŜnie zagroŜone w następstwiezdobycia wyspy Cypr przez króla Anglii Ryszarda Lwie Serce udającego się na wyprawękrzyŜową. W pierwszej chwili Izaak nie zmartwił się upadkiem Cypru i jego rywala IzaakaKomnena, samozwańczego cesarza. Jednak po pewnym czasie cesarz zrozumiał, Ŝe Cypr stałsię łacińskim królestwem, jego grecka hierarchia i chrześcijanie obrządku wschodniegozostali poddani wpływom łacińskich przybyszów. W samym Bizancjum Izaak Angelospróbował wzmocnić swoją pozycję przez sprawowanie ścisłej kontroli nad kościelnąhierarchią. Na tron patriarszy wyznaczał ludzi bez znaczenia. Zabraniał im czynieniaczegokolwiek, co mogłoby spowodować otwarty rozłam z Rzymem i eskalację wrogichnastrojów wśród krzyŜowców.Insurekcja pałacowa w 1195 roku obaliła Izaaka Angelosa. Został on oślepionyi więziony, a na tron wstąpił jego brat Aleksy. Izaak upadł w znacznej mierze z powoduodszkodowań, jakie dał Włochom za straty z 1182 roku. Opinia publiczna w cesarstwieuwaŜała rekompensatę za zbyt szczodrą i nie współmierną w stosunku do poniesionych strat.3. Pycha krzyŜowcówa. Zajęcie Konstantynopola przez krzyŜowcówOstatni okres potęgi Bizancjum na przełomie XII/XIII wieku był raczej pozorny niŜrzeczywisty. Konstantynopol ze swymi manufakturami i warsztatami rzemieślniczymi orazruchliwymi bazarami był jeszcze najbogatszym miastem świata chrześcijańskiego, aleuzyskane pieniądze w coraz większej mierze napełniały sakiewki kupców włoskich. Armiacesarska potęŜna, stanowiła jeszcze siłę bojową, ale składała się z najemnych wojskowych,których utrzymanie było bardzo drogie. Sytuacja cesarstwa w XII wieku nie była łatwa, arządy Aleksego III nie przyniosły Ŝadnej poprawy. Pod naciskiem Henryka VI cesarz nałoŜyłnowy podatek zwany alamonikon. Śmierć Henryka VI w 1197 roku ocaliła, zdawać sięmogło, Bizancjum od śmiertelnego niebezpieczeństwa, ale nie na długo. W kilka dni późniejza sterem rządu niemieckiego zasiadł Filip Szwabski, mniej potęŜny od swego poprzednika,ale nie mniej ambitny; poza tym miał osobiste zatargi z Aleksym III.Gdy w 1198 roku Innocenty III wstąpił na tron papieski na miejsce Celestyna, rozpocząłpontyfikat od wezwania do krucjaty. Krucjata pozostawała jego główną ambicją, zajmując


57pierwsze miejsce nawet przed połączeniem Kościołów. Ale rezultaty, jakie wydały jegogorliwe wysiłki, miały uczynić unię Kościołów na zawsze niemoŜliwą. Ruch, zwany whistorii pod nazwą czwartej krucjaty, doprowadził do kryzysu między Kościołami Rzymu iKonstantynopola.W listopadzie 1202 roku krzyŜowcy razem z Wenecjanami wyruszyli, by oblegaći zdobyć Zadar. W styczniu 1203 roku do Zadaru przybył poseł Filipa Szwabskiego z ofertąze strony szwagra Aleksego, który uciekł z więzienia w Konstantynopolu. Samozwaniecobiecał krzyŜowcom, Ŝe za wprowadzenie go na tron cesarski zapłaci za nich resztęnaleŜności, którą byli winni Wenecji za statki oraz udzieli wszelkiej pomocy w wyprawie naEgipt. W tym samym czasie Innocenty III, atak na Zadar uznał za sprzeczne z interesamiKościoła i krucjatą, rzucił klątwę na doŜę i interdykt na Wenecję, a postępowaniekrzyŜowców potępił. Wkrótce jednak przebaczył krzyŜowcom, a jego legaci zgodzili sięspełnić prośbę Aleksego IV o pomoc krzyŜowców w odzyskaniu tronu bizantyjskiego, gdyŜpośrednio miało to słuŜyć sprawie krucjaty.W kwietniu 1203 roku Aleksy IV powtórzył swą obietnicę i został uznany przezkrzyŜowców i Wenecjan za prawowitego cesarza. Zaraz potem krucjata odpłynęła doKonstantynopola by 24 czerwca stanąć u progu stolicy wschodniego cesarstwa. Miasto byłoogromne i mogło przeciwstawić się gromadzie krzyŜowców. Jednak bazileus Aleksy III nieposiadał ducha do walki. Kiedy rozpoczął się szturm cesarz uciekł, a jego zręczni ministrowiewydobyli z więzienia Izaaka i osadzili na tronie. Musiało to powstrzymać walkę. MłodyAleksy został współcesarzem obok swego ojca.Przyszła chwila spełnienia obietnic, Aleksy IV nie znalazł w skarbcu dość pieniędzy, byzapłacić krzyŜowcom. Ludność stolicy wraz z hierarchią nie chciała słyszeć opodporządkowaniu się papieŜowi. KrzyŜowcy kwaterując pod miastem nieustannie grabilidopuszczając się gwałtów na ludności cywilnej. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta,aŜ wybuchła rewolta. Rozgoryczony tłum zamordował Aleksego IV, a jego ojciec powróciłdo więzienia. Tron objął zięć Aleksego III, Aleksy Murzuflos. W odpowiedzi na tokrzyŜowcy i Wenecjanie zebrali się na naradzie. Postanowili zdobyć miasto i osadzić natronie cesarskim łacinnika – Montferrata. 6 kwietnia 1204 roku krzyŜowcy rozpoczęli szturm,armia najemna odmówiła udziału w walce. Konstantynopol został zajęty bez trudu i strat.Rozbicie cesarstwa bizantyjskiego przez krzyŜowców w 1204 roku było jaskrawymwyrazem wypaczenia pierwotnych załoŜeń ideowych, jakie przyświecały inspiratoromwypraw krzyŜowych. Krucjata z 1202 przerodziła się w walkę przeciw chrześcijanom. Szałświętej wojny doprowadził krzyŜowców do największych naduŜyć: od zbrodniczychpogromów w drodze, aŜ do rzezi i grabieŜy w Konstantynopolu.


58Chrześcijanie Wschodu nie mogli nigdy zapomnieć czwartej krucjaty ani przebaczyć.Ona z perspektywy historii powszechnej odegrała katastrofalną rolę w stosunkach wschodnio– zachodnich. Od tej chwili rozłam między Kościołem greckim, a łacińskim byłkategoryczny. A właściwie klęska Konstantynopola wpłynęła tak demoralizująco na światbizantyjski, Ŝe ofiarowało papiestwu ostatnią sposobność pozyskania uległości Greków.b. Reakcja papieŜa na wieść o zdobyciu KonstantynopolaInnocenty III przywitał pierwszą wieść o tym, co się stało, z pewnym entuzjazmem.List cesarza Baldwina mówił mu o stworzeniu łacińskiego cesarstwa i o powrociebizantyjskiego cesarstwa do jedności kościelnej. PapieŜ miał prawo sądzić, Ŝe wbrew jegoobawom powstała sytuacja moŜe mieć korzystne znaczenie dla chrześcijaństwa. Innocenty byłzadowolony, Ŝe koronę cesarską otrzymał Baldwin, a nie Montferrat. Gdyby Następcaświętego Piotra okazał odrobinę więcej elastyczności i ostroŜności w swej polityce, byłbymoŜe doprowadził wiernych cesarstwa wschodniego do uznania swego prymatu. Jegopostawa negatywnie wyryła się w pamięci Greków. Gdy uświadomił sobie całe okrucieństwo,które spotkało miasto znakomite Konstantynopol, było juŜ za późno. Mieszkańcy cesarstwabyli przekonani, Ŝe to właśnie Stolica Apostolska i jej regent, Innocenty stoi za upadkiemstolicy.Gdy Innocenty III otrzymał bliŜsze informacje o tym, co się tam działo, zadowoleniejego zmieniło się w gniew. Był głęboko poruszony gwałtami, łupiestwem, rozlewem krwi. Tadruga reakcja przyszła zbyt późno. Wschód zapamiętał jego pierwszy wyraz zachwytu,utrwalił sobie ciepłe słowa zawarte w liście do nowego cesarza i to, Ŝe sławił Boga, gdywschodni bracia doznawali upokorzeń od jego poddanych. Nadto krzyŜowcy nie zamierzaliiść dalej do Palestyny i bić się z niewiernymi, ale myśleli osiedlić się na ziemiach cesarstwawschodniego i poświęcić swą energię na tworzenie państwa łacińskiego.Innocenty pogodził się z zaistniałą rzeczywistością. Z myślą o powrocie do jednościkościelnej robił wszystko, aby nie zrazić duchowieństwa greckiego.„Zamianował prałatówrzymskich na stanowiska arcybiskupów. Ale na zwykłych biskupów zgadzał się napozostawienie, w większości, wypadków, prałatów greckich pod warunkiem, oczywiście, abyuznali wiarę rzymską” Innocenty III pojmował doskonale, Ŝe moŜna narzucić Bizancjumłacińską arystokrację świecką i łacińską hierarchie kościelną, ale ludność pozostawała nadalgrecka. Greckiej mentalności nie sposób było zmienić czy zlatynizować. Postanowił, Ŝe o ilegreccy biskupi uznają zwierzchnictwo Rzymu i podpiszą deklarację, w której kaŜdy greckibiskup miał obiecać, co następuje:


59„Będę odtąd posłuszny św. Piotrowi, świętemu Kościołowi rzymskiemu, StolicyApostolskiej, mojemu panu Innocentemu i jego katolickim następcom. Będę do ostatka bronićrzymskiego papiestwa, jego czci, jego godności i jego posiadłości przeciw kaŜdej Ŝywejistocie. Zjawie się na sobór, kiedykolwiek będzie wymagana moja obecność. ZłoŜę wizytę adlimina, bądź osobiście, bądź przez zastępcę. Wreszcie przyjmę legata Stolicy Apostolskiej ibędę mu pomagał we wszystkim.” Niestety wydając to memorandum popełnił kolosalny błąd.Wielu greckich biskupów odmówiło uznania memoriału papieŜa i udało się na wygnanie.Polityka pojednawcza papieŜa odniosła odwrotny skutek.Przywódcy czwartej krucjaty skupili się na zakładaniu koloni łacińskich – nie zdołalipodbić całego imperium bizantyjskiego, w którym pojawiły się trzy sukcesywne państwa:Teodora Laskarisa i jego następców w Nicei, jednej z gałęzi Komnenów w Trebizondzie ijednej z gałęzi Angelosów w Epirze. W takiej sytuacji grecy, którzy odrzucili panowaniełacinników, mieli kilka miejsc schronienia, skąd mogli uprawiać propagandę, antyłacińską.Wieli czołowych biskupów, a wśród nich Michał Akominatos z Aten, opuścił swoją siedzibępod naciskiem łacinników. Większość duchowieństwa udała się do Nicei. Większośćłacińskich ksiąŜąt pałała chęcią wynagrodzenia siebie samych przez przyjęcie najlepszychposad i urzędów, zarówno świeckich jak i kościelnych. Tym samym nie wzdrygali się byzagarnąć na rzecz chrześcijaństwa zachodniego biskupstw i klasztorów. Wreszciepozostawała otwarta kwestia patriarchatu. Grecki patriarcha Konstantynopola Jan Kamaternosnigdy nie zrzekł się swojej godności na rzecz zlatynizowanego patriarchy – wenecjanina –Morosiniego. Nawet ci greccy biskupi, którzy gotowi byli pójść na kompromis z Rzymem niemogli się zgodzić na uznanie łacińskiego uzurpatora. Brak zdecydowania Innocentego III, aprzede wszystkim mniemanie, Ŝe łaciński patriarcha będzie dozgonnie wierny i zabezpieczylojalność Kościoła Konstantynopola wobec Rzymu. Było to tytanicznym nieporozumieniem.c. Za i przeciw – między chlubą, a potępieniemW 1206 roku grecki patriarcha Jan nie Ŝył, a ortodoksi uwaŜali patriarchat zanieobsadzony. Pierwszy łaciński cesarz Baldwin, znajdował się w bułgarskiej niewoli, a nowycesarz, jego brat Henryk, wielki mąŜ stanu, powaŜany zarówno przez greków jak i łacinnikówmógł doprowadzić do porozumienia. Greckie państwa kłóciły się między sobą i nie rokowałydługiego istnienia. Greccy duchowni, pozostali w obrębie łacińskiego cesarza, zebrali się nanaradę. Byli realistami. Wiedzieli, Ŝe cesarstwo bizantyjskie szybko się nie odrodzi, byligotowi uznać Henryka za cesarza. Byli skłonni uznać zwierzchnictwo Rzymu, podwarunkiem utrzymania własnej tradycji. Napisali do papieŜa list, w którym godzili się uznać


60go za papieŜa. Za namową Henryka oświadczyli nawet, Ŝe ich cierpienie byłoby owocne,gdyby z nich wyłoniła się prawdziwa unia Kościołów. Jednocześnie prosili papieŜa by moglimieć patriarchę, który by dzielił z nimi język, kulturę, obrządek. Grecy prosili, aby StolicaApostolska zgodziła się na utworzenie Kościoła unickiego z własną liturgią, hierarchią, podzwierzchnictwem władzy Rzymu. Było to rozwiązanie, które papiestwo wykorzystałoczterdzieści lat później w Antiochii; Innocentemu ta propozycja wydawała się zbytrewolucyjna. Propozycja grecka nastręczała przeszkody nie do pokonania; grecka liniapatriarchów uchodziła, z resztą, słusznie za prawowitą i apostolską linię – łacinnicy uwaŜanibyli za intruzów.Gdyby papieŜ wysłuchał Ŝyczeń Greków – prostego ludu, który w osobach swych księŜy– Ŝyjących w stolicy cesarstwa – wyraził swą wolę, moŜe zdołałby pozyskać hierarchię Ŝyjącąna wygnaniu. Bizancjum było pognębione bardziej niŜ kiedykolwiek w ciągu swej historii.Wielki gest pojednawczy Rzymu i wystąpienie jako obrońca Greków przeciw Frankom iWenecjanom skłoniłoby moŜe lud bizantyjski do zapomnienia o swej megalomańskiejniezaleŜności opartej na wielkości cesarstwa. Za przewodem Konstantynopolanajprawdopodobniej poszłyby Kościoły prowincjonalne.Namiestnik Chrystusa nie chciał poświęcić Ŝadnego uprawnienia patriarchy łacińskiego,a list, który otrzymał z propozycją, pozostawił bez odpowiedzi. Brak zrozumienia z jegostrony skłoniło stronnictwo do połączenia się z reakcjonistami pozostającymi na wygnaniu.Większość biskupów greckich przybył do Nicei i dzięki ich poparciu Teodor Laskaris zostałogólnie uznany za prawowitego cesarza, podobnie i lud, idąc za wolą swych hierarchów uznałTeodora za swego pana i władcę rozbitego cesarstwa. Pomimo to nadal trwały rokowania zpapieŜem, a postawa krzyŜowców nie ułatwiła Grekom prowadzenia pertraktacji. Ich brakzrozumienia, feudalna postawa, spowodowały, Ŝe odmawiali tytułu, Teodorowi, powszechnieuznawanego przez masy za cesarza. Sprawy polityczne szybko przeszły na grunt religijny.Czwarta krucjata stała się bezpośrednią przyczyną utrwalenia schizmy. Za nią jak falapowróciły wspomnienia z przed lat, zarówno te związane z poprzednimi krucjatami jak isprawa Humberta i Celurariusza, i nie tylko.Rokowania między Rzymem, a Bizancjum nie zostały gwałtownie zerwane. PapieŜe bylizbyt waŜnymi postaciami na arenie międzynarodowej, by jakikolwiek władca nie pragną znim kontaktu. Zięć Teodora i jego następca, Jan Vatatzes, próbował załagodzić w cesarstwiewschodnim niechęć do koloni krzyŜowych jak i papiestwa, nakłaniając swego patriarchęGermana II do nawiązania korespondencji z papieŜem i ewentualnego omówienia przyjazdulegata papieskiego. German II nawiązał kontakt z papiestwem i doprowadził dozorganizowania synodu w Nympheum. W tym czasie na Stolicy Piotrowej zasiadał Grzegorz


61IX, następca Innocentego III. Synod zakończył się fiaskiem. Greccy biskupi wołali: „Jesteścieheretykami! Zastaliśmy was heretykami i wyklętymi i zostawiamy was heretykamii wyklętymi : „Wy równieŜ jesteścieheretykami.” Nikt nie mógł zaprzeczyć istnieniu schizmy. JuŜ, kiedy krzyŜowcy zdobywalistolice cesarstwa wschodniego Ŝołnierze śpiewali pieśń, z której wynika, Ŝe BizancjumuwaŜane było wówczas za schizmatyckie; Constantinopolitana Civitas diu profana.Schizma stała się smutnym faktem, a wyprawy utrwaliły to, o co początkowo spierali sięhierarchowie. Społeczeństwo Cesarstwa Wschodniego świadome swej spuścizny kulturowejnie mogła się pogodzić z faktem najazdu braci zachodnich, którzy uznali ich zaschizmatyków.Brak zrozumienia doprowadził do smutnych wydarzeń, a następne wyprawyorganizowane przez Zachód na Bliski Wschód z myślą o obronie Świętych Miejsc z 1217,1248 i 1270 nic nie zmieniły, jedynie utwierdziły greków w przekonaniu, Ŝe chrześcijaniezachodni pod znakiem krzyŜa realizują politykę daleką od Ewangelii. Jakkolwiek nieprzestano wymieniać poselstwa między Rzymem, a dworem prawosławnego Wschodu ijakkolwiek małŜeństwa mieszane wiązały królewskie dwory Wschodu i Zachodu, stało sięfaktem niezaprzeczalnym, Ŝe łączność między Kościołami juŜ nie istniała.Wprawdzie dwukrotnie Kościół konstantynopolitański oficjalnie uznał zwierzchnictwoRzymu: w Lyonie w 1276 roku i we Florencji w 1439 roku, ale w obu wypadkach cesarz ipatriarcha podpisując układ brali pod uwagę sytuację polityczną cesarstwa odnowionego poupadku łacinników w 1261 roku. Ugoda nie miała Ŝadnego znaczenia dla pospólstwa.<strong>Wyprawy</strong> krzyŜowe zwiększyły antypatie, których Ŝaden traktat nie mógł przezwycięŜyćRozdział IV. Podział1. „Ciało i krew” – doczesny wymiar wojen krzyŜowycha. Chrześcijański posiewPobudką organizowania wypraw krzyŜowych było ocalenie chrześcijaństwawschodniego. Kiedy wyprawy dobiegły końca, całe chrześcijaństwo wschodnie znajdowałosię pod panowaniem muzułmańskim. W chwili, gdy papieŜ Urban II wygłaszał swoje wielkiekazanie, a papieŜ Pius II wzywał do ostatniej krucjaty, wyznawcy islamu przekraczali juŜDunaj. Z perspektywy historycznej cały ruch krucjatowy wydaje się kompletnym fiaskiem.


62Dzięki zakrawającemu na cud sukcesowi pierwszej wyprawy krzyŜowej powstały na BliskimWschodzie państwa frankońskie. Sto lat później, gdy zguba ich wdawała się być oczywista,trzecia wyprawa z godnym podziwu poświęceniem podtrzymała ich egzystencję o następnesto lat. Niemniej jednak małe i słabe Królestwo Jerozolimskie i jego bratnie państewkafrankońskie stanowiły mizerny owoc tak wielkiego ładunku siły i ferworu. Ta euforia trwałaprzez blisko trzysta lat, w ciągu, których niemal wszyscy feudałowie europejscy Ŝarliwieślubowali uczestniczyć w świętej wojnie. Nie było w Zachodniej Europie miejsca, które bynie wysłało Ŝołnierzy do walki za wiarę. Myśli wszystkich zarówno; kobiet, dzieci, męŜczyznzwrócone były ku Jerozolimie. JednakŜe owe dąŜenie do utrzymania czy odzyskania MiejscŚwiętych było uzewnętrznione niekonsekwencją i nieudolnością. Krucjaty nie miały taktytanicznego wpływu na historię powszechną Europy, jak moŜna było się spodziewać.Krucjaty wycisnęły piętno tylko na niektórych aspektach Ŝycia społeczno –politycznego Zachodniej Europy. Kiedy papieŜ wzywał do organizowania wyprawkrzyŜowych, jednym z jego celów było znalezienie poŜytecznego zajęcia baronom, którzy wprzeciwnym razie wyładowaliby swą energię w wojnach domowych. Wyekspediowanieznacznej grupy na Bliski Wschód przyczyniło się bez wątpienia do wzmocnienia władzykrólewskiej z niezatartą szkodą dla papiestwa. Chwilowo Stolica Apostolska odniosłakonkretne korzyści. PapieŜ zainspirował ludność Zachodniej Europy do ruchu, który stał sięmiędzynarodowym dryfem, a jej początkowy sukces powaŜnie wzmocnił jego władzę iautorytet. Wszyscy krzyŜowcy naleŜeli do jego owczarni, a podboje wojsk krzyŜowych byłytakŜe jego podbojami. Kiedy staroŜytne patriarchaty dostały się kolejno pod zwierzchnictwoRzymu to jest: Antiochia, Jerozolima, Konstantynopol, wydawało się, Ŝe roszczenia papieŜado sprawowania najwyŜszej władzy w chrześcijaństwie znalazły pełne uzasadnienie. Naterenie kościelnym jego władza stale rosła. Gminy chrześcijańskie we wszystkich zaląŜkachZachodniego Świata uznawały go za swego duchowego zwierzchnika. Ruch krucjatowy dałimpuls do zorganizowania sądownictwa papieskiego z udziałem przedstawicieli znaczniewiększej liczby nacji, co odegrało duŜą rolę w rozwoju prawa kanonicznego. Gdyby papieŜepoprzestali na korzyściach natury kościelnej i większym zrozumieniu wschodnich braci,mieliby wszelkie powody do pogratulowania sobie sukcesu. Atoli Europa nie dojrzała jeszczedo rozdziału sfery kościelnej od świeckiej, a w sensie świeckim papieŜe przeliczyli się zeswoimi siłami. Krucjaty budziły szacunek, ale pod warunkiem, Ŝe były skierowane przeciwniewiernym. Po czwartej krucjacie, wymierzonej – wprawdzie nie z kazalnicy – przeciwkowschodnim braciom w wierze spowodowało rozdźwięk między tym, co święte, a tym, coludzkie. Triumf papiestwa zarówno nad cesarstwem wschodnim jak i zachodnim doprowadziłdo upokarzającej schizmy, a święta wojna przerodziła się w tragifarsę.


63Pomijają poszerzenie terytorialnego i duchowego zasięgu władzy Rzymu, największakorzyść, jaką krucjaty przyniosły chrześcijaństwu, miała charakter pejoratywny.b. Grzech przeciw jednościChrześcijaństwo rzymskie stanowiło rzeczywistość, do której średniowiecznychrześcijanin odnosił resztę ludzkości, określał siebie w stosunku do innych, przedewszystkim w stosunku do Bizantyjczyków. Od 1054 roku mieszkaniec cesarstwa toschizmatyk. Lecz, choć zarzut, odszczepieństwa jest najwaŜniejszy, ludziom Europy nie udajesię go ściśle określić, a w kaŜdym razie ściśle nazwać. Mimo rozbieŜności teologicznych,instytucjonalnych, liturgicznych, Bizantyjczycy byli braćmi w wierze. W połowie XII wiekupodczas drugiej krucjaty, biskup Langres uwaŜał, Ŝe „ Grecy bynajmniej chrześcijanami niebyli i Ŝe zabijanie ich to rzecz mniej niŜ błaha.” Ten antagonizm był wynikiem oddalenia,które poczynając od IV wieku przekształciło się w dzielącą przepaść. Jedni i drudzy juŜ sięnie rozumieli, wprawdzie ciągle poszukiwano wspólnego języka, ale więcej ich dzieliło niŜłączyło. To niezrozumienie przerodziło się powoli w niechęć i nienawiść. Łacinnicy Ŝywili doGreków uczucia będące połączeniem zawiści i pogardy, pochodzące z bardziej lub mniejuświadomionego poczucia niŜszości. Zarzucali Grekom, Ŝe są zniewieściali i nie potrafiąbronić własnych granic, a zwłaszcza to, Ŝe są bogaci. Jest to odruchowy stosunek wojownikabarbarzyńskiego i biednego do cywilizowanego bogacza.TakŜe i tradycja polityczna była odmienna. Ludzie Zachodu, dla których główną zaletąpolityczną była wierność – dobra wiara – feudalni krzyŜowcy uwaŜali metody bizantyjskie,przesycone racją stanu, za faryzeizm. „Jest to, bowiem u nich powszechnie przyjętemniemanie, Ŝe nikomu nie moŜna mieć za złe krzywoprzysięstwa, popełnionego dla sprawyświętego cesarstwa.” Odpowiedzią na łacińską nienawiść jest greckie pogardliwe spoglądaniena chrześcijan zachodnich dzierŜących krzyŜ Chrystusowy w prawicy, a miecz w lewicy.Anna Komnena, córka cesarza Aleksego, która widziała krzyŜowców, opisuje ich jakoprostaków pyszałkowatych i gadatliwych barbarzyńców, z którymi nie sposób dojść doporozumienia. KrzyŜowcy to wojownicy, zaś Grecy, to ludzie dyplomacji, układów, którzybrzydzą się wojną, a idea świętej wojny jest im obca jak moŜna być człowiekiem boŜym iczłowiekiem krwi, który oddycha mordem. Ponad to wszystko budzi u Bizantyjczykówzgrozę chciwość ludzi Zachodu.Niewątpliwie unia kościelna, czyli nawiązanie przyjaznych stosunków Rzymuz Bizancjum, niemal nieustannie była na porządku dziennym. Rokowania odbywano zapanowania Aleksego I w roku 1098, Jana II w 1141 roku, Aleksego III w 1197 roku, niemal


64za kaŜdego cesarza od połowy XIII wieku aŜ do roku 1453. Unia została na pozór nawetdokonana na soborze w Lyonie w roku 1274, zaś po raz ostatni na soborze florenckim w 1439roku.Jednak napady na cesarstwo – w roku 1081 Roberta Guiskarda, Boemunda w 1083 roku, anade wszystko zdobycie Konstantynopola przez krzyŜowców 13 kwietnia 1204 roku.Wszystko to było wynikiem fundamentalnego braku zrozumienia kultury, religii,ceremoniału, odwiecznej grzeczności zastygłej w etykietę, której krzyŜowcy nie moglizrozumieć i przeciwstawiali swoją naiwną prostotę. Gdy w 1097 roku – jak pisze Le Goff –Aleksy I przyjmował lotaryńskich krzyŜowców, jeden z nich, zirytowany etykietą kultury,usiadł na tronie basileusa. Podobną reakcję spotykamy u Francuzów podczas drugiejwyprawy krzyŜowej. Ludwika i jego dowódców nie pokoją maniery posłów greckich. NicetasChoniates pisał: „sami Saraceni są dobrzy i litościwi w porównaniu z tymi ludźmi, którzynoszą krzyŜe chrystusowe na ramieniu.”Końcowy wynik Łacińskiej zazdrości to szturm i splądrowanie Nowego Rzymu, taokrutna rzeź męŜczyzn, kobiet i dzieci oraz grabieŜe, w których nasyciły się nienawiść izazdrość wyznawców Chrystusa.2. „Triumf wojny”a. Otwarcie drzwi do ostatecznego podziałuKrucjaty nieporównywalnie większe szkody wyrządziły chrześcijaństwu i to zarównoWschodniemu jak i zachodniemu. Kiedy papieŜ Urban II wzywał ludy Zachodu do udzieleniapomocy i ratunku Cesarstwu Bizantyjskiemu miał na myśli dobrodziejstwo. Jednak dziwnebyło to dobro, poniewaŜ w wyniku owego ratunku chrześcijaństwo wschodnie znalazło siępod jarzmem niewiernych, a krzyŜowcy zrobili wszystko, aby juŜ nigdy nie podniosło się zupadku. Po osiedleniu się na Wschodzie, krzyŜowcy traktowali greckich chrześcijan, swychpoddanych nie lepiej niŜ muzułmanie, a nawet gorzej. Ingerowali w sprawy religijnenarzucając łacińską liturgię oraz łacińskich duchownych. A kiedy opuszczali w popłochuBliski Wschód pozostawili autochtonów na łasce nowych panów.Tragedią chrześcijaństwa zachodniego i ugruntowania schizmy był fakt niezrozumieniaBizancjum, a zniszczenie go doprowadziło do powstania ran, które nigdy się nie zabliźniły.We wszystkich czasach spotyka się polityków, którzy głęboko wierzą, Ŝe gdyby narodypołączyły się, to na pewno doszłyby do porozumienia. Jest to fatalne nieporozumienie. PókiBizancjum i stolice Zachodniej Europy miały kontakt dość luźny, panowały między nimi


65stosunki przyjazne. Pielgrzymi zachodni i wojsko najemne spotykało się w metropoliicesarstwa z Ŝyczliwym przyjęciem i po powrocie do swoich stron ojczystych opowiadali ocudach w tym wspaniałym mieście, jednak było ich niewielu i nie dochodziło do tarć.Nieustannie jednakŜe dochodziło do sprzeczek natury religijnej, ale w porę kośćniezgody dzielono, jednak do czasu. Kiedy jednak Normanowie postanowili zdobyć noweprzestrzenie Ŝyciowe, a krucjaty w ich mniemaniu były gestem otwartej ręki w stronęcesarstwa, to w rozumieniu Bizancjum było to qui pro quo. Od początku ruchu krucjatowegopowstało zasadnicze nieporozumienie. Cesarz uwaŜał, Ŝe jego chrześcijańskim obowiązkiemjest przywrócenie dawnych granic swego cesarstwa, poniewaŜ jego państwo stanowi bastionprzed Turkami, których uwaŜał za głównych wrogów chrześcijaństwa. KrzyŜowcy natomiastchcieli dotrzeć do Ziemi Świętej i wyruszyli na świętą wojnę przeciw niewiernym róŜnychnarodowości. Przywódcy krucjat nie rozumieli polityki cesarstwa, a ludność zachodniaznalazłszy się na Wschodzie, znalazła się w kraju o odmiennej kulturze, religii, języku, a toniektórym wystarczyłoby uznać ją za wrogą i godną zniszczenia. Zachodnim chrześcijanomnigdy nie przyszło do głowy, Ŝe ich zachowanie budzi zniechęcenie i rozczarowaniewschodnich braci w wierze. Gdyby decyzja zaleŜała od pospólstwa, a nie od przywódcówkrucjat, zapewne Konstantynopol zostałby znacznie wcześniej splądrowany. JednakŜe zpoczątku przywódcy krucjat stawiali na pierwszym miejscu spełnienie swegochrześcijańskiego obowiązku i hamowali podległych im ludzi. Ludwik VII nie posłuchałmoŜnych panów i biskupów, aby chwycić za broń przeciw chrześcijańskiemu miastu, aFryderyk Barbarossa, któremu uśmiechał się ten pomysł, powściągnął swój gniew i ominąłstolicę cesarstwa. Dopiero chciwi cynicy, którzy stanęli na czele czwartej krucjaty, wyzyskalichwile słabości Bizancjum i uknuli jej zgubę. Poczęte w grzechu Cesarstwo Łacińskie byłowątłym niemowlęciem, dla którego Zachód poświęcił swe dzieci z Ziemi Świętej.PapieŜom bardziej zaleŜało na podporządkowaniu sobie Greków niŜ na oswobodzeniuJerozolimy. Krucjaty przerodziły się w ruch, którego celem było narzucenie supremacjiKościoła Zachodniego, a nie obrona chrześcijaństwa. To jedynie ugruntowało schizmę, któraw początkach swego istnienia dotknęła jedynie hierarchów. Natomiast krucjaty uświadomiłyprzeciętnemu Grekowi róŜnice kulturowe, językowe, a nade wszystko religijne. W takich tookolicznościach obywatele cesarstwa poznali chrześcijańskich braci zachodnich z jaknajgorszej strony. Nadzieja na przywrócenie jedności w okresie wypraw krzyŜowych była takniewielka, Ŝe patriarcha Konstantynopola – Michał III powiedział, Ŝe nie tak cięŜko jestznosić jarzmo mahometan, jak osiągnąć porozumienie z łacinnikami w sprawach obrządku iwiary.DąŜenie państw zachodnich do skolonizowania ziem bizantyjskich okazało się


66katastrofalne w skutkach, nie ułatwiło to porozumienia między Rzymem,a Konstantynopolemjak pierwotnie sądzono. Próby, jakie podejmował Zachód – nie rezygnując z własnych Ŝądań,rozbijały się o mur wolności Greków. KrzyŜowcy uwaŜali, Ŝe jedynie Stolica Apostolska maidealny sposób myślenia i działania. Zjednoczenie w mniemaniu niektórych przywódcówkrucjat mogło nastąpić jedynie w wyniku wchłonięcia Wschodu przez Zachód, a byłotragicznym nieporozumieniem.b. Czas i natura schizmyDatą, którą na ogół przyjmuje świat za początek schizmy między Rzymem,a Konstantynopolem, jest rok 1054. Zatargi, jakie wówczas miały miejsce między MichałemCerulariuszem, a kardynałem Humbertem, były szkaradnym i gorzkim epizodem w dziejachKościoła, i niewątpliwie przyczyniły się do stworzenia atmosfery dla przyszłej schizmy, którautrwaliła się w czasie trwania wypraw krzyŜowych. Dzisiaj przeciętny duchowny uwaŜa, Ŝepoczątkiem schizmy jest nieudana misja kardynała Humberta, natomiast niektórzy greccyduchowni uwaŜają, Ŝe sygnaturą schizmy jest brak imienia papieskiego w dyptychachKościołów Wschodnich. Ale jest mało prawdopodobne by Kościoły znajdowały się w trwałejschizmie od roku 1009, kiedy to Konstantynopol po raz ostatni wymienił imię papieŜa wdyptychach. W rzeczywistości nie sposób podać ścisłej daty. Wynika to z charakteru schizmy.Schizmę naleŜy rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Kwestie teologiczne, nie były samymprzez się atrybutem schizmy. Rozłam powstawał powoli, a gdy ostatnie ogniwo puściło niktnie był wstanie zapanować nad róŜnicami, jakie powstały na przestrzeni wieków. Idea krucjatmiała zbliŜyć odmienne Kościoły, ale w rzeczywistości tak je podzieliła, Ŝe nikt nie myślałjuŜ o integrowaniu obu odmiennych Kościołów. Wprawdzie zdarzały się próby jednoczenia,ale miały one jedynie wymiar polityczny.Być moŜe, iŜ z uwagi na odmienność obyczajów, interesów i poglądów rozłam międzyWschodem, a Zachodem był nieunikniony. Jednak czy na pewno? <strong>Wyprawy</strong> byłybarbarzyństwem, a raczej postawa ich rycerstwa, które pragnęło tylko korzyści nie widząskutków własnego działania. Osadnicy frankońscy, którzy zamieszkali na ziemiachbizantyjskich, oŜywili wprawdzie swym powierzchownym i romantycznym dynamizmemwzgórza i doliny Grecji, ale nie mieli Ŝadnego przygotowania do zrozumienia długiej tradycjikulturowej tego kraju. To wszystko wpływało na mieszkańców cesarstwa ujemnie. Widzieli,więc w zachodnich przybyszach jedynie nieokiełznanych zwyrodnialców. Kultura Bizancjummimo upokorzeń krucjatami i wzrostem wrogich nastrojów wytrzymała szok czwartejkrucjaty. Wielka sztuka podniosła się z marazmu, jakie wywołała czwarta krucjata. JednakŜe


67polityczny fundament Cesarstwa niebezpiecznie się zarysował. W istocie od 1204 roku niebyło to juŜ imperium, ale jedno z wielu państw, o niemal równej sile. Wrogość państwzachodnich wywołana przez krzyŜowców postawiła Bizancjum w sytuacji, w której nie mogłoduŜej juŜ bronić chrześcijaństwa przed naporem Turków. KrzyŜowcy z premedytacjązniszczyli to przedmurze, przyczyniając się do przypieczętowania istniejących juŜ podziałów.Rzeczywistymi męczennikami krucjat byli nie rycerze polegli pod Akką czy Hittinem, leczniewinni chrześcijanie z Bałkanów, Anatolii, Syrii, Konstantynopola, których wydano napastwę prześladowań i niewoli.Niepowodzenie wypraw było czymś niepojętym dla krzyŜowców. Nie mogączrozumieć, prawie za kaŜde pyrrusowe zwycięstwo obwiniali Bizancjum. PrzecieŜ chwytali wdłoń miecz i to w imię Wszechmogącego, a więc wedle wszelkich racji wiary powinni bylizwycięŜyć. Byli przekonani, Ŝe jakaś nieczysta siła niweczy ich plany i marzenia. Z początkuza swe niepowodzenia obwiniali schizmatyckich Greków, którzy nie chcieli uznać świętychmiejsc krzyŜowców. Te oskarŜenia były bezpodstawne. One to wywarły tak głębokieporuszenie wśród Wschodnich chrześcijan, Ŝe zapomniano o jednej wierze, a pobudzonozapalczywość do tego, co Zachodnie. JednakŜe po czwartej krucjacie zasłanianie się tąargumentacją stało się bezpodstawne, w dodatku zaś sprawa przybierała coraz bardziejniepomyślny obrót. Kaznodzieje moraliści występowali z twierdzeniem, Ŝe krzyŜowcyobrazili Boga. Była w tym jakaś prawda. W istocie przyczyną klęsk wypraw – świętej wojny,było nie tyle zepsucie i grzech, co zwyczajna głupota. JednakŜe ludzie mają w swej naturzeto, Ŝe bardziej uwaŜają się za grzeszników niŜ głupców. śaden z krzyŜowców nigdy by się nieprzyznał, Ŝe przyczyną upadku krucjat i pogłębienia się przepaści między Wschodem, aZachodem była tępa, ciasna ignorancja i karygodny brak wyobraźni.Głównym motorem wypraw była wiara w obronie chrześcijaństwa wschodniego, jednaknaiwność i prostactwo wciągało krzyŜowców w pułapki. Czasem autentyczna wiara szła wparze z chciwością. Niewielu chrześcijan uwaŜało, Ŝe słuŜba BoŜa nie licuje z ciągnięciemkorzyści materialnych. Wierni zaś poczytywali za słuszne i godziwe, by wojownicy Chrystusazabierali niewiernym, a przy tym i wschodnim chrześcijanom, ziemie i dobytek. Zasprawiedliwe uchodziło obrabowywanie kacerzy i schizmatyków. śądza złota i sławypobudzała ich do działania często na szkodę jedności chrześcijańskiej. PoŜądliwość izachłanność to karkołomni doradcy. Rodzi się z nich gorączkowość, poniewaŜ człowiek Ŝyjekrótko, a szybko chce osiągnąć sukces. Ta Ŝądza sukcesu przyczyniła się do zaciemnienia, azarazem utrwalenia podziału między łacinnikami, a grekami.Sytuację pogarszały nieustanne konflikty między osadnikami frankońskimi naWschodzie, a przybyszami z Zachodu, którzy pragnęli w równym stopniu walczyć


68z niewiernymi i zrobić karierę. Obie te grupy patrzyły na wojnę z róŜnego punktu widzenia.Omotani chciwością, zawiścią, nieufnością, intrygą, w niewielu kampaniach mogli odnieśćsukces. Do nieustannych swarów przyczyniała się zazdrość. Koloniści uczyli się sposobówwalki swych wrogów. Poza tym przyzwyczaili się do klimatu. Lecz dla nowo przybyłychkrzyŜowców grecki świat był całkowicie obcy, a duma często nie pozwalała im przyznać siędo niewiedzy. Do swych rodaków – kolonistów – nie czuli sympatii, a Bizantyjczyków niechcieli słuchać. Tak, więc wszystkie wyprawy popełniły błędy, które odbiły się na jednościWschodnich i Zachodnich uczniów Chrystusa.c. NastępstwaPalestyna jest niewielkim skrawkiem ziemi na wielkiej szachownicy euroazjatyckiegokontynentu. Dwa stulecia panowania rycerzy europejskich były nie tylko krótkim epizodem wjej dziejach, obejmujących wiele tysiącleci. Mimo to poruszamy się w przestrzeni, którą onikiedyś podzielili na części we wzajemnej rywalizacji, i często za cenę krwi i ludzkiegocierpienia bronili jej.Pierwszym celem wypraw było wyzwolenie Świętych Miejsc. Cel ten osiągnięto na okreskilku pokoleń i to za wysoką cenę dojącą znać o sobie i w naszych czasach. Wybuchreligijnego fanatyzmu rozpętało wówczas po raz pierwszy – ale w dziejach Europy wcale nieostatni – pogrom Ŝydów, rzezie chrześcijańskiej i muzułmańskiej ludności w zdobytychmiastach na Bliskim Wschodzie. Była to cena bardzo wysoka, gdyŜ wywołała podobnąreakcję ze strony muzułmanów: rozgorzała święta wojna, dŜihad, z towarzyszącymi im tymisamymi zjawiskami fanatyzmu i okrucieństwami.Drugim celem była pomoc dla chrześcijańskiego Wschodu i uwolnienie go z uciskuniewiernych. Dla mieszkańców cesarstwa niewiernymi byli tylko Turcy, gdyŜ zagraŜaligranicom Nowego Rzymu. Zachodni bracia wcale nie przynieśli wolności swympobratymcom w wierze, była to tylko nowa niewola, która usiłowała pozbawić wolności ipogwałcić ich wiarę. Kościoły wschodnie i bracia autochtoni, zapłacili największy haracz zawyprawy krzyŜowe. Kiedy władcy krzyŜowi zostali wypędzeni, a ich państwa przejęlimuzułmanie, na Bliski Wschód nie wróciła tolerancji religijna z przed krucjat, lecz nastąpiłobsesyjny ucisk ze strony muzułmańskich mameluków.Cel przyjścia z pomocą Cesarstwu Bizantyjskiemu nie został zrealizowany nawet wzarysie. Kiedy krzyŜowcy zdobyli bizantyjskie ziemie uwaŜali je za swoje, a chrześcijanKościoła greckiego dyskryminowano. Tylko niektórzy przewidujący politycy uświadamialisobie, Ŝe jedynie sojusz z Bizancjum moŜe dać trwały sukces panowania na Wschodzie.


69Najazdy na cesarstwo stopniowo nasilały się, początkowo były to grabieŜe, łupiestwomaszerujących wojsk Zachodniego chrześcijaństwa do Ziemi Świętej. W 1105 roku papieŜPaschalis II pobłogosławił wyprawę Boemunda I przeciwko wschodnim chrześcijanom, a naprzełomie 1204 roku zdobyto i spustoszono Konstantynopol.Rodzi się pytanie czy wyprawy nie pozostawiły po sobie trwalszej spuściznyi głębszego śladu niŜ wzruszające opowiadania współczesnych im kronikarzy i truwerów?Przez długie dziesięciolecia zachodni chrześcijanie sądzili, Ŝe krzyŜowcy mimokrótkotrwałości swego sukcesu przyczynili się do umocnienia gospodarki i kulturyeuropejskiej. Czy aby na pewno? Czy moŜe wyprawy pomogły nawiązać przyjazne stosunkidyplomatyczne z greckim Wschodem? A moŜe dzięki krucjatom zaŜegnano istniejące róŜnicedoktrynalne miedzy Kościołami Wschodu i Zachodu? Wszystkie te pytania mają jednąodpowiedź: najwyŜsze ideały zostały skalane okrucieństwem i chciwością, a energia iwytrwałość zniweczone ślepotą i ciasną obłudą. Tak, więc wszystkie wyprawy krzyŜowepopełniły te same błędy i wszystkie miały finał równie Ŝałosny. Były bezpośrednią przyczynąutwierdzenia się podziału między Grekami, a łacinnikami.Zapewne silne i inteligentne dowództwo mogłoby uratować ruch krucjatowy i tymsamym nie pozwolić do wzrostu wrogich nastrojów. JednakŜe fakt, Ŝe krzyŜowcy rekrutowalisię ze społeczeństwa feudalnego, utrudniał znalezienie wodza, który zyskałby akceptację. Towszystko wpływało na wojsko, które na Wschodzie czuło się obco, a tym samym wzrastałaniechęć do tego, co niezrozumiałe.Krucjaty były dziełem papieŜy, ale legaci papiescy rzadko odznaczali się talentamiwojskowymi. Wprawdzie wielu było wielkiej inteligencji, jednak mieli oni znikomą władzęnad poddanymi papieŜa. Zakony rycerski, którym państwa frankijskie zawdzięczałynajlepszych i najbardziej doświadczonych rycerzy, były niezaleŜne i Ŝywiły do siebienieodpartą zazdrość. Armie narodowe pod oręŜem własnych królów wydawały się najbardziejskuteczne, ale tylko Ryszard Lwie Serce odniósł sukces na Bliskim Wschodzie, wszystkieinne krucjaty wielkich królów skończyły się klęską. śaden monarcha nie mógł sobie pozwolićna prowadzenie wojny z dala od swego królestwa przez długi okres czasu. Butni królowie niechcieli słuchać rad Greków, a po przegranych obwiniali Cesarstwo, powodując wzrostwrogich nastrojów na Zachodzie i niechęć Greków w stosunku do łacinników.Nie moŜna pominąć faktu, Ŝe wyprawy były bardzo kosztowne. Prawdą jest, Ŝe włoscykupcy zarabiali krocie na krucjatach, moŜnowładcy zachodni, spodziewali się po wyprawieszybkiej rekompensaty w wielkich włościach. Podczas trwania wypraw nie znaleziono ludzi,przywódców i dyplomatów, którzy mogliby poświęcić czas i majątek na realizowaniezamierzeń papiestwa, a tym samym uniknąć utrwalenia schizmy między Kościołami o


70róŜnych poglądach doktrynalnych, liturgicznych.d. Ujemny wpływ krucjat na cywilizację mahometanGłówne ośrodki wschodniej kultury znajdowały się na wschodzie, w Konstantynopolu,Kairze, Bagdadzie, Damaszku, Aleksandrii, Akkce. Z końcem krucjat przesunęły się one doItalii i państw zachodnich. Wprawdzie krucjaty nie były jedyną przyczyną dekadencji kulturyświata bliskowschodniego. JuŜ najazdy tureckie podcięły korzenie kalifatu abbasydzkiego wBagdadzie. A najazd mongolski wyrządził jeszcze większe szkody niŜ krzyŜowcy.Wprawdzie za tę inwazję nie moŜna obwiniać chrześcijan zachodnich, ale gdyby nie krucjaty,Arabowie mieli by większe moŜliwości stawiania czoła naporowi mongolskiemu. Zaborczepaństwa Franków były ropiejącą raną, o której Arabowie nie zapomnieli na moment. Pókiowa rana dawała się we znaki, nie mogli zwrócić swej uwagi na inne problemy.Prawdziwe szkody wyrządzone islamowi przez krucjaty były natury bardziejsubtelniejszej. Państwo muzułmańskie stanowiło teokrację, której polityczne sukcesy zaleŜałyod kalifatu. Najazd krzyŜowców nastąpił w momencie, kiedy kalifat abbasydzki nie miał anipolitycznych, ani militarnych sił do poderwania islamu przeciwko agresorom, a kalifowiefatymidzcy, jako heretycy, nie mogli liczyć na posłuch wiernych oddanych prawowitej wierzeMahometa. Przywódcy, którzy odnieśli wiele zwycięstw nad chrześcijanami, byli ludźmidalekowzrocznymi jak Nur ad-Din czy Saladyn.Dodatkowo większe szkody święta wojna wyrządziła islamowi w sferze duchowej.Wszelkie religie, które opierają się na objawieniu, przejawiają z natury swojej skłonności dorepulsji dla innowierców. Islam wszakŜe w swoim zaraniu był tolerancyjny. MahometuwaŜał, Ŝe Ŝydom i chrześcijanom prawdy zostały objawione, ale nie całkowicie tylkoczęściowo, dlatego uwaŜał, Ŝe nie naleŜy prześladować starszych braci w wierze. Okrutnanietolerancja krzyŜowców wywołała rosnące wstecznictwo muzułmanów. Głębokihumanitaryzm Saladyna i jego rodziny stał się wkrótce rzadkością wśród wyznawców islamu.JuŜ za czasów mameluków muzułmanie byli równie prymitywni jak Frankowie. Jednymi zpierwszych ofiar tej nietolerancji stali się ich chrześcijańscy poddani. Odtąd nigdy juŜ niełączyła ich z sąsiadami i zwierzchnikami muzułmańskimi dawna bliska zaŜyłość. Zamarło ichŜycie umysłowe, a w konsekwencji skończył się takŜe poszerzający się wpływchrześcijaństwa na islam.


71ZakończenieWiek XI uznaje się zgodnie za przełomowy w dziejach chrześcijańskiego Wschodui Zachodu. W tym stuleciu nastąpił, bowiem formalny rozłam między Rzymema Konstantynopolem. W tym teŜ czasie pojawili się na Wschodzie nowi wrogowiechrześcijaństwa: Turcy SeldŜuccy, którzy podobnie jak Arabowie, przyjęli wiarę odMachometa. Stali się społecznością zwartą i Ŝądną podbojów; w wyniku ich niezwykłejekspansji cesarstwo bizantyjskie zostało ograniczone do posiadłości europejskich i częściowomałoazjatyckich. Patriarchat Konstantynopola, którego granice pokrywały się odtądz granicami imperium, tracił systematycznie obszary pozostające dotychczas pod jegojurysdykcją. Zwiększyła się zarazem jego izolacja od Rzymu. O losach tego Kościoław istotny sposób zadecydowały jednak wyprawy krzyŜowe. Zdaniem historyków np.Dowsona, krzyŜowcy zlikwidowali ostatnie ślady poczucia jedności między Wschodnim aZachodnim chrześcijaństwem. Szczególne rozgoryczenie wywołała na Wschodzie IVkrucjata, kiedy to w roku 1204 krzyŜowcy zajęli Konstantynopol grabiąc i niszcząc stolicęBizancjum. W ciągu trzech dni — pisze Zakrzewski — zanikło ostatecznie poczucie jednościmiędzy Wschodem a Zachodem, które dotąd było jeszcze przetrwało, mimo tylu ciosówi przejść, zdołało się oprzeć tylu próbom rozłamu. Odtąd nie moŜna było juŜ mówićo Grekach i Łacinnikach jako o członkach tego samego Kościoła. W Wielki Piątekpamiętnego roku przybysze z Zachodu sprofanowali nawet świętości Bizantyjczyków. Wtakich to okolicznościach Grecy poznali chrześcijańskich braci zachodnich z jak najgorszejstrony. I jeŜeli początkowo niechęć wobec Kościoła łacińskiego cechowała hierarchiępatriarchatu i część episkopatu greckiego, to obecnie ogarnęła ona równieŜ niŜszeduchowieństwo i masy ludowe. Nadzieja na przywrócenie jedności w okresie wyprawkrzyŜowych była tak niewielka, Ŝe patriarcha Konstantynopola — Michał III mógłpowiedzieć, iŜ nie tak cięŜko jest znosić jarzmo mahometan, jak osiągnąć porozumienie zŁacinnikami w sprawach obrządku i wiary.Mimo zaistnienia wrogich sprawie jedności wydarzeń nikt nie mógł wtedy przewidzieć,Ŝe dokonane w połowie XI wieku rozdarcie chrześcijaństwa przetrwa aŜ tyle stuleci. W miaręjednak, jak rozłam zaczął się pogłębiać przez coraz to nowe konflikty, pojawiały się równieŜod czasu do czasu próby zjednoczeniowe. Co się tyczy Konstantynopola, będziemy mielisposobność przekonać się, Ŝe tego rodzaju zabiegi były z reguły inspirowane racjamipolitycznymi. W latach, gdy cesarstwo wschodnie musiało borykać się z coraz to większymzagroŜeniem ze strony niewiernych, cesarz ponawiał nieustannie wysiłki, by uzyskać pomocwojskową Zachodu. W kontekście politycznych uwarunkowań dochodziły do głosu


72inicjatywy zjednoczeniowe.Biskupi Rzymu równieŜ nie tracili nigdy z pola widzenia kościelnej unii, choć środki imetody stosowane były z róŜnym powodzeniem, nie zawsze najbardziej odpowiednie, zreguły uzaleŜnione od ducha epoki. Mimo to historia odnotowała dwa wielkieprzedsięwzięcia zjednoczeniowe. NajpowaŜniej sprawa ta została postawiona na soborach wLyonie (1274) i Florencji (1439).Zwycięstwo kaŜdej krucjaty według krzyŜowców było zwycięstwem wiary. Wiara, którejnie wspiera mądrość, jest niebezpieczna, z niej rodzi się fanatyzm. Fundamentalizm podzieliłchrześcijan rozdzierając jedność, tkaną suknię chrześcijaństwa. Z mocą niezbadanych prawhistorii cały świat płaci za zbrodnie i ignorancję kaŜdego ze swych obywateli. W długimprocesie wzajemnych oddziaływań Wschodu z Zachodem, z którego narodziła się naszacywilizacja, krucjaty stanowiły epizod tragiczny i destrukcyjny.


73Bibliografia.Al-Safaid, Al-Wafi bi-al-wafajad, t. VI, Wiesbaden 1972.Anonim, Dzieje pierwszej krucjaty albo czyny Franków i pielgrzymówJerozolimskich, Warszawa 1984.Atiya Azis S., Historia Kościołów Wschodnich, Warszawa 1978.Banaszak M., Historia Kościoła Katolickiego, t. II – III, Warszawa 1986.Bartoszewski J., Wpływ wypraw krzyŜowych na relacje między Kościołem Wschodnima Zachodnim, cz. I-VI, w: Internetowy Magazyn teologiczny SemperReformanda, http://www.magazyn.ekumenizm.pl/index.php.Bartoszewski J., Smutek krucjat, Przegląd Prawosławny nr.4(250)2006.Borrette E., Sto punktów zapalnych w Historii Kościoła, Warszawa 1995.Chwostow W. M., i Bachruszyn S. W., Historia dyplomacji do 1871 roku, t. I,Moskwa 1959.De Veris W., Ortodoksja i katolicyzm, Tournaj 1967.Delumeav J., Strach w kulturze Zachodu XIV – XV wiek, Warszawa 1987.Dobraczyński J., Doba krucjat, Warszawa 1968.Dowson C., Formowanie się chrześcijaństwa, Warszawa 1969.Dwornik F., Bizancjum, a prymat Rzymu, Warszawa 1987.Holt M., Bliski Wschód od wypraw krzyŜowych do 1517 roku, Warszawa 1993.Hrohowie W. i M., W obronie grobu chrystusa, Warszawa 1992.Kelly J. N. D., Encyklopedia papieŜy, Warszawa 1997.Koczy L. Narody w pierwszej wyprawie krzyŜowej, Londyn 1961.Konowles M. D. i Obalensky D., Historia Kościoła, t. I, Warszawa 1982.Kumor B. Historia Kościoła Katolickiego t. IV, Lublin 1984.Labuda G., Historia Pomorza, Poznń 1987.Le Goff J., Kultura średniowiecznej Europy, Warszawa 1994.Leśmian S., Jerozolima 1099, Warszawa 1995.Łęga W., Obraz gospodarczy Pomorza Gdańskiego XII i XIII wiek, Poznań 1949.Łęga W., Społeczeństwo i państwo gdańsko – pomorskie, Poznań 1954.Marks K. i Engels F., Dzieła, t. I, Warszawa 1960.Mazurkiewicz R., Zrozumieć średniowiecze, Tarnów 1994.Olszewski D., Dzieje chrześcijaństwa w zarysie, Katowice 1982.


74Ostrogowski G., Dzieje Bizancjum, 1967.Piekarczyk S., W średniowiecznej rzeczywistości, Warszawa 1987.Pierrard P., Historia Kościoła Katolickiego, Warszawa 1981.Podolecki J., Safarz sakramentu chrztu w staroŜytności chrześcijańskiej,Olsztyn z. 4 (1967) 393.Przekop E., Rzym – Konstantynopol na i pojednania, Olsztyn 1986.Runcimian S., Dzieje wypraw krzyŜowych, t. I – III, Warszawa 1987.Runcimian S., Schizma wschodnia, Warszawa 1963.Runcimian S., Teokracja Bizancjum, Warszawa 1982.Sauser E., So nehe Steht und Ostkirche, Frankfurt 1980.Sepelt K., i Loffler K., Dzieje papieŜy, Poznań 1936.Sobczyński R., Chrzest jako podstawy jedności Kościoła, Warszawa 1971.Szafrański E., Podręcznik prawa kanonicznego, Warszawa 1985.Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, II, 2 kwestia 186.Vogel F. J., Rzym i Kościół wschodni, Auschaffenburg 1961.Widuch H. J., Konstantynopol stolicą ekumenicznego patriarchatu327 – 787, Katowice.Zakrzewski K. Bizancjum w średniowieczu, Lwów 1939.śywczyński M. Papiestwo i papieŜe w średniowieczu, Kraków 1995.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!