LAI 9_2018_promo
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Prognoza rynku lotniczego <strong>2018</strong>-2037 • Boeing AH-64E Guardian<br />
ISSN 2450-1298 INDEX 407437<br />
www.zbiam.pl<br />
Wrzesień 9/<strong>2018</strong><br />
Cena: 14,99 zł, w tym 5% VAT<br />
Warmate 2<br />
Nowy BBSP WB Group<br />
PGZ S.A.<br />
Biuro Platform<br />
Lotniczych<br />
JAGM<br />
Lockheed Martin<br />
Instytut Lotnictwa<br />
i rozwiązania dla BSP<br />
Najwyższa jakość<br />
urządzeń NOSP<br />
WZL nr 2 S.A.<br />
wkracza na rynki cywilne<br />
60<br />
72 86 90<br />
82<br />
Operacja Eurofighter „Reassurance” w akcji Suchoj Dream Su-22 Chaser w Polsce Pokazy Polskie RIAT skrzydła <strong>2018</strong>
W NUMERZE<br />
Vol. IV, nr 9(37)<br />
Wrzesień <strong>2018</strong><br />
NUMER 9<br />
ISSN 2450–1298<br />
Nakład: 14.5 tys egz.<br />
LOTNICTWO AVIATION INTERNATIONAL<br />
Bell AH-1Z Viper • Sikorsky CH-53K King Stallion<br />
I SN 2450-1298 INDEX 407437 www.zbiam.pl<br />
Styczeń 1/2016<br />
Prognoza rynku lotniczego <strong>2018</strong>-2037 • Boeing AH-64E Guardian<br />
ISSN 2450-1298 INDEX 407437 www.zbiam.pl<br />
Wrzesień 9/2019<br />
Warmate 2<br />
Nowy BBSP WB Group<br />
Cena: 12, 9 zł, w tym 5% VAT<br />
Baltic Air Policing 2015<br />
PGZ S.A.<br />
Biuro Platform<br />
Lotniczych<br />
JAGM<br />
Lockheed Martin<br />
Zdjęcie okładkowe: system amunicji krążącej WARMATE 2.<br />
Fot. Grupa WB<br />
60<br />
72 86 90<br />
44 74<br />
82<br />
Cena: 14,99 zł, w tym 5% VAT<br />
Instytut Lotnictwa<br />
i rozwiązania dla BSP<br />
Najwyższa jakość<br />
urządzeń NOSP<br />
WZL nr 2 S.A.<br />
wkracza na rynki cywilne<br />
90<br />
Operacja Eurofighter „Rea w surance” akcji Suchoj Dream Su-22 Chaser w Polsce Pokazy Polskie RIAT skrzydła <strong>2018</strong><br />
Operacja “Chammal” ShinMaywa US-2 Komunikacyjny PWS-24<br />
Darłowska Grupa Lotnicza.<br />
Morskie Poszukiwanie i Ratownictwo<br />
w Polsce<br />
64<br />
STYCZEŃ 2016<br />
Redaktor naczelny<br />
Jerzy Gruszczyński<br />
jerzy.gruszczynski@zbiam.pl<br />
Korekta<br />
Dorota Berdychowska<br />
Redakcja techniczna<br />
Adam Mojski,<br />
redakcja.techniczna@zbiam.pl<br />
Stali współprawcownicy<br />
Piotr Abraszek, Paweł Bondaryk, Piotr Butowski,<br />
Robert Czulda, Jerzy Gotowała, Paweł Henski,<br />
Andrzej Kiński, Krzysztof Kuska, Jerzy Liwiński,<br />
Marek Łaz, Edward Malak, Łukasz Pacholski,<br />
Michał Petrykowski, Miłosz Rusiecki,<br />
Robert Senkowski, Maciej Szopa.<br />
Wydawca<br />
Zespół Badań Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />
ul. Anieli Krzywoń 2/155<br />
01-391 Warszawa<br />
office@zbiam.pl<br />
Biuro<br />
ul. Bagatela 10/19<br />
00-585 Warszawa<br />
Dział reklamy i marketingu<br />
Anna Zakrzewska<br />
anna.zakrzewska@zbiam.pl<br />
Dystrybucja i prenumerata<br />
office@zbiam.pl<br />
Reklamacje<br />
office@zbiam.pl<br />
Prenumerata<br />
realizowana przez Ruch S.A:<br />
Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />
papierowej i na e-wydania można<br />
składać bezpośrednio na stronie<br />
www.prenumerata.ruch.com.pl<br />
Ewentualne pytania prosimy kierować<br />
na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub<br />
kontaktując się z Telefonicznym<br />
Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />
801 800 803 lub 22 717 59 59<br />
– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />
Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />
Copyright by ZBiAM <strong>2018</strong><br />
All Rights Reserved.<br />
Wszelkie prawa zastrzeżone<br />
Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje<br />
mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />
jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />
nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />
dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />
i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />
Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />
sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi<br />
odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń<br />
i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej<br />
nowej stronie:<br />
www.zbiam.pl<br />
Aktualności wojskowe<br />
Piotr Butowski, Krzysztof Kuska,<br />
Łukasz Pacholski............................... 4<br />
Rosyjskie lotnictwo morskie<br />
nad Petersburgiem<br />
Piotr Butowski................................... 8<br />
WARMATE 2. Jedyne w Europie<br />
systemy amunicji krążącej...<br />
z Polski<br />
Stanisław Kutnik.............................. 14<br />
Aktualności kosmiczne<br />
Waldemar Zwierzchlejski............... 20<br />
Aktualności cywilne<br />
Paweł Bondaryk.............................. 23<br />
Długoterminowe prognozy<br />
rynku lotniczego<br />
Jerzy Liwiński.................................. 26<br />
Airbus w Polsce A.D. <strong>2018</strong><br />
Wywiad z Sebastianem Magadzio, pełniącym<br />
w firmie Airbus funkcję Head of Country<br />
for Poland<br />
Jerzy Gruszczyński......................... 36<br />
Polska Grupa Zbrojeniowa S.A.<br />
Plany i projekty Biura Platform<br />
Lotniczych<br />
Jerzy Gruszczyński,<br />
Maciej Szopa.................................... 38<br />
Wojskowe Zakłady Lotnicze<br />
nr 2 S.A. Rynek cywilny trzecim<br />
obszarem działalności<br />
Łukasz Pacholski............................. 42<br />
Najwyższa jakość urządzeń NOSP<br />
Wywiad z Sebastianem Jaskowiakiem,<br />
dyrektorem rozwoju i pełnomocnikiem<br />
prezesa zarządu ds. kontroli jakości<br />
w WCBKT S.A.<br />
Maciej Szopa....................................46<br />
Instytut Lotnictwa<br />
i rozwiązania dla BSP<br />
Maciej Szopa....................................48<br />
Zapraszamy na nasz fanpage<br />
facebook.com/lotnictwoaviationinternational<br />
Bezzałogowe statki powietrzne<br />
wobec rozwiązań prawnych<br />
i technologicznych<br />
Wywiad z Joanną Wieczorek z kancelarii SSW<br />
Pragmatic oraz emerytowanym pilotem<br />
PLL LOT i wielokrotnym mistrzem świata<br />
w akrobacji szybowcowej<br />
kpt. Jerzym Makulą<br />
Kamil Mazurek................................. 52<br />
Święto Wojska Polskiego.<br />
Wielka Defilada Niepodległości<br />
Bartosz Bera................................... 54<br />
Lotnictwo pokładowe.<br />
Największe wyzwanie<br />
dla pilotów<br />
Wywiad z Vincentem „Jell-O” Aiello,<br />
pilotem amerykańskiego lotnictwa<br />
morskiego i instruktorem w słynnej szkole<br />
TOPGUN<br />
Krzysztof Kuska.............................. 58<br />
Darłowska Grupa Lotnicza.<br />
Morskie Poszukiwanie<br />
i Ratownictwo w Polsce<br />
Wywiad z kmdr. por. Wojciechem Koliczko,<br />
dowódcą DGL, wchodzącej w skład 44.Bazy<br />
Lotnictwa Morskiego Brygady Lotnictwa<br />
Marynarki Wojennej<br />
Bartosz Bera...................................64<br />
Śmigłowiec szturmowy Boeing<br />
AH-64E Guardian<br />
Paweł Henski....................................74<br />
Lockheed Martin JAGM.<br />
Następca pocisku<br />
rakietowego Hellfire<br />
Paweł Henski................................... 78<br />
Suchoj Su-22 w 1. Skrzydle<br />
Lotnictwa Taktycznego<br />
Adam Gołąbek,<br />
Andrzej Wrona................................ 82<br />
Royal International Air Tatoo.<br />
Międzynarodowe pokazy<br />
lotnictwa wojskowego<br />
w stulecie Royal Air Force<br />
Paweł Bondaryk..............................90<br />
www.zbiam.pl Lotnictwo Aviation International 3
DEFILADY LOTNICZE<br />
Piotr Butowski<br />
Rosyjskie<br />
lotnictwo morskie<br />
nad Petersburgiem<br />
Trójkę samolotów zwalczania okrętów podwodnych Ił-38N prowadził egzemplarz z numerem „19” należący do ośrodka szkolenia w Jejsku, za nim leciały „11” z bazy Floty Północnej w<br />
Siewieromorsku-1 i „23” z bazy Floty Pacyfiku w Nikołajewce. Samolot „19” nosi imię Radij Papkowskij, konstruktora, który prowadził program Ił-38 przez wiele lat i zmarł w 2014 r. Ił-38N<br />
to modernizacja z systemem zadaniowym Nowella-P-38; niepowtarzalną cechą jego wyglądu zewnętrznego jest zasobnik na wspornikach nad przednią częścią kadłuba, mieszczący system<br />
rozpoznania radiotechnicznego NW9.<br />
W ubiegłym roku w Sankt Petersburgu odbyła się duża defilada z okazji święta rosyjskiej marynarki wojennej. Defilada<br />
tak spodobała się ministrowi obrony Federacji Rosyjskiej, że polecił powtarzać ją co roku. Ma ona się odbywać zawsze<br />
w ostatnią niedzielę lipca; w tym roku było to 29 lipca <strong>2018</strong> r.<br />
Główna Parada Wojenno-Morska odbywa się<br />
w dwóch miejscach, w Sankt Petersburgu<br />
i w bazie Kronsztadt, na wyspie oddalonej<br />
o 30 km; mniejsze pokazy z okazji dnia<br />
rosyjskiej floty odbywają się też w innych miastach.<br />
Część lotnicza w obu defiladach jest taka sama; samoloty<br />
najpierw lecą nad Kronsztadtem, a potem kierują<br />
się do Petersburga. Część morska jest zupełnie inna.<br />
W Petersburgu okręty płyną po rzece Newie, przez<br />
co można tam pokazać tylko niewielkie jednostki. Jeśli<br />
kogoś interesują krążowniki i okręty podwodne – to<br />
musi jechać do Kronsztadtu. Dla zainteresowanych sa-<br />
molotami znacznie lepszym wyborem jest Petersburg.<br />
Po pierwsze, wszystko odbywa się w centrum miasta.<br />
Po drugie, jest znacznie więcej miejsc – właściwie całe<br />
kilkukilometrowe nabrzeże rzeki – z których można<br />
swobodnie przyglądać się przelotowi samolotów i śmigłowców.<br />
W odróżnieniu od moskiewskich defilad na<br />
9 maja, które są zaplanowane i przetrenowane co do<br />
sekundy, w defiladzie lotnictwa morskiego w Petersburgu<br />
jest spora doza improwizacji. 29 lipca zaprezentowano<br />
kilka samolotów, których nie było podczas<br />
prób. Także kolejność przelotu była za każdym razem<br />
inna, nie mówiąc już o godzinie pokazu.<br />
Myśliwce Su-33 należą do najbardziej znanej jednostki rosyjskiego lotnictwa morskiego, 279 Samodzielnego Pułku Pokładowego<br />
Lotnictwa Myśliwskiego (OKIAP) stacjonującego w Siewieromorsku-3. Na tym samym lotnisku stacjonuje również 100.<br />
OKIAP z myśliwcami MiG-29KR/KUBR. Obie jednostki obsługują jedyny rosyjski lotniskowiec Admirał Kuzniecow.<br />
Lotnictwo Morskie Marynarki Wojennej (Morskaja<br />
Awiacija Wojenno-Morskogo Fłota, MA WMF)<br />
– jakkolwiek dziwnie to brzmi, to tak właśnie oficjalnie<br />
nazywa się rosyjskie lotnictwo morskie –<br />
ma około 280 samolotów i około 110 śmigłowców.<br />
Służy w nim około 31 tys. ludzi, a dowodzi nim od<br />
8<br />
Lotnictwo Aviation International
WYWIAD<br />
Jerzy Gruszczyński<br />
Airbus w Polsce<br />
A.D. <strong>2018</strong><br />
Na warszawskim Okęciu znajduje się drugie w Europie centrum serwisowe samolotów transportowych C295<br />
będące efektem programu offsetowego towarzyszącego zakupowi transportowców tego typu dla polskiego lotnictwa wojskowego. Fot PZL Warszawa-Okęcie S.A.<br />
Z Sebastianem Magadzio, pełniącym w firmie Airbus funkcję Head of Country<br />
for Poland, o dniu dzisiejszym i kierunkach dalszego działania w naszym kraju<br />
globalnego potentata w dziedzinie przemysłu lotniczego i obronnego, rozmawia<br />
Jerzy Gruszczyński.<br />
Jakim potencjałem dysponuje dziś firma Airbus<br />
w Polsce?<br />
Ten rok to szczególny okres dla Polski – stulecie odzyskania<br />
niepodległości i początki tworzenia polskiego<br />
przemysłu obronnego, z Centralnym Okręgiem Przemysłowym<br />
bliskim mojemu sercu, ale także początek<br />
polskich skrzydeł – stulecie polskiego lotnictwa wojskowego,<br />
a z naszej perspektywy – 90-lecie utworzenia<br />
zakładów PZL Warszawa-Okęcie, które powstały<br />
na podstawie rozporządzenia marszałka Józefa Piłsudskiego,<br />
z dniem 1 stycznia 1928 roku.<br />
Tym bardziej jesteśmy dumni, jako Airbus, że od<br />
18 lat współtworzymy polską rzeczywistość lotniczą<br />
i aktywnie uczestniczymy w modernizacji i rozwoju<br />
Sił Powietrznych.<br />
Airbus A.D. <strong>2018</strong> w Polsce to niemal 1000 pracowników<br />
w trzech lokalizacjach, w Warszawie, Łodzi<br />
i Mielcu oraz aktywność przemysłowa i usługowa we<br />
wszystkich obszarach działania grupy: lotnictwie pasażerskim<br />
i transportowym, technologiach śmigłowcowych,<br />
kosmicznych oraz systemach uzbrojenia.<br />
Łódź to nasz hub śmigłowcowy, z młodym i dynamicznym<br />
zespołem niemal 60 inżynierów, pracujących<br />
nad nowymi konstrukcjami i rozwiązaniami<br />
technologicznymi w bezpośredniej współpracy<br />
z biurem projektowym działu śmigłowcowego Airbus<br />
w Marignane. To także doskonały przykład współpracy<br />
z lokalnymi ośrodkami akademickimi i naukowymi,<br />
w ramach której korzystamy z zasobów intelektualnych<br />
oraz sprzętowych Politechniki Łódzkiej.<br />
Mielec to niemal 100 osób pracujących w obszarze<br />
szeroko pojętych usług lotniczych, począwszy od<br />
szkolenia pilotów (od początkujących – ab initio do pilotów<br />
i członków załóg maszyn wielosilnikowych poprzez<br />
wykonywanie usług lotniczych (monitorowanie<br />
lasów, opryski interwencyjne, gaszenie pożarów z powietrza)<br />
po obsługi techniczne samolotów. Załogi lotnicze<br />
WUA (Wydziału Usług Agrolotniczych) mogą<br />
poszczycić się chlubną kartą w historii agrolotnictwa<br />
na całym świecie, od Iranu i Sudanu, przez Afrykę Północną<br />
po Amerykę Łacińską.<br />
Centrum naszych działań jako grupy lotniczej to<br />
Warszawa, gdzie jest ulokowana produkcja lotnicza,<br />
usługi obsługowe, gdzie rozwijamy sektor kosmiczny<br />
i wspieramy polskie Siły Powietrzne modernizując flotę<br />
samolotów szkolenia podstawowego pilotów – PZL-<br />
130 Orlik.<br />
Jak wygląda współpraca Airbus z polskim przemysłem<br />
i ośrodkami badawczo-rozwojowymi?<br />
Airbus był pierwszym przedsiębiorstwem zachodnioeuropejskim,<br />
które zdecydowało się na inwestycje<br />
w sektor lotniczy w Polsce, obejmując 76 procent akcji<br />
spółki PZL Warszawa-Okęcie S.A. Ten element naszej<br />
grupy to niemal 800 pracowników produkujących<br />
ponad 40 procent struktury płatowca samolotu<br />
transportowego C295 sprzedawanego na całym świecie<br />
i w pełni odpowiedzialnych za zarządzanie łańcuchem<br />
dostaw, w tym lokalnych poddostawców. Prace<br />
modernizacyjne dotyczące samolotu szkolno-treningowego<br />
PZL-130 Orlik to przykład doskonałego<br />
współdziałania między Airbusem, Instytutem Lotnictwa,<br />
Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych i wieloma<br />
innymi polskimi podmiotami. Najnowszy pakiet<br />
prac, czyli modernizacja 12 samolotów do standardu<br />
TC-II Advanced, która doprowadzi do ujednolicenia<br />
całej floty polskich Orlików to rzeczywisty, nie papierowo-intencyjny<br />
przykład współpracy z Polską Grupą<br />
Zbrojeniową S.A., w szczególności z Wojskowymi Zakładami<br />
Lotniczymi nr 2 S.A. w Bydgoszczy, które są<br />
odpowiedzialne za modernizację podwozi.<br />
Sebastian Magadzio: Poza rozwojem naszej działalności biznesowej<br />
w Polsce zamierzamy także uczestniczyć w programach<br />
modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP. Mam tu na myśli<br />
programy „Płomykówka” (ISR) i „Rybitwa” (MPA) jeśli<br />
chodzi o samoloty specjalnego przeznaczenia oraz program<br />
„Karkonosze” jeśli chodzi o samolot tankowania powietrznego<br />
(MRTT) i program satelity obserwacyjnego Ziemi.<br />
Fot. Airbus<br />
Warto odnotować, że PGZ S.A. jest 18-procentowym<br />
akcjonariuszem PZL Warszawa-Okęcie S.A. i bardzo liczymy<br />
na dalszą aktywizację współpracy i rozwinięcie<br />
jej na nowe obszary, jak np. kosmos. Airbus zainwestował<br />
w stworzenie w swoim warszawskim campusie<br />
pomieszczenia czystego (clean room) o powierzchni<br />
500 metrów kwadratowych, do produkcji wiązek elektrycznych<br />
oraz podzespołów satelitów w warunkach<br />
skrajnie podwyższonych norm czystości powietrza.<br />
Z ogromnym zainteresowaniem śledzimy i uczestniczymy<br />
w rozwoju polskiego sektora kosmicznego, na<br />
co dzień współpracując z Centrum Badań Kosmicznych<br />
Polskiej Akademii Nauk, w ramach wspólnego<br />
przedsięwzięcia o nazwie Astri Polska, a także będąc<br />
w stałym kontakcie z Polską Agencją Kosmiczną oraz<br />
36<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
PRZEMYSŁ LOTNICZY<br />
Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. ma bardzo ambitne plany jeśli chodzi o lotnictwo<br />
i już wkrótce może być kojarzona z co najmniej kilkoma innowacyjnymi, dobrze<br />
sprzedającymi się produktami. Umożliwią jej to podległe spółki sektora<br />
lotniczego, które wkrótce zostaną wzmocnione o kolejne<br />
– repolonizowane.<br />
Jerzy Gruszczyński<br />
Maciej Szopa<br />
Polska Grupa<br />
Rozpoznawczy system taktyczny krótkiego zasięgu PGZ-19R, to dziś najbardziej<br />
zaawansowany system bezzałogowy w ofercie Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Fot. PGZ S.A.<br />
Zbrojeniowa S.A.<br />
Plany i projekty Biura Platform Lotniczych<br />
Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., skupiająca<br />
praktycznie cały państwowy przemysł<br />
obronny jest kojarzona przede wszystkim<br />
z produkcją uzbrojenia dla Wojsk Lądowych<br />
i Marynarki Wojennej. Skupia ona jednak także sześć<br />
spółek należących do szeroko pojętego przemysłu<br />
lotniczego, które są koordynowane przez Biuro Platform<br />
Lotniczych PGZ. Znajdują się wśród nich trzy<br />
Wojskowe Zakłady Lotnicze: WZL Nr 1 S.A., WZL<br />
Nr 2 S.A. i WZL Nr 4 S.A., Wojskowe Centralne Biuro<br />
Konstrukcyjno-Technologiczne S.A., Wytwórnia<br />
Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Kalisz” S.A. i Narzędziownia-Mechanik<br />
Sp. z o.o. Spółki te należą do jednych<br />
z najlepiej prosperujących w Grupie inwestując<br />
nie małe środki w prace badawczo-rozwojowe. Wypełniają<br />
one szerokie zdolności PGZ S.A. w zakresie<br />
systemów bezzałogowych statków powietrznych,<br />
śmigłowców i samolotów. Na razie chodzi przede<br />
wszystkim o możliwości serwisowe i remontowe, ale<br />
energicznie rozwijane są także możliwości modernizacyjne<br />
i produkcyjne.<br />
Zaawansowany jest także projekt rozbudowy<br />
kompetencji sektora lotniczego o dwa podmioty. Jednym<br />
z nich jest zorganizowana część obecnego Pratt<br />
& Whitney Rzeszów S.A., a drugim UTC Aerospace<br />
Systems Wrocław Sp. z o.o. (dawny Hydral). Dzięki<br />
repolonizacji tych podmiotów w znacznym stopniu<br />
zwiększą się możliwości produkcyjne i remontowe<br />
silników i przekładni lotniczych. W WSK „PZL-Kalisz”<br />
S.A. będą to – jak dotychczas – silniki tłokowe<br />
i ich części, a w Rzeszowie – silniki turbowałowe<br />
i przekładnie. Oprócz tego we Wrocławiu i Kaliszu<br />
powstawać mają agregaty paliwowe i hydrauliczne<br />
oraz przekładnie do napędów lotniczych. Ważnym<br />
elementem, na który zwraca uwagę Biuro Platform<br />
Lotniczych jest budowa nowych strategii poszczególnych<br />
spółek, z naciskiem na dywersyfikację produkcji<br />
i sprzedaży usług, zgodnie z celami określonymi<br />
przez Polską Grupę Zbrojeniową S.A.<br />
System bezzałogowy PGZ-19R zmierzył się z bardzo wysokimi wymaganiami Sił Zbrojnych RP i w tym celu musiano dokonać<br />
kompleksowej przebudowy demonstratora technologi E-310 (kadłub, skrzydło, system sterowania, zintegrowany ładunek<br />
użyteczny i napęd). Fot. PGZ S.A.<br />
Systemy bezzałogowych statków<br />
powietrznych<br />
Systemy BSP to produkty, na które istnieje ogromne<br />
zapotrzebowanie ze strony tak Ministerstwa Obrony<br />
Narodowej, jak i innych służb porządku publicznego.<br />
MON oczekuje obecnie jasnych deklaracji co do<br />
tego, w których kategoriach systemów bezzałogowych<br />
statków powietrznych Grupa Kapitałowa PGZ<br />
S.A. jest w stanie zaproponować swoje wyroby, przy<br />
czym najważniejsze jest dla MON pozyskanie określonych<br />
zdolności, a nie <strong>promo</strong>wanie konkretnego<br />
producenta. Jest więcej niż prawdopodobne, że<br />
Grupa będzie w stanie zapewnić zadowalające rozwiązania<br />
w wielu obszarach zainteresowania MON<br />
– czy to we współpracy z instytutami naukowymi,<br />
polskimi firmami czy – w ostateczności, przy największych<br />
platformach – z zagranicznymi potentatami<br />
przy maksymalnie możliwym stopniu polonizacji<br />
ich wyrobów.<br />
Biuro Platform Lotniczych PGZ ściśle współpracuje<br />
z Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych<br />
(ITWL) oraz Wojskowym Instytutem Technicznym<br />
Uzbrojenia (WITU) w dziedzinie systemów BSP.<br />
Rozwija się także współpraca w tym zakresie z firmami<br />
zagranicznymi i nie chodzi wyłącznie o listy<br />
intencyjne. Przeciwnie: spółki PGZ S.A. już dzisiaj<br />
produkują dla niektórych z nich komponenty, m.in.<br />
dla amerykańskiej firmy Textron w WZL Nr 2 S.A.<br />
powstają elementy do wyrzutni systemu Warden,<br />
a dla izraelskiego Elbitu jest przygotowywana produkcja<br />
elementów kompozytowych w dęblińskim<br />
oddziale WZL Nr 1 S.A.<br />
PGZ S.A. jest obecna we wszystkich polskich<br />
przetargach wojskowych jeśli chodzi o systemy BSP.<br />
38<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
PRZEMYSŁ LOTNICZY<br />
Sercem segmentu cywilnego w WZL nr 2 S.A. w Bydgoszczy jest<br />
nowy hangar malarsko-obsługowy, którego możliwości<br />
powoli się wyczerpują, co otwiera drogę do budowy<br />
kolejnego obiektu w jego pobliżu.<br />
Łukasz Pacholski<br />
Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A.<br />
Rynek cywilny trzecim obszarem działalności<br />
Od wielu lat firmy przemysłu obronnego starają się dywersyfikować odbiorców swoich usług, co ma<br />
ułatwić przejście przez sytuacje kryzysowe występujące na rynku, a także zapewnić stabilny i wieloletni<br />
rozwój. Z tego też względu wiele z nich stara się połączyć ofertę wojskową z działaniami skierowanymi na<br />
rynek cywilny. Wśród krajowych firm, które odnoszą w tym modelu biznesowym sukces, można wymienić<br />
należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. bydgoskie Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A.<br />
Przez lata firma z grodu nad Brdą była znana<br />
jako jeden z czołowych, krajowych, usługodawców<br />
na rzecz lotnictwa wojskowego, który<br />
notował sukcesy także na rynku usług eksportowych.<br />
Wraz ze zmniejszaniem się liczby samolotów<br />
w Siłach Powietrznych zaistniała jednak konieczność<br />
znalezienia innych rynków, które pozwoliłby na utrzymanie<br />
potencjału przedsiębiorstwa, a także stwarzały<br />
możliwość dalszego rozwoju. Naturalnym kierunkiem<br />
stało się lotnictwo cywilne – WZL nr 2 S.A. stały się<br />
m.in. autoryzowanym centrum serwisowym dla samolotów<br />
biznesowych firmy Cirrus.<br />
W nowym stuleciu władze postawiły przed<br />
sobą ambitny plan rozwoju przedsiębiorstwa, które<br />
ma stać się krajowym liderem segmentu lotniczego<br />
w trzech podstawowych obszarach – lotnictwa wojskowego<br />
(zarówno na potrzeby krajowe, jak rynku<br />
zewnętrznego), systemów bezzałogowych statków<br />
powietrznych (przeznaczonych dla szerokiego grona<br />
użytkowników) oraz lotnictwa cywilnego. W ostatnim<br />
z wymienionych obszarów zaplanowano wejście<br />
w rynek usług dla przewoźników lotniczych<br />
oraz klientów prywatnych, w tym VIP. Ważnym<br />
elementem była budowa odpowiedniej infrastruktury<br />
pozwalającej na skuteczną walkę o zlecenia, co<br />
ważne i godne podkreślenia, ukierunkowane przede<br />
wszystkim na klientów zagranicznych.<br />
Pierwszym etapem budowy nowych kompetencji<br />
stał się wielofunkcyjny hangar, który oddano do<br />
eksploatacji w 2016 roku – składa się on z dwóch<br />
części: malarni oraz części obsługowej. Wymiary<br />
pozwalają na prace przy szerokokadłubowych<br />
samolotach komunikacyjnych rodziny Boeing 767-<br />
300ER. Sama inwestycja jest wielofunkcyjna i obecnie<br />
jest wykorzystywana zarówno dla rynku cywilnego<br />
jak i wojskowego – WZL nr 2 S.A. prowadzi<br />
bowiem pierwsze przeglądy strukturalne PDM<br />
średnich samolotów transportowych Lockheed<br />
Martin C-130E Hercules użytkowanych przez Siły<br />
Kadłub turbośmigłowego samolotu komunikaacji regionalnej ATR-72, który został wykorzystany do szkolenia personelu malarskiego<br />
Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 S.A.<br />
Powietrzne, które mają zakończyć się w przyszłym<br />
roku. Wówczas, przy braku zleceń wojskowych, hangar<br />
wypełni się wyłącznie lotnictwem cywilnym.<br />
Budowa obiektu stała się także operacją poszukiwania<br />
klientów, którzy byliby zainteresowani zleceniem<br />
usług malarskich zakładom w Bydgoszczy<br />
w momencie zakończenia prac budowlanych, certyfikacji<br />
i odbioru. Aby się do tego przygotować, zdecydowano<br />
się o zakupie skorupy kadłuba samolotu<br />
komunikacji regionalnej ATR-72, która posłużyła<br />
do realizacji szkoleń zespołu malarskiego – w większości<br />
byli to dotychczasowi pracownicy WZL nr 2<br />
S.A., dodatkowo zatrudniono kilku doświadczonych<br />
(w segmencie cywilnym) malarzy. Pierwszym zleceniodawcą<br />
stała się grupa kapitałowa SprintAir, która<br />
zamówiła wymianę powłoki malarskiej turbośmigłowego<br />
samolotu komunikacji regionalnej Saab 340.<br />
Obie strony pozytywnie oceniły debiut, co skutkowało<br />
tym, że obecnie maszyny należące do tego przewoźnika<br />
lotniczego regularnie goszczą na bydgoskim<br />
lotnisku w celu przeprowadzenia prac malarskich.<br />
Bardzo szybko rynek zweryfikował pomysł,<br />
w ciągu pierwszych miesięcy działalności wykonano<br />
usługę na ponad dziesięciu samolotach, a pod koniec<br />
sierpnia bieżącego roku WZL nr 2 S.A. rozpoczęły<br />
już zapełnianie slotów malarskich na przyszły rok, co<br />
wskazuje na pozytywny odbiór oferty przez rynek<br />
(średnio proces naniesienia nowej powłoki malarskiej<br />
trwa od siedmiu do dziewięciu dni, ale w przyszłości<br />
ma on ulec skróceniu).<br />
W lotnictwie cywilnym ważne są procedury,<br />
także te obejmujące proces wymiany powłok malarskich<br />
na samolotach cywilnych. W przypadku Bydgoszczy<br />
zadanie rozpoczyna się po lądowaniu<br />
42<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
NA TROPACH POSTĘPU<br />
Maciej Szopa<br />
Instytut Lotnictwa<br />
i rozwiązania dla BSP<br />
Aparat latający systemu Phoenix (1:10). Wyraźnie widoczne ogniwa fotowoltaniczne<br />
na skrzydłach, zapewniające zasilanie dla ładunku użytecznego.<br />
Instytut Lotnictwa to jedna<br />
z najstarszych i najbardziej<br />
zasłużonych instytucji dla polskiego<br />
lotnictwa i technologii kosmicznych.<br />
Kojarzony zwykle z samolotami<br />
załogowymi, od lat idzie z duchem<br />
czasu zajmując się m.in. także<br />
bezzałogowcami. Niekoniecznie<br />
chodzi przy tym o tworzenie<br />
kompletnych systemów, ale<br />
o wprowadzanie konkretnych<br />
rozwiązań przystosowujących BSP do<br />
wykonywania wyspecjalizowanych<br />
zadań.<br />
Pracownia Systemów Bezzałogowych należąca<br />
do Centrum Transportu i Konwersji Energii Instytutu<br />
Lotnictwa rozwija się obecnie intensywnie,<br />
a efektem jej działalności są kolejne patenty na<br />
bezzałogowce i różnego rodzaju urządzenia stanowiące<br />
ich ładunek użyteczny. Nie jest to bynajmniej sztuka<br />
dla sztuki, ale tworzenie zupełnie nowego wyposażenia<br />
specjalistycznego do programów prowadzonych przez<br />
Instytut, dokładnie pod potrzeby innych jego działów<br />
oraz klienta (zwykle instytucjonalnego), który zgłosił<br />
szczegółowe zapotrzebowanie.<br />
BSP w projekcie HESOFF<br />
Doskonałym przykładem tego funkcjonowania jest<br />
projekt środowiskowy Life+ HESOFF (LIFE11 ENV/<br />
PL/000459) współfinansowany przez Komisję Europejską<br />
w ramach Instrumentu Life+ oraz Narodowy<br />
Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.<br />
Prowadzono go we współpracy między Zakładem<br />
Teledetekcji Instytutu Lotnictwa w Warszawie i Instytutem<br />
Badawczym Leśnictwa w Sękocinie Starym.<br />
Celem projektu HESOFF była ocena stanu zdrowotnego<br />
lasów dębowych oraz wpływu działania na nie<br />
leczniczych fosforynów. Problemem środowiskowym<br />
jaki próbowano tutaj rozwiązać było zjawisko zamie-<br />
Przygotowanie Phoenixa (1:10) do startu i kalibracja systemów obserwacyjnych. Multispektralne kamery stworzone w Instytucie<br />
Lotnictwa zostały już zintegrowane z dziesięcioma platformami latającymi.<br />
rania populacji dębów znane w Europie od XIX wieku.<br />
Badaniu poddano drzewa w trzech obszarach województwa<br />
wielkopolskiego, a monitoringu powierzchni<br />
badawczych oraz wdrożenie technik teledetekcyjnych<br />
dokonywano przy użyciu Bezzałogowego Statku<br />
Powietrznego Phoenix (1:10).<br />
Phoenix (1:10) jest platformą latającą w układzie<br />
stałopłata z pchającym napędem elektrycznym,<br />
a dzięki autopilotowi, model może wykonywać misje<br />
w trybie automatycznym oraz półautomatycznym.<br />
Jego najważniejsze parametry techniczne to: rozpiętość<br />
skrzydeł: 3,85 m, udźwig: 4,2 kg, maks. długotrwałość<br />
lotu: 45 minut, maks. zasięg: 30 km, prędkość<br />
przelotowa: 21-25 m/s oraz maks. prędkość: 35 m/s.<br />
Jednocześnie Phoenix (1:10) przy pełnym ładunku<br />
nadal spełnia wymóg prawny w postaci maksymalnej<br />
masy startowej nieprzekraczającej 25 kg. Dzięki temu<br />
jego użycie nie wymaga szeregu dodatkowych procedur<br />
i zezwoleń.<br />
Phoenix (1:10) jest przystosowany do integracji<br />
z różnorodnymi systemami obserwacyjnymi m.in.<br />
z platformami multispektralnymi QUERCUS.6 oraz<br />
QUERCUS.2, które zostały zbudowane w Zakładzie<br />
Teledetekcji na potrzeby projektu HESOFF. QUER-<br />
CUS.6 składa się z sześciu podstawowych kamer<br />
o czułości matrycy 460-950 nm (w zależności od<br />
użytego filtra) i charakteryzuje się masą 4 kg; z kolei<br />
QUERCUS.2 jest lżejszą wersją (0,8 kg) zaopatrzoną<br />
w dwie kamery. Urządzenia te zostały zintegrowane<br />
ze stworzonym w Instytucie Lotnictwa komputerem<br />
pokładowym i systemem łączności, co umożliwiało<br />
przesyłanie danych do stacji naziemnej i wykonywanie,<br />
w czasie rzeczywistym, analiz pozyskanego<br />
obrazu. Podczas prowadzenia projektu bezzałogowiec<br />
przelatywał nad mapowanym terenem z prędkością<br />
20 m/s wykonując zdjęcia z częstotliwością 0,5 s.<br />
Dzięki temu uzyskano znacznie zwiększone pokrycie<br />
podłużne dla bloku zdjęć. Duża nadmiarowość obserwacji<br />
ułatwiła prace algorytmów i zwiększyła dokładność<br />
generowanych ortofotomap.<br />
Sześcioletni projekt HESOFF zakończył się 1 sierpnia<br />
bieżącego roku i został uznany za sukces. Z jednej<br />
strony dlatego, że badania wykazały, iż poddane terapii<br />
fosforynowej dęby są żywotniejsze (wyższa witalność<br />
i mniejsza defoliacja) – znaleziono więc metodę<br />
na poprawę ich kondycji. Z drugiej, sukcesem okazało<br />
48<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
WYWIAD<br />
Kamil Mazurek<br />
Bezzałogowe<br />
statki powietrzne<br />
wobec rozwiązań<br />
prawnych<br />
i technologicznych<br />
Z ekspertem prawa lotniczego i współorganizatorem Global Drone Conference Joanną Wieczorek z kancelarii SSW<br />
Pragmatic Solutions oraz Prezesem Zarządu LOT Crew, kapitanem Boeinga 787 PLL LOT i wielokrotnym mistrzem świata<br />
w akrobacji szybowcowej kpt. Jerzym Makulą na temat prawnych aspektów funkcjonowania bezzałogowców w przestrzeni<br />
powietrznej rozmawia Kamil Mazurek.<br />
Jak obecnie wygląda stan prawny polskich przepisów<br />
odnoszących się do obecności bezzałogowych<br />
statków powietrznych w przestrzeni powietrznej?<br />
Jesteśmy na tle Europy na początku, w środku czy<br />
raczej na końcu stawki?<br />
Joanna Wieczorek: Polskie prawo dot. bezzałogowców<br />
często stanowi wzór dla innych. Nasze regulacje są jednymi<br />
z bardziej liberalnych na tle Europy, a mimo to zapewniają<br />
bezpieczeństwo. Rodzimy ustawodawca stanął<br />
na wysokości zadania i zaczął przygotowywać regulacje<br />
odpowiednio wcześnie. Dzięki temu, wypracowano<br />
zasady, które zostały skonsultowane z branżą i dostosowane<br />
do naszych realiów. To właśnie dzięki sprzyjającej<br />
legislacji Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) wydał ponad<br />
6 tys. świadectw kwalifikacji operatora uavo. Niebawem<br />
wejdzie w życie długo wyczekiwane przez branżę<br />
rozporządzenie BVLOS, które przesądza, że bezzałogowiec<br />
może wykonywać lot poza strefą wydzieloną<br />
z ogólnodostępnej przestrzeni powietrznej w szczególności<br />
w przypadku wykonywania lotów operacyjnych<br />
(np. policja, służba zdrowia, Straż Pożarna), lotów specjalistycznych<br />
(np. monitoring osób i mienia, geodezja),<br />
lotów automatycznych, szkoleniowych, rekreacyjnych.<br />
Loty te będą mogły być realizowane za zgodą Prezesa<br />
ULC. Państwowa Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP)<br />
będzie publikować informację o locie co najmniej na 2<br />
dni przed lotem, a w szczególnych przypadkach w dniu<br />
wykonania lotu. Bardzo istotne z punktu widzenia zasad<br />
lotów są przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury<br />
i Budownictwa z 8 sierpnia 2016 r. określające<br />
warunki i wymagania dotyczące używania dronów.<br />
Przepisy wyraźnie odróżniają statki powietrzne używane<br />
rekreacyjnie i sportowo od dronów przeznaczonych<br />
do innych celów.<br />
Na operatorów latających sportowo i rekreacyjnie nałożony<br />
został obowiązek zachowania odległości poziomej<br />
nie mniejszej niż 100 m od zabudowy miejscowości,<br />
miast, osiedli lub zgromadzeń osób na wolnym powietrzu<br />
oraz 30 m od pojedynczych osób, pojazdów,<br />
obiektów budowlanych nie będących w dyspozycji lub<br />
pod kontrolą operatora. Operatorzy wykonujący operacje<br />
w celach zarobkowych, ze świadectwem kwalifikacji<br />
mają prawo latać w mieście z zachowaniem bezpiecznej<br />
odległości, w widocznej kamizelce oraz posiadając instrukcję<br />
operacyjną. Dron musi mieć tabliczkę identyfikacyjną<br />
z nazwą właściciela oraz w przypadku lotów<br />
nocnych odpowiednie oświetlenie. Te powyższe zasady<br />
to podstawy, które powinni znać wszyscy operatorzy<br />
nim sięgną po drona. Natomiast zagadnieniem, które<br />
budzi najwięcej kontrowersji z punktu widzenia tak<br />
praktycznego jak i legislacyjnego jest integracja dronów<br />
z innymi uczestnikami przestrzeni powietrznej i to ona<br />
stanowi największe wyzwanie a także poniekąd barierę<br />
dla rozwoju branży.<br />
Czy istnieją jakieś normy związane z bezzałogowcami,<br />
a jeżeli tak to kto je ustala? Mają one maksymalny<br />
ciężar, hałas, ograniczenia w zakresie wyposażenia?<br />
Jerzy Makula: Wiele się mówi o tworzeniu nowych<br />
przepisów dotyczących zasad wykonywania lotów, ale<br />
zdecydowanie mniej nt. budowy bezzałogowców. Niemniej<br />
jednak, przepisy lotnicze zarówno europejskie<br />
jak i krajowe regulują budowę tzw. statków powietrznych<br />
w kategorii specjalnej. W Polsce dotyczy ono wyłącznie<br />
bezzałogowców o maksymalnej masie startowej<br />
powyżej 25 kg. Poza ogólnymi dyrektywami dotyczącymi<br />
certyfikacji CE, nie ma odrębnych wytycznych dedykowanych<br />
bezzałogowcom. Wiemy jednak, że są już zespoły<br />
zarówno w ULC jak i w jednostkach zajmujących<br />
się normami i standardami, aby stworzyć dedykowane<br />
przepisy dotyczące budowy dronów. W Polsce, w odróżnieniu<br />
od np. Stanów Zjednoczonych bezzałogowce nie<br />
są poddane obowiązkowi certyfikacji lub rejestracji. Podział<br />
na typy bezzałogowców dotyczy licencjonowania<br />
ich operatorów. Istnieje podział ze względu na typ oraz<br />
masę. Rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Budownictwa<br />
z 16 września 2016 r. wyróżnia cztery typy:<br />
MR – wielowirnikowiec, A – samolot, H – śmigłowiec<br />
oraz AS – sterowiec. Kategorie bezzałogowców na jakie<br />
możemy zdobyć uprawnienia to do 5, 25 i 150 kg przy<br />
czym przy masie poniżej 5 kg nie jest określany typ.<br />
Na przykładzie projektu Airdurance – hybrydy płatowca<br />
(samolotu) i wielowirnikowca widzimy, że nowopowstające<br />
maszyny mogą łączyć wyróżniane typy.<br />
Kolejny podział to podział ze względu na charakter lotu:<br />
VLOS czyli w zasięgu wzroku i BVLOS czyli poza jego<br />
zasięgiem. Tutaj prawo jest aktualnie zmieniane jak Joanna<br />
Wieczorek wspominała wcześniej, w projekcie rozporządzenia<br />
dotyczącego lotów BVLOS znajdujemy informacje<br />
o obowiązku wpisu bezzałogowca do ewidencji<br />
statków powietrznych w wypadku lotu poza zasięgiem<br />
wzroku oraz wymagania dotyczące wyposażenia np.<br />
w rejestrator parametrów lotu czy awaryjny lokalizator.<br />
Jakie są reakcje ze strony osób związanych z przestrzenią<br />
powietrzną na tak drastyczny wzrost licz-<br />
Bezzałogowe statki powietrzne (BSP) są wykorzystywane obecnie w wielu zadaniach. Jednym z bardziej medialnych jest pomiar<br />
szkodliwych substancji w dymie z kominów. Na zdjęciu: BSP firmy Flytronic służący do pomiaru próbek dymu. Fot. Grupa WB<br />
52<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
POKAZY LOTNICZE<br />
Jako pierwsze nad Warszawą zjawiły się odrzutowe samoloty szkolne TS-11 Iskra<br />
Zespołu Akrobacyjnego „Biało-Czerwone Iskry”.<br />
Bartosze Bera<br />
Święto Wojska Polskiego.<br />
Wielka Defilada Niepodległości<br />
Wielka Defilada Niepodległości<br />
przeszła 15 sierpnia Wisłostradą<br />
w Warszawie. Był to kulminacyjny<br />
punkt obchodów Święta Wojska<br />
Polskiego. Tworzyło ją ponad<br />
1000 żołnierzy, 900 rekonstruktorów<br />
oraz około dwustu pojazdów<br />
wojskowych. Na niebie pojawiło<br />
się około 100 samolotów<br />
i śmigłowców, które przeleciały<br />
wzdłuż Wisły. Defiladę obserwowali<br />
m.in.: prezydent Andrzej<br />
Duda i premier Mateusz Morawiecki.<br />
Pierwszy z trzech zamówionych Boeingów B737-800 przeznaczonych<br />
do przewozu najważniejszych osób w państwie.<br />
Defiladę pieszą otworzyła Kompania Reprezentacyjna<br />
Wojska Polskiego. Za nią maszerowały<br />
pododdziały reprezentacyjne<br />
Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej, Sił<br />
Powietrznych, Wojsk Specjalnych, Wojsk Obrony Terytorialnej<br />
i Żandarmerii Wojskowej, a także pododdział<br />
reprezentacyjny wystawiony przez Inspektorat<br />
Wsparcia Sił Zbrojnych. W defiladzie brali udział także<br />
przedstawiciele wielonarodowej batalionowej grupy<br />
bojowej stacjonującej w okolicach Orzysza. Wspólnie<br />
z polskimi żołnierzami defilowały pododdziały ze<br />
Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Chorwacji<br />
i Rumunii. Obecne były także poczty sztandarowe<br />
państw NATO.<br />
Tegoroczna defilada powietrzna będąca częścią<br />
obchodów Święta Wojska Polskiego była wyjątkowa<br />
z kilku powodów. Po pierwsze odbywała się<br />
Jeden z dwóch samolotów transportu specjalnego<br />
Gulfstream G550, użytkowanych przez 1. Bazę lotnictwa<br />
Transportowego.<br />
54 Lotnictwo Aviation International<br />
WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
WYWIAD<br />
Krzysztof Kuska<br />
F/A-18F z VFA-94 „Mighty Shrikes” podczas lotu szkolnego.<br />
Fot. US Navy<br />
Lotnictwo pokładowe<br />
Największe wyzwanie dla pilotów<br />
O lotnictwie Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, szkoleniu, brakach kadrowych i życiu po karierze pilota<br />
myśliwskiego rozmawiamy z Vincentem „Jell-O” Aiello, który zasiadł za sterami takich samolotów jak F/A-18 Hornet,<br />
F/A-18 Super Hornet, F-16 Viper, A-4 Skyhawk i był instruktorem w słynnej szkole TOPGUN, a pod koniec kariery latał<br />
w jednostce agresorów US Navy.<br />
Kiedy zdecydowałeś o tym, że chcesz zostać pilotem?<br />
Czy Marynarka Wojenna była od zawsze twoim<br />
pierwszym wyborem czy może rozważałeś też<br />
Siły Powietrzne lub Korpus Piechoty Morskiej?<br />
W 1977 r. miałem siedem lat i mój ojczym zabrał nas<br />
na pokazy lotnicze, które odbywały się w okolicy Los<br />
Angeles, gdzie wtedy mieszkaliśmy i to tam złapałem<br />
bakcyla. Oczywiście nie była to jedyna rzecz jaką<br />
chciałem wtedy robić, ale z pewnością to wydarzenie<br />
miało kluczowe znaczenie dla mojej przyszłości. Około<br />
osiem lat później będąc już w liceum podjąłem ostateczną<br />
decyzję, że chcę zostać lotnikiem i tutaj znów<br />
swój udział miał mój ojczym, gdyż w połowie trwania<br />
nauki w liceum zapytał mnie, co zamierzam robić po<br />
skończeniu szkoły. Odpowiedziałem mu wtedy, że myślę<br />
o zostaniu lotnikiem, a on stwierdził, że wydaje się,<br />
że lubię samoloty i może rzeczywiście powinienem<br />
pójść tym tropem. Uznał, że dam radę, tylko muszę<br />
Pilot z VFA-86 „Sidewinders” przygotowuje się do startu. Była to pierwsza jednostka<br />
bojowa w której służył Jello. Fot. US Navy<br />
poszukać informacji na temat wymagań w tym zawodzie<br />
i zacząć sukcesywnie podążać w tym kierunku<br />
i przekuć marzenie w rzeczywistość. Zrozumiałem,<br />
że każdy może osiągnąć wymarzony cel, ale potrzeba<br />
do tego odrobiny wskazówek i opieki mentora, który<br />
pomoże na najtrudniejszym początkowym etapie.<br />
Jeśli chodzi o rodzaj sił zbrojnych wydaje mi się, że<br />
Marynarka Wojenna zawsze była mi najbliższa i chyba<br />
wynika to z faktu, że mieszkałem blisko oceanu oraz<br />
z faktu korzeni rodzinnych, która pochodzi po części<br />
z Danii, którą często odwiedzałem. Muszę jednak<br />
przyznać, że w pewnym momencie byłem zachęcany<br />
do wstąpienia do Korpusu Piechoty Morskiej, który<br />
gwarantował mi przydział do lotnictwa, ale ostatecznie<br />
zdecydowałem się na US Navy i przystąpiłem do<br />
programu ROTC (Reserve Officers Training Corps),<br />
który pozwala na szkolenie podczas nauki i po jej zakończeniu<br />
wstąpienie do Marynarki.<br />
Czy mógłbyś opisać ścieżkę jaka prowadzi na pokład<br />
lotniskowca? Jak wygląda szkolenie?<br />
Proces ten cały czas podlega niewielkim modyfikacjom<br />
więc mogę jedynie opisać jak on wyglądał<br />
w moim przypadku. Po ukończeniu szkoły wstąpiłem<br />
do Marynarki i zostałem oficerem i w związku z wynikami<br />
w nauce oraz odpowiednimi predyspozycjami<br />
zdrowotnymi zostałem wyznaczony na kurs pilotów.<br />
Dostałem przydział do bazy Pensacola na Florydzie,<br />
ale musiałem trochę poczekać na swoją kolej z racji<br />
dużego obłożenia kandydatami. Na pierwszym etapie<br />
przeszedłem trzytygodniowy kurs wprowadzający<br />
na temat lotnictwa, na którym uczono nas podstaw<br />
rzemiosła lotniczego i oczywiście zaliczyłem standardowe<br />
szkolenie wynikające z okresu unitarnego, podobne<br />
do tego jakie zapewne macie w Polsce. Później<br />
nastąpił podział na kilka grup. Niektórzy udali się do<br />
Corpus Christi w Teksasie, ale ja zostałem w bazie Pensacola,<br />
gdzie czekało mnie kolejne sześć tygodni szkolenia<br />
zanim po raz pierwszy wsiadłem do samolotu,<br />
którym był T-34C Turbo Mentor. Jest to pierwsza maszyna<br />
jaką lecą przyszli piloci Marynarki. Na początku<br />
ćwiczone są podstawowe manewry, loty w formacji,<br />
loty w nocy, loty według wskazań przyrządów i proste<br />
akrobacje lotnicze. Pozwala to zapoznać kandydata<br />
z podstawowymi sposobami latania i z samym lataniem.<br />
Podobnie jak w przypadku samego przydziału<br />
również tutaj jest ważna ocena kandydata, która odbywa<br />
się w zasadzie na każdym etapie i po każdym locie.<br />
Po szkoleniu podstawowym nastąpiła przesiadka na<br />
samoloty T-2C Buckeye, które obecnie nie są już wykorzystywane.<br />
W tym celu udałem się do bazy Meridian<br />
w stanie Missisipi. Na tym etapie wykonuje się podobne<br />
manewry jak w przypadku T-34C z tą tylko różnicą,<br />
że teraz siedzi się w kokpicie samolotu odrzutowego<br />
i wszystko odbywa się szybciej. Już tutaj zaczynało się<br />
58<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
WYWIAD<br />
1 stycznia <strong>2018</strong> r. wprowadzono zmiany w pełnieniu dyżurów przez załogi śmigłowców ratowniczych Brygady Lotnictwa MW.<br />
Przywrócony został drugi punkt dyżurowania śmigłowców SAR w systemie 24-godzinnym.<br />
Bartosz Bera<br />
Darłowska Grupa Lotnicza.<br />
Morskie Poszukiwanie i Ratownictwo w Polsce<br />
O krajowym systemie ratownictwa morskiego i lotniczego, misjach poszukiwawczo-ratowniczych na Bałtyku oraz<br />
w strefie przybrzeżnej i sprzęcie do tego wykorzystywanym, z komandorem porucznikiem pilotem Wojciechem Koliczko,<br />
dowódcą Darłowskiej Grupy Lotniczej, wchodzącej w skład 44. Bazy Lotnictwa Morskiego Brygady Lotnictwa Marynarki<br />
Wojennej, rozmawia Bartosz Bera.<br />
W ostatnim czasie temat SAR pojawiał się w mediach<br />
wielokrotnie jednak stosunkowo często zadania<br />
SAR mylone były z CSAR-em – jakby opisał<br />
Pan laikowi czym jest SAR w wydaniu lotniczym<br />
(ASAR).<br />
Rozpocznę od najprostszego wyjaśnienia różnicy pomiędzy<br />
zadaniami realizowanymi w ramach SAR<br />
a CSAR. W obu przypadkach mamy do czynienia<br />
z poszukiwaniem i ratownictwem zaś różnica wynika<br />
ze środowiska w jakich te zadania są realizowane.<br />
Z pierwszym przypadkiem najogólniej mówiąc mamy<br />
do czynienia w czasie pokoju, w warunkach w których<br />
nie występuje żadne (nawet potencjalne) oddziaływanie<br />
przeciwnika na realizację zadania. O działaniach<br />
Combat SAR zaczynamy mówić w przypadku<br />
gdy w trakcie realizacji zadania możemy spodziewać<br />
się takiego oddziaływania. Może być ono bezpośrednie<br />
w postaci działań siłowych (zagrożenie ostrzałem,<br />
zestrzelenie, przechwycenie). Są to duże uogólnienia<br />
ale wystarczające by zacząć odróżniać SAR od CSAR.<br />
Kolejnym błędem jest utożsamianie ASAR (Aeronautical<br />
Search and Rescue) tylko ze statkami powietrznymi<br />
i ich załogami. Jest to służba przeznaczona<br />
do niesienia pomocy (poszukiwania i ratowania),<br />
która zaczyna działać w sytuacji wystąpienia zdarzenia<br />
mającego związek z działalnością lotniczą człowieka.<br />
Najprościej mówiąc w chwili gdy załoga, pasażerowie<br />
jakiegokolwiek statku powietrznego są w niebezpieczeństwie<br />
i wymagają pomocy (od samolotu<br />
komunikacyjnego począwszy, przez balony, szybowce<br />
po kolegów powiedzmy na innych aparatach lata-<br />
Kmdr por. pil. W. Koliczko z lotnictwem morskim związał się w 2001 r. i od tamtego czasu służy w Darłowie. W powietrzu<br />
spędził ponad 2 tys. godzin, pilotując przede wszystkim śmigłowce typu W-3, ale też Mi-2. Fot. MON<br />
jących). Jeżeli ktokolwiek z nich jest w niebezpieczeństwie<br />
swoją pracę zaczyna Służba Poszukiwania i Ratownictwa<br />
Lotniczego. To nie są tylko śmigłowce czy<br />
samoloty wraz załogami, które biorą udział w bezpośrednim<br />
działaniu. To jest także personel zajmujący<br />
się planowaniem, koordynacją działań. Mogą to być<br />
także siły i środki naziemne w postaci np. naziemnych<br />
grup poszukiwania i ratownictwa, jeżeli tylko są<br />
w zasobach ASAR. Podsumowując, z działaniami służby<br />
ASAR mamy do czynienia nie dlatego że do działań<br />
wykorzystywany jest statek powietrzny a dlatego<br />
że statek powietrzny, a dokładnie jego załoga, pasażerowie<br />
oczekują pomocy i to jest istota funkcjonowania<br />
ASAR.<br />
Jak wygląda krajowy model ASAR, w oparciu<br />
o jakie przepisy funkcjonuje, jak wyglądamy na<br />
64<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
NA TROPACH POSTĘPU<br />
Paweł Henski<br />
Śmigłowiec szturmowy<br />
Boeing AH-64E Guardian<br />
W 2017 r. rozpoczęto prace mające na celu wdrożenie pakietu V6, znaczenie zwiększającego możliwości bojowe śmigłowców AH-64E, szczególnie w zakresie wykrywania celów powierzchniowych<br />
oraz kontroli nad samolotami zdalnie pilotowanymi. Fot. Jeroen Stroes<br />
Siły Lądowe Stanów Zjednoczonych są w trakcie modernizacji śmigłowców szturmowych AH-64D Longbow<br />
Apache do wersji AH-64E Guardian. Śmigłowce AH-64E będą stanowić trzon uzbrojenia batalionów szturmowo-rozpoznawczych<br />
brygad lotniczych armii i mają pozostać w służbie do 2040 r.<br />
AH-64E z dywizjonu szturmowo-rozpoznawczego 1-25th ARB startuje z amerykańskiego okrętu desantowego USS Peleliu<br />
podczas ćwiczeń „RIMPAC 2014” na Pacyfiku. Fot. US Army<br />
W<br />
2005 r. Siły Lądowe Stanów Zjednoczonych<br />
(US Army) rozpoczęły kompleksowy<br />
program modernizacji śmigłowców<br />
szturmowych Boeing AH-64D<br />
Apache Longbow Block I-II do standardu Block III.<br />
Pierwszy egzemplarz AH-64D Block III został oblatany<br />
11 lipca 2008 r. Pakiet modernizacyjny Block III<br />
objął m.in. następujące elementy: nowe, mocniejsze<br />
silniki T700-GE-701D; nowe elementy konstrukcyjne<br />
kadłuba; nowe, kompozytowe płaty wirnika głównego;<br />
wzmocniony system przenoszenia napędu; nowy<br />
komputer pokładowy; elementy elektroniczne w zabudowie<br />
modułowej; zintegrowany system komunikacji,<br />
w tym komunikacji satelitarnej; system łączności<br />
z samolotami bezzałogowymi VUIT-2/UTA.<br />
Zastosowanie silników General Electric T700-<br />
GE-701D o maksymalnej mocy 1486 kW (w miejsce<br />
montowanych w AH-64D Block I-II silników T700-<br />
GE-701C o mocy 1409 kW) spowodowało zwiększenie<br />
prędkości i manewrowości śmigłowca. Wyeliminowano<br />
w ten sposób problem niedoboru mocy,<br />
który był jedną z największych bolączek modelu<br />
AH-64D Longbow Apache. Jakkolwiek modernizacja<br />
modelu AH-64A do standardu D objęła instalację<br />
mocniejszych silników (T700-GE-701C), to<br />
rozrost awioniki i systemów bojowych oraz zastosowanie<br />
radaru masztowego Longbow FCR ograniczyło<br />
osiągi AH-64D względem AH-64A. Dopiero<br />
wdrożenie silników T700-GE-701D przywróciło<br />
AH-64D Block III możliwości manewrowe modelu<br />
AH-64A. Prędkość maksymalna AH-64E wynosi<br />
303 km/h, czyli o 30 km/h więcej niż prędkość maksymalna<br />
AH-64D, co jednak ważniejsze, model E<br />
może wykonać zawis na wysokości 1828 m z pełnym<br />
obciążeniem, co jest nieosiągalne dla D.<br />
Wobec ilości dalszych planowanych zmian<br />
oraz modyfikacji, w 2012 r. postanowiono model<br />
AH-64D Block III oznaczyć jako AH-64E. W tym<br />
samym roku AH-64D Block III/AH-64E pozytywnie<br />
przeszedł wstępne testy operacyjne i ocenę<br />
systemu. Dostawy AH-64D Block III/AH-64E rozpoczęły<br />
się w listopadzie 2011 r., natomiast zgoda<br />
na rozpoczęcie wielkoliczbowej produkcji seryjnej<br />
została przyznana w październiku 2012 r. 8 stycznia<br />
2013 r. AH-64E otrzymał oficjalną nazwę własną<br />
– „Guardian” (obrońca/strażnik), a w lutym tego<br />
samego roku rozpoczęło się wdrażanie śmigłowca<br />
do jednostek bojowych. Wstępną gotowość operacyjną<br />
dla AH-64E armia ogłosiła 21 listopada 2013 r.<br />
W latach 2012-14 do standardu E Boeing zmodernizował<br />
91 AH-64D Block I. Produkcja objęła trzy<br />
transze (Lot 1-3). Są to egzemplarze zbudowane<br />
w tzw. pierwszej wersji oznaczonej jako AH-64E V1<br />
(Version 1).<br />
Boeing AH-64E V4<br />
W 2014 r. kolejna wersja wyposażenia oznaczona<br />
jako V4 (Version 4) przeszła pozytywnie pełne operacyjne<br />
testy systemu (FOT&E). Wersja V4 to wersja<br />
bazowa V1, którą poszerzono o elementy takie<br />
jak: łącze komunikacyjne Link 16; system transmisji<br />
obrazu wideo AAG (Air-to-Air-to-Ground Video<br />
Relay); podwieszane dodatkowe zbiorniki paliwa –<br />
system RCEFS; zintegrowany system diagnostyczny<br />
SLED; zestaw zmniejszający emisję cieplną siników<br />
ASPI; pakiet modernizacyjny systemu M-TADS/<br />
PNVS; system ostrzegania o opromieniowaniu<br />
radiolokacyjnym AN/APR-39D(V2) RWR.<br />
Link 16 to taktyczny system łączności zapewniający<br />
automatyczną wymianę danych w czasie<br />
rzeczywistym pomiędzy śmigłowcami AH-64E oraz<br />
pomiędzy śmigłowcami, a innymi uczestnikami prowadzonych<br />
działań np. samolotami rozpoznania<br />
pola walki i dowodzenia E-8C Joint STARS. Wszystkie<br />
platformy posiadające Link 16 „widzą” się wzajemnie<br />
na tle pola walki, swoje aktualne działania,<br />
uzbrojenie, zapas paliwa, linię własnych wojsk itd.<br />
W skład systemu wchodzi mały terminal radiowy<br />
ViaSat Harris STTR (Small Tactical Terminal Radio).<br />
Boeing wybrał go ze względu na małą masę – 4,3 kg<br />
(w porównaniu ze standardowymi STT, które ważą<br />
74<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
UZBROJENIE LOTNICZE<br />
Paweł Henski<br />
Lockheed Martin JAGM.<br />
Następca pocisku rakietowego Hellfire<br />
Śmigłowiec szturmowy AH-1Z Viper wystrzeliwuje pocisk AGM-114R Hellfire II podczas testu,<br />
który miał miejsce 24 czerwca 2004 r. Fot Lockheed Martin<br />
W czerwcu bieżącego roku firma Lockheed Martin otrzymała zgodę na rozpoczęcie produkcji małoliczbowej<br />
kierowanych pocisków rakietowych „powietrze-ziemia” JAGM. W najbliższych latach pociski rakietowe<br />
JAGM będą sukcesywnie zastępować pociski BGM-71 TOW, AGM-114 Hellfire II oraz AGM-65 Maverick.<br />
Na początku XXI wieku Pentagon po raz<br />
pierwszy ogłosił plan zastąpienia kierowanych<br />
pocisków rakietowych AGM-114<br />
Hellfire oraz AGM-65 Maverick przez jeden,<br />
uniwersalny pocisk rakietowy. Rozpoczęto wówczas<br />
program budowy tzw. wspólnego pocisku AGM-169<br />
JCM (Joint Common Missile). Po kilku latach ambitny<br />
program utknął w miejscu. W 2007 r. ruszył ponownie,<br />
tym razem pod nazwą „wspólny pocisk powietrze-ziemia”<br />
– JAGM (Joint Air-to Ground Missile).<br />
W tym samym czasie Siły Lądowe Stanów Zjednoczonych<br />
(US Army) rozpoczęły program budowy nowej<br />
wersji pocisku Hellfire – oznaczonej Hellfire II. Produkowany<br />
w sześciu wersjach pocisk rakietowy Hellfire<br />
II okazał się bardzo udaną konstrukcją.<br />
Historia kierowanego pocisku rakietowego Hellfire<br />
sięga połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego<br />
wieku. Siły Lądowe Stanów Zjednoczonych rozpoczęły<br />
wówczas program budowy naprowadzanego<br />
półaktywnie laserowo pocisku „powietrzeziemia”<br />
dla śmigłowców bojowych przeznaczonego<br />
do niszczenia czołgów, pojazdów opancerzonych<br />
i umocnień. Program opatrzono akronimem HELL-<br />
FIRE (HELicopter Launched FIRE and forget – „przenoszony<br />
przez śmigłowce typu odpal i zapomnij”),<br />
który po latach stał się nazwą własną pocisku –<br />
Hellfire. Pocisk oznaczony jako AGM-114A został<br />
zaprojektowany przez firmę Rockwell International,<br />
która w 1982 r. otrzymała kontrakt na ich produkcję<br />
seryjną.<br />
Pociski AGM-114A Hellfire weszły do służby<br />
w 1985 r. i znalazły się w uzbrojeniu śmigłowców<br />
AH-64A Apache oraz AH-1W SuperCobra. Następnie<br />
do ich przenoszenia przystosowano również śmigłowce<br />
OH-58D, MH-60K i L oraz śmigłowce morskie<br />
SH-60B, HH-60H, MH-60R i S. Pociski były<br />
przenoszone na cztero-szynowych wyrzutniach<br />
Marvin M272 (później: Lockheed Martin/Marvin<br />
M299 i M310), dzięki czemu pojedynczy śmigłowiec<br />
mógł być uzbrojony nawet w 16 pocisków Hellfire.<br />
20 grudnia 1989 r. Hellfire po raz pierwszy zostały<br />
użyte bojowo przez śmigłowce AH-64A Apache<br />
podczas operacji „Just Cause” w Panamie. Niezwykle<br />
udane użycie pocisków podczas operacji „Desert<br />
Storm”, w styczniu 1991 r., niewątpliwie przyczyniło<br />
się do ich zawrotnej kariery międzynarodowej. Dziś<br />
dysponuje nimi 28 państw.<br />
Pocisk Hellfire I<br />
Kierowany pocisk rakietowy Hellfire zaprojektowano<br />
jako system modułowy (HMMS – Hellfire<br />
Modular Missile System) dzięki czemu jest możliwa<br />
jego relatywnie łatwa modyfikacja polegająca na<br />
wymianie poszczególnych elementów. Pocisk składa<br />
się z czterech głównych modułów: głowicy naprowadzającej,<br />
ładunku bojowego (głowicy bojowej),<br />
sekcji sterowania i sekcji napędowej (silnika).<br />
Pociski pierwszej generacji (Hellfire I) budowano<br />
w czterech podstawowych wersjach: AGM-114A,<br />
AGM-114B, AGM-114C oraz AGM-114F. Powstała<br />
też wersja lądowa oznaczona jako AGM-114A GLH-L<br />
(Ground Launched Hellfire-Light) wystrzeliwana<br />
z montowanych na pojazdach wyrzutni rurowych.<br />
Wersję lądową pocisku AGM-114A oznaczonego<br />
jako RBS-17 zamówiła Szwecja. Pociski te wystrzeliwane<br />
są z przenośnych wyrzutni szynowych montowanych<br />
na rozkładanych trójnogach. RBS-17 uzbrojone<br />
są w ładunki odłamkowo-burzące.<br />
AGM-114A ma długość: 1,63 m, średnicę<br />
kadłuba: 0,177 m (rozpiętość usterzenia: 0,71 m)<br />
i waży 45 kg. Jego zasięg maksymalny wynosi<br />
8 km. Głowicę bojową stanowi uformowany z miedzi<br />
stożkowy ładunek kumulacyjny (HEAT – High<br />
Explosive Anti-Tank) o masie ośmiu kilogramów.<br />
Pocisk jest naprowadzany na cel półaktywnie<br />
laserowo. Cel musi być podświetlony wiązką laserową<br />
ze źródła zewnętrznego (przez śmigłowiec<br />
lub operatorów naziemnych). Napęd zapewnia<br />
silnik rakietowy na paliwo stałe Thiokol TX-657.<br />
Silnik generuje przyspieszenie początkowe rzędu<br />
g+10 i może rozpędzić pocisk do maksymalnej<br />
prędkość 1520 km/h.<br />
Kierowane pociski rakietowe „powietrze-ziemia” Lockheed<br />
Martin AGM-114N Hellfire II podwieszone pod śmigłowcem<br />
Bell AH-1W SuperCobra. Fot. US Navy<br />
78<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
SIŁY POWIETRZNE<br />
Piloci samolotów myśliwsko-bombowych Su-22 wykonują zadania w ugrupowaniu COMAO, współdziałając<br />
z wielozadaniowymi F-16 i myśliwskimi MiG-29. Fot. Adam Gołąbek<br />
Adam Gołąbek,<br />
Andrzej Wrona<br />
Samoloty Suchoj Su-22<br />
w 1. Skrzydle Lotnictwa Taktycznego<br />
1. Skrzydło Lotnictwa Taktycznego zostało utworzone 1 stycznia 2009 r. na bazie 1. Brygady Lotnictwa<br />
Taktycznego z siedzibą w garnizonie Świdwin. Skrzydło jest lotniczym związkiem taktycznym przed którym<br />
postawiono zadania defensywne i ofensywne. Jednostki 1. SLT odpowiadają m.in. za wsparcie Wojsk Lądowych,<br />
Wojsk Specjalnych i Marynarki Wojennej.<br />
W<br />
2010 r. doszło do zmian organizacyjnych<br />
w strukturze 1. SLT, które polegały<br />
na rozformowaniu samodzielnych<br />
eskadr lotnictwa taktycznego oraz Baz<br />
Lotniczych zabezpieczających funkcjonowanie eskadr<br />
oraz sformowaniu nowych jednostek w postaci Baz<br />
Lotnictwa Taktycznego, które miały być bardziej<br />
efektywnymi strukturami niż dotychczas istniejące.<br />
Proces reorganizacji był następujący: Decyzją<br />
MON nr Z-31/Org./P1 z 25 sierpnia 2009 r. z dniem<br />
30 czerwca 2010 r. rozformowaniu uległy 1. elt, 7. elt,<br />
8. elt i 40. elt, a na ich bazie oraz na bazie przeformowywanych<br />
21. BLot i 23. BLot sformowano 21. Bazę<br />
Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie i 23. Bazę Lotnictwa<br />
Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Końcowym<br />
etapem zmian strukturalnych w 1. SLT było<br />
przekształcenie 31 grudnia 2010 r. 12. Bazy Lotniczej<br />
w 12. Komendę Lotniska i 22. Bazy Lotniczej i 41. elt<br />
w 22. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Malborku, która<br />
oficjalnie rozpoczęła działalność 1 stycznia 2011 r.<br />
oraz rozformowanie 14. batalionu remontu lotnisk<br />
z Elbląga. Pierwszym dowódcą 1. SLT został gen.<br />
bryg. pil. Stefan Rutkowski (1 stycznia 2009 – 23 lipca<br />
2010 r.).<br />
1. Skrzydło Lotnictwa Taktycznego, na podstawie<br />
Decyzji Nr 10/MON z 12 stycznia 2011 r.,<br />
przejęło i kultywuje dziedzictwo tradycji jednostek<br />
i związków taktycznych z okresu dwudziestolecia<br />
międzywojennego, jednostek utworzonych podczas<br />
drugiej wojny światowej na Zachodzie (Polskie<br />
Siły Powietrzne) i Wschodzie (Lotnictwo Wojska<br />
Polskiego) oraz jednostek powstałych po 1945 r.<br />
Wśród jednostek, których 1. SLT tradycje przejęło<br />
znalazły się m.in.: 113. i 114. eskadry myśliwskie<br />
2. dywizjonu myśliwskiego 11. pułku myśliwskiego<br />
(1925-1928); 121. i 122. eskadry myśliwskie 2. dywizjonu<br />
myśliwskiego 2. pułku lotniczego (1928-1939);<br />
dywizjonu „Krakowsko-Poznańskiego” (1940);<br />
308. dywizjonu myśliwskiego „Krakowskiego”<br />
(1940-1945); 3. Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego<br />
(1944-1945); 2. pułku nocnych bombowców „Kraków”<br />
(1944-1945); 3. pułku lotnictwa szturmowego<br />
(1944-1946); 9. pułku lotnictwa myśliwskiego (1944-<br />
1946); 11. pułku lotnictwa myśliwskiego (1944-<br />
1946); 10. pułku lotnictwa myśliwskiego (1944-<br />
1946); 2. pułku lotnictwa szturmowego (1945-1946);<br />
3. Brandenburskiej Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego<br />
(1945-1946).<br />
Do związków taktycznych i jednostek lotniczych<br />
utworzonych po 1946 r., które zostały rozformowane,<br />
a których tradycje 1. SLT kultywuje należą:<br />
4. plsz (1946-1953); 5. plsz (1946-1963); 11. plm<br />
(1950-1967); 11. DLM (1951-1967); 26. plm (1952-<br />
1989); 4. plsz „Kraków” (1953-1957); 4. plm „Kraków”<br />
(1957-1967); 5. plmsz (1963-1965); 32. pra<br />
(1963-1968); 5. pomorskiego plmsz (1965-1967);<br />
3. Brandenburskiej DLM (1967-1971); 8. plmsz (1967-<br />
1973); 3. pomorskiego plmb (1967-1988); 9. plm<br />
(1967-1989); 2. plm „Kraków” (1967-1994); 32. plrtia<br />
(1968-1982); 3. Brandenburskiej DLSzR (1971-1982);<br />
8. brandenburskiego plmsz (1973-1982); 3. Brandenburskiej<br />
DLMB (1982-1991); 8. brandenburskiego<br />
plmb (1982-1991); 32. plrt (1982-1997); 3. pomorskiego<br />
lpszkb (1988-1992); 9. plm (1989-2000);<br />
3. DLMB (1991-1998); 8. plmb (1991-1999); 1. BLT<br />
(1998-2008); 9. elt (2000-2002).<br />
1. SLT w Świdwinie dowodzili kolejno: gen.<br />
bryg. pil. Stefan Rutkowski (1 stycznia 2009 – 23<br />
lipca 2010), cz. p.o. płk pil. dypl. Eugeniusz Gardas<br />
(23 lipca 2010 – …), cz. p.o. płk pil. Wojciech Pikuła<br />
(… - 15 marca 2011), gen. bryg. pil. Tadeusz Mikutel<br />
(15 marca 2011 – 7 września 2015), płk dypl. pil.<br />
Rościsław Stepaniuk (7 września 2015 – 11 stycznia<br />
Samolot szkolno-bojowy Su-22UM3K z numerem bocznym 707 i „tygrysim” malowaniem na lotnisku w Mirosławcu; sierpień<br />
2010 r. Fot. Andrzej Wrona<br />
82<br />
Lotnictwo Aviation International WRZESIEŃ <strong>2018</strong>
POKAZY LOTNICZE<br />
Paweł Bondaryk<br />
Formacja Trenchard Plus w wykonaniu Battle of Britain<br />
Memorial Flight godnie upamiętniła stulecie powstania RAF. Fot. Zbigniew Jóźwik<br />
Royal International Air Tattoo<br />
Międzynarodowe pokazy lotnictwa wojskowego<br />
w stulecie Royal Air Force<br />
Brytyjskie Royal Air Force powstały 1 kwietnia 1918 r. z połączenia podlegającego armii Royal Flying Corps<br />
oraz będącego częścią marynarki wojennej Royal Naval Air Service. Tegoroczną kulminacją obchodów stulecia<br />
wojsk lotniczych Wielkiej Brytanii była defilada nad Londynem 10 lipca, obserwowana przez rodzinę<br />
królewską, władze oraz dziesiątki tysięcy widzów. Z bogatego kalendarza wyspiarskich pokazów RAF wybrały<br />
kilka imprez, podczas których zamierzały szczególnie uczcić okrągłą rocznicę powstania formacji:<br />
były to pokazy w Cosford, Portrush w Irlandii Północnej i właśnie Royal International Air Tattoo (RIAT).<br />
światowego rekordu liczby statków powietrznych<br />
biorących udział w pokazach lotniczych– było ich<br />
wtedy aż 535.<br />
Oprócz części „artystycznej”, należy pamiętać<br />
o innym ważnym celu organizacji RIAT, którym jest<br />
zdobycie środków na fundację Royal Air Force Charitable<br />
Trust. Fundusze zebrane między innymi z opłat<br />
za bilety są używane do wsparcia potrzebujących<br />
osób spośród personelu RAF, zarówno obecnego,<br />
Oprócz wykonania dynamicznego pokazu indywidualnego,<br />
wielozadaniowy samolot myśliwski Lockheed Martin F-35A<br />
Lightning II USAF wziął udział z amerykańskimi „warbirdami”<br />
w formacji Heritage Flight.<br />
Polski akcent na RIAT – Supermarine Spitfire XVI Battle of Britain Memorial Flight w malowaniu samolotu ppłk. Aleksandra<br />
Gabszewicza, dowódcy 131. Skrzydła Myśliwskiego.<br />
Te ostatnie, organizowane w bazie RAF Fairford<br />
nieopodal Swindon, mają wieloletnią<br />
tradycję – pierwsze Air Tattoo odbyły się<br />
w 1971 r. w North Weald, a w obecnej lokalizacji<br />
impreza odbywa się od 1993 r., z krótką przerwą<br />
na czas remontu bazy w latach 2000 i 2001. Dla podkreślenia<br />
rangi imprezy, w 1996 r. pokazy otrzymały<br />
od brytyjskiej królowej miano „królewskich”. Warto<br />
również odnotować fakt ustanowienia w 2003 r.<br />
90 Lotnictwo Aviation International<br />
WRZESIEŃ <strong>2018</strong>