182007_preprint his ZR_mntaz
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Inną ważną grupę stanowią tzw. języki indoeuropejskie. Istnienie cech wspólnych w obrębie<br />
tej grupy można stwierdzić już w odniesieniu do głębokiej starożytności i ludów dawno<br />
nieistniejących oraz języków dziś martwych, takich jak chociażby łacina (język starożytnych<br />
Rzymian) i starożytna greka. Jest z nimi spokrewniona większość języków współczesnej Europy<br />
(także polski). Możemy przypuszczać, że już w V tysiącleciu p.n.e. Indoeuropejczycy żyli na<br />
olbrzymich obszarach Europy Środkowej, od Renu po Dniepr, i może dalej na wschód (niektórzy<br />
uczeni sytuują praojczyznę Indoeuropejczyków w Azji Środkowej). Z pewnością zaś nie było<br />
ich jeszcze wtedy na Bliskim Wschodzie w basenie Morza Śródziemnego. Już wówczas musiał<br />
to być lud podzielony na plemiona coraz bardziej różniące się między sobą kulturą i językiem,<br />
a trudniące się pasterstwem i prowadzące koczowniczy tryb życia. U tych właśnie ludów pojawił<br />
się znany do dziś gatunek konia, którego najstarsze szczątki pochodzą z okresu ok. 3,5 tys. lat<br />
p.n.e. (początki procesu udomowienia musiały być jednak znacznie wcześniejsze).<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Rewolucja urbanistyczna (czyli – prościej – narodziny miast) rozpoczęła się w jeszcze w czasie<br />
trwania […] rewolucji [neolitycznej] […]. Tam, gdzie ziemia była bardzo żyzna i nie brakowało<br />
wody, miasta rodziły się wcześnie i szybko […]. Nawet przy stosowaniu prymitywnej<br />
techniki uprawy roli duże grupy ludzi mogły tam wyprodukować dla siebie pożywienie<br />
w dostatecznej ilości. W gorszych warunkach trzeba było wieków, aby ludzie zdecydowali<br />
przenieść się do wspólnej miejskiej osady. Przez długie wieku owe miasta nie mogły mieć zbyt<br />
dużej liczby mieszkańców, gdyż nie starczyłoby dla nich żywności, produkowanej w bliższej<br />
okolicy. Kłopoty z transportem (zwłaszcza lądowym) były na tyle duże, że przy pierwszych<br />
trudnościach z dowozem zboża z daleka miastom groziłby głód.<br />
E. Wipszycka, U źródeł współczesności. Starożytność, Warszawa 1999.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
K. Schmidt, Budowniczowie pierwszych świątyń, Warszawa 2010.<br />
I. Tattersall, Dzieje człowieka od jego początków do IV tysiąclecia p.n.e., Warszawa 2010.<br />
35