Gaude Mater
Gaude Mater
Gaude Mater
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
1991<br />
„<strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong> jako rodzaj festiwalowego przeglądu koncertów odbył się w maju br. w Częstochowie po raz pierwszy (...).<br />
I Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej, po latach oczekiwań na zmianę we właściwym podejściu do kultury muzycznej,<br />
doszedł do skutku (...). Finał festiwalu <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong> wypadł imponująco, z udziałem znakomitej Orkiestry Symfonicznej<br />
Filharmonii Śląskiej pod dyrekcją bardzo uzdolnionego dyrygenta Jerzego Swobody, który dyrygując orkiestrą, solistami<br />
i połączonymi chórami, w liczbie ponad 300 osób, znakomicie poradził sobie z kompozycją H. M. Góreckiego Beatus Vir<br />
oraz efektownym Exodusem Wojciecha Kilara. Jego piękna hebrajska melodia stanowiąca wątek muzyczny utworu opisującego<br />
biblijne przejście przez Morze Czerwone, podczas którego wykonywano pieśń Śpiewajmy Panu chwalebnie, bowiem<br />
uwielbiony jest... zakończyła międzynarodowe spotkanie z muzyką sakralną w Częstochowie. Słuchacze, oczarowani przede<br />
wszystkim rozgrzaną atmosferą koncertu i znakomitym programem oklaskiwali gorąco I Międzynarodowy Festiwal <strong>Gaude</strong><br />
<strong>Mater</strong>”.<br />
Grażyna Serdak, „<strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>”. I Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej. Częstochowa - maj ’91, „Niedziela”<br />
1991, nr 20<br />
1993<br />
„Czy Częstochowa stanie się europejskim centrum chóralistyki? Wiele osób zadawało sobie to pytanie podczas III Festiwalu<br />
Muzyki Sakralnej <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>. Warunki są po temu znakomite. Chóralistyka dominuje na festiwalu bardzo wyraźnie (...).<br />
Publiczność sprawdziła się chyba najlepiej. Nie tylko szczelnie zapełniała kościoły podczas koncertów (...), ale także wykazała<br />
się dużym znawstwem w ocenie koncertów (...). Koncerty instrumentalno-wokalne, pomijając nieciekawą inaugurację<br />
w Filharmonii, miały godną inaugurację w Bazylice Jasnogórskiej. Msza Łuciuka, której prawykonanie odbyło się właśnie<br />
na tegorocznym festiwalu, to kompozycja przepojona religijnością, pełna pastelowych barw (...). Wykonawcy oddali klimat<br />
tej muzyki z dużym wyczuciem. Mistrzostwo w wykonaniu muzyki oratoryjnej zaprezentowały zespoły Śląskiej Orkiestry<br />
Kameralnej i Cantores Minores Wratislavienses, wykonując Haendlowskiego Mesjasza. Ostatni koncert, choć nie do końca<br />
sakralny, bo po Te Deum Charpentiera zabrzmiała IX Symfonia Beethovena, zasłużył w pełni na miano finałowego. Spuśćmy<br />
zasłonę milczenia na niedoskonałości głosów zagranicznych solistek, bowiem ciężar odpowiedzialności spoczywał przede<br />
wszystkim na Orkiestrze Filharmonii Częstochowskiej, która pokazała się z jak najlepszej strony, oraz na międzynarodowym<br />
chórze (...), zwłaszcza zaś na dyrygencie Jerzym Kosku, który poprowadził całość pewnie i z pamięci (...). Wielu słuchaczy do<br />
przyjścia na koncerty skłoniła zapewne bardzo dobra reklama Festiwalu na ulicach miasta”.<br />
Aldona Czechak, „<strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>” po raz trzeci, „Ruch Muzyczny” 1993, nr 12<br />
1994<br />
„Ostatnią, wieczorną inaugurację wypełniło oratorium Stworzenie Świata Haydna (...). Nie wiem jaki poziom reprezentuje<br />
częstochowska orkiestra podczas piątkowych koncertów abonamentowych, ale w oratorium wybornie zaprezentowały<br />
się zarówno smyczki, jak i instrumenty dęte. Połączone chóry spisały się znakomicie. Na szczególną pochwałę zasługuje<br />
świetna dykcja oraz niezwykle plastycznie i przejrzyście wykonane fugi. Wielkim kunsztem wykazali się soliści, zachwycili<br />
emocjonalnym przekazaniem tekstu, bardzo nośnym pianissimo i zgranymi ansamblami. Tego samego dnia, a właściwie<br />
w nocy, organizatorzy uraczyli nas jeszcze jedną interesującą imprezą. Wspaniałym dopełnieniem festiwalowych koncertów<br />
okazał się występ Wrocławskiego Teatru Pantomimy Henryka Tomaszewskiego (...). Nie zawiodła organizacja festiwalu<br />
- sprawnie kierowanego przez Małgorzatę Nowak, nie zawiodła publiczność, nie zawiódł poziom”.<br />
Aldona Czechak, IV Festiwal „<strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>”. Czarne na złote, „Ruch Muzyczny” 1994, nr 13<br />
„Nie sposób na szczupłych łamach przypomnieć wszystko to, co działo się podczas kilku dni festiwalowych. Trudno jednak<br />
nie wspomnieć o prawdziwej uczcie duchowej, zgotowanej przez Scholę Cantorum Gedanensis. Gdański chór pod dyrekcją<br />
Jana Łukaszewskiego wykonał utwory G.P. da Palestriny i Orlando di Lasso. Okazja ku temu była szczególna: 400-lecie<br />
śmierci obu kompozytorów. Wykonanie utworów było tak doskonałe, iż publiczność nie chciała rozstać się ze Scholą. Chór,<br />
po kilku bisach, opuścił «scenę», stosując fortel: kilkakrotnie śpiewając pieśń Już się zmierzka Wacława z Szamotuł, zszedł,<br />
kryjąc się w zakrystii”.<br />
Margita Kotas, Od chorału...po teatr uliczny!, „Niedziela” 1994, nr 21<br />
1995<br />
„Teresa Żylis-Gara opromieniła swoją sławą V Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong> w Częstochowie.<br />
Opuściła apartamenty w Monte Carlo, żeby śpiewać w Bazylice na Jasnej Górze fragmenty Requiem wojennego Brittena,<br />
Nieszporów uroczystych i cały motet Exsultate, iubilate Mozarta. Uroda tego głosu pozwala zapomnieć o wszystkim, co nie<br />
jest muzyką (...). Festiwal <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong> odkrywa i wprowadza do repertuaru utwory Marcina Józefa Żebrowskiego, nie grywane<br />
od ponad dwustu lat. Próbuje udowodnić, że ten śpiewak i skrzypek klasztornej kapeli zakonu paulinów zasłużył na<br />
miejsce wśród elity kompozytorów polskiego baroku (...). <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong> miało jednak perspektywę znacznie głębszą i szerszą<br />
(...). Festiwal był spotkaniem różnych religii, tradycji kulturalnych, stylów, epok, spotkaniem ponad 800 chórzystów, muzyków<br />
orkiestrowych i solistów z Zachodu i Wschodu (...). W tym roku festiwal rozszerzył zasięg i jego koncerty powtarzane<br />
były w 14. miastach Polski, od Krakowa po Warszawę (...)”.<br />
Janusz Ekiert, Wieczne reinkarnacje, „Wiadomości Kulturalne” 1995, nr 24<br />
1996<br />
„W Częstochowie spotkało się znów około 900 wykonawców: chórów i grup wokalnych, orkiestr i zespołów instrumentalnych<br />
oraz solistów z 10 krajów świata - od Argentyny po Tybet. Programowa zawartość tegorocznego festiwalu udowodniła,<br />
że konsekwentnie nadal zmierza on ku prezentacji nie tylko muzyki, lecz i innych odmian sztuki sakralnej. I oto poza 14<br />
108