29.12.2012 Views

Gaude Mater

Gaude Mater

Gaude Mater

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

koncertami miały miejsce także 3 widowiska teatralne oraz wystawy: Tybetańska sztuka religijna, Sztuka sakralna ze zbiorów<br />

Archidiecezji Częstochowskiej i inne. Festiwalowi tradycyjnie już towarzyszyło seminarium dla dyrygentów chóralnych i animatorów<br />

sztuki muzycznej (...). Festiwalowe echa w postaci koncertów wyjazdowych dały o sobie znać i w innych miastach<br />

na terenie kraju: w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Gliwicach, Sosnowcu, Tychach, Siemianowicach Śląskich i Bielsku-Białej<br />

(...). Sensację wzbudziło przybycie do Częstochowy czterech tybetańskich mnichów buddyjskich z Klasztoru Gjuto.”<br />

Andrzej Grądman [†], To echo dotarło wszędzie..., „Życie Muzyczne” 1996, nr 7-8<br />

„Przyznaję, że spotkało mnie - «człowieka trochę z zewnątrz» - kilka niespodzianek. Bardzo miłych. Po pierwsze: <strong>Gaude</strong><br />

<strong>Mater</strong> to festiwal świetnie zorganizowany, co przy tej liczbie imprez i jeszcze większej liczbie gości musiało być niełatwe. Po<br />

drugie: nie można po prostu znaleźć się w Częstochowie w trakcie festiwalu i nie zauważyć go. Impreza jest rozreklamowana,<br />

nagłośniona, miasto o niej wie, miasto ją w dużym stopniu sponsoruje - i miasto ma stąd powody do dumy. Po trzecie<br />

- pogratulować, a i pozazdrościć można festiwalowi publiczności. Koncerty odbywają się w wypełnionych, niejednokrotnie<br />

i przepełnionych wnętrzach kościołów (...). <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong> poświęcona była w tym roku w dużym stopniu promocji współczesnej<br />

muzyki polskiej. I tu kolejna miła niespodzianka. Znakomitego, inaugurującego Festiwal, «Koncertu prawykonań» nie<br />

powstydziłaby się Warszawska Jesień ani żadna inna, równie prestiżowa impreza. Licznie zgromadzona, niemal stłoczona<br />

w Bazylice Jasnogórskiej publiczność miała okazję wysłuchać Vesperae pro defunctis Pawła Łukaszewskiego, częstochowianina<br />

i absolwenta warszawskiej Akademii Muzycznej. Nieszpory Łukaszewskiego to utwór piękny, przepojony żarliwym<br />

mistycyzmem, wzruszający. Jednocześnie zaś mistrzowsko skonstruowany i zaskakujący oryginalnością, niepospolitą grą<br />

muzycznych skojarzeń. W tym wokalno-instrumentalnym dziele, przeznaczonym na solistów, chóry (...), orkiestrę i dwoje<br />

organów, chorałowa tradycja splata się z neotonalną, współczesną tkanką dźwiękową w sposób niemal «oczywisty». Drugą<br />

część koncertu wypełnił utwór szczecinianina, profesora szczecińskiej filii Akademii Muzycznej w Poznaniu, Marka Jasińskiego<br />

Da pacem Domine. Interesujący efekt dało zestawienie obu dzieł, utrzymanych w krańcowo odmiennych estetykach.<br />

Da pacem Domine Jasińskiego przywodzi na myśl grecką tragedię, z jej posępną koturnowością i chwilami może nieco rażącym<br />

patosem. To, co u Łukaszewskiego wyrażone jest sugestywnym szeptem, u Jasińskiego przybiera postać patetycznej<br />

oracji (...). Ważną zaletą utworu jest jego zwarta, logiczna konstrukcja. Duże brawa należą się wykonawcom (...). Tegoroczny<br />

koncert inauguracyjny po raz pierwszy transmitowały bezpośrednio europejskie radiofonie. Słowem: «<strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>!» - bo<br />

jest z czego”.<br />

Anna Ignatowicz, „<strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>” w Częstochowie, „Ruch Muzyczny” 1996, nr 12<br />

„Przejmujące wrażenie zostawił utwór częstochowianina Pawła Łukaszewskiego Vesperae pro defunctis (...). Dzieło to w bardzo<br />

udany sposób łączy elementy muzyki współczesnej z wielowiekową tradycją śpiewu liturgicznego. Napisane z rozmachem,<br />

przeniknięte jest zarazem nastrojem głębokiej zadumy, jakim emanują szczególnie partie wypełnione średniowiecznym<br />

chorałem gregoriańskim. Muzyka znakomicie uwydatnia znaczenie łacińskich hymnów (...). Czas pokaże, czy utwór<br />

Pawła Łukaszewskiego zrobi karierę. Jego prawykonanie ma jednak duże szanse stać się jednym z wydarzeń tegorocznej<br />

edycji festiwalu <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>”.<br />

Wiesław Leszczyński, „Życie Częstochowy” 4-5 maja 1996<br />

1997<br />

„Tegoroczny VII Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong> rozpoczął się w Częstochowie 1 maja; głównym<br />

bohaterem koncertu inauguracyjnego był święty Wojciech (...). Prawykonanie Historii śpiewanej o życiu i męczeńskiej śmierci<br />

św. Wojciecha Łuciuka stało się jednym z najznaczniejszych wydarzeń festiwalu (...). Partia mezzosopranu, realizowana<br />

w prawykonaniu przez obdarzoną bardzo bogatym kolorystycznie i ekspresyjnym głosem Katarzynę Suską-Zagórską, to<br />

głos ducha towarzyszącego bohaterowi przez całe jego życie. Niebiański tenor Krzysztofa Szmyta, jak zwykle imponującego<br />

wspaniałym brzmieniem i znakomitą dykcją, to liryczny głos św. Wojciecha. Ciepły i obiektywny baryton Józefa<br />

Fraksteina pełnił rolę narratora. Partie chóralne, bez zarzutu realizowane przez Chór Polskiego Radia w Krakowie, są oparte<br />

głównie na fakturze homofonicznej (...). Orkiestra Filharmonii Częstochowskiej pod dyrekcją Jerzego Koska spisała się<br />

znakomicie, zwłaszcza w partiach blachy (...). Kolejny koncert chóralny okazał się prawdziwym wydarzeniem. Niemiecki<br />

Mottetenchor Pforzheim (...) zachwycił zarówno w dawnych motetach Gabrielego i Bacha, nowszych - bardzo interesujących<br />

- Mendelssohna i Brucknera jak i zupełnie najnowszych (...). Pięknej, ciemnej barwy chóru ani razu nie zmąciły częste<br />

wejścia sopranów w bardzo wysokich rejestrach, za każdym razem punktowe, bez tak częstych w wykonaniach motetów<br />

poślizgów i podjazdów. Wszystkie przebiegi szesnastkowe bardzo wyraźne, kulturalne fortissimo w utworach romantycznych<br />

(...). Wręczenie nagród II Konkursu Młodych Kompozytorów “Musica Sacra ‘96” odbyło się przed jednym z ważniejszych<br />

koncertów festiwalowych, poświęconym prawykonaniom polskich utworów sakralnych (...). Festiwal coraz bardziej kieruje<br />

się w stronę współczesnej muzyki sakralnej”.<br />

Aldona Czechak, Majowe Sacrum, „Ruch Muzyczny” 1997, nr 14<br />

„Koncertem w Bazylice Jasnogórskiej Liturgii św. Jana Złotoustego Aleksandra Grieczaninowa zakończył się wczoraj VII<br />

Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>. Zamykająca festiwal kompozycja była wyjątkową gratką dla<br />

melomanów. Po raz pierwszy została wykonana w Polsce. Nadto utwór, który powstał w tradycji religijnej muzyki prawosławnej,<br />

gdzie kanonem są wykonania a cappella, miał akompaniament instrumentalny. Podczas tegorocznego festiwalu<br />

miały miejsce prawykonania kilku utworów, w tym skomponowanych specjalnie na <strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>. W kościele seminaryjnym<br />

można było wysłuchać dzieł Marka Jasińskiego, Marcina i Pawła Łukaszewskich, Józefa Świdra, Romualda Twardowskiego.<br />

Częstochowianie jako pierwsi mogli wysłuchać Historii śpiewanej o życiu i męczeńskiej śmierci świętego Wojciecha profesora<br />

Juliusza Łuciuka. Program festiwalu był nie tylko bogaty, ale i oryginalny. Dodatkowymi atrakcjami były przedstawienia<br />

Sceny Plastycznej KUL Leszka Mądzika i możliwość spotkania się i podyskutowania z twórcą tego teatru”.<br />

(JS), „<strong>Gaude</strong> <strong>Mater</strong>” za rok, „Trybuna Śląska” 1997, nr 105<br />

109

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!