30.10.2014 Views

Nr 107/2008 - Tuchów

Nr 107/2008 - Tuchów

Nr 107/2008 - Tuchów

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

23 Tuchowskie Wieści 4(<strong>107</strong>)/<strong>2008</strong><br />

Fenomen kąśnieńskiego<br />

festiwalu tkwi przede<br />

wszystkim w niepowtarzalnych<br />

składach zespołów<br />

kameralnych, które tworzą<br />

znakomici polscy wirtuozi<br />

zgodnie z potrzebami<br />

prezentowanych utworów.<br />

Jedynym znanym na tegorocznym<br />

festiwalu zespołem<br />

kameralnym byl Kwintet<br />

Warszawski, który wykonał<br />

wyśmienity skądinąd Kwintet<br />

fortepianowy g-moll J.<br />

Zarębskiego. Obcowanie na<br />

co dzień z wielką muzyką<br />

w mistrzowskim wykonaniu<br />

sprawiało, że człowiek choć<br />

przez chwilę czuł się jakby w innym świecie. Publiczność<br />

żywo reagowała na znakomite artystyczne kreacje, przez<br />

co między grającymi a słuchającymi wytworzyła się specyficzna<br />

więż. Na tę wyjątkową atmosferę, jaka panowała<br />

podczas tegorocznego Bravo Maestro, złożyło się również<br />

wszystko to, co działo się obok, a zatem przepięknie ozdobiona<br />

w rustykalnym klimacie i zaadaptowana na potrzeby<br />

festiwalu stodoła koncertowa, dworek i jego otoczenie, park<br />

ze stawem, możliwość spotkania i porozmawiania z każdym<br />

maestro-wirtuozem, przejeżdżające pociągi, których stukot<br />

kół nasuwał na myśl (dla nas odległe już) czasy przyjazdów<br />

Paderewskiego do Kąśnej, a także serdeczność i życzliwość<br />

gospodarzy; pracowników Centrum Paderewskiego wraz<br />

z p. dyrektor Krystyną Szymańską. Festiwal się skończył,<br />

ale pozostały niezapomniane wrażenia i pewność, że za<br />

dwa lata do Kąśnej Dolnej znów zjadą najwybitniejsi,<br />

aby wytrwale zdążającym do posiadłości Paderewskiego<br />

melomanom odsłonić kolejne stronice wielkiej sztuki.<br />

Niespodzianką na zakończenie festiwalu był rymowany<br />

w góralskiej gwarze tekst, który drukujemy poniżej, wyrażający<br />

wdzięczność organizatorom i artystom za wspaniałe<br />

muzyczne wieczory.<br />

opr. Jan M.<br />

Gładysz<br />

S c y n ś c i e i ^ d z i y n c n o ś ć<br />

Kiej my się tu syćka w kupie dziś zebrali,<br />

Uciesmy się tako, jak łowce na hali.<br />

Co trowke smakujom, baca im stróżuje,<br />

A wiecór przy basak śpiywki wyśpiywuje.<br />

A my? Cóz Kąśnej gościnie nom trzeba?<br />

Wiecór jes pogodny, muzycka jak z nieba.<br />

Łospiescajom hawok majstry nad majstrami,<br />

Grajom tak, ze cłowiek nie radzi z myślami,<br />

Ale sucho, nuci, gwiżdże i przezywo,<br />

A dusycka jego tako haw scynśliwo.<br />

Fcecie zić scynśliwi, uccie się wdziencności,<br />

W chałpie, przy robocie, lo swoik i gości, hej.<br />

Dyrekcyi z syrca barz piyknie i scyrze<br />

zycem, coby kupe dutków zbiyrała w łofierze<br />

I jako do tej kwili śprytnie łozdawała,<br />

a nom w Kąśnyj Dolnyj muzycka wcions grała.<br />

Fcem tys dzisiok pedzieć: niech zijom sponsory!<br />

Bez nik mo nas Ignaś telo wielkie fory.<br />

Niek się nie strachajom i talarki mnozom -<br />

Ludziska dziynkujom Wom s pomocom Bozom!<br />

Fcem ugłoskać władze te z góry i z dołu.<br />

Bez to, ze się s nami ciesyć fcom pospołu.<br />

Suchocie muzyki, specyjalni goście.<br />

Za rok nos do Kąśnej ku sobie zaproście.<br />

Wdziyncność się należy panu Marianowi -<br />

Choć go łapsko boli, Fazioli gotowy.<br />

Kapelusik ściongom przed calom obsługom,<br />

Wierzem, co festiwol nie był Wom za dugo.<br />

„Bravo" ku potomnym Mietek kameruje -<br />

Taki zalotany, ze nic nie zepsuje.<br />

Teroski się zegnom z Wami na tyj hali,<br />

Zicem, coby za rok sićka się spotkali. Hej!<br />

<strong>Tuchów</strong> - Kąśna Dolna <strong>2008</strong>, jag<br />

Venimus, vidimus. Deus vicit - „Przybyliśmy, zobaczyliśmy,<br />

a Bóg zwyciężył" - to słowa Jana III Sobieskiego<br />

napisane w noc po wiktorii wiedeńskiej. Na Kahlenbergu<br />

w stolicy Austrii 7 września uczczono 325. rocznicę odsieczy<br />

wiedeńskiej. Na tej uroczystości zaśpiewał Sanktuaryjny<br />

Chór Mieszany z Tuchowa.<br />

Impreza odbyła się z rozmachem. W uroczystej mszy<br />

Św., sprawowanej z ceremoniałem wojskowym, brali udział<br />

przedstawiciele najwyższych władz Polski i Austrii oraz<br />

wielotysięczny tłum pielgrzymów. Kazanie wygłosił bp<br />

Józef Zawitkowski z Łowicza, a mszy przewodniczył biskup<br />

polowy gen. dyw. Tadeusz Płoski, który powiedział:<br />

Zwycięstwo polskiego oręża i koalicji państw europejskich<br />

pod wodzą naszego króla ocaliło kulturę i chrześcijaństwo<br />

Europy, wpisując się głęboko w jej dzieje. Zadecydowało<br />

o jej losie.<br />

W liturgii uczestniczył Chór Archikatedry Katowickiej<br />

pod dyrekcją Krzysztofa Kagańca, chór z Milówki pod kierunkiem<br />

Ireny Zając oraz Sanktuaryjny Chór Mieszany<br />

z Tuchowa z dyrygentem Janem Gładyszem.<br />

Następnie delegacje polska i austriacka złożyły wieńce<br />

w kaplicy Jana III Sobieskiego. W uroczystościach wzięli<br />

udział przedstawiciele wojska austriackiego i polskiego<br />

na czele z generałem broni Waldemarem Skrzypczakiem<br />

- dowódcą wojsk lądowych, przedstawiciele władz samorządowych<br />

Wiednia oraz Polonia z Austrii. Przed trybuną honorową<br />

defilowała Kompania Reprezentacyjna Dowództwa<br />

Polskich Wojsk Lądowych oraz Kompania Reprezentacyjna<br />

Austriackich Wojsk Lądowych. Następnie koncert i musztrę<br />

paradną zaprezentowała Orkiestra Reprezentacyjna<br />

Polskich Wojsk Lądowych pod dowództwem majora Artura<br />

Czereszewskiego. - Chciałbym tu, w szczególnym miejscu,<br />

na Kahlenbergu, zameldować wspaniałemu królowi Janowi<br />

III Sobieskiemu, że jego wizja wolnej, solidarnej i szanującej<br />

odrębność kultur^^ą Europy jest przez nas kontynuowana<br />

- powiedział gen. broni Waldemar Skrzypczak.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!