protokół dyplomatyczny protokół dyplomatyczny protokół dyplomatyczny Andrzej jonAs Gulasz Do Unii wstępowaliśmy dla systemu wartości, które są jej fundamentem, praw człowieka i demokracji. Pan Alain Juppé jest ministrem spraw zagranicznych Francji, dobiega siedemdziesiątki i uchodzi za poważnego faceta. Dwukrotnie był premierem, i przypisywanie mu zapatrywań lewicowych byłoby równie trafne jak na przykład zaliczenie Charlesa de Gaulle’a, notabene jego politycznego przewodnika, do członków Francuskiej Partii Komunistycznej. Otóż Alain Juppé kilka dni temu był uprzejmy powiedzieć: „Dzisiaj jest problem, i apelujemy do Komisji Europejskiej o podjęcie niezbędnych inicjatyw, aby fundamentalne zasady były respektowane wszędzie, wliczając Węgry”. Rzecz dotyczy decyzji premiera Węgier Victora Orbana i parlamentu, którym jego partia Fidesz rządzi niepodzielnie od ostatnich wyborów parlamentarnych. Zmieniono konstytucję, nakładając pęta Bankowi Centralnemu, zapewniono państwu kontrolę nad mediami, również prywatnymi, opozycyjną, a przedtem rządzącą partię socjalistyczną uznano za organizację przestępczą. Komisja Europejska w osobie przewodniczącego José Manuela Barrosa wyraziła zaniepokojenie. Podobnie jak pani Hillary Clinton, sekretarz stanu USA. Delegacja Komisji Europejskiej prowadząca w Budapeszcie rokowania na temat finansowego wsparcia Węgier, znajdujących się w ewidentnie ponurej sytuacji gospodarczej, wróciła do Brukseli i kwestia pożyczki 20 miliardów euro będzie musiała poczekać do wyjaśnienia, czy sytuacja Banku Centralnego spełnia standardy europejskie, czy nie. Do oceny politycznych zmian aplikowanych Węgrom wystarcza mi opinia Alaina Juppégo – starego politycznego wygi i doświadczonego Europejczyka. „Do Komisji Europejskiej należy zweryfikowanie, czy nowa konstytucja respektuje to, co jest dobrem wspólnym w krajach Unii Europejskiej, czyli państwo prawa i wielkie wartości demokratyczne”. Jeśli Alain Juppé używa takich słów, to sprawa jest poważna. Minister spraw zagranicznych Francji jest zatem zdania, że gdy w państwie członkowskim Unii Europejskiej pojawia się groźba naruszenia prawa i wartości demokratycznych, Komisja Europejska ma prawo ingerencji. I to jest istota Unii. Ostatnio niemal wyłącznie mówimy o pieniądzach, jakby to one były sensem i treścią Wspólnoty. Tymczasem to tylko oliwa umożliwiająca funkcjonowanie wspólnotowej maszynerii. Do Unii wstępowaliśmy dla systemu wartości, które są jej fundamentem, praw człowieka i demokracji, dla owej oliwy bez wątpienia też. Gdy pojawia się zagrożenie dla zasad fundamentalnych, oczywiście odzywa się dzwonek ostrzegawczy. W opinii delegacji komisji, Barrosa, Hilary Clinton, a także Alaina Juppégo tak się stało. Wstępowaliśmy do Wspólnoty także dla owego dzwonka alarmowego, ponieważ dodatkowe gwarancje zwiększają prawdopodobieństwo przestrzegania zasad. Wrócimy na Węgry. Większość konstytucyjna w parlamencie daje Victorowi Orbanowi i jego Fideszowi niemal pełną swobodę działania. Stwarza też pokusę skorzystania z niej w wymiarze absolutnym. Nawet z przekroczeniem zasad fundamentalnych – takich jak niezależność mediów, Banku Centralnego czy swobody uprawiania działalności politycznej. Sto tysięcy demonstrantów na ulicach Budapesztu nie musi okazać się czynnikiem chroniącym przed uleganiem pokusie skorzystania z pełni władzy. Potrzeby finansowe państwa i głosy z krajów demokratycznych mogą stać się skutecznym impulsem dodatkowym. • 58 POLSKA ZBROJNA NR 3 | 15 StycZNiA <strong>2012</strong>
Redaktor działu andRzej fąfaRa WaLdeMaR RezMeR Dywizja Piechoty oraz podległy jej 1 Pułk Czołgów straciły pod Lenino 3054 żołnierzy, co stanowiło 23,7 procent stanu osobowego. Mniej chluby pod Lenino Wielkie straty oddziałów generała Zygmunta Berlinga w bitwie pod lenino były skutkiem nie tylko wyjątkowo zaciętych walk, lecz także marnego przygotowania natarcia.