You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Zadania nie udało się wykonać, gdyż większość<br />
pojazdów zagrzebała się w błocie na samym<br />
początku natarcia – podczas forsowania<br />
rzeki. Błotnista dolina Mierei była zaporą nie<br />
tylko dla czołgów średnich T-34, lecz także<br />
znacznie lżejszych T-70M. Do wieczora<br />
12 października na zachodnim brzegu rzeki<br />
znalazło się tylko 14 zdatnych do boju pojazdów<br />
(12 typu T-34 i 2 typu T-70M). W tym<br />
czasie siła natarcia piechoty już jednak malała.<br />
Wiele trudu kosztowało odparcie coraz gwałtowniejszych<br />
kontrataków niemieckich. Nie<br />
było mowy o żadnym ruchu do przodu.<br />
Następny dzień też nie przyniósł przełomu.<br />
Były ogromne problemy z koordynacją działań<br />
pododdziałów czołgów, ich współdziałaniem<br />
z piechotą, a nawet łącznością dowództwa<br />
pułku z pododdziałami. Kluczowe decyzje<br />
podejmowali więc dowódcy kompanii, często<br />
bez rozeznania w sytuacji.<br />
Jedenaście czołgów T-34 z 1 i 2 Kompanii,<br />
mających wspierać uderzenie 3 Pułku Piechoty,<br />
oderwało się od piechurów, którzy dostali<br />
się pod ogień prowadzony z broni maszynowej.<br />
Osamotnione zostały ostrzelane przez<br />
działa przeciwpancerne i z wielkim trudem,<br />
po stracie trzech pojazdów, powróciły na stanowiska<br />
wyjściowe. Tragicznie zakończyło się<br />
natarcie 3 Kompanii, która miała wspierać natarcie<br />
2 Pułku Piechoty w kierunku wsi Połzuchy.<br />
Tu też pięć czołgów oderwało się od piechoty<br />
i spróbowało zaatakować samodzielnie.<br />
Po chwili znikły z oczu piechurów za niewielkim<br />
wzniesieniem terenu. W sztabie 1 DP<br />
odebrano jeszcze meldunek, że dojechały do<br />
przedniego skraju pozycji niemieckich. I to<br />
była ostatnia informacja, bowiem czołgów już<br />
więcej nie widziano. Do dziś nie ma informacji<br />
o losach ich załóg. Wciąż są na liście zaginionych.<br />
Ocenia się, że pułk poniósł niewspółmiernie<br />
duże straty w stosunku do efektu, jaki w bitwie<br />
osiągnął: 76 ludzi, w tym 6 zabitych,<br />
48 rannych, 20 zaginionych, a także znaczna<br />
ilość sprzętu. 15 października 1943 roku<br />
z przewidzianych w etacie 39 czołgów (32 typu<br />
T-34 i 7 typu T-70M) sprawnych było tylko<br />
18 (13 typu T-34 i 5 typu T-70M). W 3 Kompanii<br />
Czołgów nie było ani jednego wozu pancernego<br />
zdolnego do boju.<br />
Berling wyjaśnia<br />
Zaraz po zakończeniu bitwy generał<br />
Berling powiedział: „Czołgi to zagadnienie<br />
osobne. Dostały rozkaz natarcia w szykach<br />
piechoty, a jedna kompania została w moich<br />
rękach w odwodzie. Czołgi trafiły na bardzo<br />
złe warunki. Saperzy zbudowali most na<br />
60 ton, ale na łąkach, gdzie grzęzły nawet wozy,<br />
nie było pomostu, więc zagrzęzły i czołgi.<br />
W nocy wydałem rozkaz wprowadzenia czołgów<br />
do walki, ale czołgi nie mogły wykonać<br />
tego rozkazu. Z rana czołgi podeszły. Dwie<br />
kompanie dałem do dyspozycji Kieniewicza<br />
[pułkownik Bolesław Kieniewicz, zastępca<br />
dowódcy do spraw liniowych – przyp. W.R.],<br />
jedną do dyspozycji Czerwińskiego [pułkownik<br />
Gwidon Czerwiński, dowódca 2 Pułku<br />
Piechoty – przyp. W.R.]. Czerwiński dał rozkaz<br />
zgniecenia gniazd cekaemów, ale czołgi<br />
poszły na jakieś własne zadanie. Zadanie Kieniewicza<br />
również nie zostało wykonane. Czołgom<br />
nie podobało się walczyć w szykach piechoty<br />
– poszły robić manewry”.<br />
W swojej wypowiedzi generał Berling zaakcentował,<br />
że o niepowodzeniu zadecydował<br />
głównie brak dobrych podjazdów do<br />
Mierei. Wprawdzie saperzy zbudowali mosty<br />
o wystarczającej nośności, ale nie rozpoznali<br />
dokładnie terenu, po którym miały przeje-<br />
POLSKA ZBROJNA NR 3 | 15 StycZNiA <strong>2012</strong> 61