09.04.2015 Views

w numerze: Czy opłaca się być eko? - Bake & Sweet

w numerze: Czy opłaca się być eko? - Bake & Sweet

w numerze: Czy opłaca się być eko? - Bake & Sweet

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

opinie<br />

ŚLADAMI<br />

NASZYCH PUBLIKACJI<br />

Jestem piekarzem trzeciego pokolenia. Mój zakład zawsze miał formę rzemieślniczą i byliśmy jako<br />

rodzina z tego dumni. Oczywiście świat musi iść do przodu, zmieniają się technologie produkcji, ale<br />

chleb powinien pozostać chlebem a nie bezdusznym wyrobem chlebopodobnym. Państwa czasopismo,<br />

jak wszystko co jest fachowe i przydatne na rynku, czytam co miesiąc. Sięgając po wrześniowy numer,<br />

nasunęła mi się jednak myśl, że popełniam duży błąd.<br />

<strong>Czy</strong>tając Państwa gazetę przyczyniam się do ostatecznego upadku piekarstwa w Polsce! <strong>Czy</strong>tając ją<br />

wspieram bowiem idee, które Państwo szerzycie. Daję satysfakcję tym, którzy finansują to przedsięwzięcie<br />

wydawnicze. A finansują je ci, którzy dążą tylko do zysku i zniszczenia rzemieślniczej<br />

produkcji pieczywa. W Państwa gazecie jest mnóstwo reklam polepszaczy, spulchniaczy i gotowych<br />

mieszanek do wypieku. Tych gotowych mieszanek, z których tworzy się produkty chlebopodobne.<br />

Bo czym są te piękne zdjęcia udające chrupiący chleb? To wypiek z mieszanki, którą wasi sponsorzy<br />

zabijają rzemieślników. Dali diabelski sposób na produkcję tanich, masowych wyrobów, które<br />

zalewają supermarkety i doprowadzają do upadku rodzinnych piekarni. A wszystko to ubrane jest<br />

w piękne marketingowe opowiastki i zapewnienia, że są to produkty dla nowoczesnych piekarzy. Nie,<br />

to jest nasz gwóźdź do trumny!<br />

Z poważaniem<br />

Włodzimierz Radomski<br />

Od redakcji:<br />

Pański list jest odważnym głosem, który zapewne odzwierciedla opinie niejednego rzemieślnika. W ich<br />

imieniu, za tę odwagę dziękuję. Jest on dla mnie jednocześnie potwierdzeniem obserwowanej w piekarnictwie<br />

swoistej dyskusji „romantyków” z „pozytywistami”, czyli tych, którzy chcieliby zachować<br />

czystość piekarniczego rzemiosła, kultywować tradycje i wystawiać kordianowską pierś w powstaniu<br />

przeciw zmieniającej się rzeczywistości, a tymi, którzy zdali sobie sprawę, że pewne zjawiska i zmiany<br />

są nieuchronne, są znakiem naszych czasów. Możemy się przeciw nim buntować - jedni w ciszy, inni<br />

- tak jak Pan - zabierając głos w dyskusji. Możemy też starać się w tej nowej rzeczywistości odnaleźć,<br />

co nie znaczy wcale ulegać wszelkim modom i propozycjom producentów oferujących surowce i komponenty<br />

do produkcji. Nie obwiniajmy ich jednak za to, co dziś dzieje się w piekarnictwie. Ich oferta<br />

to tylko propozycja. Nie jesteśmy zmuszeni z niej korzystać. Kurcząca się w tempie ok. 2 proc. rocznie<br />

branża to również efekt pewnych trendów, tj. moda na niejedzenie pieczywa, automatyzacja produkcji<br />

itp. Ale moda tak szybko jak przychodzi, tak szybko się zmienia, często pod wpływem tych, którzy<br />

biorą sprawy w swoje ręce i działają na rzecz poprawy sytuacji. Należą do nich choćby tak niesprawiedliwie<br />

ocenieni przez Pana producenci nowoczesnych komponentów piekarskich. Niech wymienię<br />

wśród nich akcję promocji spożywania pieczywa firmy Lessafre czy też Zakładów Tłuszczowych<br />

Bielmar, które organizują w szkołach akcję „śniadaniowa klasa”. To pozytywistyczna praca u podstaw,<br />

która przynosi korzyść również, a może przede wszystkim rzemieślniczym zakładom. Tym, które dbają<br />

o tradycję, jakość. I proszę mi wierzyć (bo i ja w to mocno wierzę), znów nadejdą dla nich dobre czasy,<br />

jeśli tylko wspólnie zadbamy o wzrost świadomości wśród konsumentów pieczywa.<br />

Małgorzata Wnorowska,<br />

z-ca redaktor naczelnej<br />

Sprostowanie<br />

We wrześniowym <strong>numerze</strong> <strong>Bake</strong>&<strong>Sweet</strong>, w rubryce „Śladami naszych publikacji” nieopatrznie<br />

podałem, że autor listu do redakcji dr Bolesław Hoffmann jest właścicielem Wytwórni Aromatów<br />

Spożywczych Hoffmann. W rzeczywistości pan Bolesław jest pełnomocnikiem tej firmy i jej konsultantem<br />

w zakresie prac związanych z badaniami i doskonaleniem aromatów. Właścicielem Wytwórni<br />

Aromatów Spożywczych Hoffmann jest Wojciech Hoffmann. Obu panów Hoffmanów oraz<br />

czytelników za niezamierzoną pomyłkę przepraszam.<br />

Więcej informacji o firmie na www.hoffarom.com.<br />

Tomasz Przysiężny<br />

Stefan Borys<br />

piekarnia-cukiernia<br />

Borys w Katowicach<br />

Przyznam, że nigdy nie starałem się o środki<br />

unijne na dofinansowanie działalności<br />

gospodarczej. Może było to spowodowane<br />

licznymi formalnościami i innymi przeszkodami<br />

w pozyskaniu tych funduszy.<br />

Chyba trochę mnie to odstraszyło. Gdyby<br />

jednak okazało się, że można w prostszy<br />

sposób otrzymać dofinansowanie, to chętnie<br />

bym skorzystał z takiej możliwości.<br />

Co prawda, jestem już po inwestycjach, ale<br />

gdybym miał jeszcze raz podejmować decyzję<br />

na co wydać pieniądze, to na pewno na<br />

zakup maszyn i urządzeń, takich jak piece<br />

i mieszałki. Sfinansowałbym też budowę<br />

nowego zakładu, do którego mógłbym przenieść<br />

produkcję.<br />

Marek Szabelski<br />

piekarnia Diana<br />

w Pieckach<br />

Kto nie spróbuje pozyskać unijnych pieniędzy,<br />

ten na pewno z nich nie skorzysta. Ja<br />

starałem się o takie środki i kilkakrotnie je<br />

dostałem. Dzięki dofinansowaniu z Regionalnego<br />

Programu Operacyjnego Warmia<br />

i Mazury zmodernizowałem swój zakład.<br />

Jeden wniosek, jaki złożyłem, dotyczył innowacyjnych<br />

linii technologicznych do produkcji<br />

chleba i bułek, a drugi związany był<br />

z technologią prowadzenia kwasów i wyposażeniem<br />

zaplecza magazynowego w silosy.<br />

Oba wnioski przeszły pomyślną weryfikację,<br />

dostaliśmy pieniądze i dziś uważam, że<br />

idealnie zainwestowaliśmy. Konkurencja<br />

w branży jest bardzo duża. Teraz, aby liczyć<br />

się na rynku trzeba mieć naprawdę dobre<br />

i wydajne maszyny. Ponieważ dostaliśmy<br />

pieniądze z tytułu innowacyjności zakładu<br />

przeznaczyliśmy je na zakup naszym zdaniem<br />

najlepszych maszyn na światowym<br />

poziomie, takich jak linie do bułek i linie<br />

do chleba Ceres austriackiej firmy Koenig.<br />

Dzięki temu przedsięwzięciu zwiększyliśmy<br />

produkcję, poprawiliśmy jakość pieczywa<br />

i jego powtarzalność. Dodatkowo skomputeryzowaliśmy<br />

całą technologię receptur.<br />

Fot. Archiwum własne Fot. Archiwum własne<br />

6 · BAKE&SWEET · 2011/10 (11)

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!