swiat 21 - Świat Architektury
swiat 21 - Świat Architektury
swiat 21 - Świat Architektury
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
• Wizualizacja przedstawiająca koncepcję budynku mieszkalnego<br />
Adama Stafiniaka, inicjatora grupy projektowej JASTAA<br />
osiedli zakłada nie tylko ich zróżnicowane pod<br />
względem urbanistycznym i architektonicznym,<br />
ale również w zakresie statusu materialnego<br />
ich mieszkańców. Obok dobrze uposażonej<br />
klasy średniej mieszkają również przeciętnie<br />
zarabiające osoby. Według przeprowadzonych<br />
w Holandii badań taki sposób kształtowania osiedli<br />
powoduje spadek przestępczości o prawie<br />
90%. W Polsce jednym z pierwszych osiedli<br />
zbudowanych zgodnie z koncepcją secure by<br />
design jest osiedle Błękitne w Siechnicach pod<br />
Wrocławiem. Firma, dzięki której je zrealizowano,<br />
uzyskała certyfikat holenderskiej policji,<br />
zaświadczający o spełnieniu 95% norm bezpieczeństwa.<br />
Niedawno powstała również<br />
fundacja Bezpieczna Przestrzeń, promująca<br />
ideę secure by design. Mimo to program nie<br />
przyjął się na gruncie polskim tak dobrze, jak<br />
osiedla zamknięte.<br />
COHOUSING<br />
Dość rzadkim zjawiskiem w Polsce jest również<br />
cohousing. Jego ideę przedstawił duński<br />
architekt Jan Gudmand-Hoyer w roku 1964.<br />
Cohousing polega na tworzeniu niewielkich<br />
osiedli, składających się z 15-30 gospodarstw,<br />
powstających dzięki partycypacji mieszkańców<br />
na każdym etapie realizacji: od momentu<br />
wyszukania działki, poprzez projekt koncepcyjny<br />
i budowlany, do współodpowiedzialności za<br />
utrzymanie i eksploatację. Innymi słowy: cohousing<br />
to wspólne budowanie, mieszkanie, organizowanie<br />
czasu i obowiązków. Często jest on<br />
mylony z ideą tworzenia komun, od której różni<br />
się przede wszystkim tym, że zgodnie z jego<br />
koncepcją mieszkańcy posiadają swoje własne,<br />
niezależne domy (lub mieszkania), a oprócz tego<br />
korzystają z przestrzeni wspólnych, takich jak<br />
np. pralnia, świetlica, klub. Cohousingiem zarządzają<br />
wyłącznie mieszkańcy, wszelkie decyzje<br />
dotyczące życia „osiedlowego” podejmowane<br />
są wspólnie.<br />
Istotą tej koncepcji jest wspólna dla grupy<br />
ludzi wizja osiedla oraz wyszukanie osób<br />
o podobnych celach i pragnieniach co do kształtowania<br />
przestrzeni mieszkaniowej. Grupa określa<br />
swoje oczekiwania odnośnie do każdego<br />
elementu budującego osiedle: lokalizacji, formy<br />
architektonicznej (samodzielne domki, zabudowa<br />
szeregowa czy np. wyszukanie istniejącego<br />
obiektu i wyremontowanie go), projektu,<br />
rodzaju materiałów, kosztów realizacji itp.<br />
Cohousing jest tańszy niż np. mieszkanie<br />
czy dom w spółdzielni obarczonej grzechem<br />
biurokracji – jego koncepcja zakłada, że „urzędnikami”<br />
i zarządzającymi są sami mieszkańcy. Na<br />
etapie budowy, kupując większe ilości materiałów<br />
budowlanych, łatwiej uzyskać rabaty.<br />
Zazwyczaj osoby tworzące tego typu osiedle<br />
znają się, czasem są wręcz przyjaciółmi.<br />
Dzięki temu łatwiej porozumieć się co do<br />
podziału obowiązków, rzadziej dochodzi do<br />
konfliktów między mieszkańcami. Efektem jest<br />
przyjazne sąsiedztwo, bezpieczne mieszkania,<br />
silne poczucie tożsamości z miejscem. Robert<br />
Idem 2 przytacza dziesięć argumentów wskazujących<br />
na zalety takiego systemu bezpiecznego<br />
zamieszkiwania, wśród nich wymienia: wzrost<br />
świadomości ekologicznej, zapobieganie wykluczeniu<br />
społecznemu, zamierzone, przyjazne<br />
sąsiedztwo, opłacalność, budowanie więzi oraz<br />
naukę demokracji, a także odpowiedzialność<br />
i bezpieczeństwo. Wspomniane przez niego<br />
bezpieczeństwo ma szerokie znaczenie – od<br />
ochrony przed intruzami po bezpieczeństwo<br />
egzystencji. Ten system wydaje się idealny,<br />
jednak ma kilka wad, a może raczej problemów:<br />
powstanie grupy cohousingowej wymaga<br />
zrównoważenia i stateczności i ze strony samych<br />
zainteresowanych i, może przede wszystkim,<br />
ze strony urzędów, które nie do końca rozumieją,<br />
czy dostrzegają, korzyści płynące z takich<br />
rozwiązań. Aby rozpocząć proces powstawania<br />
tego typu osiedla, potrzeba odwagi i determinacji,<br />
zwłaszcza w przejściu schodów biurokratycznych.<br />
Poziom świadomości społecznej jest<br />
jeszcze w naszym kraju dosyć niski – cohousing<br />
nie jest powszechny ani nie jest propagowany.<br />
2 „Cohousing. Dziesięć argumentów za” – mgr inż. arch.<br />
Robert Idem, Katedra Projektowania Środowiskowego<br />
Wydziału <strong>Architektury</strong> Politechniki Gdańskiej<br />
Wiz. Adam Stafiniak<br />
Można odnieść wrażenie, że jest wręcz „tajny” 3 .<br />
Jak cytuje Robert Idem za Donellą Meadows 4 ,<br />
do cohousingu trzeba dojrzeć, cohousing „nie<br />
jest prosty i łatwy, tak jak proste i łatwe nie są<br />
relacje czy więzi międzyludzkie” 5 .<br />
Główną istotą trzech omawianych rozwiązań<br />
jest tworzenie dobrego, bezpiecznego<br />
środowiska mieszkalnego. Urbaniści i architekci<br />
mogą, a w zasadzie powinni mieć na to przemożny<br />
wpływ. Do nich, a także do psychologów,<br />
urzędników i polityków należy także zadanie<br />
łamania przeszkód mentalnych, których skutki<br />
pokutują w naszym społeczeństwie: nieufności,<br />
podejrzliwości czy nawet kłótliwości. Można tego<br />
dokonać przez odpowiednią edukację i wychowanie<br />
– propagowanie idei zapewniających<br />
bezpieczeństwo i, w opozycji do ksenofobii,<br />
otwierających umysły. Świadomość wspólnoty<br />
oraz potrzeby tworzenia zrównoważonego<br />
środowiska i możliwości bezpiecznego, dobrego<br />
sąsiedztwa, będącego rezultatem mądrego projektowania,<br />
kształtuje naszą przestrzeń i jakość<br />
naszego życia.<br />
Beata Gutowska<br />
3 http://gazetadom.pl/nieruchomosci<br />
/1,102725,9775811,Cohousing_w_Polsce.html<br />
4 Robert Idem, op. cit., s. 89<br />
5 Ibid., s. 89<br />
114 115