- Page 3: TOM I Rok 1647 był to dziwny rok,
- Page 7 and 8: — W czyich jestem ręku³⁸?Nami
- Page 9: — Mości pułkowniku — rzekł
- Page 13 and 14: którzy własnowolnie puścili mu w
- Page 15 and 16: Namiestnik nie zdążył odpowiedzi
- Page 17 and 18: — Zamilknij no wasze¹⁵⁴ —
- Page 19 and 20: Niektórzy wszelako śmieli się, a
- Page 21 and 22: — A niechże waści Bóg sekunduj
- Page 23 and 24: całej Ukrainie. A poza tymi tłuma
- Page 25 and 26: Nad miastem świeciła tak jasna ł
- Page 27 and 28: oli kniaziowego czynszownika, gdyż
- Page 29 and 30: i do pana Bychowca z chorągwi woł
- Page 31 and 32: dlatego przyjmowano mnie tak nee³
- Page 33 and 34: odjechał w celu szukania pomocy. P
- Page 35 and 36: Poszli oboje ku kolasce, ale skoro
- Page 37 and 38: szczerze ofiarujemy. Ja i pięciu s
- Page 39 and 40: przeciw brzegowym ułusom⁴¹⁰,
- Page 41 and 42: spowodował. W obozie królewskim p
- Page 43 and 44: Wielkie psy na majdanie targały za
- Page 45 and 46: Wrócili do gościnnej komnaty, w k
- Page 47 and 48: Tymczasem Helena śpiewała dalej:W
- Page 49 and 50: waćpanu powiadam dlatego, że maj
- Page 51 and 52: Poseł chciał wstawać, ale mu nie
- Page 53 and 54: — Bić źle i dać źle.Potem zwr
- Page 55 and 56: naszemu namiestnikowi, wcielając g
- Page 57 and 58: Ciągnął nawet Wołodyjowski pana
- Page 59 and 60: odbiły się one na jego twarzy. Ws
- Page 61 and 62:
Bierzesz w jasyr c⁶⁰¹!…„Co
- Page 63 and 64:
— A mówili w Czehrynie⁶⁰⁸,
- Page 65 and 66:
Dla pana Skrzetuskiego rozpoczęły
- Page 67 and 68:
się ustatkowali, a to gdy stało s
- Page 69 and 70:
mołojcy⁶⁵⁹ zlatywali się ja
- Page 71 and 72:
przyjaciół w Siczy opatrzył, kt
- Page 73 and 74:
Skrzetuski istotnie dziękował gor
- Page 75 and 76:
— Jak nie mam całować — odpow
- Page 77 and 78:
Na takich rozmowach i zabawach zesz
- Page 79 and 80:
swoje stare lata, to wolę pod nim
- Page 81 and 82:
— Ja pieniądze wyrzucam? Za kogo
- Page 83 and 84:
tarów w granice Rzeczypospolitej,
- Page 85 and 86:
Namiestnik przypatrywał się z cie
- Page 87 and 88:
nikogo z zamku i do zamku i gdyby n
- Page 89 and 90:
— Koło Nienasytca⁸⁴⁷ każe
- Page 91 and 92:
ebelia zaskoczy — sam też dopiln
- Page 93 and 94:
Chciał także spotkać jaką żyw
- Page 95 and 96:
Tymczasem nieprzyjaciel skoczył z
- Page 97 and 98:
— Ledwie nie zaraz — odpowiedzi
- Page 99 and 100:
wać. Więc jaskrawe tkaniny wschod
- Page 101 and 102:
swój kredyt u Kozaków zawdzięcza
- Page 103 and 104:
powstał szmer, kilka głosów pocz
- Page 105 and 106:
drgającym, błękitnym światłem.
- Page 107 and 108:
Tuhaj-bej przeciągnął się na sw
- Page 109 and 110:
nickiemu chodziło widocznie podcza
- Page 111 and 112:
Chmielnicki spąsowiał — za ręk
- Page 113 and 114:
gniazdo, z nim sądzić braci! Ale
- Page 115 and 116:
Jako more szyrokije¹⁰⁵³!Teorb
- Page 117 and 118:
przechodzili w znacznej odległośc
- Page 119 and 120:
watne; tą drogą chudopachołek¹
- Page 121 and 122:
straszliwym pożarem mógłby ogarn
- Page 123 and 124:
— A kto taki?— Kozak z ługu!Se
- Page 125 and 126:
Krzeczowski przedarł się ku niemu
- Page 127 and 128:
— Weźmiesz go na Ukrainie. Cały
- Page 129 and 130:
i w tak wielkiej przewadze sił szt
- Page 131 and 132:
aż do uszu pana Skrzetuskiego. Kon
- Page 133 and 134:
Pan Skrzetuski, wyczerpany z radoś
- Page 135 and 136:
Wieczorem widział namiestnik jeńc
- Page 137 and 138:
W Czerkasach¹¹⁸² zatrzymał si
- Page 139 and 140:
— Boże wszechmocny! Boże wielki
- Page 141 and 142:
Upłynęło kilka dni. Ludziom zdaw
- Page 143 and 144:
Tak było pod Chocimiem¹²¹¹, na
- Page 145 and 146:
— Jeśli Bóg da sił.I spojrzał
- Page 147 and 148:
Kto się z okolic Czehryna¹²³⁴
- Page 149 and 150:
yłby rad zasięgnąć jakich wiado
- Page 151 and 152:
kie wypadki, aż do dnia ostatniego
- Page 153 and 154:
powiedziano im, że pułkownik jesz
- Page 155 and 156:
— „Mnie wielce miłościwa pani
- Page 157 and 158:
Wszyscy ruszyli się co żywo. Zag
- Page 159 and 160:
kniahini, żeby się tam z dziewką
- Page 161 and 162:
i przystojny, ale z tym malowanym w
- Page 163 and 164:
— A ty co myślisz robić? — sp
- Page 165 and 166:
Krzyki radosne Kozaków pomieszały
- Page 167 and 168:
To rzekłszy wstał zobaczyć, azal
- Page 169 and 170:
Właściwie była to komnata kniazi
- Page 171 and 172:
— Nie ma rady, trzeba zwolnić ko
- Page 173 and 174:
— Nie asuj się waćpanna. Żyw b
- Page 175 and 176:
z tamtych terminów salwował i wys
- Page 177 and 178:
Tu dziewczyna podniosła oczy do ni
- Page 179 and 180:
— Ot, dwie staje stąd! — rzek
- Page 181 and 182:
mi myśl o takiej nocy pod gołym n
- Page 183 and 184:
— Byli, pane.— Tak? — rzekł
- Page 185 and 186:
— To i ja tedy przebrać się mus
- Page 187 and 188:
język. Jeszcze niedawno dogryzał
- Page 189 and 190:
Tak śpiewając zbliżył się do g
- Page 191 and 192:
zegu¹⁴⁹⁶, ni panów, ni knia
- Page 193 and 194:
— A co tam mruczycie, ojcze? —
- Page 195 and 196:
— My Kozaki, matko, nie bójcie s
- Page 197 and 198:
za sobą chaty, aby nie było gdzie
- Page 199 and 200:
Tymczasem w Prochorówce uderzyła
- Page 201 and 202:
— Stój! Stój!Zagłoba spojrzał
- Page 203 and 204:
Chmielnicki rósł z każdą chwil
- Page 205 and 206:
uszyć, zwlekał, pokorą łudził,
- Page 207 and 208:
— Szedłem śladem, dognać nie m
- Page 209 and 210:
— Płaczże, bo wielką jest twoj
- Page 211 and 212:
— O, wierę, pogański synu, że
- Page 213 and 214:
Książę miał słuszność, gdyż
- Page 215 and 216:
ojczyzny nieszczęściem płakać,
- Page 217 and 218:
osuszał bagna, wznosił zamki, zak
- Page 219 and 220:
— Mości książę, lasy się pal
- Page 221 and 222:
Przed wszystkimi wszedł pan Skrzet
- Page 223 and 224:
żęcą, posłując na Siczy¹⁶
- Page 225 and 226:
Żołnierz też widząc, jak nie sz
- Page 227 and 228:
chmurnym okiem w oną przyszłość
- Page 229 and 230:
Skrzetuskim rozbił dwutysięczną
- Page 231 and 232:
wszyscy, bo niektórzy byli na wypr
- Page 233 and 234:
y wpadł w szał prawdziwy. Chmieln
- Page 235 and 236:
Chmielnicki wodził oczyma po pułk
- Page 237 and 238:
który nie mógł się oddziwić¹
- Page 239 and 240:
Wojewoda nie wytrzymał.— Każże
- Page 241 and 242:
się w jego srebrnym pancerzu i pod
- Page 243 and 244:
we pułki kozackie, by go rozerwać
- Page 245 and 246:
Jęknęli na ten widok ludzie kalni
- Page 247 and 248:
Mariusz¹⁸⁴⁶ ojczyznę z osta
- Page 249 and 250:
W dzień później, gdy wojska zatr
- Page 251 and 252:
Wnet orszak ruszył żywo przed sie
- Page 253 and 254:
— Stój! — ryczał dziad — Ja
- Page 255 and 256:
— I ona to waści wysłała?— O
- Page 257 and 258:
— Ha, niechże tak będzie! — r
- Page 259 and 260:
— Pójdę też swoją drogą.Ksi
- Page 261 and 262:
Słowa te, pełne siły męskiej, i
- Page 263 and 264:
iż był to pan strażnik koronny S
- Page 265 and 266:
szkód nie doznałem. Przybywszy do
- Page 267 and 268:
Istotnie wody Wiszowatego Stawu, od
- Page 269 and 270:
— Braty ridnyje, spasajte¹⁹⁵
- Page 271 and 272:
li zrobił się ruch między tymi w
- Page 273 and 274:
— Aha! — rzekł — zdobyłem c
- Page 275 and 276:
doświadczyłem ich niemało i na M
- Page 277 and 278:
— Tego to ja, widzi waść, nie r
- Page 279 and 280:
się zmienić. Ale za to drugi ten
- Page 281 and 282:
jegomość nie sierdzi, żem ja teg
- Page 283 and 284:
duszy poprzysiągł, że mu za moj
- Page 285 and 286:
wolno, bo choć wozów i ciężaró
- Page 287 and 288:
Co się stanie z Rzecząpospolitą,
- Page 289 and 290:
— Tyle waszmościów moderunki²
- Page 291 and 292:
— To tak? — rzekł pan Zagłoba
- Page 293 and 294:
Albo też pójdzie w te ziemie, kt
- Page 295 and 296:
Kniaź szarpał się dalej. Jeśli
- Page 297 and 298:
— Mości książę, wolałbym i j
- Page 299 and 300:
— Raz mnie już topili, jeszcze j
- Page 301 and 302:
I orszak ruszył dalej. Wkrótce pr
- Page 303 and 304:
znacząc od czasu do czasu krzyżam
- Page 305 and 306:
Oj, cei lubostiHirsze od słabosti!
- Page 307 and 308:
łup przywoził — żeby ty w zło
- Page 309 and 310:
— Tu nasz chutor²¹⁶⁷. Ja Do
- Page 311 and 312:
— Huku! huku! pokaż się! W kole
- Page 313 and 314:
z siczowymi²¹⁸⁶ — ona słuc
- Page 315 and 316:
powiadały, on po Pułjanie przy Kr
- Page 317 and 318:
— To chyba waść służby wojenn
- Page 319 and 320:
— I doświadcza go też ciężko.
- Page 321 and 322:
— Ja tu nie racje dawać przyszed
- Page 323 and 324:
I powiem waszmościom, żem nie jes
- Page 325 and 326:
— To ci powiem: machnij dobrze i
- Page 327 and 328:
wzdłuż Zbrucza, Smotrycza, Studzi
- Page 329 and 330:
Tymczasem pan Skrzetuski dotarł ju
- Page 331 and 332:
— Tak to, tak! — mruczał. —
- Page 333 and 334:
— Kołyb jeho trastia mordowała
- Page 335 and 336:
nicy. Pamiętał, że jest na wesel
- Page 337 and 338:
— Wiem, że ty do mnie rankor²³
- Page 339 and 340:
Rozciąć pęta na nogach było ter
- Page 341 and 342:
końmi, przed chatą szeregi śpią
- Page 343 and 344:
— Nie ma nigdzie!— Skoczyć do
- Page 345 and 346:
na strop! Chodź, chodź, będę ci
- Page 347 and 348:
Tak rozmawiając siadł pan Zagłob
- Page 349 and 350:
ułusów²³⁹⁰ świecił; on, k
- Page 351 and 352:
ale teraz wojna, więc to jeszcze n
- Page 353 and 354:
Wierszułłowa tatarska chorągiew,
- Page 355 and 356:
nie pogromił pod Konstantynowem²
- Page 357 and 358:
— Bez bitwy — o szelmy! o takie
- Page 359 and 360:
— Właśnie teraz się sprawa wa
- Page 361 and 362:
Tu książę dalej mówić nie móg
- Page 363 and 364:
szawę i całą ojczyznę zalał, n
- Page 365 and 366:
jąc — a i incmii kłaniał się,
- Page 367 and 368:
— Maszże tobie! — rzecze weso
- Page 369 and 370:
itwie²⁵⁰¹, bo książę w Zam
- Page 371 and 372:
— Ja się przecie nie wymykam —
- Page 373 and 374:
pociągana urokiem imienia Wiśniow
- Page 375 and 376:
sprostasz.” Po takich słowach wy
- Page 377 and 378:
— Jużci pewno, że kiedy z pieni
- Page 379 and 380:
— Ja też jeno ze zdziwienia nie
- Page 381 and 382:
potem gdzie schować albo może ksi
- Page 383 and 384:
Kuszel i Wołodyjowski porwali się
- Page 385 and 386:
Wtem zabrzmiał trochę drżący g
- Page 387 and 388:
mógł. Do karczmy było kilka staj
- Page 389 and 390:
— Chwalę moderację²⁵⁷⁷ w
- Page 391 and 392:
— A ty, panie Michale, zali²⁵
- Page 393 and 394:
Nie brakło wprawdzie niepomyślnyc
- Page 395 and 396:
— Porucznika nie ma w Zamościu.
- Page 397 and 398:
„Nie pójdziesz, bat'ku²⁶²⁰
- Page 399 and 400:
się takowy Kozak wziął? — Pró
- Page 401 and 402:
ogactw i dostojeństw pchnęła na
- Page 403 and 404:
— Otóż to, otóż to! — rzek
- Page 405 and 406:
cie wśród największych trudnośc
- Page 407 and 408:
— Dobrze, niech ten Kozak wejdzie
- Page 409 and 410:
— W Zamościu nie doczekałem si
- Page 411 and 412:
— Czołem wam, panowie komisary,
- Page 413 and 414:
yle ją z wrażych²⁷⁰⁶ rąk
- Page 415 and 416:
obwódką strzelało mu już znieci
- Page 417 and 418:
— Krew nie ja wylewam, jeno litew
- Page 419 and 420:
— Jutro sprawa i rozprawa będzie
- Page 421 and 422:
— Jaśnie wielmożny wojewodo!
- Page 423 and 424:
— Istotnie, to uczyniłem — rze
- Page 425 and 426:
Z wolna jednak zaczęły chorągwie
- Page 427 and 428:
Zagłoba krzyknął na pachołka, k
- Page 429 and 430:
— Sprawedływe każete, pane —
- Page 431 and 432:
Czerwona twarz Zagłoby stała się
- Page 433 and 434:
Pan Wołodyjowski umilkł i grobowe
- Page 435 and 436:
— Dla Boga, chyba jegomość kpi!
- Page 437 and 438:
— Dobrze, rybeńko — rzekł sł
- Page 439 and 440:
— A co! więc nie do Dobrego Miko
- Page 441 and 442:
Książę przed kilku dniami wyjech
- Page 443 and 444:
ać, i to sobie zakonotuj, że jeś
- Page 445 and 446:
— Ale — mówił dalej Rzędzian
- Page 447 and 448:
jego wolę; ale nuż diabły lub du
- Page 449 and 450:
— Bohun! Bohun!…Na lewym zrębi
- Page 451 and 452:
Zaledwie koniom wypocząwszy, uciek
- Page 453 and 454:
Ustrzelił ci ją tedy, ustrzelił,
- Page 455 and 456:
z nimi od dawna i potrafię przed c
- Page 457 and 458:
— Łatwiejże nam teraz umykać
- Page 459 and 460:
I odjechał ku miastu, Wołodyjowsk
- Page 461 and 462:
— Mój jegomość — odparł pac
- Page 463 and 464:
achmaty, żelaznej wytrwałości, a
- Page 465 and 466:
Tatarzy przestali krzesać i stanę
- Page 467 and 468:
Tu przyłączył się do nich Kuusz
- Page 469 and 470:
— Wielki to jest wojennik — mó
- Page 471 and 472:
Wówczas jeden olbrzymi okrzyk wyrw
- Page 473 and 474:
się za pierwszym znakiem do ataku,
- Page 475 and 476:
chlówka — i cała okolica, jak o
- Page 477 and 478:
twarz. Kozak stanąwszy przed oblic
- Page 479 and 480:
przez całą długość wałów, a
- Page 481 and 482:
niemiecka i polska łanowa, a obok
- Page 483 and 484:
pęd husarii wstrzymany został. Tu
- Page 485 and 486:
Położenie Burłaja było teraz st
- Page 487 and 488:
— Jaremie ne zderżysz²⁹⁹¹
- Page 489 and 490:
się ciebie, chanie, że nie upokor
- Page 491 and 492:
— Widziałem i ja to — odrzekł
- Page 493 and 494:
wiło się od pracującego ludu. Na
- Page 495 and 496:
dle stoją te łajdaki… amen! Ni
- Page 497 and 498:
chlupotała im pod nogami; szczęś
- Page 499 and 500:
— Spasajtes³⁰³⁹! Spasajtes!
- Page 501 and 502:
Kozacy z podziwem patrzyli z bliska
- Page 503 and 504:
ale przecie Zagłoba bywał w spora
- Page 505 and 506:
— Co waćpan robisz?… zostawże
- Page 507 and 508:
— Dziś za ciemno na jazdę.— S
- Page 509 and 510:
— Siła³⁰⁸⁴ ja o waszmośc
- Page 511 and 512:
— Bóg mnie karze — wołał —
- Page 513 and 514:
— Powiadał mi pan starosta o got
- Page 515 and 516:
uderzyli właśnie wówczas, gdy wo
- Page 517 and 518:
Miałżeby rycerz sromotą się okr
- Page 519 and 520:
woły, z których rzeźnicy zdziera
- Page 521 and 522:
Widząc, że zbyt wielki tłum prze
- Page 523 and 524:
przestrzeni. Jedni zaczęli zaraz s
- Page 525 and 526:
Puśćże go, święty kluczniku! p
- Page 527 and 528:
Noc była bardzo widna i środek st
- Page 529 and 530:
ta. Widok straży tatarskich otrze
- Page 531 and 532:
Wówczas odezwał się w nim strasz
- Page 533 and 534:
howoru, dzikich dźwięków bębnó
- Page 535 and 536:
czeństwa przeminęły, że ten bó
- Page 537 and 538:
zaczy; nie bacząc, że pęd jego m
- Page 539 and 540:
— Bliżej, mości panie! — woł
- Page 541 and 542:
— Chwalmy imię Pana, bo niezbada
- Page 543 and 544:
szy się ruszy do Tarnopola³¹⁵
- Page 545 and 546:
Skrzetuski począł patrzyć na pac
- Page 547 and 548:
— Przyjacielem mi będziesz, brat
- Page 549 and 550:
i owdzie srebrne nitki pajęczyny,
- Page 551 and 552:
Wodził więc rej pan Zagłoba mię
- Page 553 and 554:
tego już z niewoli tatarskiej wyku
- Page 555 and 556:
Nazwisko jego wlało nową odwagę
- Page 557:
państwo łubniańskie³¹⁸⁶ od