10.07.2015 Views

Untitled - eBooks

Untitled - eBooks

Untitled - eBooks

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Pan Skrzetuski długo deliberował⁸³. Chodziło mu po głowie, że to może jakipotężny banita⁸⁴, który, wyrokiem ścigany, chronił się w Dzikie Pola⁸⁵ — to znów,że to watażka⁸⁶ watahy⁸⁷ zbójeckiej; ale to ostatnie nie było prawdopodobne. I ubiór,i mowa tego człowieka pokazywały co innego. Zgoła więc nie wiedział namiestnik,czego się trzymać, miał się tylko na baczności, a tymczasem Abdank kazał konia sobiepodawać.— Mości namiestniku — rzekł — komu w drogę, temu czas. Pozwólże podziękowaćsobie raz jeszcze za ratunek. Oby Bóg pozwolił mi odpłacić ci równą usługą!— Nie wiedziałem, kogo ratuję, przetom i na wdzięczność nie zasłużył.— Modestia⁸⁸ to twoja tak mówi, która jest męstwu równa. Przyjmijże ode mnie Pierścieńten pierścień.Namiestnik zmarszczył się i krok w tył odstąpił mierząc oczyma Abdanka, tenzaś mówił dalej z ojcowską niemal powagą w głosie i postawie:— Spojrzyj jeno. Nie bogactwo tego pierścienia, ale inne cnoty ci zalecam. Za Religia, Obyczaje,młodych jeszcze lat w bisurmańskiej⁸⁹ niewoli będąc dostałem go od pątnika, któryz Ziemi Świętej powracał. W tym oczku zamknięty jest proch z grobu Chrystusa.Takiego daru odmawiać się nie godzi, choćby i z osądzonych rąk pochodził. Jesteśwaść młodym człowiekiem i żołnierzem, a gdy nawet i starość bliska grobu nie wie,co ją przed ostateczną godziną spotkać może, cóż dopiero adolescencja⁹⁰, która mającprzed sobą wiek długi, na większą liczbę przygód trafić musi! Pierścień ten ustrzeżecię od przygody i obroni, gdy dzień sądu nadejdzie, a to ci powiadam, że dzień tenidzie już przez Dzikie Pola⁹¹.Nastała chwila ciszy; słychać było tylko syczenie płomienia i parskanie koni.Z dalekich oczeretów⁹² dochodziło żałosne wycie wilków. Nagle Abdank powtórzyłraz jeszcze, jakby do siebie:— Dzień sądu idzie już przez Dzikie Pola, a gdy nadejdzie — zadywytsia wsijswit bożyj⁹³…Namiestnik przyjął pierścień machinalnie, tak był zdumiony słowami tego dziwnegomęża.A ten zapatrzył się w dal stepową, ciemną.Potem zwrócił się z wolna i siadł na koń. Mołojcy⁹⁴ jego czekali już u stóp wzgórza.— W drogę! w drogę!… Bywaj zdrów, druhu żołnierzu! — rzekł do namiestnika. Imię— Czasy teraz takie, że brat bratu nie ufa, przeto i nie wiesz, kogoś ocalił, bom cinazwiska swego nie powiedział.Młodość, Kondycjaludzka, Los⁸³eie (z łac.) — rozmyślać, rozważać coś, zastanawiać się.⁸⁴ni (z łac.) — człowiek skazany na wygnanie.⁸⁵iie — stepowa kraina nad dolnym Dnieprem, w XVII w. prawie niezamieszkana, schronieniedla Kozaków, zbiegów i koczowników, pas ziemi niczyjej między Rzecząpospolitą a tatarskimChanatem Krymskim.⁸⁶ — przywódca oddziału wolnych Kozaków lub herszt bandy rozbójników.⁸⁷ — tu: zbieranina uzbrojonych, groźnych ludzi.⁸⁸mei (łac.) — skromność.⁸⁹imi (przest. pogard.) — muzułmański, tu: tatarski lub turecki.⁹⁰ecenc (z łac.) — młodość, wiek młodzieńczy.⁹¹iie — stepowa kraina nad dolnym Dnieprem, w XVII w. prawie niezamieszkana, schronieniedla Kozaków, zbiegów i koczowników, pas ziemi niczyjej między Rzecząpospolitą a tatarskimChanatem Krymskim.⁹²czee (ukr.) — trzcina; szuwary.⁹³zi i (ukr.) — zadziwi się cały boży świat; zi — zapatrzeć się, patrzećz fascynacją.⁹⁴mec (ukr.) — młody, dzielny mężczyzna, zuch; tu: zbrojny. 11

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!