10.07.2015 Views

Untitled - eBooks

Untitled - eBooks

Untitled - eBooks

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Tymczasem Helena śpiewała dalej:Wskażże mi drogę, o Panie nad pany,Bom jako pątnik na pustyń bezdrożuLub jak wśród fali na niezmiernym morzuKorab zbłąkany.Słodki głos jej brzmiał coraz silniej i z tą lutnią w ręku, z oczyma wzniesionymido góry, była tak cudna, że namiestnik oczu nie mógł od niej oderwać. Zapatrzył sięw nią, utonął w niej — o świecie zapomniał.Z zachwytu rozbudziły go dopiero słowa starej kniahini:— Dosyć tego! Już on się teraz nieprędko rozbudzi. A tymczasem proszę ichmościówna wieczerzę.— Prosimy na chleb i sól! — ozwali się za matką młodzi Bułyhowie.Pan Rozwan, jako kawaler wielkich manier, podał ramię kniahini, co widząc panSkrzetuski sunął zaraz do kniaziówny Heleny. Serce zmiękło w nim jak wosk, gdyczuł jej rękę na swojej, z oczu aż skry poszły — i rzekł:— Snadź już chyba i anieli w niebie cudniej nie śpiewają od waćpanny. Grzech— Grzeszysz, rycerzu, przyrównywając moje śpiewanie do anielskiego — odpowiedziałaHelena.Miłość— Nie wiem, czy grzeszę, ale to pewno, że chętnie dałbym sobie oczy wykapać,byle twego śpiewania do śmierci słuchać. Ale cóż mówię! Ślepym będąc nie mógłbymciebie widzieć, co również byłoby męką nieznośną.— Nie mów tego waszmość, gdyż wyjechawszy stąd jutro, jutro zapomnisz.— O, nie stanie się to, gdyż takem się w waćpannie rozkochał, iż po wiek żywotamego innego afektu znać nie chcę, a tego nigdy nie zapomnę.Na to szkarłatny rumieniec oblał twarz kniaziówny, pierś poczęła falować mocniej.Chciała odpowiedzieć, ale tylko wargi jej drżały — więc pan Skrzetuski mówił dalej:— Waćpanna raczej zapomnisz o mnie przy owym kraśnym watażce⁴⁸⁸, którytwemu śpiewaniu na bałabajce⁴⁸⁹ przygrywać będzie.— Nigdy, nigdy! — szepnęła dziewczyna. — Ale waćpan się jego strzeż, bo tostraszny człowiek.— Co mi tam jeden Kozak znaczy, a choćby też i cała Sicz⁴⁹⁰ z nim trzymała, jamsię dla ciebie na wszystko ważyć gotowy. Tyś mi jest właśnie jako klejnot bez ceny,tyś mój świat, jeno niech wiem, żeś mi jest wzajemną.Ciche „tak” zadźwięczało jak rajska muzyka w uszach pana Skrzetuskiego i zarazwydało mu się, że w nim przynajmniej dziesięć serc bije; w oczach mu pojaśniałowszystko, jakoby promienie słoneczne na świat padły, uczuł w sobie jakieś moce nieznane,jakieś skrzydła u ramion. Przy wieczerzy mignęła mu kilkakroć twarz Bohuna,która była zmieniona bardzo i blada, ale namiestnik, mając wzajemność Heleny, niedbał o tego współzawodnika. „Jechał go sęk! — myślał sobie — niechże mi w drogęnie włazi, bo go zetrę.” Zresztą myśli jego szły w inną stronę.Czuł oto, że Helena siedzi przy nim tak blisko, iż prawie ramieniem dotyka jej Kobietaramienia, widział rumieńce nie schodzące z jej twarzy, od których bił żar, widziałpierś falującą i oczy, to skromnie spuszczone i rzęsami nakryte, to błyszczące jak⁴⁸⁸ — dowódca oddziału kozaków lub bandy rozbójników.⁴⁸⁹ a. — ukr. i ros. instrument ludowy, o trzech strunach i trójkątnym pudlerezonansowym.⁴⁹⁰icz — Zaporoże, kraina zamieszkana przez Kozaków zaporoskich; także: ich wędrownastolica, obóz warowny na jednej z wysp dolnego Dniepru.Grzeczność, Rycerz 47

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!