REZYGNACJAI jam w Arkadii począł ży<strong>ci</strong>e swoje,I mnie <strong>na</strong>tura przez uś<strong>ci</strong>sk miłosnyPrzysięgła w kolebce czystych rozkosz zdroje;I jam w Arkadii począł ży<strong>ci</strong>e swoje,A prze<strong>ci</strong>em łzami spła<strong>ci</strong>ł chwile wiosny!Raz się tylko ży<strong>ci</strong>e wdziękiem kwiatu stroi,Mój kwiat już wionął, już mię nie okrasi,Bóg milczących grobów – płacz<strong>ci</strong>e, bra<strong>ci</strong>a moi!Bóg milczących grobów przy mym boku stoi,Dnia pochodnię gasi!Na twym czarnym progu, otoczon <strong>ci</strong>emnotą,Staję przed tobą, straszliwa wiecznoś<strong>ci</strong>!Odbierz zapis szczęś<strong>ci</strong>a, odbierz pieczęć złotąNietkniętą; jak widzisz, powracam z ochotą,Nie z<strong>na</strong>m szczęśliwoś<strong>ci</strong>!Przed tron twój niosę swoje <strong>ci</strong>ężkie żale,Bądź moim sędzią, niezgięta królowo!Na owej gwieździe mówią ku twej chwale,Że, niezachwianą mając w ręku szalę,Tu pła<strong>ci</strong>sz wiernie i karzesz surowo.Tu <strong>na</strong> zbrodniarza padnie bla<strong>da</strong> trwoga,Cnota poz<strong>na</strong> radość niepojętą zmysły;Tu <strong>ci</strong>emne wyroki zjaśni gwiaz<strong>da</strong> błoga,Do tajników serca rozwinie się droga,Tu z <strong>ci</strong>erpiącym będzie obrachunek ś<strong>ci</strong>sły.Tutaj pielgrzym weźmie rozbrat ze strapieniem,Wyg<strong>na</strong>niec z<strong>na</strong>jdzie przytułek ojczysty.Pięk<strong>na</strong> córa bogów (praw<strong>da</strong> jej imieniem),Której wielu nie z<strong>na</strong> i unika z drżeniem,Lot ży<strong>ci</strong>a mojego powś<strong>ci</strong>ągła strzelisty.„W drugim <strong>ci</strong>ę ży<strong>ci</strong>u nie minie zapłata,Daj mi swą młodość, <strong>da</strong>j wszystkie jej wdzięki,Oto masz kartę za swe młode lata.”Przyjąłem zapis do drugiego świata,I <strong>da</strong>łem młodość <strong>na</strong> ten z<strong>na</strong>k poręki.„Daj mi swą Laurę, ten klejnot niewieś<strong>ci</strong>,Którąś pokochał z <strong>na</strong>jczystszym zapałem:Za grobem stokroć spłacę twe boleś<strong>ci</strong>.”Jam z serca wy<strong>da</strong>rł ten klejnot niewieś<strong>ci</strong>,Ciężkom zapłakał i z rozpaczą <strong>da</strong>łem!4
„Zapis w kraj zmarłych? o złudo hanieb<strong>na</strong>!”Wykrzyk szyderczy odezwał się wszędzie:„Kłamem <strong>ci</strong>ę zwiodła <strong>ci</strong>emięzców służeb<strong>na</strong>,Przez nich wspiera<strong>na</strong>, bo dla nich potrzeb<strong>na</strong>,Przyjdzie wypłata, <strong>ci</strong>ebie już nie będzie.”Jaszczurcza rzesza syczała zuchwale:„Prze<strong>da</strong>wnień mary mogąż trwożyć <strong>ci</strong>ebie?Cóż są twe bogi głoszone wspaniale?Te zbawcy świata, wymyślone w szaleLudzkim dow<strong>ci</strong>pem ku ludzkiej potrzebie?I cóż jest przyszłość grobami zamknio<strong>na</strong>?Co wieczność owa wielkiego z<strong>na</strong>czenia?Oto mar<strong>na</strong> tylko nicoś<strong>ci</strong> osło<strong>na</strong>,Straszydło z własnego wywabione ło<strong>na</strong>,W klęsłym zwier<strong>ci</strong>edle odbite sumienia.Żywych kształtów obraz w kłamliwym sposobie;Mumia czasu balsamem <strong>na</strong>dziei –Ku <strong>ci</strong>emnych przybytków znikomej ozdobie –Przemyślnie w milczącym przechowa<strong>na</strong> grobie;Stąd twe szaleństwo nieśmiertelność klei ?Za <strong>na</strong>dzieje, <strong>który</strong>m zaprzecza zniszczenie,Lekce od<strong>da</strong>łeś pewne dobro swoje?Sześćdziesiąt wieków z<strong>na</strong>ła śmierć milczenie,Któryż trup, złamawszy grobowe sklepienie,Wy<strong>da</strong>ł, co wieczne zamknęły podwoje?Czas ulatał chyżo do twojego brzegu,Za nim śmierć bla<strong>da</strong>, niesyta połowu,Kwitnącą <strong>na</strong>turę w trup zmieniała w biegu;Żaden trup nie wstał z wiecznego noclegu,Jam mocną wiarę <strong>da</strong>ł boskiemu słowu.Jam <strong>ci</strong> z mych rozkosz <strong>da</strong>ł krwawą ofiarę,Teraz u stopni stoję twego tronu;Mężnie spełniłem gorzką szyderstw czarę,W tobiem jedynie miał niezłomną wiarę,Nagród królowo! żą<strong>da</strong>m <strong>ci</strong>erpień plonu.”„Równe mym dzie<strong>ci</strong>om wymierzam kochanie –Głos genijusza odpowiedział skry<strong>ci</strong>e –Dwa kwiaty tylko, słuchaj<strong>ci</strong>e, ziemianie!Rosną dla tego, kto ma baczność <strong>na</strong> nie,Jeden <strong>na</strong>dzieja, a drugi uży<strong>ci</strong>e.Kto jeden uszczknął, drugiego się zrzeka:Tych kwiatów nigdy czas razem nie splata;Przykłady wieków mówią do człowieka:5
- Page 1 and 2: Aby rozpocząć lekturę,kliknij na
- Page 3: Tower Press 2000Copyright by Tower
- Page 7 and 8: DO RADOŚCIO radości, iskro bogów
- Page 9 and 10: Bracia, duszą w lot do Pana,Kiedy
- Page 11 and 12: Cieszył was każdy szczęśliwiec
- Page 13 and 14: PEGAZ W JARZMIENa główny jarmark
- Page 15 and 16: Gdy tak Grześ jeszcze w uniesieniu
- Page 17 and 18: IDEAŁYTak mnie odbiegasz wieku zł
- Page 19 and 20: 1795PrzełożyłBohdan Zaleski19
- Page 21 and 22: KOLUMBPłyń, odważny żeglarzu! n
- Page 23 and 24: OBCA DZIEWCZYNAW cichą dolinę - w
- Page 25 and 26: CHWYTChcesz się podobać światowc
- Page 27 and 28: DO CHWALCYMyślisz, że będzie wi
- Page 29 and 30: OBECNE POKOLENIEZawsze tak było? Z
- Page 31 and 32: Prędzej! Nim wrócą grzmiące wod
- Page 33 and 34: Aż zdjęty wstrętem i szaleństwa
- Page 35 and 36: Na środek placu.Marta z uśmiechem
- Page 37 and 38: I zanim jeszcze król tych słów d
- Page 40 and 41: I wrzaski lotnych towarzyszy.„Wzy
- Page 42 and 43: I pod Tartaru aż sklepienia,I jesz
- Page 44 and 45: ZLECENIE DO HUTYFrydolin był to pa
- Page 46 and 47: Tam sojusz dwóch potężnych sił,
- Page 48 and 49: W pamięci swej niemylnejI póty ni
- Page 50 and 51: WALKA ZE SMOKIEMCzemu wzburzona tł
- Page 52 and 53: By poznać przejścia, dróżki, ś
- Page 54 and 55:
Potwór, stojący tam na warcie,Na
- Page 56 and 57:
Zejdź z oczu! Pycha cię poniża.B
- Page 58 and 59:
Hańby na cudu ramionach?Tam na raj
- Page 60 and 61:
Połączyć w ufne przymierzeŚwiat
- Page 62 and 63:
SMUTNA DZIEWCZYNASzumi dębina,A ch
- Page 64 and 65:
PIEŚŃ O DZWONIEMocno z gliny wypa
- Page 66 and 67:
Patrz, czy się serce z sercem zgod
- Page 68 and 69:
Lecą słupy, okna brzęczą,Kwilą
- Page 70 and 71:
W snopach leżyBarwny, świeżyWien
- Page 72 and 73:
Bo te nie świecą, tylko palą,Pro
- Page 74 and 75:
POCZĄTEK NOWEGO STULECIAPrzyjaciel
- Page 76 and 77:
PIOSENKA O PONCZUCzterech żywioł
- Page 78 and 79:
Bo jak wicher na morskim rozlewie,S
- Page 80 and 81:
PIELGRZYMJeszcze z pierwszą wiosny
- Page 82 and 83:
GODY ZWYCIĘZCÓWPusta Troi okolica
- Page 84 and 85:
Nie pokonał ciebie wróg:Sam Ajaks