10.07.2015 Views

Puls Szpitala nr 32 - Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie

Puls Szpitala nr 32 - Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie

Puls Szpitala nr 32 - Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

kwiecień • maj • czerwiec 2011Szczypiornista w szpitaluCo łączy Wojewódzki <strong>Szpital</strong> <strong>Specjalistyczny</strong> w <strong>Olsztynie</strong> i piłkęręczną? Wydawałoby się, że nie znajdziemy wspólnego mianownika.Jednak przedstawiam Państwu osobę, która nie tylko pracujew naszym szpitalu, ale należy również do Olsztyńskiego KlubuPiłki Ręcznej.Rozmawiamy z Pawłem Szczurowskim, fizjoterapeutą z OddziałuChirurgii Urazowo-Ortopedycznej.– Od kiedy pracuje Pan w szpitalu?– Pracę rozpocząłem 3 lipca 2006 rokujako fizjoterapeuta na oddziale ortopediipana dra Antoniego Kołakowskiego.Poszukiwali osoby, która poradziłabysobie na tak ciężkim oddziale. I tak jestemtu już od 5 lat.– Jak zaczęła się Pana przygodaz piłką ręczną?– Gdy byłem w czwartej klasie podstawówki,pan Ryszard Gołdyn, trener piłkiręcznej w szkole podstawowej <strong>nr</strong> 27, wyszukiwałutalentowanych chłopaków dodrużyny. Zostałem wybrany. W podstawówcemieliśmy bardzo dobry rocznik,osiągnęliśmy wiele sukcesów. Potemnasz zespół przejął pan Mieczysław Nowak,ikona piłki ręcznej na Warmii i Mazurach.Przekształciliśmy się z uczniowskiegoklubu na klub KKS Warmia. Całkiemdobrze nam szło. Prawdziwa grazaczęła się gdy połączono graczy z dwóchroczników 79 i 80 ze szkół <strong>nr</strong> 24 i 27.Grał z nami syn pana Andrzeja Dowgiałło,pan Andrzej zakochał się w tej piłcei zaczął sponsorować nasz klub. Oczywiściegratyfikacje finansowe nie byłyogromne, ale dzięki sponsorowi jeździliśmyna obozy i turnieje. Wszystko się fajniepotoczyło. Graliśmy w trzeciej lidze,później drugiej, ale prawdziwy sport zacząłsię w pierwszej lidze. Pierwsza ligato prawdziwe pieniądze, ale i prawdziwewyrzeczenia. Do upragnionej ekstraklasyweszliśmy w 2005 roku. I ja wtedy zakończyłemkarierę sportową.– Został Pan jednak w klubie, tylkow innym charakterze.– Zdrowie ma się jedno, a to jest bardzociężki sport i tak wyszło, że zostałemmasażystą. Powiązałem swoje studiaz klubem i tak właśnie pomyślałem, żezostanę masażystą w klubie. Zawszebardzo lubiłem masowanie i fizjoterapię.Ukończyłem różne kursy. I powiązałemsport z tym, co chciałbym robićw życiu. A że jeszcze pracuje tu w szpitalu,to wszystko się łączy w całość. Chybalepiej nie można sobie wymarzyć.– Piłka ręczna nie jest najbardziejpopularną dyscypliną sportową,chłopcy zawsze chcą grać w piłkęnożną, więc czemu wybrał Panpiłkę ręczną?– Trochę przez przypadek, pan RyszardGołdyn akurat w tej szkole prowadziłpiłkę ręczną, roczniki nieparzyste 79i 81 byłe wybierane do drużyny siatkowej,mój rocznik do piłki ręcznej. Ale nienarzekam. Piłka ręczna tak jak pani powiedziałajest mało popularna, ale powolistaje się coraz bardziej popularna.– Na jakiej pozycji pan grał?– Byłem obrotowym, można też powiedziećkołowym. Ten gracz udostępniapole gry dla swoich kolegów. Robi różnegorodzaju zasłony, jest to pozycja bardziejtaktyczna, chociaż rzuca się też bramki.Kołowy to zawodnik, który cały czas stoimiędzy obrońcami drużyny przeciwnej,także narażony jest na kontuzje.– Jak wygląda Pana praca w drużynie?– Obecnie piastuję stanowisko treneraodnowy biologicznej. Przygotowujęzawodników do meczu, przed meczemrobię masaże przedwysiłkowe, po meczuróżnego rodzaju masaże powysiłkowe.Różni są zawodnicy. Niektórzy niepotrzebują nic, ale są tacy zawodnicy,którzy naprawdę potrzebują przygotowania.Czasem trzeba dopieścić takiego„twardziela”, wymasować mu plecy czybark.– Czy możliwe jest, że zakończyPan kiedyś swoją przygodę z piłką?– Jeżeli do tego kiedykolwiek dojdzie, żebędę musiał zrezygnować z bycia masażystą,to nie omieszkam chodzić na meczei oglądać je u nas w telewizji. Oglądamteż mecze juniorów. Mam zrobionepapiery trenerskie. Niektórzy mówią, żemam zdolności do wyłapywania talentów,może wtedy tym się zajmę.– Czemu warto przyjść na meczpiłki ręcznej?– Piłka ręczna to zespołowa gra, twardagra. Jak ktoś lubi dreszczyk emocjito bardzo serdecznie zapraszam. Jest tosport dla „twardzieli”. Ten sport nauczyłmnie charakteru i pewności siebie. Sportna pewno kształtuje charakter i niewątpliwiepiłka ręczna jest takim sportem.Serdecznie zapraszam na mecze, któreodbywają się u nas w Hali Urania.– Dziękuję za rozmowę.core26

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!