12.07.2015 Views

Nr 37 Czerwiec 2010 - Biblioteka Główna Akademii Medycznej w ...

Nr 37 Czerwiec 2010 - Biblioteka Główna Akademii Medycznej w ...

Nr 37 Czerwiec 2010 - Biblioteka Główna Akademii Medycznej w ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

WspomnieniaProfesor Roman BugalskiNie umiera Ten, kto tkwi w pamięci żywych.W głębokim smutku i żalu żegnamy zmarłegow dniu 14 maja <strong>2010</strong> roku Naszego PanaProfesora Romana Mariana Bugalskiego. Jakżetrudno pisać o człowieku, zwłaszcza o tymCZŁOWIEKU. Mieliśmy ogromne szczęściebyć z NIM i poznawać GO przez wiele lat.Mi było to dane przez 29 lat. Można przedstawiaćdaty, fakty, ale to nie odzwierciedliw pełni osobowości Profesora. Trzeba było GoSzachy kochał, jak mawiał: „tak samo jakmikrobiologię”. Brał udział w wielu mistrzostwach,a nagrody przekazywał Katedrzei Zakładowi Mikrobiologii.Uczestniczył prawie w każdej obronie pracydoktorskiej realizowanej w Katedrze i ZakładzieMikrobiologii, jak i w każdym spotkaniu PolskiegoTowarzystwa Mikrobiologów Oddziałw Bydgoszczy, gdzie zawsze zabierał głos.znać. Urodził się 3 lutego 1936 roku w swojejkochanej Kruszwicy. Ukończył dwa kierunki:najpierw biologię na Uniwersytecie Łódzkim,a potem medycynę na <strong>Akademii</strong> <strong>Medycznej</strong>w Gdańsku, pracując już od IV roku (1962r.) na wolontariacie w Katedrze i ZakładzieMikrobiologii. Wypatrzył Go wówczas PanProf. Stefan Kryński - Kierownik tejże Katedry,o którym zawsze mówił „Mój Nauczyciel– Prof. Stefan Kryński”. Na tej Uczelni NaszPan Profesor doktoryzował się w 1972 r.We wrześniu 1977 roku następnym Jegodobrym duchem był Założyciel naszej bydgoskiej<strong>Akademii</strong> <strong>Medycznej</strong>, jej wielokadencyjnyRektor ś. p. Prof. Jan Domaniewski.W Bydgoszczy osiadł, współtworząc odpodstaw Katedrę i Zakład Mikrobiologii,był związany z Akademią Medycznąw Bydgoszczy od chwili jej tworzenia. Tuzrobił habilitację. W latach 70. ubiegłegowieku mikrobiologia kliniczna nie miałażadnej tradycji, a to z racji braku specjalistówz mikrobiologii i warunków warsztatowych.Prof. R.M. Bugalski miał wówczasdylemat, czy specjalizować osoby pragnąceuzyskiwać stopnie, jak się to niesłuszniemawia w tak deficytowej specjalności, jakąjest mikrobiologia, czy zorientować swojedziałania na pisaniu prac w tak niezwykleskromnych warunkach, których żadnaredakcja nie przyjmie do druku. Dlategowybrał to pierwsze. Lubił diagnostykę mikrobiologicznąi dydaktykę. Lubił ludzi.Przykładem jego służenia człowiekowibyły honorowe konsultacje pod względemzakażeń wewnątrzszpitalnych w trzechklinikach chirurgicznych <strong>Akademii</strong> <strong>Medycznej</strong>w Gdańsku, Szpitalu Kolejowymw Gdańsku i Szpitalu Ministerstwa SprawWewnętrznych w Gdańsku.Nigdy nie zakładał, że uzyska stopieńStarał się uczestniczyć w każdej uroczystości na naszej Uczelni (8 maja <strong>2010</strong> roku - dyplomatoriumna Wydziale Farmaceutycznym)doktora habilitowanego. Jego głównymzainteresowaniem badawczym były gronkowce,przede wszystkim gronkowce antybiotycznieczynne. Tematem tym zajmowałsię będąc członkiem Studenckiego Koła Naukowegow Gdańsku. Już w okresie studenckimwygłaszał referaty na KonferencjachStudenckich Kół Naukowych w Gdańsku,Szczecinie i Łodzi (1963, 1964 r.). Gronkowceantybiotycznie czynne były też tematemJego pracy doktorskiej i habilitacyjnej.W całej swej działalności dydaktycznejbył Nauczycielem ponad 30. pokoleń lekarzy,lekarzy-stomatologów, pielęgniarek,położnych. Był promotorem prac doktorskichi magisterskich. Pod Jego kierunkiemspecjalizowało się 15 mikrobiologów.Był Kierownikiem Zakładu Mikrobiologiii Zakażeń Wewnątrzszpitalnych na WydzialeNauk o Zdrowiu wówczas <strong>Akademii</strong><strong>Medycznej</strong> w Bydgoszczy. Choć na emeryturęprzeszedł 4 lutego 2001 roku, tęskniłza studentami i miał z nimi zajęcia jeszczeprzez kilka lat, a z Katedrą i Zakładem MikrobiologiiCollegium Medicum im. LudwikaRydygiera w Bydgoszczy był do końcaswoich dni – my z NIM też. Zawsze kochałmikrobiologię i szachy. I oczywiście fotografię.Upamiętniał wszystko, a potem obdarowywałnas fotografiami. Miał ogromnąprzyjemność ze sprawiania nam radości.Nigdy nie zależało MU, by być na pierwszymplanie, ale myślą, sercem i działaniembył przy każdym człowieku. Zawsze był zainteresowanynaszymi sprawami. Pytał o rodzinę,postępy w pracy. Potrafił dawać dobrerady, które niejednokrotnie wykorzystywaliśmy.Jednocześnie kierował się rozumemi sercem. Miał dar łagodzenia, wyciszania.Dzielił się wszystkim co miał, nie tylko wiedzą.Pomagał biednym, sam nie mając wiele.Mawiał: „przyjemniej jest dawać niż brać”.Miał niezwykłą godność i honor.Ujmował swoją życzliwością i otwartością,ale też poczuciem humoru. Był autentyczniezainteresowany każdym nowym„członkiem załogi”, nigdy nie przeszedł bezdrobnej chociażby uwagi, czy zapytaniao samopoczucie, a niechętnych do rozmowyprowokował drobnymi zaczepkami- zazwyczaj skutkowało. Nie zawsze jestłatwo z uśmiechem i życzliwością patrzećna drugiego człowieka, a On to potrafiłi bardzo często okazywał uznanie dla najdrobniejszychnawet poczynań młodszychkolegów. Wszyscy, chyba najbardziej będąpamiętać Pana Profesora właśnie jakoCzłowieka, który po prostu lubił ludzi14Wiadomości Akademickie <strong>Nr</strong> <strong>37</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!