Biskup nie dowierzał tejszlachetnoÊciPo przyjeêdzie do Milanówka na plebanii sporzàdzonoprotokół nast´pujàcej treÊci 24 :Dnia 9 wrzeÊnia 1944 roku, o godz. 5.30 po południuprzy ul. Wolskiej, w budynku Społem generał niemieckivon dem Bach, w obecnoÊci gubernatorawarszawskiego Fischera i wicegubernatora Kelleraoraz ks. dra Jerzego Modzelewskiego i ks. Karola Milika,2 wr´czył osobiÊcie serce Fryderyka Chopina znajdujàcesi´ w szklanym naczyniu w czarnej kaseciei drewnianym pudełku Jego Ekscelencji ks. AntoniemuSzlagowskiemu, zarzàdzajàcemu archidiecezjà warszawskà.Kaseta z sercem pochodzi z koÊciołaÊw. Krzy˝a w Warszawie. Podpisali: A. Szlagowski,ks. dr Jerzy Modzelewski.Urna z sercem wielkiego kompozytora znalazła si´pod dobrà opiekà w Milanówku. Bronisław Sydoww swoim raporcie wspomina, ˝e arcybiskup Szlagowski„jednak˝e nie dowierzał „szlachetnoÊci” v. d. Bachai obawiał si´ o los urny, wieczorem wi´c tego˝dnia, przeniesiono jà potajemnie do domu prof. Antoniewiczaw Milanówku przy ul. Sosnowej, gdzie pozostałaprzez jakiÊ niedługi czas, by nast´pnie byçprzeniesionà z powrotem do plebanii. Tu pozostaław prywatnej kaplicy ks. Arcybiskupa Szlagowskiegoumieszczona na fortepianie a˝ do 17.10.1945 r.” 25 .12-15 wrzeÊnia 1944 r. ks. Jerzy Modzelewskizaprosił na milanowskà plebani´ pana AntoniegoNowaka, majstra budowy mostów. Po zobowiàzaniugo do zachowania tajemnicy powierzono mu wykonaniesekretarzyka-szkatułki dla przechowania urny z sercemChopina. Ładnie wypolerowana, z ozdobionymizewn´trznymi Êciankami tej szafeczki intarsjà drewnianào symbolice drzew południowych, słu˝yła do przechowywaniatej urny a˝ do powrotu do koÊciołaÊw. Krzy˝a 26 .Odezwa wÊród ruin zburzonejWarszawyRok 1945. 18 wrzeÊnia w Warszawie powstajeKomitet 27 Wykonawczy UroczystoÊci Narodowych PowrotuSerca Chopina do Warszawy. Komitet i InstytutFryderyka Chopina kierujà do mieszkaƒców stolicy odezw´,w której czytamy m.in.:W tragicznych dniach 1944 roku, gdy mury Twerozpadały si´ w nicoÊç Êmierci, a Twoi mieszkaƒcy wyp´dzenize swych domostw przez barbarzyƒskiegowroga, szli w najpotworniejszà tułaczk´, musiało opu-Êciç Twe mury równie˝ i serce Chopina. Przechowywanez pietyzmem poza miastem, wraca w dniu 17paêdziernika 1945 roku w 96. rocznic´ Êmierci FryderykaChopina, na swe dawne miejsce spoczynkuw mury koÊcioła Êw. Krzy˝a. Wraca tak, jak wróciłow Twe mury tysiàce innych serc, serc ˝ywych, gnanychku miastu naj˝arliwszym pragnieniem budowanianowej, pi´kniejszej Warszawy. Dzieƒ 17 paêdziernika1945 r. b´dzie dniem Twego hołdu dla nieÊmiertelnegogeniuszu jednego z Twych synów. B´dzie Êwi´temWarszawy – miasta Chopina.Kiedy po latach czyta si´ t´ odezw´, wyczuwa si´w niej przesadny patos, ale w owym czasie było tona miejscu, słu˝yło bowiem pokrzepieniu serc warszawiaków,którzy czytali jà wÊród ruin straszliwie zburzonegomiasta. W intencji organizatorów uroczystoÊciodezwa ta była hasłem odrodzenia i umasowieniakultury, a uroczystoÊci powrotu urny miały si´ staçi stały si´ manifestacjà patriotyczno-kulturalnà na gruzachmiasta. Chopin, poczàtkowo podziwiany główniew salonach, po 1945 roku stał si´ własnoÊcià szerokichwarstw społeczeƒstwa, co w pełni potwierdzapóêniejsze upowszechnienie si´ jego muzyki.Wielkie serce w kryształowym słojuZanim nastàpi powrót urny z Milanówka do Warszawy,podj´tych b´dzie wiele czynnoÊci przygotowawczych.Wspomina mieszkajàcy wówczas w Milanówkuczłonek Komitetu Wykonawczego UroczystoÊci NarodowychPowrotu Serca Chopina do Warszawy – BronisławE. Sydow:Gdy w maju 1945 r. postanowiliÊmy w IFC 28 o uroczystympowrocie serca Chopina do Warszawy, wydelegowanyprzez Zarzàd IFC udałem si´ do ks. arc.Szlagowskiego, by spraw´ t´ omówiç i uzgodniç.Przy tej sposobnoÊci poprosiłem, a˝eby sprawdziç stantej narodowej relikwii, o pokazanie mi urny.Urna składała si´ z zewn´trznej skrzynki d´bowej,gładkiej, na ciemno bajcowanej, w której znajduje si´druga skrzynka mahoniowa polerowana intarsjà (portelinie) upi´kszona. W wieko jest wpuszczona srebrnablaszka w formie serca, z napisem wyrytym zawierajàcymdaty urodzenia i zgonu Fryderyka Chopina.Skrzynka ta dla ochrony przed wilgocià jest otoczonapłytami ołowianymi. Wewnàtrz tej skrzynki znajdujesi´ du˝y słój kryształowy hermetycznie zamkni´ty,w którym, w przezroczystym alkoholu znajduje si´doskonale zachowane serce Chopina. Rzuca si´ w oczywielkoÊç serca, jak na postaç Êredniego wzrostu jestono niepomiernie wielkie. Przypuszczalnie pod wpływem„sercowej choroby”, która przede wszystkim przyczyniłasi´ do wczesnej Êmierci Chopina, obok gruêlicy.Opracowano szczegółowy scenariusz uroczystoÊcipowrotu urny do Warszawy. Chciał to m.in. wygraçpropagandowo na swojà korzyÊç ówczesny przewodniczàcyKrajowej Rady Narodowej, Bolesław Bierut.Nie zdecydował si´ jednak przyjechaç do Milanówka,aby tu w koÊciele pw. Êw. Jadwigi Âlàskiej przejàç jàz ràk ks. biskupa Antoniego Szlagowskiego, zawieêçdo Warszawy i przekazaç proboszczowi parafiiÊw. Krzy˝a. Wybrał inny wariant z ˚elazowà Wolàpo drodze. I tylko na tym pozakoÊcielnym gruncie si´pojawił. Dziennikarz Zygmunt Sztaba 29 cytuje wspomnieniaBronisława Sydowa:Dnia 17 paêdziernika 1945 r. o godz. 7 rano delegacjazło˝ona z prof. Bolesława Woytowicza, ksi´dza[Leopolda] Petrzyka, proboszcza parafii Êw. Krzy˝aw Warszawie i ni˝ej podpisanego 30 , po solennym przekazaniuurny z sercem Fryderyka Chopina przez ks. biskupaAntoniego Szlagowskiego, na dziedziƒcu koÊciołaparafialnego w Milanówku, ruszyła samochodem w kierunku˚elazowej Woli, gdzie miało nastàpiç w domuurodzenia Fryderyka Chopina, dor´czenie Obywate<strong>low</strong>iPrezydentowi KRN Bolesławowi Bierutowi, tej pamiàtkinarodowej.Milczàcy szpaler ludziw ˚elazowej WoliPrzekazujàc urn´ proboszczowi ks. Leopoldowi Petrzykowina dziedziƒcu koÊcioła Êw. Jadwigi w Milanówku– bezpoÊrednio po mszy Êw. – arcybiskupSzlagowski powiedział:Rok temu z płonàcej Warszawy wywiozłem to serceWielkiego Polaka i przez cały rok byłem stró˝em tegoskarbu narodowego, dziÊ oddaj´ go Tobie, CzcigodnyKsi´˝e Rektorze koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a w Warszawie,odwieê go na miejsce swoje. Niech ten wzniosłyzadatek lepszej przyszłoÊci znowu b´dzie wyobra˝eniemgórnych wzlotów Stolicy, niech b´dzie symbolemniespo˝ytego ducha narodu naszego. Dixi 31 .Samochód z delegacjà wiozàcà urn´ wyruszył z Milanówkado ˚elazowej Woli przez Grodzisk Mazowieckii Błonie, a nast´pnie szosà Warszawa-Sochaczeww kierunku Paprotni i ˚elazowej Woli. Powróçmydo wspomnieƒ Sydowa:JechaliÊmy zatem dnia 17-go wolno, dokładnie wedługchronometru. Na całej trasie domy udekorowanebiało-czerwonymi flagami, a wzdłu˝ ulic, w miastach,przez które przeje˝d˝ał samochód z urnà, ludzie tworzyliszpaler – uroczysty i milczàcy. W milczeniu odkrywałysi´ i chyliły głowy, od czasu do czasu ktoÊwybiegał z tłumu i do kwiatów, jakimi przybrany był wózz narodowà relikwià dorzucał swój bukiecik.Za Paprotnià samochód z urnà min´ły auta z przedstawicielaminajwy˝szych władz paƒstwowych, alepo przejechaniu paruset metrów zatrzymały si´ przepuszczajàcSerce Chopina na czoło kolumny.W ˚elazowej Woli czekano ju˝ od wczesnego rana.Czekały delegacje, czekały setki ludzi, którzy Êciàgn´litu ci´˝arówkami, furmankami, na rowerach...Długie przemówienia nie sà tu potrzebne. Wszyscyobecni zdajà sobie spraw´ z doniosłoÊci chwili, z faktu,˝e Serce, które pod dachem tego dworku oplecionegowinoroÊlà zabiło po raz pierwszy 135 lat temu, spocznietu na moment w drodze do stolicy.Przez małe pokoiki o niskich, belkowanych pułapachuczestnicy uroczystoÊci przechodzà do wi´kszej salki,gdzie w ramach kwietnej dekoracji, na tle portretu FryderykaChopina ustawiono ju˝ na postumencie urn´z sercem Wielkiego Kompozytora.Janusz StannyJerzy CzerniawskiDroga z której nigdy nie powróciłProboszcz parafii Êw. Krzy˝a, ks. Leopold Petrzyk,przekazuje urn´ Bolesławowi Bierutowi, który nast´pniewr´cza jà prezydentowi Warszawy StanisławowiTołwiƒskiemu, a ten – delegacji studentów KonserwatoriumMuzycznego i Warszawskiej Szkoły Muzycznej.Zaraz po tym odbywa si´ krótki kameralny koncertchopinowski. Dla kilkunastu honorowych goÊci prof.Henryk Sztompka gra mazurki Chopina, Nokturn cis--moll i Poloneza as-dur.Z zachowanych relacji dowiadujemy si´, ˝e bezpo-Êrednio po koncercie kolumna samochodów z pi´knieukwieconym i przybranym narodowymi flagami samochodemna przedzie, gdzie na poczesnym miejscu znajdujesi´ urna, wyrusza w drog´ w kierunku Warszawy.W samej stolicy przy trasie przejazdu – na widok majestatycznieposuwajàcego si´ ukwieconego samochodu– gromady ludzi odkrywajà głowy. Widz´ – wspominaZygmunt Sztaba 32 – jak dziewczyna w za du˝ymna nià pluszowym palcie, porwana uroczystym nastrojemkl´ka nagle na skraju drogi, i jak delikatnie podnosijà z kolan matka drugà r´kà ocierajàc łzy...Samochody zatrzymujà si´ na dawnej rogatcena Woli, przy rogu Chłodnej i Okopowej, gdzie w 1830roku wyje˝d˝ajàcego z Warszawy Chopina ˝egnało gronoprzyjaciół, Józef Elsner i chór Konserwatorium wykonujàcyspecjalnie dlaƒ skomponowanà kantat´po˝egnalnà 33 i gdzie na drog´, z której nigdy ju˝ niewrócił, wr´czono mu grudk´ warszawskiej ziemi.W miejscu powitania urny podniosły nastrój, wsz´dzieflagi narodowe, sztandary organizacji społecznych,zwiàzków i stowarzyszeƒ. Przewodniczàcy Rady NarodowejWarszawy Wiktor Grodzicki w swoim przemówieniupowitalnym mówi m.in.:Po raz pierwszy zabiło to serce 135 lat temu,w pobliskiej ˚elazowej Woli i wkrótce ˝ywiej zacz´ło biçna dêwi´k ludowej piosenki rozbrzmiewajàcej z chatchłopskich, a gdy min´ło lat niewiele, ta sama chłopska,mazurska piosenka, spot´gowana tysiàckrotnieprzez serce i geniusz Chopina rozbrzmiewała ju˝ po całejEuropie, a dziÊ, po 96 latach od chwili, gdy to sercebiç przestało – rozbrzmiewa po całym Êwiecie, dajàcÊwiadectwo nieÊmiertelnym wartoÊciom naszej pieÊni,naszej kultury i naszego narodu.Muzyka z natchnienia duszyPolakówKawalkada samochodów rusza w kierunku koÊciołaÊw. Krzy˝a. Tłumy wokół trasy przejazdu g´stniejà.Samochód z urnà zatrzymuje si´ na Krakowskim PrzedmieÊciuprzed koÊciołem Êw. Krzy˝a. Po chwili powitaniaurna znajduje swoje miejsce w koÊciele i rozpoczynasi´ uroczysta msza Êw. Podniosłe kazanie – wginformacji ks. Alojzego Niedzieli – wygłasza misjonarzks. Hieronim Feicht, profesor muzykologii (wykładałw KUL-u i kilku innych wy˝szych uczelniach Warszawyi Poznania). Ksiàdz Feicht przypomniał, i˝ serce wielkiegoartysty wraz z innymi pamiàtkami przywiozłaz Pary˝a do Warszawy jego siostra, Ludwika J´drzejewiczowa.W murach tej szacownej Êwiàtyni, pod opiekàksi´˝y misjonarzy, przetrwało do wrzeÊnia 1944 r.Kazanie to – jak informowało „˚ycie Warszawy” 34 byłogł´bokà analizà wartoÊci artystycznych muzyki chopi-nowskiej i wnikliwym wyjaÊnieniem jej roli, wpływówna muzyk´ innych narodów, stwierdzeniem, ˝e muzykata zrodzona z natchnienia duszy ludu, stworzona zostałaÊwiadomie przez Chopina jako muzyka narodowa,muzyka polska. Âwiadectwem dla tak poj´tej przezChopina twórczoÊci sà Jego własne słowa, w którychmówi: Doszedłem do zrozumienia muzyki narodowej...Po kazaniu młodzie˝ szkół muzycznych przenosi urn´pod filar w nawie głównej, gdzie – przy pełnym milczeniuzgromadzonych w Êwiàtyni tłumów – nast´pujewmurowanie urny pod pamiàtkowà tablicà z wyrytymwersetem biblijnym: „Gdzie skarb Twój, tam i serceTwoje”. Znajduje si´ tam popiersie F. Chopina dłuta artystyrzeêbiarza Andrzeja Pruszyƒskiego.Nie mogłyÊmy skupiç uwagi,ani si´ modliçReporter „˚ycia Warszawy” na zakoƒczenie swojejrelacji z uroczystej mszy Êw. w koÊciele Êw. Krzy˝a pisał:Serce Chopina powróciło z tułaczki w mury bohaterskiejWarszawy, zaÊwiadczajàc swà wiecznàobecnoÊcià słowom ksi´dza kaznodziei, ˝e ka˝dy tonmuzyki Chopina b´dzie uczył narody, ˝e Polska jest i b´dzienieÊmiertelna.Msz´ Êwi´tà uÊwietnił wyst´p cenionego chóruHarfa. Uczestniczyła w niej równie˝ grupa harcerzyz Milanówka. W dzienniku ˝eƒskiej dru˝yny po latachznajdujemy m.in. taki oto wzruszajàcy zapis: Z wielkiejjamy (Êlad bomby z czasów Powstania) wionie dotkliwychłód. Z czeluÊci zdruzgotanych fundamentów zdajesi´ wyglàdaç tylko co miniona groza. – Zaczyna si´Msza. Nie mogłyÊmy skupiç uwagi, ani modliç si´, jaknale˝y, gdy˝ wzrok nasz błàdził po Êcianach, obrazachi rzeêbach Êwiàtyni. Tu widaç nadpalony kawałek bocznegoołtarza, tam znów utràcona figurka anioła. NaokołoÊciany zniszczone, pop´kane i czarne od ognia,awnich gdzieniegdzie Êlady kul. I to zdemo<strong>low</strong>aneprzez wrogów wn´trze ma w sobie coÊ nieuchwytnego,niewidzialnego, ale coÊ, co si´ czuje: odczuwa si´w tych murach jakiÊ smutek, powag´ i pot´g´ – tymwi´kszà, ˝e mury Êwiàtyni zniszczone i pop´kane przypominajàukrzy˝owanego Chrystusa, równie zbitegoi poranionego, jak one...Ponadczasowy charakter muzykiChopinaUroczystoÊci powrotu serca Chopina z Milanówkado koÊcioła Êw. Krzy˝a w Warszawie zakoƒczyły si´.Tego samego dnia w godzinach popołudniowych w sali„Roma” przy ul. Nowogrodzkiej odbyła si´ AkademiaChopinowska z udziałem przedstawicieli ówczesnychwładz, przywódców partii politycznych i Êwiata artystycznego.W cz´Êci artystycznej ceniony aktor HenrykŁadosz wyrecytował wiersz Cypriana Kamila Norwida„Fortepian Chopina”, a w cz´Êci koncertowej najwybitniejsiwówczas interpretatorzy muzyki Chopina –Wojtowicz, Rabcewiczowa, ˚urawiew i Ekier wykonalikilka utworów kompozytora. W Muzeum Narodowymotwarto wystaw´ „Chopin i jego Warszawa”. W Pary˝una grobie wielkiego kompozytora zło˝ono wieniecod narodu polskiego. Epitafium z popiersiem FryderykaChopina w koÊciele Êw. Krzy˝a wraz z umieszczonàpod nim urnà z sercem wielkiego kompozytora wcià˝przyciàga odwiedzajàcych Warszaw´ miłoÊników jegomuzyki z kraju i ze Êwiata. Âwiadczy to o jej niezwykłejuniwersalnoÊci, ˝ywotnoÊci i ponadczasowym charakterze,bowiem przemawia ona do kolejnych pokoleƒi fascynuje milionowe kr´gi melomanów w najodleglejszychzakàtkach Êwiata.Chwila zadumy przy epitafium Jego serca to oddaniehołdu muzycznemu geniuszowi wielkiego Polaka.24Ks. Karol Milik był tłumaczem w Kurii Metropolitalnej.25Wg relacji Hanny Szczepkowskiej-Mickiewiczowej, w udzielonym miwywiadzie, urna przechowywana była w mieszkaniu pianistki MariiFindeisen przy ul. Mickiewicza 12. Zarówno informacjeMickiewiczowej-Szczepkowskiej, jak i Sydowa są wiarygodne (Sydowm.in. powołuje się na ks. arcybiskupa Szlagowskiego), nie należy więcwykluczać, że urna dla bezpieczeństwa przechowywana była kolejnow dwóch różnych miejscach. Potwierdziła to w udzielonym mi na kilka latprzed śmiercią wywiadzie Hanna Szczepkowska-Mickiewiczowa.26Wg relacji spisanej przez Zenona Nowaka, syna Antoniego.27Sprawozdanie Sekretarza Komitetu Wykonawczego UroczystościNarodowych Powrotu Serca Chopina do Warszawy – 9.02.1946 (oryginałw archiwum Towarzystwa im. Fryderyka Chopina w Warszawie).28Do roku 1950 Towarzystwo im. Fryderyka Chopina, założone w 1934 r.,funkcjonowało jako Instytut Fryderyka Chopina.29Zygmunt Sztaba, Tym żyła Warszawa, [w:] „Stolica”, 19.03.1983.30Cytowane tu wspomnienia zostały spisane przez Sydowa w postacicytowanego wcześniej dokumentu.31Waldemar Wojdecki, Serce Fryderyka Chopina, [w:] „Gość Niedzielny”,17.11.1996.32Zygmunt Sztaba, Kiedy serce Chopina wracało do stolicy,[w:] „Stolica”, 19.03.1983.33Serce Wielkiego Polaka wróciło do Stolicy, [w:] „Słowo Powszechne”,23.10.1970.34„Życie Warszawy”, 18.10.1945, s. 2.3 Napoleon Orda, ˚elazowa Wola, litografia w Albumie widokówhistorycznych Polski.Artykuł ilustrujà plakaty chopinowskie ze zbiorówMuzeum Plakatu w Wilanowie.1453Serce Chopina
Jakub Sito, IS PANHistoria fundacjii budowy koÊciołaÊw. Krzy˝a1 Giovanni Francesco de’ Rossi, portret kró<strong>low</strong>ej Marii Ludwiki,marmur kararyjski, 1651 (wł. Nationalmuseum w Sztokholmie),fot. wg: Orzeł i Trzy Korony. Sàsiedztwo polsko-szwedzkie nad Bałtykiemw epoce nowo˝ytnej (XVI-XVIII wiek), Warszawa Zamek Królewski 2002,poz. kat. II 67, il. na s. 174.Wywodzàcy si´ z Francji, zało˝onyw 1625 r. przez Êw. Wincentego ∫ Paulozakon Misjonarzy, został sprowadzonydo Polski w 1651 r. z inicjatywy MariiLudwiki Gonzagi, ˝ony króla Jana Kazimierza.Zamieszkali w domku ofiarowanymprzez kró<strong>low</strong>à, poło˝onym na ówczesnympołudniowym skraju Warszawy,przy Krakowskim PrzedmieÊciu. W 1653 r.kró<strong>low</strong>a doprowadziła do przekazania misjonarzomobszernej parafii obejmujàcejcałoÊç południowego przedmieÊcia stolicywraz z niewielkim murowanym koÊciołempod wezwaniem Êw. Krzy˝a 1 . WkrótceszczupłoÊç dotychczasowej Êwiàtyni zacz´ładokuczaç zakonnikom, do tego doszłyzniszczenia z lat „potopu” szwedzkiego1655-1660, tote˝ misjonarze zacz´li my-Êlec o wzniesieniu całkiem nowego, wi´kszegokoÊcioła 2 .Po Êmierci Ludwiki Marii przyszła im z pomocà kolejnafrancuska mał˝onka polskiego monarchy – MariaKazimiera Sobieska z rodu d’Arquien 3 . Wiele wskazujena to, ˝e wraz z kró<strong>low</strong>à, i całà rodzinà królewskà (odznaczyłysi´ tu zwłaszcza siostry kró<strong>low</strong>ej Maria Wielopolskai Ludwika Maria de Béthune 4 , a mniejszymstopniu sam król Jan III 5 ), dzieło budowy nowego ko-Êcioła wspieraç mieli liczni warszawscy Francuzi –dworzanie (zarówno zmarłej, jak i panujàcej kró<strong>low</strong>ej)czy dyplomaci, jak Pierre Desnoyers, sekretarz i podskarbiMarii Ludwiki 6 , Charles Nollet 7 , sekretarz kró<strong>low</strong>ej,Robert Le Roux Desneval 8 , Maria Pasquina TackDubuisson 9 , dama dworu Ludwiki Marii („singularis benefactrixhuiusecclesiae, in multis ornamentis et supellectilipraeciosa, saepius abundanter donata”) 10 ,posłowie Ludwika XIV na dwór Polski Fran˜ois Gastonde Béthune 11 i Melchior de Polignac 12 , a tak˝e zorientowanipolitycznie, towarzysko i kulturalnie na Francj´dostojnicy polscy, głównie hierarchowie KoÊcioła – MichałStefan Radziejowski, biskup warmiƒski, póêniejszyprymas Polski 13 , Teodor Potocki, kolejny biskup warmiƒski14 , opat paradyski Kazimierz Szczuka („singularisbenefactor, amantissimus Congregationis Miss.Aestimator et promotor”) 15 , Franciszek Pra˝mowski,sekretarz królewski 16 , bp Jan Małachowski, podkanclerzykoronny 17 , Stefan Wierzbowski biskup poznaƒski18 , Jan Andrzej Morsztyn, podskarbi wielki koronny19 . Nale˝y tak˝e nadmieniç, ˝e pierwsze – siedemnastowieczne– pokolenia samych misjonarzy składały si´niemal bez wyjàtku z Francuzów 20 , a nie brakowało ichw zgromadzeniu tak˝e w pierwszej połowie nastepnegostulecia 21 . Tak wi´c dzieło fundacji nowego koÊciołaÊw. Krzy˝a, jakie od koƒca lat siedemdziesiàtych XVII w.do połowy XVIII w. mobilizowało licznych donatorówz kr´gu najwy˝szych dostojników, było – co doÊç rzadkieprzy budowli tak wielkiej skali, klasy i znaczeniaw skali miasta, a nawet kraju – dziełem zbiorowym.Ograniczało si´ przy tym do jednostek z rodziny królewskiejoraz ze stołecznej elity magnackiej o nastawieniufrankofilskim. Mo˝na wr´cz ostro˝nie zaryzykowaçtez´, ˝e – poło˝ony obok siedziby kró<strong>low</strong>ej –koÊcioł Êwi´tokrzyski miał byç w Warszawie oÊrodkiemgrupujàcym profrancusko nastawionà cz´Êç elit paƒstwowych.W maju 1679 r. odbyła si´ narada zgromadzenia,które wsparte nowymi nadaniami i zapewnedalszymi obietnicami królewskimi podj´ło ostatecznàdecyzj´ o budowie nowej Êwiàtyni 22 . Jeszcze tego˝ roku,24 maja, kamieƒ w´gielny pod budow´ koÊcioła poło˝yłsam królewicz Jakub Sobieski, a uroczystoÊçcelebrował biskup poznaƒski Stefan Wierzbowski, ordynariuszmiejsca 23 . Projektantem i budowniczym ko-Êcioła był Giuseppe Simone Bellotti, wybitny architektwłoski pozostajàcy od koƒca lat szeÊçdziesiàtychXVII w. w słu˝bie królów polskich 24 . Na jego rol´ w powstaniukoÊcioła wskazuje w sposób niebudzàcy wàtpliwoÊciocalała do dziÊ tablica fundacyjna z 1696 r.wmurowana w prawym ramieniu transeptu: „JosephusBelotus totius fabricae Architectus”. Urodzonyprzed rokiem 1650 25 , Bellotti wywodził si´ z rodzinyosiadłej w miejscowoÊci San Mamete w Valsoldziena pograniczu szwajcarsko-włoskim 26 , choç wedługjednego ze êródeł miał si´ urodziç w samym Mediolanie27 . Poczàtkowo kształcił si´ w rodzinnej okolicyna sztukatora, umiej´tnoÊci w zak<strong>res</strong>ie stiuku dowiódłpóêniej wielokrotnie w czasie pobytu w Warszawie 28 ,m.in. w dekoracjach wn´trz wilanowskich 29 , pałacuKrasiƒskich 30 czy koÊcioła warszawskich reformatów31 , tote˝ – niezale˝nie od projektu samej ÊwiàtyniÊwi´tokrzyskiej – mo˝na mu Êmiało przypisaç wykonawstwoznakomitych stiukowych kapiteli kompozytowych.Z regułami architektury Bellotii mógł si´zapoznaç w rodzinnej Valsoldzie, w sàsiedniej Lombardii– choçby we wspomnianym Mediolanie, a tak˝ew Wenecji, gdzie przebywał przypuszczalnie w poczàtkulat szeÊçdziesiàtych 32 . Przed przybyciem do Polskizdà˝ył jeszcze Bellotti praktykowaç na terenie cesarstwahabsburskiego, jak si´ przypuszcza w Passawie 33 ,a byç mo˝e przede wszystkim w Salzburgu 34 . Całe odtworzonetu, domniemane itinerarium Bellottiego stanowiło,zwłaszcza w XVII wieku, tradycyjny szlakartystycznych podró˝y „za chlebem” jego ziomkówz pogranicza włosko-szwajcarskiego. Trasa Mediolan –Wenecja – Cesarstwo (a w cz´Êci przypadków – dalejRzeczpospolita Obojga Narodów) wyznacza ówczesnestacje pobytu wielu Włochów z północy kraju budowniczych,kamieniarzy, sztukatorów, rzeêbiarzy, czy malarzy.W 2. połowie XVII w. włoskich rzemieÊlnikówÊciàgały niczym magnes budujàce si´ olbrzymie katedryw Salzburgu i Passawie. Âlady obecnoÊci Bellottiegoi jego aktywnoÊci jako adepta sztuki budowlanej w obutych miejscach widoczne sà choçby w ukształtowaniudwuwie˝owej fasady warszawskiego koÊcioła, bardzoHistoria fundacji i budowy koÊcioła Êw. Krzy˝a147bliskiej w proporcjach, kompozycji elewacji i architektonicznymdetalu fasadom obu wielkich katedr 35 .W Warszawie Belloti przebywał prawdopodobnie ju˝w koƒcu lat szeÊçdziesiàtych XVII w., w 1671 r. notowanybył jako ojciec chrzestny w koÊciele Êw. Krzy˝a,aw1673 jako Êwiadek w stołecznej kolegiacie 36 .Nad Wisłà został Bellotti przedsi´- biorcà budowlanymdyrygujàcym wielkim zespołem wykonawców, o ogromnymautorytecie i wpływach 37 . Apogeum jego znaczeniaprzypadło około r. 1700. Posiadał on tytuł „AedilisS.R.M.” („Architekt Jego Królewskiej MoÊci”) 38 i prowadziłwiele „fabryk” koÊcielnych i pałacowych, najcz´Êciejrealizujàc projekty Tylmana z Gameren– najbardziej znane to pałac Krasiƒskich 39 i tzw. pałacSandomierski w Warszawie 40 . Wbrew wypowiadanymniekiedy opiniom trzeba wyraênie podkreÊliç samodzielnoÊçtwórczà Włocha. W roku 1682 projektował prezbiteriumi transept koÊcioła cystersów w Làdzie 41– zakomponowane niemal identycznie, jak analogicznefragmenty koÊcioła warszawskiego –wlatach 1690-1695 Leszczyƒscy przebudowywali zamek w Rydzyniewedług „dessein Belotego” 42 , a po 1685 r. wykonałBellotti projekt kaplicy bpa Jana Stefana Wyd˝gi w katedrzegnieênieƒskiej 43 . Posiadał bibliotek´ fachowà,awniej m.in. traktat Palladia wydany w 1642 r., któryodsprzedał Tylmanowi 44 . W archiwum tego ostatniegodo drugiej wojny Êwiatowej znajdowały si´ z<strong>res</strong>ztàrysunki Bellotta 45 . Miarà owego znaczenia i wysokiegostatusu, najwy˝szego właÊciwie, obok Tylmana z Gameren,wÊród architektów warszawskich był Êlub zeszlachciankà Mariannà Olewickà w r. 1688, a w 1693budowa na północnych przedmieÊciach Warszawy własnegopałacu zw. Murano 46 . Architekt zmarł w 1708 r.w czasie wielkiej zarazy kładàcej k<strong>res</strong> rozwojowi miastaepoki Sobieskiego 47 .Giuseppe Simone Bellotii – architekt, in˝ynieri praktyk budowlany – nie tylko, zgodnie z brzmieniemtablicy, dał projekt koÊcioła Êw. Krzy˝a 48 , ale – jakÊwiadczà niepublikowane dotàd rachunki „fabryki”Êwi´tokrzyskiej – osobiÊcie prowadził budow´, dostarczałmateriały budowlane i rozliczał poszczegółnychrzemieÊlników. I tak, w 1682 r. płaciło si´ „Panu Belotemuarchitektowi oÊm czerwonych złotych domowych”49 , w 1689 i 1690 r. z kolei płaciło si´ „PanuBelotemu za wielkà cegł´” 50 oraz „dla kamieniarza60 złotych” 51 , w koƒcu w r. 1691 za bli˝ej nieokreÊlonàdostaw´52 . Wydaje si´, ˝e w Êwietle powy˝szegomo˝na uznaç Włocha za twórc´ koÊcioła Êw. Krzy˝ana wszystkich etapach. Tak wi´c byłby Giuseppe SimoneBellotti autorem zarówno tzw. idea prima, jaki szczegółowych rozrysów technicznych dla wykonawców(ekip murarskich, cieÊli, kamieniarzy etc.),niewykluczone, ˝e tak˝e przestrzennych modeli poszczególnychelementów. Tym jednak, co szczególnieprzyczyniło si´ do bardzo wysokiej klasy wykonawstwa,był osobisty nadzór nad „fabrykà” i nad jej wykonawcami.Tak oto zatem – sumujàc – nale˝ałoby chyba rozumieçsformułowanie – „architectus totius fabricae”.1Najważniejsze pozycje bibliograficzne dotyczące koscioła:M. Symonowicz, Opis historyczny kościoła parafialnego [Znalezienia]św. Krzyża XX. Misjonarzy w Warszawie, „Rozmaitości” [Warszawskie,„Pismo dodatkowe do Gazety Ko<strong>res</strong>pondenta Warszawskiegoi Zagranicznego”] 1825, nr 2, s. 12-13, nr 3, s. 17-20; Ł. Gołębiowski,Kościół Ś. Krzyża w Warszawie, „Lwowianin” T. 5, 1837, s. 65-66;J. Bartoszewicz, Kościoły warszawskie rzymsko-katolickie opisanepod względem historycznym przez [...]. Wizerunki kościołów i celniejszew nich nagrobki rytował na drzewie Michał Starkmann, Warszawa 1855;J. Łukaszewicz, [Kościół Św. Krzyża], [w:] Krótki opis historycznykościołów parochialnych, kościołów, kaplic, klasztorów, szkółekparochialnych w dawnej diecezji poznańskiej, t. 3.: ArchidiakonatWarszawski, Poznań 1858; F.M. Sobieszczański, Kościół Śto-Krzyskiw Warszawie, „Tygodnik Ilustrowany” 1863, nr 216, s. 440-442;Po dwustu latach, kościół Świętego Krzyża, „Biesiada Literacka”, 1895,nr 13, s. 200-202; Kościół Św. Krzyża, „Przegląd Katolicki”, 1895, nr 11,s. 166; [Remont kościoła Św. Krzyża], „Dzień” 1909, nr 140, s. 2, nr 154,s. 2, nr 162, s. 2; „Kurier Warszawski” 1909, nr 155 (7 VI, wyd. wiecz.),s. 3; „Słowo” 1909, nr 134, s. 2, nr 173, s. 2; Ł. Janczak, Warszawa...kościoły, [w:] Encyklopedia kościelna, t. 30, Płock 1910, s. 250-326;Kościół Św. Krzyża, „Dzień” 1910, nr 194, s. 3, nr 319, s. 3; W. Górzyński,Przyczynek do monografii kościoła Św. Krzyża w Warszawie,„Wiadomości Archidiecezjalne Warszawskie” 1918, nr 5/6, s. 274-281;J. Mrozowski, Skarby artystyczne w Warszawie. Stare kościoły, budowlei pomniki. (Z wrażeń cudzoziemca), „Wiadomości ArchidiecezjalneWarszawskie” 1919, nr 7/8, s. 189-194, nr 9, s. 229-235, nr 10/11,s. 264-272, nr 12, s. 293-300; L. Petrzyk, Kościół Św. Krzyżaw Warszawie, Warszawa 1920; St. Marzyński, Kościoły warszawskiew ruinie i odbudowie 1939-1945, Warszawa 1946, s. 24-25;W. Knapiński, Materiały do historii kościołów warszawskich,Warszawa 1949, s. 113-120; F. Kurowski, Pamiątki miasta Warszawy(Z rękopisu wydał E. Szwankowski), Warszawa 1949, t. II; Z. Rewski,Odbudowa kościoła św. Krzyża, „Stolica” VIII, 1953, 49/311, s. 6;F.M. Sobieszczański, Kościół Świętokrzyski [w:] Warszawa. WybórPublikacji, oprac. Konrad Zawadzki, Warszawa 1967, s. 166-179;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha na fasadę kościoła św.Krzyża w Warszawie, „BHS” XXIX, 1967, 3, s. 400-405; E. Kowalczykowa,O genezie architektury kościoła św. Krzyża w Warszawie,„BHS” XXX, 1968, 4, s. 511-515; A. Bartczakowa, Jakub Fontana –architekt warszawski XVIII w., Warszawa 1970, s. 160-169;J. Starzyński, Bellotti Józef Szymon, [w:] PSB, I, Kraków 1935, s. 406;S. Kozakiewicz, Bellotti Giuseppe Simone, [w:] Dizionarioo Biographicodei Italiani, t. 7, Roma 1965, s. 794; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie. Monografia Architektoniczna, [w:] „Rocznik Warszawski”X, 1971, s. 5-46; St. Mossakowski, Tylman z Gameren architektpolskiego baroku, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973,E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża, Warszawa 1975; M. Karpowicz,Sztuka Warszawy drugiej połowy XVII w., Warszawa 1975, s. 53-54,195-198; A. Miłobędzki, Architektura polska XVII wieku, Warszawa 1980,s. 46; M. Karpowicz, Artisti Ticinesi in Polonia nel ‘600, Repubblicae Cantone del Ticino 1983, s. 129-134; J. Putkowska, ArchitekturaWarszawy XVII wieku, Warszawa 1991, s. 216-219; M. Karpowicz,Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, [w:] Księga Pamiątkowa.Kościół Św. Krzyża w Warszawie w trzechsetną rocznicękonsekracji 1696-1996, red. T. Chachulski, Warszawa 1996,s. 128-134: M. Karpowicz, Artisti Valsoldesi in Polonia nel ‘600 e ‘700,Menaggio 1996, s. 65, 176; M. Karpowicz, Isidoro Affaitati (1622-1684).Architetto valsoldese in Polonia, Comune di Valsolda 2009, s. 113-118.2E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 6-7.3Kraków, Archiwum Czasopisma „Nasza Przeszłość”, Liber Eleemosynaepro Farbricaa Ecclesiae S. Crucis Varsaviensis a variis benefactoribus[dalej: Liber Eleemosynae…], s. 3.4Ibidem, s. 27.5Ibidem, s. 4.6Ibidem, s. 14.7Ibidem, s. 17.8Ibidem, s. 14.9Ibidem, s. 14.10Ibidem, s. 14.11Ibidem, s. 27.12Ibidem, s. 9.13Ibidem, s. 5.14Ibidem, s. 10.15Ibidem, s. 5.16Ibidem, s. 5.17Ibidem, s. 10.18Ibidem, s. 11.19Ibidem, s. 31.20Pierwsi proboszczowie parafii świętokrzyskiej: ks. Mikołaj du Perroy,1670-1674, ks. Jakub Eveillard, 1674-1680, ks. Paweł Godquin 1680-1682,ks. Augustyn Madeils 1682-1685 (wg Petrzyk, Kościół św. Krzyża..., s. 39).21By wspomnieć choćby ks. Antoniego Fabri, czy ks. Gabriela Baudouina,inicjatora budowy szpitala Dzieciątka Jezus (St. Rospond, Rola kościołaśw. Krzyża w Warszawie w dziejach polskiej prowincji zgromadzeniaksięży misjonarzy w XVII i XVII-wiecznej Polsce, [w:] Księga Pamiątkowa.Kościół św. Krzyża w Warszawie w trzechsetną rocznicękonsekracji 1696-1996, red. T. Chachulski, Warszawa 1996, s. 27-40).22Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 7.23Kraków, Archiwum Prowincji Misjonarzy, Catalogus Missionum inquibus laborrum missionarum varsavienses et narratio fundationisnostra […], s. 26. Starsze opracowania – na podstawie bliżejnieokreślonych źródeł – uparcie wskazywały na 1 kwietnia 1682 r.,jako datę położenia kamienia węgielnego.24Karpowicz, Sztuka Warszawy…, s. 18-20, 53-54, 195-198; idem,Artisti Ticinesi…, s. 129-134; idem, Artisti Valsoldesi …, s. 65, 176.25Karpowicz, Artisti Valsoldesi…, s. 65, 176.26Ibidem, s. 65, 176.27Philomusa na Weselnym Akcie Pana Józefa Belotego I. K. M.Architekta y Jeymości Panny Maryanny Olewickiej […]Prezentowana Roku Pańskiego 1688 w Warszawie.28Karpowicz, Sztuka Warszawy…, s. 195-198.29W 1681 notowany jest on jako sztukator w Wilanowie (J. Starzyński,Wilanów. Dzieje budowy pałacu za Jana III, Warszawa 1933, s. 85).30I. Baranowski, Inwentarze pałacu Krasińskich, późniejRzeczpospolitej, Warszaawa 1910, s. 63-70; Mossakowski, Tylmanz Gameren…, s. 65.31A. Szteinke, Kościół Świętego Antoniego i klasztorFranciszkanów-reformatów w Warszawie, Kraków 1990, s. 58, 62, 72, 75.32O Wenecji jako środowisku edukacji Bellotta piszą w zasadzie wszyscypoświęcający mu uwagę autorzy. Wskazuje na to nie tylko nazwaniewłasnej nieruchomości warszawskiej „Murano”, ale także znajomośćreguł klasycznej architektury weneckiej Palladia, Scamozziego i Serlia czyodwoływanie się do architektury regionu Veneto, choćby do kościoła SantaGiustina w Padwie (E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie…, s. 37, A. Miłobędzki, Architektura polska…, s. 46).33E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 16;A. Miłobędzki, Architektura polska…, s. 46.34Wskazywałyby na to zapożyczenia w zak<strong>res</strong>ie ogólnej kompozycji,jak też języka form fasady, jakimi posłużył się Bellotti wzorując sięna katedrze salzburskiej. Zob. E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie…, s. 39.35E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie …, s. 39.36M. Karpowicz, Wartości artystyczne…, s. 133.37M. Karpowicz, Sztuka Warszawy…, s. 53-54, 195-198.38Nazwany tak został w dokumencie z 1689 r. (E. Kowalczykowa,Kościół św. Krzyża w Warszawie …, s. 16-17).39St. Mossakowski, Tylman z Gameren…, s. 65.40St. Mossakowski, Tylman z Gameren…, s. 44-46; Z. Rewski,Pałac kanclerza Jerzego Ossolińskiego w Warszawie,[w:] „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki” 1956, z. 1, s. 31.41K. Malinowski, Muratorzy Wielkopolscy drugiej połowy XVII w.,Poznań 1948, s. 125-126.42Kowalczykowa Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 19.43Warszawa, Archiwum Polskiej Akademii Nauk, „Teki Batowskiego”,teka V, s. nlb.44T. Makowiecki, Archiwum planów Tylmana z Gameren, architektaz epoki Sobieskiego, [w:] „Prace z Historii Sztuki TowarzystwaNaukowego Warszawskiego”, nr 4, Warszawa 1938,s. 5-6; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża…, s. 17.45E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 17.46Mariusz Karpowicz jest zdania iż współtwórcą kościoła był IsidoroAffaitati st., autor przebudowy kościoła Św. Anny, wuj Bellottiego.47E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 17.Bellotti pozostawił dzieci: Wincentego Romualda i Mariannę Krystynę.Petrzyk bazując na nieznanych źródłach wskazywał, iż „Bellotti dał planyi dozorował [fabrykę kościelną] zupełnie prawie darmo” (L. Petrzyk,Kościół św. Krzyża..., s. 22).48Ostatnio zagadnienie autorstwa kościoła św. Krzyża, jak i całej grupykościołów środowiska warszawskiego, odmiennie niż dotychczasowaliteratura potraktował Mariusz Karpowicz, przypisując projekt IsidoroAffaitati (1622-1684), architektowi z Valsoldy działającemu w Polsceod roku 1654, z Bellottim wiążąc zaś jedynie wykonawstwo owegoprojektu, czyli prowadzenie budowy (por. M. Karpowicz, IsidoroAffaitati…, s. 113-118).49Kraków, Archiwum oo. Misjonarzy, Livre journal des sommes receutpar le procureur de le Maison de la Cong. De la Mission establiea Varsovie commeneam en […] 1679. Expensa domu Warszawskiegopoczynające się w roku Pańskim 1682 [dalej: Expensa domuWarszawskiego…], s. 15.50Ibidem, s. 154.51Ibidem, s. 149.52Ibidem, s. 182.
- Page 1 and 2:
S E R C E M I A S T AS E R C EM I A
- Page 3 and 4:
Renowacja koÊcioła Âwi´tego Krz
- Page 5 and 6:
Szanowni Paƒstwo,z wielkà radoÊc
- Page 7 and 8:
4 KoÊciół Âwi´tego Krzy˝a od
- Page 9 and 10:
7 Panorama Krakowskiego PrzedmieÊc
- Page 11 and 12:
Serce Chopina- skarb nie tylko Pola
- Page 13 and 14:
12 Perspektywiczne uj´cie fasady z
- Page 15 and 16:
14 Twarz Chrystusa niosàcego krzy
- Page 17 and 18:
17 Perspektywiczny widok portalu g
- Page 19 and 20:
Istotnie, zbli˝ajàca si´ dwusetn
- Page 21 and 22:
23 Naczółek wieƒczàcy Êrodkow
- Page 23 and 24: 25, 26 Postument z krzy˝em w glori
- Page 25 and 26: 28 Hełm wie˝y południowej, przed
- Page 27 and 28: 31 Perspektywiczne uj´cie podział
- Page 29 and 30: 34, 35 Figury ÊÊ. Piotra i Pawła
- Page 31 and 32: 37 Widok ogólny wn´trza koÊcioł
- Page 33 and 34: 40 Panoramiczny widok Êcienno-fila
- Page 35 and 36: 43 Panorama wn´trza koÊcioła z k
- Page 37 and 38: 45 Panoramiczny widok prezbiterium
- Page 39 and 40: 48 Fragment belkowania lewej kolumn
- Page 41 and 42: 52 Zespół trzech medalionów w le
- Page 43 and 44: 55 Koryncki kapitel kolumny ołtarz
- Page 45 and 46: 58 Północny segment stalli semina
- Page 47 and 48: 62 Sklepienie północnego ramienia
- Page 49 and 50: 64 Ołtarz boczny w kaplicy NajÊwi
- Page 51 and 52: 747574 Postaç aniołka ze zwieƒcz
- Page 53 and 54: 787978 Posàg Êw. Jana Kantego w o
- Page 55 and 56: 82 Krucyfiks z dawnej ˝elaznej kra
- Page 57 and 58: 86 Panoramiczny widok sklepienia na
- Page 59 and 60: 88 Figury muzykujàcych aniołów n
- Page 61 and 62: 91 Widok ambony, portalu kaplicy NM
- Page 63 and 64: 95 Postaci ÊÊ. Agnieszki i nieust
- Page 65 and 66: 99 Posàg Êw. Augustyna w ołtarzu
- Page 67 and 68: 102 Ołtarz boczny w kaplicy Micha
- Page 69 and 70: 108107 Panorama cz´Êci ołtarzowe
- Page 71 and 72: 110 Wn´trze krypty Zgromadzenia Si
- Page 73: W 1880 r. nad wmurowanym sercem Cho
- Page 77 and 78: Nic tedy dziwnego, ˝e właÊnie Fo
- Page 79 and 80: Jakub Sito, IS PANArchitekturakoÊc
- Page 81 and 82: wym obramieniu: „Deo a ligno regn
- Page 83 and 84: Jednym z najwa˝niejszych dokument
- Page 85 and 86: Êw. Jerzego, 1696 oraz ÊÊ. Judy
- Page 87 and 88: wizerunek Êw. Antoniego stanowi an
- Page 89 and 90: 25Nie spod r´ki Söffrensa wyszły
- Page 91 and 92: Program ołtarza Êw. Felicissimy -
- Page 93 and 94: odrysów przedstawiajàcych podobne
- Page 95 and 96: Ró˝nice w stosunku do ołtarzaÊw
- Page 97 and 98: w dłoni drugà poł´ oraz sukni´
- Page 99 and 100: 44 Warszawa, koÊciół Âwi´tego
- Page 101 and 102: Katarzyna i MichałWardzyńscy, IHS
- Page 103 and 104: Katarzyna i MichałWardzyńscy, IHS
- Page 105 and 106: domniemanych uczniów: Jerzego Judy
- Page 107 and 108: Krat´ przegrodowà, którà brat T
- Page 109 and 110: Michał Wardzyński, IHS UWNagrobek
- Page 111 and 112: 12 Rytwiany, koÊciół Kamedułów
- Page 113 and 114: Jakub Sito, IS PANNagrobekkardynał
- Page 115 and 116: Jakub Sito, IS PANOłtarze boczne:P
- Page 117 and 118: od maniery warszawskiego mistrza. O
- Page 119 and 120: Jakub Sito, IS PANLo˝ew prezbiteri
- Page 121 and 122: w Pary˝u, piastowaniu najwy˝szych
- Page 123 and 124: Krypta jest tak˝e nekropolià rodz
- Page 125 and 126:
Obecnie w koÊciele górnym znajduj
- Page 127 and 128:
W grudniu 2009 r. Komisja na posied
- Page 129 and 130:
S P I S T R E Â C ISłowo wst´pne