analizy i opiniePrawo jazdy to tylkokawałek plastiku.Prawdziwe uprawnieniado jazdy maten, kto myśli zakierownicąPrzykład z Łodzi pokazuje, jak niewiele potrzeba,żeby móc doprowadzić do nieszczęścia. Tam mieliśmydo czynienia z niewielkim pojazdem, jakim jestmotocykl, który niesie zagrożenie przede wszystkimdla samego kierującego. Z jakimi niebezpieczeństwamiwiąże się kierowanie pojazdami wielkogabarytowymi,mogliśmy przekonać się na przykładzie chociażbywypadków z udziałem polskich autokarów.W niektórych przypadkach nie sposób przewidziećwszystkich potencjalnych zagrożeń, zatem trudnoim przeciwdziałać. Spróbujmy skupić się jednakna tych, które bez przeszkód przewidzieć można.46Błędy kandydatów i zawodowcówAutobus. Olbrzymi pojazd– olbrzymia odpowiedzialnośćPodczas egzaminu na prawo jazdy wyższych kategoriiegzaminator przede wszystkim sprawdzaumiejętność logicznego myślenia kandydata na kierowcę.Warto zatem wspomnieć o tym, jak ta prawidłowośćjest sprawdzana przez egzaminatora, a jakprzez samo życie.Przejdźmy do konkretów. Z doświadczenia nabytegow pracy wiem, że najczęstszą przyczyną realnychczy też potencjalnych zdarzeń drogowych z udziałemkierujących autobusami jest brak właściwej obserwacjidrogi. Autobus, jako pojazd wielkogabarytowy,potrzebuje więcej miejsca na drodze. Niejest również w stanie pokonać wszystkich zakrętówsprawnie i płynnie. Kierujący nim musi zatem kalkulować,przewidywać oraz zdawać sobie sprawę,jak długi i szeroki jest to pojazd, jak długa jest jegodroga hamowania, jaki jest jego promień skrętu orazdo czego służą lusterka zewnętrzne. Między innymite wiadomości powinien posiąść na kursie kandydatna kierowcę, aby móc później wiedzę swą należycieprzełożyć na praktykę.Oceniając stopień przygotowania kandydata do prowadzeniapojazdów wielkogabarytowych, zwracamszczególną uwagę na element obserwacji. To jegobrak był przyczyną niejednej kolizji, które musiałem„rozliczać” będąc instruktorem nadzoru ruchu.Lusterka zewnętrzne – nieoceniony pomocnikPodstawowym błędem kandydatów na kierowcówautobusów jest brak właściwej obserwacji drogi,a tym samym nieumiejętność prawidłowego korzystaniaz lusterek zewnętrznych pojazdu. To właśnieone są nieocenionym pomocnikiem zarówno niedoświadczonegokierującego, jak i zawodowca.Podczas zmiany pasa ruchu często dochodzi do zajechaniadrogi. Właściwie korzystając z lusterek jesteśmyw stanie dostrzec, czy możliwe jest bezpiecznewykonanie tego manewru, czy pojazd przed chwiląprzez nas wyprzedzany czy omijany znajduje się jużwe właściwej odległości, byśmy mogli bezpiecznieprzed niego wjechać.Kierujący autobusem musi posiadać również wyobraźnięprzestrzenną. Pomoże mu ona zobrazowaćpołożenie autobusu przy wchodzeniu w ciasnyzakręt. Błąd niedoświadczonych kierujących polegana rozpoczynaniu manewru skręcania, zanim jeszczedostatecznie „wypuszczą” autobus. Zacieśniająoni zakręt i nie śledząc toru jazdy pojazdu w lusterkuwjeżdżają tylną osią na krawężnik czy nawetchodnik. Nietrudno sobie wyobrazić, jakie mogą byćtego następstwa, gdy pieszy dostanie się pod koła autobusu.Nawet, gdy do tak wielkiej tragedii nie dojdzie,samo niszczenie ciężkim pojazdem infrastrukturydrogowej oraz opon pojazdu wpływa ujemniena wizerunek kierującego.Bezpieczny odstępProwadząc chociażby autobus trzyosiowy z tylnąosią skrętną zauważamy, że podczas pokonywaniazakrętu „porusza się” ona po innym promieniu niżprzednia. Powoduje to, że bryła pojazdu przesuwa sięna boki. Im mocniejszy zakręt, tym większe wychylenie.Kilkakrotnie przyjeżdżając na miejsce kolizjikomunikacja <strong>publiczna</strong>
analizy i opinieNiekorzystne warunkiatmosferyczneoraz niedostatecznawidoczność przejściadla pieszych – sytuacjaobligująca doszybkiego podjęciawłaściwej decyzjiw charakterze instruktora nadzoru ruchu komunikacjimiejskiej zastawałem zniszczony bok pojazdu,po zetknięciu z tylnym narożnikiem autobusu. Działosię tak zazwyczaj dlatego, że kierowca autobusuprzed wjechaniem w mocny zakręt nie sprawdził,czy na sąsiednim pasie lub na chodniku, w bezpośrednimotoczeniu nie stoi inny pojazd.Nawyk obserwowania luster przed, w trakcie i po wykonaniumanewru skrętu musi być wyrabiany jużw fazie szkolenia, u kandydata na kierowcę pojazduwielkogabarytowego. Pozwoli mu on każdorazowoocenić, czy odległości od omijanych elementówsą wystarczające, czy też należy skorygować torjazdy.W niektórych przypadkach zasadne, a wręcz zalecanejest, aby uniemożliwić kierującym samochodamiosobowymi „przyklejanie się” do boku autobusu.Sytuacje takie występują dość często przed skrzyżowaniemna jezdni bez wyznaczonych pasów ruchu,gdzie jadące w jednym kierunku samochody osobowemieszczą się obok siebie swobodnie, natomiast autobusi mniejsze auto – już „na styk”. Kierowca autobusunie może pozwolić sobie na ryzyko dotknięciainnego pojazdu, dlatego odpowiednio wcześniej powinienprzewidzieć potencjalne zagrożenie i ustawićpojazd tak, aby nie wpuścić obok innych.„Zapraszanie” i niedostrzeganie pieszychBłędem powtarzającym się zarówno wśród „świeżych”kierowców, jak i wśród zawodowców, jest nieprawidłowezachowanie w rejonach przejść dla pieszych.Często można zauważyć bagatelizowanie tegomiejsca na jezdni i nieznajomość sposobu przejeżdżaniaprzez nie. Przejście dla pieszych powinnobyć miejscem na drodze, gdzie niezmotoryzowanyuczestnik ruchu bezpiecznie może przekroczyć jezdnię.Czy jednak zawsze tak się dzieje?Egzaminując przyszłych kierowców, dostrzegamdwa skrajnie odmienne typy zachowań w tym rejonie.Pierwsze dotyczy zatrzymywania się przedprzejściem i „zapraszania” oczekujących pieszychna wejście na nie. Drugie wiąże się z niezauważaniemzarówno pieszych, jak i samych przejść, a tymsamym niezachowywaniem wówczas szczególnejostrożności. Obydwa zachowania są nieprawidłowei mogą przyczynić się do spowodowania zagrożeniadla nieosłoniętego uczestnika ruchu.Zbliżając się do przejścia dla pieszych, kierującypojazdem jest obowiązany zachować szczególnąostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemusię na przejściu. Tak więc zbliżając siędo oznakowanego miejsca przechodzenia pieszychpowinniśmy przede wszystkim wzmocnić czujność,bacznie obserwować ten rejon i dostosować prędkość,aby w razie konieczności móc odpowiedniozareagować.Ewidentnym błędem jest chociażby zatrzymywaniesię na jezdni dwukierunkowej przed przejściem,na którym nie ma pieszych, po to, aby „zaprosić”na nie osoby oczekujące na chodniku z lewej strony.Może wówczas dojść do zagrożenia, gdy pieszypostanowi wkroczyć na jezdnię i nie uwzględni faktu,że pojazd nadjeżdżający z przeciwnego kierunkunie zatrzyma się.47nr 4/2010