Polska bez mafii... - Marek Biernacki
Polska bez mafii... - Marek Biernacki
Polska bez mafii... - Marek Biernacki
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Czy bêd¹c ministrem, spotka³eœ siê kiedykolwiek z naciskami ze<br />
strony swoich kolegów partyjnych, rz¹du lub opozycji, aby danej<br />
sprawy nie ruszaæ?<br />
W Polsce wszyscy mówi¹ o <strong>bez</strong>pieczeñstwie i koniecznoœci wal−<br />
ki z przestêpczoœci¹. Ale widz¹c policjê zaanga¿owan¹ w rozpraco−<br />
wywanie konkretnych afer, œrodowiska maj¹ce w nich swój udzia³<br />
natychmiast podnosz¹ alarm. Padaj¹ oskar¿enia o inwigilacjê,<br />
a sprawê próbuje siê zamkn¹æ okreœleniem jej jako politycznej.<br />
Podobnie by³o w wypadku afery zwi¹zanej z nieprawid³owoœcia−<br />
mi w PZU ¯ycie. Osobiœcie podpisa³em zawiadomienie do prokura−<br />
tora generalnego, wiedzia³em bowiem, ¿e w sprawê zamieszani s¹<br />
politycy najró¿niejszych opcji, a policjanci mog¹ siê obawiaæ o swo−<br />
j¹ przysz³oœæ. Jak ju¿ mówi³em – nie ba³em siê odpowiedzialnoœci...<br />
Przychodz¹c do resortu, postawi³em sobie zadanie <strong>bez</strong>kompro−<br />
misowej walki z przestêpczoœci¹. Jako jedyne kryterium dzia³ania<br />
przyj¹³em prawo. Uwa¿a³em, ¿e w walce z gangsterami nie ma miej−<br />
sca na politykê. Nie ma te¿ œwiêtych krów. Nie istnia³o dla mnie<br />
kryterium: swoi czy nie swoi. Chcia³em, ¿eby s³u¿by uwierzy³y<br />
w szczeroœæ moich intencji, aby policjanci mieli pewnoœæ, i¿ w razie<br />
potrzeby mog¹ na mnie liczyæ. To bardzo wa¿ne, aby minister nie<br />
tylko mówi³ o <strong>bez</strong>kompromisowym i zdecydowanym dzia³aniu, ale<br />
jednoczeœnie nie ba³ siê wzi¹æ odpowiedzialnoœci za takie akcje<br />
s³u¿b.<br />
Dziennikarze i politycy do koñca mojej kadencji szukali klucza<br />
politycznego w poczynaniach s³u¿b i resortu spraw wewnêtrznych,<br />
a zw³aszcza CBŒ. Nie mogli zrozumieæ – albo nie chcieli – ¿e jedy−<br />
nym celem mojego dzia³ania by³o œciganie osób ³ami¹cych prawo, po<br />
to, aby je w koñcu zatrzymaæ. Niewa¿ne, gdzie siê ukryj¹: w Bu³ga−<br />
rii, Austrii, S³owacji czy Meksyku. Nie interesuje mnie, jakiego ko−<br />
loru jest przestêpca: czy jest czarny, czy czerwony, jest tylko jedno<br />
miejsce dla niego – wiêzienie.<br />
Postêpuj¹c wed³ug tej filozofii, policja doprowadzi³a do wielu<br />
znacz¹cych zatrzymañ i ukrócenia bulwersuj¹cych afer. Zamkniêto<br />
– o czym by³a ju¿ mowa – by³ego senatora Aleksandra Gawronika, za−<br />
84