10.11.2014 Views

Nr 103/2007 - Tuchów

Nr 103/2007 - Tuchów

Nr 103/2007 - Tuchów

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Tuchowskie Wieści 5/<strong>2007</strong><br />

Kraków w legendach i poezji oraz w spektaklu<br />

W ramach rządowego programu wyrównywania szans<br />

edukacyjnych dzieci i młodzieży „Aktywizacja jednostek samorządu<br />

terytorialnego i organizacji pozarządowych" szkoły<br />

podstawowe i gimnazja z gminy realizowały program: „Przez<br />

działanie do wiedzy o regionie". Celem programu było rozszerzenie<br />

podstawowej oferty edukacyjnej i wychowawczej<br />

kierowanej do uczniów i wyrównywanie szans edukacyjnych<br />

dzieci i młodzieży z gminy <strong>Tuchów</strong>.<br />

W Szkole Podstawowej w Tuchowie program realizowało<br />

12 nauczycieli wraz z grupą 150 dzieci (po 15 w każdej<br />

grupie).<br />

Z grupą swoich uczniów realizowałam temat: Kraków<br />

w legendach i poezji. Na zajęciach uczniowie doskonalili<br />

umiejętności polonistyczne: tworzyli własne teksty o Krakowie,<br />

układali reklamę, pisali streszczenie legendy o dwóch<br />

wieżach kościoła Mariackiego, układali ciąg dalszy wydarzeń<br />

w wybranej legendzie, redagowali sprawozdanie z wycieczki<br />

do Krakowa.<br />

Chciałam się podzielić z Czytelnikami owocami pracy<br />

uczniów. Zachęcam do uważnej lektury.<br />

1) Wiersz ucznia<br />

Kraków<br />

Kraków - miasto już starutkie,<br />

z siwą brodą Wawel.<br />

Już smok stary w grocie śpi,<br />

nikt nie wie, czy jeszcze żyw.<br />

Sukiennice pełne ludzi.<br />

Rynek tłoczny i ruchliwy.<br />

Kraków - miasto europejskie,<br />

naszą dumę, radość, budzi...<br />

Tomasz Imburski V d<br />

2) Sprawozdanie<br />

25 listopada <strong>2007</strong> roku, we czwartek odbyła się bezpłatna<br />

wycieczka do Krakowa. Wyjechaliśmy ok. godz. 7.00, a<br />

wróciliśmy ok. 18.30.<br />

Na tę wycieczkę pojechali uczniowie Szkoły Podstawowej<br />

im. Stanisława Staszica w Tuchowie z paniami nauczycielkami:<br />

mgr Renatą Gąsior, mgr Anną Marszałek, mgr Renatą Szeląg<br />

i mgr Katarzyną Skrzyniarz. Grupa liczyła łącznie 53 osoby.<br />

Naszym środkiem lokomocji był autokar, natomiast po<br />

Krakowie poruszaliśmy się pieszo.<br />

Zwiedzaliśmy: skarbiec i zbrojownię na Wawelu, Smoczą<br />

Jamę, kościół Mariacki oraz Muzeum Czartoryskich. Najpierw<br />

zwiedzaliśmy Wawel. Na dziedzińcu wawelskim podeszła do<br />

nas pani przewodnik. W szatni zostawiliśmy plecaki i poszliśmy<br />

do skarbca. Było tam dużo przedmiotów codziennego<br />

użytku, np. wazy, misy, ale także były tam: korony, portrety,<br />

kilka mieczy, w tym Szczerbiec, i kilka zbroi. Potem zgodnie z<br />

planem przeszliśmy do zbrojowni, gdzie zgromadzono różne<br />

rodzaje broni: strzelby, pistolety, topory, halabardy, miecze,<br />

armaty, a także zbroje.<br />

Następnie poszliśmy do Smoczej Jamy, do której schodziliśmy<br />

krętymi schodami. W Smoczej Jamie można było<br />

podziwiać nacieki skalne. Ze wzgórza wawelskiego udaliśmy<br />

się na Rynek, do kościoła Mariackiego. Pomodliliśmy się tam<br />

i dokładnie obejrzeliśmy ołtarz, który wykonał Wit Stwosz.<br />

W dalszej kolejności zwiedzaliśmy Muzeum Czartoryskich.<br />

W tym muzeum było bardzo dużo portretów, obrazów,<br />

w tym „Dama z łasiczką" Leonarda da Vinci. Także można było<br />

zobaczyć: broń, figury, sarkofag, kilka wypchanych ptaków,<br />

mumię kota oraz zmumifikowane części ciała ludzkiego.<br />

Sądzę, że nasza wycieczka była udana i oczekuję następnej.<br />

Bartosz Bator V d<br />

3) Ciąg dalszy wybranej legendy<br />

Ciąg dalszy legendy „Krakowskie gołębie''<br />

/.../ Książę przez następne długie lata nie wracał, a<br />

gołębie nadal na niego czekały. Choć pokochały już ludzi i<br />

przyzwyczaiły się do nich, wciąż oczekiwały swojego władcy.<br />

Nie traciły nadziei, choć ich pana nie było przez dziesiątki<br />

lat. Pewnego pięknego dnia na rynek Krakowa przybył jakiś<br />

starszy pan. Wyglądał na bezdomnego, ponieważ był bardzo<br />

wychudzony i miał poszarpane ubranie. Podszedł on do<br />

gołębi i powiedział:<br />

- To ja, wasz książę. Zapewne nie poznajecie mnie, bo<br />

zrobiłem się już stary. W drodze do papieża roztrwoniłem<br />

pieniądze, bawiąc się w karczmach i nigdy nie dostałem się<br />

do papieża. Wrócić tutaj też nie mogłem, bo nie miałem<br />

pieniędzy i nikt nie chciał mi pomóc, ale w końcu znalazł<br />

się dobry człowiek. Wiem, że pewnie mi nie wybaczycie. Tak<br />

pragnąłem sławy, że popełniłem taki zły czyn. Wybaczcie<br />

- powiedział, odwrócił się i odszedł. Jednak jeden z gołębi,<br />

który jako jedyny umiał mówić, poleciał za nim, usiadł mu<br />

na ramieniu i powiedział:<br />

- Tak, zrobiłeś źle, ale my ci wybaczymy. Nie chcemy<br />

wracać do ludzkiej postaci, bo tak pokochaliśmy ludzi, a oni<br />

nas. A wydaje mi się, że nie potrzebujesz już, panie, naszej<br />

pomocy.<br />

- Nie, nie potrzebuję. Jednak bardzo, bardzo wam<br />

dziękuję, że mi wybaczyliście - mówiąc to, książę miał łzy<br />

w oczach.<br />

Książę i gołębie ponownie zaprzyjaźnili się. Książę po<br />

kilkunastu latach zmarł, a gołębie nadal możemy spotkać<br />

na krakowskim rynku.<br />

Natalia Pater kl. VIc<br />

Legenda o żółtej ciżemce<br />

Dnia 16 listopada <strong>2007</strong> r. 44- osobowa grupa uczniów<br />

klas IV i VI wyjechała do Mościckiej Fundacji Kultury w Tarnowie,<br />

gdzie obejrzała spektakl „Historia żółtej ciżemki'' przygotowany<br />

przez Scenę Polską Teatru z Czeskiego Cieszyna.<br />

Teatr ten to ewenement na skalę światową. Pracują w nim<br />

dwa zespoły aktorów - jeden gra w języku polskim, drugi -<br />

w czeskim. W każdym jest 17 aktorów, każdy przygotowuje<br />

sześć premier w sezonie. Mają wspólną dyrekcję, administrację<br />

i warsztaty. Scena Polska to jedyny zawodowy polski<br />

teatr poza granicami kraju. Reprezentuje mniejszość polską<br />

na Zaolziu, a jednocześnie teatr polski za granicą.<br />

Dzieci poznały legendę o Wawrzusiu, wybitnie utalentowanym<br />

małym artyście, który wraz z Witem Stwoszem<br />

przyczynił się do stworzenia dzieła wszechczasów - tryptyku<br />

ołtarza mariackiego. W dniu odsłonięcia dzieła, w obecności<br />

króla Kazimierza Jagiellończyka i całego dworu, ten mały<br />

rzeźbiarz uratował uroczystość, wdrapując się na samą górę<br />

ołtarza, aby włożyć w dłoń figury św. Stanisława drewniany<br />

pastorał, który wypadł już po zdjęciu rusztowań. Wówczas<br />

za ołtarz spadła jedna z ciżemek, bucik- drogocenny skarb,<br />

o którym zawsze marzył, a który podarowała mu księżniczka<br />

Anna Jagiellonka, urzeczona wielkim talentem Wawrzusia.<br />

Rolę Wawrzusia i księżniczki Anny zagrali uczniowie szkoły<br />

gimnazjalnej.<br />

Dzieciom spektakl bardzo się podobał.<br />

zebrała Renata Gąsior

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!