12 Nauka i EdukacjaWIZJE SZKOLNICTWA WOJSKOWEGODOJŚCIA DO UCHANiewielu czytelników „Głosu Akademickiego” pamięta czasy, kiedy WojskoPolskie liczyło 450 tys. żołnierzy i było drugą armią w Układzie Warszawskim.Wówczas istnienie kilkunastu akademii i takiej samej liczby szkół oficerskichmiało uzasadnienie. Dziś 150-tysięczna armia ma problem z trzema akademiamii dwiema szkołami oficerskimi. Problem, nad którego rozwiązaniem biedzisię kolejny minister obrony narodowej, trzymając w niepewności setki pracownikównaukowo-dydaktycznych uczelni, o tysiącach studentów (wojskowychi cywilnych) nie wspomnę.Jeśli nie wiadomo o co chodzi, zapewnechodzi o pieniądze, jednak tworząc nowąkoncepcję funkcjonowania uczelni, nie powinnosię zapominać o wnioskach płynącychz wcześniejszego reformowania szkolnictwawojskowego, dzisiejszych i przyszłychwizjach żołnierza zawodowego orazwspółczesnych realiach funkcjonowaniauczelni. Moim zdaniem można ująć je następująco:– dotychczasowe „przykrawanie” uczelni(np. zlikwidowanie Wojskowej AkademiiPolitycznej czy Wojskowej Akademii Medycznej)wykazało, że absolwenci cywilnychuczelni (pedagodzy, psycholodzy, lekarze)nie pchają się do wojska drzwiami i oknami,jak wcześniej zakładano. Dziś tym bardziejnie należy na to liczyć. W dużej mierze roztrwonionyzostał także potencjał naukowo--badawczy, a ochoczo zwalniani pracownicynaukowi w mundurach zostali zatrudnieniw macierzystych uczelniach jako pracownicycywilni (wojsko płaci więc im podwójnie:emeryturę i pensję) lub szybko znaleźlizatrudnienie w cywilnych uczelniach, któreszybko wyczuły koniunkturę i... kształcątakże żołnierzy zawodowych (studia magisterskie,podyplomowe);– ścierają się dwie koncepcje reformy:kształcenia przede wszystkim wojskowychspecjalistów oraz kształcenia najpierw specjalistóww „cywilnych” specjalnościach,a później dokształcania ich do wojskowychwymogów (vide: artykułdr. inż. Piotra Zalewskiegoi płk. dr. inż.Zdzisława Małkowskiego„Kształcenie oficerówdla potrzeb siłzbrojnych” w poprzednimnumerze „GłosuAkademickiego”). Bezwątpienia współczesnepole walki wymagaprofesjonalistów (vide:doświadczenia z Irakuczy Afganistanu),z drugiej strony częśćtych profesjonalistów odpadnie z wyściguna szczyty wojskowej kariery i powinniwówczas bez problemu znaleźć swoje miejscew cywilu;– uczelnie bez wątpienia są wojskowe(o czym w niektórych jakby zapomniano),jednak ich utrzymanie tylko dla potrzebwciąż „okrawanej” armii jest nieekonomiczne.Tu już same uczelnie wykazały się przezornościąi kształcą także cywilnych studentów,w specjalnościach, które tylko na pozórnie mają nic wspólnego z wojskiem(np. bezpieczeństwo narodowe, zarządzanie).Kształcą, a więc również zarabiają;– nic o nas bez nas – dobrze by było,aby reformatorzy poznali opinię reformowanych.Uczelnie nie tworzą jednak jednolitegofrontu wobec reformatorów, przeciwnie,próbują „wyrwać” coś dlasiebie kosztem innych. Tu wyraźniedaje się zauważyć rywalizacjęprzede wszystkim AkademiiObrony Narodowej i WojskowejAkademii Technicznej. Nie należyzapominać, że nie da się połączyćpotencjału tych uczelni, tak jaknie da się pogodzić wody z ogniem.Mojej wyobraźni nie przekraczanatomiast możliwość połączeniaAON z Akademią MarynarkiWojennej, Wyższą SzkołąOficerską Wojsk Lądowych i WyższąSzkołą Oficerską Sił Powietrznych.Co prawda w Rembertowie nie mamorza, aby kształcić marynarzy, nie malotniska, aby kształcić pilotów, ale wchłonięteuczelnie mogą spełniać swe role jakofilie AON (pytanie, co w ten sposób uzyskamy,w jakich specjalnościach będą kształceniwojskowi studenci, co z uprawnieniamido nadawania tytułów magistrów, doktorówitp., w jakich specjalnościach je nadawać).Śledząc losy kolejnych projektów reformywojskowego szkolnictwa, możnaodnieść wrażenie, że duch „Cesarza” RyszardaKapuścińskiego jest wiecznie żywy.Wyartykułowany w książce sposób sprawowaniawładzy, którego synonimem były„dojścia do ucha cesarza” źle się kojarzyłw PRL-u. Dziś można odnieść wrażenie,że to „dojścia” absolwentów (zwolenników)WAT-u lub AON-u do ucha ministra obronynarodowej decydują o koncepcjach reformy,a nie merytoryczne aspekty problemu.Bo problem niewątpliwie jest, chodzio to, aby znaleźć salomonowe rozwiązanie:dbając przede wszystkim o interes wojska(a więc obronność kraju), nie zapomniećtakże o szeroko rozumianym interesie państwa:ekonomicznym (bo uczelnie dają pracę,zarabiają pieniądze, płacą podatki) i bezpieczeństwienarodowym (bo kształcą specjalistóww tej dziedzinie i mogą to czynićna dużo większą skalę).Sądzę, że w tym kierunku powinnyzmierzać reformy, bo inżynieria pola walkicoraz bardziej przypomina zarządzanie holdingiem,niż klasyczne do niedawna dowodzenie– inny więc musi być model kształceniażołnierza zawodowego. Kształcenia, któregonie można odizolować od tego, co siędzieje w cywilnym otoczeniu armii, któraprzestała już być (jak przed laty) swoistąenklawą, w której życie toczyło się wedługodrębnych reguł.Ryszard RadziejewskiFot. Grzegorz Rosiński
Nauka i Edukacja13UNIJNE DOTACJE ROZPOCZĘTENabór wniosków do konkursu w ramach Programu OperacyjnegoKapitał Ludzki zainaugurował pozyskiwanie środków unijnych przezszkoły wyższe w latach 2007-2013.Z chwilą przystąpienia do Unii Europejskiej,Polska uzyskała szeroki dostęp do unijnychpieniędzy przewidzianych dla nowychczłonków wspólnoty. Tym samym <strong>Wojskowa</strong><strong>Akademia</strong> <strong>Techniczna</strong> zyskała możliwośćaplikowania o dotacje na rozbudowęinfrastruktury, badania naukowe czy rozwójkadry naukowej w ramach Funduszy StrukturalnychUE. Środki te dostępne są za pośrednictwemRegionalnego Programu Operacyjnego„Mazowsze” (RPOM), a takżeogólnokrajowych Programów Operacyjnych:„Innowacyjna Gospodarka” (PO IG),„Infrastruktura i Środowisko” (PO IŚ) oraz„Kapitał Ludzki” (PO KL).29 stycznia br. Ministerstwo Naukii Szkolnictwa Wyższego ogłosiło nabórwniosków do konkursu w ramach poddziałania4.1.1 PO KL – Wzmocnienie potencjałudydaktycznego uczelni. Jest to pierwszykonkurs w okresie 2007-2013, który skierowanyjest w całości do szkół wyższych.Na unijne wsparcie w ramach tego konkursumogą liczyć przede wszystkim projektyzmierzające do zwiększenia potencjałurozwojowego uczelni poprzez rozszerzeniei wzbogacenie oferty edukacyjnej.W pierwszej kolejności będą to projektyzakładające tworzenie nowych kierunkówstudiów. Ze względu na wciąż niewielkiodsetek absolwentów kierunków ścisłych,wsparciem zostaną objęte kierunkitechniczne, matematyczne i przyrodnicze(wszystkich szczebli). Dofinansowanieobejmie także nowe programy i materiałydydaktyczne, a także wdrożenie programówkształcenia z wykorzystaniem metodi technik kształcenia na odległość. Na uwagęzasługuje również wsparcie przewidzianena wzmocnienie potencjału dydaktycznegoszkolnictwa wyższego – na dotacjęmogą liczyć zarówno projekty podnoszącekompetencje kadry dydaktycznej, jak i zacieśniającewspółpracę uczelni z przedsiębiorstwamiprywatnymi w celu wzmocnieniapraktycznych metod nauczania (stażei praktyki zarówno dla studentów, jak i kadrydydaktycznej). W ramach poddziałania4.1.1 PO KL przewidziano równieżwsparcie finansowe dla inicjatyw zmierzającychdo poprawy funkcjonowania szkółwyższych. Oznacza to, że dofinansowanezostaną projekty zakładające opracowywaniei wdrażanie systemów zarządzaniajakością (np. ISO) oraz tworzenie i rozwójakademickich biur karier.Przed złożeniem wniosku o dofinansowaniew ramach powyższego konkursu,należy pamiętać, że wartość projektu musiwynosić co najmniej 500 000 zł, a czas jegorealizacji minimum rok. Mniejsze przedsięwzięciapowinny zatem łączyćsię w duże, spójne projekty, którychczas realizacji obejmie kilkalat. Ponadto, szczególnie premiowanebędą projekty przewidującewspółpracę z innymi uczelniami,jednostkami naukowymi bądźprzedsiębiorcami, dotyczące organizacjistaży u pracodawców, a takżeobejmujące prowadzenie zajęć wyrównawczychdla studentów I roku.Warto dodać, że 10% wartości projektuw poddziałaniu 4.1.1 PO KL objętejest crossfinancingiem. Oznacza to, że kwotędo 10% wartości projektu można przeznaczyćna tzw. „twardą inwestycję”. W ramachcrossfinancingu możliwy jest więc zakuplub leasing sprzętu i wyposażenia, a takżedostosowywanie budynków, pomieszczeńi miejsc pracy na potrzeby projektu.Termin składania wniosków do powyższegokonkursu mija 18 kwietnia 2008 r.Czasu pozostało niewiele. Na szczęściespóźnialscy będą mieli szansę aplikowaniao środki w trzecim kwartale br., gdy ogłoszonyzostanie drugi konkurs w ramachpoddziałania 4.1.1 PO KL.W fazie wnioskowania o środki unijnew ramach PO KL nie należy zapominaćo pozostałych Programach Operacyjnych.W odróżnieniu od PO KL, są one ukierunkowanena dofinansowanie badań naukowychi rozbudowę niezbędnej infrastruktury.Prawdopodobnie na przełomie lutegoi marca 2008 r. ogłoszone zostaną konkursyw ramach PO IG (Badania i rozwój nowoczesnychtechnologii, Infrastruktura sferyB+R). Z kolei na drugi kwartał 2008 r. planowanejest otwarcie konkursów w ramachRPOM oraz PO IŚ, w znacznym stopniupoświęconych infrastrukturze szkolnictwawyższego.Karol KomorowskiDział Nauki i Współpracy