Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
20<br />
Kobiety zamężne, noszą w tej okolicy włosy z przodu na<br />
w<br />
pół czoła rozebrane, z tyłu zaś w miejsce plecionego warkocza,<br />
ukazuje się z pod białego czepca, zwój włosów podwijany bez<br />
elegancyi i subjekcyi. Dziewki, podobnie jak i mężatki, noszą<br />
włosy z przodu rozdzielone, z tyłu zaś zaplatają je jak wszędzie,<br />
w warkosz, w który zawiązują kilka jasnej barwy wstążek, lub<br />
zatykają kwiaty, gdy staranniej ubrać i podobać się pragną.<br />
U włościan z pod Radzymina, Mińska, Jadowa, przeważa<br />
również na głowie włos jasny. Twarz jest u nich niezbyt płaską,<br />
nos mierny, wzrost mężczyzn dochodzi nierzadko do 170 cm.<br />
i wyżej. Fizycznie są silniejsi i żywsi od chłopa podlaskiego.<br />
Kobiety także więcej niż Podlasianki ożywione i rozmowne, są<br />
też od nich pracowitsze, i bardziej w gospodarstwie zabiegliwe.<br />
O przymiotach, wadach i nałogach ludu ziemi Stężyckiej,<br />
następujące powzięliśmy z różnych źródeł wiadomości. Chłopek<br />
tamtejszy nie ma zbytkowych potrzeb żadnych; odzież jego, czy<br />
to świąteczna czy codzienna, jest z materyału i wyrobu domowego,<br />
narzędzia własną ręką wyrobione, sprzęty przy pomocy sąsiada,<br />
strawa z produktów własnej pochodzi ziemi. Nie mając sam<br />
wyobrażenia o lepszym bycie ani o potrzebach moralnych, nie<br />
dba też i o wychowanie w tym kierunku dzieci swoich • wie że<br />
gdy dorosną, synowie pożenią się z posagiem (o ile nie stanie<br />
temu na przeszkodzie służba wojskowa lub inna), a córki odebrawszy<br />
krówkę i kilka szmat od matki, pójdą za mąż i na podobieństwo<br />
rodziców, na własnym kawałku roli, gospodarować po<br />
dawnemu będą. Spokojny o ich los, jak i o swój własny, troska<br />
on się jednako nabycie grosza; i dla tego, zwłaszcza w potrzebie nie<br />
lęka się pracy, a dość jest przebiegły i chciwy, by pożyczonego<br />
me darować. Nabywszy wszakże grosz ów, ani obchodzić się z nim<br />
ani uszanować go umie, gdyż albo bezużytecznie kryje go i zakopuje,<br />
albo (co częściej) szuka sposobności by na własną zmarnował<br />
go rozrywkę. Po zakupieniu tedy soli, która niemal jedyny<br />
stanowi dlań wydatek, idzie do karczmy, gdzie częstowany przez<br />
sąsiadów, topiąc uciechy i troski swoje w wódce, częstuje ich nią<br />
wzajem, dopóki nie wyjdzie ostatnia kopiejka z kalety. Pijaństwo<br />
,est tu to złe z którego się wszelkie inne u chłopa wywiązują<br />
wady: zaniedbanie w robocie i obowiązku, nierząd i nieład w gospodarstwie,<br />
opóźniony zasiew, nie w porę zbiór i t. p. więc upadek<br />
i przymusowe częstokroć wywłaszczenie. A wtenczas, byle<br />
21<br />
tylko zdrowie i siły nie były podkopane i pracować się chciało,<br />
idzie chłopek na zarobek i pracuje; z pracy tej bowiem ma<br />
nietylko wyżywienie dla siebie i dla dzieci, ale i nowy grosz na<br />
gorzałkę, bez której to pocieszycielki trudnoby mu było wyżyć<br />
na tym padole płaczu. Jeżeli zaś stary i bezsilny, to idzie bez<br />
skrupułu na żebraka (dziada), bo dla niego i ten chleb nie jest<br />
złym, upadlającym; owszem nadaje on mu jakoby osłoniętemu<br />
opieką kościoła pewną powagę, pobudzającą do szacunku i litości.<br />
Nie o wiele wyższą jest i moralność kobiet. Dziewka, która<br />
z drogi prawej zeszła (tak zwana skoczka, kozaczka), obarczona<br />
nawet dziecięciem, znajdzie męża równie łatwo jak i najrządniejsza<br />
dziewczyna, byleby tylko była posażną lub dobrą ro*<br />
botnicą; śmieją się wprawdzie z niej czas jakiś, ale to tylko<br />
z tego, iż nad stan wydać się chciała i w tem doznała zawodu.<br />
Jest też w tej okolicy i naganny zwyczaj, iż wdowy mające własne<br />
gospodarstwo, zaraz po zaręczynach z parobkiem, biorą go<br />
do siebie na mieszkanie, tłómacząc to sobie i sąsiadom : potrzebą<br />
gospodarza. Eola bowiem wraz z gospodynią, by nie podupaść,<br />
ani na chwilę — wedle ich mniemania — odłogiem leżeć nie<br />
powinny.<br />
Chrzciny, wesela, pogrzeby — są to uroczyste obchody nie<br />
tylko pojedynczych rodzin, ale całej niemal wsi a często i parafii.<br />
Braterskie to ludności zespolenie byłoby chwalebnem i rozczulającem,<br />
gdyby nie było wiadomo, że pobudką główną tłumnych<br />
tych zgromadzeń bywa pijaństwo i próżnowanie, a to tem ochoczej,<br />
iż do roboty nie nagli ich już pańszczyzna. Każdy też jarmark<br />
ściąga ku sobie wszystkich, czy mają potrzebę jakiegokolwiek<br />
kupna czy nie. Każdy odpust w okolicy, jest świętem, na<br />
które podąża kto żyw, czy duży, czy mały. Bo tu chodzi o hałaśliwą<br />
rozrywkę i o zabicie czasu, którego lud ciemny w pożyteczniejszy<br />
dlań sposób zużytkować nie umie, a przewodnicy jego<br />
z intelligentni ej szych warstw, — już samą jego zrażeni nieufnością—<br />
nie zawsze lepszym przykładem przyświecać mu i na inne<br />
skierować go tory są w chęci lub w możności.<br />
Względem panów i przełożonych, i w ogóle względem ludzi<br />
stanowiskiem wyższych, jest chłop podejrzliwym, niedowierzającym;<br />
o upór jego najlepsze nieraz rozbijają się chęci poprawy<br />
własnej jego doli. A chociaż do kradzieży posunie rękę nader<br />
rzadko, to jednak do wywiązania się z danego słowa nie poczuwa