28.04.2014 Views

Dramat artystyczny

Dramat artystyczny

Dramat artystyczny

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

E0130 J. Broszkiewicz Przychodzę opowiedzieć Dialog 4/1964 str. 39<br />

Za szyję .. Każdy ma szyję .. Co ty powiedział? .. Melduję posłusznie: ja rozumiem, panie wachtmeister. Wojna jest<br />

wojna. Ale jest przewidziana regulaminem umowa o jeńcach. Rozumiem: wieszać można, należy i trzeba. Od kiedy<br />

wojna jest wojną, zawsze się wieszało, ale to jest ćwiczenie dla cywilów, jako że mundur źle i demoralizująco wygląda<br />

na sznurze. Każdy mundur i dla każdej armii.<br />

E0131 J. Broszkiewicz Przychodzę opowiedzieć Dialog 4/1964 str. 42<br />

Działanie części pistoletu podczas ładowania? .. Przy cofaniu zamka od tyłu sprężyna powrotna zostaje .. Napięta,<br />

rowek zamka ślizga się po .. Zębie wyrzutnika, a przedni .. Dość! czy ktoś jadł śniadanie? .. Baczność! Spocznij! ..<br />

Pytałem czy ktoś jadł śniadanie? .. Nikt. A więc nikt nie będzie jadł obiadu. Akcja o piętnastej, zero, zero. Do tego<br />

czasu post. Dlaczego?<br />

E0132 J. Broszkiewicz Przychodzę rozłączyć Dialog 4/1964 str. 44<br />

Wykonuję rozkazy, panie majorze .. Pytałem prywatnie .. Oczywiście, melduję, że mam. Idiota z was „szefie” ..<br />

Ku chwale ojczyzny, panie majorze .. Co?! .. Dlaczego nie pozwalacie mi osobiście kierować akcją? .. „Szef” już<br />

nie potrafi? Już się zgrał? Już się boicie, że stchórzy? .. Milczeć! .. Nie tylko idiota z was ku chwale ojczyzny ale i<br />

gówniarz, szajda, szczeniak.<br />

E0133 J. Broszkiewicz Przychodzę opowiedzieć Dialog 4/1964 str. 48<br />

Nie wiem .. Gdzie Jagienka? Gdzie Sikorka? Gdzie Sowa? Gdzie Sęp? .. W ziemi! .. W czyjej ziemi? .. Ja nic nie<br />

powiedziałem, szefie. Ja nic nie widziałem i nic nie wiem. Melduję tylko posłusznie: nieszczęście. Nie schodząc ze<br />

stanowiska ani na sekundę. W wozie. A von Epp doszedł do zakrętu. Wyjął pistolet z kabury podniósł lufę i wystrzelił.<br />

E0134 J. Broszkiewicz Przychodzę opowiedzieć Dialog 4/1964 str. 51<br />

Baczność! Baczność! Baczność! .. Żołnierze. Jesteśmy pierwszym od dwustu lat pokoleniem, które pójdzie do<br />

powstania i zwycięży dzięki sile ognia wewnętrznego oraz zabezpieczeniu kwatery głównej aliantów poprzez zrzuty,<br />

przerzuty, desanty, naloty i tak dalej, et caetera. powstajemy, by żyć. żadne padnij, chłopcy. Powstań! Powstań! Powstań!<br />

Która godzina? .. Szesnasta pięćdziesiąt osiem .. Za dwie minuty.<br />

E0135 J. Broszkiewicz Przychodzę opowiedzieć Dialog 4/1964 str. 55<br />

A może go jeszcze po rękach całować? Ach, zejdź do gondoli .. Masz ludzi? .. Mnie czasem interesuje inne pytanie:<br />

gdzie ona ich ma? .. Albo jest dyktatura proletariatu, albo jej nie ma .. Nie ma. Jest parlamentaryzm, demokracji,<br />

konstytucja, strategia i pusta ziemia .. Mam czytać czy nie? .. Tak. I taktyka .. Ja, niżej podpisany, urodziłem się<br />

dziesiątego czerwca tysiąc dziewięćset dziewiętnaście, [&]<br />

E0136 J. Broszkiewicz Przychodzę opowiedzieć Dialog 4/1964 str. 59<br />

Myślałem, że się nada. On zastrzelił Szarego .. Jesteś pewien? .. Krasnoludki są na świecie. Ale to pętak. Dwuznaczny<br />

pętak. Myślałem, że ma wyobraźnię dowódcy, a on ma mentalność podatnika chociaż zastanówmy się, miał odwagę<br />

odmówić .. Towarzysz jest zdania, że płacenie podatków ubliża rewolucyjnej godności .. Szukałem was .. Znaleźliście<br />

mnie .. Zaginą Pasiaty .. Coś słyszałem .. Co słyszeliście? Co? Co? Co?<br />

E0137 J. Broszkiewicz Przychodzę opowiedzieć Dialog 4/1964 str. 63<br />

Początkowo nienawidziłam ciebie w sposób śmiertelny. Byliśmy. Rozkaz, panie poruczniku. Szef zapomniał, że<br />

przed Marią byłam ja? .. Chyba szef, Janek, Janeczek, nie zapomniał. A potem? Zdradziłeś swoich przełożonych i<br />

swoich podwładnych, poszedłeś do czerwonych, sam taki się stałeś i kiedy mi powiedzieli, że strzelano w Bylicy do<br />

ciebie, wtedy żałowałam, że strzelał nie taki, którego ty uczyłeś, bo umiałeś uczyć, Szefie.<br />

E0138 J. Broszkiewicz Przychodzę opowiedzieć Dialog 4/1964 str. 67<br />

Dziękuję, szefie. Pączki, parady, perspektywy, pralki, szefie, postaci przyjaciele. Rzeczy cenne. Ja jednak, szefie,<br />

wziąłem rachunek do rozliczenia. I odpowiadam za ten rachunek. Odpowiadam: jaka? .. Mnie ojczyzna kazała .. A ja<br />

musiałem decydować sam .. Niwek nie przyjechał, pojechałem na jego miejsce, tą drugą drogą, kamienistą, błotnistą,<br />

polską. Niebezpieczną a bolesną .. Przy cofaniu zamka podczas ładowania, sprężyna powrotna.<br />

14

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!