28.04.2014 Views

Dramat artystyczny

Dramat artystyczny

Dramat artystyczny

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

E0432 A. Stern Rzeźnia Dialog 2/1967 str. 10<br />

Musiał pan tam przeżyć straszne rzeczy .. Od tego czasu coś się we mnie zmieniło. Życie straciło całą swą dla mnie<br />

wartość. Trudno mi przebywać z ludźmi, mówić z ludźmi. Ciągle mam wrażenie, że cały świat jest obozem, gdzie<br />

jedni ludzie pożerają drugich. Silniejsi — słabszych. Że tak już być musi .. Nie ma pan racji. Znam wielu, którzy tam<br />

byli. I dzięki temu bardziej potrafią ocenić, czym jest życie.<br />

E0433 A. Stern Rzeźnia Dialog 2/1967 str. 13<br />

Ładny pokój .. Ciszej! .. A co? Nie masz prawa przyjmować gości? .. Mam, ale nie o tej godzinie .. Przecież nie<br />

jesteś dentystą .. Dlaczego — dentystą? .. Tylko dentyści przyjmują w dzień i od — do. Chyba nie masz zamiaru<br />

świdrować mi zębów? To dowcip? .. Kiedy grasz na swoim saksofonie, jesteś dużo fajniejszy .. Chcesz, żebym zagrał?<br />

.. Chciałabym to zobaczyć! Masz!<br />

E0434 A. Stern Rzeźnia Dialog 2/1967 str. 15<br />

Już ja mam zawsze takiego pecha. Inny mrugnie i szafa gra, a mnie zawsze jakiś Chryzostom musi wyskoczyć ..<br />

To lepiej. Powiadam ci, że lepiej. Już jutro byśmy o sobie zapomnieli, a tak, to będziemy o sobie pamiętać. Niech żyje<br />

sentymentalizm. Jedno ci powiem. Jesteś ostatnia, która słyszała ode mnie tę historyjkę .. A jak myślisz, można dostać<br />

obrazek? .. Jaki znów obrazek?<br />

E0435 A. Stern Rzeźnia Dialog 2/1967 str. 18<br />

A ten głuchoniemy pilnuje pani? .. Tak. To on właśnie pomógł mi się wymknąć .. Dokąd? .. Do pana. Tutaj .. Do<br />

mnie?! .. Tak .. Po co? .. On chce, żebym się dowiedziała od pana, że jestem normalna. Że oni kłamią .. Skąd pani wie,<br />

że on tego chce? Przecież to głuchoniemy .. To się tylko tak wydaje. On więcej słyszy ode mnie i od pana .. Dlaczego<br />

pani nie wystarczy, że on nie uważa pani za chorą?<br />

E0436 A. Stern Rzeźnia Dialog 2/1967 str. 21<br />

W każdy razie zastanawiające .. A czy wyjaśniła panu, dlaczego jest tak przez nas pilnowana? .. Nie. Raczej nie<br />

.. A pana, czy pana samego nie zdziwiło to? Owszem. Nie pytałem jednak o szczegóły .. Może mówiła panu również<br />

coś o moim pomocniku, w Wole? .. Wspominała o nim .. Z nienawiścią? .. Nie. Nie odniosłem tego wrażenia .. Ale<br />

z niechęcią. Czy wyjaśnić panu powody tej niechęci? .. Bardzo jestem ciekaw .. Wół jest strażnikiem i nie ma prawa<br />

spuszczać z niej oka .. Doprawdy? A dlaczegoż to?<br />

E0437 A. Stern Rzeźnia Dialog 2/1967 str. 22<br />

Nie wierzy mi pan. Moja siostrzenica potrafiła widocznie bardziej zaskarbić sobie pańskie zaufanie niż ja. Cóż, nie<br />

dziwię się. Z jednej strony — znana jest dobrze przebiegłość wariatów, a z drugiej — słowa młodej, pięknej dziewczyny<br />

.. Myślę, że jest dość powodów, ażebym z taką samą rezerwą odnosił się do tego, co mówi mi teraz pan, jak do tego,<br />

co mówiła mi przed chwilą ona. Być może. Tak czy inaczej, przyrzekłem panu wyjaśnić, dlaczego trzymamy tę małą<br />

pod kuratelą.<br />

E0438 A. Stern Rzeźnia Dialog 2/1967 str. 25<br />

Właśnie. O to chodzi, że nie wiem, bo brak było końcowych kartek. I tytułowej też, był tylko środek .. Ja ci na<br />

ślepo powiem: zamordował ten, kto miał w tym największy interes. Kto po tym gościu dziedziczył? .. Rozumie się, że<br />

żona .. To znaczy, że ona go zrobiła. Może do spółki z kimś .. Nie, moja droga, to byłoby zbyt proste .. W tym właśnie<br />

cała sztuka, żeby było proste. Bo jak dotąd pisano?<br />

E0439 A. Stern Rzeźnia Dialog 2/1967 str. 29<br />

I wtedy tamten biedak nie wytrzymał tego dłużej. Zaczął robić awantury, krzyczał, groził .. Zbuntował się .. Potem<br />

przestał grozić i milczał, wciąż tylko milczał — aż pewnego dnia, kiedyśmy wszyscy byli w pokoju, podczas golenia<br />

poderżnął sobie gardło. Więc to on sam? .. Tak. Przeze mnie .. Co było potem? .. Pozostał świadek .. Głuchoniemy? ..<br />

Nie tylko. Dziecko. Mówiła pani, że miała zaledwie kilka lat?<br />

E0440 J. Jesionowski Nieosądzony Dialog 2/1967 str. 33<br />

To nie takie proste, muszę przede wszystkim zaczekać na pierwsze wyniki śledztwa. Jestem w bardzo niezręcznej<br />

sytuacji .. Czemu? Zrekonstruujemy ostatnie dziesięć lat. Pewnemu działaczowi, o którym wiadomo, że jest moim<br />

przyjacielem i byłym towarzyszem broni, wyraźnie nie wiedzie się w Warszawie. Przesuwają go coraz niżej, notują<br />

coraz gorzej, nie wiadomo, gdzie się w końcu zatrzyma. Poprzedni opiekunowie umyli już dawno ręce.<br />

46

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!