28.04.2014 Views

Dramat artystyczny

Dramat artystyczny

Dramat artystyczny

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

E0244 M.Z. Bordowicz Jam Session Dialog 5/1965 str. 36<br />

Musimy sobie pomóc, kochanie .. Tak, kochanie .. Ja nie żartuję .. Wierzę, kochanie. Przypomniałam sobie, co<br />

chciałam ci powiedzieć .. Skończmy już z tym, kochanie .. Trzy lata w konspiracji. To dla kobiety, to dla młodej<br />

dziewczyny .. Ja nie chcę niczego przez to powiedzieć, kochanie .. Kochanie musimy sobie jakoś pomóc. Coś musi<br />

być. Coś pod ręką, coś.<br />

E0245 M.Z. Bordowicz Jam Session Dialog 5/1965 str. 39<br />

Nie wiem, co teraz będzie .. Julia. Zapomniałabym. Nie muszę tam jechać, kochanie. Powinna przyjechać, jak<br />

co roku nigdy nie zapomina przyjechać na święta. Zadepeszuję na wszelki wypadek. Może to tylko próbny alarm,<br />

kochanie .. Próbny alarm, właśnie .. Ale ja zadepeszuję na wszelki wypadek .. Na wszelki wypadek, właśnie. Aha,<br />

trzeba powiesić obraz. Szkło pewnie pękło.<br />

E0246 M.Z. Bordowicz Jam Session Dialog 5/1965 str. 41<br />

Czego chcesz? Powiedz raz nareszcie, czego chcesz? .. Łzy .. Tresujesz? .. Puść mnie. Myślimy o tym samym. Jestem<br />

tego pewna .. Skoro jesteś pewna .. Dobrze, rozstrzygniemy ostatecznie po świętach .. Pamiętaj, że to ty powiedziałaś<br />

.. Ja powiedziałam? No tak, oczywiście. Odpowiedzialność chcesz zwalić na mnie, tak? .. Chcę cię tylko ostrzec ..<br />

Dobrze. Dobrze. Przez święta, zapewniam cię, nic się nie stanie.<br />

E0247 M.Z. Bordowicz Jam Session Dialog 5/1965 str. 45<br />

Naprawdę, postarajmy się zasnąć, kochanie .. Ty chcesz, żebym ja zasnął? Dobre? Ona chce, żebym ja mógł w tych<br />

ścianach spokojnie położyć głowę na poduszce i zamknąć oczy. Ty chyba nie masz zielonego pojęcia o tym, co to jest<br />

odpoczynek? Pewnej nocy śnił mi się sen. Tu, w tych ścianach. Nie coś, nie ktoś.<br />

E0248 M.Z. Bordowicz Jam Session Dialog 5/1965 str. 47<br />

Cieszę się, naprawdę, cieszę się, kochana. Patrz, znów płaczę jak głupia. Naprawdę nie chcę płakać, wierzysz mi,<br />

kochanie? .. Wierzę ci. Naprawdę ci wierzę, kochanie .. Boże! No naprawdę, nie mogę się powstrzymać .. Płacz. Nikt<br />

ci nie przeszkodzi płakać aż do rana, kochanie. Aż do chwili, kiedy będziesz musiała podać śniadanie Misiowi. Kiedy<br />

przyjdziesz mu powiedzieć „Dzień dobry”.<br />

E0249 S. Grochowiak Kaprysy Łazarza Dialog 5/1965 str. 49<br />

No powiedz księdzu, twoja krzywda, Kaziuk .. Złajał, ot co .. Ciebie złajał? Używał wyrazów? Psiajucha stary!<br />

Który to już raz biegam z wiatykiem? Bo mi się w głowie mąci od upału .. Już czwarty albo piąty raz, księże proboszczu<br />

.. A on żyje i grzeszy. Ludzie, toż to ja mam inne obowiązki. Chrzcić trzeba, ślubów udzielać. Całe dnie tracę na tego<br />

starucha. A tu jeszcze skwar jak na patelni .. Pan doktór też się użalał.<br />

E0250 S. Grochowiak Kaprysy Łazarza Dialog 5/1965 str. 52<br />

Bierz, kiedy ci mówię! Nie potrzebujesz dziękować. Otrzymam za to zapłatę w niebie. Trudno, mój drogi, dobry<br />

pasterz odejmie sobie od ust ostatni kawałek chleba, i odda go owieczkom chleb owieczkom? .. Chlebem się karmi<br />

świnie .. A żebyś wiedział, że świnie! Żebyś wiedział! To jednak nie ma znaczenia. Daję ci grób, a ty go bierz!<br />

E0251 S. Grochowiak Kaprysy Łazarza Dialog 5/1965 str. 55<br />

Niech ksiądz siada. Niepotrzebnie fatygowali księdza dobrodzieja! Właśnie wybierałem się na plebanię, aby obejrzeć<br />

to miejsce pod północną ścianą kościoła. Za dwa, trzy lata może mi się przydać... Za dwa, trzy lata? Ty już dzisiaj<br />

jesteś ruiną, mój synu. Nerki, wątroba, śledziona, pęcherz .. Ksiądz dobrodziej też na nerki narzeka. A wątroby już<br />

bym wolał nie oglądać.<br />

E0252 J. Krasiński Czapa Dialog 6/1965 str. 6<br />

O Boże miłosierny. Ciara kochany. Kochany Ciareńka. Powiedz mu Kuźma, że nigdy mu tego nie zapomnę .. Ciszej,<br />

Oleś. On mówi, że sypnął nas tak, że mucha nie siada. Trzy czapy murowane .. Nieprawda .. Tak mówi. Trzy czapy.<br />

Dla każdego po jednej. Ciara zawsze się dobrze zapowiadał. Ale prawdę mówiąc to nie jego zasługa.<br />

E0253 J. Krasiński Czapa Dialog 6/1965 str. 9<br />

Szukają go od trzech dni i nigdzie go nie ma .. Zdzisia? .. Zdzisia. Gdzieś się zmył. Jak kamień w wodę. Skurczybyk,<br />

on zawsze miał takie zagrania .. Zdzisio? Przecież on nie żyje .. No właśnie nie żyje .. Ale jak udowodnisz sądowi, że<br />

nie żyje, skoro się zmył. Referent powiada, że myśmy go sobie wymyślili.<br />

26

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!