07.01.2015 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

WOKÓŁ NAS<br />

– Gdy wcho dzę do ga ra żu, nie mo gę<br />

się oprzeć, by je po gła skać – mówi Bogu<br />

mił Ja si ca z Li ma no wej, wła ści ciel<br />

m.in. mer ce de sa 170S. z 1950 r.<br />

W II Zlo cie uczest ni czył tyl ko je den<br />

dzień, bo au to od mó wi ło na gle po słu -<br />

szeń stwa. W 1999 r. mer ce des zdo był<br />

wi ce mi strzo stwo Pol ski po jaz dów za -<br />

bytkowych. Posiada silnik o pojemności<br />

1700 cm, dolnozaworowy, 52 konie<br />

mechaniczne i do tej pory grające radio<br />

Bec ke ra – lam po we, co dziś na le ży<br />

do rzadkości. Osiąga maksymalną prędkość<br />

125 km /h.<br />

– Ma też swo ją hi sto rię – mówi właściciel.<br />

– Był to – jak się oka za ło – sa -<br />

mochód rządowy, którym w latach 50.<br />

jeź dził Edward Ochab, w tym okre sie je -<br />

den z se kre ta rzy KC PZPR, a póź -<br />

niej I se kre tarz tej par tii. Kie dy au to<br />

„przestało się podobać” w Warszawie,<br />

tra fi ło do Urzę du Wo je wódz kie go<br />

w Krakowie. Tam reprezentacyjny mercedes<br />

woził ważnych urzędników przez<br />

kilka kolejnych lat.<br />

Później został wystawiony na sprzedaż<br />

w prze tar gu. Ku pił go kie row ca,<br />

któ ry nim jeź dził.<br />

– Ja odkupiłem samochód od niego<br />

w 1982 r. i roz po czą łem ka pi tal ny re -<br />

mont – mó wi li ma no wia nin. Czę ści<br />

sprowadzał z Niemiec, bo to tamtejsza<br />

produkcja. Prace, które powierzył „złotym<br />

rącz kom” trwa ły pięć lat. Na dro gi<br />

wyjechał mercedesem w 1989 r., zdobywając<br />

dzięki niemu liczne puchary i nagro<br />

dy na zlo tach i raj dach po jaz dów<br />

zabytkowych, m.in. we Francji.<br />

Marek Janczak, wójt Łabowej, pasjonat „pojazdów retro” FOT. MIGA<br />

***<br />

Nie mniej dum ny ze swe go ci tro ena<br />

DS. Su per 5 jest mi ło śnik tej mar ki Sta -<br />

ni sław Tu rek z No we go Są cza. Sa mo -<br />

chód zje chał we Fran cji z li nii<br />

produkcyjnej w 1973 r.<br />

– Nie powiedziałbym o sobie kolekcjoner,<br />

raczej hobbysta – mówi właściciel<br />

blisko 40-letniego pojazdu. – Od lat<br />

interesuje się tylko i wyłącznie tą marką<br />

i nią je żdżę. Na ten kon kret ny mo del<br />

„zachorowałem” ponad dziesięć lat temu.<br />

By wy le czyć się z tej dziw nej cho ro -<br />

by, po sta no wi łem go ku pić. Ofer tę<br />

sprzedaży tego konkretnego auta znalazłem<br />

w in ter ne cie, a spro wa dzi łem go<br />

z Austrii. Poprzedni właściciel najpierw<br />

go wyrejestrował, a potem dziesięć lat<br />

trzymał w zamknięciu w szopie. Auto było<br />

w do brym sta nie ko lek cjo ner skim,<br />

z nie źle za cho wa ny mi wszyst ki mi ele -<br />

men ta mi. Nie ma jed nak ró ży bez kol -<br />

ców. Gdy bo wiem za czą łem go roz bie -<br />

rać, okazało się, że jego stan techniczny<br />

jest fatalny.<br />

Bla char ka nada wa ła się wła ści wie<br />

do odtworzenia, inne części do wymiany.<br />

Na no wo po mógł mu go zło żyć<br />

Edward Kantor z Nowego Sącza, hobbysta,<br />

kiedyś kierowca rajdowy.<br />

– Po jazd jest u mnie od 2007 r. Po po -<br />

nad dwóch latach remontu, mogłem nim<br />

wy je chać na dro gi. Przy szedł też mo -<br />

ment na to, by po ka zać go szer szej pu -<br />

blicz no ści na zlo tach. W Pol sce jest<br />

może kilkanaście – najwyżej 20 modeli<br />

je żdżą cych ci tro enów od DS. 19<br />

do dr 23.<br />

Tyle tych aut przyjechało w ubiegłym<br />

roku na paradę Citroenów DS. Super 5,<br />

zor ga ni zo wa ną w War sza wie z oka -<br />

zji 90-lecia marki Citroen. Pojazd Stanisła<br />

wa Tur ka w ub.r. na Zlo cie<br />

Zabytkowych Pojazdów w Nowym Sączu<br />

zdobył I miejsce przyznane za elegan<br />

cję i pu char dy rek to ra Mu zeum<br />

Okręgowego w Nowym Sączu, w tym<br />

ro ku uzy skał 3. na gro dę za ele gan cję<br />

podczas Zlotu Citroenów w Międzybrodziu<br />

Żywieckim.<br />

– Siadam za kierownicą mojego samochodu,<br />

jakbym odpoczywał na kanapie<br />

w domu przed telewizorem. To auto<br />

na drodze dosłownie płynie. Na co dzień<br />

je żdżę rów nież ci tro enem tyl ko xan tią<br />

z za wie sze niem hy dro pneu ma tycz nym.<br />

Ta ki sa mo chód pod czas jaz dy mo żna<br />

przy rów nać je dy nie do bie gną ce go<br />

zwie rzę cia. Te raz au to od pła ca mi<br />

za wło żo ną w nie go pra cę z na wiąz ką<br />

– mówi hobbysta.<br />

***<br />

Wiele serca w odrestaurowanie prawie<br />

rów no lat ka fran cu skie go ci tro ena<br />

– rok star sze go i spro wa dzo ne go zza<br />

Wiel kiej Wo dy ply mo uth bar ra ku da<br />

– włożył Piotr Leśniak z Nowego Sącza.<br />

Kupił go pięć lat temu od kolekcjonera<br />

i trzy lata doprowadzał do obecnego stanu.<br />

Te raz re mon tu je ko lej ne au to do -<br />

dge’a chargera z 1968 r.<br />

– Dlaczego auta amerykańskie Duże<br />

ga ba ry ty, wy go da, kom fort jaz dy<br />

i moc. Czy to ma ło – pyta młody pasjonat.<br />

– A silniki! Jak chodzą! Jaki mają<br />

dźwięk…<br />

IGA MI CHA LEC<br />

52 Sądeczanin WRZESIEŃ 2010 v www.sadeczanin.info

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!