Zobacz pełne wydanie (PDF) - SÄ deczanin

HISTORIA
zachowane opisy, są jak scenariusze filmo
we. Jest to oso ba, któ rą bar dzo wie le
łączy z Wojciechem Migaczem z Gostwicy,
legendarnym fotografem, dokumentującym
życie wsi, o fenomenalnej wręcz
intuicji utrwalania tego, co ważne. Ale
wiele autora od niego dzieli. Nie wiadomo
na wet, czy kie dy kol wiek się spo tka -
li, choć nie brakowało takich momentów,
– Sądzę, że wystawienie
takiej perełki na sprzedaż
nie było podyktowane
względami materialnymi,
bo w porównaniu z jego
historyczną wartością cena
filmu była wręcz znikoma.
że stali zapewne obok siebie, na wyciągnięcie
ręki. Zachowało się wiele zdjęć
Nowego Sącza Wojciecha Migacza. Być
mo że au tor kro ni ki zo stał na któ rymś
uwieczniony. Ostatnim miejscem, w którym
żył i miesz kał, to… gó ry.
An drzej Lor czyk ta jem ni cą chce
skłonić sądeczan do refleksji.
– By móc rze tel nie wie dzieć, trze ba
najpierw oswoić się z niewiedzą, nauczyć
się nie wie dzieć. My nie wie dzie li śmy
przez półtora roku – zauważa. I podpowia
da jesz cze, że: – To oso ba, któ ra
uczestniczyła w kreowaniu historii początku
XX wieku i która zajmowała się
polityką w najlepszym tego słowa znaczeniu,
jako dbaniem o dobro polis. Bez
wątpienia była znaczącą postacią dla
miasta i Sądecczyzny, a zarazem, kimś,
kto się nie rzu cał w oczy. To, że pod czas
otwarcia Domu im. gen. Pierackiego
wchodził do środka razem z premierem
Sławojem-Składkowskim i innymi ówczesnymi
dostojnikami państwowymi i kościelnymi,
daje do myślenia. Na pewno
nie był przedstawicielem mediów, bo był
człowiekiem zbyt niezależnym, zbyt ceniącym
wolność i miłującym Polskę.
Swoją pracę traktował jako służbę. Był
również wnikliwym fotografem, bo pozostawił
po sobie sporo zdjęć. Wydaje się,
że ta pa sja za wład nę ła nim naj pierw,
a póź niej stał się nią film. Ma ło te go.
Sam konstruował wiele urządzeń, które
były mu niezbędne, choćby do montażu
fil mu, a któ re w tych cza sach by ły nie -
osiągalne. W tym podobny był do Wojciecha
Migacza.
***
Realizacja projektu „Sądecka Kronika
Filmowa”, w który wpisuje się historia
filmu i jego autora, rozpoczyna się 3
wrze śnia. Skła da ją się na nie go dwa cy -
kle projekcji w sądeckim MCK „Sokół”.
Pierw szy trwał bę dzie od 3 (pre mie ra)
do 16 wrze śnia – przed ka żdym pierw -
szym i ostat nim fil mo wym se an sem
dnia zostanie wyświetlona I ok. 13-mino
to wa część Kro ni ki… Pre mie rę II,
ok. 14-mi nu to wej czę ści za pla no wa no
na 17 września, później podobnie będzie
można obejrzeć dwa pokazy codziennie,
aż do 30 wrze śnia.
Pro jekt słu ży ta kże od szu ka niu
świadków wydarzeń z tamtych lat.
– Zależałoby nam, aby sądeczanie zarówno
ci, którzy rozpoznali na filmie siebie
albo kogoś bliskiego czy chcieliby
opowiedzieć o tych czasach, skontaktowali
się z nami bądź pracownikami IPN
– dodaje dr Lorczyk. – Byłby to wymierny
efekt przedsięwzięcia, wymierny dowód
te go, że pra ca au to ra nie po szła na mar -
ne, że ten do ku ment otrzy mał, dzię ki
współczesnemu pokoleniu, drugie życie.
Z oso ba mi, któ re uda się od szu kać
dzię ki na gra niu z lat 30., miał by po -
wstać kolejny dokument. Zdaniem Lorczyka,
byłaby to doskonała kontynuacja
Kroniki…
– Wierzę, że wspólnymi siłami uda się
ten cel osią gnąć – mówi.
IGA MI CHA LEC
Ka dry po cho dzą z Kro ni ki Są dec kiej
Uwaga
Prosimy wszystkie osoby, które rozpoznały
siebie, bliskich lub znajomych na filmie
o kontakt z redakcją „Sądeczanina”: (18) 441-
00-11, 441-45-44; e-mail: redakcja@sadeczanin.info
lub bezpośrednio
z koordynatorem prac nad„Kronikami Sądeckimi”
Sławomirem Górskim pod numerem telefonu
603-649-897 (to numer wyłącznie dla
świadków). Można też przesyłać informacje
na adres e-mail: film@mediaikultura.pl
86 Sądeczanin WRZESIEŃ 2010 v www.sadeczanin.info