22.08.2015 Views

FRONDA

Czytaj online PDF (4,5MB) - Fronda

Czytaj online PDF (4,5MB) - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ciwdziałać, zachowali bierność. „Nonsensem jest oskarżanie o jakąś zbrodnię narodujako całości. Przestępcą jest zawsze jednostka" — pisał Jaspers. W żadnejmierze nie można więc mówić o powszechnej winie, spadającej na wszystkichwówczas żyjących Niemców. Prowadziłoby nas to bowiem do absurdalnej sytuacji,w której garstka złoczyńców jest w stanie uwikłać w winę cały naród.Jak to się stało, że wkrótce po wojnie Niemcy coraz częściej zaczęli uznawaćwinę narodową i, co za tym idzie, przepraszać? Wydaje się, że jasne kryterium winyzostało zastąpione subiektywnym pojęciem poczucia winy. Okazało się, że jużnie wystarczy osądzić zło, nie wystarczy schwytać złoczyńców i sprawiedliwie ichskazać. Winy wojenne przestały być wadami moralnymi jednostek, a przemieniłysię w przyrodzone zepsucie całej wspólnoty. Dotychczasową tradycję niemieckiejkultury zaczęto oceniać tylko z jednego punktu widzenia: w jakim stopniu doprowadziłaona do zbrodni reżimu narodowo-socjalistycznego.Już Jaspers twierdził, że w przesłankach niemieckiego życia narodowegotkwiła potencjalnie zdolność do okrucieństw objawionych w trakcie wojny Hitlera.Takie twierdzenia wydają się oczywiste, gdyż nie mogą być w żaden sposóbzweryfikowane. Jeśli Niemcy popełniliniesłychane okrucieństwaCi, którzy przepraszają w imieniu narodów,podczas drugiej wojny światowej,to wynikało to z ich kultury,zakładają istnienie winy narodowej.Czy mają rację?cywilizacji czy filozofii — brzmizarzut. Przede wszystkim jednaknie wiemy, na czym dokładnie polegał ów pierwotny błąd kultury niemieckiej.Wnioskujemy tu zawsze ex post. To znaczy: znając pewne fakty, wydobywamy z całegozestawu idei rozpowszechnionych w danym środowisku te, które do owychfaktów miały rzekomo prowadzić. Chcemy np. wykazać, że nacisk na wartość posłuszeństwai obowiązkowości w tradycji niemieckiej przyczynił się do słabegooporu wobec Hitlera. Ba, ale czy faktycznie Hitler spotkał się z największym poparciemtych, wśród których owe ideały były szczególnie silne? Dlaczego owo groźneoblicze tradycji ujawniło się akurat w tamtym momencie dziejów? Nie dysponujemyszansą na porównanie, czy przy założeniu, iż podobne ideały panowałybyw życiu innego narodu, zachowałby się on w takiej samej sytuacji dziejowej podobniejak Niemcy. Myślę zatem, że poszukiwanie przyczyn okrucieństw popełnionychprzez niemieckich narodowych socjalistów w przesłankach niemieckiej kulturyprowadzi nas na manowce. Jedynym wnioskiem, jaki się tu narzuca, byłoby przekonanieo niejako wrodzonej u Niemców skłonności do zła.Jeśli więc mowa o winie, to zawsze trzeba pokazać braki osobowego sumienia.Trzeba wskazać na wyraźny, bezpośredni związek między określoną doktryną —rasizmem, ideologią walki klas — a wywołanym przez nią uśpieniem sumienia.Niestety, często mam wrażenie, że zapominają o tym liczni przedstawicieleLATO 1998 21

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!