22.08.2015 Views

FRONDA

Czytaj online PDF (4,5MB) - Fronda

Czytaj online PDF (4,5MB) - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

eagują i nie przyjmą wyrazów skruchy za dobrą monetę, uznani zostaną za nielitościwych.Z drugiej strony zaś — jeśli potomkowie ofiar przeprosiny przyjmą,musi pojawić się kwestia ich wiarygodności. Kto dal im prawo reprezentowaniasumień umarłych? Nikt. Skoro więc potomkowie ofiar nie mają prawa wybaczaćw imieniu swych przodków, to zwracanie się do nich z przeprosinami jest niezbytzrozumiale. Żyjący obecnie potomkowie dawnych ofiar mogą co najwyżej,jeśli uznają, że postępowanie przepraszających jest szczere i niekoniunkturalne,sami pozbyć się uprzedzeń. Mogą także życzliwie odnieść się do współczesnychprzeprosin i wykorzystać je we własnym interesie.Zupełnie też nie jestem w stanie pojąć, jakim sposobem obecni biskupi francuscymogli wyrażać „słowa skruchy i żalu". Starałem się pokazać, że zarównoskrucha, jak i żal są aktami osobowymi. Nikt nie ma prawa zastępować w nichkogokolwiek innego. To, że francuscy hierarchowie czują się do tego upoważnieni,pozostaje dla mnie zagadką.Nauczycielka historiaTo jeszcze nie wszystko. Czy faktycznie francuski Kościół w czasie wojny „nieprotestował i nie bronił prześladowanych"? Wina w historii jest sprawą trudnądo ustalenia. Przyjrzyjmy się sprawom kryminalnym, w których reguły są jasne,przestępstwo, z którym mamy do czynienia, jest współczesne, świadkowie żyją,a ich wiarygodność można poddać badaniu. Nie wydaje się, abyśmy mogli z równąpewnością wydawać sąd o moralnej jakości czynów różnych osób z przeszłości.To, co do nas dociera, często jest wiedzą fragmentaryczną, pochodzącą z zaangażowanychźródeł. Rzadko mamy do czynienia z nie budzącym wątpliwościprzykładem złamania prawa moralnego. Wtedy jednak tym bardziej nie widzępotrzeby przeprosin. Jeśli już, to trzeba się zdobyć na jawne potępienie zarównoniemoralnego postępowania, jak też niemoralnej nauki.Gdy chcemy wydać osąd, musimy uwzględnić okoliczności łagodzące. Jeśliprzepraszamy, np. za postępowanie konkwistadorów, musimy być przekonanio realności przypisywanych im zbrodni. Co więcej, musimy traktować je jakoświadome i zawinione. Trzeba tu starannie odróżniać obyczaje związane z danąepoką od niezmiennych praw sprawiedliwości; postępowanie jawnie niegodziweod postępowania, które mimowolnie przyniosło złe skutki; celowe zadawanieinnym cierpienia od cierpienia, które jest skutkiem samoobrony lubprowadzenia sprawiedliwej wojny. Z jeszcze większą uwagą trzeba badać winęwspólnot i instytucji. W przypadku Kościoła nie wystarczy wykazać, że określonezbrodnie były skutkiem działania chrześcijan, czyli po prostu ludziochrzczonych. Należy wykazać jeszcze bezpośredni związek przyczynowy ichdziałania z oficjalną, obowiązującą doktryną Kościoła w danej epoce. CzyLATO1998 25

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!