07.11.2014 Views

Nr 263, maj 1976 - Znak

Nr 263, maj 1976 - Znak

Nr 263, maj 1976 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

MOlE CHRZESCIJAtiiSTWO DAWNIEl I DZI~<br />

w k azdym w16knie swego poddanego plynnosci ja przeZywam teraz<br />

swiat inaczej, i bardziej zgodnie z tym, co wiem 0 historii i 0 ewolucji.<br />

Swiat dynamiczny, swiat w wielkim, nieustannym i bynajmniej<br />

nieprzewidzianym dla nas pochodzie. I odczuwam to jako swiadomosc<br />

bardziej zharmonizowanq, z tajemnicq wszechpot~gi Bozej.<br />

Ta olbrzymia perspektywa ewolucji odnosi si~ tez oczywiscie i do<br />

Kosciola, i to jest w niej dla chrzescijan sprawq najblizszq. Olbrzymia<br />

perspektywa, kt6ra nie budzi we mnie zadnej obawy, skoro<br />

pojmuje Kosci61 jako przedluzenie dziela Chrystusa.<br />

Moze dziwnie si~ wyrazilam powyzej nazywajqc to spraWq "wycinkowq"<br />

- gdy dotyczy calego swiatopoglqdu. Lecz swiatopoglqd<br />

nie jest bynajmniej calym chrzescijanstwem. A znakomici, swi~ci<br />

chrzescijanie zyli oczywiscie i wtedy, gdy ziemi~ uwazano za plaskq,<br />

lub wtedy gdy niebosklonem kr~cili aniolowie.<br />

Druga, ~qzana zresztq z tq pierwszq sprawa, Ikt6ra jest ala mnie<br />

nowa (wzglE;dnie nowa) w przei;ywaniu i widzeniu Kosciola, to proporcja<br />

pierwiastk6w ludzkich i boskich w jego dziejach i w jego<br />

Zyciu dzisiejszym. Apologetycznie dotqd jeszcze ujmowana historia<br />

Kosciola i pewne tradycje w uprawianiu eklezjologii czyniq t~ spraw~<br />

poniekqd drazliwq. I nic dziwnego. Zbyt wiele musialoby spase<br />

na rachunek Boga, Ducha Sw. - dop6ki si~ nie rozszerzy domeny<br />

odpowiedzialnosci ludzkiej, domeny historycznych uwarunkowan<br />

i praw socjologii w odniesieniu do ludz1rich stru'ktur w KoSciele.<br />

Nie wszystko zresztq bynajmniej b~dzie w tej bardzo podstawowej<br />

sprawie proste, nawet kiedy si~ juz spokojnte, uczciwie, rozsqdnie<br />

zgodzimy na ujawnienie i nazwanie po imieniu calego zla,<br />

jakie si~ dzialo w Kosciele lub za zgodll, Kosciola (Kosci61 zresztq<br />

to przeciez i my sami). Najwi~ksza uczciwose intencji nie gwarantuje<br />

jeszcze rzetelnych, a przy tym wywazonych roztropnych sqd6w. Nawet<br />

co do dalekiej przeszlosci, a c6z m6wic 0 terazniejszosci i jej<br />

trudnych wyborach. Nie jest to tylko kwestil! rzetelnosci poznawczej<br />

or az wrazliw osci etycznej. Teologia powinna chyba tutaj otworzyc<br />

drog~ - zacz~la juz jq otwierac - do spokojnego rozpatrzenia<br />

i stwierdzenia, co w Kosciele j est i pewno zawsze b~dzie 1 u d z­<br />

k i e, podlegle wszelkim ludzkim slabosciom i bl~dom. Obysmy kiedys<br />

mogli, my, zwykli chrzescijanie, patrzec na te rzeczy r6wnie<br />

trzezw o i spokojnie jak dzis na pot~p i anq kiedys teori~ ewolucji.<br />

Gospodarz ewangeliczny wydobyl ze swego skarbca rzeczy stare<br />

i nowe. Nowe rzeczy byly cary czas w tym skarbcu, ale w pewnych<br />

okresach historii sludzy Gospodarza w oleli dla bezpieczenstwa zaryglowac<br />

szczelnie skrzyni~. Dzisiaj znaki czasu Sq na s zcz~scie inne.<br />

Zna:1ti czasu, 0 k t6rY'ch m6wil Jan XXIII, i wpwwadzil - oby na<br />

stale - to poj~cie do teologii.<br />

Hanna Malewska<br />

622

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!