Zanegowano dotychczasowe wartości. W ich miejsce pojawiły się atawistyczne lęki.Oczywiście w takim obrazie nie pomieści się Grochowiak, arii nawet Bryll. Ale właśnie tencelowo uproszczony, syntetyczny obraz pozwala zrozumieć kolejną reakcję.Atawistyczne lęki ulegają racjonalizacji. Stają się problemem emocjonalnym,intelektualnym i moralnym. Zmienia się także model człowieka. O ile tamten był w gruncierzeczy pasywny i niezmienny, o tyle ten jest dynamiczny. O ile tamten do krańcowościdoprowadził swój żałosny, bo bezsilny, indywidualizm, o tyle ten jest społeczny.Dezintegracji została przeciwstawiona integracja. Integracja świata i człowieka.Racjonalizacja lęków musiała się łączyć z pytaniem o sens i cele finalne. Te ostatnieokreślono stosunkowo szybko – poezja całkowita pisząca człowieka całkowitego (choć były iinne koncepcje: Ordan np. mówi o kreowaniu mitu Człowieka) 89 . To oczywiście nie bezzwiązku z koncepcjami Teilharda de Chardin.Zaczęło się od szukania uwarunkowań historycznych. Przeprowadzona swego czasu w„Kulturze” dyskusja o stosunku najmłodszego pokolenia poetów do okresu wojny i okupacji(wcześniej we „Współczesności” pisał o tym Jerzyna) ujawniła nie tyle możesamoświadomość, ile potrzebę biografii wewnętrznej i widzenie współczesności nie tylko odstrony „dziś”, ale także „wczoraj”. Zrozumiano, że niepodobna pojąć współczesności bezanalizy jej źródeł. To pokolenie zaczęło od tego, co zburzyli jego poprzednicy, odkonstrukcji. Obdarzając bohatera swych wierszy świadomością historyczną, mielijednocześnie w pamięci Eliotowską formułę „ładu współistniejącego”. Teraźniejszość jestzakorzeniona w przeszłości, w tradycji, ale także wybiegająca w przyszłość. Zostałazapełniona próżnia. Przypomnijmy, że syntetyczny bohater liryczny poprzedniego pokoleniabył zawieszony w pustce. Dla niego wojna – jeśli ją pamiętał – była atawistycznym lękiem.Składał w gruncie rzeczy wotum nieufności światu, w którym żył. Tu świat – mimo że wwierszach „zdegradowany do swego znaku, czyli do tego, czym w istocie jest w świadomościpodmiotu” 90 – staje się przedmiotem sądu etycznego. „Czasem świat traci twarz. Staje sięzbyt podły. Zadaniem poetów jest mu tę twarz przywrócić, bo inaczej człowiek gubi się wzwątpieniu i rozpaczy” 91 . Poezja po 1956 roku była w dużym stopniu (Bursa, Czycz) poezjąrozpaczy. Tu staje się poezją odbudowującą świat idei.Dwa <strong>modele</strong> poezji. Dwie koncepcje zaangażowania. W modelu pierwszym mieści się i„dramat komunisty (wczesny Drozdowski) i nihilistyczny niemal bunt Bursy, słynne „mam wdupie małe miasteczka”; jeśli ten zwrot potraktować jako pars pro toto, sens stanie się jasny.Oczywiście rozwiązania szczegółowe odbiegały daleko od modelowego. To dopiero nowewiersze Grochowiaka, realizujące model poezji historiozoficznej, czy nowy (nie ten zkatastroficznych Wigilii wariata) Bryll, usiłujący ocalić wartości najprostsze, zdążają wkierunku konstrukcji. Model drugi zna i bezpośrednio reagujące na rzeczywistość wierszeGórzańskiego czy Koperskiego, historiozofię Jerzyny i konstruujące „całkowitego człowieka”wiersze Gąsiorowskiego. Inny jest tylko punkt wyjścia obu modeli. Tam ingerencja w światobiektywny, tu próba konstrukcji jego formuły „nie przez ingerencję w rzeczywistość, lecz89 Por. Jerzy Lesław O r d a n, Mit Człowieka, [w:] Wobec własnego czasu, Warszawą 1967, s. 112–114.90 Eugeniusz C z a p l e j e w i c z, Nowa odmiana poezji czystej, „Twórczość”, 1963, nr 10, s. 70.91 Czesław M i ł o s z, List pół-prywatny o poezji, „Twórczość”, 1946, nr 10, s. 120.39
przez. sprowadzenie jej w procesie myślowym do kategorii intelektualnych” 92 .Istnieje jeszcze model trzeci. Indywidualny, ale niemożliwy bez doświadczeńBiałoszewskiego i Karpowicza. Model semantycznej poezji Balcerzana. I tu świat, jak uJerzyny, zostaje „zredukowany” do swego znaku – słowa; ale o ile Jerzyna usiłuje„zjednoczyć” świat, dać jego formułę, o tyle Balcerzan dokonuje analizy procesówspołecznych odbitych w semantycznej wartości słowa. Teza „świat przedstawiony jestwynikiem interpretacji świata pozaliterackiego” 93 łączy się tu z teorią „pola znaczeniowego”.Tak jest w wierszu Słowa przybysza z dołów, opartym na dwóch hasłach wywoławczych igrupujących się wokół nich szeregach znaczeniowych. Hasło pierwsze „doły społeczne”,drugie „pochodzenie” (społeczne, ale metaforycznie rozumiane także jako pochodnabezokolicznika iść, chodzić). Wokół tego drugiego hasła grupuje się szereg: pochodzenie jakostan, pochodzenie jako czynność („pochodzi się nieustannie”), ruchy chłopskie (a więc – parspro toto – społeczne), domyślne pięcie się w górę („zbijałem te pieniądze”) i szereg pochodny(„zbijałem dłużej [...] niż podkute buty”, „zadymka z tropu zbija myśliwego”), wyjście („czymogę wyjść z tych nizin na powierzchnię”), wracanie („wolałbym nie wracać o spękanychkościach Na dół”). Pamiętajmy, że według Balcerzana przedstawienie świata jest jegointerpretacją. Tu w kategoriach semantycznych rozgrywa się dramat socjologiczny.Modele zaangażowania są więc równocześnie modelami poezji. Mogą być więcrozpatrywane tylko w tym kontekście. Istnieje jednak możliwość ustalenia jednolitej formuły,na tyle obszernej, że pomieszczą się w niej wszystkie realizowane w młodej poezji i poetyckopłodne koncepcje zaangażowania. Przypomnijmy jeszcze Peipera: „[...] nie dajcie się uwodzićtym, którym bohaterstwo doraźnego czynu podszeptuje powierzchowne hasła artystyczne; niedajcie się uwodzić chirurgom krost i krosteczek. Nie wierzcie tym, którym szlachetna ślepotaprzeszkadza widzieć nowe prawdy; nie wierzcie wstecznikom przepasanym literami postęp, zktórych zamiast postępu tworzą post, ostęp lub tępość” 94 .3Zaangażowanie poezji było jej służbą. Poezja była na usługach obojętnie jakiej ideologii.Między tymi dwoma sferami ludzkiej działalności istniała wprawdzie ścisła współzależność,ale był to stosunek podrzędności. Poezja była podporządkowana ideologii, była formątransmisji. W swoisty sposób p r z e k a z y w a ł a treści polityczne, społeczne. Niekreowała, zadowalała się powielaniem już istniejących rozwiązań. Oczywiście w tym modelupowstawały dzieła o nieprzemijającej wartości, ale wówczas – jak w przypadku Norwida –ramy modelu musiały być przekroczone. Wiersz o Johnie Brownie jest przecież nie tylkowierszem o kwestii murzyńskiej. Gest Browna („by precz odkopnąć planetę spodloną”) jest wpewnym sensie kreacją ponadczasową, to przecież transformacja mitu „wiecznegobuntownika”. Postawmy obok niego równie przecież szlachetne w intencjach wierszeSłońskiego (np. z tomu Ta, co nie zginęła...), To nie tylko sprawa talentu. Model poezjiinterwencyjnej zakłada szybkość i skuteczność działania. Zakłada także konieczność92 E. C z a p l e j e w i c z, op. cit., s. 70.93 Edward B a l c e r z a n, Zagadnienie „ważności” elementów świata przedstawionego, [w:] Styl i kompozycja,Wrocław 1965, s. 297.94 T. Peiper, Także inaczej (s. 251).40
- Page 1 and 2: Aby rozpocząć lekturę,kliknij na
- Page 3 and 4: KATEGORIA POKOLENIATermin „pokole
- Page 6 and 7: Food Before Competition• 1-2 Hour
- Page 8 and 9: Kategoria pokolenia, jak się zdaje
- Page 10 and 11: ekstremalnych kierunków poszukiwa
- Page 12 and 13: pod łącznym tytułem Bezdroża m
- Page 14 and 15: zaletach, ma jedną wadę: nie obej
- Page 16 and 17: Były to jednak pisma o znikomym, z
- Page 19 and 20: „rozwiązanie kwestii leży w nie
- Page 21 and 22: Oczywiście można te odejścia int
- Page 23 and 24: zaprzeczają” 44 . Świadomość
- Page 25 and 26: W tym momencie jednak wewnętrzne l
- Page 27 and 28: Orientacji był w tym rozumieniu pr
- Page 29 and 30: słownego chaosu gmatwającego ludz
- Page 31 and 32: dowolny kierunek interpretacji, lec
- Page 33 and 34: perspektywie historycznej widzi tak
- Page 35 and 36: czymś wykraczającym poza współc
- Page 37 and 38: tradycja nie jest nigdy czymś sta
- Page 39: MODELE I FORMUŁA(Szkic o zaangażo
- Page 43 and 44: Koncepcja Gąsiorowskiego jest jedy
- Page 45 and 46: EROTYKA JAKO METAFIZYKAJeśli powie
- Page 47 and 48: działania 104 . Nie spełnione, in
- Page 49 and 50: zdegradowana mitologia” 109 . W t
- Page 51 and 52: poprzednika”. Jeśli jednak pami
- Page 53 and 54: zeczywistości przedstawionej. Co w
- Page 55 and 56: Skoro powiedzieliśmy wyżej, że n
- Page 57 and 58: samej presji doraźności historycz
- Page 59 and 60: albo samotny tak - jak żagiel w dz
- Page 61 and 62: którym żyje, mają one znikomy wp
- Page 63 and 64: drugiej - traktujących ją jako wt
- Page 65 and 66: (Wiersz z jesienią, [w:] Podjęcie
- Page 67 and 68: interpretacji (ich rola byłaby wi
- Page 69 and 70: w Białym dorzeczu). Doświadczenia
- Page 71 and 72: formą kontaktu z tym, co transcend
- Page 73 and 74: „przedmiot idealny” jest tym, c
- Page 75 and 76: „WĘZEŁ JĘZYKA PRZED ROZPADEM C
- Page 77 and 78: antynomii.Ale kluczem jest tu (co t
- Page 79 and 80: momentalne, ale mimo że tym tropem
- Page 81 and 82: to zachodzi w e w n ą t r z świat
- Page 83 and 84: wyodrębnionego, symboliki kultury
- Page 85 and 86: co udowodnił Frazer - owa wspania
- Page 87 and 88: a raczej nie mógł być ani reist
- Page 89 and 90: pominąć nie można. Jest w najmł
- Page 91 and 92:
w Jaworze 187 zamieścił poeta wie
- Page 93 and 94:
Powiem ci, Haniu: Lubię twoje nogi
- Page 95 and 96:
Idziemy na dno z bulgotaniem gęsty
- Page 97 and 98:
PRZYKŁADY ROZWIĄZAŃKoperski: god
- Page 99 and 100:
jak na twój list odpowiedziećmoż
- Page 101 and 102:
Trzeba zdać sobie sprawę, że gdz
- Page 103 and 104:
ealizacji człowieka pełnego, zmie
- Page 106 and 107:
poprzedników. Kategoria biografii
- Page 108 and 109:
spowodują w końcu konieczności j
- Page 110 and 111:
Irzykowskiego o tych, którzy w po
- Page 112 and 113:
Wówczas też jest niewidzialny.Dla
- Page 114 and 115:
Jastrunie i Czechowiczu; niemal wsz
- Page 116 and 117:
przestaje istnieć. Skoro jego sąd
- Page 118 and 119:
Jeśli jeszcze wówczas wiersz poś
- Page 120 and 121:
zuchomówcy wreszcie będzie dość
- Page 122 and 123:
obrębie pokolenia Orientacji, co p
- Page 124 and 125:
Waśkiewicz nie usiłował wmówić
- Page 126 and 127:
naśladowców eksploatuje go do gra
- Page 128:
SPIS RZECZYKategoria pokoleniaMODEL